Sokół wędrowny - podgląd gniazda we Włocławku 2008


Zapraszam do odwiedzania sokołów we Włocławku - oczywiście tylko wirtualnie.

Na stronie Stowarzyszenia "Sokół"  www.peregrinus.pl należy nacisnąć znaczek FalcoWebCam 2008.
Można wówczas wybrać jedną z kamer - we Włocławku.
Bezpośredni link do podglądu z Włocławka - http://webcam.peregrinus.pl/wloclawek-m … -wloclawka
Na stronie są do wyboru 2 kamerki.

Dodatkowo można też spojrzeć na miasto i poczytać helpa.

Kamery są też na podczerwień, więc można podglądać ptaki na jajach także w nocy.

Na stronie Stowarzyszenia "Sokół" można też poczytać o historii gniazda, a w archiwum gniazda obejrzeć zdjęcia z poprzednich lat.

_________________

Pomóż sokołom !!!
Stowarzyszenie "Sokół" jest Organizacją Pożytku Publicznego i możesz mu przekazać swój 1% podatku !
www.peregrinus.pl

Dziś (piątek 14 marca) w gnieździe pojawiło się trzecie jajo!

_________________

Pomóż sokołom !!!
Stowarzyszenie "Sokół" jest Organizacją Pożytku Publicznego i możesz mu przekazać swój 1% podatku !
www.peregrinus.pl

Witam!

Zdjęcie niżej przesłał do mnie Falco, dzieki za fajną fotkę :)
Wyraźnie widać 3 sokole jaja i  czuwającego rodzica.
Warto zajrzeć do włocławskich sokołów, podgląd jest ciekawy a informacje podane przez Falco są w pierwszym poście tego wątku.

Zdjęcie niżej jest z dnia 14.3.2008, godz. 13:27 . Zrzut z kamery - Falco


Pozdrawiam
Eva Stets

Fantastycznie, kamerka przy gnieździe naszego polskiego sokoła wedrownego !  Dzięki Falco, zaproszenie przyjęte. :)
Niestety, nie udało mi się chwycić tak świetnego ujecia, jak Falco, ale może innym razem się uda. :)

Na stronie z podglądem gniazda małe zmiany.
Po pierwsze strona szybciej działa  :)
Wprowadziliśmy też odnośniki by każdy mógł łatwo znaleźć informacje o gnieździe.
No i mały apel, na wszelki wypadek  :)
Miłego "podglądania" !
_________________
Pomoz sokolom www.peregrinus.pl

Od wczoraj mamy juz komplet jajek!
Co widac tez po tym, ze samica inaczej sie zachowuje - zaczelo sie "powazne" wysiadywanie.
_________________
Pomoz sokolom www.peregrinus.pl

Nie chce mi zademonstrować jajeczek. :) A widok z tarasu "apartamentowca" dziś bardzo nieprzejrzysty, pewnie prószy śnieg, tak jak u mnie za oknem.

Prawie by mi się udało "złapać" wszystkie cztery jajeczka, spóźniłam się o ułamek sekundy



Mankamentem kamerki jest niestety to, że obraz zatrzymuje się po kilku minutach obserwowania i trzeba go wciąż odświeżać, co jest troche irytujące.

No, troszeczkę na moment uchyliła rąbka tajemnicy :)



A stronka jakby lepiej chodzi, obraz z kamerki już się nie zatrzymuje. :)

Damka_Pik napisał:

Mankamentem kamerki jest niestety to, że obraz zatrzymuje się po kilku minutach obserwowania i trzeba go wciąż odświeżać, co jest troche irytujące.

Problemy techniczne zwiazane sa z duzym zainteresowaniem podgladem.
Lacze ktore posiada MPEC ma troche mala przepustowosc i jesli na stronie z podgladem jest duzo osob to pojawiaja sie problemy.
Ostatnio wprowadzilismy sporo zmian na stronie, na przyklad jako pierwszy jest obraz z gniazda, co ulatwia podgladanie.
Mam nadzieje ze jestescie zadowoleni z tych zmian.

Nareszcie udało mi się "upolować" oba ptaki razem. :) Myślę, że samiec dostarczył jakąś zdobycz dla partnerki (i upycha ją w progu domostwa). Po krótkim odpoczynku na tarasie odleciał. Będzie chyba jednak musiał wrócić, by samica mogła skonsumować dostarczone danie :)



Falco, oczywiście bardzo się cieszę, że jakość funkcjonowania strony poprawiła się. Może za jakiś czas uda się także elektrociepłowni zwiększyć przepustowość łącza?

Hej!
Z przepustowoscia jest trudniej - obecnie ustawiona jest maksymalna z tego co maja.
Niestety  trudno ich namowic na kupno dodatkowego lacza tylko dla sokolow, tym bardziej ze jednak sa tam tylko sezonowo.
Z jednej strony im wiecej ludzi zaglada tym lepiej, z drugiej - tym wolniej dziala podglad :)
Ale i tak jest dobrze, sa jajeczka i nadzieja na pisklaki !

_________________

Pomóż sokołom !!!
Stowarzyszenie "Sokół" jest Organizacją Pożytku Publicznego i możesz mu przekazać swój 1% podatku !
www.peregrinus.pl

6 kwietnia

Strona kolejny raz udoskonalona, podano na niej daty złożenia kolejnych jaj: 9, 11, 14 i 17 marca.
Ikonki 4 jaj przygotowane do wpisywania dat klucia się piskląt.

Sokoły na przemian wytrwałe wysiadują swoje jaja.

10 kwietnia

16:56 - To właśnie chciałam wiedzieć :) - czy jakaś skorupka pękła? Jeszcze nie, choć termin już tuż tuż ...
17:04 - I zmiana warty. Kamerka stanęła i nie udało sie zarejestrować przylotu zmiennika (o ile to zmiennik, a nie szybki powrót).

UWAGA! UWAGA !
Niedlugo rozstrzygniecie konkursu !
Nagrodami sa aparat fotograficzny od MPEC i grafika z sokolem wedrowny autorstwa Henryka Maki (reprodukcja z numerowanej serii) plus kubek i widokowki z sokolami od Stowarzyszenia "Sokół"!

-----------------------------
Pomóż sokołom http://www.peregrinus.pl
Przekaz swoj 1% podatku

15 kwietnia

Szkoda ptaszka, :( ... ale taka natura drapieżników.

Co do konkursu - pamiętam, tylko dlaczego nic się jeszcze nie kluje? Niepokojący to fakt.
Chyba, że jakieś jajo pęka, ale nie widać tego w tej palecie szarości. :rolleyes:

:D

Damka_Pik napisał:

15 kwietnia
Co do konkursu - pamiętam, tylko dlaczego nic się jeszcze nie kluje? Niepokojący to fakt.
Chyba, że jakieś jajo pęka, ale nie widać tego w tej palecie szarości. :rolleyes:

Moi drodzy!
Pozwole sobie na kilka zdan komentarza o tym co sie teraz dzieje w gniezdzie (a co nie zawsze widac, i na pewno nie slychac )

Generalnie wsrod ptakow sa gatunki ktore wysiaduja jaja od pierwszego /przykladowo orzel przedni/, sa i takie ktore zaczynaja naprawde wysiadywac dopiero jak maja pelne zniesienie /jak kuraki/, a takze warianty posrednie.
Sokoly sa blizej tego drugiego wariantu.
Dodatkowo dzialaja tu 2 mechanizmy dzieki ktorym piskleta sa niemal w jednym wieku.
Od pierwszego jajka samica ogrzewa je, ale na poczatku to ogrzewanie jest takie delikatne, nie na pelna pare.
Prawdziwe wysiadywanie zaczyna sie jak juz jest cale zniesienie.
To ogrzewanie na poczatku zapobiega przemarznieciu jaja, ale rozwoj embrionu jest bardzo wolny.
W efekcie sokoly legna sie w bardzo krotkim odstepie czasu (choc nie rownoczesnie, jak to jest u kurakow).
Piskleta juz 2-3 dni przed kluciem odzywaja sie z jajek  :)
Najciekawsze jest to, ze te rozmowy powoduja, ze synchronizuja swoje pojawienie sie na swiecie. U zagniazdownikow /jak np. kuraki/ kluja sie w bardzo zblizonym czasie, gdyz mniej wiecej w godzine po wykluciu opuszczaja gniazdo. U sokolow ten okres trwa nieco dluzej, ale kolejne pisklaki powinny sie pojawic szybko jeden po drugim.
Momenty kiedy samica sie podnosi i zachowuje sie jakby niecierpliwie zwiazane sa z aktywnoscia pisklat - nie tylko popiskuja z jajek, ale i obracaja sie w nich.
Nie wiem czy kiedykolwiek widzieliscie takie klujace sie jajo w inkubatorze - jest ono "plastyczne", rusza sie troszke, zmienia ksztalt i na dodatek popiskuje  :D
Skorupka jaja jest teraz juz dosc cienka.
Pozostaje tylko ostatni akt - przy pomocy tzw. zeba dziobowego i specjalnej grupy miesni (ktore pozniej zanikaja) piskleta musza najpierw zrobic dziurke w skorupce, a potem obracajac sie wewnatrz jajka rozciac je na pol, no i wyjsc z niego 
Od pojawienia sie dziurki do konca klucia mija z reguly mniej niz doba
Pozostaje nam teraz czekac na wynik  :)

_________________
POMÓŻ SOKOŁOM http://www.peregrinus.pl
Podziel sie z nami swoim podatkiem !

Dzięki Falco. :)
Muszę powiedzieć, że tak sobie wlaśnie dziś myślałam (bo wiem o tej ptasiej metodzie na "wyrównywanie szans" piskląt na starcie) - że przecież wysiadywanie "na pełnej mocy" rozpoczęło sie w zasadzie dopiero po złożeniu ostatniego jajka, a więc od 17 marca - i klucie zacznie się może dziś, może jutro ... ? (chociaż w lewym górnym jajeczku jakby jakaś dziureczka powstała? :rolleyes: - pewnie to tylko plamka :) ).
W każdym razie cierpliwie i uporczywie tam się dobijam, dopóki nie zostanę wpuszczona na stronę (a naprawdę nie jest to łatwe). :nie:
Poniżej dowód, że udaje mi się jednak od czasu do czasu tam wejść :)

Na stronke czasem trudno wejsc, bo jest p prostu duzo chetnych - z czego sie bardzo cieszymy :)

17 kwietnia

Z przyjemnością przedstawiam Wam pierworodnego w sokolej rodzince. :)  Hej, sokoły! :applause:
A jednak ta dziurka, którą wczoraj widziałam, to było już zdecydowane pukanie od środka skorupki. :tak:
Strasznie zgłodniałe maleństwo :zdziwiony: :)


 

18 kwietnia
Zacznę od tego, że uzyskanie podglądu na gniazdo zaczyna graniczyć z cudem. :[ Powoli zaczyna brakować mi cierpliwości, nie mówiąc o czasie. :[

Dziś rano udało mi sie na chwilę tam wejść i zastałam sytuację, jak na poniższych fotkach (1-3). Nie mam pewności, ale podejrzewam, że biała plama pośrodku gniazda, to martwy pisklak (leżał tam i rano i trzy godziny później - fot. 4). Coś poszło nie tak. :( Przy sokolicy widać natomiast dwa pisklaczki w trakcie karmienia :) i jedno jajo. Bilans zatem by się zgadzał.

Tak, dzis istotnie jeden pisklak padl, za to pozstale 3 sie wykluly.
A zatem nie mamy juz jajek :)
A z podgladem rzeczywiscie sa klopoty, gdyz wczoraj strona miala 3 tysiace wejsc a dzis juz grubo ponad 2 tysiace.
Zastosowana tu technologia powoduje w takich sytuacjach problemu z laczeniem, niestety.

19.23 małego pisklaczka(nieżywego) nie ma.Co się z nim stało? Sokół siedzi w lewym rogu - pisklaczków nie widać. Dzisiaj kilkakrotnie czyniłam próby "wejścia" do gniazda lecz faktycznie było to niemożliwe. Teraz udało się, ale nie mogę zrobić fotki tak jak u bocianów?

Lezy odsuniety w kacie.
A sokol po prostu zakrywa pisklaki i je ogrzewa :)

19 kwietnia

Moim zdaniem Falco, mamy wciąż jedno niewyklute jajeczko. Wydaje mi się też, że martwy pisklaczek znajduje się tuż obok dwóch żywych piskląt (fot.4, strzałka). :rolleyes:

fot.1-2 - samica usłyszała odgłosy świeżej dostawy i natychmiast udała się na taras, odkrywając pisklęta i ostatnie jajeczko;
fot.3-4 - nie myliła się, samiec dostarczył jakąś przekąskę. :)

23.11 w lewym rogu widać ptaka, który porusza się chwilami. Mniej więcej w 1/3 szer. gniazda widać jakby białe jajo (może to podczerwień tak pokazuje).Wcześniej było całe białe,teraz wyraźnie widać , że jest to skorupka z której co chwilkę ukazuje się coraz większa ruszająca się plamka(czyżby wychodził piskalaczek?)Podgląd powiększyłam do 150%
To coś wyraźnie jest coraz większe i rusza się!!!!! Czyżbym była świadkiem narodzin!!! Szkoda,że nie umiem zrobić fotek
23.24 TAK TO NA PEWNO  MAŁY PISKLAK !!!!! coraz wyraźniej widać 3 mm (patrząć od góry) szarą plamkę
23.31 widać bardzo wyraźnie coraz większą ruszającą się plamkę
23.33 plamka jest coraz większa
23.35 wyraźnie widać ruszającego się pisklaka - rodzice w ogóle nie są zainteresowani narodzinami
23.38 skorupki jest coraz mniej w górze jajka
23.44 przez 4 min plamka nie powiększyła się i przestała się ruszać
23.55 widoczny ptak w lewym rogu ekranu poruszył się i trochę zasłaniał jajko, ale trwało to 40 sek.Teraz tak wygląda,jakby skorupka lekko przesunęła się ku dołowi(leży bardziej poziomo).Wcześniej wyraźnie widać było tę plamkę na górze jajka( w pionie)

Bardzo proszę Cel-ciu, oto fotki do Twoich obserwacji (robione w odstępie 33 min). :)
Jeśli to rzeczywiście klujące sie pisklę, to wygląda na to, że samica je odrzuciła :( i jeśli nie zacznie go natychmiast ogrzewać, to chyba nic z niego nie będzie. :(



W prawym górnym rogu sokoły mają spiżarnię z upolowanymi przez samca ptakami. A piórkami rusza pewnie wiatr ...

20 kwiecień północ - 0.07 jajko leży teraz zdecydowanie w innej pozycji niż początkowo,pisklaczka widać coraz więcej
0.20 dorosły ptak częściowo zasłania ogonem jajko, ale widać brak 1/3 skorupki jajka od prawej strony.Wyraźnie widać wykluwającego się ptaszka.Duże ptaki wcale się nie ruszają.
0.35 Wyraźnie widać jak pisklaczek wysuwa się do góry i chowa
0.40 dorosły ptak zmienił pozycje - przesunął się bliżej kamery
1.06 dorosły sokół siedzący na pisklakach zmienił pozycję (poprzednio siedział ogonem w kier.jajka), wygląda na to,że teraz siedzi głową w kierunku wykluwającego się maluszka
1.16 sokół ponownie odwrócił się tyłem do jajka
1.26 sokół wstał z pisklaków i się kręci,jednak tym wykluwającym w ogóle się nie interesuje.:cry:
Był moment,że nawet "zajrzał" do kamery :zdziwiony:
Nie widać żeby wykluwający maluch poruszał się-trwa to już prawie godzinę

20.15 w gnieździe sokól z trzema pisklaczkami, blisko wejścia leży część nie zjedzonego ptaka-pozostało tylko skrzydło
21.16 oba sokoły w gnieździe, stoją blisko siebie w lewym dolnym rogu

20 kwietnia, 22:22

Krajobraz jak po wielkiej bitwie. :| Niestety na tej fotce pisklaczki schowane.
Cieszę się Celciu, że widziałać trzy żywe pisklaczki. :)
Ja dziś omijałam tę stronę, ... szkoda było mi czasu na dobijanie się tam, trochę się zniechęciłam.

21 kwietnia, godz. 6:38

Celciu, miałaś rację, są trzy malutkie pisklaczki. :) :) :) :good:
Mama właśnie je karmi - trzy dzióbki krzyczą domagając się śniadanka. :)

UWAGA  :D

Glosujemy i wymyslamy imiona dla sokolow   :)

http://www.peregrinus.pl/index.php?pokaz=konkurs2008-2

Zapraszam Was do zabawy :)

24 kwiecień g.17.10 - w lewym dolnym rogu (jak zawsze) stoi rodzic a tuż obok widać trzy prześliczne maluszki. W górnym prawym rogu złożona jest zdobycz - pożywienie .Ale w tym domeczku bałagan..., że hoho

1 maj g.13.41 W gnieździe nie ma dorosłego ptaka, widać dwa maluszki ruszające się, w prawym górnym rogu widać upolowanego ptaka-chyba gołąb (no to małe będą miały co jeść)
14.13 na  podglądzie widać siedzącego dorosłego sokoła
14.17 sokół wszedł do maluszków, pobył z nimi ok. 4 min. i znowu wyszedł, usiadł na końcu platformy
14.52 sokół odleciał, a maluszki wyraźnie się ruszają (ale widzę chyba tylko dwa?)
14.56 powrót sokoła do gniazda, teraz dziobem  rozdrabnia gołębia który leżał w prawym rogu, maluszki ruszają się - czekają na jedzonko
15.00 są trzy maluszki i dwa dorosłe sokoły!!!!!!!, które chwilkę pokarmiły dzieciaki i odleciały. Pisklaki oddaliły się od rogu gniazda i podeszły troszkę do jego środka.
15.03 powróciły na swoje miejsca
15.08 powrócił jeden sokół i usiadł na platformie i po chwili wszedł do środka, teraz karmi maluchy
15.20 w dalszym ciągu odbywa się karmienie pisklaków
15.32 sokół odfrunął, pojawiła się drugi ale bez zdobyczy, stoi na platformie, po min. odleciał w prawą str.
16.23 dorosłego sokoła nie ma w dalszym ciągu a maluszki baraszkują

1 maj g. 18.27 dorosły sokół w gnieździe, karmi maluchy skubiąc jedzenie
22.20 jeden dorosły sokół w gnieździe - nie widać żadnych zapasów

To wspaniała wiadomość Celciu!!! :) :) :)

Co wobec tego działo się z drugim sokołem (samcem) przez cały tydzień? Dlaczego nie pojawiał się w gnieździe i samica musiała zostawiać pisklęta, by coś upolować (z różnym skutkiem) - czasem na krótko, a bywało, że na ponad 1,5 godziny? Nie pisałam tutaj o tym, bo coś mnie powstrzymywało przed przekazywaniem niewesołych wieści, poza tym wciąż miałam nadzieję, że jakimś cudem drugi sokół się pojawi – i pojawił się! :)

Według tego, co pisze dr A. Kruszewicz w „Ptakach Polski”: „Pisklęta są ogrzewane i karmione tylko przez matkę, która zaczyna polować dopiero wtedy, gdy potomstwo osiągnie wiek około 3 tygodni. Do tego czasu pokarmu całej rodzinie dostarcza samiec. Pisklęta przebywają w gnieździe 5-6 tygodni, a potem jeszcze miesiąc są dokarmiane przez rodziców”.

W przypadku tych piskląt, jedno dziś kończy dopiero 2 tygodnie, a dwa następnie w kolejnych dniach, a pozostawiane są same w gnieździe już od tygodnia, ostatnio nawet przez większość dnia. Nic nie rozumiem z tej niewiarygodnej historii. No, chyba, że takie wyjątki od reguły zdarzają się. :rolleyes:

Miejmy nadzieję, że samiec wrócił na stałe do rodziny.

Uwaga!
Przypominam, ze zbieramy pomysly na imiona dla sokolow !!!
Na naszej stronie http://www.peregrinus.pl jest specjalna ankietka do wprowadzenia swoich pomyslow .
Nie czekajcie, 5 maja juz za chwilke :)

2 maja  g.11.26 w domeczku siedzą w kątku tylko same maluszki. Dorosłego nie ma.
11.27 przyleciał dorosły początkowo siedział na progu, ale za chwilkę wszedł do środka-stoi tyłem do kamerki pochylony, po kilku min. znowu stoi na progu. Podczas krótkiego pobytu nie podchodził do maluszków, które zachowują się bardzo spokojnie-może śpią?
11.32 nadal dorosły stoi na progu skierowany w stronę wyjścia
11.38 dorosły już odleciał

19.48 w lewym dolnym rogu poruszyły się pisklaczki, widać wyraźnie 3 łebki, dorosłego nie ma
20.16 dorosłego w dalszym ciągu nie ma, maluszki ożywiły się, ruszają się. Wyraźnie było widać dwa duże pisklaki (ależ one urosły!). Wygląda na to, że się skubią-ale czy to jest już możliwe?
21.03 niestety nie można otworzyć podglądu i nie wiadomo, o której przyleciał rodzic

4 maj g.20.13 w gnieździe nie widać dorosłego sokoła,ale w lewym dolnym rogu bielą się piórka pisklaczka
          g.20.50 powrócił rodzic i od razu skierował swe kroki do pisklaczków
          g.21.14 sokół siedzi na środku i cudownie pozuje do zdjęcia(niestety nie umiem zrobić zdj.), pisklaków nie widać
          g.22.00 sokół przemieścił się w lewy dolny róg(widać tylko ogon)

6 maj godziny południowe -  w gnieździe w lewym górnym rogu widać maluszki, na progu pilnuje ich rodzic
13.25 pisklaczki same w kątku śpią spokojnie
14.33 maluszki dalej śpią, na progu siedzi rodzic

6 maja - Dziś udało mi się zrobić tyle ładnych zdjęć, że z trudnością wybrałam tylko cztery. :)
Jak widać sokołki rosną i mają się całkiem dobrze. :)  Tylko wystrój wnętrza ... wygląda dość upiornie. :/

22.10 trzy pisklaczki śpią w kątku - dorosłego nie widać ale po kiludziesięciu minutach pojawił się

9 maj g.12.51 rodzic karmi jednego pisklaczka, dwa pozostałe stoją w kątku (fot.1)
g.12.54 maluszki maszerują do mamy(fot.2)
g.13.52 same śpią przytulone do siebie, (fot.3) a mamuśka na łowach

10 maj g.16.54 maluszki przytulone śpią na brzegu gniazda,rodzic siedzi przed domkiem na

mi włącza się od razu przekaz z wnętrza gniazda i nie wiem jak przełączyć na przekaz z zewnątrz

10 maj 22.59 maluszki śpią w swoim kątku, rodzic troszkę kręci się po domeczku (fot.1)

Mam też kilka fotek z dnia wczorajszego kiedy to nasze maluszki próbowały wyjść już na "deptak", początkowo pod okiem "mamy", potem same - mama w tym czasie była na zewnątrz (fot.2 i 3)

11 maja, godz. 04:49

Karmienie o świcie (fot.1,2). Sokołki rosną jak na drożdżach i coraz śmielej wyglądają na świat (fot.3). Na fotce 4 dobrze widać zmiany w upierzeniu i niewielkie różnice, świadczące prawdopodobnie o stopniu starszeństwa.

11 maj 13.02 pisklaki spokojnie leżą i śpią. Rodzica nie ma (fot.1)
14.29   pełne ożywienie w domeczku, pisklaczki przemieszczają się po nim, a "odważniak" nawet przekroczył próg!!!! no,no (fot.2)
14.38 wszystkie trzy wygrzewają się na słoneczku (fot.3)
14.48 wszystkie śpią na kupce (fot.4)

18 maj 19.20 wdomeczku widać dwa ptaki-czyż to nasze pisklaki tak bardzo zmieniły się przez tydzień.Są pięknie już upierzone -pstrokate i taaakie już duże. (fot.1)Próbują już nawet troszkę latać z jednego końca gniazda na drugie (fot.2).Nie wiedać trzeciego.Rodzica nie ma.
19.40 jeden z pisklaków wyszedł poza próg i go nie widać,drugi przedziwnie leży na środku domeczku i śpi. (fot.3)
19.50 pojawił się trzeci pisklak, ktory leżał wspólnie z bratem na środku gniazda(na zdjęciu dokładnie widać).
20.30 powrócił rodzic ale nie wchodzi do domku-stoi na podeście prowadzącym do środka
20.48 rodzic przemieścił się w kirunku gniazda ale w środku go nie widać

Dosc niespodziewanie dla wszystkich okazalo sie ze mamy 3 samczyki   !
Zwyciezcom gratulujemy   !
Wszystkim glosujacym dziekujemy   !
Zapraszamy do dalszego sledzenia losow sokolej rodzinki z Wloclawka   !

A zeby wszystko bylo jasne jak ochrzcilismy nasze sokoły, oto wyniki konkursu :
Sezon lęgowy 2008 MPEC Włocławek:

Rodzice:
- Piorun - ur. 2004 w naturze na terenie zakładów ANWIL we Włocławku
- Iskierka - ur. 2006 w hodowli i wypuszczona na wolność w Szczecinku

Młode 2008:
Imiona sokołów: Numery obrączek:
Solar DA 22313 4E
Promyk DA 22314 4H
Empecek DA 22315 4K

Od teraz mozna o nich mowic po imieniu   
_________________
POMÓŻ SOKOŁOM www.peregrinus.pl

26 maj g. 19.58 dorosły sokól siedzi przed wejściem do gniazda, w gnieżdzie nie widać pisklaków

31 maj obserwacja prowadzona od godz. 20.11 do godz. 23.56  -  w gnieżdzie  nie widać piskląt ani rodzica,prawdopodobnie skupione są w niewidocznym dla nas miejscu.Zaglądając do gniazda przez kilka dni o różnych porach mogę stwierdzić,że życie tam toczy się chyba normalnie.Można zauważyć porozrzucane w różnych miejscach pióra i jakieś resztki zdobyczy.

3 czerwiec g.12.01  w gnieździe nie widać ptaków ale można zauważyć,że posiłki docierają. Na progu siedzi chyba pisklak

4 czerwiec .g.16.54 gniazdo puste, nie widać żadnych resztek złowionego pokarmu, na zewnątrz siedzi jeden p t a k  - ale czy to jest młody sokołek,rodzic czy jakiś inny? Trudno powiedzieć

8 czerwiec.g.20.28 w gnieździe nie widać ptaków,ale za to są porozrzuczane resztki martwego ptaka,co może świadczyć,że życie pisklaków kwitnie
20.52 na zewnatrz siedzi dorosły? ptak
23.35 nie widać domowników

13.czerwiec g.18.36 gniazdo puste, przed -na platformie siedzi ptak-chyba dorosły sądząc po rozmiarach (jakiś dziwnie wędrujący "dymek" pojawił się od kilku dni - co to może być? rys.1)

Witam!

... w gnieździe naszych sokołów mamy małą niespodziankę -

Zapraszam do zernięcia na gniazdo sokołów we Włocławku, bo warto.

Pozdrawiam
Eva Stets

20 listopada 2008

Nie sądziłam, że po zakończonym tegorocznym sezonie lęgowym kamera nadal jest czynna, a co więcej, że każdego dnia można tam spotkać mieszkańców tego gniazda, żyjących swym normalnym życiem, które nadal możemy obserwować!

Oto niektóre tylko sytuacje, jakie udało mi się uchwycić wczoraj (fot.1 i 2) i dziś (fot. 3 i 4).

          

Zachęcam wszystkich zainteresowanych życiem tych wspaniałych ptaków do "polowania" na ciekawe ujęcia. Fajnie by było, gdyby komuś udało się ustalić, czy przylatuje do gniazda jeden sokół, czy dwa. :)
Przypominam adres strony: http://80.53.70.51/

Zamontowanie przeszkadzającej lampy miało zupełnie inny cel. Jest to tzw. oświetlenie przeszkodowe, które ma zabezpieczyć przed kolizją komina z maszynami latającymi (samolotami, helikopterami itp ;-)  Niestety, zanim się zorientowałem, że w ten sposób zamontowano lampę, już było po montażu. Niedługo zapewne to poprawię, żeby dało się normalnie obserwować sokoły, ale musi to trochę potrwać. Poprawię również położenie wewnętrznej kamery, która się przestawiła przy okazji montażu lampy.

Ucieszyłam się bardzo z Waszego zainteresowania sokołami z Włocławka i ponownym otwarciem wątku. Po usamodzielnieniu się młodych sokołów nadal prowadziłam w miarę regularne obserwacje gniazda korzystając z włączonych kamer. Wynikiem tego jest kilkaset zdjęć, na których widoczne są sokoły lub oznaki ich obecności (pozostałości posiłków) - kilka z tych zdjęć zamieszczam poniżej. Przez całe lato i jesień gniazdo było odwiedzane przez sokoły, było używane do odpoczynku i spożywania zdobyczy. Sokoły spotykałam niemal codziennie, czasami można było obserwować nawet dwa ptaki jednocześnie. Niestety nie wiem czy są to młode sokoły czy rodzice.
Miło, że peregrinus obiecał poprawę przekazu z kamer :)

fot.1 z 20 czerwca godz. 18:45
fot.2 z 8 lipca 10:06
fot.3 z 10 lipca 13:52
fot.4 z 21 lipca 20:43 - widoczne dwa sokoły
fot.5 z 11 sierpnia 12:55
fot.6 z 15 września 18:29
fot.7 z 13 października 18:13 - tu także dwa
fot.8 z 12 listopada 12:43 - sokół z upolowaną zdobyczą, długo i w różnych pozycjach zastanawiał się co począć dalej

Witam wszystkich !

Kilka słów komentarza do zdjęć.
Zdjęcia przedstawiaja dorosłe sokoły z naszej pary.

Sokoły wędrowne są wędrowne z nazwy, rzeczywistość jest bardziej skomlikowana.
Nazwa gatunku powstała w odniesieniu do populacji skandynawskiej, jak najbardziej migrującej regularnie.
Ich faktyczna skłonność do wędrówki zależy jednak głównie od szerokości geograficzej.
Ptaki z dalekiej północy migrują bardzo regularnie, przy czym czas migracji zależy od wieku i płci. Przykładowo w książce, którą właśnie kończymy po naszej Konferencji (wiecej informacji o ksiazce na www.falco.strefa.pl) jest przykład z Ukrainy, gdzie na Krymie zimują sokoły z podgatunku F.p.tundrius. Najwcześniej przylatują tam młode sokoły, a na końcu ptaki dorosłe, zaś odlatują w odwrotnej kolejności, poczynając od dorosłych samców.
W strefach gorących (już od Morza Śródziemnego, gdzie występuje podgatunek F.p.brookei,) sokoły są osiadłe, przy czym terytorialne dorosłe sokoły w zasadzie zawsze są blisko terytorium gniazdowego, a młode koczują, czasem nawet dość daleko.
W strefie umiarkowanej (w której my się znajdujemy) sytuacja jest najbardziej skomplikowana i zależy od surowości zimy, wieku ptaków oraz wysokości nad poziomem morza.
W skrócie jest to tak, że młode ptaki migrują, nieterytorialne też, zaś dorosłe terytorialne trzymają się w okolicy swojego gniazda tak długo jak jest to możliwe.
I tak w przypadku ciepłych zim w ogóle nie odlatują, w przypadku większych chłodów - migrują.
W górach sokoły częściej migrują niż na nizinie (a szczególnie rzadko migrują sokoly "mejskie", które nie maja problemów z pożywieniem).
Przyczyna tego skomplikowanego mechanizmu jest prosta - sokoły są ptakami terytorialnymi, na terytorium zajmuje samiec, zaś samica wybiera terytorium i samca "w pakiecie". Stąd im szybciej wiosną samiec znajdzie się na swoim gnieździe tym większą ma szansę na znalezienie odpowiedniej partnerki (a raczej że to ona go znajdzie). Dlatego jeśli samiec może pozostać na swoim terenie cały rok, to tak robi.
Samica też często pozostaje w pobliżu gniazda, gdyż samiec akceptuje wiosną zaloty pierwszej samicy która się pojawi. Jego ubiegłoroczna partnerka pozostając przy gnieździe ma dzięki temu gwarancję że nikt jej nie ubiegnie.
Dzięki temu mechanizmowi osobniki w parze zmieniają się rzadko, w zasadzie tylko gdy któremuś coś się stanie.
Z drugiej strony zawsze są gotowe do zaakceptowania nowego partnera, jeśli poprzedni się nie pojawił o czasie, co gwarantuje że nie straca sezonu czekając na starego partnera.
Z tego wynika także to, że jako pierwsze do powrotu z migracji zabierają sie terytorialne samce, gdyż muszą ubiec konkurencję i samice.
Podsumowując - obecność dorosłych sokołów w pobliżu gniazda jest jak najbardziej naturalna.

A kamerki (obie) działają cały rok od samego poczatku (tj. od 2003 roku). Nie wiedzielismy że nie wszyscy o tym wiedza :)

24 listopada 2008

Przynajmniej jeden włocławski sokół pozostał zatem przy gnieździe. Dziś znów nakryłam go przy posiłku. Zastanawiam się, czy to samiec czy samica – wydaje mi się dość duży (samica?), ale wobec braku możliwości porównania z partnerem, może się okazać że jest wręcz odwrotnie. Czy drugi też krąży gdzieś w okolicy? Nie udało mi się dotąd zastać obu razem.

25 listopada 2008

O godz 13:30 przyleciał sokół i o 14:00 jeszcz był na gnieździe.Początkowo oddał się spożywaniu zdobyczy, później tylko sobie siedział i się rozglądał 

26 listopada

13:40 czyli mniej więcej o tej samej porze co wczoraj przyleciał sokół.Tym razem jednak chyba bez zdobyczy. Stanął sobie na rogu gniazda i jak zwykle obserwował okolicę

15:40 Jest nasz sokół.Nie wiem od której ale na pewno do 15:00 go nie było.
15:48 poleciał

2 grudnia
7:45 - 8:30 Sokól siedzi na swoim ulubionym rogu. O tej porze nigdy go nie widziałam a dzisiaj przez 45 min. mojej obserwacji nawet nie ruszył się z miejsca.

4 grudnia 2008
Dziś po południu do sokołów z Włocławka wpadła z wizytą sroka.



Nie znalazłam innego miejsca na ten wpis.

Od kilku dni wpada z wizyta.
Musze przyznac, ze sie nieco tego obawiam, gdyz jak juz raz sroka odkryla ze tu jest cos do jedzenia, to moze sie nie odczepic, a jak beda jaja i piskleta to jest to powazne niebezpieczenstwo.
Ale zobaczymy jak to bedzie :)

Przy okazji maly apel !!!
Jesli macie telefon na karte, doladujcie ja korzystajac z linku na naszej stronie www.peregrinus.pl , a kilka procent Waszego rachunku trafi na ochrone sokola !

Mozecie tez polecic ten pomysl znajomym :)

5 grudnia 2008

9:13 właśnie przyleciał(fot.1).Gęsta mgła ale on i tak się rozgląda po niebie i okolicy.Wygląda na to, że ta mgła mu przeszkadza.
9:27 Jednak, mimo mgły, poleciał

7 grudnia 2008

Zastanawiam się, czy to ten sam sokół, którego zwykle można tu spotkać? Widziałam go dziś dwuktotnie: był przed jedenastą (fot. 1-2), odleciał i znów wpadł na krótko (fot.3).

      

8 grudnia

9:00 - 9:23 to cas mojej obserwacjii. Sokół przycupnął sobie bliziutko gniazda i co jakiś czas tam zerkał. Zajrzałam i ja dwa razy  ale żadnego intruza tam nie widziałam.

magdag napisał:

8 grudnia
9:00 - 9:23 to cas mojej obserwacjii. Sokół przycupnął sobie bliziutko gniazda i co jakiś czas tam zerkał. Zajrzałam i ja dwa razy  ale żadnego intruza tam nie widziałam.

Sprawdza czy jakas samiczka tam sie nie ukrywa :D

9 grudnia 2008
Dzisiaj ok. godz. 9:30 sokół przyleciał na "werandę" przed swoim gniazdem. Posiedział jakiś czas, porozglądał się i odleciał.

10 grudnia około 8:50

Co to za ptak, który przyleciał na kilka sekund i odleciał.Nie widziałam dobrze ale może to sroka?

Ja mam odrobinę wcześniejsze obserwacje z porannego śniadania. Niestety, dopiero teraz mogę wkleić fotki. :huh:

      

17 grudnia 2008

Przez ostatni tydzień włocławski sokół gdzieś mi się zawieruszył – nie udawało mi się go spotkać ani rano, ani około południa, ani przed zapadnięciem zmroku. Dziś zguba się znalazła – wprawdzie na bardzo krótko, ale jednak.

   

20 grudnia  juz po 13:00 do 13:57 wtedy odleciał.
Oglądał sobie okolicę i swoim sokolim wzrokiem sprawdzał czy już warto, czy może jeszcze nie udać sie na jakieś polowanko...

Wszystkim miłośnikom sokołów (i bocianów, i innych drapieżców oczywiście też) !!!

Zyczymy Wesołych Świąt !
I wszelkiej pomyślności i szczęścia w Nowym Roku !
I dużo fajnych obserwacji !
I emocji przy gniazdach !       
I skrzydlatych reniferów     
       
         

27 grudnia 2008

Już myślałam, że dzisiaj sokół przenocuje we własnym domu, ale nic z tego - znów odleciał gdzieś w nieznane!
Chyba ma na boku jakąś garsonierę ...  ;)

29 grudnia

15:40  sokół właśnie przyleciał, pobył 2 min. i o15:42  odleciał.

29 grudnia 2008

Dziś nareszcie udało mi się „upolować” oba sokoły razem !!! :rock:

Rano na tarasie dość długo siedział jeden sokół, najpierw po jednej stronie, a potem przeniósł się na drugą – myślę, że to był samiec (8:06).
Przed południem (11:14) druga udana próba, tym razem to chyba samica.
Około 14:00 zajrzałam ponownie i znów sokół był, teraz wiem, że to samica.
Ku mojemu zaskoczeniu, o 14:29 przyleciał drugi sokół – po wielkości sądząc, samiec. Jego partnerka siedząca dotąd na brzegu podestu szybko sięgnęła do spiżarni w gnieździe po, jak się okazało, ukryty zapas.

30 grudnia 2008

8:06 Zajrzałam na chwilkę do sokołów i jeden siedział sobie i jak zwykle uważnie się rozglądał.O 8:14 pofrunął.

30 grudnia 2008

Udało mi się dziś uchwycić takie oto rzadkie ujęcie: :)

Sokół wędrowny - podgląd gniazda we Włocławku 2009


1 stycznia 2009

11:19 sokól na tarasie (fot.1)
11:23 coś wyniósł i konsumuje(fot.2)
11:57 wrócił na swój róg(fot.3)
12:24 poleciał

1 stycznia 2009

Sokół (myślę, że samica) pojawił się też chwilę po 15-tej, ale został tylko przez około 10 minut.

   

2 stycznia 2009

10:57 – 11:07 Wizyta kontrolna ... wszystko w porządku; krótki odpoczynek na tarasie ... i dalej w przestworza.

      

Wczoraj czyli 15 stycznia 2009 oglądałam sobie sokoła (nie wiem czy on, czy ona) długo siedział na gnieździe i wcale nie w ukochanym swoim rogu. Około godziny siedział w połowie tarasu po drugiej stronie.

Fot. 1 - godz. 11:53 - sokół wylądował z drobną przekąseczką
Fot. 2 - 11:55 - w trakcie konsumpcji
Fot. 3 - 12:03 - chwila kontemplacji
O godz. 12:04, po 11 minutach pobytu sokół zniknął.

24 stycznia

Nareszcie, po tych mrozach i śniegach zobaczyłam go lub ją( to tylko Damka Pik wie). Siedział około 15 min. Potem  odleciał, bo sprawdziłam gniazdo i tam go też nie było.

25 stycznia około godz.8:00

W momencie mojego włączenia się sokół był koło spiżarni, co tam robił, nie jestem pewna ale chyba coś tam umieszczał. Po chwili usiadł na swoim rogu tarasu i po kilku minutach odleciał.

30 stycznia 2009

Około 12:15 zastałam sokoła na tarasie przed gniazdem. Siedział tam prawie godzinę. Najpierw coś jadł, potem na zmianę to poprawiał pióra, to się rozglądał.

4 lutego 2009

Trzykrotnie zaglądałam dziś do Włocławka i mam dwa trafienia.
- 13:33 Kiedy po kilku minutach udało mi się odświeżyć nieruchomy podgląd, już go nie było. Postanowiłam sprawdzić jeszcze gniazdo - był tam, ale krótko (fot.1); znów przeniósł się na zewnątrz i usiadł z drugiej strony tarasu (fot.2). Po kilkunastu minutach podejrzałam znowu – sokół zniknął.
- Drugą wizytę odnotowałam o 15:07 (fot.3), nie obserwowałam dalej.

Już niezbyt wiele czasu zostało do nowego sezonu lęgowego, a zmian na lepsze w przekazie z kamery nie widać.

      

8 lutego

11:38 sokół siedzi na swoim ulubionym rogu, rozglada się czyści pióra (fot.1),
12:29 zmiana miejsca (fot.2),
12:31 odlatuje (fot.3).

Damka_Pik napisał:

4 lutego 2009
Już niezbyt wiele czasu zostało do nowego sezonu lęgowego, a zmian na lepsze w przekazie z kamery nie widać.

Troche cierpliwości !
Wlaśnie jesteśmy w trakcie pracy nad zmianami.
Postanowiliśmy zainwestować w nowy system środki z zeszłorocznego 1%.
Udalo sie tez w końcu przekonać MPEC zeby sie zgodzili na zmiany.
Mam nadzieje ze niedlugo uda nam sie podłaczyć nowy system.

Spotkałam sokoła na platformie (fot. 1 - 15:03). Później zniknął mi na chwilkę, jak się okazało był wewnątrz (fot. 2 - 15:04) i po minucie zajął poprzednie miejsce (fot. 3 - 15:05). Po pewnym czasie zniknął (pewnie odleciał) by po dłuższej chwili nieobecności znowu zasiąść na platformie. Wyraźnie ma dom na oku, może coś dowiedział się o planowanych zmianach i pilnuje by do nich (nie)doszło? :D

11 lutego 2009

Ależ się dzisiaj sokół zasiedział! Nie wiem, o której zasiadł na tarasie, ale ja zaglądam tu od ponad trzech i pół godziny, a on trwa wciąż w tym samym miejscu. Widać nigdzie się dziś nie śpieszy. A może już pilnuje gniazda przed zajęciem przez konkurencję? (fot.1-3, 13:13 - 16:42).

   

12 lutego 2009

13:37Sokół z apetytem wcina obiad (fot.1)
13:50 już po obiedzie
14:27 trzeba sprawdzić spiżarnię (fot.2)
14:27 a teraz okolicę (fot.3)

15 lutego 2009 godz. 15:33 - 15:54

Zastałam sokoła w gnieździe, chyba coś jadł. O 15:54 usiadł sobie na rogu , porozglądał się i po minucie poleciał.

Sokół wędrowny we Włocławku 2009 r.

Nowy podgląd, lepszy przekaz, inny link i nowy sezon lęgowy 2009 :)

Link do przekazu: http://www.webcam.peregrinus.pl/mpec-wloclawek.htm

życzę wszystkim ciekawych obserwacji
Eva Stets

Więcej o sokołach można także poczytać na stronie Stowarzyszenia "Sokół", które prowdzi projekt www.peregrinus.pl

Witam :)
Mam nadzieję że wkrótce będzie się tam dużo działo :)
Na razie jest to przekaz testowy, postaramy się jeszcze trochę go poprawić.
Pozdrawiam

19 lutego 11:04 - 11:44

Nie wiem o której przyleciał. Zastałam go już na gnieździe. Pewnie sprawdzał czy jest fotogeniczny w nowej kamerze. Widocznie według niego nie wypadł najlepiej, bo przystąpił do generalnego czyszczenia piór i po 10 min. tych zabiegów wmaszerował do gniazda.

20 lutego 2009; godz. 12:30
Przez kilka minut obserwowałam sokoła, który siedział na brzego podestu i spoglądał w dół. Potem odleciał. Rzeczywiście, jakość przekazu jest zdecydowanie lepsza, kamera już się "nie zawiesza".

20 lutego 2009

15:54 Sokół czyścił pióra. Ruchy miał szybkie i bardzo zdecydowane,
16:01 zmęczył się i odpoczywa, później znowu czyścił się ale już powoli i spokojnie, co chwila rozglądając sie po okolicy,
17:37 siedział jeszcze na tarasie ale już po chwili nie było go.

21 lutego 2009, 12:57

Nie wiem, jak długo sokół prezentował się dziś w nowej kamerce - niestety, załapałam sie tylko na odlot, ale dobre i to, zwłaszcza, że do niedawna trudno było uchwycić taki zryw. :)

   

Zastałam sokoła na platformie widokowej (na jakiej jest wysokości?). Posiedział trochę obserwując teren pod sobą (fot.1 z 17:31). O godz. 17:36 (podobnie jak wczoraj zaobserwowała magdag) opuścił taras, ale inną techniką niż na zdjęciu Damki Pik - po prostu rzucił się w dół. Ta czarna plama na tle ulicy to ON (fot.2).
Dzięki nowej kamerze można dokładnie obserwować ruchy ptaka, jego prawdziwe zachowanie. Ciągłość przekazu umożliwi nam bliższe poznanie sokołów. Czy w gnieździe w sezonie będzie taka sama kamera?

22 lutego 2009

10:00 siedział na rogu i rozglądał się (fot.1)
10:28 podfrunął do gniazda(fot.2)
10:29 wyszedł, co tam robił nie wiem i usiadł na tym samym rogu(fot.3)
10:31 odfrunął

[

23 lutego 2009

Rano (po 7:30) widziałam przez krótką chwilę oba sokoły, jeden z nich przyniósł zdobycz - fotki niestety nie mam, musi wystarczyć oświadczenie. ;)

Po południu sokół przyleciał około 15:15 i siedział na tarasie bardzo długo, nawet po zapadnięciu zmroku, czyli ok. 17:45, widać było jeszcze jego (niewyraźną już) sylwetkę. Zajmował się głównie toaletą, przerywaną obojętnym rozglądaniem się po okolicy i od czasu do czasu drobną gimnastyką (rozciąganiem) skrzydeł i nóg.

      

24 lutego 2009

8:02 Sokół wleciał prościutko do gniazda i po chwili wyleciał. Nie mam fotki, bo wszystko działo się w ogromnym tempie i nie zdążyłam kliknąć. Myślałam, że zostawił tam łup,
8:26 okazało się, ze nie zostawiał łupu, tylko nakarmił żonę, która po najedzeniu się (chyba)wyszła i prawie od razu   pofrunęła.(fotka)

25 lutego
Po 17-tej zajrzałam do sokołów bez większej nadziei, że kogoś spotkam o tej porze. Okazało się, że na platformie siedział sokół tyłem do świecącej ostrym światłem lampy (fot. 1 z 17:23). To sprytne zajęcie miejsca by nie świeciło w oczy godne samiczki :D Po bacznej obserwacji terenu sokół rzutem w dół opuścił taras.

26 lutego 2009

Śniadanie (kilka minut po ósmej).

4 marca 2009

Nareszcie, (po przerwie technicznej) o 15:20 upolowałam naszego sokoła, wprawdzie wpadł jak po ogień i pognał dalej  Jakieś dwie godziny wcześniej też przemknął mi w kamerce przez ułamek sekundy, ale wleciał prosto do gniazda i niestety, mimo kilkuminutowego oczekiwania na niego, nie wyszedł na zewnątrz.

A propos działań technicznych:
1) podziękowanie - dla Falco i Peregrinusa za uruchomienie płynnego przekazu i przysłonięcie lampy; :)
2) prośba – o przywrócenie przy najbliższej okazji ustawienia kamerki, które prawdopodobnie niechcący zostało zmienione i nie widać teraz wejścia do gniazda, a szkoda;
3) uwaga na marginesie - czekamy na uruchomienie kamerki nr 1 z widokiem na gniazdo (zgoda, jestem trochę niecierpliwa, ale przede wszystkim ciekawa, co się dzieje w środku). ;)

ad 1  - dziekujemy :)
ad 2 - teraz juz raczej nie bedziemy wchodzic do konca sezonu, ale bedziemy pamietac :D
ad 3 - wkrotce to zalatwimy, czekamy na udostepnienie zakupionego w tym celu nowego lacza.
Po prostu nowy system przekazu jak sie okazalo "wazy" wiecej i stare lacze nie moze pociagnac przekazu z dwoch kamer. Kamera jest w gniezdzie, ale jest na razie odlaczona. Wkrotce powinno sie to zmienic i mam nadzieje ze wszystkim sie spoodoba.
A trzeba pamietac ze aby udostepnic sygnal trzeba pozalatwiac wiele skomplikowanych spraw, gdyz wlascicielem komina jest jedna firma, kabelki ciagnie kto inny, kto inny udostepnia serwer, jest jeszcze kwestia strony internetowej, a my musimy to wszystko w ramach naszego hobby skoordynowac.
W najblizszym czasie bedziemy jeszcze kilka drobiazgow poprawiac, wiec drobne zmiany (na lepsze, mam nadzieje) beda sie pojawiac co jakis czas :)
PS. Nam tez sie bardzo podoba caloekranowy podglad :)

5 marca 2009

Dzięki Falco za wyjaśnienia, uzbrajam się w cierpliwość. :)

Kiedy włączyłam podgląd, jeden sokół siedział na brzegu tarasu rozglądając się nerwowo (fot.1 – 16:03). Po kilkunastu sekundach czmychnął do gniazda tak błyskawicznie, że nie że nie zdążyłam tego momentu uchwycić. Szczęście mi jednak dopisało, bo po minucie nadleciał drugi sokół (myślę, że to samiec), przysiadł na chwilkę na rogu po przeciwnej stronie (fot.2 – 16:04) i równie szybko wbiegł do środka, by po kilkudziesięciu sekundach wylecieć z gniazda jak strzała (fot.3 – 16:05) – tym razem i ja byłam wystarczająco szybka. ;)

No, no – kto wie, a może już coś się wydarzyło w gnieździe?

      

6 marca 2009 godz:10:57 - 11:08

Sokół przyleciał z łupem, pożywił się, potem usiadł na chwilę na rogu i za chwilke poleciał.

07.03 09 godz.10:53 Podgląd z gniazda!!!!

Czyżby to było jajo? Właśnie wpadły dwa sokoły razem, były bardzo podniecone ( nie zdążyłam uchwycić ich tańca wokół tego czegoś).

Intrygujące - co to może być? A może zakamuflowane jajo??? :zdziwiony:

   

to nie jest jajo ;)
to resztki z zeszlego roku
a sokoly teraz sa podekscytowane bo za chwile powinno pojawic sie pierwsze prawdziwe jajo :)

Zapraszam do gniazda, dzieje się coraz więcej :)

Samica została na noc w gnieździe. Cały czas siedziała tuż pod kamerą, ok. 2:15 przeniosła się na próg. Efekt widoczny na zdjęciu - jest jajo!!!!! :applause: :beer:

Wczoraj, czyli 9 marca ile razy spojrzałam do gniazda, tyle razy była tam samica, około 21:05 powiedziała wszystkim, że będzie jajo (fot.1). Czekałam ale około 24:00 poszłam spać, dobrze że Klika czuwała.

A dzisiaj, tj. 10 marca mówi: widzicie co ja mam? (fot2)

8:36 Właśnie samica złożyła drugie jajo.Pokazała je na ułamek sekundy i zmęczona połozyła się. Fot. jest z godz 9:01. bo nie zdążyłam kliknąć w momencie zaraz po złożeniu. Tata oczywiście przyleciał,  sokoły bardzo głośno skomentowały to radosne wydarzenie i samiec odleciał.

13:40 Są trzy jaja(fot.1). Przyleciał tata ale po przywitaniu się z żoną, usiadł na chwilę na tarasie(fot.2) i po chwili odleciał.

4 jaja, to ostatnie złożone zostało 17 marca.Nie było wtedy podglądu ale jest to potwierdzone na sokolim forum. Również tam jest potwierdzenie, że jest to para ta sama, co w tamtym roku czyli Iskierka i Piorun.

21 marca

Trwa wysiadywanie jaj. Około 9:30 wpadł w tempie jakby sie paliło ( az wylądował pod przeciwną ścianą) jeden sokół, w tym samym tempie drugi wyleciał i nastąpiła zamiana na jajach. Wydaje mi się , że to Piorun zmienił Iskierkę.

około godziny 17:50 zastałam jednego sokoła wysiadującego jaja, a drugiego na platformie na zewnątrz

26 marca 2009

To jest to! Teraz z przyjemnością podgląda się to gniazdko! Dzięki!  :good:
(A czy umieszczenie daty i godziny na obrazie jest przewidywane?)

16:52 - chwila relaksu dla mamy i oddechu dla jaj. :)

   

14 kwietnia 2009
godz. 19:30

Trwa wysiadywanie jajek. Kiedy Iskierka zmieniała nieco pozycję, można było zobaczyć, że wszystkie jajka są całe.

   

17 kwietnia 2009

Wykluło się pierwsze pisklątko u sokołów we Włocławku!  :good:
Niestety, tylko takie fotki udało mi się na razie zrobić, bo mama odkrywa go rzadko na ułamki sekund i zaledwie odrobinę. Oprócz niego wygrzewa tylko jedno jajo, dwa pozostała leżą obok niej. Czyżby z jakichś powodów zrezygnowała z licznej rodziny? :(

(fot.1,2 - 14:21, 14:25)

   

Z pierwszego pisklaka się cieszymy :)
Nie wiemy co dalej, róznie z tym bywa. Przypomnę że w zeszłym roku wykluły się 4 pisklaki, ale jeden niestety wkrótce padł.
Co do dwóch jajek które czas jakiś leżały z boku - mam nadzieję że im to nie zaszkodzi. Na szczęście poźniej dwa jaja przykulaly się bliżej pozostałych. Czas bez ogrzewania nie powinien im zbytnio zaszkodzić, gdyż w okresie klucia samica w ogóle siedzi raczej symbolicznie. Pisklaki wewnątrz jaja w tym wieku mają już pewną samodzielną termoregulację, więc liczymy na to, że wszytsko skończy się dobrze.
Czekamy na kolejne pisklęta !

18 kwietnia 2009

16:15 Z informacji na stronie z przekazem z kamery wynika, ze we Włocławku dziś wykluło się drugie pisklę. Niestety, Iskierka zazdrośnie zasłania swoje skarby, widac tylko rozrzucone puste skorupki. (1)
16:25 Karmienie i przy okazji dokładna prezentacja piskląt i całych jeszcze jajek (2).
16:30 Mama odleciała na chwilę, pisklęta zostały same (3). Jej nieobecność trwała niecałą minutę. Po powrocie natychmiast usiadła, bo ogrzewać pisklęta i niewyklute jaja (4).

     

20 kwietnia 2009

Nadal są dwa. Miejmy nadzieję, że pozostałe dwa jaja nie uległy zbytniemu wychłodzeniu i lada moment wyklują się z nich pisklaczki.

   

13:14 Sprawiedliwe karmienie. Raz w jeden dziobek, raz w drugi:)

Szczęśliwie pojawił się jeszcze jeden pisklak !!!

23 kwietnia 2009

Karmienie małych sokolików. Trzecie pisklę jest tak małe, ze trudno je dostrzec. Czterodniowa różnica wieku to dość dużo.
Podczas posiłku w gnieździe pojawił się na chwilę tato (1).
Iskierka wyniosła resztę jedzenia na zewnątrz (2).
Szybko wróciła i usiadła na pisklętach i czwartym jaju (3).
Po krótkiej przerwie przyniosła nową porcję jedzenia, tym razem posiłek trwał znacznie dłużej (4).

     

25 kwietnia 2009

Iskierka ogrzewa troje swoich piskląt. Zrezygnowała z wysiadywania czwartego jaja, leży ono pośrodku budki.

Maluchy na długo zostały same, wiatr dość mocno wieje, pewnie im zimno. Mały z brzegu często zmienia pozycję przy użyciu skrzydełek (fot. 1). Wreszcie przyleciała mama (?) z jedzonkiem i zameldowała się do kamery (fot. 2 - godz. 14:07). Po króciutkim odpoczynku przystąpiła do jedzenia i karmienia potomstwa i w tym momencie przekaz zaczął szwankować a potem obraz zniknął i tak jest do tej chwili.

21:00

Iskierka stoi, pilnuje swoich dzieci. Trzy puchate pisklęta, nie ogrzewane przez mamę, tulą się do siebie, czasami zaczepiają się nawzajem dziobkami, skubią coś z podłoża.

 

30 kwietnia 2009
11:30 - 12:15

Pisklęta były same (1), Iskierka siedziała na tarasie (2). Po 10 minutach wróciła, przynosząc ze sobą posiłek. Rozpoczęło sie karmienie. Dwa większe pisklęta natychmiast usiadły przed matką i zajadały wkładane im do dziobków kęsy. Najmniejsze i najsłabsze pisklę przez cały czas rozpaczliwie walczyło, by przepchnąć się do przodu i dostać coś do zjedzenia. Niestety, jest chyba zbyt słabe, nie udało mu się przecisnąć między rodzeństwem ani przejść z boku, co widać na zdjęciach (3-4). Tym razem nie dostało ani jednego kęska. W końcu Iskierka wyniosła resztki za zewnątrz, zostawiła dzieci same, siedzi znów na tarasie.

14:20 Kolejne karmienie. Tym razem najmniejsze pisklę siedzi tuż przed mamą, starsze rodzeństwo za nim. Ale cóż, nie jest to chyba jego najszczęśliwszy dzień. Czy mama dawała za duże kęsy, czy mały jadł zbyt łapczywie, w każdym razie utkwił mu w dziobie spory kawałek i przez dłuższą chwilę sterczał, co widać na zdjęciach (1, 2). Próbował to połknąć, mama też chyba chciała pomóc, minęło kilkanaście minut, zanim sobie z tym poradzili.
16:20 Teraz posiłek bez zakłóceń. Mały siedzi przed mamą obok niego starsze rodzeństwo. Maluch był karmiony jako pierwszy, o dziwo większe pisklęta nie protestowały, spokojnie czekały na swoją kolej (3).

   

2 maja
Pora karmienia. Przed Iskierką ustawiły się dwa maluchy a pomiędzy nimi kuperek trzeciego najmniejszego, który miał olbrzymie kłopoty z odwróceniem się dziobkiem do mamy (godz. 15:20). Wreszcie maluszek z dziobkiem przy mamie (fot. 2 - godz. 15:23) i dostaje kęsy raz za razem (fot. 3). Jak coś go omijało, to po drodze też skubał i łapczywie rzucał się do dziobków rodzeństwa. Po karmieniu mama czuwa na platformie a dzieci ułożyły się do drzemki - maluszek wtulił się pomiędzy rodzeństwo (fot. 4 - 15:41).

12 maja 2009

Od około 15-tej kilkakrotnie zaglądałam do włocławskich sokołów i za każdym razem widziałam tylko dwa pisklaczki, brakuje chyba najmniejszego (fot.1 - 19:46).  Co się stało?
O 20:09 przyleciał rodzic, ale nie wszedł do środka, posiedział chwilę na podeście i po ok. 2 min. odleciał. Sokołki tulą się do siebie wciśnięte w róg gniazda, chyba nie jest im za ciepło. Jest 20:46 - dwa maluchy nadal same (fot.3), podest pusty.

      

Około 10:30 zajrzałam do gniazda i nie zobaczyłam sokołków. Zdrugiej kamery widać było dorosłego sokoła, który przylatywał i odlatywał. Pomyślałam, że może trwa akcja obrączkowania
11:01 pojawił się Pan i wyrażnie szukał czegoś drobnego w ściółce, chował te drobne rzeczy do torby. Ściółka została cała przejrzana i przy okazji posprzątane zostało całe gniazdo.
11:07 przyniesiony został jeden sokołek,za minutę drugi i zrobiono im zdjęcia. I w tym momencie już wiedziałam, że trzeciego nie będzie.

Co się stało, do tej pory nie wiadomo.

Witam
Ponizej informacja od obrączkującego, niestety przykra :

Niestety podczas obrączkowania okazało się, że jeden z młodych jest chory, ma trichomonas. Choroba dość częsta u gołębi, czasami przechodzi na drapieżniki, które są na nią bardzo wrażliwe, szczególnie młode. Musialem młodego sokoła zabrać do weterynarza. Jeśli uda się go wyleczyć, za kilka dni wróci do gniazda.
W gnieździe były dwie samiczki i jeden samczyk. Teraz pozostała parka.

Niestety w naturze tak bywa, że nie wszystkie młode przeżywają, ale najczęściej tego nie widzimy, tu akurat możemy obserwować ptaki na żywo i taka strata może być smutna. Miejmy nadzieję, że wszytko się dobrze skończy.
Po zejściu z komina byłem u weterynarza, potem miałem jeszcze ważny wyjazd, z którego niedawno wróciłem, dlatego dopiero teraz mogę coś napisać o mojej wizycie w gnieździe.

13 maja 2009

Małej sokoliczki nie ma w gnieździe, jest na leczeniu, pozostałe w gnieździe pisklęta ochłonęły już chyba po stresie związanym z obrączkowaniem.
Kiedy mama opuściła gniazdo, większe pisklę zbliżyło sie do wyjścia, ale nie wyszło na taras. Siedziało w progu, wystawiając na zewnątrz tylko łebek.
Chyba było głodne, bo gdy mama wróciła, nie czekało na karmienie, tylko usiłowało wyrwać jej z dzioba zdobycz.
Nie udało się, mama położyła jedzenie na podłożu, przytrzymując łapą odrywała kolejne kęsy i karmiła swe dziecko.
Drugie, mniejsze pisklę początkowo siedziało w kąciku, dopiero po jakimś czasie wyszło i przyłączyło się do uczty.
Wiem, że w gnieździe jest teraz samczyk i samiczka, ale jakiej płci jest większe pisklę?
Wiem co to selekcja naturalna, ale mimo to trzymam kciuki za chore pisklę.

   

15 maja 2009

Na forum http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/ przeczytałam smutna wiadomość.
Mała sokoliczka z gniazda we Włocławku mimo zastosowanego leczenia nie przeżyła :(
To smutne. Na pożegnanie zdjęcie trzech piskląt sprzed tygodnia

30 maja 2009

Młodym sokołom z Włocławka nadano imiona Zorza i Zefir. Na forum http://klubciconia.ptaki.info.pl/forum/  przeczytałam, że Zorza opuściła gniazdo kilka dni temu. Dzisiaj w nocy zerknęłam do gniazda i zobaczyłam ogony dwóch sokołów, które siedziały na progu i wygladały na zewnątrz (1). Być może były to Iskierka i Zefirek. Dzisiaj o godzinie 10:05 znów tu zajrzałam. W ostatniej chwili dostrzegłam ogon ptaka, który właśnie opuszczał gniazdo (2, 3). Szybko spojrzałam na podest (4), ale nie było na nim sokoła, budka też jest pusta. Jeśli tym sokołem był Zefirek, to właśnie odbywa swój pierwszy lot.

     

14:45
Znowu widać dwa sokoły. Jeden siedzi na tarasie, drugi na progu budki. Widocznie rano budkę opuszczała Iskierka, a figlarz - Zefirek gdzieś się ukrył.
Czyli pierwszego lotu jeszcze nie było. Teraz obydwa sokoły są w budce (3).

   

31 maja 2009

22:05 / W budce są dwa młode sokoliki. Ten mały wciśnięty w kącik to Zefir. Z informacji na forum ClubCiconia wynika, ze drugi ptak to Zorza, która już opanowała umiejętność latania, ale czasami wraca do gniazda. Dzisiaj widocznie postanowiła spędzić tu noc.

4 lipca o 18:30 zajrzałam do gniazda i spotkałam Iskierkę. Metodycznie przeszukiwała gniazdo, wybierała coś (drobne kamyczki?), w dziobie odsiewała piasek i znowu nabierała następna porcję, odsiewała... i tak mnóstwo razy chodząc wzdłuż ścian. Po 20 minutach mojej obserwacji, szybkim krokiem wyszła (fot. 1 - godz. 18:49).
5 lipca o 18:15 gniazdo odwiedził sokół, sądząc z wielkości - Piorun (fot. 2 - 18:16). Przeszukiwał gniazdo trochę nieśmiało i już o 18:18 wyszedł. Za chwilę weszły do gniazda dwa sokoły i natychmiast jeden uciekł przed rozpychającym się partnerem. Wszystko trwało tak krótko, że zdjęcie, które zrobiłam to smuga i czarny cień w wejściu. Sokół, który pozostał to Iskierka. W gnieździe była do 18:52, w tym czasie przeszukiwała gniazdo nie spuszczając kamery z oka (fot. 3 - 18:22), wyjadała resztki, kilka razy dołkowała (fot.4 - 18:38). Kolejna jej wizyta tego dnia była krótka i trwała od 20:15 do 20:25.

Zaglądam do gniazda codziennie po kilka razy i dopiero dzisiaj udało mi się spotkać sokoła. Nie podejmuję się określić kto z rodziny jest na zdjęciu, przypuszczam, że młody ale... (fot. 1 - godz. 15:38) W czasie 7 minut obserwacji sokół stał, rozglądał się, jakby wycierał łapę o podłoże, obrócił się wokół i wymaszerował (fot. 2 - 15:44). Po chwili sokół znowu był w gnieździe (fot. 3 - 15:48) i wielokrotnie otwierał dziób prawdopodobnie wydając dźwięki - po 2 minutach wyszedł tym razem na dobre.

28 września 2009

Od dłuższego czasu poluję (tylko za pomocą komputera ;) ) na włocławskie sokoły i nareszcie dziś rano (7:16) szczęście mi dopisało – udało mi się przyłapać jednego na „gorącym uczynku” inspekcji gniazda. Niestety, szybko zniknął w wyjściu, a druga kamera jest wyłączona i nie wiadomo, czy sobie poleciał, czy też obserwował okolice z tarasu.

   

Sokół wędrowny - podgląd gniazda we Włocławku 2010


30 stycznia 2010

Dziś odkryłam, że wznowiony został przekaz z gniazda włocławskich sokołów (fot.1,2). Wygląda na to, że są całkiem nowe dwie kamerki, które dają obraz lepszej jakości niż poprzednie, jest także dźwięk. W obrazie z kamery umieszczona została także aktualna data i godzina - co jest dość istotne przy notowaniu obserwacji. Nowe ustawienie kamerki w gnieździe wydaje mi się korzystniejsze od ubiegłorocznego, bo z wnętrza widoczna jest część podestu. Jedyne, co ośmieliłabym się zasugerować, to przesunięcie (o ile to możliwe) logo MPEC-u i Stowarzyszenia Sokół z prawego w lewy górny róg obrazu z obu kamer, gdzie na pewno nie będą przesłaniać widoku sokołów (a z napisów „Gniazdo” i „Podest” można by śmiało zrezygnować).

Późnym popołudniem miałam nawet szczęście spotkać jednego z sokołów siedzącego na podeście (fot.3). O 16:31 poleciał sobie.

      

Cieszymy sie ze kamerki sie podobaja :)
Czasem w gniezdzie obecne sa oba sokoły, więc spodziewamy sie wkrótce jakichs ciekawszych zdarzeń :)

31.01.2010.
Włocławek-kamera>2 g.9.12. na kratce przesiaduje sokół.(foto nie umiem).
O 9.38.po nieobecnosci sokoła, przybyl sokół i usiadł na kratce blizej obiektywu z prawej strony i czysci sobie piórka.9.45. intensywne czyszczenie piórek trwa.
Godz.9.52.sokół przeszedł na środek kratki i zaglądał do wewnątrz wydając dzwięki podobne do "cik,cik,cik", następnie podfrunął na brzeg dalszego rogu z prawej i przodem do kamery i rozgladał się.
9.53. sokół zdecydował się odlecieć.Do g.12.00. nie zastałem żadnego gościa.                    ...            :papa:

1 lutego 2010

Nowe kamerki we Włocławku są zdalnie sterowane, z możliwością przybliżania i oddalania obrazu (super!). :good:

Po południu trzykrotnie obserwowałam dziś sokoła pojawiającego się na podeście – nie wiem, czy tego samego, ale sądzę, że nie. Być może oceni to Falco na podstawie poniższych fotek, na których – niestety, nie dość wyraźnie widać obrączki. Na fot. 1-3 chyba na obu łapkach sokół ma czarne obrączki (na pewno na prawej, gdzie dość dobrze widoczny jest symbol w kształcie litery „C” na białym tle; co do lewej obrączki nie mam pewności, czy jest na pewno czarna, a jeśli tak, to czy w całości). Na fot. 4 natomiast (nowa wizyta), mam wrażenie, że spomiędzy piórek lewej łapki przebija kolor niebieskawy – byłby to zatem samiec. Nie jestem pewna czy prawa łapka jest także zaobrączkowana - tak wygląda, ale może to tylko ciemne piórka.

         

Witam
Rzeczywiście, to są dwa ptaki. Samiec posiada jedną obraczkę niebieską, na której powinny być widoczne duże oznaczenia alfanumeryczne oraz na drugiej żółtą obrączkę ornitologiczną.
   Samica ma natomiast czarną obraczkę z dużymi znakami. Dla ułatwienia podam, że  składająca się z dwóch liter i jednej cyfry. Nie jest to C ale dość blisko.
Może mały konkursik? Kto pierwszy odczyta prawidłowe numery u poszczególnych ptaków ;-)

12.02.2010.
Włocławek-k.>2.g.16.12. zastałem siedzącego na platformie kratkowej sokoła i rozglądającego się.
O g.16.23. zaczął wydawać dżwięki takie jak "ciap,i  ciap,i  ciap,i" i jakby skrzek, przeskakując do wejścia. Zajrzał do środka wydał swoją "opinie" i powrócił na róg prawy bliżej kamery ale tyłem i tam pozostaje o g.16.33.
Siedząc nadal w tym samym miejscu o 16.38. wydaje dżwięki przypominające mi "cmok, cmok, cmok," i było słychać pojazd uprzywilejowany "sygnały chyba karetki".
O g.16.57. sokół pozwolił sobie na odlot.         ...             :papa:

13 lutego 2010
Przez kilka minut śledziłam sokoła i donoszę, że sokół po zajrzeniu do gniazda (fot. 1- godz. 13:26) i bacznej obserwacji otoczenia (fot. 2,3) - odfrunął w niewiadomym kierunku :).

19 lutego 2010
O 10:33 sokół złożył 5-minutową wizytę na platformie (fot.1), wielokrotnie pociesznie przekrzywiał główkę usiłując coś dokładnie zobaczyć (fot. 3,4). O 10:38 odleciał (fot.4).
P.S. Świetna kamera :good:

19 lutego 2010

Pierwszy raz w tym sezonie udało mi się przyłapać sokoła we Włocławku. O 15:37 wylądował na podeście.  Następnie wszedł do budki i spędził w niej 23 minuty. Najpierw siedział , jakby odpoczywał, potem zajął się jedzeniem, chyba miał tu "zachomikowany" jakiś smakołyk. Przez chwilę porządkował tez wnętrze budki i o 16:00 odleciał.

 

25 lutego 2010

16:17 Sokół był w swym gnieździe. Najpierw wewnątrz budki, potem przeszedł na podest i siedział tam rozglądając się po okolicy.

   

26 lutego 2010
Tuż po południu na platformie wylądowała samiczka (fot. 1), zajrzała do gniazda, był w nim samczyk. Weszła do środka (fot. 2), chwilkę trwała rozmowa i samczyk odleciał. Wrócił na platformę po 3-4 minutach ze zdobyczą (fot. 3) i zaczął ją skubać (może na zachętę?). Samiczka pokrzykując (radośnie?) wybiegła z gniazda. Nastąpiło gwałtowne przekazanie posiłku (fot. 4) i samczyk natychmiast zniknął. Samiczka po minucie pozowania (fot. 5) zabrała jedzonko i odfrunęła. Po kolejnych 5 minutach w gnieździe pojawił się samczyk i jest tam dotychczas (to już 1 godz. 20 min.) Niestety, zrzuty z gniazda są kiepskiej jakości (obraz rozjeżdża się, dwoi, troi...) i trudno coś wybrać. To kolejny trzeci dzień, w którym według podobnego scenariusza, samiec dokarmia samiczkę. Coś w tym jest :)
P.S. Samczyk przemieścił się na platformę, coś wypatruje (fot. 6).

27.02.2010.
Włocławek-g.16.45.zastałem sokoła na kratce.(f.1.).O g.17.już nie było sokoła.                    ...              :papa:

27 lutego 2010  18:50

Nocny sokół na tarasie.W tej scenerii trudno poznać czy to Iskierka, czy Piorun

03.03.2010.
Przed godz. 7.00. zastałem jednego z sokołów na kratce. Do 7.15. siedział w tym samym miejscu i rozglądał się po okolicy wydając ciche dźwięki. Sokół siedząc czyścił piórka i wyczekiwał towarzystwa jeszcze o 7.30.              ...        :papa:

9 marca 2010

Dzisiaj od mniej więcej 9:00 obserwuję gniazdo i z kilku minutowymi odlotami sokoliczka cały czas jest albo w gnieździe albo na podeście. Zachowuje się nerwowo, tak jakby była bardzo podekscytowana. Pewnie będzie jeszcze dzisiaj jajo. Pan sokół też co jakiś czas wpada , czasem żeby tylko pogadać, a czasem w bardziej konkretnym celu.

10 marca 2010

Jaja jeszcze nie ma, ale podobnie jak wczoraj Iskierka dużo czasu spędza w gnieździe, albo przed nim. Niedawno nad podestem przemknął Piorun, zatrzymując się tylko na kilkusekundowe rendez-vous. Z pewnością więc pierwsze jajo niebawem pojawi się. :)

         

10 marca 2010

16:57  Iskierka zniosła pierwsze jajo! (fot.1,2) :good: 

Dwie minuty później zjawił się uradowany Piorun z prezentem dla niej - upolowaną zdobyczą (fot.3), którą Iskierka chętnie przyjęła (fot.4). Skąd on wiedział, że to już?  :)

         

12 marca 2010

Włocławski tata-sokół jest bardzo przejęty swą rolą – odwiedził dziś jajeczko, przyjrzał mu się dokładnie (fot.1) i natychmiast zapragnął mieć więcej takich (fot.2), starania później jeszcze ponawiał (fot.3). Postanowił także dobrze dbać o matkę swoich przyszłych dzieci i często dostarczał jej posiłki (fot.4), jedną z wcześniejszych dostaw samiczka musiała schować do spiżarni w rogu gniazda (fot.1). Jak dobrze pójdzie, to może jeszcze dziś zniesie drugie jajeczko – jest wypoczęta i dobrze nakarmiona, ale tymczasem podgrzewa pierwsze jajo, bo długo się dziś wietrzyło.

Niestety, kamerka w gnieździe właśnie znów się zbuntowała i możemy nie zobaczyć, czy będzie dziś drugie jajo - mam nadzieję, że przekaz uda się szybko wznowić.

         

13 marca 2010

Jest drugie jajo. Niestety nie wiem kiedy zostało złożone. Na sokolim forum pierwsze doniesienia i fotki są z godziny 9:06

15 marca 2010

9:50 Zmiana w wysiadywaniu; Piorun zastąpił Iskierkę. Przy okazji widać, że w dalszym ciągu są dwa jaja (fot.1). Na sokolim forum Falco wyjaśnił sprawę białej plamki na jednym z nich. Jest to prawdopodobnie zabrudzenie odchodami, co podobno zdarza się zwłaszcza przy pierwszym jaju. Trochę tym nas wszystkich uspokoił.

16:34 Sokoliczka nareszcie pokazała nam trzecie jajko. Wydaje się, że złozyła je około 14:20 ale nie chciała go odsłonić. Wstawała wprawdzie kilka razy i zawsze tyłem do kamery i nie było jak sprawdzić przypuszczeń , że to trzecie już jest (fot.2)

15 marca 2010

16:34  Są trzy jajeczka we Włocławku! :)  Trzecie zostało złożone ponad dwie godziny temu, ale dopiero teraz, na widok nadlatującego Pioruna ze zdbyczą Iskierka odkryła je.

         

18 marca 2009

Dziś o 8:55 na forum sokołów z Włocławka Falco podał informację o czwartym jaju (wraz z fotkami z godziny 08:31).

Poniżej, skopiowane z sokolej strony, kalendarium zniesionych jaj:

18 marca 2010

Co jakiś czas zaglądałam, ale dopiero niedawno trafiłam na pokaz czterech jaj.

Iskierka wróciła z upolowaną zdobyczą (fot.1), a Piorun uznając, że to koniec jego zmiany - szybko czmychnął. Iskierka w pośpiechu zjadła część posiłku (fot.2,3), resztę zostawiła w narożnej spiżarni i wkrótce nakryła jaja (fot.4). Teraz wysiadywanie trwa już nie na żarty - bez zbędnego wychładzania jaj.

         

17.04.2010.
9.31. Włoclawek - miałem fart, bo widziałem pisklaka i trzy jajka. Sokół opiekujący się pisklakiem i jajkami przemieścił się do wyjścia po pokarm. Ale zaraz powrócił do pielęgnacji swojego przychówku.          ...            :papa:

21.04.2010.
7.32. Dorosły sokół siedzi na pisklakach, bo jak podają wiadomości z tego podglądu są już wszystkie cztery pisklaki wyklute i kluły się dzień po dniu.
1. pisklak-17.04.2010.  2. pisklak--218.04.2010.  3. pisklak---19.04.2010.  4. pisklak----20.04.2010. Gratulacje.     ...        :papa:

23 kwietnia 2010

Cztery pisklęta z Włocławka rosną zdrowo. Udało mi się dzisiaj podpatrzeć karmienie.

29 kwietnia 2010

16:44 Nareszcie maluchy trochę przycichły i rodzice mają chwilę na odpoczynek

1 maja 2010

Dzielne maluchy zaczęły już się przemieszczać w drugi koniec gniazda.No to co, że podpierają się i dziobkami i skrzydełkami, ale przecież wędrują.

Sokoły we Włocławku już zaobrączkowane. W gnieździe była 1 samiczka i 3 samczyki.
Poza obrączkami samiczka dostała jeszcze jeden nowy prezent - antenę do śledzenia przez satelitę jej położenia.
To pierwszy taki projekt w Polsce realizowany własnymi siłami.
W dotychczasowych projektach anteny przyjeżdżały z zagranicy, a tu sami zakupiliśmy nadajniki, częstotliwość satelitarną i prowadzimy cały projekt.
Wkrótce uruchomimy stronę z podglądem miejsca pobytu sokołów z nadajnikami.
Więcej informacji na stronie:
http://webcam.peregrinus.pl/pl/wloclawe … ch-sokolow
A samiczka z nadajnikiem wygląda tak :



Niestety przy okazji obrączkowania okazało się że dwa samczyki są zainfekowane, postanowiliśmy je zabrać na leczenie.
Wkrótce powinno się wyjaśnić czy przeżyją i czy uda się je podłożyć z powrotem do gniazda.

Zachęcamy do głosowania na imiona dla młodych sokołów na stronie z podglądem!

Zainteresowanych poważniej sokołami zapraszam do zapoznania z książką o sokołach wędrownych:

21 maja 2010

W gnieździe są dwa młode sokoły: samczyk i wyposażona w nadajnik satelitarny samiczka. Dwa chore samczyki wciąż jeszcze przebywają na leczeniu. Miejmy nadzieję, że wkrótce wrócą do swej budki i do rodzeństwa.

25 maja 2010

Do gniazda powrócił jeden z chorych samców, drugiego niestety nie udało się uratować. Samiczka już niedługo prawdopodobnie wyleci z gniazda, często ćwiczy skrzydła na samym brzegu podestu!

27 maja 2010

U sokołów z Włocławka sporo się dziś działo, a akcja rozpoczęła się dość niespodziewanie.

Trzy sokołki leżakowały spokojnie przez dłuższy czas w oczekiwaniu na przybycie rodzica z posiłkiem, gdy w pewnym momencie starszy z braci (wg starszeństwa - średni sokół) najwyraźniej poczuł zew natury. O 10:25 poderwał się (fot.1), wybiegł na podest i rozpoczął niezwykle intensywne ćwiczenia skrzydeł, które trwały nieprzerwanie niecałe 2 minuty (fot.2-4). Nagle, tuż przed 10:27, ... zniknął (fot.5)! Sprawdziłam gniazdo - w środku była jego starsza siostra (z antenką) i młodszy braciszek (fot.6).

Kilka minut później na podeście pojawiła się Iskierka (która być może obserwowała wylot potomka, na przykład z sąsiedniego komina), oceniła sytuację (fot.7), rozejrzała się po okolicy (fot.8) i zaraz udała się prawdopodobnie na poszukiwanie śmiałka, żeby śledzić jego poczynania.

Nie mam pewności, czy start sokołka był całkowicie zamierzony, czy też może silniejszy podmuch wiatru mu w tym pomógł. W każdym razie - pierwszy młody sokół poleciał!

            

         

27 maja 2010 - ważnych wydarzeń dnia ciąg dalszy

O 11:58 przyleciał rodzic z niedużą zdobyczą. Panna "Antenka" natychmiast wybiegła mu naprzeciw (fot.1), wyszarpnęła posiłek i zabrała go do gniazda. Najpierw jadła sama, a młodszy braciszek czekał na swoją kolej. Jednak głód zwyciężył i w końcu dopomniał się o swój udział (fot.2). Było trochę przeciągania się zdobyczą, w końcu samiczka zostawiła bratu resztki i wzmocniona o świeże kalorie, a także podekscytowana niespodziewanym zniknięciem starszego z braci także wyszła na taras i rozpoczęło się bardzo dynamiczne machanie skrzydłami (fot.3-5) ... uwieńczone świadomym i zamierzonym odlotem o 12:14:55 (fot.6)! Widząc to, ostatni z sokołków także zapragnął polecieć, ale na szczęście skończyło się tylko na ćwiczeniach "na sucho" w obrębie gniazda (fot.7).

Tak więc rodzice mają teraz spory problem - muszą nie tylko asystować w nauce latania dwójki młodych jednocześnie, ale także dbać o dostarczanie posiłków zarówno im, jak i trzeciemu, tak nagle "osieroconemu" przez rodzeństwo sokołkowi. O 14:04 zjawił się rodzic z upolowanym gołębiem (fot.8) i tym razem posiłek należał w całości do najmłodszego potomka. Najpierw był troszkę niepewny, nie bardzo wiedział jak ma się do niego zabrać (chyba nie obierał jeszcze samodzielnie zdobyczy z piórek), ale w końcu poradził sobie. Teraz leży smutasek przy wyjściu z gniazda i czeka na powrót rodzeństwa.

         

         

Dotąd (16:35) żaden z latającej - mam nadzieję - dwójki nie wrócił do gniazda, a chyba od jakiegoś czasu pada we Włocławku.

24 września 2010

Zaglądałam ostatnio dość często do gniazda włocławskich sokołów, ale jakoś nie miałam szczęścia zastać żadnego. Dziś nareszcie mi się udało. O 13:47 pojawiła się Iskierka (fot.1), porozglądała się wokół i po chwili weszła do wnętrza gniazda. "Pogadała" trochę do kamery (fot.2), zrobiła obchód gniazda, poszperała w ściółce i po kilkunastu minutach wróciła na podest. Odbyła krótki spacer po krawędzi (fot.3) i nagle (o 14:06) odleciała (fot.4).

          

3 października

Dziś wczesnym rankiem znów byłam świadkiem około 5-minutowej wizyty Iskierki (niestety, czynna była tylko kamera w gnieździe).

         

12 października 2010

Przed godz.14.00 udało mi się zobaczyć Iskierkę na podeście przed gniazdem, gdzie przebywała ok. pół godziny.


   

7.11.2010.
Po g.11.00. zobaczyłem sokoła jak przyleciał na kratkę.
11.25. Sokół siedzi i czyści się,rozgląda się.
11.42. Na kratce nadal przebywał sokół.
11.50. Nadal tam pozostawał.                   ...                   :papa:

Sympatykom sokołów wędrownych (tym bardziej, że te tutaj, to nasze, polskie) można polecić krótkie filmiki video, pokazujące sokoły z Włoclawka. Filmiki są nakręcone w różnych okresach i fazach życia sokołów (kopulacje, jaja, wysiadywanie, młode, pokarm, pierwsze loty młodych itp).

Nie tylko w ramach wspomnień, ale też dla lepszego poznania zachowania sokołów można zerknąć pod link niżej i poklikać na zamieszczone tam filmiki. W uzupełnieniu dodam, że obie polskie kamery (w Warszawie i Włocławku) z sokołami działają i można nieraz trafić tam na dorosłe (czyt. np. posty Agaty J. i Damki_Pik wyżej).

Link do działu stronki, gdzie są podane filmiki: http://peregrinus.pl/pl/galeria-plikow-video

20.11.2010. Włocławek.
12.04. Zastałem sokoła(podobno to Piorun) na kratce podczas posiłku.(f.1.).       ...         :papa:

21.11.2010. Włocławek.
Od około godz.9.09.sokół Piorun siedzi w budce.             
10.29.Piorun siedział na krawędzi podestu i parę minut pózniej odleciał.(f.2.).  ...                  :papa:

21.12.2010.

07:28. Włocławek - zastałem sokoła jedzącego śniadanko (f.1.). Widziałem tu sokoła miesiąc temu.
Sokół jest i rozrywając zjada upolowane śniadanie (f.2.) i (f.3.).
07:53. Sokół po spożyciu posiłku wyczyścił sobie dziobek o kratkę i odleciał. Przed odlotem (f.4.).   ...      :papa:

02.01.2011.
12:10. Przybył jeden z sokołów (f.1.).(podobno to Piorun).
12.24. Piorun przemieścił się do budki.(f.2.).
12.25. Przybyła Iskierka.(f.3.).Iskierka wszczeła "kłótnię" z Piorunem,(f.4.),spychając go do kąta.Uciekając w lewo opuścił budkę.
12.37. Iskierka po przeglądzie wnętrza budki opuściła ją.(f.5.).
12.52. Dzięki Administratorowi można było długi czas przyglądać się Iskierce z bliska.(f.6.).
13.37. Iskierka po godzinnej sesji filmowej przygotowuję się do odlotu.(f.7.).          ...          :papa:

17.01.2011.
Po wschodzie słońca na kratce zastałem sokoła-Iskierka(podobno). (f.1.). 
Można było się przyjrzeć też na zbliżeniu. (f.2.).
Sokół na tle fragmentu panoramy Włocławka.(f.3.).Zaraz też i odleciał.
Po południu ok.15. nie zastałem lokatorów.         ...                :papa:

14.02.2011. Włocławek.

07:18. Zastałem Pioruna na kratce (f.1.).
Później nie widziałem sokołów.        …       :peace:

27.02.2011. Włocławek.

15.24. Do budki przyleciał sokół i była  to Iskierka.
15.45. Iskierka „dołkowała”tak jak Wars w Warszawie.(f.1.).
16.35. Iskierka opuściła budkę i była na kratce.(f.2.).
Coś ją chyba wystraszyło bo w popłochu odleciała.
17.00.Do budki (niestety nie widziałem) tylko harmider mnie przywołał i ich „kocik kocik kocik” wydawany przez nich.
Po chwili „dyskusji” została tylko Iskierka.(f.3.).
Myślałem że zostanie ale odleciała.
Chyba Piorun został wypłoszony przez samicę.
Tu jak i Warszawie było co obserwować po południu.    …          :papa:

14.03.2011.    Po wschodzie słońca.

Włocławek.- zanosi się na zmianę lokatorów.
Od kilku dni miejsce sokołów zajęły pustułki.
Dziś udało i mi się zastać je na kratce jak kopulowały. Kilka minut temu były dwie samice i samiec.
Po kopulacji odleciał samiec, a samiczka była jeszcze krótki czas na kratce czyszcząc się. (f.1.).
Ale też odleciała.
Przybyła jedna pustułka, po kilku minutach siedząc nawołuje drugiego do towarzystwa. (f.2.).     ...     :papa:

27.03.2011.      Włocławek.

Około g.9.40. zastałem na kratce przed gniazdem sokołów pustułkę.
Jak wcześniej już pisałem, zamiast sokołów to pustułki pokazują się bardzo często w tym gnieździe.
Pustułka właśnie zaczęła spożywać „myszkę”.(f.1.).i (f.2.).
Parę minut spożywania posiłku było przerwane kopulacją.
11.58. Dzięki operatorowi-administratorowi można było przyjrzeć się problemowi, jaki ma ta pustułka.
A mianowicie nie ma prawego oka.(f.3.), i (f.4.).
Mimo że ma taki ubytek od dłuższego czasu, jak podają inni zainteresowani tym gniazdem i pustułkami, świetnie daje sobie radę z jednym okiem.          ...          :papa:

4 kwietnia 2011

19:19 W sokolej budce we Włocławku siedzi pustułka.

17 kwietnia 2011

Pustułki prawdopodobnie na dobre zadomowiły się w budce sokołów. Jedna z nich spędziła przed kamerą cały wczorajszy dzień. Wieczorem na podeście przed budką zaobserwowałam parę (1), teraz znów jest jedna (2), siedzi na progu budki i wygląda, jakby obserwowała okolicę, może czeka na partnera.

 

Zastanawiałam się, co się stało z sokołami - Piorunem i Iskierką. Odpowiedź na to pytanie znalazłam na stronie: http://webcam.peregrinus.pl/pl/wloclawe … -2011-roku :

"W roku 2011 jeszcze do początku marca można było obserwować parę sokołów wędrownych, ich zaloty, kopulacje. Wszystko wskazywało na to, że będziemy świadkami kolejnego udanego sezonu lęgowego. Niestety, wizyty sokołów były już coraz rzadsze, a zamiast nich do gniazda zaczęły zaglądać pustułki. Pioruna i Iskierkę, dotychczasowych lokatorów gniazda w MPECu, udało się zlokalizować na drugim końcu Włocławka, na terenie zakładów ANWIL, miejsca, gdzie urodził się Piorun. Prawdopodobnie ptakom bardziej odpowiada tamto gniazdo, ale do tej pory było zajmowane przez inne sokoły, choć bez przychówku. Od kilku miesięcy nie obserwowaliśmy już tam żadnego sokoła, dlatego też para z MPECu się tam przeniosła.

08 marca po raz pierwszy zauważono pustułkę w gnieździe w MPECu. Później zaczęły coraz częściej zaglądać do gniazda. Wygląda na to, że będziemy mieć okazję obserwować w tym roku dla odmiany życie pustułek. Pustułki do lęgów przystępują koło połowy kwietnia, mamy więc jeszcze trochę czasu na pierwsze jaja. Składają od 3 do 8 jaj, koloru identycznego jak sokoły wędrowne, tylko znacznie mniejsze".

20 kwietnia 2011.

Pustułki mają pierwsze jajko .Zostało złożone około południa i pokazane przez samiczkę kilkanaście minut po 12:00

22 kwietnia 2011.

Około godz.15 pustułka zniosła 2 jajo. Odsłoniła je o 15:13 i zaraz tata popędził, jak rakieta, je oglądać (fot)

25 kwietnia 2011

Dzisiejszej nocy pustułka złożyła trzecie jajo.

26.04.2011. Włocławek-pustułki.

19.22. W gnieździe zastałem tylko 3 jajka pustułki.(f.1.).
19.59. Do gniazda na kratkę przybyła pustułka i okrężną drogą zmierzała do jajek.(f.2.).
20.00. I po minucie zajęła miejsce na jajkach.(f.3.).    ...       :papa:

27.04.2011

12:26 Dzisiaj pustułka złożyła 4 jajo. Nie wiem o której ale patrzyłam około 11:15 i jeszcze były 3 jaja.

29.04.2011

Jest piąte jajo. Samiczka pokazała je o 16:09. Fotka jest z kolejnej odsłony

28.05.2011

W gnieżdzie tegorocznym pustułek jest czwórka przepięknych pisklaczków. Pierwsza pustułka wykluła się 23 maja, a dwie następne 24 maja , czwarta dopiero27 maja. Tak bardzo miedzy nimi nie widzę różnicy ale wszystkie są jeszcze bardzo malutkie. Karmione i ogrzewane są dobrze więc chyba będziemy mieć we Włocławku cztery pustułki. Nie wiem co z piątym jajem. Nie bardzo go widzę, a na tamtejszym forum do tej pory tez takich sprawdzonych dokładnie wiadomości nie znalazłam. Na razie cieszmy się z tej czwóreczki.

Zdjęć ich nie mam, bo na kazdym które bardzo się starałam kliknąć, wyszła mi tylko kulka pierza :)

21 czerwca 2011

Cztery młode pustułki z Włocławka to już całkiem duże ptaki. Najstarsza z nich pojutrze skończy miesiąc.

5 lipca 2011

Cztery pustułki, dobrze odchowane już wyleciały z gniazda. Dokładnie którego dnia nie wiem, bo czasem kamera nie działała w czasie odlotów. Było to tak, że najpierw na podeście ćwiczyły skrzydła i to na samym brzegu, także serce mi zamierało ze strachu o ich spadnięcie, a nie lot. Wszystko odbyło się szczęśliwie. Odlatywały tak mniej więcej co jeden dzień.

Dzięki obserwatorom sokołów-g.13.49.zastałem pustułkę na kratce w Włocławku.(f.1.).
Pustułka pokazała piórka z ogonka.(f.2.).      ...   

Włocławek.
O g.12.36. na kratce przebywała pustułka.(f.1.).     ...        :papa:

Wizyta pustułek na kratce.(f.1.). Były chęci ale kopulacji nie było(f.2.).
Rozproszyły się(f.3.) ale chwilę było ich słychać a bez wizji.         ...     :papa:

20.03.2012.Włocławek Pustułki.
07.24.Na kratce przebywał samczyk-pustułka.(f.1).     ...      :papa:

Budkę lęgową we Włocławku, podobnie jak w ubiegłym roku, zajęły pustułki. W dniach od 17 do 27 kwietnia samiczka złożyła pięć jaj. Teraz trwa wysiadywanie.

 

W budce pustułek z Włocławka wykluły się już dwa pisklęta.
Pozostały jeszcze trzy niewyklute jaja.

Pustułki z Włocławka mają już cztery pisklęta. Na stronie z przekazem można przeczytać, że trzy wykluły się 23 maja, a jedno dzień później.
Dzisiaj wieczorem miałam możliwość obserwowania karmienia piskląt. Na zdjęciu widoczne także niewyklute jeszcze jajo.

W budce pustułek z Włocławka między 23 a 25 maja wykluło się pięć piskląt. Niestety, jedno z piskląt padło 10 czerwca. Wczoraj widziałam cztery bardzo ruchliwe młode pustułki i martwe pisklę leżące obok. Rodzeństwo przeciągało ciałko brata/siostry w różne miejsca w budce, walczyło o nie, dziobało.
W ogóle młode są dość wojownicze. Co chwilę można obserwować bójki między nimi.

 

Włocławek:
15.53.Zastałem w budce 1 jajko (f.1.). i informacje że zostało zniesione 1.kwietnia 2013.
Ponad godzinna obserwacja gniazda nic nowego nie dała,b/z.

19.35.Od 1 kwietnia nic się nie zmieniło nadal tylko1 jajko i bez opieki sokołów.Chyba nic z tego tu nie będzie.

Od 1.04.13r w tym gnieździe nic się nie zmieniło (f.1.),jajko jak było tak jest -szkoda, bo już z tego jajka nic nie będzie a może jest też odstraszaczem dla pustułek lub sokołów do ponownego zasiedlenia.

Pustułki. 
Po g.20. zastałem jajko ale to jeszcze sokole z 1.04.i pustułki w relacji (f.1-6.).

Pustułki.
Między g.8.34-9.30.
W budce zastałem pustułkę i jajko sokole,które było zniesione 1.04.i nadal pozostaje (f.1.).
Pustułka po kilku minutach bez ruchu zajęła miejsce na sokolim jajku.(f.2.).
Nadal trwało wysiadywanie i zmiana pozycji (f.3.).
09.29. Pustułka pozostawiła jajko i zatrzymała się na progu budki.(f.4.).

19.15. Do jajka zniesionego przez sokoła 01.04. doszły 2 jajka zniesione przez pustułkę w dniu 29.04. i 01.05.(f.1.).
19.25. Po wyczyszczeniu piórek na progu budki,pustułka odleciała ale na kratce siedziała jedna (f.2.),i odleciała.

18.02.Pustułka wysiaduje jajka (f.1.), ale (1)+ 2 czy może już +3.
Pustułka zmieniała pozycje ale dobytku nie pokazała i po g.19.20.przekaz padł, na dziś to tylko tyle.

18.19. Pustułka na jajkach i to jak z informacji podanej aż 5 szt.swoich (f.1.).
Zniesienia to 29.IV,i 01,02,04,06.V.
Czy uda mi się dojrzeć jajka dziś?

10.07. Pustułka pilnie dogląda jajek tak ze nie mogłem dojrzeć ile tych jajek jest (f.1.).
Głównie nie wiem czy jest też to sokole jajko i 5 pustułki.

19.44. Pustułka troskliwie wysiaduje jajeczka że podejrzeć nie można (f.1.).

12.45. Nic nowego na razie się nie dowiedziałem po za tym że dbałe wysiadywanie trwa nadal (f.1.).

09.24. Wcześniej kamera na gniazdo nie otwierała się,ale teraz jest przekaz tylko że nic się u pustułki na razie nie zobaczy po za nią samą jak wysiaduje jajka (f.1.).
Muszę się uzbroić w cierpliwość.

14.15. Na podeście zastałem jedna pustułkę (f.1.).
Pustułka weszła do środka i przegrzebała w paru miejscach(f.2.),także zainteresowała się chwilę pozostającym jajkiem sokolim (f.3.).
Potem wyszła na podest (f.4.), i po chwili odleciała.  POZDRAWIAM.

Włocławek- tu dziś zastałem,chyba parkę pustułek (f.1,2.),które na zmianę zajmowały miejsce to w budce lub na kratce.

01.05.2015.
13.40. Włocławek.- w gnieździe pustułka na 6 jajkach jak podają obserwatorzy (f.1.).
Jajka zostały zniesione 15, 17, 19, 21, 22, 25. 04. 2015r. Klucie powinno zacząć się ok.27.maja.

16.43. Włocławek- tu z 6 jajek wykluło się 5 pustułek w dniach 16,17, 17, 19, 20. 05.15r. i jak widać na (f.1.),maja się dobrze.
Jeden z piątki najbardziej aktywny ćwiczy skrzydełka.
Na (f.2.), ujecie jak dorosła pustułka przyleciała z pokarmem a młode pustułki wyczekują na swój kąsek.

10.12. pustułka na podeście bardzo wtulona w próg,prawie ja nie widać (f.1.),i (f.2.), od strony podestu tylko łepek widoczny.
10.51. według mnie jest to jedna z tego rocznych młodych (f.3.).

Po g.12.30. w budce przebywała jedna z młodych pustułek,która poszukuje jedzenia i ćwiczy swoje skrzydełka. Na (f.1,2,3.),najciekawsze ujęcia jej ćwiczeń.

Gdynia.
15.14. w budce lęgowej na jajkach i 2 pisklakach Bryza, a przy wylocie Bosman czeka na możliwość zobaczenia pisklaków. (f.1.),.
W dolnym prawym rogu ilość obserwatorów!!

Sokoły-Lublin.
13.50. zastałem karmienie 3 młodych sokołów, jajko i karmiącego osobnika (f.1.).

Gdynia.
14.03. sytuacja w budce na (f.2.).

Renia napisał:

4 kwietnia 2011

19:19 W sokolej budce we Włocławku siedzi pustułka.

http://images45.fotosik.pl/780/8cbfec11b37ee23dm.jpg

Ale śliczna!

Przyznam, że świetnie to wygląda :)