Eva Stets - 2007-06-04 04:55:38 |
Ten w±tek powstaje w celu umo¿liwienia przekazu informacji zwi±zanych z przedsiêwziêciem usuniêcia z gniazda martwego bocianka. Jako pocz±tek zacytujê kilka s³ów z mojego postu, który poda³am po ¶mierci pisklaka:
"S± prawa, które rz±dz± natur±, niestety czasami s± one przykre i smutne.
Potwierdzaj±c z³e przypuszczenia moge powiedzieæ, ¿e istnieje mo¿liwo¶æ, ¿e doros³y bocian usunie z gniazda nie¿yj±ce ju¿ pisklê. Je¿eli tego nie zrobi, zostan± podjête próby (na specjalnym podno¶niku) aby zabraæ z gniazda jego cia³o.
Tu jednak trzeba zaznaczyæ, ¿e tego typu posuniêcie mo¿e byæ wykonane tylko przy dobrej pogodzie. Jakakolwiek ingerencja (przy obecnym wieku piskl±t) wyp³oszy doros³ego a je¶li stanie siê to podczas zimna i deszczu i pozosta³e dwa m³ode nie bêd± ogrzewane przez rodzica, stanie siê to zagro¿eniem dla ich zdrowia i ¿ycia"
Eva Stets
|
Sve - 2007-06-04 15:58:33 |
O 17.23 zauwazylam podnosnik u gniazda. Chyba juz wracal do dolu? Wybierania martwego bocka nie widzialam :(
O 17.31 wrocil do gniazda rodzic. Ale za chwile (17.33) znowu odlatuje...
... bo znowu sie pojawia podnosnik.
O 17.36 podnosnik znika, bocianki sa same. Caly czas bez ruchu leza.
17.46 wraca rodzic :) , siada na gniazdo; bocianki zaczynaja sie ruszac.
|
BABCIA Mariola - 2007-06-04 16:24:39 |
4.06 h 18.00 -18.04 Zamiast po drabinie na podno¶niku dwóch panów z kamer±, aparatem fotograficznym i notatnikiem odwiedzi³o pisklaki w gnie¼dzie. Maluchy zachowa³y stoicki spokój i nie przerywa³y snu.
Po wizycie ludzi w gnie¼dzie /na podno¶niku/ do gniazda przylecia³ doros³y bocian. Tzn., ¿e ani on ani pisklaki nie boj± siê ludzi.
|
Floyd - 2007-06-04 17:14:27 |
Oto zdjêcia m.in. z wa¿enia maluchów Wiêkszy bociu¶ wa¿y 1,9 kg a mniejszy 1,3 kg.
|
strongbaby - 2007-06-04 18:37:49 |
Czy pisklaki zosta³y od razu zaobr±czkowane?
|
Sve - 2007-06-04 19:13:30 |
sve napisał: 17.46 wraca rodzic :) , siada na gniazdo; bocianki zaczynaja sie ruszac.
17.49 bocian znowu w pogotowiu, 17.50 znika...
... i 17.51 znowu podnosnik! Ale tym razem jest sytuacja bardzo wazna. Ludzie przyjechali ukrasc bocki :o
Ale co to? Czy jakis dziwny obcy bocian zaczyna tu budowac nowe gniazdo??? :o
Ale nie :D To Pawel Dolata z Tomkiem Wojtasikiem ¶ciel± bociankom nowe ³ó¿eczko :D
|
Sve - 2007-06-04 19:28:25 |
A juz bocki wracaja. Zostaly zmierzone, zwazone i sfotografowane :)
Przeczytano im bajeczke...
... i potem juz pozegnanie. Nawet "pa-pa" im zamachali :)
i o 18.04 podnosnik sie spuscil na dol.
|
Sve - 2007-06-04 19:32:20 |
Rodzic do bociankow wrocil po 4 minutach o 18.08. Chwile patrzyl i potem usiadl obok nich.
Spokoj wrocil do gniazda :)
|
tonwil - 2007-06-04 19:38:12 |
To byly bardzo denerwujace i baaardzo dluugie minuty! Najpierw mlode zabrano z gniazda i odbylo sie scielenie, pewno pieknie pachnacymi ziolami. Potem jednego zwrocono, ale jeszcze byly pomiary, wazenie i notowanie wynikow. Nastepnie taka sama procedura z drugim mlodym. Z tych nerwow zapomnialam robic zdjecia w czasie akcji ... wybaczcie, ale wciaz myslalam o tym, ze pan Pawel nie ma rekawiczek i zostawia slady zapachowe na mlodych. Co zrobia Rodzice, czy zaakceptuja te zapachy, czy tez odleca w sina dal... Ale w koncu chyba wszystko jest OK!
|
jaaga - 2007-06-04 19:43:40 |
uff - kamieñ mi z serca spad³, jak zobaczy³am zdjêcia i cieszê siê, ze ju¿ znów jest dobrze :-)
|
Sve - 2007-06-04 20:03:50 |
tonwil napisał:pan Pawel nie ma rekawiczek i zostawia slady zapachowe na mlodych. Co zrobia Rodzice, czy zaakceptuja te zapachy, czy tez odleca w sina dal...
Ptaki nie sa ssaki i na stopy zapachowe nie reaguj± :) I "Pan Pawel" jest absolutnym specjalist±, co bocianów dotyczy, wiêc nie trzeba siê obawiaæ, ¿eby zrobi³ co¶ z³ego :shy:
|
Eva Stets - 2007-06-04 20:13:50 |
Witam !
Jak zapewne wielu z Was mog³o siê domysleæ - akcja z podno¶nikiem mia³a na celu usuniêcie z gniazda cia³o nie¿yj±cego pisklêcia. O tym, planowanym zamierzeniu informowa³am w dniu ¶mierci ptaka. (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … ?id=80&p=2) By³o to uzale¿nione od pogody i mo¿liwo¶ci za³awienia podno¶nika. Informowa³ o tym tak¿e dzi¶ Pawe³ T.Dolata w swym po¶cie, w w±tku "pytania - odpowiedzi", na zdane przez Belciê pytanie. ( http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … ?id=77&p=2)
Ta trudna akcja usuniêcia z gniazda martwego bocianka mia³a miejsce dzi¶ po po³udniu. Na szczê¶cie min±³ poranny deszcz, na szczê¶cie Sta¿ Po¿arna podesz³a bardzo przychylnie i udostêpni³a nader szybko wymagany w tym celu podno¶nik. Ca³ym przedsiêwzieciem pokierowa³ Pawe³ T. Dolata, koordynator projektu "Blisko bocianów", do¶wiadczony fachowiec, mi³o¶nik i znawca tych (i nie tylko tych) ptaków. Wspó³dzia³a³ z nim Tomasz Wojtasik fotoreporter PAP.
Pozostawienie w gnie¼dzie rozk³adaj±cego siê cia³a mog³oby zagra¿ac zdrowiu i ¿yciu dwóch pozosta³ych piskl±t, stad te¿ decyzja o jak najszybszym przeprowadzeniu tej akcji, któr± wielu z Was mog³o zaobserwowaæ.
Po próbach podejscia z podno¶nikiem uda³o siê "wycelowaæ" odpowiednie ustawienie, tak ¿eby mo¿na by³o usun±æ martwe pisklê, które ju¿ by³o w stanie rozk³adu. (co znowu tl³umaczy, jak wa¿ne dla zdrowia pozosta³ych ptaków by³o to, co mia³o miejsce) Doros³y bocian musia³ byæ przep³oszony z gniazda, ale jak sami zaobserwowali¶cie, powrócil szybko do swoich piskl±t. Podczas ca³ej akcji rodzic siedzia³ opodal, na pobliskim kominie w odleglo¶ci 50 metrów od gniazda, nie wykazuj±c objawów przera¿enia czy stresu. (czego dowodzi jego szybki powrót do gniazda) Pisklêta zachowywa³y siê spokojnie, co umo¿liwilo zwa¿enie ich, zmierzenie i wszelkie niezbêdne czynno¶ci.
Przykre jest usuwanie matrwego ptaka, szczególnie dla ludzi, którzy je bardzo kochaj±. Z naszej strony trzeba nie tylko podziêkowaæ Paw³owi za podjecie tej akcji ale i za...spor± odwagê (gniazdo jest na bardzo du¿ej wysoko¶ci a wychylanie siê z podno¶nika do gniazda ³atwe nie jest) Trzeba wiêc doceniæ po¶wiêcenie i oddanie Paw³a i wszystko to, co robi, aby ¿ycie w naszym bocianim gnie¼dzie przebiega³o poprawnie. Dodam, ¿e wszelkie czynno¶ci zosta³y przeprowadzone z prawdziw± perfekcj± i przemy¶leniem, tak aby ta wizyta w gnie¼dzie nie zagrozi³a pozosta³ej bocianiej rodzinie. Usuniêto (co widaæ na Waszych zdjêciach) tak¿e czê¶æ wy¶ció³ki z gniazda, podmieniaj±c j± na ¶wie¿± i czyst±.
Wiêcej informacji o przebiegu tego popo³udnia przeka¿e Wam Pawe³ Dolata, a ja od siebie dodam jedynie: dziêki Ci wielkie Pawle, ¿e robisz dla ptaków, to co robisz, przez ca³e ¿ycie. Zarówno nasz jak i ptasi ¶wiat by³by o wiele lepszy, gdyby by³o na nim wiêcej takich ludzi.
Pozdrawiam wszystkich Eva Stets
P.S. Przy okazji,odpowiem na jedno z pytañ - pisklêta nie mog³y byæ dzi¶ zaobr±czkowane, s± na to jeszcze za m³ode. Uzupe³niê tak¿e, ¿e m³ody pisklak wa¿y³ dok³addnie 1,34 kg a wiêkszy, tak jak odnotowa³ Floyd: 1,90 kg
|
belcia - 2007-06-04 21:23:40 |
Chcia³abym przy³±czyæ siê do podziêkowañ. Fajnie, ¿e mo¿emy obserwowaæ te urocze ptaki, dzieliæ siê rado¶ciami i smutkami. I za to, ¿e mo¿emy teraz ju¿ spokojniej spaæ nie martwi±c siê o pozosta³e pisklêta. Oby chocia¿ te dwa siê odchowa³y i szczê¶liwie wyfrunê³y z gniazda. My¶lê ¿e bociani rodzice tak¿e s± wdziêczni ;) :))
|
Sve - 2007-06-05 07:43:59 |
Oto tekst Paw³a Dolaty, który teraz jest jest poza komputerem i nie mo¿e sam go tu zamie¶ciæ :)
Witam!
Z powodu wyjazdu dopiero dzi¶ mogê poinformowaæ ze szczegó³ami o wczorajszej (poniedzia³ek 4 czerwca) akcji przy gnie¼dzie bocianim.
1. Co do samej celowo¶ci akcji usuwania martwego pisklaka. Oczywi¶cie doros³e bociany w wielu przypadkach usuwaj± martwe (lub nawet os³abione czy chore) m³ode z gniazda same. Dlatego pocz±tkowo tylko obserwowali¶my co robi± z martwym pisklêciem w gnie¼dzie z kamer±. Jeden z doros³ych próbowa³ go nawet przesuwaæ dziobem, ale wygl±da³o ¿e nie dawa³ rady. Nie ma co siê dziwiæ: martwe pisklê wa¿y³o ok. 1,5 kg, a doros³y bocian 3-4 kg. Poniewa¿ trupek by³ coraz mocniej wpychany w g³±b gniazda, nie zanosi³o siê, ¿e rodzice dadz± radê go wyrzuciæ, a pozosta³e m³ode le¿a³y na martwym, jako koordynator projektu i osoba maj±ca do¶wiadczenie z kontrolowaniem gniazd bocianich dla ich obr±czkowania (i odpowiednie do tego uprawnienia Zak³adu Ornitologii PAN z upowa¿nienia Ministra ¦rodowiska), podj±³em decyzjê o jego usuniêciu w razie sprzyjaj±cej pogody. Stanowi³ on bowiem potencjalne ¼ród³o paso¿ytów i chorób dla pozosta³ych dwojga m³odych z nim siê bezpo¶rednio stykaj±cych, a nawet rodziców.
2. Rzadko takie akcje przeprowadzamy, ale zdarza³o siê. Dlatego wiedzia³em, ¿e nie sp³oszymy zbytnio ani piskl±t, ani rodzica. Podobnie jak w przypadku obr±czkowania (tu mam do¶wiadczenie z kilkunastu lat), ale to prowadzone jest w pó¼niejszym wieku piskl±t (¶rednio w 25.-40. dniu ich ¿ycia). W czê¶ci przypadków bocianom udaje siê wyrzuciæ martwego m³odego. W olbrzymiej wiêkszo¶ci przypadków spod gniazda nawet nie widaæ, ¿e m³ody w nim zdech³, ani w ogóle ile jest jeszcze tak ma³ych piskl±t. Na ok. 50 tys. zajêtych gniazd bocianich w Polsce tylko cztery maj± za³o¿one kamery i niech choæ m³ode z nich maj± z tego wymiern± korzy¶æ, ¿e mo¿emy monitorowaæ ich bezpieczeñstwo. Nie chodzi tylko o takie sytuacje jak z martwym m³odym, ale i np. o ³atw± mo¿liwo¶æ zauwa¿enia, czy który¶ nie jest zapl±tany nogami lub skrzyd³em w sznurki z tworzyw sztucznych (tego te¿ nie widaæ z do³u gniazda, z regu³y okazuje siê to jak ptak z tego powodu zdechnie).
3. Z samym usuwaniem czeka³em do czasu, gdy w Przygodzicach przestanie padaæ i ociepli siê, tak ¿e m³ode opuszczone na czas akcji przez doros³ego nie wyziêbi³yby siê, ani nie przemok³y. Pogoda polepszy³a siê do¶æ nagle w poniedzia³ek popo³udniu, wiêc zadzwoni³em do Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej w Ostrowie, z któr± od paru lat wspó³pracujemy. Dosta³em do dyspozycji podno¶nik koszowy na samochodzie Volvo (najnowszy nabytek ostrowskiej stra¿y) od razu, mimo popo³udniowej zmiany (mniejsza obsada). Po 10 minutach jecha³em ju¿ z dwoma stra¿akami (kierowca aspirant sztabowy Tadeusz Nie³acny i starszy sekcyjny Jerzy Podemski) do akcji. Wys³a³em ju¿ z auta informacjê sms-em do najczê¶ciej obecnej z zespo³u projektowego przed kamer± i na forum Evy, by uprzedzi³a Forumowiczów (niestety sms nie zosta³ dorêczony) i do mieszkaj±cego w pobli¿u Tomasza Wojtasika, który natychmiast przyjecha³. ¯eby nikt siê nie niepokoi³, na pocz±tku i w trakcie akcji, na ile to by³o mo¿liwe przy chybocz±cym siê koszu (byli¶my na granicy jego zasiêgu, w³±czy³a siê automatyczna blokada i ledwo siêga³em do gniazda), informowa³em do kamery o tym co robimy. Moje s³owa by³y chyba dobrze s³yszalne, skoro Floyd dobrze przekaza³ na forum wagê piskl±t, któr± podawa³em do kamery.
4. Kiedy podjechali¶my koszem podno¶nika do gniazda, doros³y bocian okr±¿y³ nas parê razy, po czym usiad³ na s±siednim kominie, cierpliwie czekaj±c jak skoñczymy akcjê. Po jej zakoñczeniu od razu wróci³ na gniazdo. Drugi bocian by³ w tym czasie na ¿erowisku i nawet nas nie widzia³.
5. Kiedy zobaczy³em sytuacjê w gnie¼dzie, upewni³em siê ¿e wyci±gniêcie martwego boæka by³o najlepsz± decyzj±. Nie by³o tego widaæ na ekranie, ale martwy pisklak ju¿ siê mocno rozk³ada³, smród by³ nie do wytrzymania, a na nim i na le¿±cych tu¿ obok obu ¿ywych pisklêtach k³êbi³y siê roje much, które widocznie w trupie sk³ada³y jaja. Widok by³ tak okropny, ¿e Tomasz zrezygnowa³ nawet z robienia zdjêæ dla PAP.
6. Usun±³em wiêc z gniazda martwego m³odego (jego rozk³ad by³ ju¿ tak zawansowany, ¿e zrezygnowa³em z przewo¿enia go do sekcji w celu próby ustalenia przyczyny ¶mierci, i zakopa³em w pobli¿u gniazda) oraz star± wy¶ció³kê spod niego. W drugim podej¶ciu (konieczne by³o przestawienie samochodu, by siêgn±æ do samego gniazda) u³o¿y³em pod boækami now± wy¶ció³kê z suchego, czystego siana.
7. Korzystaj±c z okazji, oba pisklêta zwa¿y³em i zmierzy³em. D³ugo¶ci ich dziobów (standardowy pomiar przy bocianach) wynosi³y 67,3 oraz 56,5 mm, a masa 1,90 i 1,34 kg. Dziób martwego pisklaka mia³ 52 mm, czyli by³ to drugi lub trzeci ptak wykluty w kolejno¶ci.
Gdyby kto¶ mia³ jakie¶ pytania do akcji przy gnie¼dzie proszê pisaæ na forum w tym w±tku lub na mail.
pozdrawiam Pawe³ T. Dolata koordynator projektu „Blisko bocianów”
|
Barbara - 2007-06-05 08:11:50 |
Panie Pawle, obejrza³am zdjêcia i jestem pod wra¿eniem sprawnie zorganizowanej akcji. Dziêkujê za Pana zaanga¿owanie i wielk± wra¿liwo¶æ. Pozdrawiam - Barbara
|
ANNAEWA - 2007-06-05 08:40:21 |
Gratulujê p. Paw³owi i p. Tomkowi oraz stra¿akom-pomocnikom sprawnie przeprowadzonej akcji. Kamieñ spad³ mi z serca bo obawia³am siê o zdrowie bocianków pozostaj±cych w gnie¼dzie z martwym, ju¿ rozk³adaj±cym siê, bociankiem. Teraz ze spokojem mo¿na obserwowaæ rozwój m³odych bocianków. Pozdrawiam
|
lena - 2007-06-05 09:27:29 |
Przy³±czam siê do podziêkowañ, generalnie za ca³okszta³t projektu :) My¶la³am, ¿e ju¿ "wszystko" wiem o bocianach, na tle których mam bzika od dzieciñstwa! :)) Teraz wiem, ¿e nie!!! Pozdrawiam wszystkich bocianolubów. Lena
|
tonwil - 2007-06-05 09:36:49 |
Dolaczam sie do podziekowan pomyslodawcom, odwaznym uczestnikom i waznym pomocnikom akcji! :heart: Gratuluje takze sprawnosci w jej przeprowadzeniu! :good: Bardzo duzo wyjasnil nam opis pana Pawla, bo przeciez nie wszystko mozna zobaczyc z kamery. Chociaz to, co widzielismy bylo imponujace! Z opisu pana Pawla wynika, ze male nie zostaly zaobraczkowane, bo sa za mlode... a czy moze sprawdzono ich plec? No bo jak tu nadawac imiona, skoro sa watpliwosci, czy to on i ona, a moze one albo oni! :papa:
|
MagicCam - 2007-06-05 10:09:51 |
Link do filmu z ca³ej akcji Paw³a i Tomasza dostêpny jest ju¿ w aktualno¶ciach na www.bocianyonline.pl Pozdrawiamy, Grupa iTTv
|
Sofokles - 2007-06-05 10:12:11 |
Napiszê tylko - brawo dla Paw³a i reszty zespo³u. ¦wietna robota. Jak zwykle :)
|
ulina - 2007-06-05 11:06:18 |
Wyrazy podziwu kieruje do Pana Paw³a nie tylko za wiedzê ornitologiczn±, po¶wiêcenie dla bocianów, szybk± interwencjê, ale tak¿e za odwagê i sprawno¶æ fizyczn±.
Wielkie uznanie równie¿ dla Panów stra¿aków, którzy nie tylko potrafi± gasiæ po¿ar, ratowaæ mienie i ludzi, ale tak¿e wzniecaæ w swoich sercach uczucia dla ptaków.
My¶lê, ¿e najbardziej z przeprowadzonej akcji i pomocy wdziêczne s± bociany, które z pewno¶ci± swoim piêknym klekotem podziêkuj± same w odpowiednim czasie uczestnikom akcji.
Tymczasem s³owa podziêkowania w imieniu boæków a tak¿e swoim, sk³adam na rêce wszystkich organizatorów, dziêki którym bociani Big Brother mog± ogl±daæ ogromne rzesze bocianolubów.
Pozdrawiam :) Ulina
|
ratujmyptaki - 2007-06-05 12:09:16 |
Panom nale¿± siê ogromne brawa za sprawnie przeprowadzon± akcjê i pe³en profesjonalizm :) Wielokrotnie siedzia³am na takim wysiêgniku wk³adaj±c boæki do gniazd i wiem jakie jest to trudne i niebezpieczne, zarówno dla ludzi jak i dla ptaków. Wszyscy wiemy ¿e martwe pisklê w gnie¼dzie to ogromne zagro¿enie dla pozosta³ych maluchów. Wiem przecie¿ ¿e do chiñskiej restauracji tego nie zabierali :D Nareszcie mog³am poznaæ dwóch przystojnych opiekunów naszego gniazda :) Serdecznie ich pozdrawiam
Zofia Brzozowska
|
jaaga - 2007-06-05 12:54:37 |
I zdjêcia z wczorajszego wydarzenia, i film ogl±da³am z zapartym tchem. Jestem z ca³ego serca wdziêczna panu Paw³owi za to, co robi dla naszych Boæków. I dziêkujê te¿ innym osobom, które zaanga¿owa³y siê w ratowanie naszego gniazda i w przekazywanie nam relacji z tych wydarzeñ.
|
hana - 2007-06-05 19:06:23 |
¦wietnie zrobiona akcja panie Pawle :) Ogl±da³am przekaz prawie z rozdziawion± buzi± ;) Nic nie notowa³am, nie robi³am zrzutów ekranowych (ale za to widzê dzisiaj, ¿e inni to robili i nawet film nakrêcili), tylko patrzy³am, patrzy³am... I wiedzia³am, ¿e nic tym ptaszêtom siê nie stanie :)
Pozdrawiam Hania
|
cel-cia - 2007-06-05 22:01:23 |
Sk³adam gratulacje i podziêkowania dla calego zespo³u, dla stra¿aków, dla urzêdników gminy, dziêki którym równie¿ wszystko wychodzi szybko i sprawnie.
Panie Pawle, trzeba bardzo kochaæ swoj± pracê by z takim po¶wiêceniem wykonywaæ j±!! Po obejrzeniu zdjêæ a potem filmu nie mogê uwierzyæ, ¿e maluszki tak spokojnie zachowywa³y siê. Czy powodem by³y Pana dobre fluidy, czy bociany po prostu nie boj± siê z natury? Proszê powiedzieæ, czy zauwa¿y³ Pan oznaki strachu i przera¿enia maluszków? (np.dr¿enie, popiskiwanie itp.) Serdecznie pozdrawiam ca³± ekipê. celcia
|
bocianka94 - 2007-06-05 23:44:11 |
Jestem pod wielkim wra¿eniem z przeprowadzonej akcji. Od razu widaæ, ¿e wykonali j± fachowcy, a nasze bociany trafi³y pod wspaniale i fachowe rêce. Podziêkowanie i gratulacje dla uczestnikow akcji, jak i osób przekazu±cych relacjê. Evo- Tobie dziêki za w±tek, nie trzeba przeszukiwac calego Forum.0 Buziaki Joasia Bednarczyk
|
Rybka_50 - 2007-06-06 03:39:30 |
Ciesze sie ze cala akcja zostala przeprowadzona bezpiecznie i wszystko jest teraz w porzadku. Wyobrazam sobie jakie to bylo trudne do zrobienia, sam widok gniazda z bliska mogl przyprawic o zawrot glowy. Obserwowalam gniazdo o swicie w dniu przeprowadzenia akcji (okolo 4:40) i widzialam bezradnosci doroslego bociana ktory probowal robic porzadek w gniezdzie, niestety bezskutecznie. Gratuluje szybkiej decyzji i owocnej akcji, wszystko dobre co sie dobrze konczy. Pozdrawiam serdecznie Christine Kapler
|
Lara - 2007-06-06 19:59:07 |
Do³±czam siê do podziekowañ. Filmik super i sprawnie przeprowadzona akcja !!! Ale mam pytanko - jakiej p³ci s± maluszki?
|
Sve - 2007-06-06 20:15:19 |
Lara napisał:Ale mam pytanko - jakiej p³ci s± maluszki?
Plec bocianow na oko nie mozna poznac, u takich maluszkow w ogole nie. Dopoki nie beda miec partnera i nie zaczna sie gniezdzic, nikt nie bedzie wiedziec, czy to sa 2 samice, 2 samce czy 1 + 1.
|
Eva Stets - 2007-06-07 03:44:34 |
Na pytanie dotycz±ce rozpoznawania p³ci m³odych bocianów odpowiedzia³a ju¿ Sve powy¿ej. W sprawie nadawania imion pisklêtom dodam, ¿e s± to jedynie tzw imiona "umowne", aby te ptaki, na które patrzymy i które sa nam tak bliskie nie by³y bezimienne.
tonwil napisał:... a czy moze sprawdzono ich plec? No bo jak tu nadawac imiona, skoro sa watpliwosci, czy to on i ona, a moze one albo oni! :papa:
|
kriz - 2007-06-08 03:07:41 |
Serdeczne podziekowania panu Pawlowi i pozostalym osobom zaangazowanym w ta akcje
|
Pawe³ T. Dolata - 2007-06-11 13:30:31 |
Witam!
Odpowiedem zbiorczo - dziêki serdeczne za tyle pochwa³ tu zamieszczonych pod naszym adresem i podziêkowañ od serca. Zawsze potem ³atwiej siê z tym wszystkim borykaæ :) Aczkolwiek w±tek powsta³ g³ównie po to, by opisaæ przebieg akcji niewidoczny z kamery, wyja¶niæ obserwatorom w±tpliwosci (zapomnia³em dodaæ, ¿e ptaki nie maj± wêchu i dotykanie im niczym nie grozi, ale napisa³a to Sve) i podaæ szczegó³y, które przy okazji uzyskali¶my (waga i pomiar dzioba pisklat, p³ci nie da siê oznaczyæ ¿adn± metod± poza drogimi badaniami DNA, co te¿ napisa³y Eva i Sve).
pozdrawiam Pawe³ T. Dolata koordynator projektu "Blisko bocianów"
|
abelisto - 2007-06-19 16:30:03 |
tonwil napisał:Dolaczam sie do podziekowan pomyslodawcom, odwaznym uczestnikom i waznym pomocnikom akcji! :heart: Gratuluje takze sprawnosci w jej przeprowadzeniu! :good: Bardzo duzo wyjasnil nam opis pana Pawla, bo przeciez nie wszystko mozna zobaczyc z kamery. Chociaz to, co widzielismy bylo imponujace! Z opisu pana Pawla wynika, ze male nie zostaly zaobraczkowane, bo sa za mlode... a czy moze sprawdzono ich plec? No bo jak tu nadawac imiona, skoro sa watpliwosci, czy to on i ona, a moze one albo oni! :papa:
:) W liczbie mnogiej to i tak zawsze s± one, te bocianice lub te boæki, nigdy oni. Pozdrawiam.
|