Zbychur - 2009-04-21 18:57:22 |
Na stronie http://www.pomarina.lv uruchomiona została transmisja z gniazda orlika krzykliwego (Aquila pomarina). Po wejściu na stronę należy kliknąć zdjęcie gniazda, po chwili otworzy się transmisja.
Obserwowane gniazdo znajduje się w rezerwacie Teici we wschodniej Łotwie. Orlik krzykliwy to duży ptak drapieżny, w Polsce bardzo nieliczny, więc dzięki transmisji jest okazja aby go bliżej poznać. Dużo ciekawych informacji o orliku krzykliwym można znaleźć na stronie Komitetu Ochrony Orłów http://koo.free.ngo.pl/orlik_krzykliwy.php Życzę wielu ciekawych obserwacji :)
|
Renia - 2009-04-22 05:29:42 |
22 kwietnia 2009 godz. 5:30
Gniazdo orlika jest puste.
|
Renia - 2009-04-29 19:58:40 |
29 kwietnia 2009 godz. 19:40
Dzisiaj po raz pierwszy zobaczyłam w gnieździe orlika.
|
Renia - 2009-05-02 05:02:43 |
2 maja 2009
4:45 - Na Łotwie wstał już dzień. Orlik śpi w swoim gnieździe
|
Damka_Pik - 2009-05-02 10:52:49 |
2 maja
Jest pierwsze jajo! :) Samica wcześniej nawoływała wielokrotnie partnera, ktory być może jeszcze nie zna nowinki, w końcu poleciała coś upolować.
Fot.1,2 - 10:24 (ale jajo widziałam już 2 godziny temu, fotki były jednak gorsze).
|
Renia - 2009-05-02 18:25:56 |
Ilekroć po południu zajrzałam do gniazda, orlik w nim był. Poniżej zdjęcia z godz. 16.00 (1), 17:00 (2) i 18:00 (3).
|
Klika - 2009-05-02 23:32:56 |
1 maja Zgodne małżeństwo w gnieździe. Samiczka pożywia się a samczyk tymczasem obserwuje z uwagą jajo (fot. 1- godz. 18:51 naszego czasu). Po chwili już oboje moszczą gniazdo (fot. 2). Chwila na wymianę spojrzeń (fot. 3) i samiczka zajmuje miejsce w gnieździe a samczyk właśnie odlatuje (fot. 4 - godz. 18:56).
|
Zbychur - 2009-05-05 12:31:47 |
05.05.09. godz. 12:36 naszego czasu - samica wysiaduje.
|
Damka_Pik - 2009-05-05 17:32:03 |
5 maja 2009
Nadal jest tylko jedno jajo. Samica przez kilka godzin co kilkanaście minut bezskutecznie nawoływała dziś partnera (video, fot.1,2 - 13:14, 15:41). Nie wiem jak dawno temu coś jadła, ale wygląda na to, że chyba dokucza jej głód. Potem przez półtorej godziny spała z głową wtuloną między skrzydła (fot.3, 15:47). Właśnie się obudziła (fot.4, 17:10), na razie nie woła i nie wstaje, ale samca jak nie było, tak nie ma (17:35).
|
Damka_Pik - 2009-05-05 18:36:55 |
5 maja 2009
Nie sądziłam, że tak szybko po napisaniu poprzedniego postu napiszę następny – ale tak wyszło, musi być i to oddzielny.
Ponieważ spokojne (inne niż we wcześniejszych godzinach) zachowanie samicy w ciągu ostatnich kilkudziesięciu minut zastanowiło mnie, obserwowałam ją dalej. Po kilkunastu minutach zaczęła się kręcić, wstawać na chwilę, znów siadać – i to wszystko bez żadnych nawoływań, pomyślałam ... a może ...?
O 17:45 samica wstała, w dołku było nadal jedno jajo (fot.1), po kilku sekundach usiadła. Cztery minuty później zaczęła dziwnie stroszyć pióra i unosić ogon, wtulać głowę między skrzydła (jak w czasie niedawnego snu), po czym o 17:50 znów wstała (fot.3, 4), a w dołku były już dwa jaja! :) Teraz zmęczona wypoczywa. Tato-orliku, przybywaj wreszcie!
|
Renia - 2009-05-05 22:56:27 |
5 maja 2009 godz. 19:45 cz. pol.
Siedząca na jajkach samiczka nagle ożywiła się, wstała i patrzyła intensywnie w lewą stronę (1). Po chwili nadleciał stamtąd samczyk i wylądował na gnieździe. Obejrzał dzieło partnerki (2). Następnie spojrzał na nią (3), było to bardzo wymowne spojrzenie... Potem przez dłuższy czas oboje przygladali sie jajom (4). Być może nie trwało to tak długo, jak mi się wydawało. Po prostu przekaz się zatrzymał. Gdy ruszył na powrót, w gnieździe był jeden orlik, siedzący na jajach. W związku z tym nie potrafię powiedzieć, czy nastąpiła zmiana. Mam nadzieję, że tak, bo samiczka zasłużyła na posiłek.
|
Renia - 2009-05-19 14:40:43 |
19 maja 2009
Kiedy o 14:30 zajrzałam do gniazda, było ono puste, tzn. były w nim tylko dwa jajeczka. Orlik wrócił 10 minut później, szybko usiadł, kontynuuje wygrzewanie jaj.
|
Renia - 2009-05-28 16:17:36 |
28 maja 2009 16:15
Nie mam pojęcia, co się stało. Kiedy wczoraj po południu zajrzałam do gniazda, było ono puste. Nie było widać jaj, nie pojawił się orlik, choć czekałam aż do zapadnięcia zmierzchu. Tak samo jest dzisiaj od rana. Ostatnie zdjęcie orlika z mojego archiwum 26 V godz. 21.50 (fot.1) Dzisiejsze zdjęcie z godz. 16:15 (fot.2)
|
Damka_Pik - 2009-07-01 23:51:58 |
Renia napisał:28 maja 2009 16:15
Nie mam pojęcia, co się stało. Kiedy wczoraj po południu zajrzałam do gniazda, było ono puste. Nie było widać jaj, nie pojawił się orlik, choć czekałam aż do zapadnięcia zmierzchu. Tak samo jest dzisiaj od rana. Ostatnie zdjęcie orlika z mojego archiwum 26 V godz. 21.50 (fot.1) Dzisiejsze zdjęcie z godz. 16:15 (fot.2)
Wydarzenia, które zakończyły sezon lęgowy orlików krzykliwych na Łotwie miały miejsce w najgorętszym okresie wydarzeń w gnieździe przygodzickim – kiedy kluły się nasze pisklęta i kilka dni potem. Dlatego nie śledziłam ich na bieżąco w tym czasie. Z relacji na forum estońskim, gdzie istnieje wątek dla obserwacji z tego gniazda wyłania się smutna historia.
Najprawdopodobniej z braku pożywienia, które samiec przestał dostarczać do gniazda (a którego z jakichś powodów prawdopodobnie nie był w stanie zdobyć), głodna samica między 13 a 16 maja wielokrotnie zostawiała jaja same na wiele godzin, żeby zdobyć jakiś pokarm dla siebie (fot.1). Później wracała i próbowała je intensywnie wysiadywać (fot.2,3) i obracać, czasem też siedziała obok nich nawołując partnera. Samiec nie pojawiał się. Obawiano się nawet, że coś mu się stało. Oba orliki razem zostały zauważone dopiero 18 maja przed południem (fot.4); godzinę później samiec przyniósł nawet jakąś niewielką zdobycz partnerce. Po kilku godzinach jaja znów zostały same na dłuższy czas. Przez następne dni przylatywał sporadycznie – zdarzyło się także, że przybył ze zdobyczą, ale nie zastawszy partnerki (która poleciała coś dla siebie upolować), zjadł zdobycz sam.
21 maja - gdy samica prawdopodobnie zorientowała się w końcu, że jedno z jaj jest wyziębione i martwe, wyjęła je z dołka i zjadła (fot.5). Jak już mieliśmy okazję się przekonać w kilku podobnych przypadkach, ptaki często tak właśnie postępują – tym bardziej w sytuacji niedoboru pożywienia (także w przypadkach martwych piskląt, lub nadmiernej liczby żywych, których nie są w stanie wykarmić), racjonalnie pożytkując w ten sposób cenne wartości energetyczne w nich zawarte.
Przez kilka kolejnych dni samica wysiadywała drugie jajo, a samiec dostarczał jej od czasu do czasu jakąś zdobycz. Chyba jej to jednak nie wystarczało, bo zdarzało się, że zostawiała gniazdo bez opieki, ale na krótsze już teraz odstępy czasu. Późnym popołudniem 25 maja, w trakcie jej nieobecności w gnieździe pojawił się dzięcioł, który uszkodził skorupkę jaja, robiąc w niej dziurkę. Niedługo potem samica wróciła i zorientowała się, co się stało. Trzy godziny później drugie jajo podzieliło los pierwszego (fot.6). Przez dwa kolejne dni orliki (trudno powiedzieć, czy oba) pojawiały się jeszcze w gnieździe (fot.7,8), trzeciego już nie.
Kilka dni później przekaz z kamery został wyłączony.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z forum estońskiego, autorka: renandeli.
|
Damka_Pik - 2009-07-03 23:24:33 |
3 lipca 2009
Innym wyposażonym w kamerę bardzo ciekawym gniazdem orlika krzykliwego jest gniazdo w Estonii:
mms://tv.eenet.ee/konnakotkas
Jakość transmisji jest także bardzo dobra, a sezon oczywiście jest już w pełni i zapowiada się na udany. Warto poobserwować te nieliczne i objęte (przynajmniej w Polsce) ścisłą ochroną gatunkową ptaki. :)
Mieszkańcy tego gniazda mieli więcej szczęścia niż orliki z Łotwy, choć także przeżywali "chudsze" dni (później możliwości zdobywania pokarmu znacznie się poprawiły). Samica złożyła również dwa jaja (21 i 26 kwietnia); pierwsze pisklę wykuło się wieczorem 31 maja (w 40 dniu od złożenia jaja), a drugie 3 czerwca po południu (w 38 dniu). Niestety, u orłów jest regułą prawie bez wyjątków występowanie zjawiska kainizmu, które polega na eliminacji słabszego pisklęcia przez silniejsze (przeważnie młodszego przez starsze) – tak już są te ptaki „zaprogramowane” przez naturę, a natura z pewnością wie co robi. Kainizm pojawia się już w pierwszych dniach po wylęgu, a rodzice nie ingerują w rywalizację piskląt. W tym gnieździe nie było odstępstwa od tej reguły – starsze pisklę przy każdej okazji atakowało młodsze poprzez dziobanie go w główkę, a dodatkowo uniemożliwiało mu udział w posiłkach siadając na nim. Czwartego dnia od wyklucia, tj. 7 czerwca, młodsze pisklę już nie żyło.
Obiektem troski rodziców jest więc teraz dorodny już młody orlik, który rozpoczął właśnie drugi miesiąc życia - na forum estońskim nazwano go Spot. Tata orlik ma na imię Koit, a mama - Eha.
Jeśli ktoś nie zaglądał jeszcze tego gniazda, zamieszczam na zachętę, dwa dzisiejsze filmiki:
http://www.youtube.com/watch?v=vJ6Ih7y1QXc
http://www.youtube.com/watch?v=5J-LWZWh_F4
|
Damka_Pik - 2009-07-06 10:40:02 |
6 lipca 2009
Rodzina orlików estońskich pożywienia ma pod dostatkiem. Koit bardzo dba o zaopatrzenie i często pojawia się w gnieździe z kolejną zdobyczą. Najczęściej są to norniki (fot.1,2 - 10:04), które najwyraźniej przeważają w diecie tych ptaków, ale od czasu do czasu przynosi też kreta (fot.3,4 - 10:40) lub (rzadziej) jaszczurkę. Po dostarczeniu zdobyczy Koit przez krótką chwilę jakby czeka na gest uznania ze strony partnerki i zadowolony z siebie szybko odlatuje po kolejne trofeum. Zarówno Eha, jak i Spot sprawiają wrażenie sytych - dostarczny pokarm często nie od razu jest konsumowany, czasem mija pół godziny lub więcej, gdy mama przystępuje do konsumpcji i karmienia młodego orlika, który rośnie jak na drożdżach. Bywa także, że w gnieździe tworzy się zapas z dwóch, trzech zdobyczy. :)
|
Klika - 2009-07-09 00:33:08 |
8 lipca Oto próba używania skrzydeł przez coraz większego Spota (fot. 1 - godz. 20:07), a zaraz po niej dumna mama poskubała go po łebku (fot. 2) i rozczesała kilka piórek (fot. 3). Potem znowu mościła gniazdo świeżymi, wcale nie małymi gałązkami przy niby pomocy potomka (fot. 4 - godz. 20:12).
|
Damka_Pik - 2009-07-12 23:55:05 |
12 lipca 2009
Dziś w południe (a przed trzynastą czasu estońskiego) całkiem niechcący trafiłam na obrączkowanie młodego orlika. Kilkanaście minut przed tym Eha odleciała z gniazda, a Spot został sam. W pewnym momencie zaintrygowało mnie i zdziwiło niecodzienne zachowanie Spota – wyglądał na mocno przerażonego, ale gotowego do stawienia oporu jakiemuś zbliżającemu się zagrożeniu (fot.1). Po chwili, o 12:55 EEST, wszystko stało się jasne - w kamerze pojawił się człowiek z plecakiem. :)
Joseph – członek Klubu Miłośników Orłów i obrączkarz – bardzo spokojnie, lecz zdecydowanie chwycił wystraszone pisklę (fot.2) i nakrył je kurtką z przepuszczalnej tkaniny. Ptak nie widział, co się dzieje, dzięki czemu leżał nieruchomo, a jego dziób nie stanowił zagrożenia dla obrączkarza.
Spot otrzymał dwie obrączki (fot.3,4): na prawą nogę – aluminiową, nr A7503; na lewą – plastikową, o symbolu JS (S - jak Spot).
Joseph pobrał kilka piórek pisklęcia do badań DNA dla określenia jego płci (fot.5) ocenił i zmierzył skrzydła (fot.6) i ogon, a także zważył Spota, wkładając go przed tym do dużej czerwonej torby wywróconej na lewą stronę (fot.7). Zebrał także z gniazda nieliczne pióra dorosłych orlików, które (przy pomocy badań genetycznych) posłużą do ustalenia, czy mieszkańcami gniazda są czystej krwi orliki krzykliwe, czy też są one skrzyżowane z orlikiem grubodziobym. Młody orlik został w trakcie trwania całej procedury dokładnie obfotografowany. Pozując do zdjęcia pożegnalnego dał Josephowi jasno do zrozumienia, że nie był on mile widzianym gościem (fot.8). O 13:16 „intruz” zniknął z gniazda.
A oto wyniki pomiarów: skrzydło - 310 mm; ogon - 150 mm; waga - 1350 g
Prawie całą akcję można obejrzeć na trzech poniższych filmikach:
1) http://www.youtube.com/watch?v=I7KWDSTeg24 2) http://www.youtube.com/watch?v=ByrTFCX7Puc 3) http://www.youtube.com/watch?v=UfWmi_Qy3N4
Spot dość długo czekał na przybycie rodzica (fot.9), w końcu po 35 minutach na bardzo krótko wpadł do gniazda któryś z dorosłych (fot.10), by wrzucić jakiś niewielki kąsek i zaraz zniknął – być może był to Koit, którego wizyty są zazwyczaj właśnie tak błyskawiczne. Spot w kilka sekund zjadł dostarczoną porcyjkę. Eha na dobre powróciła do gniazda kilka minut po 14-tej (fot.11) i nareszcie wystraszone pisklę poczuło się bezpieczniej. W końcu Spot położył się i przytulił do mamy (fot.12).
|
Damka_Pik - 2009-08-17 10:01:45 |
17 sierpnia 2009
Gniazdo orlików w Estonii (choć kamera nadal działa) świeci pustką od trzech tygodni. Wczesnym popołudniem 28 lipca Spot po raz ostatni na kilka minut odwiedził swój dom rodzinny, po czym na dobre go opuścił – od tej pory już się nie pojawił przed kamerą. Niestety, byłam w tym czasie z dala od komputera i nie mogłam obserwować na żywo ostatnich dni przed jego wylotem. Jednak przy gnieździe (podobnie jak przy estońskim gnieździe bocianów czarnych) działa także druga kamera zapisująca co minutę obraz na serwerze Pontu. Ostatnie zdjęcia z pobytu Spota zarejestrowane zostały 28 lipca 2009 tuż przed 14-tą - o 13:59 http://pontu.eenet.ee/kotkas/konnakotka … -13-59.jpg - widoczne są już tylko fragmenty jego pazurków. Tak więc Spot nieodwołalnie – ale z pewnością pod okiem rodziców - rozpoczął wtedy intensywną naukę sztuki przetrwania w dzikiej naturze. Dla obserwatorów z estońskiego forum dość nagłe (zaledwie po kilku dniach lotów próbnych) i nieodwołalne zniknięcie młodego orlika było sporym zaskoczeniem – większość spodziewała się, że podobnie jak młode bieliki będzie on wracał do gniazda na posiłki i odpoczynek przez najbliższe tygodnie, dopóki nie osiągnie pełnej samodzielności. Widać jednak, że orliki różnią się pod tym względem od orłanów bielików (i nie tylko pod tym). Z postów na forum wynika, że od czasu do czasu w dalszej lub bliższej odległości od kamery słychać nawoływania Spota i jego rodziców. Szkoda, że nie dostał nadajnika satelitarnego, dzięki któremu można by było dowiedzieć się, kiedy całkowicie uniezależni się od rodziców i rozpocznie swą pierwszą wędrówkę na południe.
Na zakończenie kilka fotek z ostatnich dni pobytu Spota w rodzinnym gnieździe (23-26 lipca – fot.1-4):
(28 lipca – dwie ostatnie krótkie wizyty Spota w gnieździe: fot.5,6 – 9:49, 9:54; fot. 7, 8 13:53, 13:54)
|
Eva Stets - 2009-09-09 14:29:47 |
Witam!
Do orlików krzykliwych powrócimy, jeżeli będzie zainteresowanie tematem, jeśli będzie przekaz i ptaki na gnieździe z przekazem. Warto nieraz kliknąć na linki podane w postach wyżej, może będzie jakaś nowa wzmianka na stronie lub ciekawe informacje.
Pozdrawiam Eva Stets
|
Damka_Pik - 2009-09-14 00:52:29 |
14 września 2009
Nie sądziłam, że powrócimy tak szybko ... :huh:
„Gorąca” informacja z forum estońskiego:
W sobotę (12 września) ranny Spot został znaleziony w lesie w okolicy gniazda przez osobę zbierającą grzyby. Osoba ta zabrała ptaka do domu i skontaktowała się z ludźmi z ochrony przyrody, którzy wieczorem odebrali od niej Spota w celu zapewnienia mu pomocy weterynaryjnej i dalszej opieki. Młody orlik ma prawdopodobnie uszkodzone prawe skrzydło. Poniżej link do zdjęć z pobytu w domu „znalazcy(znalazczyni?)" - zdjęcia powiększają się po kliknięciu:
http://nagi.ee/photos/aneth505/sets/226305/
Można powiedzieć - szczęście w nieszczęściu! :| Prawdopodobnie wkrótce pojawią się nowe informacje na temat stanu nieszczęsnego Spota.
|
Damka_Pik - 2009-09-14 23:59:33 |
14 września 2009
Urmas poinformował dziś, że Spot przebywa w Azylu dla Dzikich Zwierząt w Nigula. Według opinii personelu z azylu, Spot waży zbyt mało - tylko 1,54 kg. Będzie musiał być podkarmiony. Urmas podejrzewa, że młody orlik uległ wypadkowi już jakiś czas temu (stąd niedowaga), a Koit dostarczał mu pożywienie. Znaleziony został w połowie drogi pomiędzy gniazdem a szosą.
Nie ma jeszcze informacji o wyniku badania lekarskiego.
|
Damka_Pik - 2009-09-17 23:00:29 |
Looduskalender, 16 września 2009, 20:39
"Spot w szpitalu
Fot. (Spot i Eha na początku sierpnia): Olga z forum Tłumaczenie na angielski: Liis
Mihkel Juhkam znalazł Spota w lesie w ostatnią sobotę. (…) Pod prawym skrzydłem ptaka widoczny jest duży krwiak. Lekarka- Kaja Kubar - uważa, że wypadek mógł zdarzyć się około ubiegłej środy, co oznacza, że Spot przez kilka dni nic nie jadł. Orliki krzykliwe wędrują na południe samotnie. Eha rozpoczęła wędrówkę miesiąc temu, a Koit – nie wiadomo dokładnie; nasze orliki krzykliwe nie mają nadajników. Kaja stwierdziła, że sytuacja jest daleka od beznadziejnej; Spotowi dopisuje apetyt, choć trzeba go karmić. Młody orlik nie stoi jeszcze o własnych siłach, ale ponieważ nie ma złamań kości, można być dobrej myśli. Jest nadal ciepło, a więc migracja nadal jest możliwa. Jeśli pojawią się nowe fakty, poinformujemy o tym."
|
Damka_Pik - 2009-09-23 22:06:25 |
Looduskalender - 23 września 2009, 20:41
Spot wraca do zdrowia
Fot: Olga z forum Tłum. na ang.: Liis
Jak poinformowała nas Kaja Kubar z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Nigula – Spot wraca do zdrowia, porusza się samodzielnie i je dobrze. Kaja codziennie pielęgnuje jego zranione skrzydło. Miejmy nadzieję, że o ile w weekend pogoda dopisze, nasz orlik spróbuje pierwszych prób latania, choć nie na wolności (jeśli będzie padać, Spot nie wyjdzie na zewnątrz).
Więcej wiadomości na początku przyszłego tygodnia. Meteorolodzy obiecują długą i ciepłą jesień, jest więc pewna nadzieja dla naszego młodego potencjalnego wędrowca ...
|
Damka_Pik - 2009-10-01 21:05:11 |
Looduskalender - 1 października 2009
"Stan zdrowia Spota ulega ciągłej poprawie
Kaja Kübar z Centrum Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nigula oświadczyła wczoraj w rozmowie telefonicznej, że Spot odbył badanie weterynaryjne. Nasz orlik krzykliwy jest w coraz lepszej kondycji. W ciągu dnia przebywa na zewnątrz, w odpowiedniej klatce umożliwiającej latanie, a na noc wraca do swego pomieszczenia. Ćwiczenia lotów są niezbędne, by skrzydła zdołały ponieść go w daleką wędrówkę."
|
Damka_Pik - 2009-10-02 23:21:09 |
2 października 2009
Urmas Sellis na forum estońskim wyraził dziś swoją opinię co do racjonalności ewentualnej decyzji o wypuszczeniu teraz Spota na wolność i możliwości odbycia przez niego udanej wędrówki na południe:
Urmas: „Myślę, że jest już zbyt późno, by pozwolić jej/jemu odlecieć. Inne orliki krzykliwe właśnie dolatują do Afryki … Schronisko dla dzikich zwierząt podziela ten pogląd.”
Jo UK: „Urmas, jaki to może wywrzeć wpływ na instynkt migracyjny Spota w przyszłym roku?”
Urmas: „Przede wszystkim nie jestem pewien, czy Spot zdolny byłby przetrwać teraz w naturalnych warunkach, czy poradziłby sobie. Odczuwanie instynktownej potrzeby migracji na południe związane jest z długością dnia; oczywiście teraz taka potrzeba występuje, ale za kilka miesięcy zaniknie. Niewykluczone, że wiosną orli instynkt każe mu lecieć na północ …”
|
Damka_Pik - 2009-10-26 00:00:37 |
Na stronie Looduskalender ukazała się właśnie zaskakująca informacja (na razie tylko w jęz. estońskim http://www.looduskalender.ee/et/ , ale jedna z forumowiczek podała na forum tłumaczenie na angielski):
Looduskalender, 25 października 2009, godz. 23:21 Tekst: Kaja Kubar z Centrum Rehabilitacji Dzikich Zwierząt
„Spot odlatuje na zimowisko
Spot został wypuszczony na wolność … pogoda nadal była ładna, a decyzja o zwróceniu młodego orlika naturalnemu środowisku została podjęta w uzgodnieniu z członkami Klubu Ochrony Orłów. Na początku Spot wracał do zdrowia powoli, ale potem poprawa następowała coraz szybciej. Od momentu wypuszczenia nikt nie widział go w okolicy, a jego lot był bardzo ładny i normalny … im więcej latania, tym skrzydła będą sprawniejsze."
Nie podano, kiedy Spot odzyskał wolność. Trzymajmy kciuki, by dał sobie radę i zdołał bezpiecznie dolecieć do Afryki!
|
Zbychur - 2010-07-29 16:33:22 |
Ponieważ przekaz z gniazda orlików krzykliwych nie działa, wątek zostaje zamknięty.
|
Piotr J. - 2011-05-02 04:39:17 |
Sezon 2011.
Na niżej wymienionych stronach można obserwować gniazda orlika krzykliwego.
1. Strona łotewska: http://www.pomarina.lv/ - mms://video1.lanet.lv/ligzda - przekaz bezpośredni
2. Gniazdo w Estonii: http://www.looduskalender.ee/node/9924 mms://tv.eenet.ee/tooni - przekaz bezpośredni
Tutaj są już dwa jaja.
3. Drugie gniazdo w Estonii. http://www.looduskalender.ee/node/9898 mms://tv.eenet.ee/konnakotkas - przekaz bezpośredni
|
mamajka - 2011-05-02 10:10:56 |
2.05.2011 godz. 9.50 Orliki , które zajęły "stare" gniazdo bociana czarnego, dostały imiona Tuuli i Remo. Dzięki znakomitemu zbliżeniu obrazu można zaobserwować bardzo staranną pielęgnację piór. Opieka nad dwoma złożonymi jajami jest wielce troskliwa.
|
Zbychur - 2011-05-06 16:49:08 |
Estonia. Gniazdo Tuuli i Remo mms://tv.eenet.ee/tooni - 06. 05. 2011. 17:33 gniazdo puste, widać 2 jaja (fot. 1). 17:41 ptak ponownie na gnieździe (fot. 2).
|
mimi - 2011-05-10 14:16:30 |
10.05.2011 Estońskie gniazdo (dawne Padisa) godz 15:10 Trwa intensywne wysiadywanie jaj. Ptak siedząc cały czas i rozgląda się dookoła, badając sytuację (fot1) Chyba jednak wszystko w porządku, można więc spokojnie wyczyścić sobie prawą pachę :D (fot2)
21:45 EEST orlik robi wieczorną toaletę a jaja w tym czasie się wietrzą
|
mamajka - 2011-05-18 19:24:54 |
18.05.2011 godz . 19.10 Na gnieździe (dawnym Padisa) zazwyczaj jest jeden orlik wysiadujący jaja. O tej porze przyleciał drugi, z kolacją w dziobie, którą przekazał wysiadującemu.. Wysiadujący orlik odleciał spożyc posiłek w samotności i tym samym nastąpiła zmiana w obowiązkach związanych z wysiadywaniem jaj.
|
mimi - 2011-05-26 13:45:33 |
26.05.2011 14:27 EEST W gnieździe do tej pory siedziała Tuuli, gdy przyleciał Remo, samica wstała. Wyglądało to tak, jakby chciała pokazać,że piskląt jeszcze nie ma. Samiec chwilę jeszcze postał, popatrzył i poleciał zostawiając na gnieździe towarzyszkę. Nie było zmiany w wysiadywaniu za to na obiad Tuuli dostała żabę. Samica poprzekręcała jaja i ponownie na nich usiadła. 17:26 EEST włączyłam ponownie przekaz i gniazdo było akurat puste, ale po chwili przyleciała samica i szybko usiadła na jajach, gniazdo było puste przez 14 minut
Ponieważ miałam dziś wcześniej wątpliwości że jeden ptak cały czas siedzi na gnieździe bez jedzenia i żadnej zmiany poszperałam na forum estońskim i okazało się, że owszem siedzi samica, ale samiec cały dzień donosi jej jedzenie w postaci żab. Poprawiłam więc moje informacje na te przeczytane na forum :D
|
Ele - 2011-06-10 19:45:41 |
Dziś parę minut po 18.00 - zdjęcie z Club ciconia
|
mimi - 2011-06-10 22:01:00 |
10.06.2011 18:54 EEST pierwsze pisklę orlika krzykliwego :D gratulacje dla Tuuli i Remo. Jajka były wysiadywane przez 46 dni i dziś wreszcie jest rezultat :D Teraz czas na drugiego pisklaka. Przypominam, że u orlików rzadko kiedy dwa młode opuszczają gniazdo. W walce o przetrwanie wygrywa silniejsze pisklę - wszystkie chwyty dozwolone...
|
mimi - 2011-06-17 18:39:43 |
17.06.2011 19:20 EEST Pisklę ma dziś równo 7 dni. Znacznie urosło i otulone jest białym puszkiem. W gnieździe nadal jest drugie jajko, co właściwie oznacza, że pisklak się już z niego nie wykluje. Właśnie trafiłam na porę karmienia. Rodzic dziobem rozrywa pokarm (mysz?) i małe kawałki podaje pisklakowi, które ten z ochotą pałaszuje. Po zakończonej kolacji pisklak został wyczyszczony pod kuperkiem i okryty piórami rodzica, aby nie zmarznąć. W gnieździe widać kilka leżących zdechłych gryzoni, przyniesionych na zapas :D
|
wladek12 - 2012-06-02 18:46:45 |
Sezon 2012.
02.06.2012. (czas polski). 18.40. Zastałem taką sytuację jak na przedstawionej (f.1.). 19.00. Sytuacja nic a nic się nie zmieniła jak na foto tylko czas mija. 20.52. Orlik krzykliwy zmienił położenie.(f.2.). ...
|
wladek12 - 2012-08-04 08:53:38 |
04.08.2012.(czas polski). 08.44.Na gnieździe jeden z orlików krzykliwych.(f.1.). 09.39.Orlik krzykliwy właśnie zmienił kierunek obserwacji.(f.2.).
|
wladek12 - 2012-08-05 18:08:05 |
Orlik krzykliwy.(czas polski.). 18.00.Młody orlik krzykliwy właśnie spożywa kolację (f.1.) jest to coś podobnego do łasicy lub kuny,może wiewiórka. 18.09.Przylatuje chyba dorosły(f.2.), a młody wyraźnie zasłania pożywienie.Po 2 min. odlatuje. 18.14.Drugi przylot dorosłego chyba samica tym razem bo zostaje już do końca mojej obserwacji czyli 20.30. jak już obraz zanikał. Kilka fotek z między czasu obserwacji.
|
wladek12 - 2012-08-06 20:26:31 |
18.52.zastałem tylko młodego orlika krzykliwego na gnieździe.(f.1.). Podejmował próby lotów ale jeszcze trochę czasu potrzeba żeby od frunął 20.07. Wreszcie przyleciał rodzic ale chyba bez pokarmu.(f.2.). Pewnie nockę spędzą razem!
|
wladek12 - 2012-08-10 16:23:28 |
16.16.Na gnieździe nie zastałem żadnego z orlików krzykliwych,wychodzi że młody był zdolny do fruwania i odleciał.(f.1.). 17.10.Tym razem zastałem orlika i to chyba młody.(f.2.). 19.23.Na gnieździe zastałem młodego orlika i jednego z dorosłych.(f.3.). Młody domagał się jedzenia ale nie było karmy.
|
wladek12 - 2012-08-15 13:51:56 |
13.48.Zastałem młodego orlika krzykliwego na gnieździe samego (f.1.),ale i on zaraz odleciał.
|
wladek12 - 2013-05-08 17:47:37 |
17.13. zastałem na gnieździe orlika krzykliwego robiącego wrażenie wysiadującą jajka.(f.1.). Wieje wiatr bo buja gniazdem.
|
wladek12 - 2013-05-22 09:12:17 |
Czas polski. 09.10. Orlik krzykliwy coś wysiaduje ale pokazać nie miał zamiaru na razie (f.1.).
|
wladek12 - 2016-05-03 16:24:30 |
http://live.ls.lv/mazaiserglis2/index.html 16.22. czas polski- Pod tym linkiem zastałem gniazdo z jajkiem bez obecności dorosłego opiekuna (f.1.). 16.39. na gniazdo przyleciał dorosły osobnik (f.2.), po poprawieniu jajka zajął miejsce na nim (f.3.). 16.50. orlik wstał i próbował złamać wystający na g.3 kijek ale to mu nie wyszło i wyglądało że nawołuje partnera/kę (f.4.). Przebywający osobnik ma na pewno obrączkę na prawej nodze. 16.51. na gniazdo przyleciał drugi osobnik (f.5.). 17.00. jajko ponownie bez opieki.
|