Zbychur - 2007-09-08 17:28:17

Sezon 2007/2008


Gdzie są teraz bociany i co porabiają?

Z pewnością nieraz zadajemy sobie takie pytanie. Niestety, w przypadku polskich boćków nie sposób na nie odpowiedzieć. Była już o tym mowa na forum. Na szczęście, dzięki telemetrii mamy możliwość śledzenia losów Annamarie - samicy bociana białego, która wyposażona w nadajnik odbywa swą kolejną wędrówkę do Afryki. Annamarie została zaobrączkowana i wyposażona w nadajnik w lipcu 2001 r. jako dorosły ptak. Gnieździ się w miejscowości Wolsier, niespełna 100 km na zachód od Berlina. Myślę więc, że można ją traktować jako reprezentanta tej części europejskiej populacji bociana białego do której należą też i nasze boćki.
Śledząc więc wędrówkę Annamarie możemy być niemal pewni, że w jej towarzystwie znajdują się równiez nasze bociany :)

Gdzie więc są teraz bociany? W Afryce. 6. września 2007 r.  Annamarie została zarejestrowana w Sudanie. Od 16. sierpnia, a więc w ciągu 21 dni, pokonała ponad 4400 km! Jej "dziennik podróży" wygląda następująco: 16.08. - Niemcy; 20.08. - Słowacja; 29.08. - Turcja; 01.09.- Syria; 02.09. - Półwysep Synaj; 03.09. - Afryka/Egipt; 06.09. - Sudan.
Ciekawe gdzie spędzi zimę? W zeszłym sezonie koczowała bowiem w Sudanie i wschodnim Czadzie, ale w poprzednich latach zapuszczała się do Etiopii, a nawet do Kenii i Tanzanii! :good:

Na załączonych mapach można prześledzić trasę jej wędrówki. Niestety, problemy techniczne uniemożliwiły dokładne określenie przebiegu trasy między Słowacją a Turcją :( Mapy pochodzą ze strony http://www.storchenhof-loburg.info Tam też można znaleźć więcej informacji (w j. niemieckim) o śledzonych za pomocą satelity bocianach.
O dalszej wędrówce Annamarie będe się starał na bieżąco informować. 

29.08. - 03.09.2007. http://images28.fotosik.pl/77/12d1d95fd0c45da3m.jpg   03.09. - 06.09.2007. http://images25.fotosik.pl/77/c661cc0cc0da1567m.jpg

Zbychur - 2007-09-13 17:14:58

Gdzie sa teraz bociany i co porabiają? - c.d.

Wszystko wskazuje na to, że Annamarie (i zapewne towarzyszące jej bociany) znalazła już miejsce swego zimowego odpoczynku w Afryce. Od 06. września kiedy to osiągnęła Sudan przebywa stale w tym samym rejonie, ok. 200 km na wschód od Chartumu. Między 6. a 11. września przemieściła się na odległość zaledwie ok. 150 km. Warto zwrócić uwagę, że w czasie wędrówki pokonywała dziennie średnio ok. 200 km. Nie wykluczone jednak, że jest to tylko odpoczynek po podróży z Europy, przed dalszą wędrówką na południe. Poczekamy, zobaczymy :)
Na mapie przedstawiony jest pobyt Annamarie w Sudanie w dniach 06. - 11. września 2007.
http://images21.fotosik.pl/417/2c8a36f3fced8facm.jpg

Zbychur - 2007-09-25 13:53:44

Niestety, brak na razie nowych informacji o wędrówce Annamarie :( Mam nadzieję, że nic złego się nie dzieje i że wypoczywa sobie spokojnie gdzieś na sawannie pojadając szarańczę. Oczywiście gdy tylko dowiem się czegoś dam znać na forum.

Zbychur - 2007-10-05 21:20:22

Są nowe wiadomości o Annamarie :) Okazuje się, że cały czas przebywa we wschodnim Sudanie, przemieszczając się na niewielkie odległości. 3. października dotarła na wschodni brzeg Nilu Białego. Na mapie zaznaczona jest jej trasa w dniach 11.09. do 03. 10. br.
http://images30.fotosik.pl/96/1c8500f4caf7e87dm.jpg

Zbychur - 2007-10-30 20:40:56

Annamarie nadal przebywa w Sudanie, w dolinie Nilu, koczując na niewielkim obszarze.
http://images32.fotosik.pl/28/48a5965d1005ebaem.jpg
Potwierdza się to co pisałem w poście http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=158&p=5 o prognozach pojawów szarańczy. Okazuje się, że w ostatnim okresie nastąpił znaczny wzrost jej liczebności. Bociany mają więc jedzenia pod dostatkiem, mogą więc pozostać na miejscu i nie muszą wędrować dalej.

Zbychur - 2007-11-10 14:34:25

Kolejne informacje o miejscu przebywania Annamarie. Okazuje się, że nadal przebywa ona w Sudanie, przemieszczając się na niewielkie odległości, tym razem wśród rozległych mokradeł i gęstej sieci dopływów Nilu Błękitnego. Dobrze jest to widoczne na zdjęciu satelitarnym. Na razie nic nie wskazuje na to by miała zamiar przenieść się dalej na południe.
http://images33.fotosik.pl/39/fbac1799d5253742m.jpg      http://images27.fotosik.pl/110/bce73e39b2349134m.jpg

Zbychur - 2007-11-21 14:30:51

Annamarie nadal w Sudanie w dolinie Nilu.
http://images25.fotosik.pl/115/722a153a2214bec7m.jpg

Zbychur - 2007-12-10 19:55:34

Przez cały listopad Annamarie przebywała w Sudanie, koczując na pewnym obszarze między Nilem Białym a Nilem Błękitnym. 03. grudnia wyruszyła w kierunku płn-wsch. pokonując do 05. grudnia 165 km.
http://images29.fotosik.pl/124/e83ac0316580b00fm.jpg

Według najnowszych informacji w Sudanie ma miejsce masowy pojaw szarańczy, której stada przesuwają się kierunku płn-wsch. od Chartumu w stronę wybrzeża Morza Czerwonego. Zapewne więc Annamarie (i inne bociany) nie przypadkowo wybrała się w tym kierunku. Ciekawie będzie obserwować rozwój sytuacji. W każdym razie, jak narazie na południe się Annamarie nie wybiera.

Zbychur - 2008-01-10 14:27:55

Okazuje się, że Annamarie cały czas przebywa w Sudanie. Z przedstawionego wyżej wypadu w kierunku płn-wsch. wróciła z powrotem w rejon między Nilem  Białym a Nilem Błękitnym i tam przebywała prawie miesiąc, koczując na niewielkim obszarze. 3. stycznia ponownie ruszyła w kierunku wschodnim, wędrując wzdłuż 13 równoleżnika w kierunku Etiopii.
http://images23.fotosik.pl/137/4ace6ecdb664042bm.jpg

Eva Stets - 2008-01-21 13:30:59

Witam!

Bociani projekt w Bodensee ma miejsce w przy Parku z małpami Macaca sylvatica (Affenberg-Salem) a jednym z obserwowanych tam boćków jest Max, bocian z założonym nadajnikiem.
Przekazy z nadajnika z ostatnich dni wskazują, że bocianica Max rozpoczęła swoją wędrówkę wcześniej i zmierza powoli w kierunku Niemiec.
Warto tu zazanaczyć, że Max odleciała z rodzinnych stron 5 września 2007, wyruszając na południe lecz nie odleciała w tym roku do Afryki, ale zatrzymała się na południu Hiszpanii.  Bocianica przebywała w tej samej okolicy od 21 listopada 2007 do 11 stycznia 2008, po czym zaczęła przemieszczać się w głąb Hiszpanii (20 stycznia jej nadajnik dawał syngnał 20 km od Madrytu). Tak więc wszystko wskazuje na to, że Max powoli wraca do domu.

Mapkę z trasą bociana można zobaczyć pod linkiem, który podaję niżej. (czerwona linia pokazuje trasę odlotu z Niemiec do Hiszpanii, zielona linia pokazuje przemieszczanie się z ostatnich dni):
http://www.fr.ch/mhn/cigognes/cartes/Max.gif
Więcej informacji na ten temat można znaleźć pod linkiem:
http://www.fr.ch/mhn/news/juillet_2007/ … n#allemand

Pozdrawiam
Eva Stets

Eva Stets - 2008-01-24 20:54:47

Witam!

Ad postu wyżej: na mapce przedstawiającej trasę wędrówki Max, można zauważyć, że od kilku dni (20-24.1.2008) bocian przebywa w tym samym miejscu:

http://img183.imageshack.us/img183/9459/maxth5.th.gif

Pozdrawiam
Eva Stets

Eva Stets - 2008-01-25 19:29:19

Witam!

W poście wyżej przekazałam info o powrtonej wędówce Max, podając także link do szerszej informacji na ten temat.
Ponieważ te wiadomości są w języku niemieckim i francuzkim zwracam się z prośbą do Forumowiczów,  znających jeden z tych języków o przetlumaczenie chociaż części zawartego tam tekstu, za co z góry bardzo dziękuję.

Link podaję ponownie tutaj:
http://www.fr.ch/mhn/news/juillet_2007/ … n#allemand

Pozdrawiam
Eva Stets

Zbychur - 2008-01-26 18:46:09

Ciekawie przedstawiają się dalsze losy Annamarie. Jak pisałem w poprzednim komunikacie 3. stycznia rozpoczęła ona wędrówkę na wschód, w kierunku Etiopii i rzeczywiście 14. 01. dotarła do północno-zachodnich rejonów tego kraju. Jednakże ku wielkiemu zaskoczeniu obserwatorów nieoczekiwanie zawróciła i 20. 01. znalazła się znowu w Sudanie, w pobliżu miejsca w którym przebywała 03. 01.

http://images26.fotosik.pl/147/7f46498e6a64f7b3m.jpg

Eva Stets - 2008-01-29 03:15:42

Dalsze informacje o wędrówce powrotnej Max.
Bocian przebywał w odległości ok 20km od Madrytu od 20.1.do 27.1 2008 (patrz także posty wyżej). Następnie ptak wyruszył dalej, w kierunku na pólnocny wschód.

Wiecej informacji, na bieżąco znajduje sie na stronie www pod linkiem:
http://www.fr.ch/mhn/news/juillet_2007/ … n#allemand

Pozdrawiam
Eva Stets

Eva Stets - 2008-01-30 14:32:00

Witam!

Kolejne informacje (patrz posty wyżej) powrotnej drogi Max (warto tu dodać, że Max, to bocianica):
Od 27 do 28 stycznia br Max przemieściła się dalej na północny wschód.
Miejsce pobytu bociana to okolice delty rzeki Ebro (nie mylić z Delta Evros w Grecji :)), tak więc 28.1.2008 bocian znajdował się w dolinie Ebro-delta, blisko  Zaragozy (Saragossa), w północno-wschodniej Hiszpanii.

Na mapce niżej, pokazującej trasę Max, można wyrażnie zauważyć, że bocian przemieścił się jeszcze bardziej na północny wschód Hiszpanii w dniu 29 stycznia.

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP, HOS-Hellas

http://img152.imageshack.us/img152/5807/maxfq4.th.gif

Zbychur - 2008-02-07 21:51:32

To o czym chcę teraz napisać jest niewątpliwie ciekawostką ale dotyczy wędrówek bocianów.

Jak wiadomo europejskie bociany wędrują na zimowiska do Afryki dwoma szlakami. Te, które żyją na zachód od Łaby lecą przez Hiszpanię i Gibraltar, docierając do zachodniej Afryki. Bociany żyjące na wschód od Łaby lecą przez Bałkany, Cieśninę Bosfor i Bliski Wschód docierając wzdłuż Nilu nawet do Afryki południowej. Para gniazdujących w miejscowości Loburg w Niemczech (kilkadziesiąt km na wschód od Magdeburga, a więc na wschód od Łaby) bocianów – Prinzesschen i Jonas, sprawiła jednak ornitologom sporą niespodziankę. Po założeniu obu ptakom w 2001 r. nadajników okazało się, że wędrują one w zupełnie różnych kierunkach i zimę spędzają w różnych miejscach. O ile Prinzesschen wędrowała „trasą  wschodnią” docierając aż do Republiki Południowej Afryki, to Jonas poleciał na zimowisko znacznie bliżej, do Hiszpanii i zimę spędził w okolicy Sewilli. Powtarzało się to przez kolejne lata, aż do sezonu 2004/2005. Później śledzenie Jonasa stało się niemożliwe z powodów technicznych. Natomiast Prinzesschen aż do 2006/2007 r. zimę spędzała na południu Afryki w RPA lub w Botswanie. Bardzo ciekawe było w tej sytuacji jak zachowywać się będzie potomstwo tej pary. W 2002 r. zaopatrzono więc w nadajniki ich dwoje młodych – Christinę i Johanna. Okazało się, że oboje polecieli trasą matki. Niestety, Johann zginął w czasie wędrówki na zimowisko. Christine natomiast zimę spędziła w Czadzie w środkowej Afryce, jednak wkrótce potem przestano odbierać jej sygnały.

Eva Stets - 2008-02-08 15:48:45

Witam!

Dalsze (dziejsze) wiadomości o wędówce Max:
Bocian przemieścił się w ostatnich dniach z Hiszpanii do Francji (3.2.2008r. na połuniu Francji), przelatując w pobliżu szwajcarskiej granicy (6.2.2008r.)
Noc z 7-8 lutego 2008 ptak spędził na południe od Wozgezy (Vosges) w rejonie Lotaryngii - 13 km na północny zachód od Belfort.
Wszystko wskazuje na to, że Max kieruje się w stronę Bodensee (Jeziora Bodeńskiego) i wraca tą samą, podobną do odlotu i znaną sobie trasą (7.2.2008r.).

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP, HOS-Hellas

http://img262.imageshack.us/img262/2673/max0208rt4.th.gif

Eva Stets - 2008-02-11 18:36:29

Witam!

Wędrówka Max zakończona. Bocian powrócił 8 lutego a jego pobyt na gnieździe został "zaakceptowany" 10 lutego 2008.
Na zdjęciach niżej Max na gnieździe, tak, jak pokazano na stronie http://www.fr.ch/mhn/news/juillet_2007/ … #allemand.
Mapka przedstawia całą trasę podróży ptaka aż do miejsca powrtotu (info o trasie i wędrówce Max są w postach wyżej).

Pozdrawiam
Eva Stets

http://img514.imageshack.us/img514/4477/maxretour1mv7.th.jpg   http://img255.imageshack.us/img255/507/maxpq4.th.gif

Zbychur - 2008-02-17 14:07:35

Cóż. Max już wróciła a Annamarie nadal przebywa w Sudanie, od dłuższego czasu w tym samym rejonie i jak dotąd nie wykazuje zainteresowania ewentualnym powrotem.

Zbychur - 2008-02-20 16:50:21

Kolejny bocian wrócił już do swego gniazda :) 19. bm. na swoim gnieździe w miejscowości Loburg w Niemczech pojawił się Jonas - samiec spędający zimę w Hiszpanii (O nim i jego partnerce Prinzesschen pisałem już w ciekawostkach http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=206 )
Według niemieckich ornitologów http://www.storchenhof-loburg.info/index.php  jest to najwczesniejszy jego powrót z dotychczas zarejestrowanych.
A tymczasem Annamarie nadal przebywa w Sudanie, przemieszczając się na niewielkim obszarze w pobliżu granicy z Etiopią.

Eva Stets - 2008-02-26 04:04:21

Witam!

Ta informacja o Max, to już nie wiadomość o wędrówce bocianów ale...podsumowanie wędrówki jednego z nich.
Dnia 24.02.2008 roku poinformowano, że bocian biały z nadajnikiem zalożonym w Salem (okolice Bodensee) tzn bocianica Max, która szczęśliwie powróciła do Niemiec znajduje się na swoim gnieździe już razem z partnerem, ale...:

Max, bocian biały zaaklimatyzował się dobrze na gnieździe w Tofingen (w Niemczech), ale nie widać, żeby wybrała jeszcze partnera na obecny sezon lęgowy. Bocianica kopulowała już z jednym partnerem ale w kilka dni później zaobserwowano ją z innym samcem. Pierwszy samiec, jej partner z roku 2007, po powrocie Max, przyjął wiernie swoją partnerkę.
To, co powyżej, można uznać, że bocianica raczej wybiera inne możliwości do połączenia się w parę. Dopóki sama nie wybierze z kim spędzi obecny sezon mogą być zaobserwowane i inne zmiany w wyborze partnera, jak również bójki o zajęcie miejsca na gnieździe.

(tłumaczenie wiadomości z języka francuskiego)

Wiadomość tą otrzymałam od p. Adriana Aebischer i p.Andrι Fasel, dyrektorów z Musie d'histoire naturelle, którzy odgrywają dosyć istotną role w całym projekcie bocianów z Salem.
(informacje na ten temat są także na stronie www poświęconej Max i jej wędrówce)

Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP, HOS-Hellas

Zbychur - 2008-03-03 18:39:00

Annamarie wraca z Afryki! :)
Po niespełna 6 miesiącach zimowania w Sudanie Annamarie (i z pewnością również inne bociany) rozpoczęła wiosenną wędrówkę do Europy.
29. lutego o godz 10–tej wystartowała i lecąc w kierunku płn-zach. do godz. 15:24 pokonała 154 km. Wczoraj (02.03.) ok. godz. 12:00 osiągnęła Nil na północ od miejscowości Barbar w północnym Sudanie. Od rozpoczęcia wędrówki pokonała już 445 km.
Kiedy dotrze do swego gniazda w Wolsier? W zeszłym roku powrót z zimowiska zajął jej ok. 5 tyg. a na gnieździe pojawiła się 13. kwietnia. Ciekawe jak będzie w tym roku?

Zbychur - 2008-03-05 15:06:59

04. marca Annamarie osiągnęła Pustynię Nubijską w północnym Sudanie i zbliża sie do granicy z Egiptem.

http://images25.fotosik.pl/169/955033ae122f64f4m.jpg     http://images30.fotosik.pl/171/dbb648ccaa82f134m.jpg

Zbychur - 2008-03-07 14:29:20

Annamarie w Egipcie :)
06. marca w południe przekroczyła zwrotnik raka zbliżając się do Asuanu. W tym rejonie panuje piękna słoneczna pogoda z temperaturami do +36oC co zapewnia bocianom idealne warunki do wędrówki. Annamarie pokonała już ponad 1000 km.

http://images32.fotosik.pl/169/408e6d296c686002m.jpg

Zbychur - 2008-03-11 18:20:29

Annamarie opuściła Afrykę!
09. marca przeleciała nad Zatoką Sueską i ok. godz. 13:00 osiągnęła Półwysep Synaj (fot. 1).  Krótko tam jednak przebywała, bo już następnego dnia w południe była w Izraelu, pokonując "jednym skokiem" 261 km (fot. 2). Niemieccy obserwatorzy zwracają uwagę, że w zeszłym roku Annamarie była w tym rejonie 21. marca. Można więc też się spodziewać jej wcześniejszego przylotu do gniazda w Wolsier. A przed sobą ma jeszcze ponad 3000 km do pokonania.
Fot. 3 - Przerwa w podróży. Zgrupowanie bocianów na Półwyspie Synaj.
http://images24.fotosik.pl/175/672b887ea20b46d7m.jpg     http://images32.fotosik.pl/174/7add76bba3905841m.jpg     http://images31.fotosik.pl/175/77f5b46855cab1cbm.jpg

Zbychur - 2008-03-14 13:38:21

Annamarie w Libanie :)
11. marca Annamarie przebywała jeszcze w Izraelu (fot. 1) ale już 12. bm. ok. godz. 10-tej była w Libanie, ok. 20 km na wschód od Bejrutu (fot. 2). Niestety, wskutek zakłóceń w odbiorze sygnału dalsze śledzenie jej wędrówki było tego dnia niemożliwe.
http://images34.fotosik.pl/178/331d76ae5b93ac6fm.jpg     http://images34.fotosik.pl/178/82ae979bf7dd1235m.jpg

Zbychur - 2008-03-16 21:50:43

Zakłócenia w odbiorze sygnału pozwoliły tylko stwierdzić, że 14. bm. Annamarie przelatywała nad Turcją, na wschód od Ankary. Niestety, dokładne określenie trasy przelotu jest w tej chwili niemożliwe :(

Zbychur - 2008-03-21 20:36:20

Problemy z odbiorem sygnałów emitowanych przez nadajnik, w który wyposażona jest Annamarie niestety utrzymują się nadal. Pozwalają one tylko stwierdzić, że Annamarie jest w locie, nie można natomiast określić miejsca w którym się znajduje. W ostatnich dniach nad zachodnią i północną Turcją, gdzie Annamarie prawdopodobnie przebywała, zapowiadano burzową i deszczową pogodę, z temperaturami poniżej 20oC. Z pewnością nie ułatwia jej to wędrówki. Miejmy nadzieję, że pokonała te przeszkody i zmierza szczęśliwie do celu, być może już nad Europą?

Zbychur - 2008-03-26 19:09:37

Wreszcie konkretna informacja o Annamarie! Już w Europie!
23. 03. br. udało się namierzyć Annamarie w Rumunii, na wschód od miasta Brasow. Niestety, wskutek złej jakości odbieranych sygnałów nie ma możliwości określenia dokładnej trasy jej przelotu a miejsce jej pobytu można określić z dokładnością do 100 km. Zaznaczona na mapie (fot. 1) trasa wynika tylko z połączenia linią miejsc, w których była na pewno stwierdzona. Z pewnością nie leciała nad morzem lecz nad Bosforem i Bułgarią.
Okazuje się, że podczas zeszłorocznej wiosennej wędrówki (fot. 2) Annamarie znalazła się w Rumunii, w tym rejonie co teraz w dniu 04. 04. 2007 r. a więc 12 dni później niż w tym roku (Przy okazji warto zwrócić uwagę na trasę jej przelotu z Turcji). Na dotarcie do swego gniazda w Wolsier potrzebowała jeszcze 9 dni. Na tej podstawie można by przewidywać, że w tym roku w Wolsier będzie 01. kwietnia. Ostatnie ataki zimy mogą to jednak bardzo utrudnić. Czekają nas bardzo emocjonujące dni :)

Rumunia 2007  http://images31.fotosik.pl/193/5d5b62b04d08e47dm.jpg     Rumunia 2008  http://images27.fotosik.pl/183/f6de197088090b54m.jpg

Chciałbym tu zwrócić uwagę na to, że Annamarie nie leci sama ale towarzyszą jej inne bociany, z pewnością również te z terenu Polski. Ciekawe, czy będzie jakiś związek między pojawieniem się Annamarie (w zeszłym roku przelatywała nad południową Polską w dniach 09-11.04.2007 więc zgodnie z tym co pisałem wyżej można jej się spodziewać w Polsce ok. 28. bm.) a przylotem "naszych" bocianów?

Zbychur - 2008-03-28 15:42:26

Annamarie już w Polsce!
27. 03. br. w południe Annamarie została zlokalizowana na terenie Ukrainy, w pobliżu granicy z Węgrami i Słowacją (fot.).
Dzisiaj tj. 28. 03. była już w Polsce. Ok. godz. 10:00 przelatywała 40 km na południe od Jaworzna! A więc zgodnie z wyliczeniami :) Wszystko wskazuje więc na to, że 1. kwietnia będzie już u celu podróży.
Potrzebowała dokładnie 4 tygodni aby z Sudanu dotrzeć do Polski.

http://images34.fotosik.pl/195/04bd7d1db9fd7e44m.jpg

Zbychur - 2008-03-30 19:44:09

Annamarie wróciła!
Dzisiaj tj. 30. 03. o godz. 16:45 Annamarie wraz ze swym partnerem została zaobserwowana na gnieździe w Wolsier :applause:
Szkoda, że problemy z sygnałem emitowanym przez jej nadajnik uniemożliwiły dokładne śledzenie trasy jej wędrówki na terenie Europy, ale najważniejsze, że szczęśliwie dotarła do celu. Powrót z zimowiska zajął jej dokładnie 30 dni. Dzięki nadajnikowi mogliśmy nie tylko śledzić jej wędrówkę, zarówno jesienną na zimowisko jak i powrotną, ale też mogliśmy poznać gdzie spędziła zimę. A jakie ciekawe miejsca po drodze widziała ;)
Cóż, chyba trzeba kończyć ten wątek. Cieszę się, że przez całą jesień i zimę mogłem przekazywać te ciekawe informacje i wspólnie mogliśmy śledzić losy Annamarie. Było to bardzo ciekawe zajęcie. Pozdrawiam wszystkich śledzących ten wątek i dziękuję za miłe słowa :) Na pewno jesienią wrócimy do tego tematu. Wiem też, że niemieccy ornitolodzy planują w tym sezonie zaopatrzyć w nadajniki dwa kolejne bociany. Z pewnością więc zarówno jesienią jak i zimą kontakt z bocianami będziemy mieli zapewniony :)  Przypomnę też, że śledzenie Annamarie było możliwe dzięki projektowi prowadzonemu przez niemieckich ornitologów m.in. z ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info

W moim poście z 26. bm. zastanawiałem się, czy będzie jakiś związek między pojawieniem się Annamarie a przylotem "naszych" bocianów? No i ciekawa rzecz. 28. bm. Annamarie pojawiła się nad Śląskiem i tego samego dnia bociany pojawiły się też na gniazdach w Tarnowskich Górach, Ustroniu i Przygodzicach. Czy to nie zastanawiające?

robert - 2008-03-30 20:16:14

Zbychur napisał:

Annamarie wróciła!
Dzisiaj ...

W moim poście z 26. bm. zastanawiałem się, czy będzie jakiś związek między pojawieniem się Annamarie a przylotem "naszych" bocianów? No i ciekawa rzecz. 28. bm. Annamarie pojawiła się nad Śląskiem i tego samego dnia bociany pojawiły się też na gniazdach w Tarnowskich Górach, Ustroniu i Przygodzicach. Czy to nie zastanawiające?

.... a pojawiły się również tego samego dnia w Jabłonkowie (kilka kilometrów od Ustronia) ...

Zbychur - 2008-03-31 15:04:09

Jeszcze małe ale interesujące uzupełnienie do wczorajszej informacji o przylocie Annamarie :)
Okazuje się, że na przylot Annamarie oczekiwała pod gniazdem w Wolsier grupa jej wielbicieli (niektórzy przybyli specjalnie w tym celu pokonując kilkusetkilometrową trasę). Mieli ogromne szczęście, udało im się zaobserwować i sfotografować sam przylot i pierwsze chwile na gnieździe.
Annamarie wylądowała na gnieździe o godz. 16:45 (fot. 1), natomiast jej partner przyleciał wcześniej, o 14:45 i cały czas siedział na gnieździe. Po wylądowaniu Annamarie samiec wstał, bociany przywitały się klekocząc (fot. 2), po czym bezzwłocznie przystąpiły do wypełniania swoich obowiązków małżeńskich (fot. 3). Powtórzyło się to kilkakrotnie. Ciekawe, że również w zeszłym roku Annamarie wróciła na swe gniazdo wraz z partnerem. Na zdjęciach można łatwo odróżnić Annamarie po widocznej na jej grzbiecie rozdwojonej antenie mikronadajnika.

Informacje i zdjęcia pochodzą z forum miłośników bocianów http://www.storchenhof-loburg.info/foru … f=17&t=527 a autorami zdjęć są Liana oraz Martin Miethke.

http://images32.fotosik.pl/199/f6f7db0fa4525b23m.jpg   http://images33.fotosik.pl/199/dc1e18744e5b8090m.jpg    http://images28.fotosik.pl/187/b5d44b134d95f870m.jpg   http://images26.fotosik.pl/186/84573f5f758a78c5m.jpg

Na poniższej mapie przedstawiony jest ostatni etap wędrówki Annamarie. Cała trasa z Sudanu do Wolsier wyniosła ok. 6000 km. Zajęło jej to 30 dni. W zeszłym roku powrót z zimowiska trwał 5 tygodni, a do gniazda dotarła dopiero 13. kwietnia.

http://images30.fotosik.pl/187/decd19ff99eea609m.jpg

Eva Stets - 2008-04-03 18:08:36

Witam!

Tak więc obserwowane wędrówki zakończyły się pomyślnie. Czas teraz poświęcić na obserwacje gniazd, jako, że boćki o których tu była mowa już do nich powróciły.
A ponieważ w tym wątku pisaliśmy głownie o Annamarie, o Max.... do następnych wędrówek bocianów.
Zarazem dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas na szukanie informarmacji o wędrujących bocianch i przekazali je tutaj, dzieląc sie z nami wszelkimi info.

Pozdrawiam
Eva Stets
Administrator forum

Eva Stets - 2008-08-26 16:01:32

Sezon 2008/2009

Witam!

Ten wątek nadal pozostanie, na przekazywanie informacji o wędrówkach (migracji) bocianów białych.

Dla przypomnienia chciałbym dodać, że wszelkie informacje dotyczące przemieszczania się bocianów białych podajemy tutaj na podstawie notowanych przekazów satelitarnych (nadajników i mapek trasy przemieszczania się ptaków) lub też na podstawie innych sprawdzonych informacji
.

Pozdrawiam
Eva Stets

robert - 2008-09-15 20:02:31

We wtorek, dnia 9.9.2008, w pobliżu Zakopanego przelatywał Albert von Lotto na swej podróży do Afryki. Albert to niemiecki bocian z Loburg wyposażony w nadajnik satelitarny.

Patrz: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … lay&sid=74

Eva Stets - 2008-09-18 07:46:28

Witam!

Bocianica Max, rozpoczęła swoją wędrówkę w kierunku Afryki.
Dla przypomnienia: Max powróciła ostatecznie do swego gniazda 10 lutego 2008 (czyt. posty na poprzedniej str.).
W drogę na południe Max wyruszyła 29 sierpnia 2008 i przemieszczając się z Niemiec przez Szwajcarię, Francję dotarła na razie do Hiszpanii.
Obecnie Max przebywa w centrum Hiszpanii (10 -17 września 2008), co można zobaczyć na mapce niżej:

http://img517.imageshack.us/img517/1645/maxex7.th.gif

więcej informacji na stronie: http://www.fr.ch/mhn/news/septembre_200 … mhn&loc=fr

Pozdrawiam
Eva Stets

robert - 2008-09-18 10:46:09

Witam!

Bocian Albert von Lotto, kontynuuje swoją wędrówkę w kierunku Afryki.

W drogę na południe Albert von Lotto wyruszył 8 września 2008 i przemieszczając się z Loburg w Niemczech przez Polskę, Słowację i Ukrainę dotarł do Rumunii.
Ostatni odczyt z 13. 9. 08 pokazał, że Albert von Lotto przebywał w południowej Rumunii tuż nad granicą z Bułgarią.

Więcej informacji na stronie: http://www.storchenhof-loburg.info/

Pozdrawiam
Robert z Zaolzia

robert - 2008-09-18 22:01:59

Dzisiaj wieczorem pojawiły się nowe informacje na temat Alberta.
Albert był wczoraj, 17. 9. 2008, jeszcze stale w Europie ale na jej najodleglejszym końcu. Dziś, 18. 9. 2008, prawdopodobnie pokonał Morze Marmara i leci nad Azją w kierunku tureckiej Bursy.

Eva Stets - 2008-09-19 08:17:45

19 września 2008

Bocianica Max przebywa nadal w Hiszpanii, jej nadajnik przekazał dziś  odległość ptaka w kierunku poł.-wch. od Mardytu w pobliżu Toledo:

http://img232.imageshack.us/img232/8488/81055267db8.th.png

robert - 2008-09-21 21:11:16

Albert von Lotto doleciał w piątek 19.9.2008 do środkowej Turcji, jakieś 20 km na północ od miasta Cihanbeyli. Za czwartek i piątek przeleciał dziennie po 260 km.

robert - 2008-09-23 20:55:42

Albert von Lotto przeleciał w sobotę 20.9. ponad turecką Adaną a wczoraj, 22. 9. 2008, zawitał już do Izraela.

Zbychur - 2008-09-24 19:13:38

Witam wszystkich serdecznie :) Nie było mnie przez pewien czas, a tymczasem Annemarie nie próżnowała i nie czekając na mój powrót poleciała do Afryki ;)  W tym roku chyba bardziej jej się spieszyło, bo wyruszyła w podróż znacznie wcześniej i leciała znacznie prędzej niż w poprzednim sezonie. Cóż, muszę teraz nadrobić zaległości i w skrócie przedstawić jej wędrówkę z Wolsier na zimowisko. Od tej chwili będę już w miarę możliwości i dostępności danych informował na bieżąco o jej dalszych losach, podobnie jak robiłem to w poprzednim sezonie.
Warto wiedzieć, że Annamarie wraz ze swym partnerem wyprowadzili w tym sezonie   szczęśliwie dwójkę młodych – oba maluchy zostały zaobrączkowane. Na zdjęciach możemy zobaczyć potomstwo Annamarie  oraz ją samą, kilka dni przed odlotem do Afryki (Na jej grzbiecie dobrze widoczna charakterystycznie rozwidlona antena mikronadajnika).
Młode na gnieździe http://images33.fotosik.pl/373/fa1da0e1ebca6974m.jpg   Annamarie http://images32.fotosik.pl/367/abf197650e7e4a7cm.jpg

A oto jak przebiegała tegoroczna wędrówka Annamarie na zimowisko.
05.08.08. rano była jeszcze w Wolsier. W ciągu dnia wystartowała w kierunku Polski, niestety problemy z sygnałem uniemożliwiły dokładne śledzenie jej trasy.
08.08.08. Rumunia, okolice Oradea (prawie 1000 km od Wolsier pokonała w trzy dni!).
15.08.08. Syria, okolice Aleppo. Między 08.08. a 14.08. zakłócenia w odbiorze uniemożliwiły dokładne ustalenie przebiegu trasy.
18.08.08. Dotarła do Afryki.
19.08.08. Egipt, w pobliżu Asuanu.Od 2005 r. tj. od początku obserwacji nie leciała jeszcze tak szybko do Afryki, w 11 dni pokonała 3000 km!
20.08.08. była już w Sudanie, cały czas lecąc trasa niemal identyczną jak w poprzednich latach.
22.08.08. Annamarie w rejonie Chartumu. Jest niemal w tym samym miejscu co 10.08. 2007. z dokładnością do 2,2 km. W ciągu 17 dni Annamarie przeleciała 5000 km, pokonując średnio 295 km dziennie!
26.08.08. Cały czas na wschód od Chartumu, jak w poprzednich latach.
22.09.08 Koczując po obszarze na wschód od Chartumu wróciła niemal dokładnie w miejsce gdzie była 26.08.

Poszczególne etapy wędrówki przedstawiają poniższe mapy:
http://images29.fotosik.pl/278/00a5c53636651680m.jpg   http://images31.fotosik.pl/368/71f3d931a2e0704em.jpg   http://images38.fotosik.pl/13/f263112ed676feb5m.jpg  http://images37.fotosik.pl/13/0cac0bbba50ef978m.jpg

http://images27.fotosik.pl/277/ea5ae0692eec5a67m.jpg  http://images45.fotosik.pl/13/c21132ba9a225350m.jpg  http://images50.fotosik.pl/13/cd84d9e8d5e363dcm.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

BABCIA Mariola - 2008-09-26 10:25:43

Witaj Zbychur
Z wielką przyjemnością od zeszłego roku śledzę sprawozdania z migracji Annamarie.
Myślę, że w tym roku szybciej pokonywała trasę bo natrafiała na lepsze prądy powietrza no i była silniejsza bo starsza.
Zastanawia mnie czy jej wcześniejszy odlot na zimowisko w Afryce może zwiastować wcześniejszą i sroższą zimę w Europie..
Pozdrawiam
BABCIA Mariola

Zbychur - 2008-09-26 15:20:45

W tym roku niemieccy ornitolodzy wyposażyli w mikronadajniki dwa kolejne bociany. Są to dorosłe samce, gnieżdżące się w miejscowości Loburg w Niemczech - Albert von Lotto oraz Petho. Na uwagę zasługuje drugi człon imienia Alberta. Zawdzięcza je sponsorowi – grze liczbowej LOTTO (taki tamtejszy Toto-Lotek), która objęła patronat nad Albertem i finansuje całe przedsiewzięcie :applause: .
Ponieważ Robert na bieżąco informuje o wędrówce Alberta, ja chciałbym napisać kilka słów o wędrówce Petho, a później w miarę możliwości informować o jego dalszych losach.   

Petho to dorosły bocian, gnieżdżący się w miejscowości Loburg w Niemczech, „ojciec rodziny”, który w tym roku wraz ze swą partnerką wychował troje własnych i dwoje adoptowanych piskląt. W lipcu bieżącego roku założono mu nadajnik. Ciekawostką jest, że jest to ten sam nadajnik, który przez wiele lat towarzyszył legendarnej już Prinzesschen.
Petho po założeniu mu nadajnika  http://images28.fotosik.pl/279/ba2cab28247f5999m.jpg  Petho przed wędrówką  http://images36.fotosik.pl/14/6c0bdd52a0e61cf9m.jpg

Oto jak przebiegała tegoroczna wędrówka Petho na zimowisko:
16.08.08. start i lot w kierunku płd-wsch. Ok. godz. 15:00 Petho znajdował się między Lipskiem a Dreznem.
18.08.08. był na terenie Czech, na zachód od Ostrawy. Później zmienił nieco kierunek lotu skręcając bardziej na południe, i przez Węgry, Rumunię i Bułgarię dotarł 23.08.08 do Turcji.
26.08. był już w Syrii, następnie leciał wzdłuż wschodniego wybrzeża m. Śródziemnego, przez Liban i Izrael.
29.08.08. był w okolicach Jerozolimy.
30.08.08. ok. 16:00 był już w Egipcie, między Asuanem a Luksorem. Oznacza to, że w ciągu 9 godz. pokonał 364 km!
01.09.08. Sudan. Na zachód od Nilu. W odróżnieniu od Annamarie z Asuanu nie poleciał jednak na południe w kierunku Chartumu w Sudanie, lecz częściowo wzdłuż Nilu poleciał w kierunku płd-zach. w kierunku Czadu. Miedzy 30.08.08. 16:00 a 01.09.08. 16:00 pokonał ok. 1000 km. Od chwili startu 15. 08.08. to już 5075 km!!
02.09.08. ok. godz. 16:00 był już w Czadzie. W ciągu 25 godzin pokonał 557 km.
04.09.08. nadal w Czadzie.
24.09.08. nadal w Czadzie. Prawdopodobnie Petho dotarł już na tereny swego zimowiska, bo mimo niewielkich lokalnych przelotów wynoszących 6-20 km, cały czas przebywa w tym samym rejonie w centralnej części kraju. 
Na mapach można prześledzić kolejne etapy wędrówki Petho:
http://images46.fotosik.pl/14/03d36acb3a291e26m.jpg  http://images37.fotosik.pl/14/2f9b0582f02cc7aam.jpg  http://images39.fotosik.pl/14/56b0086e1edbb85fm.jpg  http://images38.fotosik.pl/14/3cda5e7e2379ddc1m.jpg
http://images37.fotosik.pl/14/dea8d9487e63eb41m.jpg  http://images44.fotosik.pl/14/ce1994f25efebd1cm.jpg  http://images32.fotosik.pl/368/76f04bd398ae6c48m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

robert - 2008-09-26 22:23:46

Albert von Lotto prawie u celu swej podróży.

Poniedziałek 22.9.2008    - Izrael
Wtorek        23.9.2008   - Półwysep Synaj, Egipt
Środa          24.9.2008    - przelot przez cieśninę Kha lig as-Suways do Afryki i nocleg w pobliżu  fantastycznego Luxoru
Czwartek     25.9.2008    - przelot nad Zwrotnikiem Raka i okolice zapory Assuan
Piątek          26.9.2008    - przelot wzdłuż Nilu do Sudanu

I teraz ciekawe co zrobi, czy poleci jak Annamarie dalej na południe w kierunku Chartumu czy uda się za swoim kolegą Petho na płd-zachód w kierunku Czadu, pożyjemy - zobaczymy ...
                               
Albert pokonywał dziennie olbrzymie dystansy 300-500 km co było zaprzyczynione wspaniałymi warunkami do lotu.

Zbychur - 2008-09-27 14:35:19

Annamarie nadal przebywa w Sudanie, na wschód od Chartumu. Między 22.09. a 26.09. przeleciała łącznie 150 km w kierunku wschodnim. 
http://images35.fotosik.pl/14/5ff291f0ef9cf789m.jpg

Eva Stets - 2008-09-29 12:15:39

28 września 2008

Bocianica Max przebywa nadal w Hiszpanii. Nieznacznie "cofnęła" swój przelot i od 10 dni przebywa w niedalekiej odległości od Mardrytu.
Niżej mapka pokazująca europejską wędrówkę Max (w tym głównie w rejonie Hiszpanii):

http://img394.imageshack.us/img394/3469/maxce4.th.gif

Pozdrawiam
Eva Stets

robert - 2008-10-01 22:19:22

Albert von Lotto chyba zakończył swoją wędrówkę w Sudanie, na zachód od Chartumu, w Zachodmim Darfurze, niedaleko granicy Czadu. W sobotę, 27. 9. 2008, przebył olbrzymi dystans - około 620 km i następnego dnia radykalnie spowolnił. Może to świadczyć o wyczerpaniu po sobotnim dystansie lub to, że zakończył swoją wędrówkę i znajduje się już na swoim zimowisku. W ciągu następnych trzech dni, 28.-30. 9. 2008, przekonał tylko niespełna 170 km.

Zbychur - 2008-10-02 14:12:59

Annamarie nadal koczuje we wschodnim Sudanie. Między 26.09. a 01.10. przemieściła się ok. 130 km w kierunku południowo-zachodnim.

http://images23.fotosik.pl/279/7d9a64017255439cm.jpg

Zbychur - 2008-10-02 14:35:23

Petho nadal przebywa w tym samym rejonie w środkowym Czadzie, na północ od miejscowości Yao.

robert - 2008-10-05 15:12:15

Albert von Lotto po parudniowym wypoczynku w środkowym Sudanie wyruszył w dalszą podróż. W piątek 3.10.2008 przeleciał 230km w kierunku Czadu. Od granicy go dzieli jeszcze 80 km.

Mapka przelotu: http://holger.storchenhof-loburg.info/a … 9/0310.jpg

robert - 2008-10-07 20:31:09

Albert von Lotto, w sobotę 4.10.2008, zmienił kierunek lotu na zachód i pokonał granicę Sudanu i Czadu. W poniedziałek nie przeleciał prawie żadnego dystansu więc chyba wypoczywa w odległości 50 km na płn-wschód od Oum Hadjer.

Mapka przelotu: http://holger.storchenhof-loburg.info/a … 9/0610.jpg

robert - 2008-10-11 23:07:40

Albert von Lotto buszuje sobie w Czadzie. Od kilku dni jest prawie na jednym i tym samym obszarze. W piątek 10.10.2008 o godz. 16:00 nadszedł jego sygnał z miejsca położonego na płd-zach. od Al Garib. Przebywa w miejscu oddalonym o 20 km od miejsca swego ulubionego nocowiska.

Zbychur - 2008-10-13 13:30:35

Po prawie pięciotygodniowym pobycie (odpoczynku?) w rejonie położonym na wschód od Chartumu 02.10.08. Annamarie ruszyła w kierunku południowo-zachodnim. Pokonując dziennie 20 - 132 km przekroczyła Nil biały i obecnie znajduje się w środkowym Sudanie, ok. 200 km na południe od Chartumu.

http://images27.fotosik.pl/283/aa2216280eaf33a2m.jpg

Natomiast Petho od 24.09.08. cały czas przebywa niemal w tym samym miejscu, w środkowym Czadzie, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości.

Eva Stets - 2008-10-13 23:07:56

13 październik 2008

Bocianica Max też się przemieszcza...ale w Hiszpanii w okolicach Mardrytu. Już od dłuższego czasu przebywa ona na terenach (lub w pobliżu)  "Parque Regional del Sureste". Zmiany jej miejsc pobytu, które ograniczają się do niewielkiej ilości kilometrów - foto niżej :

http://img519.imageshack.us/img519/3343/22468218kv1.th.png

Rejon okolicy Madrytu i "Parque Regional del Sureste" można zobaczyć pod linkiem:
http://es.wikipedia.org/wiki/Parque_Regional_del_Surest

robert - 2008-10-17 14:33:59

Albert von Lotto buszuje we wschodnim Czadzie, jakieś 60 km na płn-zachód od Oum Hadjer. To chyba jego zimowisko. Ale jak widzimy na przykładzie bocianicy Annamarie, może jeszcze ruszyć w dalszą podróż ...

Zbychur - 2008-10-21 10:08:45

10.10. Annamarie ruszyła w dalszą drogę w kierunku Republiki Środkowoafrykańskiej i do 15. 10. godz. 9. pokonała ok. 450 km. Przez następne dni kontynuowała wędrówkę i 19.10. znajdowała się ok. 300 km od granicy Sudanu i Republiki Środkowoafrykańskiej. W tym rejonie była już krótko w listopadzie 2006 r. Niespodziewanie, nie poleciała jednak dalej lecz skręciła na wschód (20.10.).
Trasę wędrówki Annamarie w dniach 10.10. - 20.10. przedstawia mapa:

http://images38.fotosik.pl/22/c5a883fb98f95132m.jpg

Zbychur - 2008-10-21 10:26:51

Między 10.10.  a 19.10. Petho przemieścił się ok. 50 km w kierunku północno-wschodnim, prawie równolegle do swojej wrześniowej trasy (mapa 1).
http://images35.fotosik.pl/22/28b0fc3a15c071aem.jpg

I tu niespodzianka :) 19.10. Petho znalazł się zaledwie ok. 30 km od... Alberta! :)  Na mapie 2. trasa Alberta zaznaczona jest kolorem niebieskim, Petho - brązowym.
http://images43.fotosik.pl/22/bc1646fc7a872271m.jpg

Ciekawe jak potoczą się ich losy w najbliższych dniach?

Zbychur - 2008-10-23 21:13:58

Właśnie przed chwilą na stronie http://www.storchenhof-loburg.info opublikowana została ciekawa informacja wraz z mapką, z której wynika, że 20. bm. w godzinach przedpołudniowych trasy przelotu Petho i Alberta przecięly się :) Petho zmienił nawet wtedy kierunek lotu na południowo-zachodni, pokrywający się z kierunkiem lotu Alberta, wygląda jednak na to, że 21. bm. ich drogi się rozeszły. Trzeba jednak pamiętać, że są to tylko informacje i wykresy trasy uzyskane na podstawie sygnałów z nadajników, nie ma wcale pewności, że oba bociany się spotkały czy że leciały razem.
http://images31.fotosik.pl/386/f2132528455d7a93m.jpg
Petho - kolor brązowy; Albert - kolor niebieski.

Zbychur - 2008-10-26 16:15:14

Po "rozstaniu" się z Albertem 21.10.08. Petho skręcił nagle na południe a po przeleceniu ok. 60 km 22.10. zmienił kierunek lotu na północno-wschodni wracając jakby na swój poprzedni kurs sprzed "spotkania" z Albertem. Do 24.10. pokonał kolejne 60 km dolatując w pobliże miejscowości Ati. Cały czas przebywa w środkowym Czadzie.
http://images34.fotosik.pl/387/3f7c3fe6e1f048e8m.jpg

W tym czasie Annamarie kontynuuje swą wędrówkę na wschód, pokonując dziennie ok. 60-70 km.
http://images33.fotosik.pl/393/d0418dbc2f8c73a3m.jpg

Zbychur - 2008-10-31 17:55:02

Petho pozostaje nadal w Czadzie, przemieszczając się na niewielkie odległości. Między 24. a 30.10. przeleciał zaledwie ok. 30 km. Prawdopodobnie znalazł tam odpowiednie tereny żerowiskowe.
http://images32.fotosik.pl/391/c8c360515a65b7f9m.jpg

Annamarie chyba również znalazła odpowiednie warunki bo pozostając w tym samym rejonie w środkowym Sudanie w ciągu ostatniego tygodnia pokonała zaledwie niecałe 100 km.
http://images27.fotosik.pl/289/2f2724d9b469869am.jpg

Zbychur - 2008-11-06 19:29:48

Annamarie przemieszcza się w kierunku wschodnim, w stronę Nilu Białego. Między 30.10. a 03.11. pokonała ok. 200 km.
http://images27.fotosik.pl/291/a69346f1960b117cm.jpg

Petho również ruszył w kierunku wschodnim, pokonując między 30.10. a 02.11. ok. 100 km. W miedzyczasie miało miejsce ciekawe wydarzenie. Okazało się, że 30.10. Petho znów znalazł się w pobliżu Alberta, który zmienił trasę i skierował się na wschód. 30.10. dzieliła ich odległość ok. 50 km (mapa), potem jednak ich drogi znowu się rozeszły. Tak niezwykłe obserwacje są możliwe tylko dzięki zastosowaniu zdobyczy techniki i możemy się cieszyć, że mamy możliwość śledzenia takich zaskakujących zachowań i sytuacji. A należy tu dodać, że Petho i Albert są "sąsiadami" - oba gniazdują w tej samej miejscowości Loburg w Niemczech :)
http://images33.fotosik.pl/399/1daf5c7d8749bdedm.jpg  http://images49.fotosik.pl/27/3d5b5e5ea32fe075m.jpg  Petho - kolor brązowy, Albert - niebieski.

Eva Stets - 2008-11-07 18:21:11

Wygląda na to, że bocianica Max postanowiła spędzić tegoroczną zimę w Hiszpanii. Jej miejsce pobytu niewiele się zmieniło od 18 września do 6 listopada 2008 - przebywa w rejonach Regionalnego Parku del Sureste w poł.- wch. kierunek od Madrytu (mapka niżej).

http://img504.imageshack.us/img504/2053/81690419hd1.th.png

Zbychur - 2008-11-08 21:11:15

Wprawdzie Annamarie i Petho spędzają zimę w Afryce, warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przebywają w dość odległych od siebie rejonach. Odległość między Petho, przebywającym w środkowym Czadzie a Annamarie w południowym Sudanie, wynosi ponad 1300 km. To mniej więcej tyle ile wynosi odległość z Poznania do Salonik w Grecji.
Lokalizację miejsc przebywania Annamarie (A) i Petho (P) na kontynencie afrykańskim w początku listopada br. przedstawiłem na poniższej mapie:
http://images40.fotosik.pl/28/af577440c74da84am.jpg

Zbychur - 2008-11-12 13:51:48

Annamarie kontynuuje swą wędrówkę w kierunku wschodnim. Między 03.11 a 10.11. pokonała ponad 650 km przekraczajac Nil Błękitny i docierając do Parku Narodowego Dinder we wschodnim Sudanie, w pobliżu granicy z Etiopią.
http://images27.fotosik.pl/293/eca1dbc9a1b2981cm.jpg

Również Petho wędruje w kierunku wschodnim. Miedzy 03.11. a 10.11. pokonał prawie 230 km i dotarł do granicy Czadu z Sudanem.
http://images31.fotosik.pl/398/6eb62c7368516c89m.jpg

Oba bociany - Annamarie i Petho, znalazły się więc 10.11. dokładnie na przeciwległych krańcach Sudanu :)

robert - 2008-11-12 20:50:59

Albert von Lotto podróżuje po środkowym Czadzie, w tych dniach leci sobie na wschód. Dnia 9.11. osiągnął miejsce, w którym był dokładnie przed miesiącem, dnia 9.10.2008. Tam na miejscu temperatura osiąga w dzień 36° C ale w nocy "mocno się ochładza" na 21° - 23° C.

robert - 2008-11-19 21:37:38

Albert von Lotto jest ponownie w Sudanie i dalej podąża na wschód. Granicę Czadu i Sudanu przekroczył w poniedziałek 17.11.2008. Tego dnia znajdował się prawie w tym samym miejscu jak 3.10.2008.

Zbychur - 2008-11-25 16:10:16

Annamarie między 10. a 15. listopada przebywała jeszcze w Sudanie, w pobliżu granicy z Etiopią. 15.bm. przekroczyła granicę i lecąc w kierunku wschodnim pokonała w ciągu 4 dni ok. 220 km dolatując w okolice miejscowości Debre Tabor, na wschód od jeziora Tana. w północnej Etiopii.
http://images36.fotosik.pl/34/9898fa5a103e2d1am.jpg

Warto zwrócić uwagę na różnice w zachowaniu Annamarie w stosunku do zeszłego roku. W ubiegłym sezonie niemal cały czas, od października do stycznia, przebywała ona na stosunkowo niewielkim obszarze w środkowym Sudanie, koczując między Nilem Błękitnym a Nilem Białym. W tym roku jak widzimy, większość czasu wędruje po Sudanie. Zapewne ma to związek z dostępnością pokarmu. W zeszłym roku, po obfitych deszczach i powodziach, rejony te nawiedziła klęska szarańczy i bociany mając pod dostatkiem pożywienia nie musiały daleko go szukać. W tym roku, według informacji FAO http://www.fao.org/ag/locusts większe pojawy szarańczy obserwuje się jak dotąd jedynie w zachodniej Afryce (Sachara Zachodnia, Mauretania). Brak (niedobór) szarańczy w środkowej Afryce (Sudan, Czad) zmusza więc bociany do wędrówek i poszukiwań odpowiednich żerowisk.

Petho między 10. a 15. listopada pozostawał w Czadzie, w pobliżu granicy z Sudanem, następnie przekroczył ją lecąc w kierunku płn-wsch. 18.bm. niespodziewanie zmienił kurs na południowy i 21. bm. znalazł się znów na granicy Sudanu i Czadu.
http://images43.fotosik.pl/34/566ee2e7a4a442d0m.jpg

Eva Stets - 2008-11-27 21:09:44

Od ostatniej wiadomości (7.XI 2008) o pobycie Max w Hiszpanii niewiele się zmieniło. Bocianica - jak widać wybrała na teren zimowania Park Regionalny del Sureste (poł.- wch. kierunek od Madrytu), co widać na mapce niżej z ostatnią datą 26 XI 2008.

http://img116.imageshack.us/img116/9847/maxyb7.th.gif

Zbychur - 2008-12-08 13:47:48

Annamarie nadal przebywa w Etiopii.
http://images25.fotosik.pl/302/25093103ecc2deecm.jpg

Petho po krótkiej wizycie w Czadzie wrócił do Sudanu i do 30.11. przebywał w jego zachodniej części. Od tego dnia nie ma nowych informacji o nim.
http://images30.fotosik.pl/303/cfb8d5a4ea259662m.jpg

Zbychur - 2008-12-21 21:50:03

Annamarie ruszyła na południe! Między 13. a 19. bm. pokonała 400 km i dotarła do Parku Narodowego Bale Mountains w płd-wsch. Etiopii. Według informacji ze strony http://www.storchenhof-loburg.info Annamarie była już w tym rejonie w grudniu 2005 r. Wówczas doleciała do Zambii. Ciekawe jaką trasę obierze tym razem? Do granicy z Kenią ma jeszcze ok. 400 km, a do równika ok. 800 km. Zanosi się na to, że Święta spędzi na drugiej półkuli ;)
http://images40.fotosik.pl/42/21a3e179222f5a47m.jpg   http://images35.fotosik.pl/42/348c4d3f5c49cf33m.jpg

Okazuje się, że Petho od 30. listopada cały czas przebywał w zachodnim Sudanie, gdzie prawdopodobnie znalazł korzystne warunki pokarmowe. Przemieszczając się w kierunku zachodnim dzisiaj znalazł się ponownie w pobliżu granicy z Czadem.
http://images24.fotosik.pl/307/cc06039ab4facba6m.jpg

Zbychur - 2008-12-28 23:14:26

Annamarie kontynuuje swą wędrówkę na południe i trzeba przyznać, że tempo ma imponujące. 21.bm. dotarła do Kenii, drugi dzień Świąt spędziła na terenie znanego rezerwatu Samburu w środkowej części kraju a 27. bm. przekroczyła równik i nadal lecąc w kierunku południowym dzisiaj po południu znajdowała się zaledwie ok. 40 km od granicy z Tanzanią. W tym samym rejonie znajdowała się już 1. stycznia 2006 r. Kolejne etapy wędrówki Annamarie przez Kenię można zobaczyć na mapkach.
http://images31.fotosik.pl/426/e683b33253357a11m.jpg   http://images33.fotosik.pl/431/a552856e0e1ab642m.jpg   http://images42.fotosik.pl/43/664a6bd2b4e4a2e7m.jpg

Petho w odróżnieniu od Annamarie jest zdecydowanie bardziej "osiadły". Od miesiąca przebywa w tym samym rejonie, w zachodnim Sudanie w pobliżu granicy z Czadem, przemieszczając się od czasu do czasu w różnych kierunkach. Prawdopodobnie znalazł w tym rejonie odpowiednie warunki i nie ma potrzeby wędrować dalej.
http://images31.fotosik.pl/426/2489d280f9512602m.jpg

Zbychur - 2008-12-31 17:03:58

Annamarie nadal leci na południe. Między 28. a 29. grudnia pokonała 300 km (!) i dotarła do Parku Narodowego Tarangire  w Tanzanii.
http://images32.fotosik.pl/427/0957638547e66aa6m.jpg

Zbychur - 2009-01-03 17:37:41

Wędrówka Annamarie robi się coraz bardziej pasjonująca. Kontynuując swój lot na południe Tanzanii niespodziewanie zmieniła kierunek na wschodni i wczoraj (02.01.09.) znalazła się zaledwie kilkadziesiąt km od wybrzeża Oceanu Indyjskiego! Nigdy jeszcze, od początku prowadzenia obserwacji, nie stwierdzono jej obecności w tym rejonie. Ciekawe, gdzie poleci dalej?
http://images37.fotosik.pl/45/c62a4a0c3d55ac67m.jpg

Petho natomiast cały czas przebywa w zachodnim Sudanie, przemieszczając się na małe odległości w promieniu ok. 50 km.
http://images28.fotosik.pl/310/f4e9cfbeb4b2ec85m.jpg

Zbychur - 2009-01-12 20:58:57

Annamarie wbrew oczekiwaniom, że poleci dalej na południe, zatrzymała się we wschodniej Tanzanii. Między 05.01. a 08.01. trochę niespodziewanie ruszyła na północ pokonując ok. 200 km, ale 11.01. była już z powrotem, niemal w tym samym miejscu co 05.01. Ciekawe czy ruszy dalej na południe?
http://images31.fotosik.pl/436/5fbd3467814d3c53m.jpg

Natomiast Petho cały czas koczuje w zachodnim Sudanie. 

Na stronie http://www.storchenhof-loburg.info skąd pochodzą informacje o wędrówce bocianów umieszczono dzisiaj bardzo interesującą mapkę. Okazuje się, że 01.01.br. również Albert ruszył na południe i z Sudanu przez Kenię dotarł do Tanzanii. Tempo miał imponujące – między 06.01. a 10. 01.br. a więc w ciągu 3,5 doby pokonał 1213km! Co ciekawe leciał niemal dokładnie tą samą trasą, którą w poprzednich latach pokonywała sławna Prinzeschen w drodze do Afryki południowej. Obecnie Albert znajduje się  ok. 400 km na zachód od Annamarie.
http://images48.fotosik.pl/48/28552ec69aa56491m.jpg   
Albert – niebieski (cienka linia); Prinzeßchen - żółty -  2004/05, czerwony -  2005/06; Annamarie – niebieski (gruba linia).

Zbychur - 2009-01-20 16:04:19

Nie ma jak na razie nowych informacji o Annamarie i Petho.
Natomiast Albert nadal "pędzi" na południe. Wprawdzie 14. i 15.01. zrobił sobie małą przerwę w podróży, niektórzy sądzili nawet że osiągnął już swój cel, 16.01. ruszył jednak dalej i 18.01. dotarł do Zimbabwe, ok. 300 km na zachód od Harare. Łącznie między 10.01. a 18.01. pokonał ponad 1200 km! Klejne etapy jego wędrówki na południe przedstawiają mapki:
http://images27.fotosik.pl/314/0adf59e5cdb654d0m.jpg   http://images31.fotosik.pl/441/4329d74b70d17e31m.jpg   http://images24.fotosik.pl/316/97d467a8f333578dm.jpg

Zbychur - 2009-01-25 14:05:07

Okazuje się, że Annnamarie zrobiła sobie dłuższą przerwę. Od 11.01. kiedy to wróciła z "wycieczki" na północ aż do 20.01. przebywała niemal dokładnie w jednym i tym samym miejscu. Następnie ruszyła w kierunku płn-zach. pokonując do 24.01. ok. 150 km.
http://images44.fotosik.pl/53/355877e8aa5a56f3m.jpg

Petho cały czas przebywa w zachodnim Sudanie w pobliżu granicy z Czadem.
http://images44.fotosik.pl/53/cc516f7523f80143m.jpg

Zbychur - 2009-01-27 19:47:22

Dość niezwykła wędrówka Alberta, o której już wyżej wspominałem, staje sie coraz bardziej ciekawa i zaskakująca :) Między 18.01. a 22.01. Albert zmienił nieco kurs z południowego na płd.-zachodni i w "ekspresowym" tempie, pokonując dziennie nawet ponad 330 km opuścił Zimbabwe i dotarł do Botswany. Niespodziewanie 22.01. po południu zmienił nagle kurs na płn.-zachodni i podążał nim jeszcze 23.01. Wyglądało na to, że kieruje się w rejon delty Okawango, rozległego obszaru mokradeł, gdzie zapewne mógłby znaleźć korzystne warunki dla dalszego pobytu. Tymczasem ku zaskoczeniu wszystkich, 23.01. nagle po raz kolejny zmienił kurs - tym razem na zachodni, i wędrując w tym kierunku dotarł do Namibii. 25.01. znajdował się "zaledwie" ok. 400 km od wybrzeża Atlantyku! Ciekawe gdzie poleci dalej? Żaden z obserwowanych bocianów nie był nigdy w tym rejonie. Jedynie sławna Prinzeschen podczas swej wędrówki w 2003 r. przecinała kilkakrotnie granicę Botswany z Namibią, lecąc w kierunku południowym do RPA, nie zapuszczając się jednak tak daleko w głąb Namibii. Kolejne etapy wędrówki Alberta pokazują mapy 1-3. Kolejną ciekawostką jest fakt, że trasa jaką przez ostatnie niemal 2 miesiące leciał Albert pokrywa się niemal dokładnie z trasą, którą na przełomie 2005/2006 r. leciała Prinzeschen do Botswany! Przedstawia to mapa 4. (kolorem niebieskim zaznaczona trasa Alberta, czerwonym - Prinzeschen. Zielona strzałka wskazuje 23.01.09.)

1.http://images37.fotosik.pl/53/29dd226dcd3b9e55m.jpg  2.http://images44.fotosik.pl/54/a141c793167e9affm.jpg  3.http://images41.fotosik.pl/54/406a137f322af0a1m.jpg  4.http://images50.fotosik.pl/53/d9b6060337dfbc72m.jpg

Zbychur - 2009-01-30 15:41:29

Niespodziewanie również Petho ruszył na południe, po 2 miesiącach pobytu w tym samym rejonie w pobliżu granicy Sudanu z Czadem. Między 20.01. a 29.01. pokonał prawie 400 km. Nadal jednak przebywa w zachodnim Sudanie, w pobliżu granicy z Republiką Środkowoafrykańską.
http://images25.fotosik.pl/318/0fb42cb99b45bce7m.jpg

Annamarie przebywa we wschodniej Tanzanii, przemieszczając się na niewielkie odległości.
http://images46.fotosik.pl/54/413ddbda71dbec8am.jpg

Natomiast Albert kolejny raz zaskakuje obserwatorów. 25.01. po południu niespodziewanie zawrócił i zmieniwszy kurs na wschodni ruszył z powrotem w kierunku Botswany, niemal dokładnie tam skąd przyleciał kilka dni wczesniej. Przypuszcza się, że przyczyną tak nagłej zmiany mogło być załamanie pogody i gwałtowne ulewne deszcze które w ostatnich dniach nawiedziły Namibię.
http://images34.fotosik.pl/448/904cfb9e481203e7m.jpg

Zbychur - 2009-02-02 13:13:40

Na prośbę i w imieniu Evy, pozbawionej chwilowo komputera, podaję poniższą informację:
Max zimująca w Hiszpanii samica bociana, cały czas przebywała dotychczas w środkowej Hiszpanii, w okolicach Madrytu. 23.01.br. opuściła miejsce zimowania i rozpoczęła wędrówkę w kierunku płn-wschodnim, docierając 29.01. w rejon miejscowości Figueras w płn.-wsch. Hiszpanii, nad morzem Śródziemnym, w pobliżu granicy z Francją. Tu zatrzymała się na kilkudniowy pobyt, spowodowany jak się przypuszcza, bardzo złymi warunkami pogodowymi, uniemożliwiającymi dalszy lot. Ciekawe jest, że w ciągu ostatnich 5 lat Max zawsze opuszczała swoje zimowisko i rozpoczynała wędrówkę powrotną do swego gniazda już w styczniu.
http://images40.fotosik.pl/55/6abb355cc767c107m.jpg   http://images36.fotosik.pl/56/20b89bf778f72a0am.gif

Zbychur - 2009-02-06 16:31:11

Jeszcze nie tak dawno sprawa wydawała się prosta - bociany lecą jesienią do Afryki, tam zimują a na wiosnę wracają. Dzięki telemetrii i nowoczesnym metodom badań okazuje się jednak że nie jest to takie oczywiste, ani takie proste. Śledząc losy czterech wyposażonych w nadajniki bocianów (Niemcy używają określenie "Senderstorch" czyli jakby dosłownie tłumacząc "nadajnikobocian" ;) , niestety w polskim brakuje tak zwięzłego określenia) widzimy, że właściwie każdy z nich zachowuje się inaczej, przebywa gdzie indziej, nawet pochodzące z tej samej miejscowości Petho i Albert. Właśnie m.in. dzięki temu obserwowanie bocianiej wędrówki i zimowania jest tak fascynujące. :)

Annamarie nadal przebywa we wschodniej Tanzanii, w rejonie miejscowości Dodoma.
http://images24.fotosik.pl/323/08be2f58ec92d108m.jpg

Petho zdaje się "nadrabiać zaległości" i jest w tej chwili najbardziej aktywnym z obserwowanych bocianów. Cały czas kontynuuje wedrówkę w kierunku płd-wschodnim zachowując duże tempo. Miedzy 1. a 4. lutego pokonał 648 km, z czego aż 380 km między 1. a 2.bm. Koło miejscowości Malakal (płd-wsch. Sudan) przekroczył Biały Nil a do Etiopii ma jeszcze ok. 200 km.
http://images26.fotosik.pl/322/4716317e33ee8464m.jpg

Albert opuściwszy Namibię pozostawał między 29.01. a 02.02. w Botswanie w rejonie granicy z Namibią, zarejestrowano nawet jego krótki powrót do Namibii (niestety, na mapie nie jest widoczny). Następnie przeniósł się ok. 200 km na wschód i 03.02. znalazł się w miejscu w którym był 2 tygodnie wcześniej.
http://images24.fotosik.pl/323/71ee16ce9911b970m.jpg

Max opuściła Hiszpanię i po krótkim pobycie w południowej Francji ruszyła w kierunku Szwajcarii, niemal dokładnie tą sama trasą, którą pokonała jesienią lecąc na zimowisko.
http://images46.fotosik.pl/58/8c911a6056f8ce35m.gif

Zbychur - 2009-02-10 12:55:34

A bociany wciąż nas zaskakują :)
Annamarie po długim pobycie w rejonie Dodoma niespodziewanie ruszyła w kierunku płd-zachodnim.
http://images50.fotosik.pl/60/c4d643cb25bf9048m.jpg

Petho po długiej wędrówce w kierunku płd-wschodnim i przekroczeniu Białego Nilu nagle zmienił kierunek lotu i ruszył na północ, wzdłuż prawego brzegu Nilu. Czyżby zmierzał już w kierunku swego gniazda?
http://images25.fotosik.pl/324/c276efda015db1bam.jpg

Albert po blisko tygodniowym pobycie w północnej Botswanie 04.02. ruszył nagle w kierunku płd-zachodnim docierając 06.02. do Obszaru Chronionego Kalahari gdzie spędził noc z 6. na 7. bm. Następnie zmieniwszy kierunek lotu na południowy dotarł 08.bm. do Republiki Południowej Afryki ok. 350 km na płd-zachód od Johannesburga. Zwraca uwagę tempo jego wędrówki na południe - dziennie pokonywał dystanse od 247 do 307 km. Kolejne etapy jego wędrówki na południe przedstawiają mapy:
http://images43.fotosik.pl/60/2398e1706bde6aadm.jpg   http://images27.fotosik.pl/324/09eafc5ab22dc42em.jpg

Eva Stets - 2009-02-12 16:12:17

Max zakończyła pomyślnie swoją wędrówkę

Witam !

Bocianica Max zakończyła drogę powrotną do gniazda. Całą trasę wędrówki bociana widać na zamieszczonej mapce. Jeszcze 9 lutego 2009 Max przebywała na terenie Francji, by 10 lutego pojawić się w rejonie swojego gniazda. Powrót Max jest notowany na dzień 11 lutego 2009 (fot. niżej).
Więcej informacji na stronie, poświęconej wędrówce Max pod linkiem: http://www.fr.ch/mhn/news/janvier_2009/ … mhn&loc=fr).

http://img168.imageshack.us/img168/7058/maxza4.th.gif   http://img3.imageshack.us/img3/4540/maxnid11209kn5.th.jpg

Dla porównania podam, że w poprzednich latach Max powracała do gniazda: 2008 - 8 luty, 2007 - 18 luty, 2006 - 20 luty.
Z zaopatrzonych w nadajniki satelitarne bocianów jest to pierwsza wiadomość o powrocie na gniazdo. :)

Pozdrawiam
Eva Stets

Zbychur - 2009-02-13 16:16:18

Annamarie po krótkim wypadzie na południe 08. lutego zmieniła kurs i ruszyła na północ. Pokonując do 250 km dziennie dotarła 12. lutego w pobliże jeziora Wiktorii i Parku Narodowego Serengeti. Czy jest to początek jej wędrówki powrotnej, czy tylko zmiana miejsca pobytu? Najbliższe dni pokażą. W zeszłym roku rozpoczęła powrót 28. lutego, była jednak 2150 km dalej na północ.
http://images42.fotosik.pl/59/3b56449443a103c4m.jpg

Petho kontynuuje wędrówkę na północ wzdłuż prawego brzegu Nilu. 11.02. znajdował się ok. 250 km od Chartumu.
http://images45.fotosik.pl/62/31184f136eaba923m.jpg

Albert po długiej i szybkiej wędrówce na południe teraz zdaje się odpoczywać. A może zbiera siły na drogę powrotną? Od 08.02. cały czas przebywa w tym samym rejonie na płd-zachód od Johannesburga.

Zbychur - 2009-02-15 14:50:08

Annamarie znowu zaskoczyła obserwatorów. Od 08.02. wędrowała w kierunku północnym. Niespodziewanie 13.bm. zmieniła kurs niemal o 360o i zawróciła około 250 km na południe.
http://images48.fotosik.pl/64/99325821e71624a3m.jpg

Petho nadal kontynuuje wędrówkę na północ wzdłuż Nilu i 14.02. znajdował się niecałe 100 km od Chartumu, natomiast o Albercie nie ma nowych wiadomości.

Eva Stets - 2009-02-22 11:39:31

Albert von Lotto nieznacznie się przemieszcza a przemieszcza się "mniej-więcej" nadal w tym samym regionie, tzn w Afryce Południowej, niedaleko Johannesburga.
Ostatnie notowanie Alberta było w dniu 20 lutego 2009 na południe, pomiędzy Johanessburgiem a Kimberley. (fot. mapka).
Link do informacji: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … mitstart=0

http://img150.imageshack.us/img150/8776/2002f.th.jpg

Zbychur - 2009-02-23 19:25:24

Nie było mnie przez ostatni tydzień, stąd pewna zwłoka w informowaniu o Annamarie i jej towarzyszach. Niewiele się jednak w tym czasie zmieniło.

Annamarie przeniosła się jeszcze nieco dalej na południe. Ostatnia informacja pochodzi z 17.bm.
http://images46.fotosik.pl/70/62dfcee125a2efc2m.jpg

Petho z krótkimi przerwami kontynuuje wędrówkę na północ i 20.02. znajdował się ok. 250 km na północ od Chartumu.
http://images46.fotosik.pl/70/e972479a3be7b0f5m.jpg
Przy okazji, mapka bardzo czytelnie pokazuje cały pobyt Petho w Sudanie od momentu przekroczenia granicy z Egiptem 31. 08. 2008. Pamiętamy jednak, że cały wrzesień, październik i początek listopada spędził Petho w Czadzie.

Zbychur - 2009-02-24 21:39:28

Śledząc zimowanie i wędrówkę Annamarie, Petho i Alberta warto zwrócić uwagę na pewne fakty, które umykają nam, a w każdym razie nie do końca je sobie uświadamiamy. Wynika to m.in. z tego, że prezentowane mapki przelotów obejmują tylko pewne fragmenty Afryki, a do tego są one w różnej skali. W znacznym stopniu utrudnia to orientację. Spróbowałem więc przedstawić aktualną sytuację na mapie kontynentu i myślę, że dało to ciekawe efekty. Dopiero teraz widać wyraźnie miejsca aktualnego przebywania "naszych" bocianów w stosunku do całego kontynentu i do siebie nawzajem. Widać też, że wcale nie małe odległości dzielą je od siebie.
Korzystając ze współrzędnych geograficznych najbliżej położonych miejscowości (Kimberley - Albert, Tabora - Annamarie, Chartum - Petho) obliczyłem, że odległość między Albertem a Annamarie wynosi 2774 km, zaś między Annamarie a Petho - 2293 km. Łatwo więc wyliczyć, że pozostającego jeszcze na zimowisku w RPA Alberta dzieli od wracającego już prawdopodobnie do gniazda Petho ponad 5000 km! Żeby sobie lepiej wyobrazić jaki to dystans powiem, że odległość z Chartumu do Warszawy to "tylko" 4231 km! Żeby było ciekawiej przypomnę, wspominałem już o tym w którymś z wcześniejszych postów, że Albert i Petho pochodzą z tej samej miejscowości.
Ciekawe kiedy Albert i Annamarie rozpoczną swą powrotną wędrówkę. Widać jednak, że poszczególne bociany mają do pokonania różne trasy, różne dystanse i można się spodziewać, że do swych gniazd wrócą w różnym czasie. Z pewnością czeka nas jeszcze wiele interesujących obserwacji.

Na poniższej mapie zaznaczyłem czerwonymi kropkami miejsca przebywania Alberta (Al), Annamarie (An) i Petho (Pe). Czerwona strzałka wskazuje dystans między Kimberley (RPA) a Chartumem (Sudan), zielona - miedzy Chartumem a Warszawą.
http://images43.fotosik.pl/71/2337dc584926fb3bm.jpg

Zbychur - 2009-02-25 14:33:44

Kolejny bocian wrócił z zimowiska.

Pamiętacie Jonasa? Partnera legendarnej Prinzessen? Pisałem o nim w poście z 07. 02. 2008r. http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=159&p=1  Na stronie http://www.storchenhof-loburg.info znany niemiecki „bocianolog” dr Michael Kaatz podaje informację, że wczoraj tj. 24. 02. 09. Jonas powrócił z zimowiska w Hiszpanii i o godz. 17:00 pojawił się na swoim gnieździe w Loburg w Niemczech. (Z tej samej miejscowości pochodzą też Petho i Albert, które jednak jak wiemy nadal przebywają w Afryce). Jest to więc drugi, po Max, bocian w tym sezonie który zakończył już zimowanie. W zeszłym roku powrót Jonasa zarejestrowano 19. 02.2008r.
http://images37.fotosik.pl/67/b25d2b69b296a2f6m.jpg   Jonas na gnieździe po powrocie z Hiszpanii.

Zbychur - 2009-02-27 14:41:11

Annamarie nadal (od 15.02.) przebywa w okolicach Tabora w Tanzanii dokonując tylko niewielkich lokalnych przelotów na niewielkie odległości. Na razie nic nie wskazuje na to by zamierzała rozpocząć wędrówkę powrotną. W zeszłym roku wyruszyła na północ 29. 02. 2008 r. (mój post z 03.03.08. http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=159&p=2 ) była jednak wtedy ok. 2300 km dalej na północ.
http://images49.fotosik.pl/72/6b3625348db7008bm.jpg

Natomiast Petho kontynuuje swój lot na północ. Obecnie znajduje się w Egipcie. 25.02. zamknął koło przecinając trasę swojej jesiennej wędrówki w miejcu, w którym znajdował się 31. 08. 2008 r. i docierając w pobliże Zwrotnika Raka. Na dotarcie do tego miejsca jesienią potrzebował 16 dni. Ciekawe ile czasu zajmie mu powrót do gniazda?

http://images44.fotosik.pl/72/821d933f5a6a0d14m.jpg   http://images50.fotosik.pl/72/b663d29f808be196m.jpg

O Albercie brak nowych informacji.

Zbychur - 2009-03-02 20:07:02

Petho wytrwale podąża w kierunku swojego gniazda w Loburg :) 28. lutego przeleciał nad Morzem Czerwonym i dotarł na Półwysep Synaj, 1. marca był już w Jordanii.
http://images44.fotosik.pl/75/aebafcb9a9e0a0fam.jpg   http://images40.fotosik.pl/70/8ed31a92bb3446abm.jpg 

Albert cały czas przebywa na południowy zachód od Johannesburga w Republice Południowej Afryki. Jednak między 22.02. a 27.02. przemieścił się ok. 350 km w kierunku północnym. Czyżby był to początek jego wędrówki powrotnej?
http://images39.fotosik.pl/71/45bbdeb1d6fc7f50m.jpg

Zbychur - 2009-03-03 16:45:59

Dzisiaj na stronie http://www.storchenhof-loburg.info ukazała się informacja, z której wynika, że Albert rzeczywiście rozpoczął powrót z zimowiska i kontynuuje lot w kierunku północnym. Między 22.02. kiedy go rozpoczął (był wtedy w najdalej na południe wysuniętym miejscu jego zimowania) a 02.03. pokonał ponad 700 km i dotarł do Botswany. Przed nim jeszcze ok. 9000 km. Szczęśliwej podróży! :good:.
http://images46.fotosik.pl/75/aa6c9417f6befb4dm.jpg

Natomiast Petho jest już w Izraelu. Wczoraj był w okolicach Jerozolimy :)
http://images46.fotosik.pl/75/b8846c02cf510149m.jpg

O Annamarie jest informacja, że rozpoczęła wędrówkę powrotną, brak jednak dokładniejszych danych.

Zbychur - 2009-03-04 16:42:06

Film o Jonasie.
Pod tym linkiem http://www.mdr.de/mediathek/suche/6160265.html można obejrzeć krótki film - reportaż niemieckiej telewizji MDR poświęcony Jonasowi (o jego powrocie do Loburg z zimowiska w Hiszpanii pisałem kilka postów wczesniej). Wprawdzie komentarz i wywiad z Christophem Kaatzem są po niemiecku ale zdjęcia mówią same za siebie. Oprócz widoku gniazda i jego okolicy oraz krótkiej wstawki z minionego sezonu pokazana jest też mapa przedstawiająca migrację pozostałych, wyposażonych w nadajniki, bocianów - Annamarie, Petho i Alberta. Miło się to ogląda w oczekiwaniu na nasze bociany :)

Zbychur - 2009-03-06 14:15:37

Oj dzieje się już coraz więcej :)

04.03.2009 na swoim gnieździe w Loburg pojawiła się Novi - partnerka Jonasa, który jak już pisałem wrócił 24.02. Pierwsza para w Loburgu jest więc już w komplecie.
http://images43.fotosik.pl/77/3f4299668e7b6faam.jpg Novi i Jonas na gnieździe.

05.03.09. na swoim gnieździe w Loburg pojawiła się Evita - partnerka Petho. Jednocześnie pojawił się obcy bocian z czeską obrączką, którego Evita odgoniła. Zapewne Evita czeka na swojego partnera, który jednak ma jeszcze długą drogę przed sobą.
Petho znajduje się teraz na Bliskim Wschodzie. Ostatnie dane pochodzą z 03.03.br. z okolic Nazaretu (Izrael). Niestety, duże zakłócenia sygnału, typowe w tym rejonie (wojsko?) uniemożliwiają w tej chwili dokładne śledzenie wędrówki.
http://images49.fotosik.pl/77/9c2a105bff5b0a78m.jpg

Nie potwierdziły się informacje o rozpoczęciu przez Annamarie wędrówki powrotnej. Wczoraj udało się stwierdzić, że nadal przebywa ona w okolicy Tabora w Tanzanii i od 27.02.br. kiedy po raz ostatni była "namierzona" przemieściła się tylko o ok. 50 km w kierunku płd-wschodnim. Nic nie wskazuje na to by zamierzała wreszcie rozpocząć powrót.
http://images46.fotosik.pl/77/3dac5eb543ffc51bm.jpg

Albert kontynuując swoją wędrówkę dotarł 04.03.br. w pobliże granicy z Zimbabwe. Dzień ten przeznaczył zapewne na odpoczynek, ponieważ pokonał łącznie zaledwie 68 km i to w kilku etapach (mapa 2).
http://images49.fotosik.pl/77/a8c95cbc5049d28am.jpg   http://images44.fotosik.pl/77/39a564c7c03c28d1m.jpg

Wszystkie informacje i mapy pochodza ze strony http://www.storchenhof-loburg.info tam też można znaleźć więcej szczegółów.

Zbychur - 2009-03-08 22:12:38

Petho 05.bm. był w Syrii, jednakże zakłócenia sygnału nadal utrudniają śledzenie jego wędrówki.
http://images47.fotosik.pl/79/a830b83aea500c02m.jpg

Eva Stets - 2009-03-10 04:25:03

9 marca 2009

Uwieńczeniem zakończenia wędrówki Max i jej powrotu do gniazda jest informacja o akceptacji partnera, co widać na foto niżej.

http://img15.imageshack.us/img15/2453/34208487.th.png

Zbychur - 2009-03-11 12:57:11

Annamarie wyruszyła nareszcie w kierunku swego gniazda :) 09. bm. dotarła do Parku Narodowego Serengeti, natomiast wczoraj (10.03.) o godz. 19-tej była już 163 km dalej na północ na terenie Kenii.
http://images45.fotosik.pl/81/9af852664dcc46e8m.jpg   http://images42.fotosik.pl/77/2e201de6d301ee5am.jpg

Albert dotarł 05.03. do Zimbabwe. Tam jednak przerwał swą wedrówkę zatrzymując się na kilka dni. Jak na razie brak jest informacji o kontynuacji wędrówki.
http://images38.fotosik.pl/77/3d22daa3e1e9bfb4m.jpg

O Petho nie ma niestety żadnych informacji. Można przypuszczać, że znajduje się gdzies na terenie Turcji i dopiero gdy dotrze nad Europę jakość sygnału się poprawi i umożliwi dokładne okresłenie jego pozycji.

Zbychur - 2009-03-12 19:48:30

Annamarie kontynuuje swą wędrówkę do gniazda w Wolsier. Między 10. a 11.bm. pokonała ponad 300 km i po przekroczeniu równika dotarła do Ugandy.
http://images50.fotosik.pl/82/c1ab10dfe77e40d0m.jpg  http://images37.fotosik.pl/78/eb36786c8b1593a1m.jpg

Dzisiaj, po blisko tygodniowej przerwie, nadajnik Petho przekazał wreszcie dokładny sygnał, który potwierdził wczorajsze przypuszczenia. Okazało się, że Petho znajduje się jeszcze w Turcji. Wczoraj tj. 11.bm. przeleciał nad cieśniną Bosfor i dotarł w okolice Stambułu - jest więc już w Europie :)
http://images44.fotosik.pl/82/33181a0f98285ce2m.jpg
Należy zwrócić uwagę, że zaznaczona na mapie "trasa" Petho między 5. a 11.03. to tylko linia łącząca dwa miejsca, z których otrzymano sygnały z nadajnika Petho i nie oznacza ona rzeczywistego przebiegu wędrówki. Gdzie Petho faktycznie przebywał w tym czasie i którędy leciał pozostanie dla nas niestety tajemnicą.

O Albercie brak informacji o kontynuowaniu wędrówki.

Zbychur - 2009-03-14 16:39:48

Annamarie jest już w Sudanie.
http://images39.fotosik.pl/80/c18b17bbff2d198em.jpg   http://images48.fotosik.pl/83/4334b7c7ef6ac386m.jpg

Zbychur - 2009-03-17 14:46:08

Annamarie kontynuuje wędrówkę na północ. Cały czas jest jeszcze na (nad? ;) ) terytorium Sudanu. Wczoraj (16.03) przekroczyła Nil zostawiając za sobą miejscowość Malakal.
http://images50.fotosik.pl/85/82f7c30f43b9e13bm.jpg

Nadajnik Petho przekazuje wprawdzie sygnały, niestety ich jakość uniemożliwia określenie miejsca jego aktualnego pobytu. Według niemieckich komentarzy podobne sytuacje mają często miejsce na odcinku między Turcją a Węgrami/Polską.

Natomiast Albert "przedłużył sobie wakacje" i cały czas przebywa w Zimbabwe, w rejonie w którym pojawił się 05.bm., przemieszczając się tylko na niewielkie odległości. Mimo sporego "opóźnienia" w stosunku do innych bocianów zrobił sobie przerwę w podróży i na razie nic nie wskazuje na to aby miał zamiar ją kontynuować.

Zbychur - 2009-03-18 21:29:34

Nareszcie jest informacja o Petho. Okazuje się, że wczoraj dotarł w okolice Konstancy w płd-wsch. Rumunii. Niestety, trasa i przebieg jego wędrówki między 11. a 17.bm. pozostaną dla nas tajemnicą.
http://images43.fotosik.pl/86/b7446ee232034bb9m.jpg

Zbychur - 2009-03-23 12:42:31

Annamarie kontynuuje wędrówkę na terytorium Sudanu. 21.03. znajdowała się w pobliżu Chartumu.
http://images44.fotosik.pl/90/73a15163a5cfb31em.jpg

Kolejne sygnały z nadajnika Petho pozwoliły ustalić, że kontynuując swą wędrówkę na północ ominął on Karpaty od wschodu i 22.03. (wczoraj) dotarł na Ukrainę w okolice Czerniowiec. Trasa jego obecnej wędrówki różni się znacznie od wędrówki jesiennej. Należy jednak zwrócić uwagę na bardzo niekorzystne warunki pogodowe w tej części Europy w ostatnim okresie, zwłaszcza silne północne i zachodnie wiatry, które znacznie utrudniają wędrówkę. Na podstawie map można też stwierdzić, że tempo wędrówki Petho jest obecnie znacznie wolniejsze niż jesienią.
http://images48.fotosik.pl/89/50ea24e96b1d9183m.jpg

Po blisko 2-tygodniowym "odpoczynku" Albert ruszył wreszcie w dalszą drogę. Miedzy 17. a 19.bm. pokonał ok. 440 km i dotarł w okolice Lusaki w Zambii.
http://images47.fotosik.pl/90/fe3ed86c27a95763m.jpg

Zbychur - 2009-03-25 22:10:23

Annamarie i Albert kontynuują swoją wędrówkę na północ.
Annamarie jeszcze w Sudanie w jego płn-wsch. części.
http://images44.fotosik.pl/92/1e3d11e31ad84792m.jpg

Albert nadal w Zambii, między 19.03. a 23.03. pokonał ok.310 km i dotarł do Południowego Parku Narodowego Luangwa. Korzystne wiatry oraz wysokie temperatury (w nocy +15oC, w dzień +25oC) w Zambii sprzyjają Albertowi, a ma on przed sobą jeszcze długą drogę do swego gniazda w Niemczech.
http://images47.fotosik.pl/91/087fbf644fd19cc9m.jpg

O Petho nie ma nowych informacji.

Zbychur - 2009-03-27 23:12:29

Jest wiadomość o Petho! Okazuje się, że przebywa on nadal na Ukrainie. Miedzy 22.bm. a 26.bm. pokonał zaledwie kilkadziesiąt km w kierunku zachodnim i wczoraj znajdował się w okolicy Kołomyi. Nie ma wątpliwości, że przyczyniły się do tego bardzo niekorzystne warunki meteorologiczne wywołane przez nawrót zimy i jak na razie na zdecydowana poprawę się nie zanosi. Ciekawe też, jaką trasę, po której stronie Karpat, Petho wybierze?
http://images36.fotosik.pl/89/18b7a9d8c2f2d758m.jpg

Zbychur - 2009-03-30 20:43:32

Annamarie jeszcze w Sudanie. Tempo jej wędrówki wyraźnie zmalało - w ostatnich dniach pokonywała zaledwie ok. 70 km na dobę.
http://images37.fotosik.pl/90/307e50d5c7997640m.jpg

Natomiast Abertowi wyraźnie "się śpieszy". Między 23. a 26.bm. pokonał 790 km, zaś 27. i 28.bm. przeleciał łącznie 657 km, w tym aż 380 km w ciągu jednego dnia (27.03.). Wczoraj czyli 28.03. dotarł w pobliże granicy z Kenią.
http://images47.fotosik.pl/95/6c519d5817f5cfebm.jpg

O Petho niestety żadnych nowych informacji. Swoją drogą, nie zdziwiłbym się gdyby był już nad Polską (zakładając że omija Karpaty od północy) albo i w Niemczech.

Wiadomo, że przyloty bocianów są rozciągnięte w czasie, ale tu widać to szczególnie wyraźnie. Podczas gdy u nas i w Czechach (że o Grecji już nie wspomnę ;) ) powróciły już pierwsze bociany, Annamarie i Albert, i zapewne również wiele innych, są jeszcze daleko w Afryce.

Zbychur - 2009-04-03 20:06:11

Annamarie jest na terytorium Egiptu. Po kilku dniach wolniejszego tempa, a nawet jednodniowym odpoczynku 29.03., teraz nieco przyspieszyła i pokonując dziennie ok. 170-190 km dotarła 01.04. w okolice Assuanu.
http://images44.fotosik.pl/97/1b2d3462f6786360m.jpg   http://images49.fotosik.pl/97/2652a97898446239m.jpg

Albert "pędzi" przez Afrykę. Dzienne etapy wynoszą nawet po ok. 300 km, między 26. a 29.03. pokonał 935 km! 31.03. w Ugandzie dotarł w pobliże granicy z Sudanem.
http://images50.fotosik.pl/97/c91f6819751f509am.jpg   http://images50.fotosik.pl/97/d03ba26851a6a034m.jpg   http://images40.fotosik.pl/93/82a1631d0154bacfm.jpg

Nadajnik Petho milczy :(

Zbychur - 2009-04-05 21:15:51

3. i 4. kwietnia nadajnik Petho zaczął przekazywać sygnały, niestety ich jakość nie pozwoliła na określenie jego pozycji. Dzisiaj (05.04.) nadajnik znowu zamilkł. :(

Albert 03.04. znajdował się 280 km na południe od Chartumu w Sudanie.
http://images39.fotosik.pl/95/519b1a10d8b3dcd1m.jpg

Annamarie dotarła do wybrzeża morza Czerwonego. Według szacunków ma jeszcze przed sobą 2-3 tygodnie lotu do gniazda w Wolsier.
http://images38.fotosik.pl/94/da11f52408c39ac1m.jpg  http://images39.fotosik.pl/95/ea738833ed4ea1c6m.jpg

Zbychur - 2009-04-08 16:10:33

Annamarie jest już na Bliskim Wschodzie. 05.04. dotarła na Pólwysep Synaj (W tym dniu Albert był w okolicach Chartumu. Ponieważ Annamarie była tam 21.03. więc łatwo stwierdzić, że dzieli ich ok. 14 dni drogi).
http://images47.fotosik.pl/100/e852cccf332a1426m.jpg

Albert nadal w (nad) Sudanie wytrwale wędruje w kierunku północnym.
http://images48.fotosik.pl/100/1e9b1f9ace18d9ecm.jpg

Sygnały z nadajnika Petho nawet jeśli dochodzą nie pozwalają na określenie jego pozycji. Z wyliczeń wynika, że w tych dniach Petho powinien pojawić się na swoim gnieździe w Loburg i miejmy nadzieję, że tak się stanie.

Zbychur - 2009-04-13 22:11:24

Albert jest w Egipcie. 12.04. nocował w okolicach Luksoru, zaledwie ok. 20 km od miejsca, w którym nocował podczas jesiennej wędrówki na zimowisko 24.09.2008.
http://images48.fotosik.pl/103/57fa1f4c86233418m.jpg

O Annamarie i Petho nie ma nowych informacji :(

robert - 2009-04-13 22:25:50

Petho prawdopodobnie zginął na Ukrainie, nieopodal Kołomyi, pod koniec marca ...

http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=248

Zbychur - 2009-04-17 11:54:52

15. 04. 09. Albert przekroczył Zatokę Sueską (morze Czerwone) w jej najwęższym miejscu (12 km) i dotarł do Izraela. Noc z 15. na 16. 04. spędził w okolicach Jerozolimy. Między 13. a 15. kwietnia pokonał 764 km, z tego tylko 15. kwietnia 318 km.
http://images38.fotosik.pl/101/02bbe4abcb70e549m.jpg

O Annamarie brak wiadomości. Z jednej strony może to wynikać z typowych dla okolic w których przebywa (Bliski Wschód) zakłóceń sygnału i wynikających z tego problemów z odbiorem i lokalizacją. Problemy może też stwarzać sam nadajnik, który działa już kilka lat i ma prawo w końcu odmówić posłuszeństwa. Miejmy nadzieję, że Annamarie wędruje jednak bez problemów i wkrótce dotrze do swego gniazda.

Jak już wspomniał Robert Petho uznany został za zaginionego na terenie Ukrainy. Zarejestrowano jeszcze kilka razy sygnał z jego nadajnika, ale jakość uniemożliwiała dokładną lokalizację. Niestety, nie ma więc możliwości pojechania na miejsce lub skorzystania z pomocy miejscowych przyrodników i podjęcia prób odnalezienia nadajnika i ewentualnie samego Petho. :(

Zbychur - 2009-04-23 12:29:53

Albert nadal przebywa w Izraelu, w okolicach Jerozolimy. Ostatnia wiadomość pochodzi z 22.04. Taka tygodniowa przerwa w podróży, zwłaszcza teraz wiosną jest dość zaskakująca. Czyżby nie spieszył się do gniazda i obowiązków? ;)

O Annamarie nadal brak informacji :(  Jak już pisałem 05.04. była na Półwyspie Synaj. Na podstawie danych z lat poprzednich obliczono, że na swym gnieździe w Wolsier powinna się więc zjawić ok. 26.04. po około 3-tygodniowej wędrówce. Trzeba jednak pamiętać, że w 2006 r. na pokonanie tej trasy potrzebowała aż 6 tygodni. Cóż, możemy tylko cierpliwie czekać.

Zbychur - 2009-04-30 13:44:28

Po 10 dniowym "postoju" w Izraelu Albert wreszcie ruszył w dalszą drogę i 28.04.09. dotarł do Turcji w okolice Antakii nad morzem Śródziemnym, pokonując ok. 590 km. Czeka go jeszcze długa, bo licząca ok. 2000 km droga do gniazda i miejmy nadzieję, że pokona ją sprawnie i szczęśliwie. Niestety, na miejscu dzeka go raczej niemiła niespodzianka. Jego partnerka Eva, która wcześniej od niego wróciła z zimowiska, ma już innego partnera i rozpoczęła sezon nie czekając na Alberta. Ciekawe, jak się dalej potoczą ich losy?
http://images45.fotosik.pl/115/e0ce63c8ec7c66a1m.jpg

Niestety, Annamarie nie pojawiła się jak dotąd na swym gnieździe w Wolsier... :(

Na stronie Naturhistorisches Museum we Freiburgu http://www.fr.ch/mhn/news/mars_2009/hom … mhn&loc=en znalazłem natomiast ciekawą i miłą informację, że nasza znajoma bocianica Max, której zimowanie w Hiszpanii śledziliśmy w ostatnich sezonach, ma już młode! :) Dokładna ich liczba nie jest jeszcze znana, ale są co najmniej trzy (fot.). Max wykluła się w 1999 r. Pierwszy lęg wyprowadziła w 2002 r. i łącznie do 2008 r. miała 20 młodych.
http://images48.fotosik.pl/114/920f5084cc1c48b8m.jpg  Max z młodymi (25.04.09.) - na lewej nodze dobrze widoczna obrączka a na grzbiecie antena nadajnika.

Zbychur - 2009-05-04 14:05:06

01.05.09. Albert dotarł w okolice Stambułu. Od Cieśniny Bosfor i Europy dzieliło go jeszcze ok. 120 km.
http://images44.fotosik.pl/117/81c78f0ff2441568m.jpg

Zbychur - 2009-05-05 11:36:26

03. maja po 65 dniach i pokonaniu ok. 8800 km Albert dotarł do Europy. Sygnał pochodził z okolic miejscowości Saray w zachodniej Turcji. Do gniazda w Luburg w Niemczech ma jeszcze ok. 1800 km.
http://images46.fotosik.pl/118/deba28a117adff42m.jpg

Zbychur - 2009-05-11 14:50:55

Albert wędruje przez Europę. 06.05.09. nocował 75 km na płn-wsch. od Bukaresztu (Rumunia). 10. 05.09. dotarł do wschodnich Wegier. Nie wykluczone, ze w najbliższych dniach będzie przelatywał nad południową Polską. Kolejne etapy jego wędrówki z Turcji na Węgry przedstawiają mapki.
http://images40.fotosik.pl/118/ae7f96c1facbef54m.jpg   http://images47.fotosik.pl/122/0c1d1180bfb49be9m.jpg

Jak już wspominałem kilka postów wyżej, Eva, dotychczasowa partnerka Alberta, nie mogąc doczekać się jego powrotu znalazła już nowego partnera (fot.1). Po odbyciu godów (fot.2) para przystąpiła do lęgów. 06.05. nowy partner Evy został złapany przez dra Michaela Kaatza i wyposażony w nadajnik (fot.3). Bocian otrzymał imię Louis Henri i jest kolejnym bocianem z Loburga, ktorego wędrówki będziemy mogli śledzić dzięki telemetrii. Nadajnik został zasponsorowany przez Lotto-Toto Sachsen-Anhalt.  źródło informacji http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=260

http://images41.fotosik.pl/118/b3b4a3f66c74fae7m.jpg   http://images49.fotosik.pl/122/977c4e1f66a140e0m.jpg   http://images50.fotosik.pl/122/a669b4e775146570m.jpg

Eva Stets - 2009-05-12 22:36:46

Ciekawa informacja Zbyszku, dzięki. Zapewne partner Evy będzie kolejnym bocianem z nadajnikiem, który dostarczy sporo info o przemieszczaniu się i wędrówkach tych ptaków.
Pragnę jednak dodać, że wspomniana Eva, partnerka Alberta, to bocianica...nie ja  :D.

Pozdrawiam
Eva

Zbychur napisał:

(...) Jak już wspominałem kilka postów wyżej, Eva, dotychczasowa partnerka Alberta, nie mogąc doczekać się jego powrotu znalazła już nowego partnera (fot.1). Po odbyciu godów (fot.2) para przystąpiła do lęgów. 06.05. nowy partner Evy został złapany przez dra Michaela Kaatza i wyposażony w nadajnik (fot.3). Bocian otrzymał imię Louis Henri i jest kolejnym bocianem z Loburga, ktorego wędrówki będziemy mogli śledzić dzięki telemetrii. Nadajnik został zasponsorowany przez Lotto-Toto Sachsen-Anhalt.  źródło informacji http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=260 (...)

Zbychur - 2009-05-14 12:58:47

Albert zakończył swą podróż i szczęśliwie dotarł do Loburga :applause:
Ale po kolei. Po opuszczeniu Węgier i pokonując dziennie 130-190 km, przez Słowację i Czechy, wczoraj tj. 13.bm. ok. godz. 11-tej Albert dotarł do Polski w okolice Złotoryi na Dolnym Śląsku. Od gniazda w Loburg dzieliło go jeszcze 278 km. Przewidywano, że dotrze tam dzisiaj tj. 14.bm. Tymczasem niespodziewanie wczoraj o godz. 18:07 Albert pojawił się w Loburg! Trzeba przyznać, że "finisz" miał imponujący ;) Niewątpliwie pomógł mu w tym wschodni wiatr wiejący od kilku dni.
Na razie nie ma informacji o tym jak Albert został przyjęty przez swą byłą - Evę (bocianicę ;) ) i Louisa.
Trasę z Węgier do Polski przedstawiają mapki.
http://images40.fotosik.pl/120/cb2448289b5fc676m.jpg   http://images39.fotosik.pl/120/da7adf4467a5dda9m.jpg

Zbychur - 2009-05-17 22:54:21

Okazuje się jednak, że Albert nie zaakceptował sytuacji jaką zastał po powrocie w swoim gnieździe i nie zamierza tolerować nowego partnera "swojej" Evy. Krótko po przybyciu do Loburga pojawił się na swoim gnieździe i wszczął bójkę z Louisem. Louis obronił się jednak i Albert był zmuszony ustąpić. Następnego dnia Albert ponowił atak (fot.) i w końcu udało mu się przegonić konkurenta. Według ostatnich doniesień ze strony http://www.storchenhof-loburg.info , z której pochodzą informacje o bocianach z nadajnikami, na gnieździe przebywają Eva i Albert, natomiast Louis trzyma się z dala od gniazda. Ponieważ jak już wspominałem Louis został wyposażony w nadajnik, udało się go zlokalizować na łące, ok. 500 m od gniazda. Czy zdecyduje się na powrót? No i jaki będzie dalszy los jaj i piskląt?
Całe wydarzenie zostało sfilmowane przez ekipę telewizji NDR. Film ma zostać wyemitowany 30.05. br. o godz. 17:00 więc jesli ktoś ma dostęp do kanału NDR to polecam.

http://images44.fotosik.pl/127/a6ca8b184f8478fdm.jpg

Zbychur - 2009-05-21 15:55:41

Interesująca wiadomość ukazała się na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info . Okazuje się, że bocianica Eva pozostała wierna swemu nowemu partnerowi Louisowi i pozostaje na gnieździe  nadal wysiadując ich jaja. To oczywiście bardzo pozytywna wiadomość, że jaja nie zostały zniszczone czy wyrzucone przez Alberta, jak to się niestety często zdarza przy tego rodzaju sytuacjach. Zniechęcony Albert opuścił swoje gniazdo, na którym przebywał po pokonaniu Louisa i ... znalazł sobie nową partnerkę! :good: Oboje przebywają razem (fot.), chociaż na złożenie jaj i wyprowadzenie młodych w tym roku szans już raczej nie mają. Ciekawe jak potoczą się ich dalsze losy a przede wszystkim ciekawe czy Louis wróci do Evy i jakie będą dalsze losy ich lęgu.

http://images37.fotosik.pl/124/ea94d0509545eefdm.jpg

Zbychur - 2009-07-15 17:17:30

Przegoniony przez Alberta (patrz post wyżej) Louis-Henry opuścił ostatecznie Loburg i lecąc w kierunku płd-wsch. dotarł w końcu czerwca w okolice Wittenbergii w dolinie Elby.

14. 06. 2009 r. kolejny bocian otrzymał nadajnik. Jest to Leopold – samiec, który jako ranny trafił do ośrodka w Loburg. Nie wiadomo było jednak nic o jego pochodzeniu. Bocian szybko przyszedł do siebie i po założeniu nadajnika został wypuszczony na wolność. Dzięki nadajnikowi stwierdzono, że Leopold poleciał do Dessau, odległego kilkadziesiąt km od Loburga, gdzie jak się okazało ma swoje gniazdo. Z pewnością ciekawe będzie śledzenie jego dalszych losów.
http://images50.fotosik.pl/163/60d520af3e69485em.jpg Leopold z nadajnikiem.

Detektyw Monk - 2009-08-05 09:05:33

Przyjemnie się czyta o tych wspaniałych ptakach .Niestety na przelotach wiele ptaków ginie .Zwłaszcza na południu Europy.

plastyka - 2009-08-28 14:12:35

Sezon 2009/2010


Witam,

wędrówkę trzech niemieckich bocianków o imionach Gertrud, Hobor i Helmut (ze Schleswig-Holstein) możemy obserwować na stronie (teksty są tylko w języku niemieckim)  ›› http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … senderung/

Pozdrawiam,
Romek

Zbychur - 2009-09-02 15:21:22

Na stronie bocianiego ośrodka w Loburg (Niemcy) http://www.storchenhof-loburg.info możemy przez kolejny sezon śledzić wędrówkę i zimowanie wyposażonych w nadajniki tamtejszych bocianów. W tym sezonie są to Louis-Henri, Leopold i Albert. Ich historię opisywałem już w poprzednich postach. Przypomnę tylko, że wędrówkę Alberta śledziliśmy już w poprzednim sezonie, natomiast oba pozostałe bociany otrzymały nadajniki tego lata. Zainteresowanych szczegółami zapraszam do lektury wcześniejszych postów. Z żalem przypomnę jeszcze, że Annamarie i Petho, których wędrówkę śledziliśmy w poprzednich sezonach zaginęli wiosną w trakcie drogi powrotnej z zimowiska a ich nadajniki przestały działać.
Podobnie jak w poprzednich sezonach tak i w tym, w miarę możliwości będę się starał przekazywać informacje o wędrówce bocianów z Loburga. Wiem, że wątek ten cieszył się dużym zainteresowaniem. Dziś pierwszy komunikat :) :
Louis-Henri rozpoczął wędrówkę na zimowisko 18.08.2009. 26.08.09. znajdował się w Rumunii w pobliżu granicy z Bułgarią (mapa).
http://images44.fotosik.pl/192/1cb127f0c19376f3m.jpg
Leopold wyruszył na wędrówkę 22.08.2009. a 27.08. dotarł do południowej Rumunii, w rejon w którym dzień wcześniej przebywał Louis-Henri :)
http://images47.fotosik.pl/192/8d7029e931a47df9m.jpg
O wedrówce Alberta nie ma żadnych informacji, wiadomo tylko, ze 24.08. przebywał jeszcze w Loburg.

Zbychur - 2009-09-14 13:52:43

Na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info pojawiły się kolejne informacje o wędrówce trzech bocianów.

Louis-Henri i Lepopold są już w Afryce. Louis-Henri 10.09.br. dotarł do Czadu. Trasę jego wędrówki i aktualne miejsce pobytu można prześledzić na mapie: http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1259088

Leopold 11.09.br. był w Sudanie, w pobliżu granicy z Czadem. Trasa jego wędrówki jest widoczna na mapie http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1259086

Natomiast Albert 11.09.br. dopiero wystartował z Loburga rozpoczynając swą jesienną wędrówkę i tego dnia wieczorem dotarł co Czech. W stosunku do obu pozostałych bocianów ma więc ok. 3 tygodni opóźnienia, ale jak  pamiętamy z poprzedniego sezonu Albertowi nigdy się nie spieszyło ;)  Do swego gniazda też wrócił z Afryki z dużym opóźnieniem, co było przyczyną późniejszych „problemów rodzinnych” ;) Zainteresowanych szczegółami odsyłam do moich wcześniejszych postów z tego wątku.

Uwaga! W tym sezonie trasy bocianich wędrówek przedstawiane są na mapach z Google Earth. Po kliknięciu na podany wyżej link otwiera się okno w którym należy kliknąć Attachments w celu ukazania się mapy.

Zbychur - 2009-09-15 11:06:30

Wczoraj wieczorem na stronie ośrodka w Loburgu ukazała się informacja, że Albert wybrał trasę przez południową Polskę. Wczorajszą noc spędził między Słokowem a Olbrachcicami ma Dolnym Śląsku - mapa http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1259676
Na wszelki przypadek umieszczam też zrzut z ekranu z mapą (fot.). Zachęcam jednak do korzystania z linków do Google Maps. Jest tam wiele możliwości śledzenia trasy, obserwacji terenu, powiększeń itp.
http://images47.fotosik.pl/199/320c293c1eb9b0aam.jpg

Forumowiczów z południowej Polski zachęcam więc do obserwacji nieba. Może uda się wypatrzeć Alberta? ;) :)

Zbychur - 2009-09-15 15:00:31

Informacja o Gertrudzie, Hoborze i Helmucie, o których kilka postów wyżej informował Romek-plastyka (dzięki Romku za ciekawą wiadomość :) ).

Mimo, że wszystkie trzy bociany pochodzą z tego samego rejonu (Schleswig-Holstein w płn. Niemczech) na zimowisko lecą dwiema różnymi trasami. Helmut wybrał trasę zachodnią i 13.09.br. dotarł do środkowej Hiszpanii. Hobor i Gertrud lecieli natomiast trasą wschodnią. Hobor przez Wielkopolskę (m.in. 4.09. przelatywał koło Nowego Tomyśla, następnego dnia nad Ostrowem Wlkp. a 6.09. o godz. 8:00 na południe od Michałowa (pow. ostrzeszowski) - południowa Wielkopolska :) ), Kieleckie i Podkarpacie, następnie Ukrainę, Rumunię i Bułgarię dotarł 12.09. do południowej Turcji w okolice miejscowości Konya. Gertrud leciała przez Śląsk (m.in. Oleśnicę, Lubliniec) i Małopolskę (Myślenice, Obidza), następnie Slowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję. 27.08. dotarła do Egiptu a od 01.09. przebywa w Czadzie.
Na mapie pochodzącej ze strony http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung przedstawiony jest przebieg wędrówki bocianów - kolorem czerwonym Hobora, żółtym Helmuta, niebieskim Gertrud.
http://images44.fotosik.pl/199/cc2913fcaab9c97bm.jpg
Więcej szczegółów można znaleźć na mapie z Google Maps http://maps.google.de/maps/ms?t=k&hl=de … 703125&z=4 Klikając u góry po prawej zakładkę "In Google Earth anzeigen" zyskujemy dostęp do mapy satelitarnej i mamy możliwość śledzenia dowolnych elementów trasy, terenu, miejscowości itp.

O trasach wędrówek europejskich bocianów pisałem juz w moim poście z 07.02.2008 r. http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … id=159&p=1

Zbychur - 2009-09-21 12:42:17

Louis i Leopold są w Czadzie. 16.09. oba ptaki znajdowały się w okolicach miejscowości Oum Hadier (mapa 1 - Louis, mapa 2 i 3 - Leopold). Warto zwrócić uwagę, że mimo kilkudniowej różnicy w terminie przylotu trasa jaką wędrowały jest niemal identyczna. Natomiast Albert 16.09. znajdował się "dopiero" na Słowacji, ok. 25 km na zachód od naszego Zakopanego (mapa 4).
http://images48.fotosik.pl/202/644ca420a81d666am.jpg   http://images37.fotosik.pl/198/21c2fd2aff457fb2m.jpg   http://images47.fotosik.pl/202/3a7ba418cd575c82m.jpg   http://images37.fotosik.pl/198/724cd7a127b87b41m.jpg

Warto zajrzeć do ubiegłorocznych wpisów z września 2008 np. http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=159&p=3 . Okazuje się, że podobną trasą jak Louis i Leopold leciały zeszłej jesieni Petho i Albert, które również we wrześniu i październiku przebywały w okolicach Oum Hadier w Czadzie http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=159&p=4 Swoją drogą Albert ma spore "opóźnienie" w stosunku do zeszłego roku. 16.09.2008. znajdował się bowiem w południowej Bułgarii a następnego dnia dotarł do cieśniny Bosfor. Ale jemu jakoś nigdy się nie spieszy... ;) :)

Zbychur - 2009-09-22 17:55:37

Pamiętacie bocianicę Max? Jej wędrówkę można śledzić na stronie Naturhistorisches Museum Freiburg http://www.fr.ch/mhn
Max 26.08.09. opuściła Tüfingen (D) rozpoczynając swoją kolejną, jedenastą  jesienną migrację na południe. Lecąc przez południową Francją w pierwszych dniach września dotarła do Hiszpanii. Dzisiaj, 22.09.09. została zarejestrowana na południowym krańcu Hiszpanii, w na południe od Kordoby (mapa) w rejonie Parku Narodowego Coto Donana. W tym samym rejonie przebywała od października do grudnia 2007. Ciekawe czy pozostanie już w tym rejonie czy też uda się dalej na południe, do Maroka w Afryce, gdzie spędzała zimę w latach 1999 (rok założenia nadajnika) – 2006. 
Więcej o Max w moim poście z 30.04.2009.  wyżej w tym wątku.
http://images49.fotosik.pl/203/e431520cbc2b42dam.gif

Zbychur - 2009-09-24 18:14:43

Według informacji na stronie http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung Gertrud od 07. 09. br. przebywa na zachód od miejscowości Oum Hadjer w Czadzie przemieszczając się tylko na niewielkim obszarze. Warto zauważyć, że w tym samym rejonie przebywają też Louis i Leopold, o czym pisałem już w poprzednim poście. Hobor kontynuuje swą wędrówkę. 15.09. był w Izraelu, 17.09. w Egipcie, 20.09. dotarł do granicy Sudanu i Czadu. Mapa pokazuje stan na 20.09. Zwróćmy uwagę, że przebieg trasy wędrówki zarówno bocianów ze Schlezwig-Holsteinu (Gertrud, Hobor) jak i tych z Loburga (Louis, Leopold, a w poprzednich latach Albert i Petho) jest niemal jednakowy.

http://images41.fotosik.pl/200/544c841c3ea6c8c3m.jpg Gertrud - niebieski, Hobor - czerwony.

Trzeci z bocianów ze Schlezwig-Holstein Helmut od 13.09. przebywa w środkowej Hiszpanii, w rejonie Madrytu.

Zbychur - 2009-09-29 15:11:17

Louis i Leopold cały czas przebywają w Czadzie. 26.bm. Louis znajdował się 98 km na wschód od miejscowości Ati, natomiast Leopold 60 km na południe od Louisa. Mapy przedstawiające ich rejon przebywania i lokalne przemieszczenia można zobaczyć na http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1263517 oraz http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1263518 (Przypominam, że należy kliknąć w niebieski link pod Attachments).

Albert dotarł do Syrii i 25.bm. znajdował się na południe od miejscowości Ebla. Na mapie można prześledzić trasę jego wędrówki z Niemiec do Turcji. Natomiast aktualną lokalizację pod linkiem http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1263514
http://images45.fotosik.pl/207/a359401037e284adm.jpg

Helmut nadal przebywa w okolicach Madrytu w środkowej Hiszpanii (mapa).
http://images49.fotosik.pl/207/8ff88aef5e754b09m.jpg

Gertrud cały czas przebywa w okolicach miejscowości Ati w Czadzie, a więc w pobliżu Louisa i Leopolda. Hobor 21.bm. znalazł się już na terytorium Czadu i cały czas przemieszcza się w kierunku zachodnim, docierając 27.bm. na zachód od znanego już nam z wcześniejszych relacji, Oum Hadjer. Stamtąd już niedaleko do Ati i pozostałej trójki ;) Lokalizację Gertrud i Hobora w ostatnich dniach przedstawia mapa.
http://images41.fotosik.pl/203/e7b168284b050084m.jpg Gertrud - niebieski, Hobor - czerwony.

Max przebywa w Hiszpanii, na południe od Sewilli, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości.
http://images41.fotosik.pl/203/e9a163c8d92fdb73m.jpg

Przypomnę, że informacje o wędrówce bocianów wyposażonych w nadajniki satelitarne można śledzić na stronach http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung (Gertrud, Helmut, Hobor),  http://www.storchenhof-loburg.info (Albert, Louis i Leopold) oraz http://www.fr.ch/mhn (Max). Z tych stron pochodzą też załączane mapy.

Zbychur - 2009-10-02 12:01:53

Albert dotarł do Sudanu. W ciągu ostatnich dni znacznie przyspieszył i można by żartobliwie powiedzieć, że "przechodzi samego siebie" ;) Od 26.09. kiedy to opuścił Syrię do 30.09. kiedy przekroczył granicę Egipsko - Sudańską (mapa 1) przeleciał 1430 km, a więc średnio pokonywał 286km /dzień. 29.09. pokonał rekordowy dystans 438 km z zatoki Sueskiej do Asuanu w Egipcie, a następnego dnia kolejne 377 km! :applause: Lokalizację w dniu 01.10.br. pokazuje mapa 2. W najbliższych dniach okaże się dokąd tak pędzi. W tej chwili ma bowiem dwie możliwości. Albo wzdłuż Nilu, podobnie jak w poprzednich latach część bocianów, poleci na południe - Tanzania, Kenia, albo jak pozostałe obserwowane obecnie bociany "odbije" na zachód do Czadu. Zobaczymy.
Zachęcam do śledzenia jego wędrówki na Google Earth - http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1264442

Pozostała czwórka bocianów - Gertrud, Hobor, Louis i Leopold, przebywa w Czadzie. Panowie na zachód od Oum Hadjer, Gertrud ok. 150 km na zachód od nich w rejonie Ati. Ich lokalizację przedstawia mapa 3 (żródło informacji http://www.storchenhof-loburg.info ).

http://images43.fotosik.pl/208/39a5831262ea04cfm.jpg   http://images45.fotosik.pl/209/efff8991a713832bm.jpg   http://images49.fotosik.pl/208/59881ae720f2638bm.jpg

Zbychur - 2009-10-07 17:10:34

Albert kontynuuje swą wędrówkę w Sudanie lecąc w kierunku Czadu. W ciągu ostatnich kilku dni pokonując dziennie dystans nawet 411 km przeleciał łącznie 1216km i dotarł do Zachodniego Darfuru. Od granicy z Czadem dzieli go jeszcze tylko nieco ponad 100 km, a do "kolegów" czyli przebywających w okolicach Oum Hadjer Louisa i Leopolda (patrz post wyżej) ma jeszcze ok. 400 km czyli przy jego tempie 1 dzień drogi :)
Mapa 1. przedstawia wędrówkę Alberta między 30.09. a 04.10.br.

http://images50.fotosik.pl/211/fcd4b40cbae0ec1em.jpg

Pod linkiem http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1265538 można śledzić aktualną lokalizację Leopolda i Louisa.

Zbychur - 2009-10-13 22:38:31

05.10.br. Albert dotarł do Czadu. Kolejne dni spędził w pobliżu granicy z Sudanem, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości (mapa). Czy jest to tylko przerwa w podróży czy też pozostanie w tym rejonie na dłużej? Zobaczymy.
http://images37.fotosik.pl/209/45afbf839639eb3bm.jpg

Pozostałe bociany również nie przejawiają chęci do dalszych wędrówek. Zapewne rejony, w których przebywają, zapewniają im odpowiednie warunki bytowania. Louis, Leopold oraz Hobor nadal znajdują się w Czadzie, w rejonie Oum Hadjer, zaś Gertrud dalej na zachód od nich. Max i Helmut w Hiszpanii - ona od kilku tygodni w okolicach Sewilii, on na południowy zachód od Madrytu.

Zbychur - 2009-10-21 16:55:07

U naszych wędrowców niewielkie zmiany. Nadal Gertrud, Hobor, Louis i Leopold przebywają w Czadzie, przemieszczając się na niewielkie odległości. Jedynie Gertrud w ostatnich dniach przeniosła się nieco dalej na południowy-zachód (mapa 1), zaś Leopold koczuje w płd-wsch. Czadzie w pobliżu granicy z Republiką Środkowoafrykańską (mapa 2). Natomiast Albert opuścił Czad i od kilku dni przebywa w zachodnim Sudanie w pobliżu granicy z Czadem (mapa 3). Max i Helmut w Hiszpanii nie zmieniły swego miejsca pobytu. Max wciąż przebywa na południe od Sewilli, Helmut na płd-zach. od Madrytu (mapa 4).
http://images43.fotosik.pl/217/2d1b74dc1cd21ac9m.jpg Gertrud - kolor niebieski, Hobor - czerwony. http://images38.fotosik.pl/213/5e52176b60657190m.jpg   http://images35.fotosik.pl/72/638de4fd769c9b61m.jpg   http://images41.fotosik.pl/213/29114104e1259844m.jpg

Zbychur - 2009-10-27 17:30:20

Wśród przebywających w Afryce bocianów obserwuje się ostatnio nieco większą ruchliwość. Wprawdzie nie dokonują dalszych przelotów, jak podczas migracji, jednak coraz bardziej zaczynają się przemieszczać w różnych kierunkach i rozpraszać. Być może przyczyną tego są pogarszające się warunki i postępujący niedobór pokarmu.
Albert po opuszczeniu Czadu przebywa w zachodnim Sudanie przemieszczając się powoli w kierunku wschodnim, w głąb kraju (mapa 1). Leopold nadal koczuje na pograniczu Czadu i Republiki Środkowoafrykańskiej (mapa 2). Louis nadal w centralnym Czadzie, przemieszcza się tylko na niewielkie odległości, kilkadziesiąt km na północ od miasta Ati. Jego wędrówkę można śledzić na http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1271210 Hobor koczuje w centralnym Czadzie, ok. 140 km na płd-wsch. od Ati, natomiast Gertrud w zachodnim Czadzie stopniowo przemieszcza się na południe, w kierunku Kamerunu. Oba ptaki dzieli już odległość ok. 400 km (mapa 3).
Również w Hiszpanii oba bociany zmieniły miejsce pobytu. Helmut wrócił w okolice Toledo, na wysypisko śmieci, gdzie przebywał we wrześniu (mapa 4). Max po prawie miesięcznym pobycie w okolicach Sewilli przeniosła się na północ i po pokonaniu 140 km dotarła 21.10.br. w okolice Kordoby, gdzie we wrześniu już przebywała kilka dni (mapa 5).

http://images39.fotosik.pl/216/dba277bfc3884aa5m.jpg   http://images44.fotosik.pl/219/eec00790701739dfm.jpg   http://images37.fotosik.pl/215/97f01d537654e8e0m.jpg   http://images46.fotosik.pl/219/6b628f375a74eb2em.jpg
http://images43.fotosik.pl/219/d70c109b77fa0d39m.gif

Zbychur - 2009-11-02 17:02:43

Albert w Sudanie, kontynuuje wędrówkę w kierunku wschodnim. 25.10. był ok. 50 km na wschód od miejscowości Nyala w zachodnim Sudanie (mapa 1). Leopold 22.10.br. opuścił Rep. Środkowoafrykańską i skierował się na wschód, do Sudanu. Pokonując dziennie 150 km dotarł 25.10. na południe od Nyala, a więc niedaleko od Alberta (mapa 2). Louis cały czas przebywa w tym samym rejonie Czadu, przemieszczając się w promieniu kilkudziesięciu km od miasta Ati. Zachęcam do śledzenia wędrówki tej trójki na Google Earth:  Albert: http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1273772 Leopold: http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1272598 Louis: http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1273777
Ciekawe było zachowanie Hobora w ostatnim tygodniu. Po blisko miesięcznym koczowaniu w środkowym Czadzie 24.10. Hobor ruszył na wschód i 26.10. dotarł do Sudanu. Następnie zmienił kierunek lotu na północno-zachodni i 30.10. znalazł się ponownie w Czadzie, w pobliżu miejsca gdzie przebywał 21.09. podczas swej wędrówki. Zatoczył więc w Czadzie koło, co widać doskonale na mapie 3. Również Gertrud , które początkowo leciała na południe 23.10. zmieniła kierunek na wschodni i 29.10. dotarła do wschodniego Czadu w pobliże granicy z Sudanem (mapa 4).
http://images39.fotosik.pl/218/de30fffdd29ba0b1m.jpg   http://images38.fotosik.pl/218/8c80103896865041m.jpg   http://images43.fotosik.pl/222/623b091cd12e0590m.jpg   http://images50.fotosik.pl/222/6b3d84b4c273ad4em.jpg

Zbychur - 2009-11-10 16:49:48

Albert pokonując dziennie niewielkie odległości przemieszcza się w głąb Sudanu (mapa 1). Leopold również kontynuuje wędrówkę w głąb  Sudanu, jednakże w odróżnieniu od Alberta pokonuje większe odległości. Między 26.10. a 02.11.br. przeleciał 350 km. (mapa 2). Także Gertrud i Hobor ostatecznie opuścili Czad i podobnie jak Albert i Leopold wędrują w kierunku wschodnim w głąb Sudanu. Ich lokalizację w dn. 04.11.br. przedstawia mapa 3. Natomiast Louis nadał krąży w Czadzie, na płn-wsch. od Ati.
U zimujących w Hiszpanii Helmuta i Max brak nowości. Oba bociany przebywają już od dłuższego czasu w tych samych rejonach. Max w pobliżu Kordoby, nad rzeką Guadajoz, natomiast Helmut na wysypisku śmieci w pobliżu Toledo. Ostatnio Helmut zmienił swoje noclegowisko i z dębowego lasu przeniósł się na rozlewisko zbiornika zaporowego w Castrejón, skąd ma 17 km do swego żerowiska na wysypisku.

http://images50.fotosik.pl/225/c55b0cf449ee5918m.jpg   http://images40.fotosik.pl/221/c6c2656da694f77am.jpg   http://images42.fotosik.pl/137/3ff05ca8c9414d0fm.jpg

Ciekawe informacje o Gertrud, Helmucie i Hoborze można znaleźć w moim dzisiejszym wpisie w temacie "Bociany: ciekawostki" http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 576#p20576 :)

Zbychur - 2009-11-17 19:26:06

Cała zimująca w Afryce piątka jest w Sudanie. Albert i Leopold kontynuują wędrówkę w kierunku wschodnim. Oba lecą podobną trasą. Albert nieco w tyle (mapa 1), Leopold nieco dalej na wschód, 09.bm. dotarł w okolice Nilu (mapa 2). Również Louis opuścił ostatecznie Czad i obecnie znajduje się w zachodnim Sudanie, koczując na południe od Nyala. Gertrud i Hobor koczują w zachodnim Sudanie, przemieszczając się na niewielkie odległości. Ich lokalizację na 12.11.09. przedstawia mapa 3 (Gertrud - niebieski, Hobor - czerwony).
http://images44.fotosik.pl/228/426cec0ca8df6d75m.jpg   http://images39.fotosik.pl/224/8ed15051461e03d5m.jpg   http://images42.fotosik.pl/140/dc7ed2edeb91c36cm.jpg

Zbychur - 2009-11-21 21:42:43

Leopold kontynuując wędrówkę na wschód 17.bm. dotarł do Etiopii, na północ od Addis Abeby. Trasę jego wędrówki w ostatnich miesiącach przedstawia mapa z Google Earth (fot. 1). Albert, nadal nieco w tyle, 18.bm. był jeszcze w Sudanie, na południe od Malakal (fot. 2). Louis wciąż w zachodnim Sudanie, od tygodnia niemal w tym samym miejscu (fot. 3).
http://images38.fotosik.pl/226/7a10185721a704a3m.jpg   http://images37.fotosik.pl/225/0c27201c3576fd8fm.jpg       http://images42.fotosik.pl/142/3a0bcf77b9947cfam.jpg

Zbychur - 2009-11-28 17:45:22

Leopold od 17.11. cały czas przebywa w Etiopii, w okolicach miejscowości Debre Markos, na północ od Addis Abeby. Albert lecący dotychczas mniej więcej podobnym kursem co Leopold 18.11. niespodziewanie zmienił kierunek lotu na południowy i 24.11. dotarł do południowego Sudanu, w pobliże granicy z Ugandą (fot.1). Louis cały czas przebywa w zachodnim Sudanie, ok. 200 km od granicy z Republiką Środkowoafrykańską, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości. Gertrud i Hobor niemal bez zmian, od dwóch tygodni koczują w tym samym rejonie w zachodnim Sudanie.
U zimujących w Hiszpanii bocianów niewiele nowego. Helmut opuścił Toledo i przeniósł się ok. 70 km na północny wschód w rejon Madrytu, gdzie przebywał przez pewien czas we wrześniu. Dzień spędza żerując na wysypisku śmieci zaś na nocleg przenosi się na rozlewiska na terenie opuszczonej żwirowni. Natomiast Max cały czas przebywa w okolicy Kordoby.

http://images41.fotosik.pl/228/87ae19ea34670968m.jpg

Zbychur - 2009-12-03 19:54:52

U zimującej w Afryce piątki bocianów w zasadzie nie wiele się dzieje. Cztery z nich od dłuższego już czasu nie zmieniają praktycznie swego miejsca pobytu. Zapewne znalazły tam odpowiednie warunki żerowania. Leopold nadal w Etiopii w okolicach Debre Markos. Louis nadal koczuje w zachodnim Sudanie. W tym samym rejonie co Louis, oddalone ok. 100 km od niego i od siebie koczują również Gertrud i Hobor. Natomiast Albert „przechodzi samego siebie” ;) Kontynuując swą wędrówkę na południe między 24. a 30.11. pokonał blisko 2000 km (!) i przez Ugandę, Kenię, Tanzanię dotarł do Zambii (mapa). Ciekawe, dokąd ostatecznie dotrze? Jego wędrówkę można też prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1283425 (przypomnę, że należy kliknąć na niebieski link pod słowem Attachments).

http://images35.fotosik.pl/89/2244f353a7a318e0m.jpg

Zbychur - 2009-12-09 20:23:30

Albert nadal "pędzi" na południe. Od 30.11. kiedy to dotarł do Zambii do dzisiaj tj. 09.12. pokonał blisko 2000 km i przez Zambię, Mozambik, Zimbabwe i Botswanę dotarł do granicy Botswany z Republiką Południowej Afryki. Trasę tego etapu wędrówki Alberta przedstawia mapa 1. Jego wędrówkę można też prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1285514
U pozostałych bocianów bez większych zmian.

http://images41.fotosik.pl/232/6cfbf5cc519edbc1m.jpg

Zbychur - 2009-12-15 14:03:27

12.bm. Albert dotarł do Republiki Południowej Afryki, ok. 220 km na południowy wschód od Pretorii. Zapewne osiągnął już cel swojej wędrówki bo w ciągu ostatnich kilku dni nie wykonywał już dalszych przelotów, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości (mapa 1). Trasę tegorocznej wędrówki Alberta z Niemiec do RPA przedstawia zrzut mapy z Google Earth (mapa 2). Na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info oprócz informacji o tegorocznej wędrówce Alberta umieszczono również ciekawe porównanie trasy tegorocznej z ubiegłoroczną. Okazuje się, że w sezonie 2008/9 Albert dptarł do RPA ok. 2 miesiące później niż w tym roku, lecąc inną trasą i docierając ok. 400 km dalej na zachód niż obecnie (mapa 3). Zachęcam do śledzenia jego wędrówki na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1286796  Louis przemieszczając się w południowym Sudanie dotarł 12.12.br. w pobliże granicy z Ugandą (mapa 4).

http://images39.fotosik.pl/235/6fff017e2ea9d20dm.jpg   http://images50.fotosik.pl/238/d9a33ce214b7e49cm.jpg   http://images39.fotosik.pl/235/bb3820cade8acb5am.jpg   http://images38.fotosik.pl/234/2f86109c42f91b54m.jpg

Zbychur - 2009-12-18 18:40:55

Według informacji na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info/  w końcu i Louis ruszył na południe. Pokonując dziennie nawet 283 km 16.bm. przekroczył równik i dotarł do południowej Kenii w pobliże granicy z Tanzanią (mapa 1). Trasę jego dotychczasowej wędrówki można prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1287696 
http://images45.fotosik.pl/240/3ffa346045615398m.jpg

Zbychur - 2009-12-22 20:41:35

Również Gertrud ruszyła w końcu na południe. Między 17. a 19.12. pokonała ok. 400 km i dotarła do południowego Sudanu, ok. 150 km od granicy z Ugandą (mapa 1). Ciekawe, że Hobor, z którym Gertrud przez długi czas koczowała w tym samym rejonie, często nawet bardzo blisko siebie, nie zmienił wraz z nią miejsca swego pobytu i nadal przebywa w tej samej okolicy (mapa 1. Hobor-czerwony, Gertrud – niebieski)). Louis w Tanzanii, kontynuuje wędrówkę na południe. 18.12. pokonał imponującą odległość 375 km (mapa 2). U pozostałych bocianów bez zmian.
http://images37.fotosik.pl/236/87578510112f9d52m.jpg   http://images50.fotosik.pl/241/a2b14e20ea7f92cam.jpg
Przypomnę adresy stron, na których można śledzić wędrówkę bocianów z nadajnikami i z których pochodzą powyższe informacje:
http://www.storchenhof-loburg.info - Albert, Leopold, Louis.
http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung - Gertrud, Helmut, Hobor.
http://www.fr.ch/mhn/default.asp?web=mhn&loc=fr - Max

* * *


Wszystkim życzę radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz zdrowia, wielu radości i ciekawych obserwacji w Nowym 2010 Roku!
   :good:  :tak:

Zbychur - 2009-12-23 15:57:26

Według najnowszych informacji o Louisie 22.12. dotarł on do środkowej Zambii. Tempo ma rzeczywiście "ekspresowe" - między 19. a 22.bm pokonał ok. 780 km. (Czyżby śpieszył się spędzić Święta z Albertem w RPA? ;) ) Przebieg jego trasy w ostatnich dniach przedstawiają mapy.
http://images40.fotosik.pl/236/7d73f70ccbd4a390m.jpg   http://images48.fotosik.pl/240/f3009d67e8b392dcm.jpg

Zbychur - 2009-12-28 20:08:16

24.12.br. Louis dotarł do Zimbabwe. W ciągu dwóch dni pokonał 540 km i znajdował się 920 km na północ od Alberta. Trasę jego wędrówki można prześledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1290588

Zbychur - 2009-12-31 15:59:39

Louis i Gertrud kontynuują swoją wędrówkę na południe. Gertrud 25.12.br. dotarła do południowej Kenii, ok. 120 km na płn-zachód od stolicy kraju Nairobi, natomiast Hobor nadal koczuje w zachodnim Sudanie (fot.1). Louis 28.12.br. dotarł do RPA, ok. 150 km ne płn-zachód od Pretorii (fot.2). Leopold cały czas przebywa w Etiopii, koczując w rejonie Addis Abeby (fot.3).
http://images35.fotosik.pl/97/98a0629f9680f2e9m.jpg   http://images35.fotosik.pl/97/22d2c82c87d489b1m.jpg   http://images45.fotosik.pl/243/244cb1b6ec0bee6cm.jpg

Zbychur - 2010-01-04 17:47:28

Gertrud kontynuując wędrówkę na południe 2. stycznia br. dotarła do północnej Tanzanii w okolice jeziora Natron (mapa 1). Leopold nadal w Etiopii, przeniósł się ok. 200 km na południe od Addis Abeby (mapa 2). Louis zapewne zakończył już swą wędrówkę, bowiem od 28.12.09. przebywa w niemal tym samym miejscu (mapa 3). Od Alberta, który już od 12.12.09. koczuje w RPA ok. 200 km na południowy-wschód od Pretorii dzieli go ok. 350 km.
http://images49.fotosik.pl/244/97163242dd397462m.jpg   http://images42.fotosik.pl/156/038a2f9ca518738bm.jpg   http://images50.fotosik.pl/244/c07f0f37cfadb2efm.jpg

Zbychur - 2010-01-05 20:40:37

Na stronie ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info ukazała się informacja, że Leopold opuścił Etiopię. Pokonując dziennie nawet 350 km dotarł do Kenii. Wczoraj tj. 04.01.br. o godz. 6:30 rano przekroczył Równik. Na mapie widać trasę jego wędrówki w dniach 31.12.09. - 03.01.10. zaś całość można śledzić na Google Earth http://bbs.keyhole.com/ubb/ubbthreads.p … ost1293153

http://images40.fotosik.pl/240/df40f8809a83cd23m.jpg

Zbychur - 2010-01-09 18:30:12

Leopold kontynuuje wędrówkę na południe. 06.01.br. dotarł do mokradeł w południowej Kenii, w pobliżu znanego Parku Narodowego Abmoseli (mapa 1 i 2). Oba pozostałe bociany z Loburga - Albert i Louis, praktycznie nie zmieniły miejsc swego pobytu, koczując na niewielkim obszarze w RPA. Niestety, wiadomości o bocianach ze Schlezwig-Holsteinu nie są optymistyczne. Wprawdzie według najnowszych informacji z 06.01.br. zamieszczonych na stronie NABU http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … senderung/ Helmut nadal koczuje w okolicach Madrytu a Hobor w zachodnim Sudanie jednak niepokoi fakt, że nadajnik Gertrud od 03.01.br. wysyła sygnały z tego samego miejsca, a to może oznaczać najgorsze... Niemieccy ornitolodzy nawiązali kontakt z przyrodnikami w Tanzanii, być może ktoś na miejscu będzie w stanie sprawdzić w terenie co się stało. Z niepokojem będziemy czekać na dalsze informacje.

http://images35.fotosik.pl/100/8a9f17c3dade2f83m.jpg   http://images39.fotosik.pl/242/9b1573769c49a650m.jpg

plastyka - 2010-01-12 14:20:11

12 stycznia 2010 r.

... i najgorsze stało się - niestety - faktem http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … 10876.html
Jeśli przypuszczenia zawarte w tekście są prawdziwe... to chyba lepiej nawet o tym nie myśleć.

Pozdrawiam,
Romek

Zbychur - 2010-01-13 19:30:39

Leopold dotarł do Tanzanii. Tu, na zachód od Kilimandżaro, na wysokości 1270m n.p.m. zrobił sobie kilkudniowy odpoczynek (mapa 1). U pozostałych bocianów bez większych zmian.

http://images39.fotosik.pl/244/e8e51347e4cf6c48m.jpg

Zbychur - 2010-01-18 16:20:30

Zima jaka od dłuższego już czasu panuje w Europie sprawiła, że i w Hiszpanii warunki pogodowe znacznie się pogorszyły. Opady śniegu jakie ostatnio nawiedziły Hiszpanię były największe od 10 lat, a spadki temperatury wyniosły w nocy nawet do -6oC! Dla bocianów zimujących w Hiszpanii to z pewnością trudny okres. Helmut spedza te dni na wysypisku śmieci w okolicach Madrytu, gdzie ma pod dostatkiem pokarmu, choć pewnie wolałby być w Afryce ;)

Zbychur - 2010-01-21 18:53:30

Interesująca wiadomość o bocianicy Max ukazała się na stronie Muzeum Przyrodniczego we Freiburgu http://www.fr.ch/mhn/news/janvier_2010/ … mhn&loc=fr Po trzech miesiącach pobytu w okolicach Kordoby 19.bm. Max dość niespodziewanie ruszyła na północ i po pokonaniu ok. 100 km dotarła w okolice Puertollano (Castilla-la-Mancha). Czyżby był to początek jej wędrówki do gniazda? Okazuje się, że przez ostatnie 6 lat właśnie już w styczniu rozpoczynała swój powrót z zimowiska i w lutym docierała do swego gniazda w południowych Niemczech. W zeszłym roku powrotną wędrówkę rozpoczęła 23. stycznia (szczegóły w moim wpisie z 02.02.2009 w tym wątku). Jak będzie w tym roku? Tegoroczna zima zdecydowanie różni się od poprzednich. Z ciekawością, ale i niepokojem, będziemy śledzić dalsze losy Max.

http://images38.fotosik.pl/247/9663e04ea551234dm.gif

Zbychur - 2010-01-31 21:58:57

U "naszych" bocianów bez większych zmian. Nadal przebywają w tych samych rejonach, przemieszczając się jedynie na niewielkie odległości. Najlepiej widać to na poniższych mapach (źródło map: http://www.storchenhof-loburg.info oraz http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung ).
1. Albert, 2. Leopold , 3. Louis Henri, 4. Helmut, 5. Hobor. O Max nie ma nowych wiadomości.

http://images43.fotosik.pl/254/d95c6c6b240327a2m.jpg   http://images41.fotosik.pl/250/87b92e54c3a183b0m.jpg   http://images47.fotosik.pl/255/95d10f032247644em.jpg   http://images35.fotosik.pl/109/0befea23f50f7c25m.jpg   http://images47.fotosik.pl/255/9765f1d752faa06fm.jpg

A nadajnik Gertrud nadal działa i emituje sygnały dobrej jakości. Niestety, miejsce, w którym Gertrud zakończyła swą wędrówkę leży w bardzo trudno dostępnym rejonie i jak dotąd nie udało się tam dotrzeć.

Zbychur - 2010-02-04 19:50:48

Max krótkimi etapami przemieszcza się w kierunku północnym. 01.02. była w okolicach Madrytu (mapa).
http://images42.fotosik.pl/168/1f7d8a4644912b89m.gif

Zbychur - 2010-02-10 20:54:35

Lecąc ponad 300 km w kierunku płn-wschodnim Max dotarła 08.bm. w okolice Saragossy. U pozostałych bocianów bez zmian.
http://images48.fotosik.pl/259/0b6c5ee50319f681m.gif

Zbychur - 2010-02-16 16:57:26

Max kontynuuje swoją wędrówkę w kierunku płn-wschodnim. 15.02. dotarła do doliny Rodanu w południowej Francji, w okolice miejscowości Bollène (Vaucluse). Jest już blisko swego gniazda. Jak dotąd Max jest jedynym z obserwowanych przez nas bocianów, który wyruszył w drogę powrotną do swego gniazda.

http://images41.fotosik.pl/257/320c39f9d185cbdem.gif

Zbychur - 2010-02-19 13:45:49

13. 02. kolejny bocian - Albert, rozpoczął wędrówkę powrotną do Europy. Kierując się na północ 16. bm. dotarł do Botswany, następnie skręcił na wschód i jeszcze tego samego dnia był w Zimbabwe. Następnego dnia ruszył znów w kierunku północnym. 18.bm. był w środkowym Zimbabwe (mapa 1 i 2).
Louis krąży po terenie pogranicza RPA i Botswany (mapa 3). Spośród obserwowanych bocianów dotarł najdalej na południe.
Max kontynuuje wędrówkę do swego gniazda w południowych Niemczech. 18.bm doleciała do miejscowości Roussillon (Isere)  w płd-wsch. Francji i zbliża się do Szwajcarii (mapa 4).
U pozostałych bocianów bez większych zmian.
http://images35.fotosik.pl/117/82ec48c971a6de7am.jpg   http://images36.fotosik.pl/149/34125c9e7c0c6002m.jpg   http://images35.fotosik.pl/117/db842df9d8289d1cm.jpg   http://images47.fotosik.pl/262/6bb7855d0968b6d1m.gif

Informacje i mapy pochodzą ze stron http://www.storchenhof-loburg.info  i http://www.fr.ch/mhn/default.asp?web=mhn&loc=fr

Zbychur - 2010-02-20 20:40:12

Po wielotygodniowym koczowaniu w zachodnim Sudanie Hobor ruszył w końcu w kierunku płn-wsch. i 17.bm. dotarł w okolice Białego Nilu (mapa). Czy jest to początek wędrówki powrotnej do gniazda czy tylko zmiana miejsca pobytu okaże się w najbliższych dniach.

http://images40.fotosik.pl/259/45beaacc64cf9c1am.jpg

Na stronie http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung ukazała się również informacja, która niestety potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia o losie Gertrud :( . Elvis Humphrey Munis, współpracownik Wildlife Conservation Society of Tanzania, odnalazł na sawannie szczątki Gertrud wraz z obrączką i nadajnikiem. Miejsce znajduje się na wysokości 1.300 m npm. ok. 24 km od jeziora Natron. Przyczyn śmierci Gertrud nie udało się jednak ustalić. W pobliżu nie było też innych martwych bocianów. W promieniu 50 km Munis nie spotkał żadnych bocianów.

Zbychur - 2010-02-23 14:49:50

Max zakończyła wędrówkę!
19.bm. Max była we wsch. Francji w miejscowości Brou, ok. 70 km na zachód od Genewy. Następnego dnia pokonała 300 km i nocowała w Zürichu na terenie Zoo. W niedzielę (21.02.10.) między 9:00 a 10:00 opuściła noclegowisko i lecąc w kierunku płn-wschodnim o godz. 11:20 wylądowała na swoim ubiegłorocznym gnieździe w Tüfingen (fot. 1)! Trasę tegorocznej wędrówki Max przedstawia mapa (fot.2). Max jest więc pierwszym bocianem, który powrócił z zimowiska w tym roku. Ciekawe, że zimujący również w Hiszpanii Helmut nadal przebywa w okolicach Madrytu i jak na razie nie zamierza opuszczać Hiszpanii.
http://images36.fotosik.pl/151/6121c161318530f9m.jpg   http://images38.fotosik.pl/260/5e3019b0fcec6f86m.gif

źródło: http://www.fr.ch/mhn/default.asp?web=mhn&loc=fr

Zbychur - 2010-02-24 20:34:06

Hobor kontynuuje wędrówkę w kierunku północnym. 21. bm. dotarł do  Wadi Haifa nad Jeziorem Nasera, w pobliżu granicy Sudanu z Egiptem (mapa 1). Albert w Zimbabwe krótkimi etapami przemieszcza się nadal w kierunku północnym (mapa 2). W dniach 20-21. bm. zrobił sobie przerwę w podróży (mapa 3). Od dnia rozpoczęcia wędrówki powrotnej pokonał już 1055 km. Również Leopold rozpoczął wędrówkę powrotną. 20.bm. wyruszył z Zimbabwe kierując się na północ i 24.bm. po pokonaniu ponad 700 km dotarł do płn-wschodniej Ugandy (mapa 4).  A tymczasem jak podano na stronie http://www.storchenhof-loburg.info na jego gnieździe w Dessau pojawiła się obca para bocianów! Ciekawe co z tego wyniknie.
http://images40.fotosik.pl/260/265dc02d07b8f5e9m.jpg   http://images43.fotosik.pl/264/b3c862d069fc2087m.jpg   http://images42.fotosik.pl/177/2798e3d2aa432417m.jpg   http://images50.fotosik.pl/265/717bdfeb7539598cm.jpg

Zbychur - 2010-03-01 15:20:42

Leopold kontynuuje swoją wędrówkę na północ. Obecnie znajduje się we wschodnim Sudanie (mapa 1). 27.02. trasa jego obecnej wędrówki przecięła trasę jego wędrówki jesiennej, w miejscu, w którym znajdował się 13.11.09. (mapa 2). Na tej mapie można dokładnie prześledzić zimowy pobyt Leopolda w Afryce. Albert dość nieoczekiwanie kontynuuje przerwę w podróży i 27.02. nadal przebywał w rejonie do którego dotarł 21.02. Również Louis-Henri nie przejawia chęci do wędrówki i nadal pozostaje w tym samym rejonie na pograniczu RPA i Botswany. Hobor po ponad 130 dniach pobytu opuszcza Afrykę. 26.02. o godz. 11:00 przelatywał nad Hurgadą nad morzem Czerwonym (mapa 3). Wędrówkę powrotną rozpoczął w końcu również Helmut. W ciągu zaledwie dwóch dni dotarł do zachodniej Francji w rejon La Rochelle, a 28.02. był już w okolicach Paryża (mapa 4). Na stronie projektu http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … esenderung pojawiło się przypuszczenie, że tak szybkie tempo spowodowane byłu jego ucieczką przed huraganem „Xynthia“.

http://images41.fotosik.pl/262/0397f07486c7454fm.jpg   http://images37.fotosik.pl/262/eb3552765f660e1am.jpg   http://images49.fotosik.pl/267/a9cf8900853092aam.jpg   http://images45.fotosik.pl/267/d76a21a612508195m.jpg

Zbychur - 2010-03-03 16:15:36

Hobor kontynuuje wędrówkę wzdłuż wschodniego wybrzeża morza Śródziemnego. 02.03.br. znajdował się w zachodniej Syrii w okolicach miejscowości Homs (mapa 1). W tym czasie na gnieżdzie Hobora pojawiła się para obcych bocianów. Podobną systuację obserwowano niedawno na gnieździe Leopolda, o czym wspominałem w jednym z poprzednich postów. Bardzo prawdopodobne, że są to bociany spędzające zimę w Hiszpanii, które dzięki temu mają krótszą drogę powrotną i wcześniej wracają z zimowiska niż bociany zimujące w Afryce.
Po blisko tygodniowej przerwie w podróży 28.02.10. Albert ruszył w dalszą drogę. Po pokonaniu ok. 300 km dotarł 01.03. do Zambii (mapa 2).
Leopold nadal w Sudanie, kontynuuje wędrówkę na północ wzdłuż Białego Nilu (mapa 3).
O Helmucie i Louisie brak nowych informacji.
http://images48.fotosik.pl/267/0bdcd05edc310a18m.jpg   http://images39.fotosik.pl/263/94c4121cef5c0acdm.jpg   http://images38.fotosik.pl/264/ebc484fbaabef46bm.jpg   
źródło informacji i map: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/  http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2010-03-09 22:48:21

Helmut zakończył wędrówkę !
06. 02. br. O godz. 12:55 Helmut wylądował na swoim gnieździe w Eddelak (Niemcy). Mapa 1 przedstawia trasę ostatniego etapu jego wędrówki powrotnej między Paryżem a Eddelak. Niestety, jak pamiętamy jego partnerka Gertrud zakończyła swe życie w Tanzanii. Helmut jest więc samotny i zapewne czeka go wkrótce wybór nowej partnerki. Warunki pogodowe w północnych Niemczech nie są obecnie korzystne dla bocianów, niedawno spadło tam kilka cm śniegu, więc początek sezonu nie zapowiada się dla Helmuta ciekawie. Niestety, taki los spotyka coraz częściej te bociany, które na zimowisko wybierają Hiszpanię. Wprawdzie mają znacznie krótszą i bezpieczniejszą wędrówkę oraz nieograniczone zasoby pokarmu na hiszpańskich wysypiskach śmieci ale wcześniejszy powrót z zimowiska nie zawsze jest dla nich korzystny i  stwarza niekiedy poważne problemy.

Hobor okrążając Morze Śródziemne 06.03. br. dotarł w okolice miejscowości Adana w Turcji (mapa 2). Między 02.03. a 06.03. pokonał nieco ponad 300 km, z tego między 05. a 06. zaledwie 60 km. Nie jest to dużo, a przyczyną są niekorzystne warunki atmosferyczne w tamtym rejonie. Z pewnością czeka go jeszcze spory wysiłek. W dniach 3-4. marca w okolicach Antakii (Antiochii) w południowej Turcji (na mapie nr 2 czerwona kropka) obserwowano przelot 13.580 bocianów białych. Być może był wśród nich i Hobor (a może i któreś z „naszych” bocianów?).

http://images42.fotosik.pl/182/f80e2f73dee1cfdbm.jpg   http://images38.fotosik.pl/266/78866cede6e2986cm.jpg

Zbychur - 2010-03-10 23:03:11

Albert 07.03.br. dotarł do południowej Tanzanii (mapa 1). W dniach 5. do 7. marca pokonał 686 km. Leopold pokonując dziennie średnio 180 km 08.03.br. dotarł do południowego Egiptu (mapa 2). W końcu również Louis-Henri wyruszył jak się zdaje w drogę powrotną. 05.03. a więc najpóźniej ze wszystkich śledzonych bocianów ruszył na północ i do 07.03. pokonał 300 km, cały czas na terenie Botswany. Od Leopolda dzieli go w linii prostej ok. 5000 km, zaś do gniazda w Niemczech ma jeszcze ok. 8500 km. Helmut wiedział co robi wybierając zimowisko w Hiszpanii ;) :)
http://images35.fotosik.pl/125/f14dd9121b987612m.jpg   http://images38.fotosik.pl/267/03f5cfcb6aaddc10m.jpg

Zbychur - 2010-03-16 20:58:12

Albert 13.bm. znajdował się w północnej Tanzanii na terenie znanego Parku Narodowego Serengeti. Zrobił tu sobie kilkudniową przerwę w podróży (mapa 1). Leopold 12. i 13.bm. przebywał w południowym Izraelu (mapa 2). Louis-Henri 12.bm. znajdował się w Zambii, na zachód od jeziora Malawi. Od miejsca swego zimowania w RPA przeleciał już ponad 1400 km (mapa 3). O Hoborze brak nowych informacji. Wiadomo tylko, że 09.bm. znajdował się jeszcze w Turcji, na wschód od Stambułu.

http://images43.fotosik.pl/272/1cb62791c512eb66m.jpg   http://images46.fotosik.pl/272/ee5330e6afed7189m.jpg   http://images47.fotosik.pl/273/c0cbba3280c1df94m.jpg   (źródło: http://www.storchenhof-loburg.info)

Zbychur - 2010-03-19 13:38:43

Hobor już w Europie! Po tygodniowej przerwie wreszcie nadszedł oczekiwany sygnał od Hobora. Po przekroczeniu Bosforu lecąc wzdłuż zachodnich wybrzeży Morza Czarnego 16.bm. Hobor dotarł do Rumunii, w okolice miejscowości Braiła, ok. 130 km na zachód od delty Dunaju. Od gniazda w Niemczech dzieli go jeszcze ok. 2000 km (mapa 1). Wraz z Hoborem pierwsze duże stada bocianów białych dotarły w zeszłym tygodniu w okolice Stambułu. Więcej na ten temat w wątku o obserwacjach bocianów.
Albert kontynuuje wędrówkę na północ. 17.03. dotarł do wschodniej Ugandy. Leopold natomiast zrobił sobie przerwę w podróży i od 11.03. koczuje w Izraelu w okolicach Ber Szewa. Warto wiedzieć, że Hobor przelatywał nad tym rejonem między 27. a 28.02. W tej chwili Hobora od Leopolda dzieli odległość ponad 1600 km w linii prostej. Louis-Henri kontynuując wędrówkę 16.03. dotarł do środkowej Tanzanii, ok. 100 km na wschód od Tabora.

http://images49.fotosik.pl/274/a0608cbd3b854521m.jpg

Zbychur - 2010-03-22 13:28:13

Leopold zakończył odpoczynek w Izraelu i ruszył w kierunku swego gniazda. 20.bm. znajdował się w północnej Syrii, ok. 50 km od granicy syryjsko-tureckiej. Albert kontynuując wędrówkę 20.bm. dotarł do południowego Sudanu. W ciągu ostatnich trzech dni pokonał 575 km a do Egiptu ma jeszcze 1760 km. Louis-Henri przeleciał już nad Kenią i 19.bm. dotarł do granicy Kenii z Ugandą. W ciągu trzech dni między 16.03. a 19.03. pokonał 607 km. Od Alberta dzieli go ok. 500 km. Ciekawe czy utrzymają ten dystans? O Hoborze brak nowych informacji. Jeśli będzie omijał Karpaty od północy to powoli można się go spodziewać w Polsce.

Zbychur - 2010-03-23 13:29:06

Wczoraj, już po napisaniu przeze mnie postu, na stronie http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … 10876.html pojawiła się informacja, że 19.bm. Hobor był jeszcze w północnej Rumunii, omijając Karpaty od wschodu dotarł w pobliże granicy z Ukrainą (mapa 1). Poprzednie trzy dni spędził odpoczywając nad Dunajem. Teraz gdy to piszę Hobor z pewnością jest już znacznie bliżej swego gniazda w Niemczech, być może nad Polską. 19.bm. miał do polskiej granicy ok. 380 km (mapa 2). Niestety, informacje o wędrówce docierają z pewnym opóźnieniem dlatego nie jesteśmy w stanie śledzić bocianów na bieżąco.

http://www.allegaleria.pl/images/ig3pgi5v7mjr2umvu7t3_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/jlrb1emtaig6vtb6qe5c_thumb.jpg

Zbychur - 2010-03-25 15:12:07

23. bm. o godz. 8:00 Hobor dotarł do granicy ukraińsko - polskiej. Poprzednią noc spędził w okolicach Lwowa. Do swego gniazda pozostało mu jeszcze 1000 km. Tymczasem jego gniazdo jest cały czas okupowane przez obce bociany. Ciekawe jak się sprawa rozstrzygnie?

Zbychur - 2010-03-26 18:19:21

Hobor zakończył wędrówkę!
Według informacji na stronie http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … 10876.html dzisiaj czyli 26.bm. o godz. 13:00 Hobor dotarł do swego gniazda w Linden-Pahlkrug (Niemcy, Schlezwig-Holstein, ok. 60 km na zachód od Kilonii) :) Trzeba przyznać, że tempo miał w ostatnich dniach rzeczywiście ekspresowe a sprzyjały temu z pewnością korzystne warunki pogodowe. Jak już pisałem 23.bm. o godz. 8:00 Hobor był na granicy ukraińsko-polskiej. W okolicach Berlina, a więc 735 km dalej, był 25.bm. o godz. 12:00. Ostatni etap liczący 340 km pokonał w jeden dzień. Po przybyciu na miejsce Hobor zajął się porządkowaniem gniazda, zaczął znosić patyki ale wkrótce został zaatakowany przez obce bociany i doszło do bójki. Na razie nie ma więcej informacji. Zobaczymy, czy Hoborowi uda się utrzymać swoje gniazdo.
Bociany ze Schlezwig-Holstein zakończyły więc już swoją wędrówkę. Teraz czekamy na powrót bocianów z Loburga.

Zbychur - 2010-03-29 20:54:51

Albert nadal w, a właściwie nad, Sudanem. 26.bm. znajdował się w okolicach Chartumu. Kolejne etapy jego wędrówki nad Sudanem przedstawiają mapy 1 i 2.  Również Louis-Henri dotarł do Sudanu (mapa 3). 25.03. znajdował się on 520 km na południe od Chartumu (mapa 4) – od Alberta dzieliło go ok. 470 km. O Leopoldzie nie ma dokładnych informacji. Wiadomo, że dotarł na Bałkany, w rejon znany z problemów w odbiorze sygnału, z czym mieliśmy już do czynienia w przypadku Hobora. Z danych telemetrycznych wynika jednak, że dzisiaj (29.03.) po południu znajdował się w południowo-wschodniej Rumunii.

http://www.allegaleria.pl/images/ktx664h8lbcps2bdipf_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/8d5hr4efcdw7xcbyjxx_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/zedonxvconcvrg1ryfre_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/rpppdzxnw83p2j50d5in_thumb.jpg

źródło informacji i map: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2010-04-06 19:44:21

Leopold zakończył wędrówkę.
03.04.2010 o godz. 17:30 Leopold dotarł do swojego gniazda w Dessau (Niemcy) (mapa 1). Trasę z Węgier do Dessau przeleciał on w ciągu dwóch dni, pokonując dziennie 346 km i 323 km. Łącznie od 22. sierpnia 2009 r., kiedy to rozpoczął swą wędrówkę, do 03. kwietnia pokonał ponad 18.400 km. Całą trasę jego migracji przedstawia mapa 2.
Albert 01.04.br. dotarł do południowego Egiptu w okolice Jeziora Nasera (mapa 3).
Louis – Henri podążając w ślad za Albertem 31.03.br. dotarł do Chartumu w Sudanie. Od 25.03. do 31.03. pokonał 702 km.
http://www.allegaleria.pl/images/9gcg8mpe3238qxvbieyi_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/7w91ou7s441oh12cqmnv_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/nd5zuo9c9mnrw0x841ea_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/j6vwgbalj84rt5agzfl0_thumb.jpg źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2010-04-06 21:15:13

Leopold potrzebował 31dni aby dotrzeć do swojego gniazda w Dessau, bo dokładnie 3 marca był koło Chartumu w Sudanie.Czyli Alberta na swoim gnieździe można się spodziewać  26, 27 kwietnia, a Luisa-Henri 30 kwietnia lub 1 maja.Troszkę późno,czy zdecydują się na gody i wysiadywanie jaj .Mam nadzieję że wiatry i ciepłe prądy powietrzne pomogą im na pokonanie w krótszym czasie drogi do swoich gniazd.

Zbychur - 2010-04-08 16:04:32

Albert 06.04.br. przekroczył Zatokę Sueską i dotarł na Półwysep Synaj (fot.1). Natomiast Louis 06.04. był w Egipcie, na wschód od Luksoru (fot.2) a do miejsca, w którym bociany przekraczają Zatokę Sueską miał jeszcze około 280 km. Oba bociany dzieliła odległość 510 km w linii prostej (fot. 3).

http://www.allegaleria.pl/images/ph7dfmcwbbtc7vf9di_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/tvn6cdzi8sr212mkfi3n_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/em4uao9vyyivtv7yn8j8_thumb.jpg  źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 napisał:

Leopold potrzebował 31dni aby dotrzeć do swojego gniazda w Dessau, bo dokładnie 3 marca był koło Chartumu w Sudanie.Czyli Alberta na swoim gnieździe można się spodziewać  26, 27 kwietnia, a Luisa-Henri 30 kwietnia lub 1 maja.Troszkę późno,czy zdecydują się na gody i wysiadywanie jaj .Mam nadzieję że wiatry i ciepłe prądy powietrzne pomogą im na pokonanie w krótszym czasie drogi do swoich gniazd.

W zeszłym roku Albert też "miał opóźnienie" i do swego gniazda w Loburg dotarł dopiero 13.05! Godów nie odbył, bo jego partnerka Eva nie czekała i znalała sobie nowego partnera. Był nim... Louis! Zainteresowanych tą historią odsyłam do moich wcześniejszych wpisów w tym wątku. W tym roku Albert będzie zapewne przed Louisem ale czy zdąży jeszcze założyć rodzinę?

Zbychur - 2010-04-12 23:11:34

Louis kontynuując wędrówkę dotarł 07.bm. nad Zatokę Sueską. Niestety, niekorzystne warunki pogodowe uniemożliwiły mu jej pokonanie i zmusiły do pozostania 2 dni na miejscu. Dopiero 10.bm. Louis przeleciał nad Zatoką i Synajem i 11.bm. dotarł do Izraela ok. 30 km na wschód od Jerozolimy (mapa).
Od Alberta nie ma żadnych sygnałów, które umożliwiałyby jego lokalizację. Przypuszczalnie znajduje się on w Turcji, w znanym już z wcześniejszych obserwacji Hobora i Leopolda, rejonie, w którym występują problemy z odbiorem sygnałów. Z pewnością sytuacja zmieni się gdy przekroczy Bosfor i dotrze do Europy.

http://www.allegaleria.pl/images/lzkadg5ec5ezbqbbapdn_thumb.jpg

Zbychur - 2010-04-20 19:21:44

Wspominałem już o problemach z odbiorem sygnałów z nadajnika Alberta. Na stronie http://www.storchenhof-loburg.info ukazała się informacja, że 15. 04.br. udało się zlokalizować Alberta w okolicach Homs w Syrii (mapa 1), jednakże określenie dokładnych współrzędnych było niemożliwe. Faktem jest, że do gniazda ma on jeszcze długą drogę.

http://www.allegaleria.pl/images/xkua4numx6sl1njdx053_thumb.jpg

dariusz2207 - 2010-04-20 21:18:45

Przy takiej opieszałości Alberta prawdopodobnie dojdzie do zmiany, jako pierwszy do Europy może wlecieć Louis - Henri. Dziś 20 kwiecień, powinni być blisko Cieśniny Bosfor.

Zbychur - 2010-04-22 22:07:18

Zaskakująca informacja o Louisie ukazała się dzisiaj na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info Okazuje się, że Louis, który jak już informowałem 11.bm. dotarł do Izraela w okolice Jerozolimy, zatrzymał się tam na dłużej. Ostatni sygnał jaki od niego odebrano w dniu 18.bm. pochodził z tego samego rejonu, na zachód od Jerozolimy (mapa 1). Nie wiadomo czym była spowodowana ta przerwa w wędrówce, ale niewątpliwie jest to dziwne i oczywiście znacznie opóźni powrót Louisa do gniazda, zresztą zapewne już bez szans na założenie rodziny i wyprowadzenie lęgu.
Podobnie wygląda też sprawa z Albertem, który 20.bm. był w okolicach Stambułu w Turcji. Niestety, znów brak dokładnych danych. Wszystko wskazuje więc na to, że jednak chyba Albert będzie pierwszy, ale jak widać niczego nie można być tutaj pewnym ;) Dla przypomnienia, Hobor na pokonanie dystansu ze Stambułu do swego gniazda potrzebował 17 dni.

http://www.allegaleria.pl/images/crvbo605ght5bbu3mfn_thumb.jpg

Zbychur - 2010-04-27 16:02:44

Nie miałem przez kilka dni dostępu do internetu a w tym czasie Albert pokonał znaczny dystans przybliżając się do swego gniazda. 25.04. wieczorem po pokonaniu długiego, bo aż 300 km, odcinka Albert dotarł na Węgry w pobliże granicy ze Słowacją (mapa 1). Trasę jego wędrówki przez Rumunię w dniach 22.-25.04. pokazuje mapa 2. Poprawiła się jakość odbieranych sygnałów z jego nadajnika, było też możliwe odtworzenie jego dotychczasowej trasy z Bliskiego Wschodu do Rumunii (mapa 3).
Natomiast Louis-Henri 24.04. był nadal w Izraelu (mapa 4). Od 18.04. pokonał zaledwie 60 km i pojawiło się pytanie, czy on w ogóle zamierza wrócić w tym roku do Niemiec?

http://www.allegaleria.pl/images/xjmupwa346axl5ejlete_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/pzjl7lq29vrm22cvoaa_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/5gemcf9tpg1lils8big3_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/qe6559yzo8mf3snhau8t_thumb.jpg 
źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2010-04-28 22:04:35

Albert zakończył wędrówkę!
Dopiero co na stronie bocianiego ośrodka w Loburg w Niemczech http://www.storchenhof-loburg.info  ukazała się informacja, że dzisiaj tj. 28.04.2010 r. o godz. 19:03 Albert zakończył wędrówkę i szczęśliwie dotarł do swego gniazda w Loburg. Więcej szczegółów na temat ostatniego etapu jego wędrówki jutro.

Zbychur - 2010-04-30 19:36:06

Bardzo ciekawe informacje o Albercie ukazały się dzisiaj na stronie ośrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info

Na początek kilka słów o ostatnim etapie podróży Alberta (mapa 1). Noc z 25. na 26.04. spędził on na Węgrzech w pobliżu granicy ze Słowacją, by następnego dnia, tj. 26.04., o godz. 8:00 wystartować w dalszą drogę. Przeleciawszy nad Słowacją po 9 godzinach lotu i pokonaniu ok. 260 km dotarł w okolice Ołomuńca we wschodnich Czechach, gdzie spędził noc. Następnego dnia - 27.04. dotarł w okolice Jeleniej Góry, gdzie nocował. Od gniazda dzieliło go już tylko 300 km. 28.04. o godz. 13:42 był w okolicach Cottbus (Niemcy) a niespełna 5,5 godz. później (19:03) był już w Loburgu.
Teraz będzie najciekawsze :) Wszyscy zastanawiali się czy Albert ma jeszcze szanse na założenie rodziny. Przypomnę, ze w zeszłym roku Albert również „nie spieszył się” z powrotem z Afryki, do Loburga dotarł dopiero 13.05. a jego partnerka Eva nie czekając na niego założyła już w międzyczasie rodzinę z innym samcem. Wprawdzie Albert w końcu przegonił rywala i „odzyskał” Evę, ale potomstwa już się nie doczekali. Zanosiło się więc na to, że i w tym roku spóźniający się Albert może mieć problemy. Tymczasem, gdy 28.bm. Albert zjawił się w Loburgu na trzech gniazdach „czekały” na niego trzy „wolne” samice, wśród nich jego zeszłoroczna partnerka Eva! Albert szybko dokonał wyboru i z nową partnerką, którą ku zaskoczeniu wielu, wcale nie została Eva, szybko przystąpili do „czynności małżeńskich” oraz rozbudowy gniazda. Z wielką ciekawością będziemy obserwować dalszy rozwój sytuacji.
Na stronie http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=473 można obejrzeć zdjęcia przedstawiające Alberta z jego nową partnerką.

http://www.allegaleria.pl/images/feiqm2olavp2zb7xsgz_thumb.jpg

Natomiast o Louisie wiadomo tylko tyle, że 28. 04. br. znajdował się w południowej Turcji.

dariusz2207 - 2010-05-04 22:24:27

Louis-Henri ruszył wreszcie do Loburga ,po kilkudniowej przerwie widać jak ubywa mu drogi w powrocie do swojego gniazda. 02.05.2010r.doleciał do środkowej Turcji i noc spędził nieopodal miasta Eskisehir .Dzisiaj 4 maja prawdopodobnie przelatywał nad Istambułem. Źródło http://www.storchenhof-loburg.info/inde … =99999999. Nastawiam zegar 12.05.2010r. Louis-Henri ląduje w Loburgu, a może być szybszy od Alberta w pokonaniu drogi z Istambułu do Loburga.

Zbychur - 2010-05-05 18:01:31

Na stronie ośrodka w Loburg ukazało się interesujące podsumowanie wędrówki Alberta do i z Afryki w sezonie 2009/10. Wato się z nim zapoznać, a ponieważ tekst jest po niemiecku pozwoliłem sobie go przetłumaczyć. Oryginał jest pod linkiem http://www.storchenhof-loburg.info/

Miedzy 12 września 2009 r. a 28 kwietnia 2010 r. Albert:
- był 229 dni „poza domem“
- pokonał łącznie 23.003 km
- najdłuższy odcinek jaki pokonał jednego dnia to 438,8 km (29.09.2009.)
- 19 grudnia 2009 r.  osiągnął najbardziej na południe wysunięty punkt swojej wędrówki (w Afryce Południowej)
- był wtedy oddalony od Loburga o 9.043 km w linii prostej
- 26.11.2009 r. i 17.03.2010 r. przekroczył Równik
- podczas swojej wędrówki „odwiedził“ 21 krajów
- 13 lutego 2010 r. ruszył w drogę powrotną, która trwała 74 dni
- 8 tygodni spędził a Afryce Południowej koło Amersfoort, gdzie dotarł po 91 dniach 12 grudnia 2009 r.
Na mapie można prześledzić trasę jego wędrówki.

http://www.allegaleria.pl/images/cf47t9edhf837n422x3_thumb.jpg

Zbychur - 2010-05-10 15:02:14

Według najnowszych informacji na stronie ośrodka w Loburg 06. 05. br. Louis nadal znajdował się w Turcji, na południowym wybrzeżu morza Marmara, ok. 50 km na południe od Stambułu (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/suto1c5qm6vixlj16d7b_thumb.jpg

Zbychur - 2010-05-19 15:07:50

Louis-Henri nie spiesząc się wędruje na północ. 12.05. po południu znajdował się w Rumunii, ok. 40 km na płn-zachód od Bukaresztu (mapa). Między 06.bm. a 12.bm. pokonał zaledwie ok. 560 km.

http://www.allegaleria.pl/images/wkcgkib7nixe5nc1vpvq_thumb.jpg

Zbychur - 2010-05-25 18:55:46

Dość zaskakująca informacja o lokalizacji Louisa ukazała się na stronie ośrodka w Loburg www.storchenhof-loburg.info Okazuje się, że Louis-Henri cały czas przebywa w Rumunii. 21.bm. znajdował się ok. 50 km na płn-zachód od Bukaresztu (mapa), zaledwie ok. 13 km od miejsca, w którym był zlokalizowany 12.bm! Z pewnością warunki pogodowe w ostatnich tygodniach nie sprzyjały jego wędrówce ale ciekawe, czy w ogóle uda mu się jeszcze w tym sezonie dotrzeć do swego gniazda?

http://www.allegaleria.pl/images/b54v40c4ig72k1gyhm94_thumb.jpg

Zbychur - 2010-05-30 14:56:56

Louis-Henri nadal w Rumunii. Między 21. a 27.bm. pokonał ok. 300 km i dotarł ok. 30 km na płn. od miejscowości Kluj-Napoca w północnej Rumunii (mapa).

http://images45.fotosik.pl/300/cce9bbc6ef808373m.jpg

Zbychur - 2010-06-08 13:43:20

31.05.br. Louis-Henri przekroczył granicę i opuściwszy Rumunię dotarł do Węgier (mapa). W ciągu 4 dni pokonał zaledwie 110 km.

http://www.allegaleria.pl/images/m6aixyj3o03crlihx0g7_thumb.jpg

Zbychur - 2010-06-29 18:37:28

Louis-Henri nadal przebywa na Węgrzech w okolicach miejscowości Csenger, niedaleko granicy z Rumunią. Od 31. maja br. niemal nie zmieniał miejsca swego pobytu koczując w promieniu zaledwie kilku km.

Eva Stets - 2010-08-30 18:05:59

Sezon 2010/2011


Jak ten czas szybko leci... niedawno przyleciały, a teraz już odleciały. Mowa oczywiście o znanych nam boćkach z nadajnikami.
Jest to niesamowicie ciekawa sprawa (dzięki wielkie Zbyszku za prowadzenie tego tematu). Jasne jest przecież, że bociany nie lecą w pojedynkę, ale w stadzie, dzięki czemu możemy i w ten sposó śledzić migrację bocianówi ich losy.

Więcej informacji na dzień dzisiejszy np na stronie: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … =99999999.

Falco - 2010-09-03 14:34:55

Węgierskie bociany z nadajnikami satelitarnymi

Mam nadzieję, że zainteresuje Was projekt śledzenia tras migracji węgierskich bocianów realizowany przez naszych przyjaciół, z którymi współpracujemy przy naszym programie sokolim (http://www.facebook.com/pages/gilicehu/ … 4409118549).

Tu wkrótce powinny być dane z satelity:
http://gilice.hu/

Trasę bocianów można także śledzić na stronie:

- Apaj:
http://www.greenmania.eu/knowledge-base … conia/apaj

- Ipoly:
http://www.greenmania.eu/knowledge-base … onia/ipoly

Eva Stets - 2010-09-13 17:13:27

Max i jej wędrówka - jesień 2010

Zaopatrzona od kilku lat w nadajnik satelitarny - bocianica Max wyruszyła w swoją podróż z miasta Tüfingen w Niemczech w dniu 5 września 2010.
Max dotarła w rejony Madrytu w Hiszpanii, w dniu 12 września (cała trasa dotychczasowej wędrówki Max na foto niżej). Dla przypomnienia - ten konkretny bocian już nie pierwszy sezon zimuje w Hiszpanii (czyt. posty w tym temacie z poprzednich lat).

Więcej informacji na stronie poświęconej Max: http://www2.fr.ch/mhn/news/septembre_20 … mhn&loc=fr

http://www.allegaleria.pl/images/q5a9uouml6kankvv805_thumb.jpg

Zbychur - 2010-09-25 13:51:28

Rzeczywiście, Eva ma rację - czas szybko mija. A bociany z Loburga nie czekają i kierowane swoim nieomylnym instynktem na przełomie sierpnia i września opuszczają Europę i przenoszą się do Afryki. Niestety, nie byłem w stanie towarzyszyć im od początku wędrówki dlatego teraz muszę nadrobić zaległości i mam nadzieję, że od tej pory będę już w stanie w miarę systematycznie informować Was o tegorocznej wędrówce Alberta, Leopolda i Louisa. Oczywiście zapraszam do samodzielnego śledzenia ich losów na stronie http://www.storchenhof-loburg.info i dzielenia się obserwacjami i uwagami, niestety mam świadomość, że język niemiecki może być tu poważną przeszkodą.
A teraz do rzeczy :)

Okazuje sie, ze nie tylko ja miewam zaległości ;) Dopiero teraz na stronie http://www.storchenhof-loburg.info/forum/ ukazało się bowiem interesujące podsumowanie ubiegłorocznej wędrówki trójki bocianów. Ponieważ podsumowanie wędrówki Alberta podawałem już w moim poście z 05.05.br. (patrz wyżej) tu podam tylko podsumowanie ubiegłorocznej wędrówki Leopolda i Louisa.
Leopold: Wędrówka jesienna z gniazda w Dessau (Niemcy) do Tanzanii (22.08.2009 - 19.02.2010) - 10704 km w ok. 26 tygodni. Powrót z Afryki do Dessau (19.02.2010 - 03.04.2010) - 6944 km w ok. 6 tyg. (fot. 1).
Louis-Henri: Wędrówka jesienna z Marienau (Niemcy) do Republiki Południowej Afryki  (15.08.2009 - 26.02.2010) - 12108 km w ok. 28 tygodni. Powrót z Afryki do Słowacji (26.02.2010 - 27.07.2010) - 9080 km  (fot. 2). Tu przypomnę, że wygoniony ze swego gniazda przez Alberta Louis koczował przez resztę sezonu 2009 w Niemczech a wracając z Afryki nie wrócił już do Niemiec lecz koczował na Węgrzech i w Słowacji (piszę o tym w postach wyżej).

http://www.allegaleria.pl/images/dwhnft03qll4t1iwhqic_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/z346g0ep24hsu0xggfk2_thumb.jpg

Zbychur - 2010-09-25 16:01:13

A jak wygląda przebieg tegorocznej wędrówki bocianów z Loburga?

Albert który jeszcze 08.09 br. był w Niemczech 10.09 był już w Polsce i przez Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię 19.bm. dotarł do Turcji (mapa 1) a 23. bm. był już w Syrii, w okolicach miejscowości Homs, w pobliżu granicy z Libanem (mapa 2).

Leopold wystartował 17.08 br. i przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię dotarł do Turcji. 25.08.br. przekroczył Bosfor. Następnie przez Turcję, Syrię, Jordanię dotarł 30.08 br. do Afryki. W ciągu czterech dni przez Egipt i północny Sudan dotarł 03.09 do Czadu. 2. września Leopold dokonał niezwykłego wyczynu. Wystartował o godz. 06:30 rano kierując się na południowy-zachód i już o godz. 09:00 miał za sobą 190 km! Kontynuując lot w kierunku zachodnim i lecąc na wysokości 100 m pokonał do południa kolejne 230 km. Po południu zniżywszy lot do wysokości ok. 20 m kontynuował lot do godz. 16:00. Gdy wylądował na nocleg miał za sobą 683km! Jego średnia prędkość lotu wyniosła 70 km/h! :applause: Od tego dnia Leopold nadal przebywa w Czadzie. Kolejne etapy wędrówki Leopolda można prześledzić na mapach 3, 4 i 5.

Louis-Henri opuściwszy swoje "letnisko" na Słowacji 19.08 br. po pokonaniu 568 km (!) dotarł do Rumunii. Trzy dni później był już w Azji (zachodnia Turcja) a 26.06 br. dotarł do południowej Syrii. 29.08 Louis był już w Afryce i przez Egipt i północny Sudan dotarł 31.08 br. do wschodniego Czadu i podobnie jak Leopold zatrzymał się tam na dłuższy postój. Trasę jego dotychczasowej wędrówki przedstawianą mapy 6, 7 i 8.

Warto zwrócić uwagę, że gdy Leopold i Louis były już w Afryce Albert dopiero zaczynał swoją wędrówkę i nadal jest znacznie "z tyłu" w stosunku do swoich kolegów. Ale Albertowi nigdy się nie spieszyło - proszę zajrzeć do wcześniejszych wpisów ;)

http://www.allegaleria.pl/images/9lb3gnn0j8n9kxe1u0po_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/fs8ztt6nte7p1sjnrq7c_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/fngcxkyzxxbpxcy30s5_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/l4efk0zl6qqmep9ww8w_thumb.jpg   
http://www.allegaleria.pl/images/myyfyk6v9l9yq0l338sj_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/gumsbw6wcfvahssdo173_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/6tuiho5y669pyq3y9ud9_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/428czjfiavvr37t0psv7_thumb.jpg

Zbychur - 2010-09-27 10:36:43

Interesująco wygląda porównanie przebiegu tras Leopolda i Louisa-Henry'ego. Mimo, że startowały z różnych miejsc i w różnym czasie przebieg ich wędrówki do Czadu w Afryce jest niemal identyczny (mapa 1). Czekamy teraz na Alberta - jaką trasę wybierze i dokąd poleci?

http://www.allegaleria.pl/images/apgmzuzr7k102adzdglk_thumb.jpg

Zbychur - 2010-09-28 15:35:30

Albert kontynuuje wędrówkę. 24.09.br. przelatywał nad Libanem, przenocował tam po czym 25.bm. rano przeleciał nad Wzgórzami Golan. 26.bm. znajdował się w południowej Jordanii. Tam w  też spędził noc 26/27.09. zaledwie ok. 30 km na wschód od sławnej Petry. Trasę wędrówki Alberta i lokalizację z 26.bm. przedstawiają mapy 1 i2. Zwraca uwagę, że Albert leci trasa odmienną od tej, którą lecieli Leopold i Louis. W większości bociany lecące z Turcji do Afryki omijają góry Libanu od wschodu i lecą nad Syrią.

http://www.allegaleria.pl/images/54r7lbpaeqibllhx1xp5_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/ha8m4qkyhso5ix3u9de_thumb.jpg

U Leopolda i Louisa bez zmian. Oba nadal przebywają w Czadzie, nie przemieszczając się na większe odległosci. Interesujące, ze według mapy na podanej przez Falco (dzięki!) stronie http://gilice.hu  w Czadzie przebywa też jeden z węgierskich bocianów - Ipoly.

Zbychur - 2010-09-30 20:36:21

28.09.br. o godz. 7. rano Albert opuścił Azję i rozpoczął przelot nad Zatoką Sueską, w jej najszerszym (ok. 70 km) miejscu gdzie przechodzi ona w Morze Czerwone. Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych musiał jednak o godz. 10. przerwać lot i "awaryjnie" wylądował na wyspie Shadwan. Tam spędził resztę dnia, przenocował, a rano 29.bm. udało mu się szczęśliwie pokonać Zatokę i dotrzeć do Afryki. Informacja pochodzi ze strony http://www.storchenhof-loburg.info Bliższe szczegóły i mapa miały być pokazane dzisiaj, niestety póki co ich nie ma. Postaram się je umieścić gdy tylko się ukażą.

Są mapy. 1 - trasa drugiego etapu przelotu nad Zatoką Sueską 29.bm. 2 - Trasy przelotów Alberta nad Zatoką Sueską w latach 2008, 2009 i 2010. 3 - Dotychczasowy przebieg wędrówki Alberta do Afryki.
http://www.allegaleria.pl/images/m8khsrve6j1nv47oop5b_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/wk6k2dngolz2t4b934s_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/k7eu2n23kof08sjj1v0m_thumb.jpg   Źródło map: http://www.storchenhof-loburg.info/foru … 9&start=10

Zbychur - 2010-10-08 15:49:40

Albert kontynuuje swoją wędrówkę w Afryce. Po pokonaniu Zatoki Sueskiej obrał kierunek na południowy zachód i lecąc niemal "jak po sznurku" 04.10.br. dotarł do zachodniego Sudanu (mapa 1). Wszystko wskazuje na to, że również i on zmierza do Czadu.
Leopold i Louis cały czas przebywają w Czadzie, nie przemieszczając się na większe odległości. Oddalone są od siebie o ok. 380 km (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/36ero3bc7bxhquddiag_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/by94wcmf28dpwas8we6l_thumb.jpg

Zbychur - 2010-10-18 15:35:49

Albert zgodnie z przypuszczeniem dotarł 08.10.br. do Czadu i od tego czasu przebywa niemal w tym samym miejscu (mapa 1). Wszystko wskazuje na to, że w Czadzie bociany znalazły odpowiednie warunki ponieważ także Louis i Leopold od dłuższego już czasu przebywają w tym kraju (mapa 2) nie wykazując chęci do dalszej wędrówki. No ale to dopiero początek sezonu. Zobaczymy co będzie dalej.

http://www.allegaleria.pl/images/4oroz6vzhklis0vi5ndj_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/snx3eboheq2gbrc5rr3_thumb.jpg   A - Albert, L - Louis, Le - Leopold

Zbychur - 2010-10-19 18:32:25

A co słychać u pozostałych bocianów z nadajnikami? Pamiętacie z poprzednich sezonów bocianicę Max oraz Helmuta i Hobora? W tym roku dołączyły do nich bociany z Węgier - Ipoly i Apaj, o których już wspominaliśmy oraz cztery kolejne bociany ze Schlezwig-Holsteinu w Niemczech - Romy (tegoroczna partnerka Helmuta), Michael oraz Anni i Gustav (para, która w tym roku wyprowadziła 4 młode). W tym roku mamy więc niezwykłą możliwość śledzenia losów aż 12 bocianów wyposażonych w nadajniki. Informacje, zdjęcia, trasy przelotu i mapy znajdują się na stronach:
Anni, Gustav, Helmut, Hobor, Michael, Romy - http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte
Max - http://www2.fr.ch/mhn/news/septembre_20 … mhn&loc=fr
Apaj, Ipoly - http://gilice.hu
Albert, Leopold, Louis - http://www.storchenhof-loburg.info

Max cały czas przebywa w Hiszpanii, przemieszczając się na niewielkie odległości (mapa 1). W Hiszpanii przebywa również Helmut (mapa 2), który podobnie jak w zeszłym roku wybrał trasę zachodnią. Co ciekawe jego partnerka - Romy, podobnie jak pozostałe bociany ze Schlezwig-Holsteinu poleciały do Afryki trasą wschodnią (mapa 3). Obecnie cała piątka znajduje się w Czadzie, podobnie jak trójka z Loburga - Albert, Leopold i Louis. W Czadzie przebywa też Ipoly natomiast Apaj znajduje sie w Sudanie (mapa 4).

http://www.allegaleria.pl/images/xdy6nxeco0jd3cwpov2_thumb.gif   http://www.allegaleria.pl/images/5n12x7prrkxuimkaxxna_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/og01e14q3rhs0bcejy_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/jm9l4c1kjl8k4v0vupc6_thumb.jpg

Zbychur - 2010-11-02 19:54:32

U bocianów bez zmian. Wszystkie przebywają w tych samych rejonach, w których były dwa tygodnie temu.

Zbychur - 2010-11-13 20:10:32

Po długim pobycie w tym samym rejonie Czadu 09.bm. Albert zmienił trochę miejsce pobytu przenosząc się nieco na południe (mapa 1). Czy jest to tylko lokalne przemieszczenie czy początek dalszej wędrówki? Poczekamy, zobaczymy. Natomiast u Leopolda i Louisa oraz u pozostałych bocianów bez zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/xzm3gqibkjt59225p1ct_thumb.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/

Zbychur - 2010-11-20 17:45:30

Zbychur napisał:

Po długim pobycie w tym samym rejonie Czadu 09.bm. Albert zmienił trochę miejsce pobytu przenosząc się nieco na południe (mapa 1). Czy jest to tylko lokalne przemieszczenie czy początek dalszej wędrówki?

Okazuje się, że była to tylko "wycieczka". Albert zawrócił wkrótce na północ nadal przebywa w środkowym Czadzie koczując po okolicy. Również Leopold i Louis nadal przebywają w tych samych rejonach (mapa). Odległość między Albertem a Leopoldem wynosi ponad 500 km. Wszystko wskazuje na to, że w Czadzie bociany znalazły korzystne warunki żerowiskowe. To bardzo dobrze i oby tak było jak najdłużej bo dzięki temu nie są zmuszone do podejmowania dalszej, niebezpiecznej wędrówki.

http://www.allegaleria.pl/images/gnuefpqizmxc18uy47bt_thumb.jpg

Zbychur - 2010-11-25 15:46:31

W końcu jednak Albert wyruszył w dalszą wędrówkę. 21.11. ruszył w kierunku południowo-wschodnim i 24.bm. dotarł do zachodniego Sudanu.

A przy okazji... W czerwcu br. miałem okazję odwiedzić bociani ośrodek w Loburg i Alberta :) Wizyta pod gniazem naszego bohatera i jego partnerki Miny, obserwacja sławnego Alberta i jego rodzinnego życia, była fascynująca (fot. 1-3). W ośrodku obejrzałem też i sfotografowałem, nadajnik satelitarny, który nosiła sławna Prinzesschen (pisałem o jej wędrówce we wcześniejszych wpisach) (fot. 4-6). Podobny nadajnik nosi też Albert i pozostałe bociany. Załączam zdjęcia. Na pewno zainteresują wszystkich forumowiczów :)

http://www.allegaleria.pl/images/0mm2c6ee8opvulvra1u_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/l4h6zw8pxypi936akndv_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/fsadnv6r6gs0uh2meuzb_thumb.jpg   
http://www.allegaleria.pl/images/ufwstpocotdn6jojjitl_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/xmd0362z20wpn4a9mrh_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/r57niicwbv1fvn8nvgl_thumb.jpg

Zbychur - 2010-11-30 20:43:32

Albert nadal przebywa w zachodnim Sudanie (mapa 1). Louis ruszył w ślad za Albertem i 27.bm. opuścił Czad docierając do zachodniego Sudanu (mapa 2). Na mapie 3. można prześledzić trasę ich wędrówki w ostatnim okresie. Widać też, że przebywają niedaleko siebie. Leopold w ostatnim tygodniu przemieścił się nieco na zachód i od 22.11.br. przebywa w północnym Kamerunie (mapa 4).
http://www.allegaleria.pl/images/cgyhmhkyiiznlviq8bbn_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/gk8xdajjltizmh24r7h3_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/egbb7ox4l2xqu4fdp4a_thumb.jpg    http://www.allegaleria.pl/images/i8zad13du6brdypcygtq_thumb.jpg

Zbychur - 2010-12-03 21:03:38

Louis kontynuuje wędrówkę na wschód i 2.12.br. dotarł do środkowego Sudanu, w okolice Nilu. Leopold po krótkim pobycie w północnym Kamerunie przeniósł się do wschodniej Nigerii, jednakże te przemieszczenia nie mają charakteru wędrówki a są raczej koczowaniem na stosunkowo niewielkim obszarze. Albert nadal pozostaje w tym samym rejonie w zachodnim Sudanie.

Zbychur - 2010-12-09 17:01:22

Nieco informacji o bocianach ze Schlezwig Holsteinu. Przez dłuższy czas cała piątka przebywała w Czadzie. W końcu listopada Romy, a kilka dni później Hobor, ruszyły na wschód, docierając do zachodniego Sudanu. Romy pozostała tam zaś Hobor kontynuuje wędrówkę w kierunku wschodnim. W tym rejonie Sudanu przebywały również Albert i Louis z Loburga. Michael również rozpoczął wędrówkę. Kierując się na zachód dotarł w rejon pogranicza Nigru, Nigerii i Czadu w okolice jeziora Czad. Według informacji ze strony ośrodka w Loburg http://www.storchenhof-loburg.info  tu spotkał się z Leopoldem :) , który przebywa w tym rejonie już od jakiegoś czasu i razem, zapewne i z innymi przebywającymi tam bocianami, koczują po okolicy. W Czadzie nadal przebywają Gustav i jego partnerka Anni, koczujące na niewielkim obszarze, oddalone kilkadziesiąt kilometrów od siebie. Dotychczasową wędrówkę bocianów ze Schlezwig Holsteinu w Afryce i ich aktualną lokalizację przedstawia mapa. Natomiast Helmut cały czas przebywa w Hiszpanii, w okolicach Madrytu.

http://www.allegaleria.pl/images/0sepb8vffv3a7gattumb_thumb.jpg źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

Zbychur - 2010-12-10 15:56:56

Według najnowszych informacji z Loburga Louis opuścił Sudan i kierując się na południe 08.12.br. dotarł do północnej Ugandy. Trasę jego dotychczasowej wędrówki w Afryce przedstawia mapa 1. Spośród wszystkich bocianów z nadajnikami Louis znajduje się obecnie najdalej na południu.

Z dwójki węgierskich bocianów na stronie http://gilice.hu dostępna jest jedynie informacja o Apaju, który cały czas przebywa w Sudanie (mapa 2). Zaniepokoił mnie brak informacji o Ipolym. Korzystając z tłumacza i pokonując problemy językowe ;) udało mi sę ustalić, że niestety, Ipoly prawdopodobnie zginął w Czadzie :( Wszystko na to wskazuje, chociaz nie ma bezpośrednich dowodów.

http://www.allegaleria.pl/images/7hhm52o8085o61mk0aj_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/3zm0fb9hxpkoha845yjg_thumb.jpg

ooo właśnie zauważyłem, że to mój 500-ny wpis na Forum! :dumny: :D

Zbychur - 2010-12-14 22:01:58

Louis kontynuuje wędrówkę na południe (mapa 1). 10.bm. przekroczył równik a 11.bm. dotarł do Parku Narodowego Serengeti w Tanzanii. Wypoczywał tam przez następne dwa dni i 14.bm. ruszył dalej na południe. Jego lokalizację 14.bm. (a więc dzisiaj :) ) o godz. 16:00 pokazuje mapa 2.

http://www.allegaleria.pl/images/06a25bu5nwy9chbe76xg_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/61of0s3sowtz0vm4fv3_thumb.jpg  źródło map: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2010-12-21 20:16:46

Louis nadal wędruje na południe. 16. i 17. bm. był w Zambii, i pokonując nawet 300 km dziennie dotarł do Zimmbabwe. Jego lokalizację w dniu 19.12,br. pokazuje mapa 1. Trasa jego wędrówki jest niemal identyczna z trasa ubiegłoroczną i wszystko wskazuje na to, że podobnie jak rok temu resztę zimy spędzi w Republice Południowej Afryki. Od ubiegłorocznego miejsca pobytu dzieli go jeszcze ok. 600 km więc pewnie zdąży na Święta :)
Natomiast u Alberta i Leopolda bez zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/l1iyu54wocq7braqk3q_thumb.jpg   źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/

Zbychur - 2010-12-30 20:29:23

Po noclegu 19/20. 12. br. Louis ruszył dalej na południe. Po pokonaniu niecałych 150 km., 20. 12. br. około południa dotarł w pobliże granicy z Botswaną. Dość niespodziewanie jednak w tym miejscu przerwał dalszą podróż. Zapewne znalazł tam korzystne warunki żerowiskowe bo przebywa w tym rejonie już 9 dni przemieszczając się tylko na niewielkie odległości (mapa 1. Sylwetka bociana wskazuje lokalizację Louisa w dn. 29.12.10.)
Albert cały czas przebywa w zachodnim Sudanie, w okolicach Nyala, koczując na obszarze o średnicy ok. 100 km. W rejonie Nyala koczuje też Romy.
Leopold opuścił jezioro Czad, nad którym koczował przez prawie 3 tygodnie i od 24.12.br. przemieszcza się w kierunku płd-wschodnim, w zachodnim Czadzie (mapa 2). Czy będzie kontynuował wędrówkę czy pozostanie w Czadzie? Co ciekawe, Leopoldowi cały czas towarzyszy Michael - bocian ze Schlezwig-Holsteinu, o którym już pisałem w jednym z poprzednich wpisów. 24.bm. razem wyruszyły na płd-wschód, prawdopodobnie nocowały na jednym drzewie lub krzewie, a w poszczególnych dniach odległość między nimi wynosiła niekiedy zaledwie kilkadziesiąt metrów. Wspólną wędrówkę przedstawia mapa 3. W tym samym rejonie Czadu przebywają też Anni i Gustav, oddalone od 20 do 130 km.
Hobor, który cały czas wędrował w kierunku wschodnim w Święta dotarł do Etiopii. Opuścił ją jednak i 27.12. był w południowym Sudanie, w pobliżu granicy z Kenią.

Widać jak niezwykle ciekawych i ważnych informacji dostarcza telemetria. Dzięki niej możliwe jest lepsze poznanie bocianich wędrówek, tras przelotu, miejsc pobytu. Uzyskana wiedza pozwoli na skuteczniejszą ochronę migrujących ptaków.

http://www.allegaleria.pl/images/wii1tlo0fez1m3lifihx_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/w0hq3x0fqis1pjwvqd1f_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/8l0wodeqz2w8fplb5d82_thumb.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info , http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-01-05 19:33:47

Hobor kontynuuje wędrówkę na południe. 02.01.br. znajdował się w południowej Tanzanii, w pobliżu granicy z Zambią. Romy nadal przebywa w Sudanie, natomiast pozostała trójka ze Schlezwig-Holsteinu - Anni, Gustav i Michael są w Czadzie. Okazuje się, że Michael rozstał się z Leopoldem, który kontynuuje wędrówkę na wschód.

Paweł T. Dolata - 2011-01-07 14:21:56

Witam!

Nie wiem skąd ta informacja w poście powyżej (fragment kursywą wpisany w pierwotnym brzmieniu, przed usunięciem go 24.01.2010 przez dariusza2207, dopisek PTD 25.01.2011): ”Ciekawostką jest to, że jeszcze w latach 70-tych XX w nie można było sprowadzać ptaków z Europy Wschodniej ze względu na różnice ustrojowe. Obecnie, ze względu na obecność Polski w Unii - nie ma już żadnych problemów“, ale w latach 1960. i 1970., pomimo „różnic ustrojowych“ i nieobecności Polski w Unii Europejskiej, której wtedy jeszcze nawet nie było (istniała tylko Europejska Wspólnota Gospodarcza), sprowadzano bociany białe z socjalistycznych czy komunistycznych krajów: Polski i Bułgarii, do kapitalistycznej jak najbardziej Szwajcarii w celu ich introdukcji (jej projekt rozpoczęto tam w 1948 r.).

Również ZOO w Poznaniu eksportowało bociany za granicę (m.in. Włochy) zanim Polska weszła do UE, co najmniej w latach 1990.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP www.pwg.otop.org.pl – zimowe obserwacje i akcje
Projekt "Blisko bocianów" www.bociany.ec.pl, www.bocianyzprzygodzic.pun.pl

Zbychur - 2011-01-07 17:55:51

Leopold po "rozstaniu się" z Michaelem przemieścił się na wschód i 31.12.2010 r. dotarł w okolice jez. Fitri w Czadzie, gdzie koczując na niewielkie odległosci przebywa do teraz. Od MichaelaAnni i Gustava, które przebywają blisko siebie, dzieli go ok. 160 km.
Louis po kilkudniowym pobycie w Zimbabwe 30.12.2010 r. ruszył w dalszą wędrówkę w kierunku zachodnim i 04.bm. dotarł do Botswany (mapa 1).
Albert cały czas przebywa w Sudanie koczując w okolicach Nyala.
Hobor wędruje nadal na południe. 05.bm. znajdował się w południowej Zambii, w pobliżu granicy z Zimbabwe (mapa 2).
Romy po długim pobycie i koczowaniu w Sudanie w okolicach Nyala 03.bm ruszyła w kierunku płd-wschodnim i po pokonaniu ok. 350 km dotarła w rejon Nilu Białego (mapa 3).
Apaj również opuścił Sudan, w którym koczował przez wiele tygodni i 06.bm. dotarł do Etiopii (mapa 4).

http://www.allegaleria.pl/images/xoin28zyywgtxw0rvqly_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/5st9oy017p03y5jmf0bf_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/cdmlefm19bqlndqmfgmc_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/qb036keo94mt6tu7ldz5_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-09 18:19:25

Louis, który lecąc na zachód 04. bm. dotarł w Botswanie do rejonu delty Okawango, następnego dnia dość niespodziewanie ruszył w kierunku płd-wschodnim. Lecąc tak do 07. bm. pokonał ok. 640 km i znalazł się ok. 130 km od granicy z RPA (mapa).

http://images46.fotosik.pl/498/8c450c29684ee74am.jpg

Zbychur - 2011-01-13 22:37:27

Louis 07.bm. zmienił kierunek lotu na wschodni i 09.bm. dotarł do Republiki Południowej Afryki. Następnie skierował się na południe i po pokonaniu ok. 100 km 10.bm. dotarł w okolice miejscowości Thabazimbi w RPA (mapa 1). Jest to dokładnie ten sam rejon, w którym Louis przebywał minionej zimy. Wtedy w okolice Thabazimbi dotarł 28. 12. 2009 r. i zimował tam do początków marca 2010 r. Trasę tegorocznej wędrówki Louisa do RPA przedstawia mapa 2.
U Alberta i Leopolda bez zmian. Albert nadal koczuje w zachodnim Sudanie zaś Leopold w Czadzie.

http://www.allegaleria.pl/images/72x48jgqdwyfnb0eaaa_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/tt82japskamcpbc3r9h6_thumb.jpg  źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-01-16 21:55:00

Hobor, który przypomnę 05.01.br. znajdował się w południowej Zambii w szybkim tempie kontynuował swoją wędrówkę na południe i 09.bm. po pokonaniu ponad 900 km dotarł do południowego Zimbabwe, w pobliże granicy z RPA. Tu pozostał do 12.bm. po czym przeniósł się ok. 140 km na płd-zachód do Botswany. Jego trasę z tego okresu i lokalizację w dn. 13.01.br. przedstawia mapa 1.
Również Romy kontynuuje wędrówkę na południe. Między 04.bm. a 10.bm. pokonała 340 km docierając do południowego Sudanu. Tu zatrzymała się i koczując na niewielkie odległości przebywała do 13.bm. (mapa 2). Na mapie widać, że leciała dokładnie tą samą trasą, którą prawie miesiąc wcześniej leciał Hobor.
Pozostałe bociany ze Schlezwig-Holsteinu - Anni, Gustav i Michael, nadal pozostają w Czadzie.

http://www.allegaleria.pl/images/swhj2t0hkubcdfx599t_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/qwdcfvn4ixcdxnsvh3u8_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-17 22:18:44

Apaj kontynuuje wędrówkę na południe. Opuściwszy Etiopię i po pokonaniu ponad 1500 km 17.bm. dotarł do środkowej Tanzanii (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/id31ts144ztf4laqt4w2_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-18 15:40:09

Chociaż zima u nas jeszcze w pełni i do wiosny daleko to jednak dla bocianów pobyt w Afryce zbliża się powoli ku końcowi. Już za mniej więcej miesiąc pierwsze z nich rozpoczną wędrówkę na północ kończąc tegoroczne zimowanie. Myślę więc, że warto w tym momencie przyjrzeć się dokładniej ich rozmieszczeniu na terenie Afryki. Okazuje się bowiem, że poszczególne osobniki, nawet pochodzące z tego samego rejonu, zachowują się niekiedy w sposób odmienny i wybierają do zimowania różne tereny, nawet bardzo oddalone od siebie. Najbardziej spektakularnym przykładem jest tu para bocianów ze Schlezwig-Holsteinu – Helmut i Romy. On jak co roku na zimę odlatuje do Hiszpanii, natomiast ona, wraz z pozostałymi bocianami ze Schlezwig-Holsteinu leci do Afryki. Jednak Afryka to ogromny kontynent. Bociany przebywające w Czadzie (Annie, Gustav, Leopold, Michael) oddalone są od bocianów zimujących w południowej Afryce (Bosse, Hobor, Louis) nawet o ponad 5000 km (w linii prostej)! To mniej więcej tyle co z Warszawy do ... Sudanu! 
Na mapie nr 1. przedstawiłem aktualne (połowa stycznia 2011 r.) rozmieszczenie śledzonych przez nas bocianów w Afryce. Na mapie nr 2. - rozmieszczenie bocianów w Czadzie. Na mapie nr 3. - rozmieszczenie bocianów w południowej Afryce.
Warto zwrócić uwagę na Annie i Gustava. Ta ubiegłoroczna para (pisałem o tym w jednym z pierwszych wpisów w tym sezonie) zimuje razem w Czadzie, niekiedy w bardzo niewielkiej odległości od siebie. Ciekawe jak będzie wyglądał ich powrót do gniazda?

http://www.allegaleria.pl/images/y2unduknuyrapb4h0czi_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/irnvzhdctlygd0tzpx_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/irnvzhdctlygd0tzpx_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-19 20:50:46

Bocianica Max, która od 12 września 2010 r. przebywała na zimowisku w Hiszpanii, w rejonie Madrytu, 13. bm. rozpoczęła wędrówkę w kierunku płn-wschodnim. Pokonując dziennie 100 i 150 km dotarła 15.bm. w okolice Tudela, ok. 75 km na płn-zachód od Saragossy. Tu zatrzymała się na kilkudniowy postój. Również w poprzednich sezonach Max bardzo wcześnie rozpoczynała powrót z zimowiska, najczęściej między 10 a 20 stycznia. Trasę jej dotychczasowej wędrówki oraz przebieg zimowania w Hiszpanii przedstawia mapa 1.
U pozostałych zimujących w Hiszpanii bocianów - Helmuta i Lassego (1162) bez zmian. Cały czas przebywają w tych samych rejonach - Helmut w okolicy Madrytu, Lasse w okolicach Lleidy (mapa 2),  przemieszczając się tylko na niewielkie odległości.

http://www.allegaleria.pl/images/dypyxmu221hu08gc85_thumb.gif   http://www.allegaleria.pl/images/7rivowym616qxomofslu_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-21 17:49:03

Na stronie http://www.gpsies.com/map.do?fileId=cxq … anguage=de ukazało się bardzo interesujące podsumowanie wędrówki Louisa na zimowisko. Okazuje się, że lecąc z miejsca letniego przebywania na Słowacji (Malé Raškovce, Košický kraj) do miejsca zimowanie w RPA (Bosveld, Limpopo) pokonał on łącznie 14.671,20 km osiągając maksymalną wysokość 2.045 m. W powietrzu spędził łącznie 1467 godzin, 7 minut i 14 sekund, co dało średnią prędkość 10 km/godz. Na mapie można prześledzić trasę wędrówki oraz długość poszczególnych odcinków.

http://www.allegaleria.pl/images/s879kgx81rpc0ap5sy1t_thumb.jpg

Zbychur - 2011-01-23 18:24:35

Już się wydawało, że Hobor znalazł swój cel wędrówki i ostateczne miejsce zimowania na pograniczu Zaimbabwe i Botswany, gdy niespodziewanie, po kilku dniach pobytu tam, ruszył dalej na południe. Między 13. a 20. bm. pokonał ponad 860 km i dotarł do RPA, ok. 200 km na zachód od Johannesburga (mapa). Czy pozostanie w tym rejonie czy też poleci dalej na południe śladem 1173 - Bossego?

http://www.allegaleria.pl/images/rech1m4g65pep0nyejog_thumb.jpg

bazylia - 2011-01-24 16:26:14

Paweł T. Dolata napisał:

Witam!

Nie wiem skąd ta informacja w poście powyżej (fragment kursywą wpisany w pierwotnym brzmieniu, przed usunięciem go 24.01.2010 przez dariusza2207, dopisek PTD 25.01.2011): ”Ciekawostką jest to, że jeszcze w latach 70-tych XX w nie można było sprowadzać ptaków z Europy Wschodniej ze względu na różnice ustrojowe. Obecnie, ze względu na obecność Polski w Unii - nie ma już żadnych problemów“, ale w latach 1960. i 1970., pomimo „różnic ustrojowych“ i nieobecności Polski w Unii Europejskiej, której wtedy jeszcze nawet nie było (istniała tylko Europejska Wspólnota Gospodarcza), sprowadzano bociany białe z socjalistycznych czy komunistycznych krajów: Polski i Bułgarii, do kapitalistycznej jak najbardziej Szwajcarii w celu ich introdukcji (jej projekt rozpoczęto tam w 1948 r.).

Również ZOO w Poznaniu eksportowało bociany za granicę (m.in. Włochy) zanim Polska weszła do UE, co najmniej w latach 1990.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP www.pwg.otop.org.pl – zimowe obserwacje i akcje
Projekt "Blisko bocianów" www.bociany.ec.pl, www.bocianyzprzygodzic.pun.pl

Rzadko tu zaglądam, więc dopiero dzisiaj mogę udzielić odpowiedzi na zadane pytanie.
Informacje o niemożności sprowadzania bocianów z krajów socjalistycznych (bo o to tu chodzi - były jakieś przeszkody i duże wymagania weterynaryjne) pochodzą ze strony projektu http://www.skof.se/stork/index.htm i są tłumaczeniem z jęz. szwedzkiego. Nie wnikam, dlaczego Szwedzi takie informacje  podali, może nas, Polaków, po prostu nie lubią, z powodów np. historycznych. Ja dokonałam tylko tłumaczenia tekstu.

dariusz2207 - 2011-01-29 23:02:50

Ciekawostką jest że Helmut 26.01.br. przebywał blisko miejsca, w którym znajdował się 19.09.2010r. Prawdopodobnie Helmut zaczyna myśleć o powrocie. Niezmiennie od dłuższego czasu żeruje na południowy-wschód od Madrytu.

http://images47.fotosik.pl/577/3fdafa6fb844ba66m.jpg

informacja z  http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

dariusz2207 - 2011-01-30 23:16:09

Leopold odstąpił od żerowania na terenie na północ od jez. Fitri, przemieścił się na południowy-wschód. W dniu 28. 01. br. znajdował się na wschód od jez. Fitri (mapa 1).
W niedługim czasie pora sucha zmieni się w porę deszczową, obwieszczając bocianom zimującym między innymi w Czadzie, Sudanie, Kenii, Etiopii, Ugandzie, że nadszedł czas powrotu do Europy (mapa 2). Już w najbliższych dniach pierwsze bociany zimujące między innymi w  RPA, Botswanie rozpoczną wędrówkę powrotną.

http://images50.fotosik.pl/581/b166fd42adc9bf4em.jpg http://images39.fotosik.pl/575/5470e60997b0a67fm.jpg

informacja z http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=694
zdjęcie z SAT24 z 30.01.11r.

dariusz2207 - 2011-01-31 11:46:36

1173 - Bosse przeniósł się na koliste pola,od 21 bm. przebywa na jednym z pól. 26 bm. o godz. 21:36 przebywał w tym miejscu (fot. 1).
A tak wygląda pobyt 1162 - Lasse w Hiszpanii. Żeruje na południe od miasta Lleida, ostatni odczyt z 25. bm. godz.5:21  (fot. 2).

http://images49.fotosik.pl/581/75af9eb31535f8a1m.jpg http://images39.fotosik.pl/576/46e3e9198e87bd04m.jpg

informacja ze strony  http://www.skof.se/stork/index.htm

Eva Stets - 2011-02-05 16:04:49

I jak co roku Max wędruje dalej. :) (a z Max na pewno wracają także i niektóre inne bociany, które zimowały w Hiszpanii)
Informacja jest z dziś, 5 lutego 2011 i podaje, że w tym czasie Max przybyła na południe Francji. Ostatnie notowanie jej pobytu jest niedaleko miejscowości Béziers, gdzie Max spędziła noc z 4 na 5 lutego.
(informacja: André C. Fasel, dyrektor Musée d'histoire naturelle, Fribourg)

Wiadomość także na stronie: http://www2.fr.ch/mhn/news/janvier_2011 … mhn&loc=fr

http://www.allegaleria.pl/images/7bchli9zgwpfum1413p_thumb.jpg

Zbychur napisał:

Bocianica Max, która od 12. września 2010 r. przebywała na zimowisku w Hiszpanii, w rejonie Madrytu, 13. bm. rozpoczęła wędrówkę w kierunku płn-wschodnim. Pokonując dziennie 100 i 150 km dotarła 15.bm. w okolice Tudela, ok. 75 km na płn-zachód od Saragossy. Tu zatrzymała się na kilkudniowy postój. Również w poprzednich sezonach Max bardzo wcześnie rozpoczynała powrót z zimowiska, najczęściej między 10. a 20. stycznia. (...)

dariusz2207 - 2011-02-05 23:44:19

Od 02.02.br.Louis zrobił się bardzo ruchliwy ,być może planuje podróż powrotną do Europy.

http://images35.fotosik.pl/417/c7892a83fafa8e09m.jpg

informacja z http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-07 19:11:56

Leopold rozpoczął wędrówkę powrotną  ,w dniu 03.02.11. znajdował się (fot.1),niespodzianką jest pozycja Michaela w odległości zaledwie 7m. W dniu 06.02.11. znajdował się już przy granicy z Sudanem(fot.2), być może lecą razem.

http://images38.fotosik.pl/599/defabc426f2bf82dm.jpghttp://images38.fotosik.pl/599/285c223b8b2003ecm.jpg

Źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Eva Stets - 2011-02-08 10:24:17

Informacja z dnia 8 lutego 2011. Bocianica Max kontynuuje powrotną wędrówkę. Noc z 7 na 8 lutego Max spędziła niedaleko Baden w Szwajcarii, co widać na mapce niżej.
(informacja: André C. Fasel, dyrektor Musée d'histoire naturelle, Fribourg)

Wiadomość jest także na stronie: http://www2.fr.ch/mhn/news/janvier_2011 … r#allemand

http://www.allegaleria.pl/images/vvm7oy2a2ph2awbjcgky_thumb.jpg

Eva Stets - 2011-02-09 14:58:47

Max zakończyła pomyślnie swoją wędrówkę

Wczoraj, a więc w dniu 8 lutego 2011 Max dotarła do miejscowości Tüfingen*** w Niemczech i wylądowała na gnieździe, na którym spędza w ostatnich latach sezony lęgowe. Bociana zauważyła (i sfotografowała) pani Heide Bürgermeister, przekazując tę informację do Musée d'histoire naturelle w Fribourgu, skąd obserwowana jest stale wędrówka Max.
Jak przekazała pani Bürgermeister - Max o godz. 13:30, przyleciała na gniazdo po czym odleciała i około godziny 17:30 wróciła do gniazda na nocleg.
(informacja: André C. Fasel, dyrektor Musée d'histoire naturelle, Fribourg)

Wiadomość jest także na stronie: http://www2.fr.ch/mhn/news/janvier_2011 … mhn&loc=fr

Fot. Heide Bürgermeister
http://www.allegaleria.pl/images/99qbe45ywhwv1cuiaew_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/frjpnccimuh798yam0v_thumb.jpg

Jak widać, po raz kolejny Max powróciła do gniazda wcześniej niż inne bociany z nadajnikami (oczywiście można przypuszczać, że bocianica nie leciała sama).
Dla porównania z lat ubiegłych podaję poprzednie powroty Max z zimowiska (pamiętajmy jednak, że Max zawsze wracała wcześniej, że jest to "stary" i doświadczony ptak i że od lat nie zimuje w Afryce, ale w Hiszpanii):

- rok 2008 - powrót 8 lutego - post na str.1: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 5432#p5432

- rok 2009 - powrót 11 lutego - post na ten temat na str.5: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 150#p12150

- rok 2010 - powrót 21 lutego - post na str.9: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 452#p21452

***Tüfingen - położenie geograficzne: 47° 46' 0" North, 9° 14' 0" East (południe Niemiec, blisko Jeziora Bodeńskiego, niedaleko granicy ze Szwajcarią)

dariusz2207 - 2011-02-10 21:01:45

Leopold leci dalej na wschód  (fot.1). Albert niezmiennie na południowy wschód od Nyala, chociaż zrobił się bardziej ruchliwy (fot.2).U Louisa bez zmian.

http://images39.fotosik.pl/611/2a989ee1e1f8f722m.jpg http://images45.fotosik.pl/618/585b9b11815a8dd8m.jpg

Źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-02-14 13:32:20

U bocianów ze Schlezwigu-Holsteinu bez większych zmian. Nadal pozostają w tych samych rejonach (Helmut w Hiszpanii, Hobor w RPA, Romy w Sudanie, Anni, Michael i Gustav w Czadzie) przemieszczając się jedynie na niewielkie odległości.
Apaj od dłuższego czasu przebywa we wschodniej Tanzanii.
Widać, że na razie nie wybierają się w drogę powrotną do Europy.

dariusz2207 - 2011-02-14 17:34:28

Rozpoczęcie wędrówki powrotnej przez Alberta jest już faktem. Rozpoczął 05.02.2011r.(fot.)

http://images45.fotosik.pl/630/2a255494f9a77d2dm.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-15 00:22:27

1173-Bosse przemieścił się w kierunku północno-wschodnim. Następna zmiana żerowiska? (fot.) U 1162-Lasse bez zmian.

http://images50.fotosik.pl/630/44aa1376f6f1c99cm.jpg   źródło: http://www.skof.se/stork/index.htm

dariusz2207 - 2011-02-16 00:21:05

Bociany NABU
Helmut rozpoczął wędrówkę w sobotę 12.02.11. (tydzień wcześniej niż w zeszłym roku) pokonując dystans ok. 250km. Nocował nad rzeką Ebro w pobliżu wsi Novillas. W niedzielę przeleciał nad Pirenejami i po ok. 195 km wylądował we Francji. Zatrzymał się na trawiastym obszarze nad rzeką w pobliżu Saubusse.
W wędrówce do Schlezwigu-Holsteinu jest również Michael. W środę 09.02.11. dotarł do Sudanu tj. 3 dni później po Leopoldzie. Do soboty 12.02.11. pokonywał odcinki 80-130 km zatrzymując się  80 km na północ od El Fashir (fot.1). U reszty bocianów bez zmian. Informacja z  http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Natomiast bocian z Loburga Leopold kontynuuje wraz z innymi bocianami w grupie swoją podróż (fot.2).

http://images41.fotosik.pl/627/54146dd15493ffb2m.jpg http://images40.fotosik.pl/615/8c8f205d432d5dd7m.jpg


źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-16 21:35:09

Bociany z Loburga przodują w wędrówce powrotej. Dziś na pewno osiągnęły Khartoum. Miasto to jest punktem na mapie od którego bociany lecą co roku  ta samą  trasą wzdłuż Nilu. Czy będą lecieć dalej razem? Jeśli dwa stada bocianów połączą się może to spowolnić wędrówkę. Odcinek od Khartoumu do swoich gniazd bociany pokonują w 30-40 dni, uwarunkowane jest to czynnikami pogodowymi. W dniu 15.02.11. Leopold i Albert dolecieli pod Khartoum, dzieliło ich od siebie zaledwie 45 km (fot.).

http://images47.fotosik.pl/636/419948a15512c360m.jpg


źródło:  http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-02-18 16:51:11

Helmut kontynuuje wędrówkę. Lecąc równolegle do wybrzeża atlantyckiego 17.bm. wieczorem dotarł w okolice La Rochelle (fot.1). Od jego gniazda w Edelak dzieli go jeszcze ok. 1200 km w linii prostej. Miejmy nadzieję, że nie będzie się jednak zbyt spieszył. Obecny nawrót zimy i mrozy jakie zapanowały w północnych Niemczech na pewno byłyby dla niego przykrą niespodzianką. Na mapie 1. można prześledzić dotychczasowy przebieg wędrówki Helmuta.
Również Michael kontynuuje wędrówkę, pokonując dziennie 90 - 170 km w kierunku północno - wschodnim. Cały czas znajduje się jeszcze w środkowym Sudanie. 16. bm. dzieliło go od Nilu ok. 300 km.
Gustav 15. bm. opuścił rejon, w którym przebywał od dłuższego czasu i przemieścił się ponad 120 km w kierunku północno-wschodnim. Cały czas znajduje się na terytorium Czadu a do granicy z Sudanem ma jeszcze ok. 300 km. Czy jest to początek wędrówki powrotnej? Najbliższe dni pokażą. Natomiast jego partnerka Anni pozostaje na miejscu przemieszczając się tylko lokalnie na niewielkie odległości.
Również Romy nie wykazuje chęci do wędrówki powrotnej. Ku zaskoczeniu wszystkich w ostatnich dniach przeniosła się nawet 80 km na południe.
Hobor chociaż ma najdalej do swego gniazda też nie wykazuje chęci do powrotu. Cały czas przebywa w tym samym rejonie w RPA (mapa 2). Po katastrofalnych opadach jakie na przełomie roku nawiedziły południe Afryki nawet pustynne tereny ożyły i zapewniają bocianom obfitość pokarmu. Hobor korzysta więc z okazji i zbiera siły przed czekającą go długą wędrówką.

http://www.allegaleria.pl/images/mrhx464puh0e2f58j_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/522wyku7ef7lootxtst_thumb.jpg źródło

dariusz2207 - 2011-02-19 23:26:20

Louis 11.02. powrócił na poprzednie dobrze mu znane okrągłe pola na zachód od Thabazimbi.Po powrocie przebywał w tych miejscach (fot.1).Albert 17.02 na nocny odpoczynek zatrzymał się 100 km. na północ od Khartoumu (fot.2).Teren jest ubogi w roślinność (prawie pustynia).Stado wykazuje aktywność nawet w nocy (fot.3).Od dołu do góry godz: 16,21,1,4 ,prawdopodobnie są to spacery lub krótkie przeloty w obrębie stada.

http://images45.fotosik.pl/646/d432c0da3e1f7e08m.jpg http://images41.fotosik.pl/638/eb440b6ef2ba2a20m.jpg http://images40.fotosik.pl/627/5c274434f0861d9bm.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-20 23:41:49

Leopold 17.02.11r. w południe przelatywał nad Khartoumem (fot.1), a 18.02.11r. o godz. 16-tej znajdował się kilka km. na wschód od miejsca , gdzie z 17 na 18 lutego miał nocleg Albert (fot.2)

http://images46.fotosik.pl/611/719d49ea06239e06m.jpg http://images37.fotosik.pl/603/4fc5259961a47bcbm.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Eva Stets - 2011-02-21 19:12:24

Post w ramach kontynuacji historii o wędrówce bocianicy Max, która 8 lutego 2011 powróciła na swoje gniazdo. Wędrówka powrotna Max z zimowiska w Hiszpanii do jej gniazda w Tüfingen (Niemcy, niedaleko Jeziora Bodeńskiego) trwała z małymi przystankami 25 dni.
Nie jest wykluczone, że Max znajdowała się w grupie bocianów, którą sfotografował pan Elian Boulenc w dniu 6 lutego na południe od Ardèche (Francja) (fot.1).

Max (jak co roku) przebywa na gnieździe i jak widać skutecznie je porządkuje (fot. 2, z dnia 16 lutego 2011).  Ciekawe jest, że na gnieździe pojawił się drugi bocian (bez obrączki) i chyba Max ma już partnera (fot. 3 z dnia 19 lutego 2011). Poprzedni partner bocianicy nie wracał do gniazda nigdy przed końcem lutego. Czy nowy partner zostanie z Max, czy (po powrocie) przegoni go poprzedni samiec - czas pokaże.
(źródło informacji: Adrian Aebischer i André C. Fasel, dyrektor Musée d'histoire naturelle, Fribourg)

Wiadomość także na stronie: http://www2.fr.ch/mhn/news/janvier_2011 … mhn&loc=fr

http://www.allegaleria.pl/images/0nh36zu4nmqy1z4tnl_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/atzg9saxbmn9i3ib6_thumb.jpg  http://www.allegaleria.pl/images/v9uv047f1ramiacmn130_thumb.jpg

Eva Stets napisał:

Max zakończyła pomyślnie swoją wędrówkę
Wczoraj, a więc w dniu 8 lutego 2011 Max dotarła do miejscowości Tüfingen*** w Niemczech i wylądowała na gnieździe, na którym spędza w ostatnich latach sezony lęgowe. Bociana zauważyła (i sfotografowała) pani Heide Bürgermeister, przekazując tę informację do Musée d'histoire naturelle w Fribourgu, skąd obserwowana jest stale wędrówka Max....

dariusz2207 - 2011-02-23 22:30:35

Leopold  21.02 o godz. 7 rano znajdował się na południe od Marawi(fot.2). Albert zaś 19.02 pokonując dystans 175km. doleciał do Nilu ,a 20.02 znajdował się na wschód od Hambad (fot.1),gdzie pozwolił sobie odpocząć .Następnego dnia o godz. 10 był już daleko na północ pod Hawsh al Juruf (fot.2).Wygląda że i Louis rozpoczął podróż do Europy.20.02.br. przeleciał w kierunku północnym 178 km. zatrzymując się na nocleg przy granicy z Botswaną. 21.02.br. zaczął w kierunku wschodnim (ostatnia pozycja 21.02.br. z godz. 14:00)(fot.3.)

http://images46.fotosik.pl/620/0dee294f93d2fe09m.jpg http://images49.fotosik.pl/657/2188433cf6d9cf02m.jpg http://images37.fotosik.pl/616/c84226ca541ce1b2m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-25 17:47:38

Louis śpieszy się i wygląda że leci z niewielką grupą bocianów ,tak mi się wydaje .24.02. przeleciał  263 km. i zatrzymał się w środkowym Zimbabwe.Imponujący dystans , a mogą być i dłuższe ,czas pokaże.(fot.)

http://images47.fotosik.pl/665/cd8f657f03fba657m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Eva Stets - 2011-02-25 19:22:26

Porównując wpisy notowań z poprzednich lat widzimy, że powrót bociana do gniazda trwa z zasady o wiele krócej niż jego wędrówka na zimowisko, więc może dlatego Luis się śpieszy? :) Dystans faktycznie imponujący jak na jeden dzień i zgadza się, że mogą być dłuższe.

Bociany nie są dobrymi lotnikami, są dobrymi szybownikami... i tutaj zacytuję dra Piotra Indykiewicza z jego książki pt. Bocian biały Ciconia ciconia (L.) (str. 45):

"Po natrafieniu na powstające nad lądami ciepłe prądy konwencyjne bocian rozpościera swoje długie i stosunkowo szerokie skrzydła i umiejętnie krążąc, wznosi się na znaczne wysokości (zwykle 1000-2500m, a niekiedy nawet 4000m). Następnie lotem ślizgowym przemierza znaczne odległości, by po natrafieniu na kolejny "komin" ciepłego powietrza ponownie wzbić się w górę.
W zależności od lokalnych warunków atmosferycznych i ukształtowania terenu bociany lecą w Europie przeciętnie 4-5 godzin (rzadko więcej) dziennie ze średnią prędkością ok. 35-45 km/h, a w Afryce, gdzie są zdecydowanie korzystniejsze warunki do szybowania, bociany pokonują dziennie 500-620 km (Jespersen i Taning 1950, Creutz 1985, Van den Bossche i inni 2000, Berthold i Querner 2004)"...


Tyle cytatu z książki, a dla porównania (przykładowo) kilka ze znanych nam bocianów z nadajnikami, które możemy zobaczyć w postach Zbychura, gdy boćki wracały, już w Europie do swoich gniazd w 2010 roku (str.9):

Max - jednego dnia pokonała 300 km (post z dnia 23 lutego 2010):
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 452#p21452

Hobor - w ub roku, ostatni etap wędrówki liczący 340 km pokonał w jeden dzień (post z dnia 26 marca 2010):
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 966#p21966

Leopold - do swojego gniazda w Dessau przeleciał w ciągu dwóch dni, pokonując dziennie 346 km i 323 km (post z dnia 6 kwietnia 2010):
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 785#p22785

dariusz2207 napisał:

Louis śpieszy się i wygląda że leci z niewielką grupą bocianów ,tak mi się wydaje .24.02. przeleciał  263 km. i zatrzymał się w środkowym Zimbabwe.Imponujący dystans , a mogą być i dłuższe ,czas pokaże.

Zbychur - 2011-02-25 20:17:55

Eva Stets napisał:

... dla porównania (przykładowo) kilka ze znanych nam bocianów z nadajnikami, które możemy zobaczyć w postach Zbychura, gdy boćki wracały, już w Europie, do swoich gniazd w 2010 roku (str. 9):
Max - jednego dnia pokonała 300 km (post z dnia 23 lutego 2010):
Hobor - w ub roku, ostatni etap wędrówki liczący 340 km pokonał w jeden dzień (post z dnia 26 marca 2010):
Leopold - do swojego gniazda w Dessau przeleciał w ciągu dwóch dni, pokonując dziennie 346 km i 323 km (post z dnia 6 kwietnia 2010):

dariusz2207 napisał:

Louis śpieszy się i wygląda że leci z niewielką grupą bocianów ,tak mi się wydaje. 24.02. przeleciał  263 km i zatrzymał się w środkowym Zimbabwe. Imponujący dystans, a mogą być i dłuższe, czas pokaże.

Dla porównania przypomnę też rekordowy przelot Leopolda (mój wpis z 25.09.br.), który lecąc na zimowisko, już w Afryce, w ciągu jednego dnia pokonał 683 km! Jego średnia prędkość lotu wyniosła 70 km/h!

Zbychur - 2011-02-25 20:36:38

W uzupełnieniu do ostatnich wpisów dariusza2207 o wędrówce Alberta, Leopolda i Louisa chciałbym przedstawić mapę z ich aktualną lokalizacją (mapa 1). Louisa od pozostałych bocianów dzieli ok. 4500 km w linii prostej, to jest więcej niż Albert i Leopold mają do swoich gniazd w Niemczech. Teoretycznie więc gdy Louis będzie na półmetku swojej wędrówki to Albert i Louis powinni już byc "w domu". Pamiętamy jednak z poprzednich lat, że bociany nieraz nas zaskakiwały, a i warunki pogodowe mogą tu wiele zmienić. Z pewnością czeka nas jeszcze wiele ciekawych obserwacji.

http://www.allegaleria.pl/images/345apfwgxvcur1t5ti8h_thumb.jpg Mapa na podstawie danych z http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-02-26 19:35:49

Leopold i Albert w Egipcie .24.02.br. obaj dotarli do Nilu (fot.), będą mogli teraz najeść się do syta .Od 21.02 lecieli równolegle , wydaje się że spotkanie obu bocianów jest nieuniknione .Następne dni pokażą.

http://images41.fotosik.pl/662/d453c3d3ba69aaf5m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-01 09:19:00

Leopold z Albertem w ostatnich dniach napotkali pierwsze trudności, jest to przeciwny wiatr z północy .Wygląda na to że bociany ominą Luxor, gdzie Leopold znajdował się w ub.r. 8 marca  http://holger.storchenhof-loburg.info/L … 021011.jpg  , Leopold 26.02. a Albert 27.02. przeleciał obok Aswan (fot.1.) i 27.02 pokonywali ten sam odcinek w różnym czasie ,pierwszy był Leopold .Trasa przelotu Alberta 27.02 jest pokazana w całości do godz.21:00. Lecą przez pustynię prosto na Zat. Sueską (fot.2)

http://images37.fotosik.pl/630/60fa0c31a46d8a1em.jpg http://images45.fotosik.pl/678/b5dcdef5fdaa9dfcm.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-01 12:02:44

BOCIANY NABU
Michael 22.02 doleciał do Nilu na wschód od Al Dabbah, dalej przez pustynie i od 23.02. po 30-40 km. doliną Nilu na północ (fot.1).Gustaw 24.02 osiagnął Sudan lecąc w kierunku północno-wschodnim. 25.02. zmienił kierunek  na południowo-wschodni (fot.2).Anni wydaje się ,że też w drodze.Do Sudanu ma jeszcze ok. 300 km. w linii prostej(fot.3).Hobor nie czekał już dłużej ,w dniu 25.02.2011r. wystartował w najdłuższą  podróż,  ze wszystkich bocianów  z nadajnikami.27.02 dotarł do granicy z Botswaną ,pokonując dystanse 170-220 km..Trasę od Sudanu  do Botswany  pokonał w 16 dni ( 28.12.10r.-13.01.11r.) i nie był to spacerek. Nie należy się spodziewać na gnieździe Hobora przed 20.04.11r.(fot.4).Helmut 21.02.-24.02. postanowił przeczekać złą pogodę w pobliżu Rochefort (fot.5).Romy bez zmian(fot.6)

http://images41.fotosik.pl/671/92ad484f3e491ec3m.jpg http://images40.fotosik.pl/658/2aa35441c639db87m.jpg http://images37.fotosik.pl/631/bd7f17c0a6790be3m.jpg
http://images47.fotosik.pl/677/c256d94fd9030210m.jpg http://images46.fotosik.pl/638/fb78baedcac0e10cm.jpg http://images37.fotosik.pl/631/f584a5a093a3766fm.jpg

źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

dariusz2207 - 2011-03-02 23:42:01

Louis leci dobrze znanym sobie szlakiem (fot.). 25.02. -233 km. 26.02. -przerwa. 27.02. -190 km. 27.02. po południu przekroczył granicę z Zambią .28.02. -192 km. i 01.03. -234 km..Noc z 01.03 na 02.03 spędził nad Mupamdazi w północnej części Parku Narodowego South Luangwa .Tymczasem w Loburgu 28.02. zameldował się na swoim gnieździe Jonas .Po Jonasie  przyleciał również  Magnus .Informacja na stronie  http://www.storchenhof-loburg.info/inde … &cat=10009 . Te bociany zimują w Hiszpanii lub północno- zachodniej Afryce.

http://images43.fotosik.pl/682/7c7e56dbb91cbcc2m.jpg

źródło:  http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-03 10:56:01

Bociany szwedzkie

Młode bociany ze Szwecji uczestniczące w projekcie odbudowy populacji bociana białego w tym kraju (o projekcie:  http://translate.google.pl/translate?js … 2Fhist.htm   , http://translate.google.pl/translate?hl … FPolen.htm , tłumaczenie komputerowe , proszę sobie interpretować) , są wychowane  przez ptaki sprowadzone z Polski.
Lasse- 1162 bez zmian:  http://canmove-dev.ekol.lu.se/stork/?ta … mespan=all  . Bosse- 1173 znalazł wyśmienite miejsce na południe od Hertzogville ,z pewnością nie prędko się z nim rozstanie (fot.).Te ptaki nie powrócą do miejsc skąd pochodzą ,gdzie się urodziły. Młodziki będą korzystać z beztroskiego życia  do momentu gdy osiągną zdolność do rozmnażania się (do 2-3 lat).

http://images41.fotosik.pl/677/3610f403e06e6bc4m.jpg

źródło: http://www.skof.se/stork/index.htm

dariusz2207 - 2011-03-04 10:44:35

Leopold i Albert 02.03. pomimo północnego wiatru dolecieli do Zatoki Sueskiej.(fot.1. trasa od 27.02-02.03). Pokonywali odcinki od 50 do 170km.Rankiem 2 marca dzieliło ich 40 km.(fot.2).

http://images35.fotosik.pl/500/a82f75274368127fm.jpg http://images50.fotosik.pl/685/d66014344b11b2a4m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-04 12:23:34

BOCIANY NABU
Największą niespodziankę  zrobił Gustaw zmieniając kierunek lotu na południowo-wschodni. 02.03 znajdował się na południe od Khartumu nieopodal Marabba.Michael małymi odcinkami leci na północ . 28.02 doleciał do Egiptu,dalej leciał nad jez. Nasera na Nilu.02.03. był na północ od jeziora.Anni leci krótkimi odcinkami (ok. 100km.) na północny-wschód w kierunku granicy z Sudanem. 02.03 znajdowała się na południe od Arada.Hobor pokazuje na co go stać .28.02. przeleciał do Botswany ,dalej nieopodal Gaborone aby na nocleg zatrzymać się na północny-zachód od Mosolotshane.W dniu 1 marca prawdopodobnie odpoczywał. 02.03. o 18:00 znajdował się już w zachodniej Simbabwe na północ od Tshotsholo,zaliczając w ciągu tych 2 dni podróży 640 km..U Helmuta i Romy bez zmian.
Bociany można śledzić : http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-03-07 13:45:07

Albert i Leopold opuścili Afrykę i 04. marca znajdowali się w północnej części Synaju w pobliżu granicy z Izraelem (mapa 1 - Albert, mapa 2 - Leopold). Wszystko wskazuje na to, że oba ptaki lecą w jednym stadzie :)
Louis kontynuuje wędrówkę na północ i 05. marca znajdował się w środkowej Tanzanii (mapa 3). Wędrując dotychczas niemal dokładnie wzdłuż trasy swojej jesiennej wędrówki 04. bm. niespodziewanie zmienił kurs na płn-zachodni a po przeleceniu ok. 100 km 04. bm. ponownie zmienił kurs, tym razem na właściwy czyli północny lecąc równolegle do trasy jesiennej (mapa 4). Od Alberta i Leopolda dzieli go ok. 4.000 km w linii prostej. Ciekawe kiedy dotrze do Synaju?

http://www.allegaleria.pl/images/eq13m402758zrreu4zun_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/w31xki3qo7helz3ax2lm_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/itvk9v6r83fg4oheigfr_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/ht1ptm270f5u1ytb9yw_thumb.jpg źródło

O bocianach ze Schlezwig-Holsteinu nie ma nowych wiadomości. W uzupełnieniu do wcześniejszych informacji podanyh przez dariusz2207 warto jednak zwrócić uwagę, że tylko Michael i Hobor rozpoczęli wędrówkę powrotną. Pozostałe przebywające w Afryce bociany (Anni, Gustav, Romy) pozostają nadal w tym samym rejonie przemieszczając się jedynie na niewielkie odległości. Podobnie i Helmut, który opuściwszy Hiszpanię zatrzymał sie na dłuższy postój w zachodniej Francji. Aktualne rozmieszczenie niemieckich bocianów z nadajnikami w Afryce przedstawiłem na mapie.   

http://www.allegaleria.pl/images/x3mm1w6fnje39t4o5mi_thumb.jpg

Zbychur - 2011-03-08 19:59:12

Dzisiaj na stronie NABU opublikowano aktualne informacje o bocianach ze Schlezwig-Holsteinu.
Helmut zakończył swój postój w zachodniej Francji w pobliżu Rochefort i 05. bm. ruszył w dalszą drogę pokonując 200 km. Następnego dnia przeleciał 75 km i wieczorem znajdował się ok. 100 km od Paryża (mapa 1). Do swojego gniazda w Niemczech ma jeszcze ponad 800 km w linii prostej. Na mapie 1. można prześledzić trase jego dotychczasowej wędrówki z Hiszpanii.
Hobor po kilkudniowym odpoczynku w Zimbabwe 06. bm. ruszył w dalszą drogę w kierunku północnym i pokonując tego dnia 200 km dotarł w pobliże granicy z Zambią (mapa 2).
Michael kontynuuje swoją wędrówkę na północ jednakże jej tempo wyraźnie spadło. Miedzy 02. a 05. bm. pokonał zaledwie ok. 250 km i dotarł na północ od Asuanu (mapa 3). Również Anni, która jak widać też rozpoczęła wędrówkę powrotną i od kilku dni leci w kierunku północno-wschodnim dziennie pokonuje stosunkowo niewielkie odległości i nadal znajduje się w Czadzie (mapa 4). Przypuszcza się, że przyczyną wolniejszego lotu i spadku tempa wędrówki bocianów mogą być silne wiatry z kierunku północno-wschodniego, sprawiające, ze bociany muszą dosłownie "lecieć pod wiatr".
Natomiast u Gustava i Romy bez zmian. Oboje przebywają w Sudanie, nie przemieszczając się na większe odległości i nie wykazując chęci do powrotu.

http://www.allegaleria.pl/images/g61a4t7d9ivkvkovdrev_thumb.jpg http://www.allegaleria.pl/images/btd5eo7q5pbikhh17pio_thumb.jpg http://www.allegaleria.pl/images/k0nsonew8yilp0r2q8g_thumb.jpg http://www.allegaleria.pl/images/ti4h1m5oz374hkof3nk9_thumb.jpg

dariusz2207 - 2011-03-09 00:16:03

Pogoda nie sprzyja wędrówkom ptaków w północnej Afryce. Następną poważną przeszkodę napotkają ptaki, które dotarły już do Syrii, Libanu, Izraela bądź znajdują się już w Turcji w pobliżu miasta Adana. Nad środkową i zachodnią  Turcją umiejscowił się niż, który przynosi obfite opady śniegu (fot. 1 i 2). Zaś na Bałkanach w Bułgarii i Rumunii jeszcze zima, utrzymuje się pokrywa śnieżna , temperatury w dzień minimalnie powyżej zera, a w nocy lepiej nie mówić (fot. 3). Mam nadzieję że pogoda nad Turcją i na Bałkanach w najbliższych dniach zdecydowanie się poprawi i temperatury podniosą się o kilkanaście stopni, w przeciwnym razie wędrujące ptaki wstrzymają wędrówkę i będą musiały przeczekać złe warunki .

http://images41.fotosik.pl/693/de31924453dbfd59m.jpg http://images43.fotosik.pl/699/cc68ff4342879b83m.jpg http://images50.fotosik.pl/699/df2478e999fc7e57m.jpg

zdjęcia wykonane po 21:00  08.03.br.

Zbychur - 2011-03-09 19:03:06

Okazuje się, że również na południe od Turcji warunki pogodowe nie sprzyjają bocianom. W serwisach pogodowych BBC znalazłem informacje, że w zachodniej Syrii oraz w Libanie i Izraelu, a więc rejonach przez które prowadzi szlak wędrówki bocianów, występują obecnie ulewne deszcze połączone z burzami i gradem, miejscami silne wiatry a maksymalne temperatury wynoszą niewiele ponad 10oC. Taki stan ma się utrzymać jeszcze przez kilka dni. Wyraźnej poprawy można się spodziewać dopiero od soboty. Mapa przedstawia sytuację pogodową w dniu dzisiejszym o godz. 9:00. Chmury pokrywają rozległy obszar wzdłuż wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego.

http://www.allegaleria.pl/images/ct3pqh418iqb85tlua0_thumb.jpg  źródło

dariusz2207 - 2011-03-10 11:38:45

Na http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/10 … z-w-polsce   10.03 o 07:18  pojawił się artykuł o sytuacji pogodowej w Turcji i Grecji cytuje :" Nieczęsto zdarza się, aby w Grecji temperatura była niższa od tej notowanej w Polsce. Dzięki temu my możemy się cieszyć powiewami wiosny, a mieszkańcy greckich wysp zmagają się ze śniegiem.

Układy niskiego ciśnienia zalegające nad Turcją i rejonem Morza Czarnego, ściągają znad Rosji chłodne powietrze, które następnie spływa na południowy wschód kontynentu.

Niskie temperatury notowane są od kilku dni w większości regionów Półwyspu Bałkańskiego, w tym także w Grecji.

W Atenach termometry jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia pokazywały 15 stopni, a obecnie jest tylko zero. Nawet popołudniami ociepla się do 5 stopni.

Dla porównania wczoraj w Warszawie mieliśmy 7 stopni, a w Słubicach aż 15 stopni.

W wyżej położonych częściach Aten, zwłaszcza na Akropolu, zrobiło się biało. Pogodowe psikusy najbardziej zaskoczyły turystów, którzy z powodu śliskich dróg nie mogli się dostać na wzgórze i zwiedzić historyczne budowle.

Problemy pojawiły się również w górskich wioskach. Ostatnio sypało tam śniegiem w styczniu, dlatego większość mieszkańców nie była przygotowana na taką zmianę pogody, spodziewając się bardziej nadejścia wiosny.

Białe krajobrazy zapanowały również na Krecie. W większych miastach padał śnieg, ale w górach przybyło kilka centymetrów białego puchu.

Zmiana pogody nie odbyła się oczywiście bez udziału porywistego wiatru, który najbardziej dawał się we znaki pasażerom statków wycieczkowych opływających greckie wyspy. Z powodu sztormu na Morzu Egejskim trzeba było wstrzymać żeglugę.

Na wyspie Lemnos podmuchy osiągały 113 kilometrów na godzinę, a na Naksos 111 km/h. W większych miastach wiało do 80-90 km/h. Wiatr łamał gałęzie, zrywał linie energetyczne i uszkadzał zabudowania. Kilka tysięcy mieszkańców nadal jest pozbawionych prądu. Strażacy wciąż usuwają z dróg konary, które utrudniają komunikację.

W najbliższych dniach pogoda w Grecji zacznie się poprawiać, niebo już rozpogodziło się, a temperatura powróci do marcowej normy. Dopiero w przyszłym tygodniu nastąpi kolejne załamanie pogody i wówczas zagrożenie mogą stanowić ulewne deszcze i podtopienia. www.twojapogoda.pl "

Jest też zapowiedź następnego załamania pogody co nie ułatwi bocianom wędrówki, mam nadzieję że będzie dużo cieplej .

Eva Stets - 2011-03-10 21:53:23

By nie wprowadzać w błąd Forumowiczów - postaram się możliwie krótko wyjaśnić dlaczego odnoszę się do postu dariusza2207 wyżej (i frgmentów tego postu z cytatu niżej):

1 - zasadniczym zagadnieniem jest tutaj to, że bociany z tzw "trasy wschodniej" (a więc te, które lęcą przez Bosfor) nie lecą przez Grecję - była o tym mowa (po części) w postach moich, Pawła T. Dolaty i Zbychura, w temacie o obserwacjach wędrówek bocianów białych: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 4610#p4610

2 - nawet jeśli niektóre europejskie osobniki "zaczepią" o Grecję, to nie jest to pełna migracja, gdyż (chociażby z racji górzytego terenu) migrujące przez Bosfor bociany białe, Grecję omijają (a jeśli już niektóre o ten kraj "zahaczą", to będzie to trasa z Turcji do północnej Grecji: Evros-Xanthi, by przelecieć do Bułgarii)

Niewątpliwie stan atmosferyczny i wszelkie zmiany pogody (tym bardziej te niekorzystne) mają wpływ na migrację bociana białego (choćby dlatego, że w locie ptaki te wykorzystują ciepłe kominy powietrza). Myślę jednak, że przekazywanie pełnego cytatu o pogodzie w Grecji odbiega w dużej mierze od założenia, jakiemu poświęcony jest ten temat ("Wędrówki bocianów białych według nadajników satelitarnych").

dariusz2207 napisał:

(...)"Nieczęsto zdarza się, aby w Grecji temperatura była niższa od tej notowanej w Polsce. (...) W Atenach termometry jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia pokazywały 15 stopni, a obecnie jest tylko zero.(...) Białe krajobrazy zapanowały również na Krecie.(...) Na wyspie Lemnos podmuchy osiągały 113 kilometrów na godzinę, a na Naksos 111 km/h. W większych miastach wiało do 80-90 km/h. (...) W najbliższych dniach pogoda w Grecji zacznie się poprawiać, niebo już rozpogodziło się, a temperatura powróci do marcowej normy.(...)"

Jest też zapowiedź następnego załamania pogody co nie ułatwi bocianom wędrówki, mam nadzieję że będzie dużo cieplej .

dariusz2207 - 2011-03-10 22:04:49

Pozycja bocianów z Loburga 08.03.2011r.

Leopold na południowy-zachód od Aleppo w Syrii,to już blisko granicy z Turcją .
Albert na wschód od Jerozolimy w Izrarlu ,w południe 08.03. przelatywał nad miastem. http://holger.storchenhof-loburg.info/a … -43-05.jpg
Louis jeszcze w Tanzanii,blisko jez. Wiktorii na południe od jeziora.

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … &cat=10009

Natomiast na stronie  http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html  ukazała się krótka  informacja o powrocie Helmuta do gniazda w Eddelak.

dariusz2207 - 2011-03-11 10:54:57

Niestety to przedwczesny entuzjazm z powodu powrotu Helmuta do Eddelak ,gdyż dziś rano Helmut Gülck postanowił odczytać obrączkę bociana i okazało się że to nie Helmut .Bocian posiada  taką samą obrączkę na tej samej nodze ,a z dala nie można dostrzec antenki nadajnika,a zwłaszcza gdy stoi na gnieździe a człowiek patrzy na bociana z dołu. Gniazdo zajął inny bocian.Źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-03-11 19:30:13

Biorąc pod uwagę to, że 06.bm. wieczorem Helmut miał jeszcze do pokonania co najmniej 800 km jego wczorajszy powrót do gniazda w Edelak byłby i tak sporym osiągnięciem. Dzisiaj na stronie NABU ukazała się informacja, że Helmut dotarł dopiero do granicy francusko-belgijskiej (mapa 1).
Romy jako ostatnia z obserwowanych bocianów również rozpoczęła w końcu wędrówkę i ruszyła na północ (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/zw33pxfzwgqf0glkw5f_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/axpnq3ldflans84hzo8o_thumb.jpg źródło map

dariusz2207 - 2011-03-12 23:08:15

Warto napisać też o Michaelu bowiem opuścił Afrykę i 08.03 znajdował się już w Izraelu.Zaś Anni w dniu dzisiejszym z pewnością przemierza Sudan gdyż 06.03.pozostało jej niespełna 100 km. do granicy by opuścić Czad. Hobor natomiast przeleciał Zambię i 09.03.przed południem znajdował się na południe od Tunduma blisko granicy z Tanzanią ,bardzo możliwe że na noc zatrzymał się  w Tanzanii. O Gustawie nie ma nowych danych ,zrobił sobie przerwę . Daje do myślenia jego zachowanie .Źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

dariusz2207 - 2011-03-13 23:02:00

Louis kontynuuje wędrówkę ,10.03 opuścił Tanzanię i przelatując nad zachodnią Kenią na nocleg zatrzymał się w Ugandzie przy wschodniej granicy.W dniu następnym 11.03 leci dalej na północ by o 12:00 być niedaleko granicy z Sudanem .Po prędkości przemieszczania się można sądzić że na nocleg zameldował się na terytorium Sudanu.(fot.)

http://images40.fotosik.pl/695/7d6cdc2c700984a0m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-15 21:20:56

BOCIANY NABU

Helmut nareszcie u siebie potwierdza to nadajnik .Michael 12.03 doleciał do Turcji w okolice Adana.Anni w Sudanie. 13.03. do Nilu brakuje jej jeden dzień lotu .Dziś 15 z pewnością jest już nad rzeką. Partner Anni bocian Gustaw 11.03. i Romy 13.03 minęli Khartum. Hobor leci równo w swoim stylu 12.03. był już na północy Tanzanii . Dziś 15.03. jeśli nie odpoczywał i pokonywał podobne odległości do poprzednich to nocleg zaliczył w Sudanie.Patrz Google Earth źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-03-16 22:25:24

dariusz2207 napisał:

Helmut nareszcie u siebie potwierdza to nadajnik.

Rzeczywiście Helmut zakończył już swoją wędrówkę. Co jednak ciekawe, nie zkończył jej w swoim ubiegłorocznym gnieździe w Edelak ale 12. bm. wylądował w Oldendorf bei Wilster, niedaleko od Edelak. W tym rejonie przebywał on ubiegłorocznej jesieni po opuszczeniu Edelak ale jeszcze przed rozpoczęciem wędrówki na południe. Czyżby w tym roku miał się gnieździć tutaj? Dzisiaj rano okazało się, ze Helmut był obserwowany w niezbyt odległej miejscowości Bekhof. Potwierdził to również sygnał z jego nadajnika. Jednak ku ogólnemu zaskoczeniu krótko potem Helmut został zaobserwowany na swoim gnieździe w Edelak! Ciekawe czy jest to już ostateczny kres jego wędrówki? Na mapie przedstawiona jest trasa jego wędrówki w ostatnim okresie. 

http://www.allegaleria.pl/images/ncvheq6zlsugwiui38bm_thumb.jpg  źródło informacji

dariusz2207 - 2011-03-18 10:38:41

Louis tak jak pisałem w poście 13.03. na nocleg 11.03. zameldował się w Sudanie .A w tym czasie gdy pisałem post 13.03. noc spędzał w Etiopii.Dziś 18.03. powinien być już blisko Khartumu(fot.1).Albert zaś zrobił sobie dłuższą przerwę w pobliżu Jerozolimy ,od 08.03. przebywa na południowy-wschód od miasta(fot.2).Leopold po trzydniowej przerwie 11.03. ruszył dalej (fot.3) aby 14.03. na nocleg zatrzymać się na południe od Istambułu(fot.4).Przypuszczam że obecnie leci już nad Europą .

http://images43.fotosik.pl/727/4691bb40dee3fec7m.jpg http://images49.fotosik.pl/726/9fc1d2417235ba92m.jpg http://images38.fotosik.pl/719/d91db974550443b9m.jpg http://images35.fotosik.pl/543/d2b307e69c36ce34m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-20 09:22:15

BOCIANY NABU

Michael przeleciał nad Górami Taurus w Turcji i 17.03. znajdował się na południe od Istambułu. Gustaw tego dnia był nad jez. Nasera na Nilu oczywiście w Egipcie.Anni jego partnerka 16.03.  już nad Nilem ale jeszcze w Sudanie . 17.03. być może doleciała do Egiptu i jez. Nasera.Romy leci na skróty przez pustynię 17.03. jeszcze w Sudanie .Do zapory Asuan na Nilu zostało jej ok. 140 km.Hobor leci równo , ma charakter i swój styl ,ostatni odczyt 18.03. przed południem już w Sudanie i tylko ok. 500 km.do Khartumu. Patrz Google Earth żródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

dariusz2207 - 2011-03-22 09:38:06

Albert po sześciodniowym odpoczynku w pobliżu Jerozolimy kontynuuje wędrówkę .W ciągu pięciu dni doleciał do Turcji i zatrzymał się na noc na północny-zachód od Adana w pobliżu wsi Seslikaya .Przyszła kolej na Góry Taurus (fot.). U Louisa bez zmian nadal w Etiopii.

http://images45.fotosik.pl/743/ad005fc1664d5051m.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

dariusz2207 - 2011-03-22 23:01:04

BOCIANY NABU

Michael już w Europie . 20.03 przebywał na północ Istambułu , wyraźnie skupił się na żerowaniu by nabrać sił przed dalszą wędrówką.Gustaw na Półwyspie Synaj . 20.03. o 18:00 znajdował się w górach niespełna 100 km. od granicy z Izraelem.Anni poleciała po zachodniej stronie Nilu i o 9:00 w niedzielę znajdowała się ok. 100 km. na zachód od Asyut nad Nilem.Romy na wschód od Nilu ,o 8:00 rano w niedzielę była w połowie drogi do Zatoki Sueskiej.Hobor leci prosto na północ minął Khartum od wschodu , Nil na zachód od  Shendi . W dniu 20.03. do Egiptu ma ok 400 km. Jedno jest pewne Louis został w tyle, a Hobor w takim tempie dogoni lecące przed nim bociany z Schlezwigu-Holstejn jeszcze w Turcji. Patrz Google Earth źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … ung/#karte

Zbychur - 2011-03-23 20:50:49

Dzisiaj (23. 03. 2011 r.) o godz. 13:38 Leopold przeleciał nad Bosforem i znalazł się nad Europą (fot. 1). Miejmy nadzieję, że i nasze bociany są już coraz blizej :) 

http://www.allegaleria.pl/images/e2kafz6ut14fukzzuc5p_thumb.jpg   źródło

Zbychur - 2011-03-24 13:04:22

Dzisiaj na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu ukazały się dalsze informacje o Albercie, Leopoldzie i Louisie.
Jak już podawałem wczoraj Leopold znajduje się w Europie. Ma przed sobą jeszcze ok. 1600 km do gniazda. Dotychczasowy przebieg jego tegorocznej wędrówki przedstawia mapa 1. Albert 23. 03. br. pokonał dystans 150 km i nocował 220 km od Stambułu. Przebieg jego dotychczasowej wędrówki przedstawia mapa 2. Louis natomiast cały czas przebywa w Etiopii przemieszczając się tylko na niewielkim obszarze. Wysunięto nawet przypuszczenie, że jako nielęgowy w ubiegłym roku - pamiętamy, ze przegoniony ze swego gniazda przez Alberta w 2009 r. koczował w Niemczech przez resztę sezonu a w 2010 r. nie wrócił już do gniazda lecz jako nielęgowy spędził lato na Słowacji, być może nie zamierza wrócić do swego gniazda. Zobaczymy. Trasę jego dotychczasowej wędrówki przedstawia mapa 3.

http://www.allegaleria.pl/images/w62l2yyfkih85a01aqtw_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/owmg3lsptk22ki692bh1_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/0ynzrg3lvagz95xb4eiw_thumb.jpg

Zbychur - 2011-04-01 19:19:06

Nasze bociany już "w domu" a te z Loburga jeszcze w drodze.
Louis po 14 dniowym odpoczynku w Etiopii ruszył w dalszą wędrówkę na północ. W ciągu dwóch dni pokonał 530 km i 28. 03. br. dotarł do południowego Sudanu (mapa 1).
Leopold kontynuując wędrówkę pokonał Bałkany i 28. 03. br. dotarł do zachodniej Rumunii w pobliże granicy z Węgrami (mapa 2).
Albert po dość nieoczekiwanej zmianie kursu na płn-wschodni nocował 28.03.br. we wschodniej Rumunii (mapa 3). Dokładna jego lokalizacja jest jednak niemożliwa ze względu na problemy z jakością sygnału w tym rejonie.
Rozmieszczenie bocianów z Loburga w końcu marca przedstawia mapa 4.

Również bociany ze Schlezwig-Holsteinu jeszcze znajdują się w drodze do swych gniazd (mapa 5). Najbliżej gniazda znajduje się Michael, który 29. 03. br. znajdował się w Rumunii, w okolicach Sibiu. Gustav, oddalony od Michaela o 380 km, 29. 03. znajdował się w Bułgarii 40 km od granicy z Rumunią. Romy 28. 03. dotarła do Europy i zlokalizowano ją w Turcji na zachód od Istambułu. Anni 27. 03. dotarła do Izraela. Również Hobor, który miał największy dystans do pokonania, 29. 03. br. dotarł do Izraela i znajdował się ok. 130 km od miejsca przebywania Anni.

Węgierski Apaj natomiast cały czas przebywa w Tanzanii i nic nie wskazuje na to, aby zamierzał ruszyć wreszcie w drogę powrotną.

http://www.allegaleria.pl/images/www8lo78vk28i2bfpl_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/maa0i4qpwdtytg8rfu0_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/yx3z7t1z3rstbgk1flk2_thumb.jpg   

http://www.allegaleria.pl/images/iyztprhaqk5m3htr3ji_thumb.jpg  źródło   http://www.allegaleria.pl/images/iz4oezq5lkqeyyqk4u1i_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2011-04-02 15:35:53

Albert już w okolicach Krakowa! :)

29.03. br. w Rumunii Albert zmienił kurs na płn-zachodni i lecąc w tym kierunku po pokonaniu 360 km dotarł 30.03.2011. w pobliże granicy z Węgrami. 31.03.2011. przeleciał nad Węgrami i Słowacją docierając w pobliże granicy z Polską gdzie zatrzymał się na odpoczynek. Wczoraj czyli 01. kwietnia został "namierzony" na południe od Krakowa w okolicach Myślenic (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/annq64gp9ept55sqmnx_thumb.jpg

Zbychur - 2011-04-07 19:10:20

Albert i Leopold zakończyły wędrówkę!

2. kwietnia o 10:25 Leopold wylądował na swoim gnieździe w Dessau. Niestety, na razie jest samotny ale miejmy nadzieję, ze wkrótce dołączy do niego partnerka.
4. kwietnia o 17:48  Albert von Lotto wylądował na swoim gieździe w Loburgu. Jego ubiegłoroczna partnerka Mina przyleciała na gniazdo pierwsza i czekała na Alberta. Ciekawe, że opuściła je na krótko przed przybyciem Alberta odlatując w stronę z której za chwilę przyleciał i wróciła zaraz po jego wylądowaniu. Tak jakby poleciała mu na spotkanie. Zaraz też przystąpili do wypełnienia obowiązków małżeńskich.

Louis Henri  2. kwietnia był jeszcze w północnym Sudanie, w pobliżu granicy z Egiptem (mapa). Jego tempo, dziennie pokonuje ledwie 100 - 150 km, nie jest imponujące i raczej nie pozwala liczyć na szybki powrót do Niemiec. Zresztą, jak już pisałem, nie wiadomo, czy w ogóle zamierza w tym roku gniazdować.

http://www.allegaleria.pl/images/m7e2iwi75khqfau7zhl_thumb.jpg

Zbychur - 2011-04-11 22:16:12

Na stronie NABU ukazała się informacja, że 06. 04. do swego gniazda w Bargen wrócił Michael. W ostatnich dniach znacznie przyspieszył tempo swojej wędrówki i dziennie pokonywał nawet do 400 km. Pozostałe bociany ze Schlezwig-Holsteinu nadal są w drodze.
Gustav dzisiaj (11. 04.) rano znajdował się w okolicach Ludwigslust w Mecklenburg-Vorpommern a więc niedaleko od swego gniazda w Pahlen. Dzisiaj a najdalej jutro powinien więc dotrzeć na miejsce. Tu czeka go jednak przykra niespodzianka. Okazuje się bowiem, że jego gniazdo zajął… syn Michaela ze swą partnerką. Można się więc spodziewać konfliktu.
Z kolei partnerka GustavaAnni 08. bm. znajdowała się dopiero w Bułgarii, więc minie jeszcze trochę czasu zanim dotrze do swego gniazda i do Gustava.
Romy od kilku dni znajduje się na Węgrzech, w pobliżu granicy ze Słowacją, gdzie zatrzymała się na odpoczynek i przemieszcza się tylko na niewielkie odległości.
O Hoborze nie ma w tej chwili precyzyjnych danych, wiadomo jednak, że 10. 04. przeleciał nad Bosforem i obecnie znajduje się na terytorium Turcji. Minie jeszcze sporo czasu zanim dotrze do swego gniazda w Linden-Pahlkrug, ale pamiętamy, że spośród wszystkich bocianów ze Schlezwig-Holsteinu on zimował najdalej i ma najdłuższą trasę do pokonania. Niestety, również i on będzie miał problemy po przybyciu. Do jego partnerki, która dwa dni temu pojawiła się na gnieździe, wkrótce dołączył obcy samiec i para przystąpiła do lęgu. Co ciekawe, przy gnieździe Hobora zainstalowano własnie kamerę internetową dzięki czemu możliwe jest śledzenie sytuacji na gnieździe i obserwowanie zachowania Hobora po przylocie. Zapowiada się więc ciekawie.

Zbychur - 2011-04-12 22:51:06

Dzisiaj na stronie NABU ukazała się informacja, że wczoraj pod wieczór Gustav dotarł do swego gniazda w Pahlen. Jak można się było spodziewać doszło do bijatyki między nim a nowymi gospodarzami gniazda, którzy jednak obronili gniazdo i lęg. Gustav opuścił miejscowość i na razie nie wiadomo gdzie przebywa.
Natomiast Louis-Henri z Loburga 09. 04. br. dotarł na Półwysep Synaj i zatrzymał się w okolicy sławnego kurortu Sharm El Sheikh gdzie przebywa do dzisiaj. Trasę jego wędrówki w ostatnim tygodniu przedstawia mapa.
http://www.allegaleria.pl/images/k9yofgdl67mi9uxawzo_thumb.jpg  źródło

Zbychur - 2011-04-14 15:08:31

Wszystko wskazuje na to, że w końcu i Apaj wuszył w drogę na północ, do Europy. Pamietamy, że od stycznia br. przebywał w Tanzanii, koczując na jej obszarze i jeszcze w kwietniu, mimo późnej pory, kiedy już wszystkie bociany ruszyły w drogę powrotną do swych gniazd, nie wykazywał chęci do powrotu. Dzisiaj na stronie www.gilice.hu ukazała się informacja, że Apaj ruszył na północ i po pokonaniu 600 km dotarł do południowej Kenii (mapa). Do swego gniazda na Węgrzech Apaj ma jeszcze ponad 6000 km w linii prostej więc jest raczej mało prawdopodobne aby w tym sezonie udało mu się znaleźć partnerkę i wyprowadzić lęg.

http://www.allegaleria.pl/images/63tufumd0koqu0b90c71_thumb.jpg

Zbychur - 2011-04-18 12:10:25

Na stronie http://www.gpsies.com/mapUser.do;jsessi … e=777petho ukazało się interesujące podsumowanie tegorocznej wędrówki Alberta i Leopolda.

Albert wyruszył z Niemiec do Afryki 10. 09. 2010 r. a wrócił do swego gniazda w Loburgu 04. 04. 2011 r. Był więc "poza domem" 207 dni. W powietrzu spędził łącznie 2051 godzin, 20 minut i 54 sekundy, pokonując w tym czasie 20.513,48 km. Wysokość na jakiej leciał wynosiła od 2 m do 1.459 m. Przebieg jego wędrówki 2010/2011 przedstawia mapa 1. Tu warto zwrócić uwagę, że tegoroczną zimę Albert spędził w środkowej Afryce – w Czadzie i Sudanie, wracając miał więc do pokonania znacznie krótszą trasę niż w biegłym sezonie, kiedy to zimował na południowym krańcu Afryki, w RPA. Zainteresowanych szczegółami zapraszam do moich wcześniejszych wpisów.

Leopold rozpoczął swoją jesienną wędrówkę do Afryki 23. sierpnia 2011 r. a zakończył ją 02. kwietnia 2011 r. Trwała więc ona 223 dni. W powietrzu spędził łącznie 2053 godziny, 17 minut i 20 sekund, pokonując w tym czasie 20 532,89 km. (Niemal identyczne wyniki co u Alberta). Wysokość na jakiej leciał wynosiła od 3 m do 2.334 m, a więc znacznie wyżej niż Albert. Trasę jego wędrówki 2010/2011 przedstawia mapa 2.

Natomiast u Louisa-Henriego bez zmian. Od 09. bm. przebywa na półwyspie Synaj, w okolicach El Sheikh (mapa 3).

http://www.allegaleria.pl/images/55k3p8p0jh3vjsmsfi5_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/jyv89ojw7velicxvwbja_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/0pfnry19keonhhk5t3g5_thumb.jpg źródło mapy

Zbychur - 2011-04-21 23:35:30

Kolejny bocian ze Schlezwig-Holsteinu wrócił z zimowiska. 19. 04. br. ok. godz. 12-tej na swoim gnieździe w Eddelak wylądowała Romy. Czekał na nią przebywający już od kilku dni na gnieździe samiec i para wkrótce przystąpiła do godów.
Anni znajduje się jeszcze w drodze. Ostatni sygnał z 17. bm. wieczorem pochodził z Ukrainy. Okazuje się, że jej partner Gustav, o którym już wcześniej pisałem, jeszcze kilkakrotnie usiłował odzyskać ich gniazdo, jednak bezskutecznie. W końcu zainteresował się stojącą w sąsiedniej wiosce Hohenlieth nieużywaną podstawą pod gniazdo i prawdopodobnie tu zacznie budować nowe gniazdo. Czy zaakceptuje to Anni gdy wróci? Zobaczymy.
Niestety, niepokojąca wiadomość ukazała się na temat Hobora. Ostatni precyzyjny sygnał z jego nadajnika odebrano 13 dni temu z południowej Turcji i od tego czasu nadajnik milczy. Początkowo miano nadzieję, że jest to spowodowane typowymi dla tamtego rejonu zakłóceniami jednak czas jaki minął jest już zbyt długi i Hobor powinien się już był "ujawnić" gdzies w Europie. Wszystko więc wskazuje na najbardziej tragiczną ewentualność i trzeba się niestety liczyć z tym, że Hobor prawdopodobnie zginął gdzieś w drodze. :(  źródło

Zbychur - 2011-04-26 13:44:55

Louis-Henri zakończył swój "wypoczynek" w okolicach El Sheikh i ruszył w dalszą drogę na północ. 21. 04. br. przeleciał nad Synajem i 22. bm. przekroczył granicę Izraela (mapa 1) źródło

http://www.allegaleria.pl/images/5vlus1h81qyj5hmyxrjv_thumb.jpg

Zbychur - 2011-04-29 21:59:59

Louis-Henri kontynuuje wędrówkę i trzeba przyznać, że po "wypoczynku" ma nawet całkiem niezłe tempo. 23. bm. opuścił Izrael i przez Liban i zachodnią Syrię 25. bm. dotarł do Turcji (mapa 1). Pokonując dziennie 170 - 180 km leci nad Turcją w kierunku płn-zachodnim kierując się w stronę Bosforu. 28. bm. znajdował się na południe od Ankary (mapa 2).
Również Apaj kontynuuje wędrówkę na północ i 29. bm. dotarł do północnego Sudanu, w pobliże granicy z Egiptem (źródło)

http://www.allegaleria.pl/images/yzeeatyp5tdxmz3zzyl_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/0qfpxpnavrrkc1h9cdb4_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2011-05-06 17:19:05

Louis-Henri jest już w Europie. 02. 05. br. ok godz.. 10-tej przeleciał nad Bosforem i kontynuował lot na północ.

Zbychur - 2011-05-06 18:03:23

Na stronie NABU ukazała się informacja, że Anni 23/24. 04. br. szczęśliwie dotarła do rejonu swojego gniazdowania. Jednak co ciekawe, nie pojawiła sie w swoim (i Gustava) gnieździe w Pahlen (przypomnę, ze zajętym przez inną parę, którą Gustav kilkakrotnie usiłował przegonić ale bez efektu). Po kilku dniach okazało się, że Anni znalazła innego partnera i wspólnie przystąpili do lęgu w niezbyt oddalonej od Pahlen miejscowości Tielen. Gustav pozostaje sam koczując po okolicy.

Zbychur - 2011-05-12 22:56:51

Louis-Henri, który w ciągu ostatnich dwóch tygodni dość sprawnie kontynuował wędrówkę (mapa 1) i jak już pisałem 02. bm. dotarł do Europy, znów robi sobie odpoczynek. 03. bm. został zlokalizowany w południowej Bułgarii, na zachód od Burgas (mapa 2) i od tego czasu wciąż tam przebywa. źródło
Apaj 03. bm. dotarł do Libanu (mapa 3). źródło

http://images49.fotosik.pl/860/c29ad4dbf9035dc5m.jpg   http://images40.fotosik.pl/843/ea266a17c5a32a3bm.jpg   http://images46.fotosik.pl/809/8b5e97145c50dbc2m.jpg

Zbychur - 2011-06-20 22:17:37

Niepokojąca wiadomość ukazała się na stronie bocianiego osrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info Okazuje się, że od 28. maja br. nadajnik Louisa-Henry'ego nie wysyła sygnałów. Ostatnie sygnały jakie odebrano pochodziły z Bułgarii. Nie wiadomo jaka jest tego przyczyna. Oczywiście, wszyscy woleliby, żeby "milczenie" nadajnika było spowodowane problemami technicznymi, awarią sprzętu itp. Niestety, trzeba się jednak liczyć również z tą najgorszą ewentualnością... :(

Piotr J. - 2011-08-25 02:50:20

Wędrówki bocianów 2011/2012.

Bociany z Nabu, Niemcy.
Anni, Gustaw, Michael i Nick, to cztery bociany z nadajnikami, dzięki którym będzie można obserwować długą ich podróż.
Pierwszy w podróż wyruszył Michael. W poniedziałek 15.08 przeleciał 180 km i dwa dni spędził nad Łabą w okolicach Dömitz. Do piątku 19.08 bocian przeleciał 570 km i przebywał na terenie Polski w okolicach Leszna w Wielkopolsce.
Więcej informacji o bocianach na stronie http://www.nabu.de/aktion...rung/index.html

http://img585.imageshack.us/img585/9891/micael.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-25 04:31:21

Na stronie http://translate.googleusercontent.com/ … 41qO144eRQ
możemy śledzić losy innych niemieckich bocianów wyposażonych w nadajniki. Dzięki oprogramowaniu Google Earth (polecam zainstalować) można dokładnie śledzić trasy przelotów.

Mapa 1. Bociany z Schartau. Shay i Theodore, na dzień 23.08 przebywają na terenie Niemiec w okolicach Drezna.

Mapa 2. Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried. W dniu 23.08 Siegfried znajdował się jeszcze na terytorium Rumunii, a Gledi 24.08 był już w Bułgarii.

Mapa 3 i 4. Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti.
    Historię ich wędrówki rozpoczętej 16.08 można przeczytać na stronie http://translate.googleusercontent.com/ … GcE_ZMifLw
    Na dzień 22.08 bociany są już daleko. I tak:
    Fee i Rocco - przeleciały Cieśninę Bosfor i znajdują się na terytorium Turcji.
    Monti -zatrzymał się przed Cieśniną Bosfor.
    Mattis - leci najwolniej i jest jeszcze w Rumunii.

http://img801.imageshack.us/img801/4154/strauchar.th.jpg http://img849.imageshack.us/img849/7841/rosjan.th.jpg http://img196.imageshack.us/img196/8673/alle4190811.th.jpg http://img220.imageshack.us/img220/4795/loburg.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-26 06:20:13

Bociany z NABU, Niemcy.

Michael leci dalej na południe. Trójkę swoim braci zostawił daleko w tyle, tzn. pozostałe nie wyruszyły jeszcze w drogę.
W sobotę 20.08 zatrzymał się na Słowacji, tuż za granicą z Polską. Dalej lecąc na pograniczu Węgier i Ukrainy, doleciał na terytorium Rumunii. 23.08 (wtorek) Michael przebywa 45 km na wschód od Bukaresztu.

http://img69.imageshack.us/img69/6379/31305648.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-26 20:50:16

LEOPOLD 2011

Leopold, o którym wyżej pisał Zbychur 20 sierpnia rozpoczął wędrówkę na południe. Pierwszego dnia pokonał 310 km i zatrzymał się w Czechach.  W następne dni, poprzez Słowację i Węgry, gdzie odpoczywał, przeleciał na terytorium Rumunii. 24.08 przebywał 5 km na południe od miejscowości Margina.
W porównaniu z rokiem 2010 podróż rozpoczął trzy dni później. W zeszłym wyruszył 17 sierpnia, za to w tym roku drogę do Rumuni pokonał o jeden dzień szybciej. W 2010 do Rumuni leciał 5 dni i był tam widoczny 22 sierpnia.

http://img20.imageshack.us/img20/5833/leo240811.th.jpg http://img833.imageshack.us/img833/7251/leouhv.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-08-26 22:05:01

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti.

Wszystkie cztery bociany opuściły już Europę.
25.08 Fee i Rocco zatrzymały się już w Syrii. Pierwszy 146 km, a Rocco 59 km na wschód od Damaszku. Mattis i Monti są jeszcze w Turcji.

Niestety troszkę bałaganu się zrobiło z kolorami oznaczającymi bociany, i tak:
19.08                              22.08                   25.08
         Fee - pomarańcz         - czerwony           - zielony
         Mattis - zielony           - zielony               - czerwony
         Rocco - niebieski        - niebieski             - niebieski
         Monti - żółty               - żółty                  - żółty
Z tego zestawienia wynika że Fee z Mattisem na mapkach zamieniły się kolorami.

Na mapach widać, że Fee przeleciał 260 km nad Morzem Czarnym. Musiał złapać bardzo duże ciepłe prądy powietrza.

http://img718.imageshack.us/img718/328/alle4250811.th.jpg http://img846.imageshack.us/img846/2581/31325152.th.jpg http://img716.imageshack.us/img716/4724/74793277.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-27 22:25:02

Bociany z Schartau. Shay i Theodore.

Shay i Theodor lecą cały czas razem. Zmieniły kierunek podróży. Po odpoczynku pod Dreznem, bociany zawróciły i skierowały się na wschód. 24 sierpnia znajdowały się w pobliżu Bautzen.
25 sierpnia w Zgorzelcu przekroczyły granicę z Polską. Na odpoczynek (26.08) zatrzymały się pod Legnicą, w pobliżu Legnickich Pól. W sumie pokonały niewiele ponad 200 km.

http://img577.imageshack.us/img577/6849/15736418.th.jpg http://img15.imageshack.us/img15/4782/42398753.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-08-27 23:25:01

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Ta para bocianów również leci razem.
24 sierpnie rano znajdowały się w pobliżu Burgas w Bułgarii. Na noc zatrzymały się już w Turcji nad brzegiem Morza Marmara. 25.08 bociany przeleciały nad wodami morza i opuściły Europę. Dalej lecąc w głąb Turcji na noc z 26/27.08 zatrzymały się nad brzegiem Morza Śr ódziemnego i być może tam spotkały z bocianem z Loburg z Montim. (m.3)

http://img638.imageshack.us/img638/4859/48887959.th.jpg http://img6.imageshack.us/img6/9194/67975922.th.jpg http://img94.imageshack.us/img94/1803/25407838.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-28 23:54:17

LEOPOLD 2011

Leopold leci dalej na południe. Nadal znajduje się na terenie Rumunii. 25 sierpnia przeleciał pasmo gór Karpat Południowych. Po odpoczynku, dnia nastepnego dotarł do rzeki Aluta (dopływ Dunaju). Przemieszczając się wzdłuż rzeki, kieruje się do granicy z Bułgarią. 27.08 zatrzymał się przed ujściem Aluty do Dunaju i skierował się 20 km na wschód.

http://img713.imageshack.us/img713/6338/82212527.th.jpg http://img829.imageshack.us/img829/9169/33887367.th.jpg żródło

Piotr J. - 2011-08-29 00:25:32

ALBERT 2011

Wędrówkę rozpoczął również Albert. Doświadczony bocian, który ma już za sobą długie wędrówki. Dla przypomnienia (za wpisami Zbychura) dwa lata temu Albert wybrał się do RPA, w zeszłym roku był w Czadzie i Sudanie. Jak będzie w tym, przekonamy się z upływem kolejnych dni.
Podróż rozpoczął 25 sierpnia, w zeszłym był to 8 września, więc w długą drogę wyruszył dwa tygodnie wcześniej.
W ciągu dwóch dni pokonał tylko 115 km. 27.08 odpoczywa w rejonie miasta Cavertitz na terenie Niemiec.

http://img193.imageshack.us/img193/6324/69874396.th.jpg http://img560.imageshack.us/img560/3338/93657877.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-08-29 22:15:03

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti

Pierwsze bociany w Afryce.
Fee i Rocco 27.08 przeleciały Zatokę Sueską i są już w Afryce. 
Fee po przekroczeniu Zatoki zatrzymał się nad jej brzegami  po stronie Egiptu. W godzinach popołudniowych dotarł do rzeki Nil. Po nocnym odpoczynku, 28.08 wyruszył w górę rzeki i zatrzymał się około 100 km od granicy z Sudanem.
Rocco leci podobnie jak Fee. 27.08 o godzinie 08:00 znajdował się jeszcze na Półwyspie Synaj nad Zatoką, by po ośmiu godzinach (od ostatniego odczytu) zatrzymać się nad Nilem.
28.08 Rocco przekreczył granicę z Sudanem.
Mattiz leci wolniej. 27.08 doleciał do brzegu M.Śródziemnego. 28.08 zatrzymał się w Libanie.
O Montim brak informacji.

http://img21.imageshack.us/img21/2784/14630550.th.jpg http://img3.imageshack.us/img3/1406/76412866.th.jpg http://img692.imageshack.us/img692/3336/17879941.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-29 23:06:48

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Podróż kontynuuje tylko Michael. Pozostałe trzy bociany, na razie spędzają czas w pobliżu gniazd.
Michael w czwartek 25.08 przekroczył granicę Europę i Azji. Przeleciał nad wodami M. Czarnego i M. Marmara i zatrzymał się w okolicach jeziora Iznik (f.2). Obecnie znajduje się w Anatolii (Azja Mniejsza) nad jeziorem Aksehir.
W odległości około 30 km od miejsca odpoczynku Michaela, przelatywały inne wcześniej wspomniane bociany z Loburg czyli Fee i Rocco (f.4)

http://img10.imageshack.us/img10/6959/33615315.th.jpg http://img4.imageshack.us/img4/1005/30673671.th.jpg http://img825.imageshack.us/img825/3713/29351691.th.jpg http://img163.imageshack.us/img163/9363/96888435.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-31 07:19:30

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti

Przy ostatnim odczycie tych bocianów, brakowało położenia Montiego. Odnalazł się.
Monti nie poleciał razem z trójką bocianów przez Zatokę Sueską lecz skręcił bardziej na południe i znajduje się w Arabii Saudyjskiej nad Morzem Czerwonym, 100 km od miejscowości Medyna.
W linii prostej do bociana o imieniu Fee, poprzez M.Czerwone, dzieli go około 650 km. A od Rocco około 720 km. Co teraz zrobi Monti, czy tam zostanie, czy będzie wracać do Zatoki Sueskiej?

http://img84.imageshack.us/img84/272/72326500.th.jpg http://img20.imageshack.us/img20/3928/35223058.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-31 07:21:57

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Para bocianów trzyma się i leci sobie razem. 27.08 przeleciały do Syrii, by tam przenocować. Lecąc dalej wzdłuż wybrzeża M. Śródziemnego, 29.08 rano znajdowały się koło Damaszku w Syrii
Według kolejnego odczytu, Gledi poleciał dalej prosto i 30.08 zatrzymał się w Egipcie na samym końcu Półwyspu Synaj.

http://img196.imageshack.us/img196/4514/98969002.th.jpg http://img26.imageshack.us/img26/2208/15944647.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-31 07:24:06

Bociany z Schartau. Shay i Theodore.

Shay nadal przebywa w okolicy Legnicy.
Theodor wyruszył sam w dalszą drogę. Spod Legnicy  poleciał w stronę Wrocławia, dalej w stronę Częstochowy. Tutaj skierował się bardziej na południe i ostatnię noc w Polsce (28/29.08.) spędził między Bochnią a Brzeskiem. 29.08. wyruszył w drogę przez Karpaty. Przekroczył granicę z Polską i odpoczywa na Słowacji.

http://img856.imageshack.us/img856/3240/82039002.th.jpg http://img684.imageshack.us/img684/6849/18441626.th.jpg

Piotr J. - 2011-08-31 21:26:35

ALBERT 2011

28.08 Albert był już po polskiej stronie granicy. Lot swój kontynuował wzdłuż granicy polsko-czeskiej i na noc 29.08 zatrzymał się koło Głubczyc. 30.08 był już na łąkach w okolicach Murzasichle niedaleko Zakopanego. W następne dni czeka go podróż przez najwyższe polskie góry Tatry. No, chyba że się rozmyśli i zmieni kierunek.

http://img851.imageshack.us/img851/5537/27386053.th.jpg http://img836.imageshack.us/img836/2446/86432130.th.jpg.

Piotr J. - 2011-08-31 21:28:14

LEOPOLD 2011

Noc z 27/28.08 spędził w pobliżu ujścia rzeki Aluty do Dunaju na terenie Rumunii. Następnego dnia przeleciał terytorium Bułgarii, by odpoczywać na samym pograniczu Turcji i Bułgarii. 29.08 dotarł do brzegu M. Marmara, by wzdłóż jego linii brzegowej polecieć w stronę Istambułu. Tam też spędził noc z 29/30.08.

http://img843.imageshack.us/img843/3713/43058387.th.jpg http://img189.imageshack.us/img189/6220/14885262.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-01 23:40:08

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti

29.08. Fee też już przekroczył granicę z Sudanem - tak jak jego towarzysz lotu Rocco. Oba bociany przekroczyły też Zwrotnik Raka (30.08.) i nadal trzymają się razem.
Mattis pokonał Zatokę Sueską i zatrzymał się nad wodami Nilu.
Na dzień 30.08. Monti nadal przebywa w Arabii Saudyjskiej lecz skierował się bliżej M. Czerwonego. Czyżby chciał lecieć nad wodami morza? To dystans ponad 200km.

http://img845.imageshack.us/img845/5968/37389211.th.jpg http://img842.imageshack.us/img842/9650/48608878.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-03 04:12:07

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Michael już w Afryce. 26.08 przebywał w Syrii i dalej lecąc wzdłuż wybrzeża M. Śródziemnego 28.08 dotarł do Egiptu na Półwyspie Synaj. Tam spędził dzień, by 29.08 przekroczyć Zatokę Sueską i wylądować nad wodami Nilu. Kierując się na południe wzdłuż Nilu 01.09 przekroczył granicę z Sudanem. (f.1,2)
Pierwsze odczyty z nadajnika bociana o imieniu Nick. Bocian na razie przemieszcza się w pobliżu ujść rzeki  Łaby i Wezery do Morza Północnego. (f.3)
Anni nadal przebywa nad rzeką Eider w pobliżu miejscowości Tielen. Gustaw – brak odczytów. (f.4)

http://img846.imageshack.us/img846/9920/24165189.th.jpg http://img839.imageshack.us/img839/7721/20499343.th.jpg http://img23.imageshack.us/img23/6020/67607520.th.jpg http://img685.imageshack.us/img685/4624/10987873.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-03 04:13:09

Bociany z Schartau. Shay i Theodore.

Przykra wiadomość. Shay nie żyje. Bocian zginął porażony prądem na słupie energetycznym we wsi Snowidza w okolicach Legnicy. (fot.1,2)
Zdjęcia z miejsca tragedii: https://www.facebook.com/media/set/?set … 598&type=1
Niestety Niemcy wytykają i pokazują jakie słupy słupy energetyczne spotkali w drodze gdy szukali Shay. Każdy taki słup, pokazany na zdjęciach, to niebezpieczeństwo dla ptaków. I w sumie nie ma co im się dziwić. Nasz kraj, który się szczyci tym, że 1/4 populacji bociana białego przylatuje do nas, przeznacza bardzo mało pieniędzy na poprawę infrastruktury energetycznej, nie mówiąc już o nadajnikach.
Zakłady energetyczne nie są skore do poprawy mocowania izolatorów i odgromników, bo wiadomo jak to u nas, na nic nie ma pieniędzy. Czasami udaje się coś zrobić o czym pisałem TUTAJ (wpis z 19.11.2010).

Theodor leci dalej w kierunku Bosforu. Poprzez Słowację w której spędził dzień 30.08 poleciał do Rumunii. 01.09 zatrzymał się w odległości około 30 km na północny-wschód od przedmieść Bukaresztu. (fot.3,4)

http://img13.imageshack.us/img13/2136/43301624.th.jpg http://img192.imageshack.us/img192/199/77075428.th.jpg http://img171.imageshack.us/img171/4509/59358960.th.jpg http://img192.imageshack.us/img192/9183/59533102.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-09-04 09:20:41

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti

Monti przebywa cały czas w Arabii Saudyjskiej. Przemieszcza się na południe wzdłuż brzegów M.Czerwonego. Pozostałe bociany przebywaja w Sudanie. Najdalej na południe poleciał Rocco.
Fee „kręci się” około 70 km na południowy-wschód od miejscowości Shendi.
Najwięcej kilometrów (od ostatniego wpisu) pokonał Mattis. Według odczytów nadajników od 31.08 godz. 16:00 do 03.09 godz. 08:00 lecąc wzdłuż Nilu ku granicy z Sudanem i dalej zatrzymując się około 50 km na południowy-wschód od Atbara, pokonał odległość 930 km.

http://img193.imageshack.us/img193/3458/35361794.th.jpg http://img402.imageshack.us/img402/1443/66685492.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-04 09:22:37

ALBERT 2011

Albert jednak zmienił kierunek i nie poleciał przez Tatry.  30.08 postanowił zawrócić. Kierując się na północ, lecąc przez Poronin, Bańską Wyżne, Szaflary gdzie przeleciał nad  rzeką Bały Dunajec (31.08), skręcił na wschód i doleciał nad Jezioro Czorsztyńskie koło miejscowości Frydman.. Tam spędził noc z 31.08  na 01.09. Dalej wzdłuż jeziora i Dunajca przez Pieniny w pobliżu wsi Sromowce Niżne przekroczył granicę polsko-słowacką.
01.09 Albert po przekroczeniu granicy w ciągu pięciu godzin pokonał (według odczytu nadajnika) 150 km. Następnego dnia 02.09pokonał dystans około 220 km lecą spod granicy słowacko-ukraińskiej w kierunku Rumunii. W godzinach popołudniowych zatrzymał się na odpoczynek w pobliżu miejscowości Fundatura.

http://img9.imageshack.us/img9/7690/57282689.th.jpg http://img189.imageshack.us/img189/2210/55164209.th.jpg http://img600.imageshack.us/img600/424/95233385.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-04 09:28:00

LEOPOLD 2011.

Leopold już w Azji.
29.08 dotarł do Morza Marmara. 30.08 przekroczył Bosfor. W kolejne dni kierował się w głąb Turcji. 02.09 zatrzymał kilkanaście kilometrów od miejscowości Eskil, tj. około 450 km na południowy-wschód od  Istanbułu.

http://img4.imageshack.us/img4/3308/75659571.th.jpg http://img843.imageshack.us/img843/4231/57887027.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-06 02:53:19

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor 02.09 przeleciał nad Bosforem. Lecąc w głąb Turcji 04.09 zatrzymał się nad brzegiem M. Śródziemnego niedaleko Mersin.

http://img841.imageshack.us/img841/9000/95957094.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-06 02:54:55

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi 31.08 przeleciał nad Zatoką Sueską i znalazł się na kontynencie afrykańskim, zatrzymując się nad wodami Nilu. Tam spędził noc, aby 01.09 (według odczytu nadajnika między godziną 04:00-16:00) pokonując dystans 530 km wylądować już za granicą z Sudanem. Kolejny nocny odpoczynek i 02.09 ponownie pokonał duży odcinek, bo około 420 km. Na odpoczynek zatrzymał się nad rzeką Atbara (prawy dopływ Nilu). W kolejne dni Gledi już zwolnił i dziennie pokonywał około 100 km. 05.09 przebywa w pobliżu miejscowości As Sufayyah.
Siegfried leci podobnie jak Gledi. 30.08 doleciał nad Zatokę Sueską, tu spędził noc i 31.08 przeleciał do Afryki nad wody Nilu , pokonując dystans 400 km. Najdłuższy dystans  pokonał 01.09 przelatując 460 km kierując się na południe. Tego dnia przekroczył też granicę z Sudanem. Lecąc dalej podobnym torem co Gledi, krzyżując te drogi, zatrzymując się nad Atbarą,  04.09 w godzinach popołudniowych poleciał dalej na południowy-zachód od położenia Glediego.

http://img836.imageshack.us/img836/512/52048501.th.jpg http://img217.imageshack.us/img217/4586/23494024.th.jpg http://img600.imageshack.us/img600/7629/51925214.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-06 23:48:50

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Gustaw w drogę na południe jeszcze się nie wybiera. Cały czas przebywa nad rzeką Łabą koło Pahlen (m.1).
Anni ruszyła w długą podróż. Od ostatniego odczytu, spod miejscowości Tielen skierowała się na południowy –wschód, na Berlin i dalej ku granicy z Polską. Granicę przekroczył 01.09 w pobliżu Frankfurtu nad Odrą. Noc z 01/02.09 spędził na łąkach koło Rzepina. 04.09 doleciał na przedmieścia Opola i tam w pobliżu wsi Świerczów odpoczywa (m.2).
Michael po przekroczeniu granicy z Sudanem, skręcił na południowy-zachód i pokonując dziennie duże odcinki, bo ponad 400 kilometrowe, 04.09 doleciał do granicy Sudanu z Czadem (m.3).
Nick jako jedyny bocian z tej grupy kieruje się do Afryki przez Gibraltar. Obecnie 05.09 znajduje się na terenie południowej Holandii w pobliżu  Eindhoven (m.4).

http://img708.imageshack.us/img708/4886/55638299.th.jpg http://img571.imageshack.us/img571/4734/10223724.th.jpg http://img155.imageshack.us/img155/5642/58371753.th.jpg http://img8.imageshack.us/img8/1529/60085090.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-09-07 22:30:41

ALBERT 2011

Albertowi spodobało się w Rumunii i wciągu dwóch dni pokonał tylko 180 km. Zmierza nadal w kierunku M. Marmara, a na odpoczynek 04.09 wybrał sobie łąki w pobliżu Vladeni, tuż przed wzniesieniami Karpat Południowych

http://img560.imageshack.us/img560/8400/92419360.th.jpg http://img841.imageshack.us/img841/4347/63275876.th.jpg http://img718.imageshack.us/img718/4001/36852941.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-09-07 22:33:28

Bociany z Loburg, Fee, Mattis, Rocco, Monti

Trójka bocianów: Fee, Rocco i Mattis zatrzymały się w Sudanie i chyba tutaj pozostaną na dłużej. 06.09. Mattis żeruje w rejonie Chartumu w miejscu gdzie łączy się Nil Biały z Błękitnym. Fee i Rocco znajdują się na wschód za Nilem Błękitnym,
Monti poleciał na południe do Jemenu nad Cieśninę Bab al.-Mandab (Brama Łez) łączącą M. Czerwone z Zatoką Adeńską. W tym miejscu Zatoka ma około 20 km szerokości i chyba w tym miejscu Monti zdecyduje się przelecieć na kontynent afrykański.

http://img231.imageshack.us/img231/4697/39234493.th.jpg http://img98.imageshack.us/img98/330/85989757.th.jpg http://img829.imageshack.us/img829/2310/66940123.th.jpg

Zbychur - 2011-09-08 16:23:27

Na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info znalazłem interesujące informacje o Fee, Mattis, Montim i Rocco. Okazuje się, że cała czwórka to potomstwo Alberta i Miny. Bociany te zostały wyposażone w nadajniki w połowie lipca br. a więc w okresie, kiedy jeszcze nie były lotne lecz dopiero intensywnie ćwiczyły swoje mięśnie. Tydzień później młode bociany rozpoczęły już pierwsze loty, początkowo w pobliżu gniazda stopniowo zwiększająs zasięg swoich lotów, zawsze jednak wracając wieczorem do gniazda. Dzięki nadajnikom możliwe było dokładne śledzenie zachowań młodych bocianów podczas osiągania samodzielności i opuszczania rodzinnego gniazda. W połowie sierpnia cała czwórka ostatecznie opuściła Loburg udając się na pierwszą w swoim życiu wędrówkę na zimowisko. Ojciec czwórki - Albert, wyruszył w drogę później. Szczegółowy przebieg dotychczasowej wędrówki Alberta i jego potomstwa przedstawił już Piotr J. w powyższych wpisach.
Cała piątka wędruje do Afryki trasa wschodnią, przez Bliski Wschód, ale już widać, że przebieg wędrówki nieco się różni u poszczególnych ptaków. Z pewnością możemy się spodziewać jeszcze wielu ciekawych obserwacji.
Na zdjęciach Fee, Mattis, Monti i Rocco po założeniu nadajników (na grzbietach widoczne antenki nadajników) i ćwiczące skrzydła.

http://www.allegaleria.pl/images/5q8pbzidrg8vodrg978_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/irdlbadwa544ql9uzsfn_thumb.jpg źródło

Piotr J. - 2011-09-08 22:23:44

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Bociany znacznie spowolniły swoją wędrówkę i chyba także tutaj zatrzymają się na dłużej. Od 04.09 do 07.09 Gledi przemierzył tylko 80 km kierując się bardziej na wschód.
Siegfried w tym samym czasie przebył mniej więcej tą samą odległość. Oba bociany znajdują się na wschód Nilu Błękitnego na wysokości miasta Chartum.

Najbliżej Gledi i Siegfried , bo tylko 30-60 km, przebywa bocian z Loburg, Rocco (m.2).

http://img40.imageshack.us/img40/9985/42580651x.th.jpg http://img10.imageshack.us/img10/176/13440021.th.jpg źródło

Piotr J. - 2011-09-08 22:27:25

Bociany z Schartau Theodore.


Theodor minął M. Śródziemne i lecąc dalej na południe poprzez Syrię noc z 6/7.09 spędził na samej granicy z Jordanią. 07.09 w godzinach popołudniowych i noc 7/8.09 spędził na granicy Jordanii i Izraela.
Bociek kieruje się na Zatokę Akabańską i teraz pozostanie zagadką czy skręci na Półwysep Synaj i Zatokę Sueską czy tez, jak bocian z Loburg, Monti, poleci wzdłuż brzegu M. Czerwonego do Jemenu i tam przez „Bramę Łez”  do Afryki?

http://img8.imageshack.us/img8/3817/28716778.th.jpg http://img829.imageshack.us/img829/5361/14570319.th.jpg źródło

Zbychur - 2011-09-09 14:45:54

Bociany z Loburga.
Interesująca wiadomość ukazała się na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu. Monti kilka dni temu dotarł do południowego krańca Półwyspu Arabskiego w Jemenie w pobliże cieśniny Bab al-Mandab i wszystko wskazywało na to, że przekroczywszy ją dotrze do Afryki (pisał już o tym Piotr J w jednym z poprzednich wpisów). Tymczasem ku zaskoczeniu wszystkich Monti niespodziewanie ruszył na wschód wzdłuż południowego wybrzeża Jemenu i w ciągu dwóch dni pokonał 700 km (mapa). Takie zachowanie jest zupełnie nietypowe i trudno je wytłumaczyć. Nie wiadomo czy Monti leci sam czy też w grupie bocianów, chociaż wiadomo, że jego rodzeństwo, które leciało inną niż on, "prawidłową" trasą, jest już w Afryce. Być może Monti zagubił się i teraz błądzi. Najbliższe dni powinny to wyjaśnić.

http://www.allegaleria.pl/images/ylhrrojety2u9xlxpuwd_thumb.jpg

Zbychur - 2011-09-09 17:17:09

Bociany z Loburga.
Albert nadal przebywa w Rumunii (mapa 1). Niekorzystne warunki pogodowe, deszcze i ochłodzenie, uniemożliwiają Albertowi przelot nad Karpatami. Od 03. bm. przebywa on w okolicach Brasowa (mapa 2), w stosunku do pozostałych bocianów, w tym również swojego potomstwa, ma więc spore opóźnienie. Według prognoz w tych dniach ma nastąpić poprawa pogody, chociaż na duży wzrost temperatury nie można liczyć. Miejmy nadzieję, że tak doświadczony bocian jak Albert poradzi sobie jednak i w końcu szczęśliwie dotrze do Afryki.

http://www.allegaleria.pl/images/01wab147cpg8bivo6caq_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/72lblr6i2mra64lic8c_thumb.jpg źrócło: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=873

Piotr J. - 2011-09-09 21:44:27

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Gustaw nie zmienił pozycji. Nadal przebywa nad Łabą.

Nick leci powoli na południe. Przekroczył granicę Holandii z Belgią i 08.09 zatrzymał się w pobliżu miasta Liege nad rzeką Mozą (m.1). Wciągu ostatnich trzech dni przemierzył tylko około 100 km.

Michael przebywa w środkowej Afryce. 05.09 przekroczył granicę z Czadem. Wcześniej pokonywał odcinki długości 200- 250 km. Ostatni lot 07.09. był bardzo krótki, bo tylko 36 km. Można wnioskować, że Michael znalazł już miejsce na zimowanie. Obecnie znajduje się na zachód od miejscowości Abeche (m.2).

Anni podąża śladem Michaela. Spod Opola poleciała w okolice miejscowości Wolborm, pokonując 150 km. Po nocnym odpoczynku lecąc wzdłuż rzeki Poprad od Piwnicznej-Zdrój, pokonała Karpaty i zatrzymała się dopiero na terenie Rumunii w pobliżu miasta Carei. Wciągu jednego dnia Anni pokonała dystans 373 km przelatując terytorium Słowacji bez odpoczynku. 07.09 na odpoczynek wybrała okolice nad sztucznym jeziorem Varsolt między miastami  Crasna i Zalau (m.3).
Przed Anni do pokonania Karpaty Południowe.

http://img696.imageshack.us/img696/5802/77663711.th.jpg http://img716.imageshack.us/img716/3126/77648369.th.jpg http://img29.imageshack.us/img29/6726/26685048.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-11 22:26:33

Bociany ze Szwajcarii.

Na stronie http://projekt-storchenzug.com można śledzić trasę wędrówki szwajcarskich bocianów.
6 i 7 lipca 2011 pięć młodych bocianów zostało wyposażonych w nadajniki. Wszystkie bociany na zimowisko kierują się w stronę Gibraltaru. W poprzednich latach, od 2001 roku gdy prowadzony jest projekt „SOS bocian, szwajcarskie bociany wybierały hiszpańskie składowiska śmieci lub afrykańskie tereny. http://projekt-storchenzug.com/about/
Cztery bociany o imionach Bruno, Dani, Amelio i Sami znajdują się już na terenach Hiszpanii. Piąty bocian nazwany Düschess, zginął 4 sierpnia w niewyjaśnionych okolicznościach niedaleko Bottmingen w Szwajcarii.
Bruno, Dani, Amelio do „ciepłych krajów” lecą wzdłuż jezior: Biel, Neuchatel i Genewskiego. Jeziora leżą między Alpami, a górami Jura. Amelio wybrał drogę bardziej na północ, za górami Jura.
W okolicach Lyonu, Amelio poleciał trasą pozostałych bocianów czyli wzdłuż rzeki Rodan w kierunku M. Śródziemnego. Dalej wzdłuż brzegu bociany dotarły do granicy francusko-hiszpańskiej i Pireneje Wschodnie pokonywały kolejno: Sami – 23.08; Bruno – 27.08; Amelio – 28.08; Dani – 29.08.
Na dzień 09.09.2011 Bruno przebywa w środkowej Hiszpanii w okolicach miasta Alcazar de San Juan, gdzie w okolicach jest kilka jezior (m.1).
Dani żeruje w okolicach Montoliu de Lleida w środkowej Katalonii nad rzeką Segre (m.2). Tutaj znajdują się duże wysypiska śmieci i bociany mają gdzie zdobywać pokarm. Tylko czy to naturalne, aby bociany żerowały na śmietniskach, a nie na łąkach i mokradłach?
Sami przebywa na zachód od Montoliu de Lleida gdzie również są składowiska śmieci (m.3).
Amelio – ostatni sygnał odebrano 28.08 dwanaście kilometrów na północ od Barcelony (m.4). Do dnia dzisiejszego nie wiadomo co się z bocianem dzieje.

http://img200.imageshack.us/img200/4051/1bruno.th.jpg http://img835.imageshack.us/img835/6310/2dani.th.jpg http://img825.imageshack.us/img825/3872/4sami.th.jpg http://img838.imageshack.us/img838/3152/3amelio.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-12 21:42:35

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

10/11.09.2011. Oba bociany nie zmieniły znacznie położenia. Nadal przebywają w odległości około 240 km na wschód od stolicy Sudanu, Chartumu.

http://img822.imageshack.us/img822/6201/50647589.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-12 21:49:32

Bociany z Schartau Theodore.

Udało się. Theodor nie poleciał drogą, którą obrał Monti. Tak jak wcześniej pisałem o Theodorze, było ryzyko, że bocian dolatując do Zatoki Akabańskiej skręci w lewo i poleci wzdłuż brzegu M. Czerwonego do Jemenu.
Stało się jednak tak, jak się miało stać. Theodor noc 7/8.09 spędził na granicy Egiptu z Izraelem. Rankiem wyruszył w drogę skręcając w prawo w kierunku Zatoki Sueskiej. Pokonując 280 km zatrzymał się i przenocował nad samym brzegiem Zatoki. 09.09 pokonując 330 km doleciał do Nilu na granicy Egiptu i Sudanu. Kolejnego dnia 10.09 pokonał 340 km lecąc w górę rzeki i zatrzymując się na jej lewym brzegu 40 km od miejscowości Dongola. Wydaje mi się, że Theodor zmierza do Czadu gdzie już przebywa inny bocian z nadajnikiem, Michael z Nabu.

http://img191.imageshack.us/img191/2711/73903121.th.jpg http://img571.imageshack.us/img571/4116/46212644.th.jpg http://img233.imageshack.us/img233/6223/27060483.th.jpg

Zbychur - 2011-09-13 15:05:59

Bociany z Loburga.
Monti kontynuuje wędrówkę na wschód, wzdłuż wybrzeża Półwyspu Arabskiego. Miedzy 07. a 11. 09. pokonał ponad 500 km i dotarł do Omanu (mapa 1).
Pozostała trójka jego rodzeństwa nadal przebywa w Sudanie. Fee nie zmienił swego miejsca pobytu natomiast Rocco ruszył na wschód i dotarł w pobliże granicy z Erytreą a Matis przeniósł się na południe w rejon Białego Nilu. Ich lokalizację w dn. 11. bm. przedstawia mapa 2.
Albert nadal przebywa w Rumunii w tym samym rejonie, koło miejscowości Prejmer.
Niestety, o Leopoldzie brak jest nowych informacji. Jego nadajnik przestał wysyłać sygnały a ostatnim miejscem, w którym go zlokalizowano była miejscowość Eskil w Turcji. Nie wiadomo jaka jest przyczyna braku sygnału ale niestety trzeba się liczyć z nagorszym.

http://www.allegaleria.pl/images/ffg4zann640ex3uy0rrs_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/02cvjaorxs1cidqma1l_thumb.jpg

źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ews&page=1

ooo, właśnie zauważyłem, że to mój 600-ny wpis na forum :)

Piotr J. - 2011-09-14 23:14:13

Bociany ze Szwajcarii.

Bruno poleciał najdalej na południe. Od 09.09 do 12.09 przebył tylko 80 km. Z Alcazar de San Juan gdzie ostatnio przebywał, poprzez miejsowość Moral de Calatrava gdzie wkoło jest dużo mokradeł, dotarł 12.09 w okolice Granatula de Calatrava. Na brak świeżo posiłku nie musi w tych rejonach narzekać (m.1,2).
Sami nie zmieniła swojego miejsca żerowania i nadal przebywa na składowiskach śmieci w pobliżu miasta Castelinou de Seana (m.3). Tak samo i Dani. Dobrze jej jest w pobliżu Lleida na składowiskach śmieci (m.4). A całkiem niedaleko na zachód znajduje się Park de l'Empordà nad Zatoką Roses, gdzie jest dużo mokradeł, bagien, zbiorników wodnych. Niestety bociany wybrały inne „smakołyki”.
Amelio – brak informacji o bocianie.

http://img713.imageshack.us/img713/1474/23675974.th.jpg http://img839.imageshack.us/img839/661/73115835.th.jpg http://img21.imageshack.us/img21/1185/94759453.th.jpg http://img836.imageshack.us/img836/8140/35724977.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-14 23:18:04

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Gustaw wyruszył w wędrówkę na południe. Zrobił to 10 dni później, niż w zeszłym roku, ale w końcu 09 września wyruszył. W sobotę 10.09 zatrzymał się na odpoczynek przed Łabą w pobliżu miasta Leznen (m.1,2).
Nick przeleciał tylko 83 km i w sobotę zatrzymał się w pobliżu Charleroi. W niedzielę 11.09 przybliżył się do granicy z Francją (m.3). Ciekawe czy w następne dni dołączy do szwajcarskich bocianów? Na razie musi jeszcze pokonać terytorium Francji.
Michael krótkimi odcinkami leci w głąb Czadu. Ostatni odcinek jaki pokonał to tylko 60 km. W sobotę 09.09 Michael odpoczywał 50 km na północny-wschód od miasta Ati leżącego nad rzeką Batha. Za kolejne 100 km wody rzeki wpadają do jeziora Fitri i chyba w tym kierunku poleci bocian (m.4).
Anni bardzo szybko podąża na południe. Dopiero co miała do pokonania Karpaty Południowe w Rumunii, w sobotę 10.09 przeleciała nad Istanbułem, i w niedzielę 11.09 już była w azjatyckiej części Turcji niedaleko miasta Konya (m.5).

http://img600.imageshack.us/img600/779/69071378.th.jpg http://img546.imageshack.us/img546/3356/43311806.th.jpg http://img17.imageshack.us/img17/5180/67347811.th.jpg http://img197.imageshack.us/img197/5622/62914457.th.jpg http://img839.imageshack.us/img839/5729/52757564.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-14 23:19:48

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi
i Siegfried cały czas są razem. Nadal żerują na wschód od Chartumu i Nilu Błękitnego. Jedyna zmiana jaka zaszła w położeniu bocianów, to taka, że teraz Gledi znajduje się bliżej Nilu, a Siegfried odleciał bardziej na wschód w pobliże miasta Kassala.

http://img850.imageshack.us/img850/6652/32768920.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-14 23:21:31

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor pokonując w ciągu dwóch dni ponad 710 km zbliżył się 13.09 w godzinach popołudniowych do granicy Sudanu i Czadu w Północnym Darfurze (prowincja w północnym Sudanie).

http://img199.imageshack.us/img199/9628/75673500.th.jpg

Zbychur - 2011-09-15 15:19:21

Bociany z Loburga.

Po 10-cio dniowym pobycie w Rumunii Albert ruszył w końcu w dalszą drogę. 13. 09. br. przeleciał nad Karpatami i po pokonaniu ponad 200 km dotarł do południowo-wschodniej Rumunii gdzie nad Dunajem spędził noc. 14. 09. ruszył na południe i dotarł do Bułgarii w okolice Warny (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/82xi3dmrp8uswjgwcjns_thumb.jpg

Piotr J. - 2011-09-18 06:26:22

Bociany ze Szwajcarii

Dani przemieścił się o kilkanaście kilometrów lecąc na południowy-zachód wzdłuż rzeki Segre. 15.09. zatrzymał się w pobliżu miasta Montoliu de Lleida (m.1). Kilka dni temu bywał już w tych rejonach, tylko że po drugiej stronie rzeki.
Bruno na dzień 16.09 nie zmienił swojego położenia. Dobrze i smacznie mu nad wodami w okolicach Granatula de Calatrava (m.2).
Sami żeruje na tych samych terenach co Dani. 16 września bocian znajdował się na polach przy mieście Sudanell (m.3). Dani i Sami dzieli tylko 1,5 km (m.4). Ponieważ są to tereny rolnicze, nawadniane kanałami, bociany mają tutaj doskonałe warunki do zdobywania świeżego pokarmu.

http://img6.imageshack.us/img6/2470/71079492.th.jpg http://img220.imageshack.us/img220/4887/99366334.th.jpg http://img18.imageshack.us/img18/5342/49868665.th.jpg http://img847.imageshack.us/img847/5720/86727395.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-18 06:29:17

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nick leci powoli. Pokonując tylko 35 km przekroczył granicę belgijsko-fracuską i zatrzymał się tuż za Ardenami koło miejscowości Rocroi (m.1). Z drugiej strony miasta znajdują się jeziora i mokre tereny rzeki Moza. Kilka dni temu Nick leciał wzdłuż tej rzeki.
Anni już w Syrii. 12.09 znajdowała się 65 km na południe od miasta Aleppo. Zapewne teraz skręci w prawo, śladem Michaela w kierunku Zatoki Sueskiej (m.2). O Michaelu brak informacji.
Gustaw – jemu też się nie spieszy. 12.09 przeleciał nad terytorium Polski, w linii Nowa Sól – Wrocław – Kraków i pod Tarnowem skręcił w prawo na Słowację. 14.09 zatrzymał się na samym wschodnim końcu Węgier, tuż przy granicy węgiersko-ukraińsko-rumuńskiej (m.3).

http://img694.imageshack.us/img694/982/41988386.th.jpg http://img571.imageshack.us/img571/2470/16344547.th.jpg http://img37.imageshack.us/img37/9505/99159352.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-18 06:31:40

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi i Siegfried wciągu dwóch dni 14 i 15.09 przybliżyły się o kilkadziesiąt kilometrów w stronę Nilu Błękitnego (m.1,2).
Do Theodora, który jest w Czadzie, dzieli bociany odległość ponad 1300 km w linii prostej (m.3). Ciekawe czy się kiedyś spotkają?

http://img97.imageshack.us/img97/2210/36398318.th.jpg http://img689.imageshack.us/img689/9458/70578271.th.jpg http://img508.imageshack.us/img508/1929/11985570.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-18 06:33:37

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor 14.09 przekroczył granicę Sudanu z Czadem i pewnie na razie pozostanie w tym rejonie. Przebywa (15.09) kilka kilometrów na północ od miasta Selibe. Aby dotrzeć w to miejsce bocian musiał pokonać wzniesienia wysokości 1200 metrów.

http://img8.imageshack.us/img8/5484/90522149.th.jpg http://img198.imageshack.us/img198/4838/43065636.th.jpg

Zbychur - 2011-09-19 16:28:51

Bociany z Loburga.

U czwórki z Loburga bez większych zmian. Monti nadal w Omanie, między 11. a 17. bm. przemieścił się zaledwie o ok. 40 km w kierunku wschodnim. Fee, Matis i Rocco cały czas przebywają we wschodnim Sudanie, koczując na stosunkowo niedużym obszarze (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/9x7lwt5c2pnys4nziqf_thumb.jpg

Zbychur - 2011-09-19 16:49:44

Max rozpoczęła wędrówkę.

Na stronie Muzeum Przyrodniczego we Freiburgu http://www.fr.ch/mhn/de/pub/projekte/su … g_2011.htm ukazały się informacje o tegorocznej wędrówce znanej nam już z poprzednich sezonów bocianicy Max. 14. 09. br. rozpoczęła ona swoją 13. wędrówkę na zimowisko. Lecąc z południowych Niemiec, przez Szwajcarię dotarła 17. 09. do południowej Francji (mapa). Zapewne, podobnie jak w poprzednich sezonach, kieruje się do Hiszpanii gdzie spędzi zimę.

http://www.allegaleria.pl/images/5mhbsm94l8qnly3qhzjq_thumb.gif

Zbychur - 2011-09-21 17:37:12

Bociany z Loburga.

Albert dotarł do Syrii. 15. bm. opuścił okolice Warny w Bułgarii i lecąc na południe dotarł do Turcji. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich nie poleciał typową trasą bocianów przez Bosfor lecz przeleciał nad morzem Marmara. Po noclegu na wyspie Paşalimanı Adasi 16. bm. ruszyl w dalszą drogę na południe docierając do wybrzeża morza Śródziemnego. Lecąc wzdłuż wybrzeża w kierunku wschodnim 19. bm. jeszcze na terenie Turcji zmienił kurs na południowo-wschodni i dotarł do Syrii. 20. bm. znajdował się ok. 80 km na płd-wschód od Aleppo (mapa 1). Dotychczasowa trasę Alberta przedstawia mapa 2.

http://www.allegaleria.pl/images/gza1i2cznels0pkrihb6_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/vz3ehxbwi7ugzau97is3_thumb.jpg źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-09-21 17:48:15

Max w Hiszpanii.

Max kontynuując wędrówkę 20. bm. wieczorem przekroczyła Pireneje na wschód od Andory i przekraczając jednocześnie granicę francusko - hiszpańską dotarła do Hiszpanii (mapa). Noc z 20. na 21. bm. spędziła już w Katalonii w okolicach Kordoby.

http://www.allegaleria.pl/images/u9r74wgqdb3sj5yxf295_thumb.gif  źródło: http://www.fr.ch/mhn/de/pub/projekte/su … g_2011.htm

Piotr J. - 2011-09-21 22:09:46

Bociany ze Szwajcarii

Dani wprawdzie oddalił się kilka kilometrów od Montoliu de Lleida na południe w stronę Alfes, ale są to nadal te same tereny, na których spędza kolejne dni (m.1). Może tu już zostanie na zimę?
Bruno leci w stronę Gibraltaru. 20 września był już 8 km na północ od miasta Cordoba (m.2). Do Cieśniny Gibraltarskiej dzieli go około 210 km w linii prostej.
Sami postanowił lecieć śladem Bruno. 20 września bocian dotarł w to miejsce, w którym 19.09 był Bruno czyli nad jeziorem w pobliżu Granatula de Calatrva.
Mapa 3 pokazująca gdzie przebywają bociany.

http://img90.imageshack.us/img90/4070/15014847.th.jpg http://img215.imageshack.us/img215/4838/27228783.th.jpg http://img822.imageshack.us/img822/6100/58341756.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-21 22:11:23

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi pozostał nad Nilem Błękitnym i tam żeruje.
Siegfried 17.09. wyruszył w dalszą drogę w głąb Sudanu. Tego dnia przeleciał nad Nilem Błękitnym, a 18.09. nad Nilem Białym, by 19.09. zatrzymać się w Północnym Kurdufanie (centralna prowincja Sudanu) 200 km od Al-Ubajid. Ponieważ są to tereny pustynne i suche, Siegfried na pewno poleci dalej na Zachód.

http://img59.imageshack.us/img59/6732/26501139.th.jpg http://img849.imageshack.us/img849/8259/48462522.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-21 22:12:53

Bociany z Schartau Theodore.

18.09. Wygląda na to, że Theodor zatrzymał się na dłużej w miejscu, w którym przebywa od 14.09. Jest to koryto rzeki kilka kilometrów na północ od miasta Selibe.

http://img339.imageshack.us/img339/7084/66615079.th.jpg http://img685.imageshack.us/img685/8715/39909646.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-23 00:10:56

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nick goni swoich szwajcarskich kolegów. Lecąc z Belgii, terytorium Francji pokonywał bliżej Zatoki Biskajskiej i w tamtym rejonie przekroczył granicę z Hiszpanią. 14 września pokonał najdłuższą rzekę Francji, Loarę w pobliżu miasta Briare, by następnego dnia wieczorem, pokonując prawie 300 km, być już nad Zatoka Biskajską. 18.09 przeleciał nad Pirenejami i przemieszczał się w stronę Gibraltaru. 20.09 zatrzymał się na odpoczynek pod Madrytem (m.1). Na tych terenach dwie ostatnie zimy spędzał Helmut. Czy tak samo postąpi Nick, czy może poleci dalej, okaże się w najbliższych dniach. Na mapie 2 można zobaczyć położenie bocianów ze Szwajcarii i Nicka; odległość nie jest duża, bo tylko 170 km do Samiego i około 300 km do Bruno.

Anni leci śladem Michaela.  14.09 pokonała Wzgórza Golan i 15-go była już na Półwyspie Synaj nad samym brzegiem Zatoki Sueskiej. 16.09 pokonała wody Zatoki i wieczorem zatrzymała się nad Nilem. Dalej lecąc na południe wzdłuż Nilu, 18.09 doleciała do sztucznego zbiornika wodnego Nasera powstałego w wyniku wybudowania Wysokiej Tamy Asuańskiej (m.3).

Gustaw troszkę przyspieszył i 15.09 pokonał Karpaty na terytorium Rumunii. 17.09 był już nad brzegiem M. Marmara. I teraz według dziennika poleciał dalej nad Bosfor, a według mapy skręcił w prawo i poleciał do Grecji (m.4). Prawdopodobnie mapa jest błędna, ale może za kilka dni będzie sprostowanie. W każdym bądź razie Gustaw na dzień 18.09 znajduje się w Azji Mniejszej na terytorium Turcji. Na odpoczynek wybrał sobie mokre tereny przy mieście Karapinar.

Michael od kilku dni przebywa na północny-wschód od miasta Ati (m.5). Można wnioskować, że tam wybrał miejsce na zimowisko.
Za Michaelem leci bocian z Schartau, Theodore. Dzieli je odległość tylko 360 km (m.6).

http://img217.imageshack.us/img217/3928/50842867.th.jpg http://img819.imageshack.us/img819/7913/11062938.th.jpg http://img197.imageshack.us/img197/2664/85040629.th.jpg
http://img28.imageshack.us/img28/7484/73102460.th.jpg http://img710.imageshack.us/img710/9858/70134908.th.jpg http://img829.imageshack.us/img829/7822/78864818.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-23 22:17:20

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

22.09. Gledi nadal żeruje nad Nilem Błękitnym (m.1).
Siegfried natomiast przemieścił się dalej na zachód. Pokonał tylko około 100 km i zatrzymał się na pograniczu Północnego Darfuru (m.2).
I na koniec ogólny widok na położenie czterech bocianów, o których pisałem w postach wyżej (m.3).

http://img691.imageshack.us/img691/6199/gledi.th.jpg http://img851.imageshack.us/img851/4663/siegfried.th.jpg http://img842.imageshack.us/img842/8961/ogol.th.jpg

Piotr J. - 2011-09-23 22:19:28

Bociany z Schartau Theodore.

22.09. Theodor już ponad tydzień przebywa w tym samym miejscu czyli w dolinie sezonowej rzeki. Dla zainteresowanych taką suchą dolinę, która wypełnia się wodą i tworzy rzekę tylko w czasie obfitych opadów deszczu nazywamy Wadi lub Ued.

http://img215.imageshack.us/img215/3834/theodor.th.jpg

Zbychur - 2011-09-24 19:01:54

Bociany z Loburga.

Albert kontynuuje wędrówkę. 20. bm. przeleciał nad Syrią. Następnego dnia był już w Izraelu gdzie nocował w okolicach Nazaretu. 22. bm. dotarł do Egiptu na półwysep Synaj gdzie nocował (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/nhm52iym7hxs2cjmuh_thumb.jpg źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/

Zbychur - 2011-09-24 19:19:52

Interesująca mapa przedstawiająca rozmieszczenie wszystkich bocianów z Loburga, Rosian i Schartau w dn. 22. 09. br. została opublikowana na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu na Facebooku http://www.facebook.com/storchenhof.loburg :

http://www.allegaleria.pl/images/3900u0rl4uo6jweii90_thumb.jpg

Piotr J. - 2011-09-27 23:43:25

Bociany ze Szwajcarii

27.09. Dani pozostał na tym samym terenie czyli okolice Montoliu de Lleida (m.1). Na noclegi leci do miasta Lleida i przeważnie nocuje na wieży kościoła.
Bruno podąża dalej na południowy-zachód i jest w pobliżu Sewilli. Czas spędza na pobliskim śmietnisku. Czasami zapędza się na pola ryżowe, nad rzekę Gwadalkiwir (i jej dopływy), przepływającą przez Sewillę (m.2). Od ostatniego odczytu pokonał tylko 100 km.
Sami poleciał dalej niż Bruno na południowy-zachód (m.3). Obecnie 27.09 znajduje się również na składowiskach śmieci wśród licznych małych jezior. Do Cieśniny Gibraltarskiej dzieli go tylko około 50 km.
Mapa 4 - ogólny widok na położenie bocianów.
Czy Sami i Bruno przy następnym odczycie będą już w Afryce? Pożyjemy, zobaczymy.

http://img841.imageshack.us/img841/4296/68857141.th.jpg http://img714.imageshack.us/img714/9356/74736543.th.jpg http://img833.imageshack.us/img833/5585/33061035.th.jpg http://img23.imageshack.us/img23/8384/16922599.th.jpg

Zbychur - 2011-09-28 21:09:14

Bociany z Loburga.

Na stronie ośrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info ukazała się informacja, że Albert dotarł do Sudanu. Niestety, z powodów technicznych nie było możliwości pokazania mapy. Mam nadzieję, że ukaże się ona w najbliższym czasie.

Piotr J. - 2011-09-28 23:29:15

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nick 26.09. spędza czas nadal na łąkach i mokradłach rzeki Rio Manzanares w pobliżu Madrytu (m.1).
Na stronie NABU dyrektor Jörg Heyna podał ciekawą informację, że Nick jest  dzieckiem bocianiego rodzica, który był również rodzicem Helmuta. Nick przyszedł na świat w 2003 roku, a Helmut w 2007. Oba bociany pochodzą z tego samego gniazda w St Peter Ording w Niemczech.
Anni 19.09 była jeszcze na zbiornikiem Nasera przy Wielkiej Tamie Asuńskiej, by w kolejne dni przelecieć nad Sudanem i 25.09 być już w Czadzie. Anni leci tym samym śladem co Michael i dogania go. Odległośc między bocianami, to tylko 370 km (m.2).
Gustaw również goni swoich współtowarzyszy wędrówki. Od ostatniego odczytu przeleciał z Turcji do Syrii i dalej wzdłuż brzegu M. Śródziemnego przez Izrael do Zatoki Sueskiej, by 26.09 zatrzymać się w okolicach, w których już był Michael i Anni czyli nad Tamą Asuńską (m.3).
Michael żeruje od kilku dni w pobliżu miasta Ati w Czadzie i wygląda na to, że jest mu tam bardzo dobrze.
Mapa 5 - widok ogólny na położenie bocianów w Afryce.

http://img405.imageshack.us/img405/9034/28025309.th.jpg http://img198.imageshack.us/img198/6117/95805146.th.jpg http://img33.imageshack.us/img33/198/39823471.th.jpg http://img191.imageshack.us/img191/2959/93874307.th.jpg http://img853.imageshack.us/img853/1548/83122747.th.jpg

Eva Stets - 2011-09-30 14:33:40

Max prawdopodobnie osiągnęła zimowisko :)
 
Najstarszy bocian z nadajnikiem, czyli bocianica Max najprawdopodobniej dotarła na zimowisko. Po spędzeniu kilku dni w Saragossie, kontynuowała swoją podróż dalej od 26 września i dotarła tego samego dnia, po etapie prawie 300 km do Parque Regional del Sureste, kilka kilometrów na południowy wschód od Madrytu. Jest to ten sam obszar, na którym Max zimowała w ubiegłym roku.

Informacja: André C. Fasel, dyrektor Musée d'histoire naturelle, Fribourg

Piotr J. - 2011-09-30 22:19:58

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nick chyba na dobre rozgościł się na hiszpańskich śmietniskach.  Noce spędza na mokradłach, a w dzień żeruje na składowiskach śmieci znajdujących się pod Madrytem (m.1). Przeglądając mapę Google Earth można obejrzeć dużo zdjęć zamieszczonych przez internautów, pokazujących jak wyglądają tereny na których zimują bociany.

Anni poleciała 110 km w kierunku na południowy-zachód i przybliżyła się do Michaela (m.2). Anni żeruje w wyschniętych sezonowych korytach rzek, nazywanych Wadi, a Michael znajduje się na Saharze w zadrzewionym miejscu nazwanym Rahat Kachako (m.3). Ponieważ jest tu dużo wilgotniejsze powietrze, znajdują się małe jeziorka, to i o pokarm bocianowi jest łatwiej.

Gustaw leci do Czadu. W pobliżu miejscowości Dongola przeleciał nad Nilem i 29.09. zatrzymał się 30 km za zachód od miasta Kutum w Sudanie. Od ostatniego odczyty, do 29.09. Gustaw pokonał około 1250 km.
Mapa 4, zielone znaczniki pokazują położenie Gustawa względem Nicka i Michaela.
(niebieskie znaczniki, to bociany z Rosian i żółte, to bociany z Loburg)

http://img594.imageshack.us/img594/944/31795433.th.jpg http://img545.imageshack.us/img545/3025/48368307.th.jpg http://img855.imageshack.us/img855/8469/27983579.th.jpg http://img137.imageshack.us/img137/4685/12959428.th.jpg

Zbychur - 2011-10-03 15:17:47

Bociany z Loburga.

Na stronie ośrodka w Loburgu http://www.storchenhof-loburg.info ukazały się nowe informacje o bocianach z Loburga.
Albert kontynuuje wędrówkę przez Sudan (mapa 1). Sądząc z kuru jaki obrał można się spodziewać, że zmierza do Czadu. Natomiast u potomstwa Alberta bez większych zmian. Fee, Matis i Rocco cały czas przebywają w Sudanie, koczując na niewielkim obszarze natomiast Monti nadal przebywa w Omanie (mapa 2). Na mapie nr 3 przedstawiłem rozmieszczenie Alberta i trójki jego potomstwa w Sudanie. Od najbliżej znajdującego się Matisa dzieli Alberta ok. 280 km.

http://www.allegaleria.pl/images/w81oh3bjwop9xn3o8skd_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/2egwvez3h9r401khxgyx_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/54q544i7s6lyicyzwd2a_thumb.jpg

Zbychur - 2011-10-03 15:30:40

Max od 26. 09. br. przebywa w tym samym rejonie w okolicach Madrytu (mapa). Gdzieś w jej pobliżu przebywa również Nick z NABU, o którym informował Piotr J w ostatnim wpisie.

http://www.allegaleria.pl/images/o49hpywas4fznwf65ahm_thumb.gif   źródło: http://www.fr.ch/mhn/de/pub/projekte/su … g_2011.htm

Piotr J. - 2011-10-04 00:07:05

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor, można powiedzieć że wybrał już swoje miejsce zimowania. Cały czas od 14.09 przebywa w okolicach tej samej rzeki. Dziennie przemieszcza się na niewielkim terenie. Od ostatniego odczytu 22.09 do 01.10. przemieścił się kilka kilometrów na wschód w stronę gór.

http://img522.imageshack.us/img522/5011/49851795.th.jpg http://img824.imageshack.us/img824/8952/21145438.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-04 00:13:39

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi małymi kroczkami przemieszcza się na zachód. 29.09. doleciał do Białego Nilu i na dzień 01.10 pozostaje na brzegami rzeki (m.1). Czy poleci za Siegfriedem?
Siegfried nadal w Sudanie, ale już bliżej granicy z Czadem. 01.10. odpoczywa nad rozlewiskami sezonowej rzeki, 80 km na południe od Al.-Faszir {m.2).
Na jakich terenach przebywa bocian, można zobaczyć oglądając galerię zdjęć internauty o nicku gzali. Na Google Earth zamieścił swoje zdjęcia, ale można je również zobaczyć tutaj.
Mapa 3 pokazuje położenie niemalże wszystkich bocianów, o których tutaj piszemy ze Zbyszkiem. Brakuje jedynie Nicka z NABU (jasnozielone znaczniki), który jest w Hiszpanii.

http://img171.imageshack.us/img171/1605/97455749.th.jpg http://img593.imageshack.us/img593/7977/99520341.th.jpg http://img266.imageshack.us/img266/4973/45980425.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-05 23:07:18

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

04.10. Michael, Anni i Gustaw nie wykazują większych ruchów (m.1). Dwa pierwsze bociany przebywają w Czadzie żerując w wyschniętych dolinach sezonowych rzek. Anni oddalona jest około 160 km na zachód od Michaela. Przebywa na polach, na których występują szarańcze (Schistocerca gregaria).
Gustaw natomiast cały czas jest w Zachodnim Darfurze w Sudanie. Do Anni dzieli go odległość 370 km.
Nick spędza czas w Hiszpanii w okolicach Madrytu (m.2). Może wybierze drogę, którą poleciał Bruno ze Szwajcarii i ruszy na południe w kierunku Afryki?

http://img253.imageshack.us/img253/7253/40987566.th.jpg http://img841.imageshack.us/img841/3766/72521981.th.jpg.

Piotr J. - 2011-10-05 23:12:29

Bociany ze Szwajcarii

Jeden z bocianów przeleciał Cieśninę Gibraltarską.
Bruno – ostatnie dni września spędzał na powolnej wędrówce w kierunku miasta Cadiz nad Oceanem Atlantyckim. Od 27.09. poprzez Jerez de la Frontera przeleciał 77 km i zatrzymał się nad rzeką Guadalete. Tam pozostał do 2.10. smakując raki Procambarus
Następnego dnia wzdłuż wybrzeża przeleciał kolejne 60 km w kierunku Gibraltaru. Po drodze zatrzymał się w okolicach Barbate gdzie jest dużo terenów podmokłych. Na tych terenach, przed lotem do Afryki, odpoczywa dużo ptaków migrujących. 04.10. Bruno wyruszył w drogę na kontynent afrykański. Przeleciał Cieśninę i pokonując odległość około 200 km zatrzymał się na odpoczynek w Maroku, 70 km na północ od miasta Rabat (m.1).

Sami leci bardzo podobną trasą co Bruno. 04.10 bocian znajduje się na terenach w pobliżu Barbate. Ponieważ tereny są nawadniane (uprawy ryżu) znajdują tam bociany dużo pożywienia (m.2). Wszystko wskazuje na to, że gdy będą odpowiednie warunki atmosferyczne, Sami przeleci do Afryki. Odległość między bocianami to tylko 210 km (m.3).

Dani bez zmian. Na dzień 04.10. przebywa na składowiskach w pobliżu Montoliu de Lleida (m.4).

http://img683.imageshack.us/img683/5400/89673733.th.jpg http://img716.imageshack.us/img716/8937/56064482.th.jpg http://img26.imageshack.us/img26/9932/82922761.th.jpg http://img840.imageshack.us/img840/3742/91701896.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-07 22:11:08

Bociany ze Szwajcarii

Ha, no i drugi szwajcarski bocian przeleciał Cieśninę Gibraltarską.
Sami, 06.10 przedostał się na kontynent afrykański. Tak, jak jego towarzysz podróży Bruno, przebywa w Maroku. Bruno żeruje w pobliżu miasta Kenitra, a Sami około 35 km na południowy-wschód od tego miasta.
Dani, bez zmian. Nadal w Hiszpanii.

http://img155.imageshack.us/img155/4553/46963445.th.jpg http://img703.imageshack.us/img703/156/21342767.th.jpg http://img52.imageshack.us/img52/4514/94600094.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-08 08:21:04

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nicki nadal przebywa na przedmieściach Madrytu, a dokładniej w pobliżu miasta Vaciamadrid. Miasto położone u zbiegu dwóch rzek Jarama i Manzanares. Dodatkowo znajdują się tutaj liczne jeziora i zbiorniki wodne (m.2). W takich warunkach Nicki na brak pokarmu nie może narzekać.
Anni pozostaje w tym samym miejscu. Spędza czas nad dolinami wadi w odległości około 60 km od miasta Abeche.
Michael poleciał dalej na zachód. Poleciał w rejony, w których spędzał zimę w zeszłym roku. Pokonując odległość 270 km przeleciał w pobliżu jeziora Fitri i zatrzymał się 120 km przed jeziorem Czad (m.2). Ciekawostką jeziora Fitri jest to, że w porze suchej niemal całkowicie wysycha, a w porach deszczowych, potrafi zwiększyć swoją objętość niemal trzykrotnie. Natomiast jezioro Czad odwrotnie. Zasób wód w tym jezierze zmniejsza się z roku na rok, a główną przyczyną jest człowiek, który intensywnie wykorzystuje je w rolnictwie.
Gustaw przebywa w Sudanie i cały czas żeruje w dolinach wadi (m.3).
Mapa 4 pokazuje położenie bocianów.

http://img718.imageshack.us/img718/830/62205953.th.jpg http://img16.imageshack.us/img16/1869/96689336.th.jpg http://img818.imageshack.us/img818/2918/68123200.th.jpg http://img818.imageshack.us/img818/6687/79816461.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-09 00:17:14

Bociany z Schartau Theodore.

07.10. Theodor nie zmienił swojego miejsca pobytu. Na mapie 1 można zobaczyć jak przemieszcza się na niewielkim terenie.
Mapa 2. widok ogólny na obserwowane bociany.

http://img830.imageshack.us/img830/8807/99245200.th.jpg http://img694.imageshack.us/img694/5918/70084510.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-12 00:09:00

Bociany ze Szwajcarii

Sami przez cztery dni przeleciał ponad 1000 km. Większość drogi przebywa na terenach pustynnych. Jedynie noc 08/09.10. spędził nad jeziorem w pobliżu miasta Warzazat (fr.). Lecąc z Maroka, przez kawałek Algierii, 10.10.2011. zatrzymał się na terytorium Mauretanii (f.1,2).
W ciągu najbliższych dni, Sami znajdzie się w regionie geograficznym nazwanym Sahel . Jest to region Afryki, ciągnący się od Senegalu (na zachodzie kontynentu), do Erytrei na wschodzie (rysunek) . W latach 2000/2001 bociany ze Szwajcarii spędzały już tam zimę.
Warto również zwrócić uwagę, że w tym regionie geograficznym zimują już inne obserwowane przez nas bociany. Są to bociany będące w Sudanie i Czadzie.

http://img685.imageshack.us/img685/1926/61243133.th.jpg http://img534.imageshack.us/img534/9480/71704076.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-13 23:07:36

Bociany ze Szwajcarii

Bruno od 05.10. do 10.10.  przebywa w zakolu rzeki Subu na przedmieściach miasta Kenitra (m.1).

Sami będąc na terenie Mauretanii leci na południe. Przeleciał przez Saharę i wciągu dwóch dni 11.10. i 12.10.  pokonał 590 km (m.2).

Dani w Hiszpanii. Może postanowił zmienić miejsce zimowania i wyruszy w drogę do Afryki. W dniach 05.10-09.10. Dani przebywał głównie w pobliżu Montoliu de Lleida. Przemieszczał się na niewielkie odległości, bo kilunastokilometrowe. Noce spędzał na brzegiem rzeki Serge, w pobliżu miast Lleida, Torres de Segre i Alcarras.
10.10. wyruszył w drogę na zachód Hiszpanii. Po przebyciu 57 km zatrzymał się niedaleko miasta Sena. Po pokonaniu następnego dnia 66 km na odpoczynek wybrał doliny rzeki Ebro niedaleko Saragossy (m.3).
Mapa 4 - widok ogólny.

http://img220.imageshack.us/img220/5549/92488168.th.jpg http://img823.imageshack.us/img823/1543/87638515.th.jpg http://img687.imageshack.us/img687/3853/94490919.th.jpg http://img638.imageshack.us/img638/984/11662349.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-15 08:58:26

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor pozostaje na „swoim” terenie w Czadzie. Na mapie w dużym powiększeniu można zobaczyć, że na nocleg, od kilku dni przylatuje w to samo miejsce czyli na teren, na którym jest sporo roślinności i drzew.

http://img805.imageshack.us/img805/8506/44213148.th.jpg http://img38.imageshack.us/img38/5349/36211265.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-15 09:02:07

Bociany z Nabu: Anni, Gustaw, Michael i Nick

Nicki przez ostatni tydzień (do 11.10.2011.) cały czas przesiadywał wokół Vaciamadrid (m.1).  Dużo pożywienia, dużo roślinności, dużo miejsc na których można się schronić i przenocować, dlatego na razie nie myśli o dalszej podróży.
Anni przemieściła się tylko 25 km na południe i nadal przebywa w dolinach wadi w pobliżu miasta Abeche.
Gustaw przez ostatnie dni odbył najdłuższą wędrówkę. Postanowił polecieć dalej na zachód (190 km) i 03.10 przekroczył granicę z Czadem. Kolejnego dnia pokonał 210 km i znalazł się w rejonie w którym przebywała Anni. 09.10 zwolnił tempo i skierował się na północ. Po pokonaniu 40 km zbliżył się jeszcze bardziej do Anni. Odległość jaka dzieli te dwa bociany, to tylko 25 km (m.2).
Michael, bez zmian. Żeruje między dwoma jeziorami: Czad i Fitri. Czy poleci dalej na zachód, za jezioro Czad, przekonamy się w ciągu najbliższych dni.

http://img543.imageshack.us/img543/3734/39594094.th.jpg http://img256.imageshack.us/img256/175/45418195.th.jpg http://img641.imageshack.us/img641/493/67209984.th.jpg

Zbychur - 2011-10-17 18:00:39

Bociany z Loburga.

Wygląda na to, że Albert zakończył już swoją wędrówkę na zimowisko. Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami dotarł do Czadu i od początku października przebywa w tym samym rejonie, ok. 50 km na zachód od Abeche (mapa 1), koczując na niewielkim obszarze. Trasę jego dotychczasowej wędrówki przedstawia mapa 2.
U potomstwa Alberta bez większych zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/lyoddiwr2s8rz1y3ylm6_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/p8ugh286dlu6kaquoa0_thumb.jpg  źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-10-17 18:11:51

Max już blisko 2 tygodnie przebywa w tym samym rejonie, na południowy wschód od Madrytu (mapa). Ciekawe czy spędzi tutaj całą zimę?

http://www.allegaleria.pl/images/nmrgploztdxprmks7kzb_thumb.gif źródło: http://www.fr.ch/mhn/de/pub/projekte/su … g_2011.htm

Zbychur - 2011-10-20 12:20:40

Bociany z Loburga.

Podczas gdy u Montiego i Rocco bez większych zmian to ich rodzeństwo oraz ojciec przemieścili się w nowe rejony. Fee przekroczył Nil Błękitny i koczuje miedzy nim a Nilem Białym (mapa 1). Mattis przeniósł się z dotychczasowego rejonu w południowym Kordofanie ok. 350 km na północny wschód (mapa 1). Albert przemieścił się ok. 50 km na płd-zachód od poprzedniego miejsca przebywania. Cały czas koczuje na niewielkim obszarze (mapa 2). Aktualne rozmieszczenie całej piątki z Loburga przedstawia mapa 3. Warto tu zwrócić uwagę na odległości. Na mapie nie wydają się one zbyt duże ale w rzeczywistości dystans pomiędzy poszczególnymi ptakami jest znaczny. Alberta od najbliżej znajdującego się Rocco dzieli ok. 700 km, a od Fee prawie 1500 km.

http://www.allegaleria.pl/images/ethiqunlfu07h9garp7z_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/0ltwrsodp3y0zi3mcbh4_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/hnvmt8nw68p63j737xk_thumb.jpg źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-10-20 13:01:55

W ubiegłym sezonie oprócz niemieckich bocianów z NABU i Loburga oraz Max śledziliśmy również bociany ze Szwecji (1162 - Lasse, 1173 - Bosse) i Węgier (Ipoly - zginął jesienią 2010 w Afryce i Apaj). Niestety, z informacji na stronie http://gilice.hu wynika, że Apaj zaginął podczas wiosennej wędrówki na terenie Turcji :( . Natomiast jeśli chodzi o szwedzkie bociany to na stronie http://www.skof.se/stork poza informacją o uruchomieniu nowej strony brak jest aktualnych informacji o bocianach z nadajnikami. Jak dotąd nie znalazłem też informacji o innych bocianach z nadajnikami więc wszystko wskazuje na to, że te bociany o którch wraz z Piotrkiem informujemy są jedynymi w tym sezonie bocianami śledzonymi satelitarnie.

Piotr J. - 2011-10-20 21:51:52

Bociany z Schartau Theodore.

Theodor zmienił swoje miejsce żerowania. 11.10. poleciał około 100 km na zachód. Do ostatniego odczytu, tj. 19.10. żeruje nad jeziorkiem w pobliżu wioski Ourgis. Na nocleg leci kilka kilometrów na zachód między Biltine i Anaba.

http://img254.imageshack.us/img254/5942/53454132.th.jpg http://img442.imageshack.us/img442/6475/22001015.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-20 21:54:43

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Złe wieści u bocianów z Rosian.
Nadajnik Siegfrieda od 04.10. nie nadaje żadnych sygnałów.
Ostatnie odczyty z nadajnika pochodzą z okolic wioski położonej w pobliżu wadi, gdzie bocian żerował (m.1-3).

Gledi żeruje między białym i błękitnym Nilem we wschodniej części Sudanu (m.4).

http://img850.imageshack.us/img850/1764/64454937.th.jpg http://img718.imageshack.us/img718/1851/83435130.th.jpg http://img163.imageshack.us/img163/7457/99297439.th.jpg http://img43.imageshack.us/img43/1876/35150644.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-23 22:13:36

Bociany z Rosian, Gledi i Siegfried

Gledi zmienił miejsce żerowania i 20.10 przekroczył granicę Sudanu z Etiopią. Od ostatniego odczytu gdzie przebywał pomiędzy Nilem Białym i Błękitnym, poleciał około 720 km na wschód i zatrzymał się w środkowej  Etiopii w pobliżu miasta Debre Markos.

http://img14.imageshack.us/img14/1258/55244011.th.jpg http://img856.imageshack.us/img856/2954/34167773.th.jpg http://img402.imageshack.us/img402/3213/98818591.th.jpg

Piotr J. - 2011-10-23 22:19:59

Bociany ze Szwajcarii

Kolejna przykra wiadomość.
Stracono łączność z bocianem o imieniu Bruno.
Ostatni odczyt z nadajnika pochodzi z 10.10. W tym czasie Bruno przebywał w Maroku w pobliżu miasta Kenitra. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo co jest przyczyną braku sygnału. Czy jest to śmierć bociana czy awaria sprzętu, tego chyba się nie dowiemy.

Z powodu braku łączności, awarii nadajnika lub śmierci stracono łączność z:
Düschess – zginął 04.08 w niewyjaśnionych okolicznościach w pobliżu Bottmingen w Szwajcarii.
Amelio – 28.08. ostatni sygnał w pobliżu Barcelony, Hiszpania.
Bruno – 10.10 ostatni sygnał z Maroka, z okolic miasta Kenitra.

Z piątki bocianów, które miały założone nadajniki pozostały tylko dwa: Dani i Sami.
Dani w dniach 12-19.10. przemieścił się tylko 10 km w stronę Saragossy. Żeruje nad brzegami rzeki Ebro, która w niektórych miejscach jest bardzo płytka, bo tylko 10 cm, ale za to bogata w zasoby młodych ryb i larw owadów (m.1,2).
Sami w dniach 13 i 14.10. pokonał 540 km i doleciał do granicy Mauretanii i Senegalu. Po wędrówce przez Saharę, znalazł tam duże zasoby żywności postaci szarańczy. 15.10. Sami skierował się na południowy-wschód i lecąc wzdłuż rzeki Senegal (naturalna granica między Mauretanią i Senegalem) dotarł w rejony miasta Matam. Cały czas przebywa nad rzeką Senegal (m.3,4).

http://img838.imageshack.us/img838/5205/66646354.th.jpg http://img855.imageshack.us/img855/1467/27876710.th.jpg http://img820.imageshack.us/img820/1750/87619631.th.jpg http://img59.imageshack.us/img59/5247/48369112.th.jpg

Zbychur - 2011-10-25 20:52:16

U bocianów z Loburga bez większych zmian. Jedynie Mattis w poszukiwaniu lepszych terenów żerowiskowych przeniósł się 190 km na południe. Wraz z Fee oraz Rocco cały czas przebywają na terenie Sudanu. Z kolei Albert przemieścił się ostatnio ok. 70 km w głąb Czadu koczując w poszukiwaniu pokarmu. (źródło: http://www.storchenhof-loburg.info )

Zbychur - 2011-10-28 13:52:20

Bociany z Loburga.

Na zamieszczonej poniżej mapie przedstawiłem aktualne rozmieszczenie Alberta i jego potomstwa (źródło: http://www.storchenhof-loburg.info).

http://www.allegaleria.pl/images/6yxhmkalw9d91i1htcct_thumb.jpg

Zbychur - 2011-11-03 15:54:20

U bocianów z Loburga, Schartau i Rosian nadal bez większych zmian. Albert i jego potomstwo oraz Theodor i Gledi przebywają w tych samych rejonach co dotychczas, przemieszczając się co najwyżej na niewielkie odległości w poszukiwaniu korzystniejszych warunków. Aktualne rozmieszczenie bocianów przedstawia mapa 1. Zwraca uwagę bliskie sąsiedztwo Alberta i Theodora. Jednak w rzeczywistości odległość dzieląca ich nie jest taka mała i wynosi ok. 95 km (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/sxazg8z5250o6ubjghey_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/hm34nj19i88k84e0m895_thumb.jpg

Zbychur - 2011-11-22 18:58:38

Bociany z Loburga, Schartau i Rosian.

W ostatnim okresie u części bocianów nastąpiły spore zmiany. Albert i Theodor opuścili Czad i obecnie przebywają w zachodnim Sudanie w okolicach Ed Dueim, oddaleni od siebie ok. 80 km. (mapa 1). Fee opuścił Sudan i przeniósł się do Etiopii. Od 08. 11. przebywa w okolicach Debre Markos. Również Rocco po długim pobycie a Sudanie, w okolicach Ed Dueim (gdzie teraz są Albert i Theodor), ruszył w kierunku wschodnim i wszystko wskazuje na to, że zmierza do Etiopii. I tylko Matis i Monti pozostają nadal w tych samych rejonach co dotychczas. Aktualne rozmieszczenie bocianów z Loburga przedstawiłem na mapie 2.

Niestety, o Gledi z Rosian nie ma nowych wiadomości. Ostatni sygnał z jej nadajnika odebrano 31. 10. br. Przebywała wtedy w okolicach Debre Markos w Etiopiii.

http://www.allegaleria.pl/images/d8h5divledtz7qkgiw_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/ea5q3s8dsljaxa7tjem8_thumb.jpg    źródło: http://www.storchenhof-loburg.info

Zbychur - 2011-11-22 19:42:15

Max cały czas przebywa w środkowej Hiszpanii. W początku listopada opuściła okolice Madrytu gdzie od dłuższego czasu przebywała i przeniosła się ok. 20 km na zachód od Toledo nad zbiornik zaporowy na rzece Tag.

http://www.allegaleria.pl/images/uanowvjysz147p5759x_thumb.gif   źródło: http://www.fr.ch/mhn/de/pub/projekte/su … g_2011.htm

Zbychur - 2011-11-22 20:30:13

U bocianów z NABU bez większych zmian. Anni, Gustav i Michael przebywają w Czadzie (mapa 1) natomiast Nick w okolicach Vaciamadrid w środkowej Hiszpanii (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/jj9wvgo1kj6bn08h2e1c_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/ijurolvmm2rrk1prjl8u_thumb.jpg   źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-11-23 17:29:13

Bociany ze Szwajcarii.

Dani cały czas przebywa w Hiszpanii. W początku listopada przeniósł się na wysypisko śmieci w pobliżu Saragossy gdzie przebywa do tej pory (mapa 1).
Sami dotarł do Senegalu w zachodniej Afryce i nadal wędrując w kierunku południowo-zachodnim znalazł się w pobliżu miejscowości Fatick, ok. 120 km od Dakaru (mapa 2). Trasę jego dotychczasowej wędrówki w Afryce przedstawia mapa 3.

http://www.allegaleria.pl/images/2ykj056plcd3enski7o_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/i5h2aepc8rk9ku2luocb_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/7bms0psqpal4bio5qal2_thumb.jpg   źródło: http://projekt-storchenzug.com

Zbychur - 2011-11-29 20:45:45

Bociany z Loburga.

Zgodnie z przypuszczeniami Rocco rzeczywiście dotarł do Etiopii. Wraz z Fee, od którego dzieli go zaledwie... 500m (!), znajdują się w pobliżu Debre Markos, ok. 180 km na płn-zachód od Addis Abeby (mapa). W tej samej okolicy przebywała też Gledi z Rosian, ale niestety, jak już pisałem, jej nadajnik przestał wysyłać sygnały. U pozostałych bocianów bez większych zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/odwonom2lc7m215z5y8u_thumb.jpg   źródło: http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ay&sid=954

Zbychur - 2011-12-10 16:49:21

Bociany z NABU.

Gustav zakończył swój pobyt w Czadzie i ruszył w kierunku południowo-wschodnim. 21. 11. dotarł do Sudanu i kontynuując wędrówkę 05. 12. przekroczył Nil a trzy dni później znajdował się już ok. 140 km od granicy z Etiopią (mapa).
U Anni i Michaela bez większych zmian. Oba ptaki nadal przebywają w tych samych rejonach co dotychczas (mapa) - Michael nad jez. Czad, Anni w rejonie jez. Fitri, koczując w okolicy w poszukiwaniu pokarmu.

Według informacji opublikowanych na stronie projektu "Weißstörche auf Reisen" tegoroczne warunki pokarmowe w Czadzie są dla bocianów bardzo niekorzystne za sprawą niedostatecznych opadów. Zmusza to zimujące tam bociany do większej aktywności niż w poprzednim sezonie. Ptaki muszą dalej latać w poszukiwaniu odpowiednich warunków, krócej przebywają w poszczególnych miejscach i są bardziej rozproszone. Wiele bocianów opuszcza Czad szukając odpowiednich warunków daleko na wschodzie, w Sudanie i Etiopii.   

http://www.allegaleria.pl/images/ummgmnuvx1dkp761a4co_thumb.jpg źródło: http://www.nabu.de/aktionenundprojekte/ … index.html

Zbychur - 2011-12-19 20:22:15

Bociany z Loburga i z Schartau.

Jak wynika z informacji na stronie ośrodka w Loburgu u większości bocianów spore zmiany.
Albert kontynuując wędrówkę w kierunku południowo-wschodnim opuścił ostatecznie Sudan i 12. grudnia dotarł do północnej Kenii. Od tego czasu praktycznie nie zmienił miejsca pobytu. Zapewne znalazł tam odpowiednie warunki pokarmowe.
Spośród potomstwa Alberta jedynie Matis pozostaje nadal w tym samym co dotychczas rejonie południowego Sudanu, natomiast u pozostałych bocianów spore zmiany.

Ciekawie wygląda sytuacja u Fee oraz Rocco. Jak już wcześniej informowałem, najpierw Fee a kilkanaście dni później Rocco dotarli do Etiopii i przez blisko 2 tygodnie przebywali w tym samym rejonie, niekiedy nawet bardzo blisko siebie. Następnie jednak opuścili rejon Debre Markos, ale co wydaje się ciekawe ruszyli każdy w swoją stronę, w przeciwnych kierunkach. Rocco lecąc w kierunku płn-wschodnim pokonał do 14. 12. ok. 500 km i dotarł do północnej Etiopii, natomiast Fee lecąc w kierunku południowym pokonał w tym samym czasie ponad 700 km i dotarł do północnej Kenii. Tym samym zbliżył się do Alberta, od którego dzieli go ok. 300 km.

Również Monti bardzo znacznie zmienił miejsce swego pobytu. Po blisko 2 miesięcznym pobycie w południowym Omanie 10. grudnia ruszył w kierunku zachodnim, wzdłuż wybrzeża Zatoki Adeńskiej i 14. bm. dotarł w pobliże Adenu. Można powiedzieć, że wybrał się w drogę powrotną, ponieważ jego obecna trasa wędrówki pokrywała się dokładnie z trasą wrześniowej wędrówki, która zawiodła go do Omanu (mapa 1). Ciekawe co zrobi teraz? Czy będzie kontynuował lot wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego czy też przekroczy Morze Czerwone w najwęższym miejscu - cieśninie Bab el Mandeb i znajdzie się w Afryce? Najbliższe dni pokażą.

U Theodora podobnie jak u Matisa nie ma większych zmian - cały czas koczuje w południowym Sudanie.

Na mapie nr 2 przedstawiłem aktualne rozmieszczenie bocianów z Loburga i z Schartau, na podstawie map ze strony http://www.storchenhof-loburg.info/inde … ews&page=1

http://www.allegaleria.pl/images/h12b1bixxkrrljl6x14_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/tj4zcgy7ym6f2t5s21vi_thumb.jpg

Zbychur - 2011-12-27 17:10:54

Bociany z Loburga i z Schartau.

Albert, który od 12. grudnia przebywa w północnej Kenii, przemieścił się ok. 100 km w kierunku płn-zachodnim w pobliże granicy z Sudanem.
Rocco, który jak pisałem, 14. grudnia dotarł do północnej Etiopii niespodziewanie 15. grudnia zmienił kurs na południowy i przemierzywszy niemal całą Etiopię, po pokonaniu ok. 1200 km 20. bm. dotarł do północnej Kenii. 21. bm. ok. godz. 14-tej Rocco przekroczył równik i jako pierwszy z bocianów z nadajnikami znalazł się na półkuli południowej. Kontynuując wędrówkę na południe Rocco przeleciał nad Kenią i po pokonaniu kolejnych 700 km dotarł w pobliże granicy z Tanzanią (mapa).
U pozostałych bocianów bez większych zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/pc26vopbie3tudw9iz6o_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2011-12-27 17:40:59

Bociany z NABU.

Gustav, który po opuszczeniu Czadu ruszył na wschód i dotarł w pobliże granicy z Etiopią niespodziewanie 09. grudnia zawrócił i lecąc w kierunku zachodnim "cofnął się" nad Nil. 18. bm. przeleciał nad Nilem na zachodni brzeg i do tej pory przebywa tam żerując na sawannie (mapa).
U pozostałych bocianów - Anni i Michaela w Czadzie oraz Nicka w Hiszpanii bez zmian.

http://www.allegaleria.pl/images/vrm537a4oqwag6r7qkx2_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2011-12-27 17:58:21

Max, która cały czas przebywała w okolicach Madrytu od czterech tygodni jest lokalizowana na terenie samego miasta, w dzielnicach willowych i terenach przemysłowych. Można się spodziewać, że podobnie jak w latach poprzednich wkrótce opuści zimowisko i ruszy w drogę powrotną do swego gniazda. Jej dotychczasowy pobyt w Hiszpanii przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/0y61xtno18ka7l1b2kcd_thumb.gif źródło

Zbychur - 2012-01-17 22:26:28

U bocianów w zasadzie bez większych zmian. Z wyjątkiem Matisa wszystkie przebywają od dłuższego czasu w tych samych rejonach, przemieszczając się tylko na niewielkie odległości. To oczywiście dobrze, bo świadczy o korzystnych warunkach jakie bociany tam znalazły. Dzięki temu nie muszą tracić energii na dalsze wędrówki i poszukiwania i mogą spokojnie zbierać siły przed czekającą ich już niedługo wędrówką powrotną. A jak wygląda sytuacja u poszczególnych bocianów?

Bociany z NABU.
Tu bez zmian. Gustav cały czas koczuje w południowym Sudanie, Michael i Anni w Czadzie (mapa 1), Nick w Hiszpanii w okolicach Madrytu. źródło

Bociany z Loburga i z Schartau.
Wyraźna zmiana miejsca nastąpiła jedynie u Matisa, który z południowego Sudanu, gdzie przebywał dłuższy czas, przeniósł się na zachód do Republiki Środkowoafrykańskiej pokonując między 30. 12. 2011 a 03. 01. 2012 niemal 700 km (mapa 2). U pozostałych bocianów bez większych zmian. Albert i Fee cały czas przebywają w pólnocnej Kenii, Rocco w północnej Tanzanii, Monti w Jemenie (mapa 2). źródło

Bociany ze Szwajcarii.
Sami nadal przebywa w Senegalu w zachodniej Afryce ok. 120 km na wschód od Dakaru. Dani w Hiszpanii na wysypiskach śmieci w rejonie Saragossy. źródło Ich lokalizacja nie zmieniła się wiele w stosunku do tej na mapach umieszczonych w moim wpisie z dn. 23. 11. 2011.

O bocianicy Max nie ma nowych wiadomości.

http://www.allegaleria.pl/images/7avmlkquvwbl6nr57p_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/7fvwattx9zq28yim5n6c_thumb.jpg

Zbychur - 2012-01-29 16:41:15

Bardzo smutna wiadomość ukazała się na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu. Wszystko wskazuje na to, że Mattis i Monti nie żyją :( Od dłuższego już czasu nadajnik Mattisa wysyłał sygnały z tego samego miejsca a wskaźnik prędkości lotu nie wykazywał ruchu bociana co może świadczyć tylko o jednym... 19. bm. nadajnik zupełnie zamilkł. Podobnie jest w przypadku Montiego chociaż tu jest jeszcze cień nadziei. Od 15. bm. jego nadajnik wysyła sygnały z tego samego miejsca. Ten typ nadajnika nie posiada jednak wskaźnika ruchu a ponieważ podobna sytuacja miała miejsce we wrześniu w Omanie, gdy przez 14 dni współrzędne lokalizacji Montiego były niezmienione i liczono sie z najgorszym, więc jest nadzieja. Na szczęście nadajnik cały czas działa.

A co u pozostałych bocianów z Loburga?
Fee 21. bm. ruszył na południe, 23. bm. przekroczył równik i 24. bm. dotarł do Tanzanii, zaledwie 7 km od  Rocco, który od pewnego już czasu przebywa w tym samym rejonie północnej Tanzanii (mapa 1).
Theodor również ruszył na południe. Przez południowy Sudan i Ugandę dotarł do Kenii, 24. bm. przekroczył równik i od 26. bm. przebywa w północnej Tanzanii. 28. bm. przemieścił się ok. 100 km na północ i znajduje się w pobliżu granicy z Kenią (mapa 2). Od Fee i Rocco dzieli go ok. 120 km.
Albert cały czas przebywa w północnej Kenii, przemieszczając się w różnych kierunkach codziennie zmienia swoją pozycję ale na niewielkie odległości (mapa 3).

http://www.allegaleria.pl/images/2s84nzj90zdcji61blo6_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/syd4xa8kew6az8vdk83p_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/uncexipduuhzyt2w30_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2012-02-05 18:38:03

U bocianów z Loburga bez większych zmian.
Fee w końcu  stycznia opuścił Tanzanię i przeniósł się ok. 280 km na północ do Kenii. Po kilku dniach zawrócił jednak na południe w pobliże granicy z Tanzanią. Od kilku dni przebywa na terenie Parku Narodowego Amboseli. Rocco nadal w Tanzanii przemieścił się o 260 km w kierunku północno-wschodnim zbliżając się do Fee. Oba bociany dzieli odległość ok. 240 km.
Albert cały czas przebywa w północnej Kenii, przemieszczając się na niewielkie odległości. Rozmieszczenie trójki bocianów z Loburga – przypomnę, ojca i jego potomstwa, przedstawia mapa. źródło

http://www.allegaleria.pl/images/f0rv5rok0e42x6dgww8_thumb.jpg

Zbychur - 2012-02-05 18:54:43

Max rozpoczęła wędrówkę!

Zgodnie z przwidywaniami i podobnie jak w latach poprzednich Max bardzo wcześnie, bo już w końcu stycznia, zakończyła zimowanie i ruszyła na północ w kierunku swojego gniazda.
Od końca września 2011 do 24. stycznia br. Max przebywała w centralnej Hiszpanii, najczęściej w pobliżu Madrytu. 25. stycznia br. opuściła zimowisko i po trzech dniach dotarła w rejon Saragossy, gdzie spędziła kolejne trzy noce. Trasę jej wędrówki przedstawia mapa. źródło

http://www.allegaleria.pl/images/61umosqgdvwon024c_thumb.gif

Zbychur - 2012-02-05 19:21:09

U bocianów z NABU nadal bez zmian (źródło). Nick wciąż przebywa w okolicach Madrytu w Hiszpanii natomiast pozostałe 3 bociany w Afryce - Gustaw koczuje w południowym Sudanie, zaś Anni i Michael w Czadzie (mapa).

http://www.allegaleria.pl/images/sv3oped53ucybnq4137_thumb.jpg

Zbychur - 2012-02-07 19:57:44

Interesująca informacja o Theodorze ukazała się dzisiaj na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu. Okazuje się, że Theodor, który jak już wcześniej informowałem od 26. stycznia przebywał w północnej Tanzanii, w kolejnych dniach przemieszczał się między Tanzanią a Kenią po czym niespodziewanie 1. lutego ruszył na południe i po pokonaniu ok. 1200 km 5. lutego dotarł do Zambii (mapa 1). Trasę jego dotychczasowej wędrówki z Niemiec do Zambii przedstawia mapa 2.

http://www.allegaleria.pl/images/xn5otzhl2g3vhc33h4pl_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/rggk86ksxndweb2y00tn_thumb.jpg

Zbychur - 2012-02-13 21:27:03

Na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu ukazały się ciekawe informacje o sporych przelotach bocianόw w ostatnich dniach.
Fee 08. lutego opuścił Kenię, ruszył na południe i pokonawszy w ciągu dwόch dni 550 km dotarł do Tanzanii. Natomiast Rocco, ktόry w Tanzanii przebywa już od pewnego czasu, w ostatnich dniach nie podejmował dalszych wędrόwek. Ich lokalizację przedstawia mapa 1.
Albert, ktόry od 4 tygodni przebywał w pn-wschodniej Kenii, 11. lutego ruszył się na pόłnoc. 12. bm. znajdował sie w Etiopii 400 km od miejsca swego ostatniego pobytu w Kenii (mapa 2). Czy jest to początek jego wędrόwki powrotnej do Europy? Wkrόtce się przekonamy.
Jak rόżnie zachowują się bociany. Podczas gdy Albert przenosi się na pόłnoc Theodor dla odmiany kontynuuje swoją wędrόwkę na południe. Zwraca uwagę jej zakres i tempo. W ciągu 4 dni pokonał on ok. 800 km i dotarł do Zimabwe (mapa 3). Theodor oddala się więc jeszcze bardziej od swego gniazda co o tej porze może wydawać się dość dziwne. Ciekawe jakie będą jego dalsze losy.

http://allegaleria.pl/images/4dxj2uwseryqvmr7kd3_thumb.jpg   http://allegaleria.pl/images/7bozxr1by5q7nqkv7894_thumb.jpg   http://allegaleria.pl/images/prykzuvdq616s6fajk5_thumb.jpg

Zbychur - 2012-02-13 21:49:23

Max nadal przebywa w Hiszpanii. 30. stycznia opuściła rejon Saragossy i dotarła w okolice Leridy (mapa) gdzie przebywa do tej pory. Prawdopodobnie niekorzystne warunki pogodowe i śnieg wstrzymują ją przed kontynuowaniem wędrόwki na pόłnoc.

http://allegaleria.pl/images/3mkrc20d6zoeyuk6dglp_thumb.gif źrόdło

Zbychur - 2012-02-18 23:42:00

Wędrówka na północ rozpoczęta!

Wszystko wskazuje na to, że część bocianów rozpoczęła już swoją wędrówkę powrotną z zimowisk. Najwcześniej jak zwykle wyruszyła Max, o czym już informowałem ostatnio, ale również niektóre bociany z Loburga oraz ze Schlezwig-Holsteinu (NABU) zakończyły pobyt na zimowisku i ruszyły w kierunku swoich gniazd. Oto jak wygląda aktualna sytuacja na podstawie stron bocianiego ośrodka w Loburgu oraz NABU .

Bociany z Loburga.

Albert kontynuuje wędrówkę na północ, którą rozpoczął 11. bm. Między 12. a 15. bm. pokonał ok. 850 km i opuściwszy Etiopię dotarł do Sudanu lecąc wzdłuż Białego Nilu zbliża się do Chartumu (mapa 1). Co ciekawe, 15. lutego br. znajdował się nad Białym Nilem niemal w tym samym miejscu, w którym znajdował się 15. lutego 2011 r. (mapa 2). Na mapie nr 2 (źródło) przedstawione są również trasy i miejsca zimowania Alberta zimą 2010/2011 i 2011/2012. Przypomnę, że w sezonach 2008/09 i 2009/10 Albert spędzał zimę znacznie dalej na południe bo aż w południowej Afryce.
Rocco nadal w Tanzanii, praktycznie bez zmian (mapa 3). Natomiast ciekawie i dość zaskakująco zachowuje się Fee. Kontynuując swoją wędrówkę na południe przeleciał nad Tanzanią i 12. bm. dotarł do północnej Zambii. W ciągu kolejnych dwóch dni przeleciał jeszcze 300 km w kierunku południowym, po czym niespodziewanie 14. bm. rano zawrócił na północ i po pokonaniu ok. 450 km 15. bm. dotarł ponownie do Tanzanii (mapa 3). Czy jest to początek jego wędrówki powrotnej – zobaczymy.
Fee dzieli od Rocco ok. 450 km, natomiast od Alberta ok. 2500 km, w linii prostej.

http://www.allegaleria.pl/images/e06xniqlgz7q3yeezi0y_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/rtxexx5dn0bybud6msct_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/bl4n30k7mn71c3a78s_thumb.jpg


Bociany z NABU.

Michael opuścił 6. lutego rejon jeziora Czad, gdzie przebywał przez ostatnie tygodnie i ruszył w kierunku płd-wschodnim. Po kilku dniach zmienił kierunek lotu na pólnocno-wschodni i pokonując dziennie ponad 100 km dotarł 16. bm. do południowego Sudanu.
Również Gustav opuścił rejon, w którym od dłuższego czasu przebywał w południowym Sudanie. 14. lutego ruszył wzdłuż Białego Nilu w kierunku północno-wschodnim pokonując w ciągu dwóch dni 320 km.
Dziwnie zachowuje się Anni. 10. lutego również opuściła rejon gdzie spędziła zimę w zachodnim Czadzie ale w odróżnieniu od Michaela i Gustava ruszyła w kierunku zachodnim. Pokonując ok. 400 km dotarła do Nigerii, a więc najdalej na zachód ze wszystkich śledzonych bocianów. Kilka dni temu zawróciła jednak i dotarła w pobliże granicy z Kamerunem. Ciekawe co będzie dalej.
Lokalizację Anni, Michaela i Gustava oraz trasy ich wędrówek przedstawia mapa 4.
Spędzający zimę w Hiszpanii Nick również prawdopodobnie rozpoczął wędrówkę powrotną. 15. lutego opuścił rejon Vaciamadrid, gdzie przebywał i do 16. bm. przemieścił się 180 km w kierunku wschodnim (mapa 5).

http://www.allegaleria.pl/images/m0j55rl6abwvc99r2j_thumb.jpg http://www.allegaleria.pl/images/tpp6kx06sm0cbi4r9nbj_thumb.jpg

Zbychur - 2012-02-20 20:49:23

Theodor kontynuuje wędrówkę na południe. W ciągu ostatniego tygodnia lecąc nad Zimbabwe pokonał ok. 700 km i znalazł się w południowo-wschodniej części tego kraju w pobliżu granicy z Mozambikiem. Mapa przedstawia lokalizację Theodora w dn. 18. bm. i dla porównania lokalizację Alberta, który wędrując na północ dotarł już w okolice Chartumu w Sudanie. Oba bociany dzieli odległość ponad 4000 km.
Zachowanie Theodora może dziwić, zwłaszcza jeśli porównujemy je z zachowaniem Alberta. Trzeba jednak pamiętać, że Albert to dorosły ptak, który wraca do swojego gniazda, zresztą po raz kolejny, natomiast Theodor to młody ptak, w drugim kalendarzowym roku życia. Nie jest jeszcze zdolny do rozrodu, nie "ciągnie" go do dniazda, nie musi nawet wracać do Europy. Nie jest wykluczone, że najbliższe lato spędzi w Afryce. Miejmy nadzieję, że szczęśliwie uniknie niebezpieczeństw, i że będziemy mogli obserwować go przez kolejne lata.

http://www.allegaleria.pl/images/u0n1yq41stl37tt805oa_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2012-02-20 21:01:09

Na stronie Muzeum we Freiburgu ukazała się zaktualizowana mapa wędrówki Max, z której wynika, że przemieszcza się ona na terenie Hiszpanii i 13. bm. dotarła w pobliże granicy z Francją (mapa). Brak jest jednak dokładniejszych informacji.

http://www.allegaleria.pl/images/ncwfnyifpto1v1k2xrw8_thumb.gif

Zbychur - 2012-02-24 21:46:48

Max zakończyła wędrówkę!

Na stronie Muzeum we Freiburgu ukazała się informacja, że 22. bm. o godz. 17-tej Max dotarła do swego gniazda w Tüfingen, w którym od 2005 r. wyprowadza młode. Trasę jej wędrówki na zimowisko oraz drogę powrotną przedstawia mapa. Max ma 13 lat i jest to jej 11-ty powrót z zimowiska do gniazda.

http://www.allegaleria.pl/images/xkf307kdmegv6s6khkih_thumb.gif

Zbychur - 2012-02-27 14:52:47

Bociany z Loburga.

Albert kontynuuje wędrówkę na północ. Nie ma wątpliwości, że wraca do swgo gniazda w Loburgu. Tempo jego wędrówki nie jest zbyt imponujące, dziennie pokonuje zaledwie ok. 100 km. 24. bm. znajdował się w okolicy Asz-Szamalija, ok. 300 km na północ od Chartumu (mapa 1). Do granicy z Egiptem miał jeszcze ok. 400 km.
Rocco cały czas w Tanzanii, w tym samym rejonie, w którym przebywa już od 05. lutego. Jak dotąd nie przejawia chęci do rozpoczynania wędrówki na północ. Podobnie Fee, który opuściwszy Zambię ruszył wprawdzie na północ ale dotarłszy do Tanzanii zatrzymał się w okolicy Dodoma i przebywa tam już od ponad tygodnia. Lokalizację Fee i Rocco przedstawia mapa 2.
Warto tu zwrócić uwagę, że zarówno Fee jak i Rocco to ptaki młodociane, ubiegłoroczne potomstwo Alberta i Miny. Podobnie jak Theodor, o którym juz wspominałem wcześniej, nie są jeszcze zdolne do rozrodu, nie muszą jeszcze wracać do Europy i być może pozostaną w Afryce dłużej. Śledzenie ich dalszych losów będzie więc szczególnie ciekawe :)

http://www.allegaleria.pl/images/qcobv5mvgfzn7ecdnd2_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/a95gbscpscm6y3y0poey_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2012-02-28 16:50:34

Bociany z NABU (źródło)

Nick zakończył wędrówkę!
Nick, który jak już wcześniej wspominałem 15. bm. opuścił okolice Madrytu i ruszył w kierunku północnym, 17. bm. po południu przekroczył Pireneje i znalazł się we Francji. Pokonując dziennie nawet ponad 200 km wędrował równolegle do zachodniego wybrzeża Francji, mijając Bordeaux, Angers, Le Mans, Paryż (22. bm.). 23. bm. wieczorem dotarł w okolice Antwerpii w Belgii. Stamtąd już tylko 400 km dzieliło go od gniazda w Kleve (Schlezwig-Holstein), do którego dotarł 27. bm. około południa. Mapa wędrówki Nicka na stronie NABU nie została jeszcze zaktualizowana. Przedstawię ją gdy będzie już gotowa.

Anni dziwnie się zachowuje. Po niespodziewanym locie na zachód i pobycie w Nigerii zawróciła w kierunku wschodnim, dotarła do Kamerunu a następnie kontynuując wędrówkę na wschód  krótkimi etapami przemieściła się do zachodniego Czadu, w rejon jeziora Fitri, gdzie zatrzymała się na dłuższy pobyt. Jest to ten sam rejon, w którym spędziła tegoroczną zimę (mapa 1).

Michael kontynuuje swoją wędrówkę w kierunku wschodnim. Wygląda na to, że usiłując ominąć Saharę nie zdecydował się lecieć w kierunku północno-wschodnim najkrótszą drogą do Egiptu lecz leci wzdłuż południowego skraju Sahary, na granicy Sahelu, kierując się w stronę Nilu (mapa 2).

Gustav dość niespodziewanie przerwał wędrówkę w kierunku północno-wschodnim i od blisko tygodnia koczuje na terenach rolniczych w dolinie Nilu na płd-zachód od miejscowości Kusti (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/lm0bw7bgixojaftd7f1_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/17x5q2ld2hpdxv3wpt_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-02 15:15:40

Bociany z NABU.

Na stronie NABU ukazała się informacja, że po dokładnym przeanalizowaniu danych z końcowego odcinka wędrówki Nicka okazało się, że do swego gniazda przybył on wcześniej niż pierwotnie podawano tj. już w niedzielę 26. lutego między godz. 17 a 18. Co ciekawe, było już wtedy ciemno. Tego dnia pokonał on 180 km. Na stronie przedstawiono też zaktualizowaną mapę wędrówki Nicka (fot. 1).

http://www.allegaleria.pl/images/zj9zccavnkurdir53rp_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-03 20:04:23

Bociany z Loburga. (źródło)

Albert 27. lutego przeleciał nad granicą między Sudanem i Egiptem i 01. marca o godz. 10:00 po pokonaniu ok. 600 km dotarł do wybrzeża Morza Czerwonego w okolicach Safadży. Kontynuując wędrówkę opuścił kontynent afrykański, przeleciał nad morzem i pokonawszy 140 km tego samego dnia wieczorem o godz. 21:00 wylądował na półwyspie Synaj (mapa).
U Fee i Rocco bez zmian. Oba bociany nadal przebywają w Tanzanii i nie wykazują chęci wędrówki na północ.

http://www.allegaleria.pl/images/jlhweyxl5r5c0eic5p6_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-09 18:25:19

Bociany z Loburga i z Schartau. źródło

Albert, który 01. marca osiągnął pólwysep Synaj zatrzymał się w tym rejonie na 2 dni a następnie 3. bm. rano ruszył na północ i 4. bm. rano dotarł do Izraela (mapa 1). Kontynuując wędrówkę 5. bm. rano dotarł w okolice Jerozolimy ale tam niespodziewanie zawrócił w kierunku płd-zachodnim (!). Po pokonaniu ok. 60 km zatrzymał się na kilkudniowy postój (mapa 2).

O Rocco i Fee nie ma nowych informacji, natomiast o Theodorze jest informacja ale bardzo smutna. Od 21. lutego nie ma żadnych sygnałów z jego nadajnika co niestety może świadczyć o najgorszym... :(

http://www.allegaleria.pl/images/leoyioa1i7rrz60sfef2_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/8peta1fm4y74u2cvbee6_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-09 20:25:42

Do swojego gniazda w Loburgu przyleciał też Magnus. Jest to bocian, który w zeszłym roku został wyposażony w logger. Niestety, loggerów nie da się śledzić za pomocą satelity więc trasa jego wędrówki i dalsze losy były do teraz zupełną tajemnicą. Właśnie niemieccy specjaliści (dr. Michael Kaatz) przystąpili do odczytywania zarejestrowanych w loggerze danych. Okazało się, że Magnus, odwrotnie niż niemal wszystkie bociany z Loburga zimę spędził w Hiszpanii ale co ciekawe? Początkowo Magnus leciał trasą wschodnią wraz z innymi bocianami i w pewnym momencie, niespodziewanie zmienił kierunek lotu i poleciał do Hiszpanii. Trasę jego wędrówki do i z Hiszpanii na podstawie analizy danych z loggera przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/hy9ei7cs8f6o5so8aio_thumb.jpg źródło

Zbychur - 2012-03-13 20:11:07

Bociany NABU. źródło

Annie ostatecznie rozpoczęła wędrówkę powrotną. Po opuszczeniu 29. 02. rejonu jeziora Fitri w Czadzie ruszyła w kierunku wschodnim i 4. marca dotarła do Sudanu.

Michael kontynuując wędrówkę leci na północ trzymając się doliny Nilu. Z powodu niekorzystnych warunków pogodowych – silnych wiatrów z północnego wschodu dziennie pokonuje nie więcej niż 100 km.

Gustav, który dość niespodziewanie pod koniec lutego przerwał wędrówkę w Sudanie i zatrzymał się na południe od Chartumu nadal przebywa w tym rejonie, przemieszczając się w różnych kierunkach na niezbyt duże odległości. Nie wiadomo co jest powodem takiego zachowania. Warunki pogodowe są sprzyjające.
Ciekawostką jest, że dawne gniazdo Gustava w Pahlen zostało właśnie zajęte przez obcego bociana, którym okazał się syn Michaela. Ciekawe, czy po powrocie Gustav podejmie walkę o jego odzyskanie.

Dotychczasowe trasy wędrówki oraz aktualną lokalizację Anni, Gustava i Michaela przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/gtu7alb21n1q5lpxplgo_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-13 20:30:30

Bociany z Loburga. źródło

Albert kontynuuje przerwę w podróży, o której pisałem poprzednio i nadal odpoczywa w okolicy Abu Haduba w Izraelu.

U Fee i Rocco bez zmian.

Zbychur - 2012-03-19 17:30:57

Bociany z Loburga. źródło

Albert zakończył swój tygodniowy postój w Izraelu i 12. bm. ruszył w dalszą drogę. 15. bm. dotarł do południowej Turcji. Trasę jego dotychczasowej wędrówki przez Bliski Wschód (Egipt, Izrael, Liban, Turcję) przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/aiegiihb5iv1bmiuobz_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-19 19:36:58

Bociany NABU. źródło

Michael jako pierwszy z grupy opuścił już Afrykę a tempo jego wędrówki wyraźnie wzrosło. 11. bm. przekroczył Nil i lecąc w kierunku płn-wschodnim dwa dni później przeleciał nad Zatoką Sueską i dotarł na Półwysep Synaj. W ciągu 5 dni pokonał 980 km. Lecąc dalej na północ 16. bm wieczorem dotarł do północnego Libanu (mapa 1).

Gustav po przerwie w podróży ruszył w dalszą drogę. Co ciekawe 12. bm. opuścił dolinę Nilu i zamiast lecieć wzdłuż rzeki w kierunku północnym poleciał „na skróty” przez pustynię w kierunku Zatoki Sueskiej. W ciągu 4 dni pokonał ponad 750 km. 17. bm odpoczywał ok. 70 km na zachód od Hurgady nad morzem Czerwonym (mapa 2).

Annie
nadal na terenie Sudanu. Kontynuując wędrówkę 11. bm. przekroczyła Nil i zupełnie niespodziewanie zmieniła kierunek lotu na całkowicie przeciwny i zaczęła lecieć w kierunku południowym. 17. bm. znajdowała się w okolicach Al Dabbah, 300 km na północ od Chartumu (mapa 3).

Aktualną lokalizację bocianów ze Szlezwik-Holsztynu przedstawia mapa 4.

http://www.allegaleria.pl/images/fm4sswj7o420xjj3nbaw_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/uejjizdhi96wflke2btu_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/8z2nqxk9u3ndg6if5fh_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/ibhfyvdf50fyynhbzlb_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-20 20:57:03

Bociany z Loburga.

Na stronie bocianiego ośrodka w Loburgu ukazała się właśnie informacja, że Albert kontynuując wędrówkę przeleciał nad górami Taurus w Turcji i wczoraj (19. 03.) rano znajdował się w zachodniej Turcji, na południe od Bursy. Z mapy (fot. 1) wynika, że do Bosforu miał jeszcze ok. 170 km więc z pewnością dzisiaj jest już w Europie :) Znad Bosforu do swego gniazda w Loburgu ma Albert jeszcze ok. 1700 km - ciekawe ile czasu będzie potrzebował na pokonanie tego dystansu. Wydaje się, że w ostatnim czasie Albert wyraźnie przyśpieszył. Od 15. bm. kiedy to dotarł do południowej Turcji do wczorajszego rana pokonał ponad 800 km. Z pewnością warunki pogodowe mu sprzyjają. Jego trasę w Turcji przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/reu6fcnfi15dotedk67_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-25 20:17:14

Bociany z Loburga. źródło

Albert kontynuuje wędrówkę na północ. 21. bm. o godz. 21:00 był już po europejskiej stronie Bosforu, ok. 30 km na zachód od Istambułu. Następnego dnia wieczorem po pokonaniu ponad 200 km był juz w południowo-wschodniej Bułgarii (mapa 1).

Rocco, który wraz z Fee od dłuższego czasu przebywał w Tanzanii, 18. 03. niespodziewanie ruszył na północ. Przeleciawszy nad Kenią i Ugandą i pokonawszy ponad 1000 km 22. bm. dotarł do południowego Sudanu, w pobliży granicy z Etiopią (mapa 2).

Fee nadal pozostaje w Tanzanii (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/9qtwh5zq3ovpn14ns7v6_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/k9id8db98g13y88sb6n_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-26 13:38:28

Bociany NABU.źródło

Michael kontynuując wędrówkę dotarł 19. 03. do zachodniej Turcji. Dystans między północnym Libanem a Turcją pokonał w jeden dzień. Co jednak szczególnie ciekawe nie leciał on wzdłuż wybrzeża lecz poleciał „na skróty” przecinając szeroką na 30 km zatokę Iskanderun (mapa 1). Ponieważ we wczesnych godzinach rannych warunki termiczne nie były jeszcze odpowiednie – brak było prądów wznoszących, pozwalających na szybowanie, Michael pokonał tą przeszkodę lecąc lotem aktywnym. Tego dnia miał on jeszcze do pokonania góry Taurus, mimo to wieczorem po pokonaniu 340 km dotarł do Anatolii w zachodniej Turcji (mapa 1).
Gustav 18. 03. pokonał Zatokę Sueską i lecąc na północ dotarł do Izraela. 23. bm. znajdował się w północnym Izraelu (mapa 2).
Anni kontynuuje wędrówkę na północ. Powoli przemieszcza się wzdłuż Nilu i 23. bm. znajdowała się ponad 280 km od Jeziora Nasera (mapa 2).

http://www.allegaleria.pl/images/cug5snj3reibgfvclqa_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/k54skk732s4477fwohwa_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-26 14:14:54

Bociany ze Szwajcarii.

Na stronie szwajcarskiego projektu  ”SOS Storch”ukazały się po dłuższej przerwie aktualne dane o Sämi i Dani.
Sami rozpoczął wędrówkę na północ. 13. 03. opuścił miejsce swego dotychczasowego pobytu w Senegalu (zachodnia Afryka) na wysokości Dakaru i ruszył w kierunku północno-wschodnim. 15. 03. przekroczył granicę Senegalu i Mauretanii i 19. 03. dotarł do Sahary. Lecąc nad pustynią zwiększył tempo wędrówki. 20. 03. pokonał 250 km i nocował na pustyni między oazami Chinguetti und Ouadane. Następnego dnia pokonał rekordową odległość 530 km i nocował w północnej Mauretanii, na Saharze, w pobliżu Bir Moghrein. 22. 03. po pokonaniu 350 km dotarł do Maroka. Do Cieśniny Gibraltarskiej miał jeszcze ok. 1000 km (mapa).
Dani cały czas przebywa na śmietnisku w okolicach miasta Ejea de los Caballeros w północnej Hiszpanii i jak na razie nie wykazuje chęci do wędrówki powrotnej.

http://www.allegaleria.pl/images/b26l7sytly6v4m2cow4w_thumb.jpg

Zbychur - 2012-03-27 15:39:37

Bociany z Loburga. źródło

Albert w szybkim tempie kontynuuje wędrówkę. Między 22. bm. a 24. bm. pokonał ok. 500 km i dotarł do środkowej Rumunii, w okolice Braszowa (mapa). Jeśli udałoby mu się utrzymać tempo to dzisiaj (27. bm.) mógłby już być w Polsce. Niestety, obecne warunki niezbyt Albertowi i innym bocianom sprzyjają. Silny zachodni wiatr i ochłodzenie na pewno utrudniają wędrówkę.

http://www.allegaleria.pl/images/pgkd2ytwdvzxltj9vydp_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-02 18:32:58

Bociany z Loburga.

Na stronie ośrodka w Loburgu ukazała się właśnie informacja, że Albert wczoraj dotarł do Polski i o godz. 8. rano znajdował się w okolicach Krakowa (mapa). Zapewne niekorzystne warunki sprawiły, że w ostatnim tygodniu tempo jego wędrówki wyraźnie spadło. W Rumunii Albert zatrzymał się na kilkudniowy postój i dopiero 28. marca ruszył w dalszą drogę. Między 28. 03. a 01. 04. pokonał ok. 330 km a dzienne etapy w ostatnich dniach wynosiły zaledwie ok. 60 km (mapa).
Natomiast u pozostałych bocianów z Loburga bez większych zmian. Rocco kontynuje wędrówkę w Sudanie zaś Fee nadal przbywa w Tanzanii.

http://www.allegaleria.pl/images/9jc9lhdcezs6g6t1aog_thumb.jpg

A tak przy okazji, to mój 700-ny wpis na forum :tak: :)

Zbychur - 2012-04-02 19:11:18

Bociany NABU źródło danych

Michael 21. 03. przeleciał nad Bosforem osiągając Europę. Pokonując dziennie nawet 200 km 24.03. przeleciał nad Karpatami i 29. 03. znajdował się już w Polsce, 150 km na północny zachód od Katowic (mapa 1).
O Gustawie wiadomo niewiele z powodu problemów z odbiorem sygnałów z jego nadajnika. Wiadomo jednak, że 24. 03. znajdował się w zachodniej Turcji, w okolicy Bursy a więc niedaleko od Bosforu (mapa 1).
Anni kontynuując wędrówkę dotarła 27. 03. wieczorem do wschodniego Egiptu, w pobliże Morza Czerwonego. Trasę jej dotychczasowej wędrówki przedstawia mapa 2.

http://www.allegaleria.pl/images/j5vkiwmhcqdr9esm8kle_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/g0stvalbk79xxhfpbdc_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-02 19:28:08

Bociany ze Szwajcarii.

Na stronie szwajcarskiego projektu  ”SOS Storch”ukazały się kolejne dane o Sämi, który kontynuując wędrówkę na północ i lecąc wzdłuż marokańskiego wybrzeża Atlantyku 30. marca dotarł w pobliże miejscowości Asilah w północnym Maroku(mapa). Od południowego wybrzeża Hiszpanii dzieliło go jeszcze tylko 72 km ale po drodze musiał jeszcze pokonać Cieśninę Gibraltarską.

http://www.allegaleria.pl/images/g1g1volritk7anndiiv_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-11 21:35:48

Bociany z Loburga. źródło

Albert zakończył wędrówkę! 05. bm. ok. 18:45 Albert wylądował na swoim gnieździe w bocianum ośrodku w Loburgu. Jego ubiegłoroczna partnerka Mina, która przyleciała dwa dni wcześniej, czekała już na niego i zaraz po powitaniu bociany przystąpiły do godów. Ostatnią noc w podróży (4/5. bm.) Albert spędził w okolicach Żar (woj. lubuskie) i ostatni etap liczący 214 km pokonał w ciągu jednego dnia 5. kwietnia. Rocco kontynuując wędrówkę dotarł do Izraela, natomiast Fee nadal pozostaje w Tanzanii. Lokalizację obu bocianów w dniu 09. bm. pokazuje mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/4ptiwpojmfo87kpkuw_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-12 19:15:38

Bociany NABU

Wczoraj na stronie NABU ukazała się informacja, z której wynika, ze Gustav oraz Michael dotarli już w pobliże swoich gniazd.
Gustav 09. bm. znajdował sie jeszcze w pobliżu Lipska. Kontynuując wędrówkę na północ 11.bm. rano miał jeszcze 200 km do celu a więc do dzisiaj mógł już dotrzeć do swojego gniazda w Pahlen.
Michael, który już dawno powinien być na swoim gnieździe w Bargen od dłuższego już czasu koczuje w okolicach Bremerhaven (mapa 1). 04. kwietnia Michael niespodziewanie zmienił kierunek lotu na zachodni (mapa 1) dolatując w poblize granicy z Holandią. Przez dwa dni nie było od niego sygnału aż wreszcie 6. kwietnia zlokalizowany został w okoicach Bremerhaven gdzie przebywa do teraz. Do swojego gniazda w Bargen ma ok. 100 km. Nie wiadomo, czy dotrze do niego czy też znajdzie sobie inne w okolicach Bremerhaven.
Anni w ciągu 7 dni pokonała 1450 km dzielące Pustynię Egipską od środkowej Turcji. 03. kwietnia przeleciała nad górami Taurus i noc z 3. na 4. kwietnia spedziła na Wyżynie Anatolijskiej. Co dziwne, tu przerwała dalszą podróż i do teraz przebywa w tym samym rejobie, 90 km na północ od miasta Konya. Trasę wędrówki Anni przedstawia mapa 2.

http://www.allegaleria.pl/images/2cwu36wl14a6sxzjb9k8_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/3tdikb5ic7dsl2afixk_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-12 19:53:35

Bociany ze Szwajcarii. źródło

Sämi 31. marca przeleciał nad Gibraltarem i po pokonaniu 200 km dotarł w okolice Sevilli. Tam ztrzymał się na nocleg na wielkim wysypisku śmieci Medina Sidonia, znanym z licznego zimowania na nim bocianów z zachodniej Europy. Od 01. kwietnia przebywa tam do teraz (mapa).
Drugi ze szwajcarskich bocianów Dani nadal przebywa w północnej Hiszpanii, na wysypisku oraz w okolicach miejscowości Ejea de los Caballeros.

http://www.allegaleria.pl/images/jj8xcgwgb7zdsljvq6qc_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-24 21:32:54

Bociany z Loburga. źródło

Rocco opuścił Izrael i dotarł do zachodniej Jordanii gdzie zatrzymał się na dłuższy postój. Fee najdłużej ze wszystkich bocianów przebywał na zimowisku. Dopiero 15. 04. opuścił Tanzanię, ruszył na północ i 21. bm. został zlokalizowany w środkowej Kenii. Lokalizację obu bocianów (przypomnę, że są to ubiegłoroczne młode, potomstwo Alberta i Miny) przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/wxv8j7qxsg9jszus7xzu_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-25 14:20:11

Bociany NABU źródło

Annie powoli kontynuuje wędrówkę na północ. 20. bm. rano przekroczyła Bosfor w jego najwęższym miejscu ale resztę dnia spędziła odpoczywając w okolicach Istambułu. Następnego dnia ruszyła wzdłuż wybrzeża morza Czarnego w kierunku Bułgarii wkrótce jednak ponownie zrobiła sobie przerwę w podróży. Dopiero 22. bm. ruszyła szybciej i po pokonaniu ok. 200 km dotarła w okolice Warny w Bułgarii. Był to pierwszy od dłuższego czasu tak długi etap pokonany przez Annie w ciągu jednego dnia.

Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami Gustav rzeczywiście 12. bm. dotarł do swego gniazda w Pahlen. Ostatnią noc swej wędrówki spędził ok. 100 km od gniazda, w Glinde na wschód od Hamburga. Gniazdo zastał puste. Jego partnerka Annie jak wiemy jest jeszcze daleko. Dopiero 17. bm. Gustav znalazł nową partnerkę, niestety, po kilku dniach niespodziewanie samica zniknęła.

Po niemal tygodniowym pobycie w Bremerhaven Michael w końcu dotarł do swego gniazda w Bargen 13. bm. Ostatni etap z Bremerhaven do Bargen pokonał w kilka godzin. Na miejscu czekała go jednak niemiła niespodzianka – jego gniazdo zostało już zajęte przez parę bocianów. Jak się przypuszcza samica mogła być jego ubiegłoroczną partnerką. Michaelowi udało się jednak przegonić obcego samca i odzyskać gniazdo.

Lokalizację Annie, Gustava i Michaela w dniu 23. 04. br. przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/duy3tqi8ngmwlv6ints_thumb.jpg

Zbychur - 2012-04-25 14:55:35

Bociany ze Szwajcarii. źródło

Sämi po dwutygodniowym pobycie na wysypiskach śmieci w okolicach Sewilli 15. bm. ruszył w kierunku płn-wschodnim i dotarł w okolice Kordoby, gdzie zatrzymał się na kilka dni, żerując na okolicznych wysypiskach i przemieszczając się na niewielkie odległości, utrzymując jednak kierunek północno-wschodni. Niespodziewanie 23 bm. zwiększył nagle tempo i pokonując w ciągu jednego dnia 397 km dotarł w pobliże Lleridy w Katalonii (mapa) zatrzymując się na wysypisku śmieci Montolia. Od 16 do 23 bm. Sämi pokonał 580 km, z tego blisko połowę w ciągu jednego dnia. Od granicy z Francją dzieli go jeszcze 150 km. Ciekawe czy pozostanie na wysypiskach Hiszpanii czy wróci do Szwajcarii.

Dani nadal przebywa na wysypisku w okolicach miejscowości Ejea de los Caballeros w północnej Hiszpanii.

Przypomnę, że zarówno Sämi, jak i Dani to ptaki w pierwszym kalendarzowym roku życia - ubiegłoroczne młode. Nie są jeszcze zdolne do rozrodu, nie spieszy im się więc do gniazd i mogą tak koczować z dala od rejonu gniazdowania jeszcze długo.

http://www.allegaleria.pl/images/t78iz0vh2za0hwzepab_thumb.jpg

Zbychur - 2012-05-22 15:42:50

Bociany z Loburga. źródło

U dwójki z Loburga właściwie bez większych zmian. Fee nadal przebywa w Sudanie, na północ od Chartumu. Rocco nadal na Bliskim Wschodzie, po opuszczeniu Izraela przeniósł się do Turcji. Ich lokalizację w dn. 18. 05. br. przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/p8qosedbxa73mkh23f9_thumb.jpg

Zbychur - 2012-05-22 17:22:00

Bociany ze Szwajcarii. źródło

Sämi po dłuższym pobycie na wysypisku Montoliu koło Leridy opuścił je 2. maja br. i przeniósł się na oddalone o ok. 30 km wysypisko w pobliżu Castellnou de Seana gdzie lokalizowany był 6. i 15. maja.

Ciekawe jest natomiast zachowanie Dani. Po prawie 5 miesiącach spędzonych na wysypisku w pobliżu Ejea de los Caballeros 1. 05. br. przeniósł się ok. 60 km na wschód na wysypisko w okolicach Huesca. Przebywał tam do 05. bm. a następnie 06. bm. przeniósł się na kolejne wysypisko – tym razem było to wysypisko w pobliżu Castellnou de Seana, gdzie w tym samym czasie przebywał wspomniany wyżej Sämi. O ile jednak Sämi jak już wspominałem pozostał tam na dłużej, to Dani 11. 05. ruszył w dalszą drogę w kierunku północnym. Okrążywszy Pireneje od wschodu dotarł w pobliże Morze Śródziemnego, przekroczył granicę z Francją i kolejne dwa dni spędził na ... polu golfowym w Poillies w południowej Francji. Pokonując w kolejnych dniach 130 i 170 km dotarł w okolice Grenoble. Od jego rodzinnego gniazda w Szwajcarii, gdzie wykluł się w ubiegłym roku, dzieliło go 15. bm. jeszcze ok. 380 km. Ciekawe jakie będą jego dalsze losy i czy dotrze w tym sezonie do Szwajcarii? Jak na bociana w pierwszym kalendarzowym roku życia byłoby to zachowanie nietypowe. Według Holgera Schulza, który śledzi oba bociany w ramach projektu „SOS Storch” i pisze o nich na stronie projektu, dopiero bociany w drugim roku życia zaczynają powracać w „rodzinne strony”. Lokalizację Dani oraz trasę jego dotychczasowej wędrówki pokazuje mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/z0cmjjqjqra6l5ebpfx_thumb.jpg

Zbychur - 2012-05-22 18:07:14

Bociany NABU źródło

Po wyjątkowo długiej i powolnej wędrówce 6. maja wieczorem Anni dotarła w końcu do swojego gniazda w Tielen. Warto jednak zwrócić uwagę na trasę jej wędrówki na odcinku od Bułgarii do Niemiec. Różni się ona bowiem znacznie od tradycyjnej trasy jaką bociany wędrują z Bułgarii do Niemiec. Po opuszczeniu Bułgarii Anni skierowała się na północ i 25. 04. dotarła do Mołdawii. Kontynuując wędrówkę w kierunku północnym (normalnie bociany lecą w kierunku północno-zachodnim lub zachodnim) i lecąc przez zachodnią Ukrainę 27. 04. dotarła do wschodniej Polski, po czym nadal lecąc na północ osiągnęła Mazury i 02. 05. znalazła się w okolicach Elbląga! Ta niezwykła zmiana trasy i kilkudniowy pobyt na Mazurach skłoniły do spekulacji czy Anni nie dołączyła w Bułgarii do grupy bocianów z Mazur i dotarłszy tam wraz z nimi nie pozostanie już na sezon i nie znajdzie partnera? Ostatecznie jednak Anni opuściła okolice Elbląga, ruszyła na zachód i w końcu dotarła do swego gniazda. Ta nieoczekiwana zmiana trasy i nietypowe zachowanie zasługują jednak na uwagę. Przebieg wędrówki przedstawia mapa.

http://www.allegaleria.pl/images/im92f83gg9m4kh0urm5_thumb.jpg

Zbychur - 2012-05-29 13:51:30

Bociany z Loburga. źródło

Ubiegłoroczne potomstwo Alberta kontynuuje wędrówkę na północ. Fee po opuszczeniu Sudanu 27. bm. dotarł do środkowego Egiptu (mapa), natomiast Rocco był w tym czasie w zachodniej Turcji, jednak dokładna jego lokalizacja była niemożliwa.

http://www.allegaleria.pl/images/ibq725adtcflija89rjf_thumb.jpg

ĹželezobetónovĂŠ Ĺžumpy Trenčianske Teplice Allemagne berlin-hotel Hotels Matlock Alberghi Olbia