Sve - 2007-05-16 22:47:19

Pytajcie, co wiemy - odpowiemy :)
Pytania dotyczące bocianów, ich zachowania, życia, przelotów itp.

BABCIA Mariola - 2007-06-02 15:25:46

Czy prawdą jest, że pierwszym godłem Polski był bocian a nie orzeł?

Paweł T. Dolata - 2007-06-04 10:36:30

Zdecydowanie nie był. Jak wszyscy wiemy, orzeł był już herbem Piastów, a potem państwa które stworzyli. Bocian w tym czasie był ptakiem mało znanym, bo:

- znacznie mniej licznym niż teraz, bo Polska była cała zalesiona, bociany gniazdowały tylko nad błotnistymi brzegami rzek i jezior; ekspansja bociana związana jest z wylesieniami znacznych obszarów pod łąki, dzięki czemu uzyskał ogromne, nowe żerowiska;

- znacznie mniej znanym, bo gniazdował daleko od ludzi i był bardzo płochliwy (polowano na niego), osiedlenie się w pobliżu czy też bezpośrednio na siedzibach ludzkich to kwestia ostatnich paruset lat.

W ostatnim wywiadzie radiowym wspomniałem zartem, ze OBECNIE niektórzy uważają, że bocian powinien być herbem Polski, bo jest dla niej bardziej charakterystyczny niż orzeł bielik (większe populacje jego mają Norwegia i Niemcy).

pozdrawiam
Paweł T. Dolata

BABCIA Mariola napisał:

Czy prawdą jest, że pierwszym godłem Polski był bocian a nie orzeł?

BABCIA Mariola - 2007-08-13 10:29:17

SVE w "Życiu piskląt... napisała, że dorosłe bociany od kilku dni mają "koronki".
Co to są "koronki" i gdzie mają je bociany oraz do czego służą ?
Pozdrawiam Moderatorów - Mariola

Sve - 2007-08-13 12:23:56

BABCIA Mariola napisał:

SVE w "Życiu piskląt... napisała, że dorosłe bociany od kilku dni mają "koronki".
Co to są "koronki" i gdzie mają je bociany oraz do czego służą ?
Pozdrawiam Moderatorów - Mariola

Ale nieeeee :o

"Koronki" - to jest tylko taki "żart", chciałam jakoś opisać, że Przygoda (nikt inny!!!) jest teraz taka ładna, jakoś "ozdobiona". Nic innego to nie znaczy i nieczemu to nie służy! (Dziedzic ani młode takiej "ozdoby" nie mają a Przygoda jest taka tylko na prawym boku; ale dzisiaj już nie wyglądała aż tak ładnie...).

Przepraszam babciu za zamieszanie!

BABCIA Mariola - 2007-08-18 10:08:12

Czy niezapłodnione jajo u bocianów też się nazywa ZBUK tak jak u kur?
Pozdrawiam

Eva Stets - 2007-08-19 02:18:46

Według Małego Słownika Języka Polskiego, Wydawnictwa Naukowego PWN (1993) można przeczytać, że - zbuk to: m III
1. "zepsute, cuchnące jajko"  2."jajko podłożone pod samicę ptaka dla wylęgu, a nie zalężone"

Myślę więc, że określenie to tyczy się wszelkich jaj o podanych cechach, bez względu na gatunek ptaka.

pozdrawiam
Eva Stets

BABCIA Mariola napisał:

Czy niezapłodnione jajo u bocianów też się nazywa ZBUK tak jak u kur?
Pozdrawiam

Eva Stets - 2008-07-24 10:04:43

Witam!

Zapewne wielu z Was zwróciło uwagę na zmiany jakie nastąpiły w tych dniach w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi".
Aby przeczytać jak to przebiegało zapraszam do przeczytania kilku wpisów informacyjnych w temacie pt "Informacje nt działania forum" - wątek pt "Tematy i wątki".
Zaczynając od posta, do którego podaję link, zerknijcie, proszę na kilka postów wyżej, gdzie na bieżąco były podawane wszystkie zmiany.
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 141#p10141

Dla ułatwienia chciałabym podać, że obecnie temat pt "Bociany: pytania-odpowiedzi" został podzielony tematycznie na różne wątki, co daje większą możliwość w szukaniu odpowiedniego wpisu, ułatwiając w ten sposób zadanie pytania i udzielenie odpowiedzi.

Tak więc klikając na temat podstawowy całość ukazuje się bardziej czytelnie i łatwiej można dobrać pytanie.
Aby zobaczyć pełny temat wątków wystarczy właśnie kliknąć na "Bociany: pytania-odpowiedzi".
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewforum.php?id=44

Jeżeli Wasze pytania będą pasować do wybranych tematów, zadajcie je w odpowiednim wątku - jeśli nie - możecie je zadać w wątku pt "Różne pytania o bocianch".

Pozdrawiam wszystkich
Eva Stets
Administrator forum

damian21 - 2008-08-09 15:23:49

15,11-Nie wiem czy temu bocianowi coś jest czy po prostu tak siedzi ale nie widziałem jeszcze tak siedzącego bociana-siedzi tak od dłuższego czasu.(fot.1.)
Chyba że mi się wydaje, że widać mu nogi.
15,20-bocian wstał.(fot.2.)


http://images25.fotosik.pl/261/23c6f21197fad78am.jpg     http://images26.fotosik.pl/263/543d13b9b4da083cm.jpg


Dlaczego tak dziwnie siedział?

Sve - 2008-08-09 21:36:28

damian21 napisał:

15,11-Nie wiem czy temu bocianowi coś jest czy po prostu tak siedzi ale nie widziałem jeszcze tak siedzącego bociana-siedzi tak od dłuższego czasu.(fot.1.)
Chyba że mi się wydaje, że widać mu nogi. Dlaczego tak dziwnie siedział?

Damian, nic Ci się nie wydaje, nogi mu naprawdę widać. Ale nie martw się, nic mu nie jest. Normalnie siedzi. Tylko nie dosiadł aż do dołu. Czasami tak siedzą - a czasami siadają na pięty. Obie możliwości są normalne.
I dlaczego? Zapytaj go ;) Może żeby miał lepszy przegląd?

Eva Stets - 2008-09-19 08:38:54

W dniu 6 września 2008 zamieściłam post w wątku "Obserwacje bociana białego z zagranicy": http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 08#p11108.

Informacja nawiązywała do krążącego nad łąkami Delty Evros w wysokim locie młodego bociana białego w dniu 4 września 2008. Lot ptaka był "naturalny", nie wykazywał nic specjalnego poza...ułożeniem jednej nogi (co widać na zamieszczonym w poście zdjęciu).
Konkretnie - lewa noga ptaka nie była wyprostowana równolegle z ogonem, ale opuszczona w dół (dolna część kończyny). Zastanowiło nas dlaczego bocian przyjął taką pozycje w locie - odpowiedzi nie było, ponieważ ptak nie wylądował na łąkach ale skierował się w stronę granicy z Turcją.
Przebywający w tym czasie w Evros Samuel Odrzykoski, lider Poznańskiej Grupy OTOP, wyjaśnił mi (po obejrzeniu zdjęć), że spotkał się kiedyś z podobnym przypadkiem tzn zaobserwował w locie bociana lecącego z jedną nogą "do dołu", po czym ptak wylądował normalnie na łące i spacerował.
Można więc wnioskować, że tego typu ułożenie nogi w locie nie jest "dowodem" kontuzji (lub też nie musi być dowodem kontuzji).

Post ten napisałam po części jako odpowiedź dla Roberta i innych, którzy pytali mnie, zastanawiając się nad dziwnym ułożeniem nogi bociana. Jednakże w konkretnym przypadku nie można dać szerszej odpowiedzi, z racji, że nie zaobserwowaliśmy lądowania ptaka.

Pozdrawiam
Eva Stets

ayla - 2009-03-12 09:32:34

Nie wiem czy w dobrym wątku zadaję pytanie. Ale najwyżej Eva przeniesie;). Otóż ostatnio zakochałam się w boćkach czarnych. Są przepiękne ale podobno w Polsce rzadko zakładają gniazda. W ubiegłym roku rozmawiałam z jakimś faceem na temat tych boćków i powiedział mi, że mają gniazda w okolicach Rogalina. Czy ktoś może wie coś na ten temat.

Paweł T. Dolata - 2009-03-12 10:53:17

Mają gniazda w całej Polsce, jest ich ok. 1200 par lęgowych, a niektóre pary mają po 1-3 alternatywne gniazda, zajmowane w innych latach. Gniazda znamy prawie z wszystkich powiatów Południowej Wielkopolski (prawie, bo akurat nie z pleszewskiego, choć i tu na 90 % gniazdują), jest o tym na www PwG OTOP, np.:

http://www.pwg.otop.org.pl/obro11.php

http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … _all&no=92

Są więc i na pewno w okolicy Rogalina, bo są tam stare dęby (główne miejsca posadawiania gniazd) i podmokłe tereny śródleśne (żerowiska) ale gniazda leśnicy muszą utajniać przed ludźmi (poza władzami ochrony przyrody i osobom z odpowiednimi uprawnieniami), i słusznie.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

ayla napisał:

Nie wiem czy w dobrym wątku zadaję pytanie. Ale najwyżej Eva przeniesie;). Otóż ostatnio zakochałam się w boćkach czarnych. Są przepiękne ale podobno w Polsce rzadko zakładają gniazda. W ubiegłym roku rozmawiałam z jakimś faceem na temat tych boćków i powiedział mi, że mają gniazda w okolicach Rogalina. Czy ktoś może wie coś na ten temat.

BABCIA Mariola - 2009-03-30 08:07:41

Witaj Pawle !
Pewnie znowu piszę w złym miejscu.
Pytanie jest następujące:

Czy zostały założone w Przygodzicach osłony na słupach energetycznych uniemożliwiające porażeniem prądem młodych próbujących latać ?

Odpowiedż znajdę jeśli będzie gdzieś indziej.

Paweł T. Dolata - 2009-03-30 09:09:22

Przy gnieździe z kamerą takiej potrzeby nie ma, ale przy drugim w Przygodzicach tak, dlatego złożyłem stosowny wniosek do ENERGA OPERATOR w nawiązaniu do wcześniejszych ustaleń. Czekam na realizację.

Pozdrawiam
Paweł Dolata

BABCIA Mariola napisał:

Witaj Pawle !
Pewnie znowu piszę w złym miejscu.
Pytanie jest następujące:

Czy zostały założone w Przygodzicach osłony na słupach energetycznych uniemożliwiające porażeniem prądem młodych próbujących latać ?

Odpowiedż znajdę jeśli będzie gdzieś indziej.

kawia - 2009-04-07 14:04:21

Zastanawiam się od dawna - dlaczego w Polsce w okolicach Fromborka i Braniewa jest "bocianie zagłębie", zaś wystarczy przejechać granicę rosyjską i jechać szosą do Kaliningradu, a nie ma ani jednego gniazda? Domy są, drogi są, krajobraz taki sam niby, może trochę rzadsze zaludnienie, ale dlaczego nie ma tam bocianów? Widziałam to sama parę lat temu, a jak się dowiaduję od przyjaciół, nic się nie zmieniło. Czy bracia Rosjanie tępili te ptaki?

Sve - 2009-04-07 14:22:44

kawia napisał:

Zastanawiam się od dawna - dlaczego w Polsce w okolicach Fromborka i Braniewa jest "bocianie zagłębie", zaś wystarczy przejechać granicę rosyjską i jechać szosą do Kaliningradu, a nie ma ani jednego gniazda? Domy są, drogi są, krajobraz taki sam niby, może trochę rzadsze zaludnienie, ale dlaczego nie ma tam bocianów? Widziałam to sama parę lat temu, a jak się dowiaduję od przyjaciół, nic się nie zmieniło. Czy bracia Rosjanie tępili te ptaki?

Spróbuj przejechać granicę czeską - i będziesz się pytać: "Czy bracia Czesi tępili te ptaki?"
U nas chyba to jest związane z sposobem gospodarki. Nasze łąki i stawy są za bardzo zniszczone - i parę metrów za granicą Polski jest inna sytuacja, inna gospodarka, inne warunki - i są bociany. Dlaczego nie w Rosji? Może Paweł wie. Ja wiem, że na Białorusi są, jest ich sporo i (Polacy przebaczą :) ) Białorusini traktują bociana jako swojego narodowego ptaka.
Sve

Paweł T. Dolata - 2009-04-07 14:36:09

Trudno powiedzieć, ogólnie w tzw. Okręgu Kaliningradzkim zagęszczenia bocianów są duże, myślę ze to jakiś rejon wyjątkowy, z kiepskimi dla nich siedliskami. Tu może mieć rację Sve: gospodarka sowchozozo-kołochozowa mogła niszczyć siedliska bocianów (i innych ptaków) przez np. melioracje, niszczenie miedz, chemizację, i ogólnie maksymalizację dążenia do zysku kosztem naturalności i przyrody, tak jak Wspólna Polityka Rolna Unii Europejskiej.

Polskie, tradycyjne rolnictwo, z małymi, chłopskimi gospodarstwami, róznorodnymi uprawami - to był (bo się kończy) wielki skarb i żródło ginącego bogactwa polskiej przyrody. Choć poniemieckie Mazury i Warmia to przecież obszar "sowietopodobnych" PGR-ów.

Pozytywne podejście ludzi do bocianów to cecha wszystkich ludów słowiańskich. Nawet w czasach sowieckich bocian był szanownany przez tamtą władzę, bo niszczył myszy i gryzonie, które z kolei zmniejszały socjalistyczny plon. Nie myślę więc, i nie znam takich informacji, by były niszczone.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

kawia napisał:

Zastanawiam się od dawna - dlaczego w Polsce w okolicach Fromborka i Braniewa jest "bocianie zagłębie", zaś wystarczy przejechać granicę rosyjską i jechać szosą do Kaliningradu, a nie ma ani jednego gniazda? Domy są, drogi są, krajobraz taki sam niby, może trochę rzadsze zaludnienie, ale dlaczego nie ma tam bocianów? Widziałam to sama parę lat temu, a jak się dowiaduję od przyjaciół, nic się nie zmieniło. Czy bracia Rosjanie tępili te ptaki?

ayla - 2009-04-30 13:08:12

Wczoraj mnie ktoś zapytał czy to prawda, że bocian nie zamieszka w gnieździe gdy w pobliżu ktoś popełnił samobójstwo lub dokonano morderstwa?

ornitolog92 - 2009-04-30 16:59:31

Nigdy o tym nie słyszałem, ale myślę, że to tylko ludowy przesąd, który nie ma pokrycia w rzeczywistości, bo niby jak bociany miałyby to wyczuć? To czy bocian zamieszka w gnieździe, czy nie zależy przede wszystkim od zasobności siedlisk, czyli od tego czy zdoła wykarmić pisklaki. Jego głównym zadaniem jest posiadanie jak najliczniejszego potomstwa i nie interesuje go to czy ktoś obok gniazda zginął czy nie, najważniejsza jest zasobność żerowiska w pokarm i to przede wszystkim go interesuje;)

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

ayla napisał:

Wczoraj mnie ktoś zapytał czy to prawda, że bocian nie zamieszka w gnieździe gdy w pobliżu ktoś popełnił samobójstwo lub dokonano morderstwa?

mamajka - 2009-05-10 18:53:55

10.05.09
Ogladajac wczoraj zrobione w Podczerwonem zdjęcia bociana,zauważyłam,że jego dziób tak wygląda:
http://img2.imageshack.us/img2/8915/790509014s.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/2512/790509023d.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/7875/790509042d.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/6215/790509045e.th.jpg

Czy to są zmiany związane z wiekiem czy np.zmiany chorobowe?
Jesli pytanie jest w złym miejscu to przeniose albo od razu prosze przerzucić .

Eva Stets - 2009-05-10 19:26:18

Maju, nie sądzę, żeby to były zmiany chorobowe. Zapewne wygląd bocianiego dzioba może zmienić się z wiekiem (tym bardziej, jeśli przejdzie on kilka "walk na dzioby").  Jednakże z tego, co widzę na foto - dziób jest najprawdopodobniej zabrudzony.
Bocian żerując, jak np ten na zdjęciu z mojej Galerii w PwG OTOP (pierwszy link) potrafi usmarować sobie dziób błotem podczas szukania pożywienia. A błoto, jak to błoto - zaschnie.
Podobnie wyglądał w ub roku jeden z obserwowanych przeze mnie boćków (drugi link do foto) - po czasie dziób bociana był czysty. Być może tak samo jest i w tym przypadku.

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP

http://www.pwg.otop.org.pl/galeria/zoom … _phot=4211

http://www.pwg.otop.org.pl/galeria/zoom … _phot=2955

mamajka napisał:

10.05.09
Ogladajac wczoraj zrobione w Podczerwonem zdjęcia bociana,zauważyłam,że jego dziób tak wygląda:
http://img2.imageshack.us/img2/8915/790509014s.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/2512/790509023d.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/7875/790509042d.th.jpg  http://img2.imageshack.us/img2/6215/790509045e.th.jpg

Czy to są zmiany związane z wiekiem czy np.zmiany chorobowe?
Jesli pytanie jest w złym miejscu to przeniose albo od razu prosze przerzucić .

ayla - 2009-05-15 09:38:06

Okropne rzeczy usłyszałam wczoraj.Podobno w Libii strzelają do naszych bocianków i można je kupić na targu bo podobno je jedzą.Prawda to?

BABCIA Mariola - 2009-05-16 08:39:44

16 maja

Dziś w Radio "Merkury" o 6:50 podano, że bocian z gniazda, które oglądamy w internecie bocian - samiec złamał nogę" (nie podano miejscowości).  Czy to chodziło o naszego Dziedzica ?

ornitolog92 - 2009-05-16 08:53:42

Nie wiem czy konkretnie w Libii, ale w Afryce nasze bociany na pewno są jedzone, a za bocianie obrączki można kupić sobie żonę :)

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

ayla napisał:

Okropne rzeczy usłyszałam wczoraj.Podobno w Libii strzelają do naszych bocianków i można je kupić na targu bo podobno je jedzą.Prawda to?

Eva Stets - 2009-05-16 15:06:28

Nie Pani Mariolu, to nie "nasz" Dziedzic. Ta przykra historia ma miejsce w Chybach. Jest o tym już od wczoraj na naszym forum.
Smutna sprawa i szkoda bardzo tego ptaka. Można więcej przeczytać w temacie pt  "Bocianie kamery w kraju" - wątek pt "Chyby koło Poznania - 2009" (jest kilka postów)

http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 868#p14868

Pozdrawiam
Eva Stets

BABCIA Mariola napisał:

16 maja

Dziś w Radio "Merkury" o 6:50 podano, że bocian z gniazda, które oglądamy w internecie bocian - samiec złamał nogę" (nie podano miejscowości).  Czy to chodziło o naszego Dziedzica ?

AnkazReading - 2009-06-10 15:50:24

1. Przy okazji konkursu na imiona zastanowilo mnie, czy wiadomo, jak przedstawiaja sie u bocianow przecietne proporcje wylegnietych samcow do samiczek.  Bo wiekszosc osob proponuje imiona meskie...
2. Skoro u bocianow nie jest latwo sprawdzic plci przez oglad zewnetrzny, to jak wiadomo przy nadawaniu imienia, czy nazywamy samca, czy samiczke?

Eva Stets - 2009-06-11 23:30:06

Witam!

Nie potrafię odpowiedzieć na pierwszą część pytania, gdyż nie znam właściwej odpowiedzi. dot. proporcji wylęgających się samców i samiczek.
Nadawanie imion dla naszych piskląt jest jedynie umowne (bez określania płci badaniami DNA). W latach poprzednich z podejścia, że jak mniejsze, to pewnie "dziewczynka", Forumowicze podawali w poprzedniach latach, dla "tej mniejszej" najczęściej imiona żeńskie. W tym roku można zauważyć małą zmianę i propozycje trzech męskich imion (co wcale nie dowodzi, że trzy nasze pisklaki to samce).
Jednakże jak widać po dalszych wpisach pojawiają się także imiona żeńskie, ale jak napisałam - jest to tylko umowną formą nadania imion dla naszych boćków.

Pozdrawiam
Eva Stets

AnkazReading napisał:

1. Przy okazji konkursu na imiona zastanowilo mnie, czy wiadomo, jak przedstawiaja sie u bocianow przecietne proporcje wylegnietych samcow do samiczek.  Bo wiekszosc osob proponuje imiona meskie...
2. Skoro u bocianow nie jest latwo sprawdzic plci przez oglad zewnetrzny, to jak wiadomo przy nadawaniu imienia, czy nazywamy samca, czy samiczke?

Paweł T. Dolata - 2009-06-12 10:06:40

1. Po wyglądzie to niemożliwe. Rozkład płci jest jak w większości populacji zwierząt, zbliżony do 1:1.

2. Póki co, to sprawa umowna, imiona męskie nadajemy większym ptakom, bo samce z reguły są większe.

AnkazReading napisał:

1. Przy okazji konkursu na imiona zastanowilo mnie, czy wiadomo, jak przedstawiaja sie u bocianow przecietne proporcje wylegnietych samcow do samiczek.  Bo wiekszosc osob proponuje imiona meskie...
2. Skoro u bocianow nie jest latwo sprawdzic plci przez oglad zewnetrzny, to jak wiadomo przy nadawaniu imienia, czy nazywamy samca, czy samiczke?

wladek12 - 2009-06-20 07:31:09

20.06.2009.
Czy kopulacja-(płowienie), tak nazwał tą czynność znajomy co u niego na gospodarstwie jest gniazdo pary dorosłej, która miała pisklaki i już widoczne z gniazda a wyrzucone (dwa) na pewno, kilka dni wstecz oznacza, że lęg cały już został stracony?Wszystko po kolei dzialo się to na przełomie dwóch tygodni.I nasuwa mi się pytanie czy dorosłe po stracie lęgu podjeły kopulację dlatego,czy też mając (chodż nie można stwierdzić czy w dołku jest potomstwo) i to nie przeszkadza im w kopulacjach.
Opisywałem to gniazdo w dziale Dzień bociana Białego,Warszawa 31V2009 fot.5 z dnia 1.06.2009.
Pozdrawiam.       ...             :papa:

Eva Stets - 2009-06-20 21:27:47

Obserwowaliśmy kopulacje polęgowe także na naszym gnieździe (w latach poprzednich), jednakże było to znacznie później tzn gdy młode były o wiele strasze i lotne i nie było ich na gnieździe. Podobne sytuacje (tzn gdy młode już latają, ale wracają na noc do gniazda) obsrwowałam także na żywo (młodych nie ma czasowo, dorosłe kopulują).

W tym wypadku trudno mi odpowiedzieć co może oznaczać kopulacja, jednakże uważam, że na nowy lęg jest już za późno.
Dokładniej na ten temat pisał Paweł Dolata w wątku o gnieździe w Chybach, gdy zauważono tam kopulacje przybyłego, nowego bociana:
http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 672#p16672

Pozdrawiam
Eva Stets

wladek12 napisał:

20.06.2009.
Czy kopulacja-(płowienie), tak nazwał tą czyność znajomy co u niego na gospodarstwie jest gniazdo pary dorosłej, która miała pisklaki i już widoczne z gniazda a wyrzucone (dwa) na pewno, kilka dni wstecz oznacza, że lęg cały już został stracony?
Opisywałem to gniazdo w dziale Dzień bociana Białego,Warszawa 31V2009 fot.5 z dnia 1.06.2009.
Pozdrawiam.       ...             :papa:

ornitolog92 - 2009-06-20 23:00:27

Kopulacja nie musi oznaczać, że bociany straciły lęg, już nie jednokrotnie widzieliśmy na naszym gnieździe kopulacje już po odchowaniu piskląt. Jeżeli bociany stracą lęg we wczesnej fazie sezonu lęgowego np. stracą jajka w wyniku walki z innym bocianem, często podchodzą do lęgu po raz drugi. Jednak w tym przypadku jest już za późno na składanie drugiego lęgu, gdyż pisklaki nie zdążyłyby urosnąć i zdobyć odpowiedniego doświadczenia przed podróżą do Afryki. Aby mieć pewność czy lęg straciły można poczekać pod gniazdem do momentu gdy przyleci dorosły i zobaczyć czy karmi młode jeżeli są.
pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

wladek12 napisał:

20.06.2009.
Czy kopulacja-(płowienie), tak nazwał tą czynność znajomy co u niego na gospodarstwie jest gniazdo pary dorosłej, która miała pisklaki i już widoczne z gniazda a wyrzucone (dwa) na pewno, kilka dni wstecz oznacza, że lęg cały już został stracony?Wszystko po kolei dzialo się to na przełomie dwóch tygodni.I nasuwa mi się pytanie czy dorosłe po stracie lęgu podjeły kopulację dlatego,czy też mając (chodż nie można stwierdzić czy w dołku jest potomstwo) i to nie przeszkadza im w kopulacjach.
Opisywałem to gniazdo w dziale Dzień bociana Białego,Warszawa 31V2009 fot.5 z dnia 1.06.2009.
Pozdrawiam.       ...             :papa:

Iganka - 2009-07-01 20:11:14

Często spotykam się w literaturze z określeniem "izolowana grupa bocianów" na terenach pogranicza Hiszpanii i Portugalii. Czy to jest grupa ptaków, która stale przebywa na tym obszarze i nie wędruje dalej na południe? Czy stworzono taką grupę sztucznie, specjalnie do celów badawczych?

Eva Stets - 2009-07-01 22:03:37

Pojęcie "izolowana populacja lęgowa", to populacja, która z takich lub innych przyczyn (najczęściej środowiskowych) nie migruje i przebywa na danym terenie (dla bardzo skrajnego przykładu - zwierzęta z wysp Galapagos).

Dla bocianów, jako przykład "izolowanej grupy bocianów" także post Pawła z 24 VI 2009 (ten sam temat, wątek pt "Wykluwalność jaj i lęgi bocianów" http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 490#p17490).

Pozdrawiam
Eva Stets

iganka napisał:

Często spotykam się w literaturze z określeniem "izolowana grupa bocianów" na terenach pogranicza Hiszpanii i Portugalii. Czy to jest grupa ptaków, która stale przebywa na tym obszarze i nie wędruje dalej na południe? Czy stworzono taką grupę sztucznie, specjalnie do celów badawczych?

BABCIA Mariola - 2010-04-06 09:20:41

6 kwiecień 2010
9:17
Czy bocian leżący na jajkach ma oberwane skrzydło czy tylo wyrwane duże pióra w porannej bójce z intruzem ?

http://img707.imageshack.us/img707/4294/skrz.th.jpg

Piotr J. - 2010-04-06 10:57:18

BABCIA Mariola napisał:

6 kwiecień 2010
9:17
Czy bocian leżący na jajkach ma oberwane skrzydło czy tylo wyrwane duże pióra w porannej bójce z intruzem ?

http://img707.imageshack.us/img707/4294/skrz.th.jpg

To tylko wiaterek rozwiał pióra. Nic się nie stało.
Chyba że coś się wydarzyło, to proszę podaj godzinę zdarzenia.

Piotr J. - 2010-04-06 21:38:27

piotrek94b napisał:

BABCIA Mariola napisał:

6 kwiecień 2010
9:17
Czy bocian leżący na jajkach ma oberwane skrzydło czy tylo wyrwane duże pióra w porannej bójce z intruzem ?

http://img707.imageshack.us/img707/4294/skrz.th.jpg

To tylko wiaterek rozwiał pióra. Nic się nie stało.
Chyba że coś się wydarzyło, to proszę podaj godzinę zdarzenia.

Na ten temat zamieściłem film  w dziale Filmiki z gniazda

Anna30 - 2012-07-14 22:34:02

Czy można gdzieś zaobserwować, co się dzieje z dorosłymi dziećmi Przygody i Dziedzica? Czy są gdzieś kamery pokazujące ich gniazda? A może widujecie je od czasu do czasu w Przygodzicach?

Paweł T. Dolata - 2012-07-15 11:37:24

Witam Pani Anno! :)

Z młodych bocianów, oznakowanych w latach 2007-2011 jako potomstwo Przygody i Dziedzica na monitorowanym kamerą gnieździe w Przygodzicach, nie otrzymaliśmy na razie niestety żadnych wiadomości powrotnych. Powodem jest trudność w odczytywaniu obrączek i przede wszystkim bardzo mała liczba osób się tym zajmująca (przy okazji zachęcam do przeglądania bocianów w swojej okolicy i wyszukiwania oznakowanych).

Na pewno część z boćków znanych z kamery żyje sobie gdzieś w Polsce lub nawet za granicą (takie przemieszczenia nie są rzadkie). Może kiedyś na nie ktoś trafi: przykładowo 9 lipca na gnieździe w innej podostrowskiej gminie Raszków natrafiliśmy na lęgowego bociana z obrączką – dzięki odczytowi wiemy, że został oznakowany jako pisklę w roku 2007 w gnieździe pod Przygodzicami (łąki na południe od wsi). :)

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic www.bociany.ec.pl

Anna30 napisał:

Czy można gdzieś zaobserwować, co się dzieje z dorosłymi dziećmi Przygody i Dziedzica? Czy są gdzieś kamery pokazujące ich gniazda? A może widujecie je od czasu do czasu w Przygodzicach?

gonzo.mb - 2012-07-17 14:06:19

mam pytanie odnośnie samej inicjatywy założenia kamery na bocianim gnieździe....z jakimi to wiąże się kosztami, czy mając zgodę władz gminnych na założenie takiej kamery ale nie mając od nich pomocy finansowej osoba prywatna poradzi sobie z takim wyzwaniem?? mamy na wsi gniazdo bocianie, na które regularnie co roku przylatują bociany i myślę, że byłoby czymś dobrym i dla amatorów obserwacji ptaków i dla promocji naszej wioski instalacja takiej kamery.... myślę, że mógłbym liczyć na pomoc jeśli chodzi o stronę techniczną tzn. pomoc w doborze kamery, i streaming obrazu...gorzej z założeniem strony internetowej, chociażby prostej bo to już kosztuje...sądzę, że udałoby się nawet załatwić sponsora tejże kamery...proszę o pomoc, jakąkolwiek - teoretyczną, prawną (pozwolenia), może finansową, wsparcie ludzi, którzy ten temat mają opanowany, aby wprowadzili mnie w ten świat i pomogli w realizacji projektu...wszelkie dobre rady mile widziane...proszę o kontakt na maila  gonzo.mb@wp.pl   i z góry przepraszam jeśli wątek umieściłem nie tam gdzie trzeba

Pawel - 2012-07-25 13:59:56

Witam!
Na wstępie chciałbym przeprosić jeśli pytanie napisałem w złej kategorii, ale jestem tutaj nowy.

Tytułem wstępu:
Mój ojciec jest ornitologiem amatorem - hobbystą. Założył kilkadziesiąt gniazd bociana białego na terenie Podhala, Spisza i Orawy. Oczywiście koło domu mamy też słup na którym od kilkunastu lat gdzieżdżą się bociany.

W 2009 roku zrobiliśmy streama, który można było znaleźć na stronie http://baza.bociany.pl/aktywnosci/show/a/49
W tej chwili on nie działa i mówiąc szczerze był słaby dlatego chcemy skorzystać z innych stron.
Tutaj pojawia się właściwe pytanie: Jakie strony polecacie to tranmisji obrazu? (dodam, że zamontowana jest kamera przemysłowa)

Prosiłbym o ile to możliwe, wypowiedź w tym temacie oraz o podesłanie linków gdzie jest wyjaśnione jak technicznie to zrobić.

Pozdrawiam
Paweł
tel: 666 600 905

agnes - 2012-08-16 21:17:39

Chciałabym zapytać,czy to prawda,że bociany,które u nas stanowią parę,poza Polską zimują oddzielnie.Sądziłam,że są cały czas razem,a tymczasem przeczytałam,że zimę mogą spędzać w zupełnie różnych miejscach.
Zastanawiam się też,jak to się dzieje,że przylatują na gniazdo w zbliżonym czasie. "Moje" boćki przyleciały w odstępie ok.10 godzin.

ornitolog92 - 2012-08-16 23:20:13

Nad naszym przekazem pracuje sztab ludzi. Są to informatycy z Urzędu Gminy Przygodzice oraz Telekomunikacji Kolejowej. Nie ma instrukcji jak postawić przekaz, bo to zależy od sprzętu, oprogramowania itp. itd. My zaczynaliśmy od zera kilka lat temu i cały czas nad tym pracujemy. Najlepiej zwrócić się do jakiejś firmy obsługującej takie przekazy, bo bez specjalistycznej wiedzy i sprzętu ma Pan marne szanse na zrobienie tego.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP


Pawel napisał:

Witam!
Na wstępie chciałbym przeprosić jeśli pytanie napisałem w złej kategorii, ale jestem tutaj nowy.

Tytułem wstępu:
Mój ojciec jest ornitologiem amatorem - hobbystą. Założył kilkadziesiąt gniazd bociana białego na terenie Podhala, Spisza i Orawy. Oczywiście koło domu mamy też słup na którym od kilkunastu lat gdzieżdżą się bociany.

W 2009 roku zrobiliśmy streama, który można było znaleźć na stronie http://baza.bociany.pl/aktywnosci/show/a/49
W tej chwili on nie działa i mówiąc szczerze był słaby dlatego chcemy skorzystać z innych stron.
Tutaj pojawia się właściwe pytanie: Jakie strony polecacie to tranmisji obrazu? (dodam, że zamontowana jest kamera przemysłowa)

Prosiłbym o ile to możliwe, wypowiedź w tym temacie oraz o podesłanie linków gdzie jest wyjaśnione jak technicznie to zrobić.

Pozdrawiam
Paweł
tel: 666 600 905

ornitolog92 - 2012-08-16 23:26:16

To prawda- boćki zazwyczaj zimują oddzielnie. Przylot na gniazdo jest zsynchronizowany ze względu na to, że bociany bardzo słabo latają aktywnie. Czekają nad Bosforem, aż będą odpowiednie warunki i cały czas się tam gromadzą. Gdy przelecą droga już jest prosta i nie mają większych kłopotów z szybkim dotarciem ;) Samce z uwagi, że są silniejsze zazwyczaj przylatują na gniazdo szybciej i czekają na odpowiednią partnerkę. Nie musi to być te same osobniki co roku- kto pierwszy ten lepszy, bo więcej czasu na wyprowadzenie młodych ;)

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP


agnes napisał:

Chciałabym zapytać,czy to prawda,że bociany,które u nas stanowią parę,poza Polską zimują oddzielnie.Sądziłam,że są cały czas razem,a tymczasem przeczytałam,że zimę mogą spędzać w zupełnie różnych miejscach.
Zastanawiam się też,jak to się dzieje,że przylatują na gniazdo w zbliżonym czasie. "Moje" boćki przyleciały w odstępie ok.10 godzin.

agnes - 2012-08-17 08:27:23

Panie Wojtku,
bardzo dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź.Zaspokoiła ona moją ciekawość i pogłębiła skromną jeszcze wiedzę na temat bocianów.

Pozdrawiam
agnes

żuczek - 2012-08-17 21:07:17

Witam serdecznie,
obserwując nasze boćki zaledwie od kwietnia br. nauczyliśmy się wiele o ich życiu, zachowaniach, wzajemnych relacjach; to jednak zbyt krótki czas, aby wystarczająco poznać ich biologię; w międzyczasie nasunęły mi dwa pytania ( przynajmniej na razie ):
1. Jaki jest "cel" czy znaczenie prób kopulacji pary rodzicielskiej w czasie, gdy młode opuściły gniazdo - czy służy to zacieśnianiu więzi partnerskich, czy wskazuje raczej na dominujący stosunek samca względem samicy, czy jest to po prostu wyrażenie pozytywnych emocji :) ?

2. Czytając relacje forumowiczów z ubiegłych sezonów zauważyłam, że  zazwyczaj młode opuszczają gniazdo PRZED dorosłymi; rodzice jeszcze przez jakiś czas przebywają w nim. Czy istnieje jakiekolwiek wytłumaczenie takiego stanu rzeczy? Naiwnie sądziłam, że cała rodzina opuszcza dom w tym samym czasie...

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w zrozumieniu powyższych "problemów" :)
Pozdrawiam,
Ania

ornitolog92 - 2012-08-17 21:56:56

1. Te kopulacje na pewno nie mają znaczenia reprodukcyjnego, a cel znany dokładnie nie jest. Przypuszczam, że chodzi o podtrzymywanie więzi partnerskich, bo innej możliwości nie widzę.

2. Młode nie mają doświadczenia w lataniu i wykorzystywaniu prądów powietrznych więc muszą poświęcić więcej czasu na wędrówkę. Dorosłe mają kilka dni więcej na żerowanie i zbieranie zapasów energetycznych.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

żuczek napisał:

Witam serdecznie,
obserwując nasze boćki zaledwie od kwietnia br. nauczyliśmy się wiele o ich życiu, zachowaniach, wzajemnych relacjach; to jednak zbyt krótki czas, aby wystarczająco poznać ich biologię; w międzyczasie nasunęły mi dwa pytania ( przynajmniej na razie ):
1. Jaki jest "cel" czy znaczenie prób kopulacji pary rodzicielskiej w czasie, gdy młode opuściły gniazdo - czy służy to zacieśnianiu więzi partnerskich, czy wskazuje raczej na dominujący stosunek samca względem samicy, czy jest to po prostu wyrażenie pozytywnych emocji :) ?

2. Czytając relacje forumowiczów z ubiegłych sezonów zauważyłam, że  zazwyczaj młode opuszczają gniazdo PRZED dorosłymi; rodzice jeszcze przez jakiś czas przebywają w nim. Czy istnieje jakiekolwiek wytłumaczenie takiego stanu rzeczy? Naiwnie sądziłam, że cała rodzina opuszcza dom w tym samym czasie...

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w zrozumieniu powyższych "problemów" :)
Pozdrawiam,
Ania

agnes - 2012-08-18 09:16:55

Witam.
Wczoraj Ania zadała pytanie dotyczące opuszczenia gniazda przez młodych.Jest ciekawa dlaczego młode boćki odlatują,a rodzice jeszcze zostają.
Ja z kolei od kilku dni jestem zafrapowana wręcz odwrotną sytuacją.
Od zeszłego roku mam u siebie na podwórku gniazdo na słupie energetycznym.Bociek,którego nazwaliśmy z mężem Józek, budował je zawzięcie od podstaw,ale dość późno ,bo w drugiej połowie maja.Niedługo potem do gniazda zawitała jego partnerka Józefinka.Nie wyprowadziły żadnego lęgu,odleciały 15 sierpnia.
W tym roku miały dwa pisklęta.Niestety jedno ok.7-10-dniowe znalazłam martwe pod gniazdem.Wychował się jeden cudny bocianek,który otrzymał imię Gustaw.
I tutaj, po dość długim wstępie dotyczącym genezy założenia gniazda,przechodzę do mojego pytania.
Dlaczego rodzice odleciały wraz z młodym? Obserwując bociany w Przygodzicach,czy w okolicy,zaobserwowałam,że starsze bociany,przez jakiś czas po odlocie młodych,pozostają w gnieździe.
W przypadku "moich"bocianów, Gustaw ostatni raz był w gnieździe 11 sierpnia,rodzice od tamtej pory również już się nie pojawili.
Czy jest to związane z tym,że są jeszcze młodzi i że to ich pierwszy lęg.Czy to możliwe,że z czasem będą odlatywać później niż ich dzieci? Czy po prostu nie da się tego wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób,bo jak widać nie wszystkie bociany zachowują się jednakowo.Zdarzają się też indywidualiści,którzy wolą żyć według własnych zasad.

Pozdrawiam serdecznie
agnes

Eva Stets - 2012-08-18 14:02:12

Witam!

Swego czasu (z pomysłu Pawła Dolaty), dział pt. "Bociany: pytania i odpowiedzi" został podzielony tematycznie na odpowiednie wątki. Było to (dla mnie) dosyć pracochłonne, ale pomagało Forumowiczom w odnalezieniu odpowiednej kwestii. Informacje nt są podane tutaj: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 191#p10191 (więcej ich na str. następnej:  http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … ?id=19&p=4)

Zachęcam do zerknięcia na podstawowy temat pytań i odpowiedzi i na jego wątki (być może jest tam wcześniejsza odp. na nurtujące pytania).
Wszystkie (dobrane tematycznie wątki) ukażą się po kliknięciu na tytuł tego działu, tzn. na zdanie (po lewej stronie) pt. "Bociany: pytania i odpowiedzi": http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewforum.php?id=44

W cytowanych przypadkach takimi wątkami mogą być np. "Sejmiki i odloty bocianów" (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=312) , czy "Jakie jest zachowanie bocianów na gnieźdze?" (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=318) ( lub inne).

Warto zajrzeć - odpowiedzi i informacji jest sporo, życzę miłej lektury :)
Eva Stets
współautor forum

ornitolog92 napisał:

To prawda- boćki zazwyczaj zimują oddzielnie. Przylot na gniazdo jest zsynchronizowany ze względu na to, że bociany bardzo słabo latają aktywnie. Czekają nad Bosforem, aż będą odpowiednie warunki i cały czas się tam gromadzą. Gdy przelecą droga już jest prosta i nie mają większych kłopotów z szybkim dotarciem ;) Samce z uwagi, że są silniejsze zazwyczaj przylatują na gniazdo szybciej i czekają na odpowiednią partnerkę. Nie musi to być te same osobniki co roku- kto pierwszy ten lepszy, bo więcej czasu na wyprowadzenie młodych ;)

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP


agnes napisał:

Chciałabym zapytać,czy to prawda,że bociany,które u nas stanowią parę,poza Polską zimują oddzielnie.Sądziłam,że są cały czas razem,a tymczasem przeczytałam,że zimę mogą spędzać w zupełnie różnych miejscach.
Zastanawiam się też,jak to się dzieje,że przylatują na gniazdo w zbliżonym czasie. "Moje" boćki przyleciały w odstępie ok.10 godzin.

ornitolog92 napisał:

1. Te kopulacje na pewno nie mają znaczenia reprodukcyjnego, a cel znany dokładnie nie jest. Przypuszczam, że chodzi o podtrzymywanie więzi partnerskich, bo innej możliwości nie widzę.

2. Młode nie mają doświadczenia w lataniu i wykorzystywaniu prądów powietrznych więc muszą poświęcić więcej czasu na wędrówkę. Dorosłe mają kilka dni więcej na żerowanie i zbieranie zapasów energetycznych.

pozdrawiam
Wojtek Kaźmierczak
PwG OTOP

żuczek napisał:

Witam serdecznie,
obserwując nasze boćki zaledwie od kwietnia br. nauczyliśmy się wiele o ich życiu, zachowaniach, wzajemnych relacjach; to jednak zbyt krótki czas, aby wystarczająco poznać ich biologię; w międzyczasie nasunęły mi dwa pytania ( przynajmniej na razie ):
1. Jaki jest "cel" czy znaczenie prób kopulacji pary rodzicielskiej w czasie, gdy młode opuściły gniazdo - czy służy to zacieśnianiu więzi partnerskich, czy wskazuje raczej na dominujący stosunek samca względem samicy, czy jest to po prostu wyrażenie pozytywnych emocji :) ?

2. Czytając relacje forumowiczów z ubiegłych sezonów zauważyłam, że  zazwyczaj młode opuszczają gniazdo PRZED dorosłymi; rodzice jeszcze przez jakiś czas przebywają w nim. Czy istnieje jakiekolwiek wytłumaczenie takiego stanu rzeczy? Naiwnie sądziłam, że cała rodzina opuszcza dom w tym samym czasie...

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w zrozumieniu powyższych "problemów" :)
Pozdrawiam,
Ania

agnes napisał:

Witam.
Wczoraj Ania zadała pytanie dotyczące opuszczenia gniazda przez młodych.Jest ciekawa dlaczego młode boćki odlatują,a rodzice jeszcze zostają.
Ja z kolei od kilku dni jestem zafrapowana wręcz odwrotną sytuacją.
Od zeszłego roku mam u siebie na podwórku gniazdo na słupie energetycznym.Bociek,którego nazwaliśmy z mężem Józek, budował je zawzięcie od podstaw,ale dość późno ,bo w drugiej połowie maja.Niedługo potem do gniazda zawitała jego partnerka Józefinka.Nie wyprowadziły żadnego lęgu,odleciały 15 sierpnia.
W tym roku miały dwa pisklęta.Niestety jedno ok.7-10-dniowe znalazłam martwe pod gniazdem.Wychował się jeden cudny bocianek,który otrzymał imię Gustaw.
I tutaj, po dość długim wstępie dotyczącym genezy założenia gniazda,przechodzę do mojego pytania.
Dlaczego rodzice odleciały wraz z młodym? Obserwując bociany w Przygodzicach,czy w okolicy,zaobserwowałam,że starsze bociany,przez jakiś czas po odlocie młodych,pozostają w gnieździe.
W przypadku "moich"bocianów, Gustaw ostatni raz był w gnieździe 11 sierpnia,rodzice od tamtej pory również już się nie pojawili.
Czy jest to związane z tym,że są jeszcze młodzi i że to ich pierwszy lęg.Czy to możliwe,że z czasem będą odlatywać później niż ich dzieci? Czy po prostu nie da się tego wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób,bo jak widać nie wszystkie bociany zachowują się jednakowo.Zdarzają się też indywidualiści,którzy wolą żyć według własnych zasad.

Pozdrawiam serdecznie
agnes

żuczek - 2012-08-19 08:56:26

Bardzo dziękuję Wojtkowi za odpowiedź, a pozostałych forumowiczów PRZEPRASZAM za zawracanie głowy, a w związku z tym konieczność czytania moich postów.
Wojtku - jeszcze raz dzięki :)
Pozdrawiam, Ania

Tabaga - 2013-04-21 22:04:08

Witam!!

Mam pytanie na temat zwyczajów bocianów. Od paru dni do naszego  gniazda przylatuje bocian. Przyleciał 17.04 o godzinie 20.10 z czterema innymi, z którymi stoczył walkę o gniazdo. Przenocował.  Na następny dzień wrócił dopiero o 19, przenocował i rano odleciał. Już na noc nie wrócił. Teraz wraca rano między 7 a 9, czyści pióra i odlatuje. Dodam, że gniazdo wybudował mój mąż w tym roku. Bocian żeruje na polach w pobliżu naszego domu. Niestety nie ma partnerki. Zastanawiam się czy to bocian samotnik, czy ma jeszcze szansę na znalezienie żony?? Czytałam na forach, że samiec po zajęciu gniazda, czekając na samicę  zaczyna sam budować gniazdo. Jak partnerka przylatuje praca nabiera tempa i gniazdo jest gotowe po kilku dniach. Nasz bocian nie buduje gniazda tylko w nim czyści pióra i leci na żer. W gniździe spędza około 0,5 godziny. Jak interpretować jego zachowanie?

Paweł T. Dolata - 2013-04-21 23:50:22

Witam na forum!

To najprawdopodobniej bocian dochodzący dopiero do okresu zdolności do rozrodu. Przylatują one z reguły później niż dojrzałe ptaki, gniazda raczej nie odbudowują, bo i tak nie złożą w nim w danym sezonie jaj. Ale może być i dojrzały, który nie ma jeszcze partnera. W tym przypadku jeśli znajdzie go do początku maja, to mogą mieć jeszcze udany leg i tego życzę. :)

Jako pierwszy nie zawsze przylatuje samiec - w monitorowanym dzięki www.bociany.ec.pl gnieździe w Przygodzicach co najmniej trzykrotnie na 8 lat (2009, 2012 i 2013) była to samica.

Mam uwagę i prośbę - przy takich informacjach proszę podawać lokalizację gniazda, to po pierwsze ciekawe dla czytelników :), po drugie może mieć znaczenie - gniazda na północnym zachodzie Polski zajmowane są z reguły najpóźniej.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic www.bociany.ec.pl
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl

Tabaga napisał:

Witam!!

Mam pytanie na temat zwyczajów bocianów. Od paru dni do naszego  gniazda przylatuje bocian. Przyleciał 17.04 o godzinie 20.10 z czterema innymi, z którymi stoczył walkę o gniazdo. Przenocował.  Na następny dzień wrócił dopiero o 19, przenocował i rano odleciał. Już na noc nie wrócił. Teraz wraca rano między 7 a 9, czyści pióra i odlatuje. Dodam, że gniazdo wybudował mój mąż w tym roku. Bocian żeruje na polach w pobliżu naszego domu. Niestety nie ma partnerki. Zastanawiam się czy to bocian samotnik, czy ma jeszcze szansę na znalezienie żony?? Czytałam na forach, że samiec po zajęciu gniazda, czekając na samicę  zaczyna sam budować gniazdo. Jak partnerka przylatuje praca nabiera tempa i gniazdo jest gotowe po kilku dniach. Nasz bocian nie buduje gniazda tylko w nim czyści pióra i leci na żer. W gniździe spędza około 0,5 godziny. Jak interpretować jego zachowanie?

Tabaga - 2013-04-22 09:27:49

Witam i bardzo dziękuję za odpowiedź. Nasze gniazdo mąż zbudował w zeszłym roku. Niestety trochę późno i zdążył zrobić tylko platformę. Zawitał do nas jeden bocian, ale stan surowy mu się nie spodobał i szybko odleciał. W tm roku mąż zrobił bocianom zaczątek gniazda i bociany się zainteresowały. Gniazdo stoi niedaleko naszego domu w Nowej Szwecji tj. 8 km od Wałcza - woj. zachodnipomorskie. Mam jeszcze nadzieję, że nasz bociek znajdzie partnera i uda mu się założyć gniazdo jeszcze w tym roku. Jeżeli nie, to będziemy czekali w przyszłym. Tereny na żer są dobre, pola, łąki, stawy i duży spokój. Mam nadzieję, że się uda. Odezwę się co dalej dzieje się z naszym bocianem. Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź. Beata.

Wewa - 2013-06-21 17:43:55

Witam obserwuję gniazdo w Tomaszowie Bolesławickim i niestety wydaje mi się że nie zawsze można usprawiedliwiać każde zachowanie bocianów tym że kierując się instynktem zawsze postępują prawidłowo,myślę że nie zawsze ,uczą się pewnych zachowań przez doświadczenie, praktykę maja prawo do błędów .W TB samiec ,w/g oceny doświadczonych bocianolubów, młody jeszcze osobnik, wyrzucił juz z gniazda 2 pisklaki ,ktore wcale nie były oslabione a pokarmu w tym roku i akurat w TB nie powinno brakowac samica, bardziej doswiadczona w ogóle nie przejawiała wrogich zachowan wobec pisklaków myślę że nie mozna wszystkiego tlumaczyć mądrością natury bo tak jak my ma ona prawo do błędów tyle że nie jest tak wyrachowana i cyniczna jak my ludzie i myslę ze ptaki ptakami, bociany bocianami ale różnią sie charakterami na swoj sposób.Gniazdo w Gniewie to miód na duszę 5 ślicznych dorodnych bocianków a rok temu jeden i jeden adoptowany-to może potwierdzać śmiałą tezę że bociany mają swoje charaktery i PRAWDĄ jest a nie mitem że jedzą całkiem dużo żab wbrew temu co mówią znawcy.Widzimy to przecież naocznie dzięki kamerkom

33dni - 2013-06-23 01:51:36

To samo zaobserwowałem, co Wewa i jestem zachowaniem Klekota z Klekocic bardzo, ale to bardzo zbulwersowany ,...notabene tą nazwą próbowałem się  zarejestrować na TB, ale mineły dwa dni i...nikt mnie tam nie chce. Moje zainteresowanie bocianami wzięło się z Przygodzic, potem Łask i obecnie Tomaszów Bolesławiecki (w skrócie TB), kiedy w Przygodzicach nic nie wyszło z lęgu, przerzuciłem się w moje okolice (Łask)- tam była tragedia, bo trzeci bocianek z lęgu praktycznie topił się w gnieździe i niestety tego nie przeżył, ale dwójka miała się dobrze (zresztą do tej pory), ale  w TB sytuacja mnie zszokowała przez pierwsze 3-4 dni  leg przebiegał pomyślnie 1, 2, 3, piskle (zresztą to piszą na swoim forum _  http://bocianybolec.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=325 _ ), ale kiedy zajrzałem w piątek o godzinie 15.45 (20.06) mnie zmroziło i zbulwersowało, ojciec-  Klekot wyniósł z dołka na obrzeże gniazda 3 najmniejszego potomka zadziobał, wytarmosił za szyję, a następnie wyrzucił martwego z gniazda. Tym byłem zszokowany, żona uciekła sprzed monitora,...i  ja przez to straciłem sympatię do bocianów. Druga sprawa która mnie dziwi, to obojętność portala z Klekusiowa _ http://bocianybolec.pl/ _ , bo o wszystkim chciałem ich poinformować i w tym samym dniu zarejestrować, ale do tej pory nie dostałem promesy bo strona wydaje mi się dosyć wybiórcza, ale mniejsza o to....szkoda że nie możemy uzyskać informacji dlaczego tak się dzieje i stało, i jaka jest przyczyna morderczej agresji ojca Klekota, bo z pozostałą dwójką to sam się stało...liczę na Was

Schoocolla - 2013-07-12 12:18:40

Witam,

W mojej okolicy znajdują się w odległości ok. 500 m dwa gniazda. Jedno zamieszkałe, rok rocznie wychowujące w gnieździe potomstwo (w tym roku 4 młode bociany), drugie gniazdo tzw. letnie, służące do nocowania starych bocianów podczas gdy młode są wystarczająco dorosłe (w okresie lipiec-sierpień). Chodzi o to, iż bociany, osiedlające się w gnieździe, w którym składają jaja wiosną nie pozwalają na zasiedlenie drugiego gniazda oddalonego o 500 m. Tzn. za każdym razem kiedy w okresie wiosennym pojawiają się w tym gnieździe inne bociany, toczy się walka i w konsekwencji przybyłe bociany muszą ustąpić. Dodam, iż obydwa gniazda są platformami zamocowanymi przez człowieka.

Moje pytanie brzmi, czy jeśli w odległości ok. 10 m od gniazda, w którym bociany składają jaja - zamocuję kolejną platformę, która z kolej będzie w bliższej odległości niż platforma z letnim gniazdem (oddalona o 500 m) - jest szansa, że bociany wtedy nie będą broniły gniazda letniego w okresie wiosny przed zasiedleniem przez inne bociany i uznają nową platformę za nowe gniazdo letnie?
Czy jest szansa, aby w ten sposób w obydwu gniazdach (oddalonych od siebie o 500 m) na stałe zasiedliły się bociany?

Pozdrawiam

walpoz - 2018-06-05 14:14:47

A mnie cały czas intryguje taka sprawa bociania ;)
Czy rodzina bocianów trzyma się razem tylko do odlotu a potem każdy swoimi ścieżkami?
Czy bociany rozpoznają się następnego roku?
Czy rodzeństwo trzyma się razem i wracają na miejsce lęgu ?

Německo Smitty's Home Away From Home