Eva Stets - 2010-04-30 22:02:00 |
Nowy w±tek z cyklu "Co robi± bociany" - miesi±c maj i czas dalsze obserwacje wydarzeñ z naszego gniazda.
Prosimy o podawanie w tym w±tku ogólnych oberwacji z tego, co zauwa¿amy na gnie¼dzie przygodzickich bocianów.
Za parê dni (przypuszczalnie ok. 3-6 maja) mo¿emy siê spodziewaæ, ¿e zobaczymy pierwsze oznaki klucia (a potem pisklaka) - w tym celu s± ju¿ gotowe w±tki - osobny w±tek na ka¿de pisklê (patrz temat pt "Klucie piskl±t": http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewforum.php?id=23).
¿yczê wielu mi³ych wra¿eñ i ciekawych obserwacji Eva Stets Administrator forum
|
Eva Stets - 2010-05-01 04:09:44 |
1 maja 2010
05:31 - samica sama na gnie¼dzie (fot.1) 05:32 - wstaje i zajmuje siê pielêgnacj± jajek (fot.2) 05:33 - siada ponownie (opieka nad jajkami trwa³a 46 sekund) 05:39 - na gnie¼dzie oba bociany (fot.3), samiec zajmuje siê ¶ció³k± gniazda (w kilka minut potem odlatuje - o godz.05:47) 05:56 - przylot samca (samica nie zmieni³a pozycji) 06:05 - ponowny odlot i powrót po kilku minutach (samica wysiaduje)
|
BABCIA Mariola - 2010-05-01 04:52:37 |
Witajcie boæki 6:46 Na gnie¼dzie jeden bocian wysiaduje jajka i przek³ada siano wokó³ siebie 6:55 - przylecia³ drugi bocian 6:56 - siedz±cy bocian wsta³ i i obraca jajka
|
Piotr J. - 2010-05-01 06:53:48 |
01:05.2010.
08:17. Na gnie¼dzie dwa boæki. Dziedzic wysiaduje, Przygoda czy¶ci pióra. 08:28. Przygoda wylatuje z gniazda. 08:33. Wraca. Do gniazda nic nie przynios³a. 08:34. Ponownie wylatuje. Dziedzic wstaje przewietrzyæ jajka. 08:38. Dziedzic zakrywa jajka i wraca Przygoda. 08:42. Przygoda pouk³ada³a troszkê siana wokó³ Dziedzica. 08:48. Ponownie opu¶ci³a gniazdo. Dziedzicowi dobrze na do³ku. 09:23. Dwuminutowe wietrzenie jajek. 09:42. Przygoda wraca z siankiem. 09:45. Podszczypywaniem w ogon zgania Dziedzica z jajek i zaraz siada na nich. 09:59. Wietrzenie jajek. Dziedzic ca³y czas stoi i czy¶ci pióra.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-01 09:08:16 |
10:59 Zmiana w wysiadywaniu a przedtem obracanie jaj
|
kawia - 2010-05-01 10:32:41 |
12.33 Podgl±dam od 11.30, na gnie¼dzie stale dwa bociany. Teraz wysiaduje Przygoda, a Dziedzic wykonuje toaletê. 12.37 Przegl±d jaj. Siada nadal Przygoda. 12.56 Dziedzic odlecia³, Przygoda wysiaduje.
|
igo - 2010-05-01 11:25:22 |
13:20 Samica na gnie¼dzie w czasie pielêgnacji jaj.
|
Justyna - 2010-05-01 12:01:29 |
13:55 Samiec wygrzewa jajka (fot.1) 14:00-14:02 Pielêgnacja jajek i upierzenia (fot.2) 14:19 Przylecia³a samica z patykami 14:49 Samiec wsta³ 14:50 Samica przejmuje opiekê nad jajkami (fot.3)
|
kawia - 2010-05-01 13:24:08 |
15.22 Przygoda wysiaduje w samotno¶ci 15.28 - 15.30 Bardzo staranne odwracanie jaj (1) 16.02 Powrót Dziedzica, radosne powitanie z klekotem i machaniem skrzyd³ami. Jajka siê wietrz±.(2) 16.07 Kilkakrotne klekoty - wygl±da³o na odstraszanie 16.09 Wreszcie Dziedzic usiad³ na jajach. Wietrzenie jaj trwa³o siedem minut. (3) 16.16 Teraz Przygoda czy¶ci i czesze upierzenie oraz wdziêczy siê do kamery i pokazuje swój uroczy profil ;) 16.18 Wyra¼nie co¶ Dziedzica uwiera³o, bo wsta³, pokrêci³ siê, (4) poskuba³ w pier¶, jakby szuka³ tego ostrego czego¶, na czym niewygodnie le¿eæ i dopiero wróci³ do wysiadywania
|
Piotr J. - 2010-05-01 16:20:52 |
17:09. Dziedzic wsta³ z jajek. Wietrzenie trwa³a minutkê i siad³a Przygoda. 17:20. Dziedzic wylatuje z gniazda. 18:07. Przygoda przewraca jajka.
|
Iganka - 2010-05-01 17:16:59 |
01 .05.2010
18:22.-18:23 - Przygoda kilkoma szybkimi ruchami dzioba wentyluje gniazdo, jaja s± odkryte niespe³na minutê (fot.1,2 ) 19:02.-19:03 - równie¿ w tym przypadku Przygoda wietrzy jajka mniej ni¿ minutê (fot.3,4 )
|
kawia - 2010-05-01 17:53:25 |
19.51 Ju¿ s± obydwa bociany, Dziedzic dzisiaj nie zabradzia¿y³ ;) 19.52 O masz, polecia³! 20.24 A to niespodzianka - wysiaduj±ca "Przygoda" wsta³a i okaza³a siê Dziedzicem :) Pielêgnacja jaj trwa³a oko³o pó³torej minuty.
|
Eva Stets - 2010-05-01 18:09:49 |
1 maja 2010
19:54 - 19:55 - na gnie¼dzie wysiaduje samiec (fot. 2 widaæ obr±czkê). Ods³ona i pielêgnacja jaj trwa³a 1 minutê i 36 sekund.
|
kawia - 2010-05-01 18:50:22 |
20.48 Wróci³a Przygoda
|
Magdag - 2010-05-01 20:57:43 |
1 maja 2010
22:51 Pani wygrzewa jajka, Pan , po d³ugim pielêgnowaniu piór przysn±³ na stoj±co. 23:09 Jako¶ marnie siê u³o¿y³a, jedno jajko wystaje
|
Magdag - 2010-05-01 21:40:35 |
1 maja 2010
23:30 Uff, jajko ju¿ jest ogrzewane. Bocianica wsta³a, poprawi³a jaja i usiad³a na wszystkich.
|
Eva Stets - 2010-05-02 03:01:11 |
2 maja 2010
04:52 - oba bociany na gnie¼dzie (samiec stoi, samica wysiaduje) 04:55 - odlot samca
|
Piotr J. - 2010-05-02 03:30:01 |
05:26. Nast±pi³a bardzo szybka zamiana. W momencie powrotu Dziedzica, Przygoda poderwa³a siê z jajek i odrazu odlecia³a. 06:13. Wietrzenie jajeczek. 06:50. Do gniazda wraca Przygoda. Ale dlaczego patykiem przy³o¿y³a Dziedzicowi? (f.4,5)
|
BABCIA Mariola - 2010-05-02 06:37:35 |
2 maja 2010 Witajcie boæki 6:50 - na gnie¼dzie jeden bocian siedzi na jajkach 6:58 - przylecia³ drugi bociek
8:27 - 8:29 Ju¿ trzykrotnie na gnie¼dzie wyl±dowa³ obcy bocian. Bocianowa sama siedzia³a na jajkach. Musia³a wstaæ i przyj±wszy postawê bojow± z g³o¶nym klekotem odpêdza³a intruza (oba bociany mia³y podniesione skrzyd³a czego nie zd±¿y³am klikn±æ). Pana bociana nie by³o w pobli¿u, wiêc nie przyszed³ jej z pomoc±
|
Piotr J. - 2010-05-02 06:44:17 |
2 maja 2010
07:05. Zamiana. Na jajkach siada Przygoda. 07:20. Dziedzic wylatuje z gniazda. 07:46. Wróci³ z siankiem. 08:14. Przygoda przewietrzy³a jajeczka. 08:21. Przygoda podrywa siê z jajek i zaczyna siê odstraszanie. 08:22. Przygoda wylatuje za intruzem, Dziedzic siada na jajkach. Po chwili Przygoda wraca, znowu wylatuje, wraca. 08:28. Po którym¶ tam wylocie, Przygoda wraca do gniazda ze sznurkiem przyczopionym do lewej nogi. Na szczê¶cie po kilku krokach odczepi³ siê. 08:30. W gnie¼dzie zapanowa³ spokój. 08:44. Dziedzic na jajkach, wstaje, przewraca je. Przygoda wylatuje z gniazda. 09:34. Przygoda wraca z mokrym sianem. Uk³ada przed dziobem Dziedzica. 09:52. Dziedzic zgoniony z jajek. Siada Przygoda. 09:59-10:03 i 10:21-10:24. Dziedzic poza gniazdem. Wraca z drobnymi patykami. Przygoda w tym czasie kilka razy wietrzy³a i przewraca³a jajka. 10:47. Zamiana. Opiekê nad jajkami przejmuje Dziedzic. 10:49. Przygoda wylecia³a z gniazda. 11:02. Wróci³a do gniazda. Zgania Dziedzica z jajek, ten tylko wsta³, przewróci³ je i usiad³ ponownie. 11:31. Dziedzic wstaje z jajek i oddaje je Przygodzie. Ta siada, a Dziedzic z boku czy¶ci pióra.
|
Justyna - 2010-05-02 09:41:25 |
2 maja 2010
Po zmianie w wysiadywaniu o godz. 10:47 samica nie opuszcza³a gniazda, po prostu momentami nie by³o jej widaæ z powodu zoomu 11:30 Samiec wsta³ i odszed³ na bok 11:31 Samica przejmuje opiekê nad jajkami 11:32 Usiad³a, ale nie przykry³a jednego jajka (fot.1) 11:45 Nadal jajko bez przykrycia (fot.2) 11:47 Wsta³a i usiad³a na wszystkich jajkach (fot.3) 11:49 Znów wsta³a ¿eby poprawiæ jajka i sianko. Samiec chyba polecia³. 11:51 Przylecia³ z patykami
|
Angelika - 2010-05-02 12:28:49 |
02.05.2010
14:24 Dziedzic wsta³, poprawi³ jaja. Po chwili siad³ z powrotem.
|
igo - 2010-05-02 12:36:24 |
14:32 Samiec pieczo³owicie przegl±da jaja, z których ju¿ w ¶rodê powinien wykluæ siê 1 bociani pisklak! 16:23 Ponownie samica na gnie¼dzie. (2)
|
Eva Stets - 2010-05-02 15:15:59 |
Dziêki Wam wielkie, ¿e notujecie wszystkie wa¿niejsze momenty na naszym gnie¼dzie :) Tu jednak ma³e sprostowanie: bocianem na fotkach nie jest "Pani bocianowa", ale "Pan bocian" (widaæ obr±czkê na prawej nodze). By³o faktycznie odstraszanie jakiego¶ intruza, ale nie wyl±dowa³ on na gnie¼dzie (najprawdopodobniej przelatywa³ obok). Bocianem przylatuj±cym co chwilê do gniazda i pomagaj±cym w odstraszaniu by³ nasz bocian (samica) (czyt. tak¿e post piotrek94b z godziny 08:44 i opis ca³ej sytuacji).
|
Renia - 2010-05-02 17:18:30 |
19:08 Wysiaduj±cy bocian wsta³ i przez 50 sekund zmienia³ u³o¿enie jaj, porz±dkowa³ pod¶ció³kê. Teraz kontynuuje ogrzewanie jaj.
|
kawia - 2010-05-02 21:16:31 |
23.16 Spokój i cisza w gnie¼dzie. Jeden bocian wysiaduje, drugi czy¶ci upierzenie. Dobranoc, boæki!
|
Piotr J. - 2010-05-03 01:32:38 |
03.05.2010.
03:27. Na jajkach siada Przygoda. Dziedzic staje z boku i bociany dalej wypoczywaj±. 04:40. Ruch w gnie¼dzie. Dziedzic wylatuje, a Przygoda przewraca jajka.
|
Eva Stets - 2010-05-03 04:04:22 |
3 maja 2010
05:35 - samica sama na gnie¼dzie (fot.1) 05:36 - przylatuje samiec z budulcem (fot.2), który umieszcza po bocznej czê¶ci gniazda, samica wstaje po chwili i odlatuje, opiekê nad jajami przejmuje samiec. 06:12 - samiec nadal sam na gnie¼dzie, wstaje na chwilê, obraca przysz³e m³ode pokolenie (fot.3) i siada ponownie 06:32 - przylatuje samica (tak¿e z budulcem, jak poprzednio samiec)
Je¿eli kto¶ z Pañstwa zobaczy zmiany na jajkach (plamki, dziurki, pêkniêcia), prosimy o podawanie informacji w temacie po¶wiêconym na klucie piskl±t. Link do w±tku przeznaczonego na obserwacje klucia pierwszego pisklaka: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 561#p23561
¿yczê ciekawych obserwacji Eva Stets
|
BABCIA Mariola - 2010-05-03 04:41:58 |
6:38 Witajcie oba boæki. Tak sobie czekacie na pierwszego potomka. A jemu dobrze w skorupce.
|
Iganka - 2010-05-03 06:27:14 |
03.05. 2010
07:58 - w gnie¼dzie ma³y niepokój, Przygoda podnosi siê z gniazda, oba boæki klekocz± ,po chwili Przygoda ponownie okrywa jaja 08:05 - Przygoda znów wstaje, kamera robi zbli¿enie na piêæ jaj 08:07 -08:13 - Przygoda siada na jajach, Dziedzic ca³y czas towarzyszy Przygodzie stoj±c bardzo blisko przy jej boku
|
Magdag - 2010-05-03 06:31:02 |
3 maja 2010
8:09 Cwaniaczek bocian, przenió¶³ siê na drug± stronê gniazda najkrótsz± drog±, nie mocz±c przy tym nóg.
|
Angelika - 2010-05-03 06:47:42 |
03.05.2010
8:32 Dziedzic po króciutkiej wycieczce przylecia³ z siankiem. (zdj. 1) 8:33 Trochê podepta³ le¿±c± Przygodê. (zdj. 2) Ale co to? ¦mieæ? I to sporych rozmiarów. (zdj. 3) :/ Dziedzic schowa³ go do jaj. Poprawia jeszcze dziobem. (zdj. 4)
|
Justyna - 2010-05-03 07:58:41 |
9:38 Samiec prosi³ i wyprosi³, samica wsta³a i odda³a mu jajka pod opiekê 9:47 Krótkie odstraszanie, ale samiec i tak wsta³ z jajek zapobiegawczo 9:50 Samica odlecia³a, a samiec zosta³ z Tekl± na posterunku
|
Iganka - 2010-05-03 08:07:19 |
03.05.2010
09:48 - Dziedzic gwa³townie z klekotem wstaje z gniazda i staje na brzegu, podchodzi do jaj Przygoda ale nie siada 09:49 - Przygoda przygotowuje siê do opuszczenia gniazda, jaja s± dalej odkryte 09:50 - Przygoda odlatuje, Dziedzic wraca do wysiadywania, jaja by³y odkryte prawie dwie minuty.
|
Justyna - 2010-05-03 08:34:33 |
10:11 i 10:20 Wietrzenie jajek. Samiec jak wstawa³ to najpierw zajmowa³ siê piórami na brzuchu, a dopiero po¼niej sianem i jajkami 10:22 S³ychaæ klekot nadlatuj±cej samicy, samiec j± widzi, ale zauwa¿y³ jeszcze innego bociana, wiêc wsta³ i nast±pi³o odstraszanie z klekotem na dwa dzioby, fajnie to wygl±da³o, bo s³ychaæ by³o dwa bociany, ale mo¿na by³o zobaczyæ tylko jednego, gdy¿ samica sta³a za samcem 10:24 Wy³ania siê samica i przejmuje opiekê nad jajkami i po chwili siada
|
BABCIA Mariola - 2010-05-03 09:50:36 |
10:26 - 10:28
G³o¶ny klekot i szybka zmiana wysiaduj±cego bo jest zimno i pada deszcz
|
belcia - 2010-05-03 10:33:06 |
12.30 dwa bociany na gnie¼dzie. Jeden le¿y na jajeczkach, drugi czy¶ci piórka :) A to co za czarna plama?
|
Justyna - 2010-05-03 12:50:07 |
3.05.2010r.
14:12 Samotny samiec chroni skarby przed deszczem (fot.1) 14:16 Przylecia³a samica (fot.2) 14:42 Samiec wsta³ (dobrze chroni³ skarby) i nast±pi³a zmiana w wysiadywaniu (fot.3) 14:47 Odlecia³ po krótkim suszeniu piór
|
Piotr J. - 2010-05-03 12:59:28 |
14:42. Zamiana. Opieke nad jajkami przejmuje Przygoda. 14:47. Dziedzic wylatuje. 15:11. Wróci³ Dziedzic, przyniós³ kilka drobnych ga³±zek. 15:17. Przygoda przewraca jajka, Dziedzic wylatuje.
|
Justyna - 2010-05-03 13:18:30 |
3 maja 2010
15:11 Wróci³ samiec z budulcem i umocni³ brzeg gniazda (fot.1) 15:17 Samica wsta³a by zaj±æ siê jajkami, a samiec odlecia³ 15:18 Ju¿ usiad³a 15:34 Jest samiec (niestety nie wiem o której dok³adnie przylecia³), znów polecia³ 15:37 Wróci³ z patykami 15:47 Nadal dwa bociany na gnie¼dzie, samica wysiaduje, samiec pielêgnuje pióra 15:48 Kolejny raz samiec opuszcza gniazdo 17:07 Wróci³ z patykami (fot.2)
|
Piotr J. - 2010-05-03 15:45:01 |
3 maja 2010
17:42. Jajeczka w pe³nej ods³onie. Za chwilkê usiad³ na nich Dziedzic. 19:02. Dziedzic sam w gnie¼dzie. Wietrzenie jajeczek. 19:24. Wróci³a Przygoda. 19:26. Zamiana miejsc. 19:27. Dziedzic wylatuje na kolacjê. 19:48. Przygoda przewróci³a jajeczka. 20:17. Do gniazda wróci³ Dziedzic. 20:29. Dziedzic na razie nie wykazuje zainteresowania do³kiem. Przechadza siê po gnie¼dzie. Przygoda wsta³a i pokaza³a jajeczka. S± ca³e.
|
belcia - 2010-05-03 19:15:58 |
21.11 by³o obracanie jajeczek :) i dalej ogrzewanie, drugi bocian stoi na brzegu gniazda i czy¶ci siê :)
|
mamajka - 2010-05-03 21:30:23 |
3.05.2010
godz.23.25 Spokojna bociania noc .
|
Piotr J. - 2010-05-04 00:32:45 |
04.05.2010.
godz. 02:29
|
Eva Stets - 2010-05-04 02:43:13 |
4 maja 2010
04:36 - dwie godziny pó¼niej, ale widok podobny, jak na zdjêciu w poscie wy¿ej :) 04:43 - samiec wstaje, zajmuje siê upierzeniem, po chwili wstaje tak¿e samica 04:46 - odlot samca, samica w tym czasie zajmuje siê pielêgnacj± jaj (fot.2) 04:49 - samica sama na gnie¼dzie (fot.3) 05:09 - samica wstaje i zajmuje siê jajkami, odsuwa dziobem tak¿e ¼b³a ¶ció³ki - opieka nad jajami trwa 62 sekundy
|
BABCIA Mariola - 2010-05-04 05:19:05 |
4 maja 2010
5:55 Witajcie boæki gdziekolwiek jeste¶cie. W kadrze jest piêæ jaj i chyba jedno pêka. 6:10 Pojawi³ siê bociek i okry³ jajka
|
BABCIA Mariola - 2010-05-04 06:21:04 |
8:11 - bociek podniós³ siê z jaj i g³o¶no klekocze 8:12 - bociek opu¶ci³ jajka i g³o¶no klekocze, chyba odgania intruza 8:14 - bociek siad³ na jajkach
|
Justyna - 2010-05-04 09:37:05 |
11:30 Dwa bociany na gnie¼dzie, samiec wysiaduje (fot.1) 11:32 Wietrzenie jajek (fot.2) 11:33 Samica odlatuje, a samiec siada na jajkach
|
joanna1515 - 2010-05-04 10:08:20 |
12.02 Samiec czule obraca jajeczka, po chwili siada z powrotem
|
Justyna - 2010-05-04 10:27:05 |
12:06 Kolejna pielêgnacja jajek 12:20 Przylecia³a samica z patykami, partner piêknie powita³ j± klekotem 12:25 Nadal samica uk³ada patyki na obrze¿ach gniazda
|
kawia - 2010-05-04 16:15:01 |
18.12 Wysiadywanie przerwane pielêgnacj± jaj. Siedzi - o ile mo¿na byæ pewnym, bo nogê niedok³adnie widaæ - Przygoda. Piêkny do³ek, wysoki, ciep³y, mo¿na siê kluæ :)
|
Maciek - 2010-05-04 16:23:37 |
18:01 Tak, jest to Przygoda, ¶ledzê gniazdo od kilkunastu minut, mam fotkê z minuty po osiemnastej 18:12 Wietrzenie i obracanie jajek 18:29 Ponowne wietrzenie i pielêgnacja jaj a przy okazji toaleta (fot.2) 19:47 Krótkie wietrzenie jaj (fot.3)
|
kawia - 2010-05-04 18:39:03 |
20.41 Nadal jeden bocian na gnie¼dzie. 20.45. To Dziedzic. Starannie ogl±da³ jajka, jedno z nich odwróci³. 20.49. Nie wiem, czy poprzednio ¼le widzia³am, ale teraz wydaje mi siê, ¿e z lewej strony w cieniu stoi drugi bociek. No, niech siê poka¿e! 20.53. Z ca³± pewno¶ci± widzia³am dziób Przygody wygl±daj±cy z ciemnej strefy, ale¿ siê ukrywa!
|
Mago - 2010-05-04 18:51:31 |
20:50 jest drugi bociek, czasem na chwileczkê wystawia ³ebek :)
|
Eva Stets - 2010-05-04 18:56:21 |
Zgadza siê, jest drugi bociek. Wcze¶niej by³o s³ychaæ klekot zaraz po przylocie. By³o to na moment przed zrobieniem fotki z godz. 20:48 (zdjêcie trochê rozja¶ni³am).
Mago napisał:20:50 jest drugi bociek, czasem na chwileczkê wystawia ³ebek :)
|
Piotr J. - 2010-05-05 02:50:03 |
05.05.2010.
04:50. Oba boæki na gnie¼dzie. Na jajeczkach siedzi Przygoda. 04:51. Dziedzic opuszcza gniazdo. Przygoda narazie siedzi i nie ods³ania jajek.
|
Eva Stets - 2010-05-05 03:50:34 |
5 maja 2010
05:31 - powrót samca z patykami (fot.1) (wcze¶niejsza obserwacja i odlot s± odnotowane na str. poprzedniej w po¶cie piotrka94b z godz.04:50) 05:34 - kilka minut trwa³o umacnianie brzegów gniazda i mocowanie przyniesionych patyków (zwróæcie, proszê uwagê, jak zmienia siê powoli wygl±d gniazda a tak¿e na to, jak bardzo na brzegu gniazda stoi samiec na fot.2) 05:37 - po chwili przemie¶ci³ siê na drug± stronê i tam tak¿e umacnia³ gniazdo, samica siedzi ca³y czas (fot.3) Po kilkunastu minutach z gniazda odlatuje samica, a opiekê nad jajami przejmuje samiec.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-05 04:06:09 |
Witajcie boæki 5:54 - na gnie¼dzie dwa boæki. Jeden wysiaduje jajka 5:56 - bociek wsta³ i pokaza³ jajka a Magic da³ przybli¿enie
|
belcia - 2010-05-05 06:19:36 |
5 maja 2010
8.18 dwa bociany na gnie¿dzie. Jeden wysiaduje, drugi uk³ada na nim sianko :) Czekamy na maluszki :) Zbli¿enie w kamerze, trzeba jako¶ wygl±daæ ;) 9.04 jeden bociu¶ na gnie¼dzie 9.09 i ju¿ przylecia³ 9.14 ods³ona jajeczek. Czy na jednym z nich nie widaæ ju¿ ciemnej dziurki??( fot.3) :D bocian przekrêci³ jajeczka, trzeba uwa¿nie obserwowaæ :) Drugi bociek poza gniazdem
|
Eva Stets - 2010-05-05 07:27:53 |
5 maja 2010
W uzupe³nieniu do postu Belci wy¿ej dodam, ¿e jaja wysiaduje samica a gniazdem zaj±³ siê samiec ;):
09:03 - odlecia³ z gniazda na 2 minuty 09:05 - powróci³ do gniazda z patykami i tak jak w godzinach rannych umacnia³ boczn± stronê gniazda (czyt. wy¿ej mój post jak to wygl±da³o wcze¶nie rano) 09:12 - samiec odlecia³ ponownie z gniazda (samica wysiaduje)
|
belcia - 2010-05-05 07:36:16 |
5 maja 2010
9.38 Dziedzic wylatuje z gniazda 9.41 Samiec wraca z du¿± kêp± sianka i uk³ada przy samicy :) Nied³ugo klucie, trzeba przygotowaæ pierzynkê dla maluszków :) 9.44 samica wsta³a, obejrza³a jaja i zaraz siê po³o¿y³a. Nie by³o widaæ nic na jajach , wcze¶niej zosta³y one obrócone i wszystko mo¿liwe ¿e gdzie¶ od spodu, czy boku jaj s± widoczne oznaki klucia. Wypatrujmy :) 9.52 Oboje rodzice czuwaj± nad narodzinami pierwszego pisklaczka ;)
10.04 Przygoda sama na gnie¿dzie , wsta³a obróci³a jajeczka (nie widaæ teraz ¿adnej oznaki klucia. Mo¿liwe ¿e jajko które zosta³o obrócone ma ow± plamkê gdzie¶ od spodu czy boku. W ka¿dym razie obserwujemy teraz coraz czêstsze "podgl±danie" jaj przez bocianicê. Teraz oba bociany razem na gnie¿dzie
10.22 Z jaj wstaje Przygoda,(fot.3) ,zbli¿enie na jaja-nie widaæ oznak klucia, zmiana w wysiadywaniu.Dziedzic obróci³ jajeczka Teraz to on wysiaduje. (fot.4)
|
Eva Stets - 2010-05-05 08:31:26 |
5 maja 2010
10:28 - wspólne klekoty i odstraszanie (trwa³o to dwa razy w odstêpie nieca³ej minuty, jeden bociek siedzia³, drugi sta³, po chwili nast±pi³ spokój):
|
joanna1515 - 2010-05-05 08:54:55 |
10.25 obracanie jajeczek (fot.1) 10.54 intensywne przewracanie jajek (fot.2) 11.28 klekotanie (fot.3)
|
Eva Stets - 2010-05-05 09:34:27 |
5 maja 2010
11:28 - ponowne wspólne klekoty i odstraszanie najprawdopodobniej jakiego¶ przelatuj±cego bociana. Tym razem wsta³ siedz±cy bocian (fot.1, 2). Po nieca³ej minucie nast±pi³ spokój (czyt. tak¿e mój post z godz. 10:31). 11:30 - jeden z boæków odlecia³ (wysiaduje samica), po nied³ugim czasie oba bociany na gnie¼dzie 11:49 - kolejne klekoty, tym razem bardzo krótkie (fot.3) (samiec stoi, samica siedzi) 11:57 - odstraszanie i klekoty siê powtórzy³y, ale teraz samica wsta³a i trwa³o to (z krótkimi przerwami) ponad minutê (fot.4)
|
Justyna - 2010-05-05 11:25:48 |
13:24 Przylecia³ samiec z siankiem (fot.1) 13:37 Wsta³a, nast±pi³a zmiana w wysiadywaniu 13:38 Samiec siada na jajkach 13:52 Wietrzenie jajek (fot.2) 13:58 Kolejne krótkie wietrzenie jajek
|
Justyna - 2010-05-05 11:50:22 |
5.05.2010r.
13:38 Przy prawej nodze samca chyba jest sznurek
|
belcia - 2010-05-05 11:54:45 |
13.52 Bociany coraz czê¶ciej podgl±daj± jajeczka. Wsta³ z jaj tylko na kilka sekund, by³o zbli¿enie przez Magica :) Có¿ tam widaæ? :) Nie zauwa¿y³am klucia.. Mimo wszystko co¶ mi siê zdaje, ¿e dzi¶ bêdziemy mieli pierwszego pisklaczka :) obym siê nie myli³a :) 13.58 Bociek znowu wsta³, poprawi³ jaja i po³o¿y³ siê i 14.02 znowu wsta³, poprawia³ jajeczka (nie zauwa¿y³am nic na jajach 14.18 S³oneczko wreszcie wysz³o za chmur i ogrzewa bociusia. 14.27 Ponownie bociek siê podniós³, ¿eby obejrzeæ jaja, poprawi³ dziobem, obróci³ i siê po³o¿y³, sprawdza czy siê nie kluj± :) :)
A co to za poza? :) Wentylacja (fot.2)
14,34 dwuminutowe wietrzenie 14.38 i ponowne sprawdzanie, czy aby nie kluje siê pisklê :) Wydaje mi siê, ¿e teraz by³o widaæ ciemniejsz± plamkê na jaju, ale czekamy dalej :) nie posiedzia³ d³ugo na jajach, znowu wsta³ obróci³ jaja i po³o¿y³ siê i nie nad±¿am pisaæ bo znowu wsta³ i chyba widaæ plamkê przy jego lewej nodze? Przylecia³a Przygoda 14.48 znowu krótka ods³ona i znowu, oj bocian nie mo¿e spokojnie usiedzieæ na jajkach. Przygoda chodzi po skraju gniazda 14.52 Dziedzic opiekuje siê lêgiem i ponownie wsta³ na chwilkê z jaj. Przygoda przechadza siê dooko³a gniazda
15.20 Nie widzia³am,ale wydaje mi siê ¿e by³a zmiana na jajkach i teraz siedzi samica. Bocian przyniós³ sporo ¶wie¿o skoszonej trawy(fot.3) 15.43 bocianica sama na gnie¿dzie, wsta³a, poprawi³a przy jajeczkach, obróci³a je i po³o¿y³a siê zaraz na nich. Nie widaæ by³o oznak klucia :( 16.04 zaobserwowa³am ¿e Przygoda nie robi tak czêsto ods³on jak Dziedzic. Nadal sama na gniezdzie. 16.21 wróci³ Dziedzic, a Przygoda nadal nie pokazuje jajeczek 16.56 To ju¿ jest przesada ;) tak d³ugo nie pokazywaæ jajeczek ;) Dziedzic czy¶ci piórka, a Przygoda wysiaduje. 16.58 Upomnia³am siê i od razu pokaza³a jajeczka :) (fot.4) By³o obracanie, nie zauwa¿y³am nic. Dziedzic dalej na gnie¿dzie razem z Przygod±.
|
Eva Stets - 2010-05-05 12:09:06 |
Te¿ to widzia³am i chyba Justyna ma racjê. Miejmy nadziejê, ¿e podczas robienia "porz±dków" w gnie¼dzie który¶ z bocianów odrzuci sznurek, bo jak wiemy w tej chwili ¿adna ingerencja nie jest mo¿liwa. Bêdê wdziêczna za podanie dalszych obserwacji, za co z góry dziêkujê.
Eva Stets PwG OTOP
|
Justyna - 2010-05-05 13:05:29 |
5 maja 2010
Jednak to jest rzeczywi¶cie sznurek. Samica o godz. 14:52 nadepnê³a na niego i przyczepi³ jej siê do prawej nogi, zrobi³a krok, naci±gn±³ siê i na szczê¶cie uwolni³a siê. Sznurek le¿y nadal na gnie¼dzie.
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-05 15:00:05 |
Witam!
Najprawdopodobniej sznurek zostanie zabudowany sianem obficie przynoszonym przez doros³e na ¶ció³kê i przestanie byæ „gro¼ny”. Ponadto doros³y bocian ³atwo mo¿e go z siebie zrzuciæ: albo ruszaj±c noga (jak w tym przypadku), albo przy starcie z gniazda. Ma³e pisklêta po wykluciu s± tak nieruchawe i malutkie (przede wszystkim maj± krótkie nogi i tylko zacz±tki skrzyde³), ¿e te¿ siê za taki sznurek prawie napewno nie zapl±cz±.
Tak jak pisa³a wy¿ej Eva, ¿adne grzebanie w gnie¼dzie nie jest w najbli¿szych dniach mo¿liwe, okres klucia to okres najwy¿szej wra¿liwo¶ci rodziców, poza tym ¶wie¿o wyklute pisklêta musz± byæ stale ogrzewane. Jednak po pierwsze zapewne ¿adna ingerencja nie bêdzie potrzebna, b±d¼my dobrej my¶li, choæ obserwujmy co siê bêdzie dzia³o ze sznurkiem!
Pozdrawiam Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
|
kawia - 2010-05-05 17:33:55 |
19.58. Wróci³ Dziedzic po kolacji i, zdaje siê, ¿e to on usiad³ na jajach. 20.00 i 20.01 Dziedzic dwukrotnie usi³uje obtykaæ jaja jakim¶ w³óknem przyniesionym do gniazda! Taki lu¼ny k³êbek czego¶ - sznurka? ¿y³ki?- le¿y pod bocianem, w okolicy jajek. Widaæ to na zdjêciach, które s± w w±tku klucia.
|
Justyna - 2010-05-05 17:58:19 |
19:56 Przylecia³ samiec z kêp± siana 19:57 Samica wsta³a i nast±pi³a zmiana w wysiadywaniu. Samica chyba opu¶ci³a gniazdo
|
kawia - 2010-05-05 18:31:36 |
5 maja 2010
20.28 Od pewnego czasu obserwujê ten nieszczêsny sznurek (czyt. posty wy¿ej), który znalaz³ siê teraz tu¿ obok jajek. Bociany wyra¼nie wiedz±, ¿e to jest co¶ innego, ni¿ siano i przy odwracaniu jaj kombinuj±, co z nim zrobiæ, ale raczej usi³uj± sznurek zmusiæ do bycia ¶ció³k± - na razie bezskutecznie. Post wy¿ej Paw³a Dolaty, z godz.17.00 jest pocieszaj±cy, ale nie zwalnia nas to z obserwacji, jak s±dzê.
|
kawia - 2010-05-05 18:55:26 |
20.57 Przygoda powróci³a po kolacji, widzia³am kawa³ek jej nóg z prawej strony u góry. 21.06 Dziedzic wsta³, obejrza³ jajka (s± dziurki!) i usiad³ znowu. 22.38 wysiaduje Przygoda, Dziedzic czesze piórka. Przed chwil± by³ przegl±d jaj. 00.06 Dobranoc - to ju¿ czwartek - mo¿e bêdzie pisklak?
|
Eva Stets - 2010-05-06 01:44:09 |
6 maja 2010
03:02 - oba bociany siedz±, a nasz samiec wydaje siê na tej fotce jeszcze wiêkszy ni¿ jest :)
|
Piotr J. - 2010-05-06 03:06:16 |
06.05.2010.
05:03. Przygoda ogrzewa 4 jajeczka i jednego pisklaczka, a dumny tata przechadza siê dooko³a gniazda.
|
Eva Stets - 2010-05-06 03:15:34 |
I to jest ciekawe (chocia¿ mo¿e byæ tylko spraw± przypadku) - w ostatnich dniach jeden z bocianów (g³ównie samiec) odlatywa³ z gniazda du¿o wcze¶niej (czyt. posty z poprzednich dni z obserwacji o ¶wicie) - dzi¶, gdy kluje siê pierwszy pisklak - oba bociany s± na gnie¼dzie.
05:11 - tak, jak w po¶cie Piotra wy¿ej (fot.1) 05:25 - co ciekawsze - zamiast odlecieæ (jak ka¿dego dnia rano) - usiad³ ko³o samicy (fot.2)
|
Justyna - 2010-05-06 03:25:59 |
5:25 ¯aden z rodziców nie ma ochoty na wylot. Samiec po³o¿y³ siê ko³o partnerki nie zwa¿aj±æ na mokre siano, pewnie chce lepiej s³yszeæ swego potomka.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-06 04:06:58 |
6 maja 5:57 Witajcie boæki Na gnie¼dzie jeden mokry bociek wysiaduje jaja. Chyba nic siê nie wyklu³o. Pisklaki nie warto wychodziæ ze skorupki przy takim wietrze.
|
Piotr J. - 2010-05-06 04:12:00 |
Babciu Mariolo, ale¿ siê wyklu³o.
06:17. Na gnie¼dzie nadal oba boæki. I pogoda nie zachêca do wylotu i oczekiwanie na drugiego maluszka. 06:22. Dziedzic odlecia³.
|
Angelika - 2010-05-06 05:56:33 |
06.05.2010
7:25 Przygoda sama w gnie¼dzie. Ogl±da swojego pierworodnego pisklaczka. 7:50 Dalej siedzi i ogrzewa cztery jajeczka i jednego pisklaczka. Tekla te¿ bacznie obserwuje co siê dzieje w gnie¼dzie ;)
|
belcia - 2010-05-06 07:34:28 |
9.33 wysiaduj±cy bocian wsta³ na chwilkê , widaæ malutkie pisklê i jedno jajo z kluj±cym siê drugim m³odym ze spor± ju¿ dziurk±
|
kawia - 2010-05-06 08:15:58 |
10.10 Bocian du¿o czê¶ciej ni¿ poprzednio wstaje i sprawdza stan przychówku - co kilkana¶cie minut, ale na krótko. Jest mokro i ch³odno, wylêgaj±ce siê maluchy potrzebuj± ciep³a.
|
Magdag - 2010-05-06 10:55:29 |
6 maja 2010
12:30 Tak szeroko siedzi. Ochrania. Nie wiem, czy to ona czy on. Klujace dzieciaki s± piêknie chronione
|
Justyna - 2010-05-06 11:01:15 |
13:00 Przylecia³a samica 13:01 Samica przejê³a opiekê nad jajkami i pisklakami 13:13 Samiec jeszcze nie polecia³, stoi z lewej strony, momentami widaæ czarne pióra
|
kawia - 2010-05-06 12:14:46 |
14.16 Przylecia³ drugi bocian, ale po ogonie ciê¿ko poznaæ, który. 14.40. Bocian wsta³ na moment, pokaza³ maluchy, usiad³ bez prezentacji prawej nogi, wiêc nie wiadomo, który to z rodziców. Po dziobie wnoszê, ¿e to Dziedzic.
|
Justyna - 2010-05-06 14:23:58 |
16:21 Samiec wygrzewa jajka i pisklaki. Minê³o ju¿ 12 godzin od wyklucia siê pierwszego pisklaka, a nie by³o jeszcze karmienia 16:23 Wietrzenie jajek i pisklaków 16:26 Pisklaki piszcz± i pod±¿aj± za dziobem rodzica 16:27 Samiec znów wsta³, sytuacja jak wy¿ej (fot.1) 16:28 Tatu¶ pomóg³ pierwszemu pisklakowi uwolniæ siê ze skorupki (fot.2) 16:29 Samiec znów wstaje i siada 17:02 Wsta³ samiec i samica przejmujê opiekê nad jajkami i potomstwem (fot.3,4)
|
igo - 2010-05-06 16:14:51 |
17:53 Pozbywanie siê pustej skorupki z gniazda przez doros³ego.
|
Justyna - 2010-05-06 17:01:09 |
18:52 Przylecia³ samiec 18:55 Samica wsta³a, samiec zaj±³ siê pisklakami i jajkami (fot.1) 18:56 Tatko wyrzuci³ z wola jedzenie (fot.2), pocz±tkowo maluchy siê nie zorientowa³y, ale w koñcu jeden skorzysta³ z jedzonka, chyba ten starszy (fot.3). By³o to pierwsze karmienie. 19:02 Samiec na chwilê wsta³
|
Renia - 2010-05-06 18:44:33 |
20:43 By³o wietrzenie i porz±dkowanie do³ka. Dwa pisklêta dzielnie podnosi³y g³ówki, wygl±daj± na silne. Przygoda poprawi³a dziobem ¶ció³kê w do³ku, zmieni³a nieco u³o¿enie jaj i usiad³a. Na jajach s± plamki i kreski, ale ro¿ne na ró¿nych zdjêciach, mog± to byæ zabrudzenia. Wyra¼nych oznak klucia kolejnego pisklêcia nie dostrzeg³am.
|
Justyna - 2010-05-06 18:46:41 |
20:18 Przylecia³a samica 20:40 Wsta³ samiec 20:42 Odszed³ na bok, a samica zajê³a siê potomstwem, karmienia nie by³o 21:03 Samica siedzi, samiec stoi, a na brzegu gniazda ¶liczna skorupka drugiego pisklaka prawie w ca³o¶ci (fot.)
|
kawia - 2010-05-06 19:07:15 |
21.00 Na obrazie ca³ego gniazda widaæ odrzucon± daleko na brzeg skorupkê
|
Piotr J. - 2010-05-06 19:47:40 |
21:45. Na trzech jajeczkach i dwóch maluszkach siedzi Przygoda.
|
kawia - 2010-05-06 20:03:07 |
22.02 Przygoda wsta³a i by³o widaæ ¶wietnie dwa maluchy z podniesionymi ³ebkami i ciemnymi dziobkami oraz trzy bia³e jaja
|
Piotr J. - 2010-05-06 20:42:05 |
22:38. Przygoda na chwilke ods³oni³a swoje skarby.
|
igo - 2010-05-06 21:12:10 |
23:01 Pisklaki w doskona³ej formie podczas krótkiej ods³ony!
|
Magdag - 2010-05-06 21:16:43 |
6 maja 2010
23:13 Pisklaki maj± cieplutko i bezpiecznie
|
Piotr J. - 2010-05-07 01:03:56 |
07.05.2010.
02:20. Opiekê nad maluchami i jajkami przejmuje Dziedzic. Do godziny 02:50 kilka razy wstawa³ i poprawia³ siê na do³ku. 02:58. Ponownie Dziedzic wstaje. Co¶ mu nie jest wygodnie, gdy od spodu maluchy smyraj± go po brzuchu.
|
Eva Stets - 2010-05-07 03:19:10 |
7 maja 2010
05:13 - na gnie¼dzie jest samiec, ogrzewa 2 pisklaki i 3 jaja, na brzegu gniazda widoczna jedna z pustych, odrzuconych skorupek:
|
BABCIA Mariola - 2010-05-07 04:22:30 |
7 maja 2010
6:00 Witajcie boæki Po chwili od poni¿szej fotki by³y odkryte jajka ale program mi siê zawiesi³ i nie mog³am ich zapisaæ. Mo¿e dzisiaj bêdzie lepsza pogoda i nieco cieplej.
|
Angelika - 2010-05-07 05:09:23 |
07.05.2010
Witam bociani± rodzinkê. 7:07 Dziedzic przechadza siê po gnie¼dzie. Przygoda dzielnie wysiaduje jaja i pisklaczki. 7:20 Dziedzic nie tylko przechadza³ siê, przykry³ równie¿ kuperek Przygody siankiem. 7:24 Przygoda zosta³a sama w gnie¼dzie.
|
Magdag - 2010-05-07 06:01:21 |
7 maja 2010 Tak sobie czekaj±c na trzeciego bocianka,co¶ mi sie spodoba³o.
|
Angelika - 2010-05-07 06:58:48 |
07.05.2010
8:57 Opiekê nad potomstwem przejmuje Dziedzic. 9:34 Zawsze to mo¿na siê posypaæ siankiem. :) 9:39 Teraz zmiana. Przygoda zajmie siê maleñstwami.
|
Justyna - 2010-05-07 07:05:04 |
8:23 Przylecia³ samiec z patykami (fot.1) 8:55 Samica wsta³a, nast±pi³a zmiana w opiece nad potomstwem (fot.2), tatko poda³ jedzenie, jad³y obydwa maluchy (fot.3,4)
|
belcia - 2010-05-07 07:40:37 |
9.37 na gnie¿dzie dwa doros³e bociany, by³a krótka ods³ona :) widaæ dwa pisklaczki i trzy jajeczka :)
|
Justyna - 2010-05-07 07:46:26 |
9:34 Przylecia³a samica (nie wiadomo o której odlecia³a) z siankiem i zasypa³a nim samca (fot.1). 9:38 Samiec wsta³ i samica przejê³a opiekê nad potomstwem, nie by³o karmienia (fot.2).
|
Asia814 - 2010-05-07 08:34:08 |
Witajcie kochane boæki!!! :) 10:27 Jest tu juz tyle fotografii maluszków, ale nie mog³am sobie odmówiæ tej przyjemnosci i tez wklejam niniejszym fotkê uroczych pisklaczków
|
Angelika - 2010-05-07 08:41:11 |
Justyna napisał:9:34 Przylecia³a samica (nie wiadomo o której odlecia³a)...
Dziedzic przej±³ wysiadywanie jaj o 8:57 i wtedy Przygoda odlecia³a.
11:05 Przygoda poprawi³a jajeczka i siad³a, niestety jedno zosta³o na wierzchu. Po chwili jednak wsta³a i poprawi³a je. :)
|
Justyna - 2010-05-07 09:24:31 |
11:12 Przylecia³ samiec z patykami (fot.1) 11:14 Samica wsta³a, samiec przej±³ opiekê nad potomstwem 11:15 Karmienie, jad³y obydwa (fot.3,4). Pisklaki s± bardzo silne, ju¿ od wczoraj trzymaj± wysoko g³ówki siedz±c na kuperkach. W poprzednich latach pisklaki dopiero po kilku dniach pewnie trzyma³y g³ówki. Mo¿e siê mylê, ale wydaje mi siê, ¿e pisklaki karmi tylko samiec, samicy jeszcze w tej roli nie widzia³am.
|
Magdag - 2010-05-07 09:38:37 |
7 maja 2010
Justyna, mam to samo wra¿enie, ¿e karmi on. Widzia³am dzisiaj o 11:15 karmienie i mia³ obraczkê. Fotki mi nie wysz³y, jaki¶ pech mnie prze¶laduje, widzia³am równie¿ karmienie oko³o 7:00 Nie spojrza³am na godzinê, ale to on karmi³, widzia³am obr±czkê
|
Angelika - 2010-05-07 10:08:56 |
07.05.2010
11:15 Dziedzic przyniós³ jedn± ¿abê dla m³odych. Porównuj±c wielko¶æ ¿aby do jaj, mo¿e mieæ ok 10 cm d³ugo¶ci. (zdj. 1) Widaæ to na filmie (czas wyplucia jedzenia (na filmie) 1:44). Niestety transmisja strumieniowa na moim wolnym ³±czu ju¿ o tej godzinie ¼le chodzi i przez minutê nie nagra³o mi, jak m³ode jedz±. Po tej w³a¶nie minucie ¿aba zniknê³a. Podejrzewam, ¿e po³kn±³ j± Dziedzic. Pewnie za du¿a, dla tych maluszków? Niemo¿liwe, ¿eby j± tak szybko zjad³y.
12:07 Prawdopodobnie Przygoda, tym razem, wyplu³a ju¿ chyba strawiony nieco pokarm, aby m³ode mog³y zje¶æ. (zdj. 2)
|
Justyna - 2010-05-07 10:19:12 |
12:06 Samiec wsta³ i odszed³ na bok. 12:07 Samica podesz³a do do³ka(fot.1) i zajê³a siê potomstwem, wyrzuci³a nawet pokarm z wola, ale w bardzo ma³ej ilo¶ci (prawie niewidocznej), znów jad³y obydwa maluchy(fot.2). Oznacza to, ¿e samica zaczê³a karmiæ m³ode. W trakcie karmienia samiec opu¶ci³ gniazdo.
13:45 Przylecia³ samiec z siankiem 13:47 Zmiana rodziców (fot.3) 13:48 Karmienie, samiec poda³ ¶redniej wielko¶ci porcjê, pisklaki jad³y z apetytem (fot.4)
|
Angelika - 2010-05-07 11:52:49 |
13:48 Dziedzic znów przyniós³ ze sob± porcjê jedzonka. Niestety nie by³am w stanie okre¶liæ co to by³o. Pokarmu by³o niewiele, porówna³abym wielko¶æ z g³ówk± pisklaczka. :)
|
kawia - 2010-05-07 12:55:35 |
Obserwowa³am opisan± przez Angelikê scenê z 12.07. Przyniesiony pokarm moim zdaniem by³ raczej kretem, ni¿ ¿ab±, widac g³owê i do¶æ du¿e ³apy. Dziedzic na pewno po³kn±³ ponownie tê porcjê. Zdjêcie z tej sceny:
|
Justyna - 2010-05-07 13:02:25 |
14:54 Przylecia³a mamusia, nie by³o jej widaæ, ale s³ychaæ 14:57 Tatu¶ w tej chwili intensywnie przyci±ga do siebie siano (fot.1), a mamusia jeszcze nie widzia³a kolejnej pociechy, w ogóle to jej nie widaæ 15:00 Ju¿ sporo siana przy boku samca (fot.2), ale ci±gle mu ma³o 15:02 Mamusia pokaza³a dzióbek (fot.3) 15:05 Samiec wsta³, przez siano s³abo widaæ pisklaki (fot.4), ale mama przejmuj±ca opiekê je ods³oni³a i nakarmi³a
|
Angelika - 2010-05-07 13:43:12 |
kawia napisał:Przyniesiony pokarm moim zdaniem by³ raczej kretem, ni¿ ¿ab±, widac g³owê i do¶æ du¿e ³apy. Dziedzic na pewno po³kn±³ ponownie tê porcjê.
Masz racjê Kawia. Je¶li chodzi o rozpoznawanie pokarmów to jestem laikiem :D Dziêkujê za poprawienie mnie.
|
kawia - 2010-05-07 14:18:54 |
16.03-16.05 Nowa porcja jedzenia. Najpierw by³ jaki¶ ciemny k³êbek (d¿d¿ownice?) (1), a potem w dziobie machnê³o co¶ d³ugiego - ma³y zaskroniec? ryba? (2), ale raczej w roli pokarmu ponownie po³ykanego.
|
kawia - 2010-05-07 14:20:49 |
7 maja 2010
16.20 Wysiaduje Przygoda, Dziedzic sie czysci ( a brudne ma pióra na karku!) i odpoczywa.
|
joanna1515 - 2010-05-07 14:39:23 |
07.05.2010 o godz 15.07 do gniazda zosta³a przyniesiona d¿d¿ownica, by³a do¶æ spora i gruba:)
|
bockowa - 2010-05-07 14:39:54 |
Widac obr±czkê na nodze boæka! Czy potraficie j± odczytac? To nie bedzie chyba mlody z Przygodzic ,ktory dojrzal powiedzmy przez ostatnie 5 lat od wyklucia ? :)
|
kawia - 2010-05-07 14:43:09 |
To zesz³oroczny Agresor - obr±czka zosta³a odczytana zaraz po osiedleniu siê bocianów. S± posty m.in. http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 740#p22740
bockowa napisał:Widac obr±czkê na nodze boæka! Czy potraficie j± odczytac? To nie bedzie chyba mlody z Przygodzic ,ktory dojrzal powiedzmy przez ostatnie 5 lat od wyklucia ? :)
|
kawia - 2010-05-07 15:41:34 |
7 maja 2010
18.38 Przygoda przejê³a opiekê nad potomstwem. Nakarmi³a m³ode, niestety starannie zas³ania³a ogonem ca³± scenê i tylko chwilami widaæ by³o maluchy, a z gestów pochylaj±cego siê karku wynika³o, ¿e podawany jest pokarm. Na zdjêciu jeszcze odchodz±cy Dziedzic na pierwszym planie.
|
Iganka - 2010-05-07 18:31:18 |
07.05. 2010
20:09 - porcjê d¿d¿ownic przyniós³ Dziedzic, dwa starsze pisklêta wolno pobiera³y pokarm, trzeci najm³odszy pisklak ko³ysa³ g³ówk± na daniem ale nie zauwa¿y³am aby jad³. Karmienie trwa³o ponad minutê, pozosta³± (wiêkszo¶æ ) czê¶æ pokarmu zjad³ Dziedzic.
|
kawia - 2010-05-07 20:53:04 |
22.51 Bardzo spokojny wieczór, widaæ tylko wysiaduj±cego bociana (chyba Przygodê), i kawa³ek drugiego, przed chwila wsta³ (a?) i przez moment widaæ by³o trzy ³ebki i dwa jajka.
|
Damka_Pik - 2010-05-07 21:29:26 |
kawia napisał:16.03-16.05 Nowa porcja jedzenia. Najpierw by³ jaki¶ ciemny k³êbek (d¿d¿ownice?) (1), a potem w dziobie machnê³o co¶ d³ugiego - ma³y zaskroniec? ryba? (2), ale raczej w roli pokarmu ponownie po³ykanego.
Móg³ to byæ du¿y pod³u¿ny ¶limak bez skorupy, czyli pomrów: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pomr%C3%B3w_wielki (niezbyt mi³y z wygl±du i nie tylko - czasem zmuszona jestem têpiæ tego szkodnika w ogródku). Druga opcja - pijawka.
|
Piotr J. - 2010-05-08 03:40:52 |
08.05.2010.
05:08. Przygoda ogrzewa maluszki i dwa pozosta³e jajeczka. Dziedzic opuszcza gniazdo. 05:13. O tej godzinie by³ ju¿ w gnie¿dzie. Nic ze sob± nie przyniós³, karmienia nie by³o, Przygoda nie wstawa³a z do³ka. 05:19. Ponownie Dziedzic wylecia³. 05:28. Przygoda ods³oni³a trójkê piskl±t. 06:03. Wróci³ Dziedzic, przyniós³ troszkê mokrego siana.
|
Piotr J. - 2010-05-08 04:24:54 |
08.05.2010.
06:11. Pierwsze dzi¶ karmienie. Przygoda wsta³a i odesz³a na bok, podszed³ Dziedzic i zwróci³ pokarm dla maluchów. Co to by³o, nie wiem. Mo¿e na FILMIE bêdzie bardziej rozpoznawalne.
|
Eva Stets - 2010-05-08 04:35:16 |
Wed³ug mnie by³y to d¿d¿ownice, czêsty pokarm m³odych bocianów i ³atwy dla nich do spo¿ycia, szczególnie w pierwszych dniach.
|
Angelika - 2010-05-08 05:21:20 |
08.05.2010
Witajcie moje bociusie! 7:17 Prawdopodobnie Przygoda pilnuje swoje maluszki. Obejrza³a je dok³adnie i dalej je wygrzewa.
|
Piotr J. - 2010-05-08 07:30:36 |
06:55. Kolejne karmienie. Niestety, który¶ z rodziców wyplu³ pokarm z dala od trzeciego pisklaczka. A poniewa¿ jego kuperek jest w skorupce, to mia³ ma³e szanse na za³apanie siê na swoj± porcjê.
|
Iganka - 2010-05-08 07:38:08 |
08.05. 2010
09:14 - pisklêta wybudzone ruchami dzioba rodzica (przy porz±dkowaniu pod³o¿a gniazda) wyci±gaj± szyje i unosz± g³owy do góry, zwracaj± dziobki w kierunku dzioba doros³ego bociana.
|
Magdag - 2010-05-08 07:58:08 |
8 maja 2010
Bocianki wydaj± g³os wróbli. Æwierkocz±. Najm³odszy jest jakby najaktywniejszy
|
Eva Stets - 2010-05-08 07:59:43 |
8 maja 2010
Nasze pisklêta s± dzi¶ w drugim (dwa pierwsze) i pierwszym (trzecie) dniu po wykluciu. Chcia³abym zaprosiæ do przeczytania moich postów, sumuj±cych klucie poszczególnych piskl±t - mo¿na zobaczyæ, ¿e ¿adne klucie nie jest identyczne. Ka¿dy pisklak pojawia³ siê na "swój sposób", z czego trzeci pobi³ tego rekordy, siedz±c w skorupce kilkana¶cie godzin (najd³u¿ej z zaobserwowanych dotychczas piskl±t w piêciu sezonach). Dla u³atwienia podajê linki:
- pierwsze pisklê: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 884#p23884 - drugie pisklê: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 921#p23921 - trzecie pisklê: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 021#p24021
Osobno chcia³abym Wam pokazaæ, jak potrafi± zmieniæ siê 2 + 1 pisklêta, odpowiednio w drugim i pierwszym dniu po wykluciu zaledwie w przeci±gu dwóch i trzech godzin.
Na fot. 1, z 8 V 2010 - widzimy pisklaki o godzinie 6.12 rano Na fot. 2, z 8 V 2010 - s± pisklaki o godz. 8.10 a na fot.3 o godz. 9.10 rano
¿yczê wielu ciekawych obserwacji Eva Stets
|
Magdag - 2010-05-08 10:36:15 |
8 maja 2010
12:30 Bocianica ogrzewa a Pan Bocian jest bardzo niespokojny. Czy¿by klu³o sie piate bociani±tko? Je¿eli tak, to wielka frajda by by³a.
|
Piotr J. - 2010-05-08 11:52:30 |
13:53. Odstraszanie intruza.
http://www.youtube.com/watch?v=zXGMaQvgqWY
|
BABCIA Mariola - 2010-05-08 12:05:18 |
13:53 Straszny klekot, chyba odstraszanie intrura. Dzieci pozosta³y same. I remanent po bitwie 13:57
|
Angelika - 2010-05-08 13:01:14 |
08.07.2010
14:52 Mam wra¿enie, ¿e Przygoda bardzo czêsto wstaje i poprawia dziobem maleñstwa, szczególnie jedno. Mo¿e tylko mi siê tak wydaje. :/ Na zdjêciu widaæ wyra¼nie cztery pisklaczki. Na wszelki wypadek doda³am strza³ki. :)
|
Justyna - 2010-05-08 13:46:56 |
8.05.2010r.
15:35 Nasze pisklaki s± ciekawe ¶wiata wygl±daj± nawet spod skrzyd³a rodzica.
|
Piotr J. - 2010-05-08 14:03:01 |
14:36. Wcze¶niej te¿ tak wygl±da³y.
|
Piotr J. - 2010-05-08 14:18:02 |
16:17. Znowu ma³a awanturka w gnie¼dzie. Kto¶ obcy zjawi³ siê w pobli¿u gniazda.
Od godziny 05:00 do godziny 16:08 pisklaczki, najpierw trzy, pó¼niej cztery, by³y ods³aniane przez rodziców w godzinach podanych ni¿ej. Je¿eli jest kto¶ chêtny, to fajnie by by³o z sumowaæ te wszystkie sekundy.
Chwile gdy m³ode bociany by³y ods³oniête: 05:28:13 - 05:29:44 06:10:07 - 06:14:55 06:36:42 – 06:38:17 06:54:15 – 06:57:32 07:02:47 – 07:43:03 07:15:53 – 07:17:19 07:43:20 – 07:45:21 08:09:42 – 08:13:12 08:14:13 – 08:15:00 08:15:20 – 08:15:53 08:22:20 – 08:24:22 08:24:48 – 08:25:52 09:07:55 – 09:13:05 09:13:42 – 09:17:09 09:17:48 – 09:23:35 09:37:41 – 09:49:13 09:52:37 – 09:57:21 Ma³a przerwa 10:34:55 – 10:36:05 10:36:48 – 10:37:51 10:38:57 – 10:43:08 11:14:55 – 11:23:00 11:28:21 – 11:30:01 11:30:44 – 11:31:50 Ma³a przerwa 12:05:00 – 12:07:51 12:08:20 – 12:09:53 12:23:57 – 12:24:58 12:34:03 – 12:38:38 12:38:59 – 12:40:02 12:42:16 – 12:43:25 12:44:03 – 12:46:02 12:46:54 – 12:49:22 13:27:11 – 13:40:15 13:40:51 – 13:50:03 13:53:16 – 13:55:56 13:58:40 – 14:01:06 14:17:03 – 14:27:23 14:27:51 – 14:28:29 14:45:34 – 14:48:42 14:50:03 – 14:53:42 14:56:01 – 14:59:55 15:27:32 – 15:29:15 15:30:02 – 15:31:55 15:34:54 – 15:35:32 15:38:18 – 15:39:34 16:03:08 – 16:08:14
Kto¶ siê zapyta "Po co?". Sam nie wiem, ale mo¿e jako ciekawostka.
|
Iganka - 2010-05-08 14:34:15 |
08.05. 2010
16:08 - kiedy maluchy us³ysza³y g³o¶ny klekot doros³ych boæków przycupnê³y do gniazda i tak trwa³y bez ruchu i bez wydawania jakichkolwiek odg³osów, dopóki jeden z rodziców nie poruszy³ ich dziobem jakby daj±c znak, ¿e zagro¿enie minê³o.
|
Angelika - 2010-05-08 15:14:08 |
08.05.2010
17:10 Dziedzic dba o swoje maluszki 17:11 Przesun±³ jajeczko na bok, aby maluszki mog³y siê do siebie przytulaæ :)
|
Iganka - 2010-05-08 15:30:00 |
08.05. 2010
17:11 - pisklaczki tul± siê do siebie uk³adaj±c siê w "sto¿ek" - kuperki na zewn±trz, g³owy do ¶rodka jakby chcia³y przekazaæ rodzicowi, ¿e im zimno i czas na ponowne ogrzewanie.
|
joanna1515 - 2010-05-08 18:39:57 |
08.05.2010. 20.30 karmienie fot 1 i fot 2, dwa pisklêta jad³y bardzo aktywnie; widoczne dziurki na 5 jajku fot 3 i fot 4
|
joanna1515 - 2010-05-08 20:10:31 |
08.05.2010 21.55-22.02 odby³o siê ¶cielenie gniazdka
|
kawia - 2010-05-08 20:33:09 |
22.00 Porz±dkowanie do³ka trwa³o ok. minuty, pisklêta dziarskie, bocian przek³ada³ pi±te, wyra¼nie nakrapiane jajko, przykrywa³ sianem ca³± gromadkê. Niewykluczone jest równie¿ karmienie, bo kilkakrotnie siê pochyla³ nad pisklêtami z charakterystycznie pó³otwartym dziobem, ale w tym "¶wietle" nie bardzo widaæ. 22.51 Piêknie siê prezentuje obr±czka Dziedzica (4)
4
|
Renia - 2010-05-08 23:58:17 |
9 maja 2010 1:00 - 1:45
Przygoda le¿y, ogrzewa pisklêta i jajo, Dziedzic stoi tuz przed obiektywem kamery. O 1:23 samica wsta³a i przez cztery minuty porz±dkowa³a do³ek. Poprawia³a ¶ció³kê, odrzuca³a zabrudzone ¼d¼b³a. Niestety, samiec zas³ania³ widok, tylko przez chwilê by³o widoczne jedno pisklê.
|
Damka_Pik - 2010-05-09 00:02:54 |
9 maja 2010
Zastanawiam siê, co Przygodzie sta³o siê w oko!??? Co mo¿e oznaczaæ ta ciemna otoczka? A¿ bojê siê my¶leæ, ¿e to jaki¶ uraz ... mam nadziejê, ¿e nie. Zauwa¿y³am to dopiero ok. 01:25 i bardzo mnie to zaniepokoi³o (fot.3,4), potem przejrza³am filmik, który nagra³am (lecz nie obejrza³am wcze¶niej) wczoraj po 22:30 i otoczka wokó³ oka ju¿ by³a ... (fot.1,2).
|
Eva Stets - 2010-05-09 02:59:13 |
Zastanawiaj±ce co to mo¿e byæ, ale my¶lê, ¿e trzeba poczekaæ a¿ bêdzie ¶wiat³o dzienne, ¿eby oceniæ czy to uraz, czy zabrudzenie. Jednak¿e z tego, co widzê ptak ma oko otwarte, tak wiêc my¶lê, ¿e gdyby to by³ jaki¶ uraz, to w takim przypadku oko by by³o zamkniête, albo przymkniête.
Damka_Pik napisał:9 maja 2010
Zastanawiam siê, co Przygodzie sta³o siê w oko!??? Co mo¿e oznaczaæ ta ciemna otoczka? A¿ bojê siê my¶leæ, ¿e to jaki¶ uraz ... mam nadziejê, ¿e nie. Zauwa¿y³am to dopiero ok. 01:25 i bardzo mnie to zaniepokoi³o (fot.3,4), potem przejrza³am filmik, który nagra³am (lecz nie obejrza³am wcze¶niej) wczoraj po 22:30 i otoczka wokó³ oka ju¿ by³a ... (fot.1,2).
|
Piotr J. - 2010-05-09 03:16:30 |
09.05.2010.
Mo¿e Przygoda chcia³a siê komu¶ przypodobaæ i siê podmalowa³a? A tak na powa¿nie wygl±da to na zabrudzenie.
04:25. Dziedzic opu¶ci³ gniazdo lub siê schowa³ na skraju gniazda. Przygoda od godziny 03:52 ogrzewa maluszki. Pi±te jajeczko w ca³o¶ci. 05:15. Pokaza³ siê, a o 05:18 widoczny z drobnym patykiem. 05:28. Przygoda wstaje i pierwszy dzi¶ raz pokazuje maluszki. S± cztery wiercipiêty i jajeczko. 05:51. Zamiana. Opiekê nad potomstwem przejmuje Dziedzic. 05:53. Chyba by³o ma³e karmienie.
|
Eva Stets - 2010-05-09 03:25:25 |
9 maja 2010
W uzupe³nieniu do postów wy¿ej. Obserwujê samicê od godz. 4.05 do chwili obecnej (5.15) i podtrzymam to, co napisa³am wcze¶niej. Nie wygl±da to na uraz. Jest to pod okiem, jest ciemne, ptak ma otwarte oko. Nie wygl±da to na uderzenie - tu ¶lady s± ciemne. Na "podbicie oka" oceniæ tego nie mo¿na - nie by³oby "sine" na bia³ym upierzeniu a zasininiaczenia na skórze widaæ by nie by³o przez bia³e pióra (no i przy tak du¿ym zasiniaczeniu pod okiem ptak by na pewno mia³ przymkniête oko). Na zmiany grzybiczne te¿ to nie wygl±da, bo by siê nie sta³o w ci±gu jednego wieczora, ale by postêpowa³o powoli. Odmienne, nag³e ubarwienie piór pod okiem te¿ nie wchodzi w grê, bo wcze¶niej tego nie by³o a same z siebie pióra siê nie zabarwi±. Tak wiêc najprawdopodobniej jest to jakie¶ zabrudzenie, które z czasem zniknie.
Pozdrawiam Eva Stets
|
Magdag - 2010-05-09 04:52:37 |
9 maja 2010
6:40- 6:44 "Przewijanie" maluchów. Jajo pi±te jakie¶ takie skancerowane, tu ju¿ chyba nie bêdzie bocianka
|
BABCIA Mariola - 2010-05-09 05:09:43 |
6:59 Witajcie boæki Na gnie¼dzie na razie widzê czê¶æ jednego bociana wygrzewaj±cego pisklêta i chyba pi±te jajko
|
Eva Stets - 2010-05-09 05:53:20 |
9 maja 2010
07:45 - karmienie (samiec przyniós³ pokarm). Pokarmem by³y d¿d¿ownice.
|
Angelika - 2010-05-09 06:24:38 |
09.05.2010
Witajcie boæki!
8:18 Tata pilnuje swoj± gromadkê bardzo pilnie. 8:19 Kilka poprawek przy pisklaczkach te¿ siê przyda. :)
|
Angelika - 2010-05-09 06:47:52 |
09.05.2010
8:42 Karmienie. Przygoda przynios³a maluszkom kilka d¿d¿ownic (zdj. 1) i zaskroñca lub padalca (zdj. 2), którego oczywi¶cie po³knê³a z powrotem.
Filmik z karmienia.
|
Angelika - 2010-05-09 07:20:32 |
09.05.2010
9:17 Ma³y ciekawy ¶wiata. :)
|
Magdag - 2010-05-09 07:37:55 |
9 maja 2010
9:32 Znowu wylaz³. Ciekawe, czy to ten sam.
|
Angelika - 2010-05-09 08:36:59 |
09.05.2010
10:34 Kolejne karmienie. Wydaje mi siê, ¿e by³y ma³e rybki i chyba d¿d¿ownice Ma³e bardzo sprytnie wychwytywa³y kolejne k±ski. 11:10 Znów karmienie. Maluchy sprawnie poruszaj± siê. Jeden tylko chyba siê nie dopcha³ :( Nie zd±¿y³.
|
Iganka - 2010-05-09 09:40:44 |
09.05. 2010
11:34 - Dziedzic sprawdza "szczelno¶æ" gniazda :) przyci±ga wiêcej siana i otula dooko³a
|
Angelika - 2010-05-09 10:33:47 |
09.05.2010
12:34 Kolejne karmienie przez Przygodê drobnic±.
|
Hipek - 2010-05-09 10:59:50 |
9 Maja 12:54 Kilka zdjêæ maluszków i pi±tego jaja.
|
Magdag - 2010-05-09 13:07:16 |
9 maja 2010
15:01 Maluchy sa w dobrej formie. Rodzice czuwaj±.
|
Justyna - 2010-05-09 15:34:25 |
17:20 Przylecia³ samiec (fot.1) 17:21 Zmiana w opiece nad potomstwem i jajkiem (fot.2). Tata nakarmi³ maluchy, porcja by³a spora, wszystkie jad³y (fot.3)
|
joanna1515 - 2010-05-09 17:58:57 |
09.05.2010
19.05 Jedzonka by³o tak malutko ¿e skubn±³ tylko jeden pisklaczek, odby³o siê te¿ przekrêcenie jajeczka. O 19.19 dotar³a wiêksza porcja, jad³y wszystkie pisklêta.(fot 3 i 4)
|
Piotr J. - 2010-05-09 19:06:26 |
20:21. Przygoda poda³a maluchom kolacjê.
|
Magdag - 2010-05-09 19:31:11 |
9 maja 2010 21:21 dwa bocianki troche wystaj±. Co siê dzieje z okiem bocianicy?
|
Piotr J. - 2010-05-09 19:39:41 |
Opis oka Przygody zaczyna siê postem Damki_Pik na str. poprzedniej, z godziny 02:02:54 z dnia 09.05.2010 (pod wsponianym postem s± jeszcze 3 nastêpne).
|
Piotr J. - 2010-05-09 20:23:25 |
22:24. Przez piêc minut (22:19:40 - 22:24:50) maluchy by³y ods³oniête.
|
Eva Stets - 2010-05-09 20:35:09 |
Ni¿ej cytujê jeden z tych postów - moje uzupe³nienie. Dodam tak¿e, ¿e rozumiem niepokój o zdrowie ptaka (pytano mnie dzi¶ tak¿e kilka razy mailowo), ale ¿eby zobaczyæ dok³adnie co to jest, trzeba by to zobaczyæ z bliska na ¿ywo. Jak wiemy, ingerencja , by np z³apaæ i zbadaæ samicê jest tu niemo¿liwa (raz, ¿e jest okres lêgowy a dwa, ¿e sprawnie lataj±cego bociana z³apaæ nie da rady).
Jako jeszcze jedno uzupe³nienie dodam, ¿e po konsultacji z koleg±, lekarzem wterynarii (p. Panos Azmanis, grecki specjalista od chorób ptaków, wspó³pracuj±cy z Klinik± Ptaków w Szwajcarii) mogê jedynie powiedzieæ, ¿e je¶li faktycznie jest to uraz, który by np wywo³a³ stan zapalny, to ciemna "plama" pod okiem bêdzie wówczas postêpowaæ i "rosn±æ". Jednak¿e (co ju¿ pisa³am) na tak du¿y uraz to nie wygl±da, bo w takim wypadku ptak nie mia³by otwartego oka. Tak wiêc dalej przypuszczam, ¿e jest to efekt jakiego¶ zabrudzenia, ale czas i nasze obserwacje poka¿± co bêdzie dalej.
Pozdrawiam Eva Stets
piotrek94b napisał:Opis oka Przygody zaczyna siê postem Damki_Pik na str. poprzedniej, z godziny 02:02:54 z dnia 09.05.2010 (pod wsponianym postem s± jeszcze 3 nastêpne).
Eva Stets napisał:9 maja 2010
W uzupe³nieniu do postów wy¿ej. Obserwujê samicê od godz. 4.05 do chwili obecnej (5.15) i podtrzymam to, co napisa³am wcze¶niej. Nie wygl±da to na uraz. Jest to pod okiem, jest ciemne, ptak ma otwarte oko. Nie wygl±da to na uderzenie - tu ¶lady s± ciemne. Na "podbicie oka" oceniæ tego nie mo¿na - nie by³oby "sine" na bia³ym upierzeniu a zasininiaczenia na skórze widaæ by nie by³o przez bia³e pióra (no i przy tak du¿ym zasiniaczeniu pod okiem ptak by na pewno mia³ przymkniête oko). Na zmiany grzybiczne te¿ to nie wygl±da, bo by siê nie sta³o w ci±gu jednego wieczora, ale by postêpowa³o powoli. Odmienne, nag³e ubarwienie piór pod okiem te¿ nie wchodzi w grê, bo wcze¶niej tego nie by³o a same z siebie pióra siê nie zabarwi±. Tak wiêc najprawdopodobniej jest to jakie¶ zabrudzenie, które z czasem zniknie.
http://www.allegaleria.pl/images/dswj0x … _thumb.jpg
Pozdrawiam Eva Stets
|
Piotr J. - 2010-05-10 02:26:35 |
10.05.2010.
04:22. Na pisklêtach siedzi Przygoda. Czy bêdzie pi±ta niespodzianka jak wstanie i poka¿e co ma pod sob±? 04:32. Na ¶niadanie polecia³ Dziedzic. 04:52. Dwie ciekawe ¶wiata g³ówki, wygl±daj± spod skrzyd³a mamy. (f.1) 04:59. Do gniazda wróci³ Dziedzic. Starannie u³ozy³ przyniesione siano. Po chwili Przygoda wsta³a. 05:03. Pierwsze dzi¶ karmienie maluchów 05:05. Po nakarmieniu, Dziedzic zakrywa maluchy. 05:43. Odstraszanie. Rodzice zaczêli g³o¶ne klekotanie, maluchy instynktownie zaczê³y "udawaæ ¿e s± martwe". Po minucie spokój. (f.2) 06:00. Zamiana. Dziedzic zostawia potomstwo Przygodzie.(f.3) 06:19. Dziedzic poza gniazdem. Co przyniesie rodzinie?
|
BABCIA Mariola - 2010-05-10 04:14:08 |
6:02 Witajcie boæki w deszczowy poranek Na gnie¼dzie jeden bocian wygrzewa pisklêta. Drugi pewnie na ³owach. Teraz ju¿ musi mieæ czym karmiæ potomstwo
|
Magdag - 2010-05-10 05:26:30 |
10 maja 2010
7:21 bardzo mi siê podoba "przewijanie" maluchów. Najpierw by³o karmienie, pó¼niej sprz±tanie.
|
Angelika - 2010-05-10 05:44:36 |
10.05.2010
Witaj bociania rodzinko!
7:19 Karmienie m³odych. Niestety nie zd±¿y³am zobaczyæ co i ile. :) (zdj. 1) Nadal jedno jajko nie wyklute. :( 8:22 Ma³y ciekawy ¶wiata, wygl±da spod skrzyd³a Dziedzica. (zdj. 2) 8:31 Karmienie Przygoda przylecia³a z now± porcj± jedzonka. Drobnica. (zdj. 3) Ale przed jedzeniem toaleta ma³ego. :) (zdj. 4)
|
joanna1515 - 2010-05-10 07:50:41 |
10.05.2010
9:48 Karmienie, pisklaczek z ty³u nie móg³ siê dostaæ do po¿ywienia.
|
igo - 2010-05-10 09:15:03 |
10:59 Pisklaki w doskona³ej kondycji. 5 jajo nadal ca³e.
|
Justyna - 2010-05-10 09:24:48 |
10.05.2010r.
11:13 Pada deszcz, maluchy szczelnie przykryte przez tatê. 11:41-11:45 Maluchy odkryte, sianko w do³ku suche. W tym czasie tata nakarmi³ dzieci.
|
Justyna - 2010-05-10 10:03:26 |
11:42 Samiec nakarmi³ dzieci, jad³y trzy, czwarty siê zagapi³ 11:53 Przylecia³a samica 11:55 Samiec wsta³, odszed³ na bok i nast±pi³a zmiana (fot.1). Mama poda³a niewielk± ilo¶æ pokarmu (fot.2), maluchy zorientowa³y siê dopiero po chwili (fot.3). Ka¿dy co¶ skubn±³. Tata polecia³ na ³owy 11:58 Mama usiad³a
|
Magdag - 2010-05-10 13:05:05 |
10 maja 2010
14:56 Rosn± bocianki. Jeden z nich jest ju¿ wiekszy od pozosta³ych. Moze to jest ten pierwszy. Wszystkie s± bardzo zdyscyplinowane :)
|
Justyna - 2010-05-10 14:02:24 |
10.05.2010r.
15:47 Przylecia³ samiec, powitalne klekoty 15:48 Zmiana rodziców (fot.1) 15:49 Karmienie, jedzonka by³o du¿o, pa³aszowa³y wszystkie (fot.2) 16:00 Po chwili siedzenia samiec wsta³, maluchy odpoczywaj± po dobrym jedzonku (fot.3) 16:19 Dopiero teraz usiad³
|
Magdag - 2010-05-10 14:22:46 |
10 maja 2010
16:20 Tak szeroko, bo wszystkie trzeba ogrzaæ 16:32 jeszcze szerzej.A maluch troszkê wystaje.
|
Eva Stets - 2010-05-10 16:59:38 |
Uwaga!
W ramach zmian na forum, z przewodni± my¶l±, ¿e niech wszystko co siê dzieje w gnie¼dzie bêdzie razem - posty z niektórych tematów i w±tków, jakie ukaza³y siê w roku 2010 zosta³y przeniesione do ogólnego w±tka o obserwacjach z gniazda pt "Co robi± bociany", w tym temacie a w±tki te i tematy zosta³y zamkniête.
Konkretnie:
Zosta³y zamkniête tematy: pt "Z ¿ycia piskl±t" i "Co jedz± m³ode bociany" i w±tki pt ""¦mieci w gnie¼dzie" i "Warunki pogodowe" (posty jakie ukaza³y siê w 2010 roku, jak napisa³am - zosta³y przeniesione do tego tematu).
Informacje o zamkniêciu wymienionych w±tków i przeniesieniu postów zosta³y podane w zamkniêtych w±tkach i w temacie pt "Informacje nt dzia³ania forum". Mo¿na to przeczytaæ kolejno pod linkami:
1 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 120#p24120
2 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 121#p24121
3 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 235#p24235
4 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 235#p24235
5 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 122#p24122
6 - http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 236#p24236
My¶lê, ¿e tak bêdzie ³atwiej i pro¶ciej dla wszystkich a ten sposób nasze wspólne codzienne obserwacje u³o¿± siê przejrzy¶ciej w jedn± ca³o¶æ, bez dzielenia i dublowania postów. Zarazem pro¶ba do wszystkich Forumowiczów o podawanie tak¿e okresu prowadzonej obserwacji, np. 10 maja godz. 10.00-10.30.
Pozdrawiam i zapraszam do wspólnych obserwacji w tej nowej formie Eva Stets Administrator forum
|
paniusia - 2010-05-10 17:38:43 |
10 maja 2010
19:35 Pora relaksu :) fot.1 19:41 Koniec lenistwa, ale nie wiem, czy karmienie, czy sprz±tanie fot.2 19:47 Maluchy znowu "przysi±dniête", ale rodzic zostawi³ okno na ¶wiat fot.3 20:05 Przylot drugiego rodzica (chyba Przygody) i karmienie fot.4 20:50 Przylecia³ Dziedzic, ale posi³ku nie by³o. Przygoda prze¶cieli³a do³ek i z powrotem usiad³a.
|
Piotr J. - 2010-05-10 20:08:21 |
Chyba wszyscy s± ciekawi co i jak jedz± m³ode bociany. Zapraszam do dzia³u "Inne bocianie kamery w kraju" http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 244#p24244 gdzie dzi¶ uda³o mi siê z³apaæ moment karmienia maluchów. Niby nic, ale w du¿ym zbli¿eniu widaæ co maluchy po³ykaj±. To tylko dla ciekawo¶ci, bo zapewne menu bocianie jest takie same i w Przygodzicach i w tamtym gnie¼dzie.
|
Renia - 2010-05-10 22:10:20 |
11 maja 2010
00:01 Pisklêta ogrzewa Dziedzic, Przygody nie widaæ, pewnie stoi z boku. 00:02 Dziedzic wsta³ i przez prawie 5 minut porz±dkowa³ do³ek. 00:06 Usiad³ i nadal ogrzewa pisklêta i niewyklute jajo.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-11 04:24:57 |
11 maja Witajcie boæki 6:05 - Na gnie¼dzie jeden bocian wygrzewa pisklaki i pi±te jajeczko (chyba) 6:26 - przylecia³ drugi bocian
|
Eva Stets - 2010-05-11 04:40:45 |
Ju¿ nie jajeczko. :) Nad ranem wyklu³ siê pi±ty pisklak. Wiêcej o tym w w±tku o kluciu pi±tego: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 256#p24256
¿yczê mi³ego dnia Eva
BABCIA Mariola napisał:11 maja 2010
6:05 - Na gnie¼dzie jeden bocian wygrzewa pisklaki i pi±te jajeczko (chyba)....
|
Angelika - 2010-05-11 05:24:22 |
11.05.2010
7:19 Przylecia³a Przygoda ca³a przemoczona i tr±ca Dziedzica, aby da³ jej sprawdziæ co siê dzieje u maluszków. :) 7:20 Karmienie piskl±t na filmie.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-11 05:31:19 |
7:20 Karmienie piskl±t
|
anubis60 - 2010-05-11 07:41:27 |
Witam
Zastanawiam siê jaki bêdzie los pi±taszka. Czy bêdzie dzielnie stawia³ czo³a w walce o pokarm, czy, niestety, bêdziemy obserwowaæ takie przykre sceny jak w ubieg³ym roku.
|
Iganka - 2010-05-11 07:42:03 |
11.05.2010
09:32 - kolejne karmienie, najm³odszy pisklaczek w tyle, chyba nie uda³o mu siê nic skubn±æ, ale przecie¿ on ma dopiero kilka godzin ¿ycia i dzielnie "szturmowa³" rodzeñstwo aby dopchaæ siê w pierwsze szeregi :)
|
Justyna - 2010-05-11 09:12:29 |
Od godz. 10:55 ogl±dam przekaz, ¿eby zobaczyæ jak sobie radzi najm³odszy maluch. O godz. 10:57 samica na siedz±co rozpoczê³a odstraszanie, po¼niej wsta³a i nadal kleka³a. Jak usiad³a to my¶la³am, ¿e ju¿ wszystko w porz±dku, ale niestety nie. Samicê atakuje obcy bocian, który co chwilê przelatuje tu¿ nad gniazdem (s³ychaæ nawet jego klekot), samica wówczas wstaje i próbuje go odpêdziæ, a nastêpnie siada i kontroluje jego poczynania by na czas wstaæ i znów go przegoniæ. O godzinie 11:09 samica odchyli³a g³owê do ty³u i by³o s³ychaæ "sykniêcie". Godz. 11:15 chyba wszystko siê uspokoi³o. 11:29-11:34 Ju¿ spokojnie, samica poprawia sianko i pielêgnuje maluchy, sprawdza³a te¿ chyba ciep³otê jednego z nich (fot.1,2). Najm³odszy radzi sobie dobrze w¶ród znacznie wiêkszego rodzeñstwa.
|
Magdag - 2010-05-11 09:37:11 |
11 maja 2010
11:30 ju¿ chyba wszystko w porz±dku. Trwa sprz±tanie pod kuperkami. Maluch jest taki maciupeñki, ale chyba da sobie radê
|
BABCIA Mariola - 2010-05-11 09:45:51 |
11:32 - karmienie
Co do "piêtaszka". Wczoraj po po³udniu, a by³y tylko cztery pisklaki obserwowa³am nastêpuj±c± scenkê, któr± opiszê. By³o karmienie ale jedno pisklê nie mog³o dopchaæ siê do jedzenia bo przeszkadza³o mu jajko. Widz±c to rodzic, przed jajkiem na ¶ció³kê wypu¶ci³ z dzioba jedzenie. Ma³e pisklê tego nie zauwa¿y³o wiêc rodzic chwyci³ je dziobem i przesuwa³ w kierunku tego jedzenia, które wypu¶ci³ przed jajkiem. Poniewa¿ pisklê "gapa" nie rozumia³o o co chodzi to rodzic chwyciwszy go dziobem wepchn±³ jego dziobek w to jedzenie. Pisklak siê najad³ do syta i zaraz po³o¿y³ siê spaæ. Fotek nie klika³am bo by³o to wyj±tkowe postêpowanie rodzica.
|
Justyna - 2010-05-11 10:04:19 |
11.05.2010r.
11:51 Przylecia³ samiec z patykami 11:52 Zmiana rodziców w opiece nad pociechami. Karmienie, pokarmu by³o du¿o, ale znalaz³y siê w nim te¿ wiêksze kawa³ki np w±¿. Wszystkie maluchy jad³y, jeden nawet ³ykn±³ wiêkszy jasny kawa³ek, nie wiem co to by³o. Co do wê¿a to samiec pocz±tkowo go odrzuci³ na bok, a nastêpnie zjad³.
|
Angelika - 2010-05-11 10:06:33 |
BABCIA Mariola napisał:Co do "piêtaszka". Wczoraj po po³udniu, a by³y tylko cztery pisklaki obserwowa³am nastêpuj±c± scenkê, któr± opiszê. By³o karmienie ale jedno pisklê nie mog³o dopchaæ siê do jedzenia bo przeszkadza³o mu jajko. Widz±c to rodzic, przed jajkiem na ¶ció³kê wypu¶ci³ z dzioba jedzenie. Ma³e pisklê tego nie zauwa¿y³o wiêc rodzic chwyci³ je dziobem i przesuwa³ w kierunku tego jedzenia, które wypu¶ci³ przed jajkiem. Poniewa¿ pisklê "gapa" nie rozumia³o o co chodzi to rodzic chwyciwszy go dziobem wepchn±³ jego dziobek w to jedzenie. Pisklak siê najad³ do syta i zaraz po³o¿y³ siê spaæ. Fotek nie klika³am bo by³o to wyj±tkowe postêpowanie rodzica.
Mo¿e wie Pani, Mariolu, która to by³a godzina, to mo¿e piotrek94b zrobi³by film z tego ujêcia.
A propos nazwy "piêtaszek" chyba pojawi³a siê nazwa "pi±taszek" :), któr± napisa³ u¿ytkownik anubis60. Mo¿na potraktowaæ to ju¿ jako imiê najm³odszego pisklaczka, co Wy na to? W koñcu jest pi±ty. :)
|
joanna1515 - 2010-05-11 10:22:48 |
11.05.2010 12:14 - 21:20 Maluszek dzielnie dopycha³ siê do jedzonka, a¿ w koñcu co¶ skubn±³
|
BABCIA Mariola - 2010-05-11 10:31:04 |
12:40 - 12:20 Trochê nam zimno. Przyda³o by siê co¶ do jedzenia. Pi±taszek dosta³ extra (fot.3)
|
Magdag - 2010-05-11 15:19:47 |
11 maja 2010
17:08 Macie byæ grzecznymi bociankami
|
paniusia - 2010-05-11 16:19:16 |
ok 18.15 - karmienie, Pi±taszek z³apa³ kilka kêsów - by³ w strategicznej pozycji w ¶rodku stawki. :) Teraz towarzystwo za¿ywa sjesty po jedzeniu (fot)
|
Iganka - 2010-05-11 17:18:11 |
11.05. 2010
18:58 - 19:01 - karmienie, znów maleñstwo na ty³ach :( , trzy starsze pisklaki wcinaj± a¿ "podskakuj±", czwarty gdzie¶ z boku co¶ skubnie a najm³odszy nie mo¿e docisn±æ siê do jedzenia ( chyba , ¿e ja nie mam szczê¶cia zobaczyæ go blisko pokarmu ) , biedne te ostatnie , najm³odsze pisklaczki...
|
Floyd - 2010-05-11 18:10:41 |
Potwierdzam obserwacjê Iganki... Najm³odszy bociu¶ nie mo¿e dopchaæ siê do jedzenia... Przypomina mi to co¶ bardzo przykrego z ubieg³ych lat - obym by³ z³ym prorokiem... tfu, tfu, tfu i odpukujê w niemalowane... ale patrzeæ hadko, patrzeæ hadko, patrzeæ hadko :(
|
kawia - 2010-05-11 21:07:39 |
o 22.02 odby³o siê karmienie, trwaj±ce ok. 3 minut.
|
Piotr J. - 2010-05-11 21:50:00 |
23:35. Przeliczenie ilo¶ci maluchów. Wszystkie piêæ odliczy³o siê. Mo¿na i¶æ spaæ.
|
Eva Stets - 2010-05-12 02:23:04 |
12 maja 2010
Witam!
Ni¿ej cytujê dwa posty (anubis60, z godz.9:41, na str. 10 i post Floyd z tej strony, podany trochê wy¿ej). Prawda jest taka, ¿e zdajê sobie sprawê z tego, ¿e wielu z nas zadaje sobie teraz to samo pytanie..."jaki bêdzie los najm³odszego pisklaka?" i pod¶wiadomie boimy siê to napisaæ inaczej: "czy ma³y prze¿yje?".
Faktem jest, ¿e ró¿nica miêdzy najm³odszym pisklêciem a dwoma pierwszymi jest 5 dni (pierwsze wyklute 6 maja, ostatni 11 maja). Tyle dni ró¿nicy by³o z zasady w poprzednich latach (mo¿na to porównaæ w moim po¶cie z foto i z danymi o kluciach w latach poprzednich, w temacie pt "O projekcie"). Wiemy (nie tylko na podstawie obserwacji z naszego gniazda, ale ogólnych danych), ¿e odchowanie 5 (nawet 4) piskl±t nie jest ³atwe i nie zdarza siê tak czêsto. Wiemy te¿, ¿e bywaj± przypadki, gdy parze bocianów uda³o siê odchowaæ piêæ piskl±t (dla jednego z takich przyk³adów podam znan± mi wie¶ Vafejka w Grecji, gdzie np w 2008 roku, na 9 zajêtych gniazd a¿ 4 z nich odchowa³y po 5 m³odych). Podany przyk³ad nie jest ewenementem, to siê zdarza, ale nie tak czêsto. To wiemy, takie s± i inne przyk³ady i to mówi± s± statystyki.
Wiele zale¿y od ilo¶ci pokarmu dostarczanego przez doros³e i od tego czy pokarm ten rodzice mog± dostarczyæ ³atwo (w rejonie Przygodzic mog±). Wiele zale¿y od kondycji i energii samego pisklaka. Jak bêdzie z naszym pi±tym przewidzieæ nie da rady. Obserwowa³am jego klucie. By³ to jedyny pisklak, który tak energicznie i szybko (i sam) wyszed³ ze skorupki. Jest ruchliwy, ¿ywotny, ma szansê, ale pewno¶ci na to nie ma. Trzymajmy za niego kciuki. Resztê poka¿e czas i nasze obserwacje.
Wiêcej na temat o odchowaniu 5 piskl±t i ogólnie szansach pi±tego pisklêcia mo¿na przeczytaæ w odpowiedziach Paw³a, w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi" - w±tek pt "Wykluwalno¶æ jaj i lêgi bocianów" np: - 14 V 2008: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 8047#p8047 - 26 V 2009: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 541#p15541
Pozdrawiam Eva Stets PwG OTOP
anubis60 napisał:Witam
Zastanawiam siê jaki bêdzie los pi±taszka. Czy bêdzie dzielnie stawia³ czo³a w walce o pokarm, czy, niestety, bêdziemy obserwowaæ takie przykre sceny jak w ubieg³ym roku.
Floyd napisał:Potwierdzam obserwacjê Iganki... Najm³odszy bociu¶ nie mo¿e dopchaæ siê do jedzenia... Przypomina mi to co¶ bardzo przykrego z ubieg³ych lat - obym by³ z³ym prorokiem... tfu, tfu, tfu i odpukujê w niemalowane... ale patrzeæ hadko, patrzeæ hadko, patrzeæ hadko :(
P.S. Wpis ten zamieszczam tak¿e w temacie pt "Bociany: pytania-odpowiedzi", w w±tku do kt±rego poda³am linki wy¿ej: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 305#p24305
|
BABCIA Mariola - 2010-05-12 04:10:36 |
12 maja 2010
Witajcie boæki 6:05 - fotki nie ma bo na poklatkowym jest noc - na strumieniowej - dwa boæki na gnie¼dzie 6:31 - przylecia³ drugi bociek ale zaczê³o siê g³o¶ne klekotanie i oba boæki zniknê³y z kadru - chyba odstrasza³y obcego 6:35 - karmienia nie by³o, bociek okry³ pisklaki a drugi odlecia³ (fot. 2)
|
Eva Stets - 2010-05-12 05:18:32 |
Takie zachowanie bocianów widzia³am wiele razy na ¿ywo (w miejscach, gdzie jest np kilka bocianich gniazd w pobli¿u). Nawet przelatuj±cy niedaleko gniazda bocian wywo³uje u pary z gniazda klekotanie po³±czone z odstraszaniem. Nie wiem, czy jest to reakcja instynktowna, czy te¿ ma na celu "odstraszenie na wszelki wypadek", czy te¿ deklaruje przelatuj±cemu bocianowi, ¿e to nie jego teren i powinien trzymaæ siê z daleka. (?) Tak czy inaczej, nie ka¿de odstraszanie z klekotem jest wywo³ane prawdziwaym atakiem intruza na gniazdo. Jednak¿e dobrze jest, ¿e notujemy te obserwacje i serdeczne dziêki za ich podawanie. :)
Pozdrawiam Eva Stets
BABCIA Mariola napisał:(...) 6:31 - przylecia³ drugi bociek ale zaczê³o siê g³o¶ne klekotanie i oba boæki zniknê³y z kadru - chyba odstrasza³y obcego 6:35 - karmienia nie by³o, bociek okry³ pisklaki a drugi odlecia³ (fot. 2) (...)
|
Angelika - 2010-05-12 05:26:40 |
12.05.2010
Witam Was boæki.
7:05 Maleñstwo ciekawe ¶wiata 7:18 Spó¼ni³am siê, ale przypuszczam, ¿e by³o karmienie. 7:22 Dwa maluchy ogl±daj± sobie ¶wiat :)
|
BABCIA Mariola - 2010-05-12 06:30:51 |
8:20 - 8:24 Wietrzenie piskl±t czyli oswajanie ze ¶wie¿ym powietrzem
|
Magdag - 2010-05-12 07:40:46 |
12 maja 2010
Dzisiaj ogl±da³am karmienie piskl±t, by³a to chyba godz.4:55. Malutki nie dopcha³ siê do jedzenia, choæ doros³y wyrzuca³ w trzech ró¿nych miejscach. Zmartwi³am siê. 9:50 maluszek co¶ zjad³ (fotka)
Przepraszam, nie ta fotka i nie mogê znale¼æ tej na której widaæ jedz±cego maluszka
|
BABCIA Mariola - 2010-05-12 07:52:35 |
9:45 Znowu z klekotaniem odganianie intruza. Pisklêta zosta³y same ale wygl±da na to, ¿e wcale siê tym nie przejê³y. Po chwili bocian okry³ je.(fot. 1) 10:25 Obok Pi±taka rodzic te¿ spuszcza porcjê jedzenia (fot. 2)
|
Asia814 - 2010-05-12 08:56:05 |
10:49 Maluchy nie chc± grzecznie siedziec "pod" swoj± Mam±, zas³oniête przed ¶wiatem, czêsto widac, jak jakis maluszek gramoli sie i chce wyj¶æ, i Mama nie moze ich "ogarn±æ" swoimi piórami. :)
|
Piotr J. - 2010-05-12 09:06:34 |
10:52. Ma³e wietrzenie maluchów. Najmniejszy z piskl±t siedzia³ sobie w ¶rodku i by³ ogrzewany przez starsze rodzeñstwo. Karmienia nie by³o.
|
Justyna - 2010-05-12 09:18:49 |
11:09 Samica okrywa maluchy, bo pada deszcz, a jeden z nich i tak co jaki¶ czas wystawia g³ówkê spod skrzyd³a. 11:20 Wsta³a, by umo¿liwiæ dzieciom za³atwienie potrzeb.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-12 09:23:43 |
11:10 Znowu s³ychaæ padaj±cy deszcz - to mo¿e z ziemi wyjd± d¿d¿ownice - przysmak dla pisklaków. (piszê tutaj bo WARUNKI POGODOWE s± aktywne tylko do 2009r)
|
Magdag - 2010-05-12 10:50:46 |
12 maja 2010
12:20 spokojnie maluchy, nie po to was ogrzewam, ¿eby¶cie wy³azi³y. Ju¿ szerzej chyba siê nie da.
|
Eva Stets - 2010-05-12 11:02:06 |
I s³usznie Pani Mariolu, ¿e pisze Pani o tym tutaj. Jak napisa³am ju¿ w zamkniêtych w±tkach (i w temacie pt "Informacje nt dzia³ania forum") - wszystko co dotyczy gniazda bêdziemy teraz podawaæ w jednym temacie. Da to ca³o¶ciowe obserwacje i u³o¿y siê w pe³ny obraz wydarzeñ z ka¿dego dnia. Pisz±c o tym jaka jest pogoda, warto zwróciæ uwagê na to, jak siê zachowuj± bociany, tzn jak reaguj± na deszcz, na wiatr, na s³oñce itp. Bo nie tyle sama pogoda tu wa¿na, ile w³a¶nie jak zachowuj± siê i co robi± nasze boæki podczas ró¿nej i czêsto zmiennej pogody.
Pozdrawiam serdecznie Eva
BABCIA Mariola napisał:11:10 Znowu s³ychaæ padaj±cy deszcz - to mo¿e z ziemi wyjd± d¿d¿ownice - przysmak dla pisklaków. (piszê tutaj bo WARUNKI POGODOWE s± aktywne tylko do 2009r)
|
Piotr J. - 2010-05-12 11:45:30 |
13:36. Ciekawa pozycja, aby os³oniæ maluchy przed deszczem.
|
Justyna - 2010-05-12 12:02:57 |
13:55 Trafi³am akurat na karmienie, bocianki piêknie siê ustawi³y w szeregu, mo¿na je by³o ³atwo przeliczyæ i zobaczyæ, ¿e wszystkie jad³y (fot.1). 13:59 Teraz mamusia je okry³a, ale chyba niezbyt im siê to podoba, bo ju¿ jeden wystawia g³ówkê (fot.2). 14:02 Sied¼ spokojnie, nie wystawiaj g³ówki dzi¶ jest za zimno (fot.3)
|
Magdag - 2010-05-12 12:05:37 |
12 maja 2010
13:55 Proszê popatrzec na naszego najm³odszego bocianka. Jest dzielny, stoi w jednej linii ze starszymi i ro¶nie.
|
joanna1515 - 2010-05-12 13:39:32 |
12.05.2010 15:31 Karmienie, najm³odszy te¿ co¶ chapn±³
|
Justyna - 2010-05-12 14:56:01 |
16:48 Oberwanie chmury, rodzic ca³y jest ju¿ mokry, ale maluchy maj± z pewno¶ci± sucho jak zawsze gdy pada³o. 17:00 Nie jest dobrze. Przy skrzydle rodzica utworzy³a siê ka³u¿a, mo¿e woda dosta³a siê te¿ do do³ka, oby nie.
|
kawia - 2010-05-12 15:31:49 |
17.31 Ka³u¿y ju¿ nie widaæ, wsi±k³a zapewne, ale bocian jest tak kompletnie mokry, ¿e a¿ siê ¿al robi... 17.52-53 Karmienie. Z dzioba wypad³a mysz (?) ale zosta³a usuniêta (zjedzona?), potem zrzucany pokarm by³ drobny. Nie mog³am siê doliczyæ tych zmoklaków, ale wszystkie dopomina³y siê jedzenia.
|
Justyna - 2010-05-12 16:03:14 |
17:49 Przylecia³a samica i samiec wsta³, woda jednak dosta³a siê do do³ka, utworzy³a siê ka³u¿a, maluchy maj± siê dobrze (fot.1) 17:50 Samica przejê³a opiekê nad maluchami i je nakarmi³a, zjad³ tylko jeden (fot.2) 17:52 Woda wsi±k³a, ale zrobi³o siê b³oto, maluchy siê "¶lizgaj±" (fot.3) 17:54 Samica usiad³a, ale po chwili wsta³a by poprawiæ pozycjê, pewnie jest zaskoczona, ¿e w do³ku jest mokro
|
belcia - 2010-05-12 17:02:10 |
18.57 wygl±da na to ¿e siê przeja¶ni³o. S³oneczko zachodz±ce jeszcze troszkê osuszy gniazdo po ulewie. Widaæ jednego siedz±cego bociana. (fot.1 ) 19.01 bocian wsta³ dogl±dn±³ piskl±t i po³o¿y³ siê na bociankach 19.04 ponownie na chwilê bocian wstaje, najmniejsze pisklê widaæ na 3 zdjêciu po lewej stronie, bocian dziubie co¶ przy najmniejszym pisklaczku, robi za chwilê obrót i k³adzie siê na pisklakach
|
kawia - 2010-05-12 17:10:11 |
19.04 Pisklêta mokre, musz± siê grzaæ i suszyæ (1) Co to jest to bia³e z lewej strony u góry? ¦mieæ jaki¶ niepokoj±cy? (2)
|
belcia - 2010-05-12 17:22:29 |
19.14 jedno pisklê postanowi³o popatrzeæ na ¶wiat :) 19.22 pisklê ca³y czas wygl±da na grzbiecie rodzica :) 19.34 ca³y czas jedno pisklê ma nas na oku ;)
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-12 17:38:50 |
Witam!
Ad. 1: Zgadza siê, dlatego rodzic teraz czê¶ciej wstaje (m.in. 19.02 i 19.03), by wysuszyæ i gniazdo i pisklêta, korzystaj±c z piêknego wieczornego s³oñca w Przygodzicach. :)
Ad. 2: Cokolwiek to jest, to nie jest to "niepokoj±ce“. :) Jedynie d³u¿sze sznurki i ¿y³ki mog± niepokoiæ, by siê w nie nie zapl±ta³ doros³y lub pisklê, ale nawet jak sznurek trafia do gniazda, to z regu³y szybko jest nakrywany i „zabudowywany“ ¶wie¿ym sianem.
Bocian ma inne ni¿ my poczucie estetyki – dla niego wy¶ció³k± mog± byæ ró¿ne „dziwne“ rzeczy. :)
Pozdrawiam Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
|
belcia - 2010-05-12 18:01:21 |
19.47 bocian wsta³, pisklêta o¿ywione podnosi³y g³ówkê klekocz±c, bocian wyrzuci³ z wola jaki¶ drobny mokry pokarm, ale nie widaæ ¿eby pisklêta jad³y, jedno piskle co¶ skub³o, pó¿niej bocian zjad³ resztê i po³o¿y³ siê w drug± stronê na pisklêtach. (fot.1)_ 20.02 teraz bocian znowu zmieni³ kierunek le¿enia
|
kawia - 2010-05-12 18:11:03 |
19.56 Przylecia³ drugi bocian i wysiaduj±cy ust±pi³ miejsca przy pisklêtach. Pi±taszek jest ma³y jak po³ówka najwiêkszych, a jeszcze mokry, to ju¿ w ogóle czarna rozpacz :( Choæ wydaje mi sie, ¿e ta dysproporcja w ubieg³ym roku by³a wiêksza. Tak czy inaczej, przysz³a zmiana pogody, zimni ogrodnicy i zimna Zo¶ka za pasem, ciê¿kie chwile przed bociani± rodzin± 20.36 Przylecia³ drugi bocian
|
Iganka - 2010-05-12 19:30:01 |
12.05. 2010
21:00 - pisklêta dosta³y pokarm, najm³odszy bocianek by³ z ty³u 21:03 - drug± porcjê pokarmu bocian wy³o¿y³ po przeciwnej stronie gniazda, mia³am nadziejê,¿e tym razem malutki bêdzie móg³ naje¶æ siê, bo porcja by³a do¶æ du¿a i blisko ale niestety starsze pisklêta odwracaj±c siê za dziobem rodzica do pokarmu, przewróci³y maluszka, przez kilka sekund nie móg³ siê podnie¶æ , le¿a³ na grzbiecie przygnieciony przez wiêksze pisklêta :( 21:04 - maluch odwróci³ siê na ³apki, pokarmu ju¿ nie by³o, bocian rodzic okry³ skrzyd³ami wszystkie pisklêta
|
Justyna - 2010-05-12 19:30:21 |
Dwa karmienia, jedno po drugim. O godz. 21:00 samica poda³a maluchom du¿± porcjê d¿d¿ownic, ale zjad³y tylko 3 najstarsze. Wykluty jako czwarty pisklak siedzia³ ty³em do pokarmu i dodatkowo zagrodziæ najmniejszemu drogê do jedzenia. O godz. 21:02 nast±pi³a zmiana rodziców i samiec znów poda³ spor± porcjê d¿d¿ownic akurat przy czwartym i pi±tym pisklaku, ale niestety ten najmniejszy nie zjad³ nic mimo, ¿e wystarczy³o siê odwróciæ (z drugiej porcji skorzysta³ tylko ten czwarty).
|
kawia - 2010-05-12 20:20:48 |
22.19 Ods³ona piskl±t, wygl±daj± nieco lepiej, chyba podesch³y.
|
Sve - 2010-05-12 20:43:12 |
Eva Stets napisał:12 maja 2010
Prawda jest taka, ¿e zdajê sobie sprawê z tego, ¿e wielu z nas zadaje sobie teraz to samo pytanie..."jaki bêdzie los najm³odszego pisklaka?" i pod¶wiadomie boimy siê to napisaæ inaczej: "czy ma³y prze¿yje?".
Nieradosny przyk³ad mo¿na zobaczyæ na holenderskim gnie¼dzie http://www.beleefdelente.nl/ooievaar :( Z 4 jaj wyklu³y siê 3 pisklaki. Dzisiaj (12.5.) zosta³ najm³odszy pisklak wyrzucony poza gniazdo przez rodzica - mimo ¿e by³ jeszcze ¿ywy. Co jest zaskakuj±ce - by³ ju¿ dosyæ du¿y. Wideo z tego niepiêknego wydarzenia jest pod nazw± 12-05: Weer een dood kuiken. (Pisklak na wideo nie wygl±da na ¿ywego, ale w komentarzu pod przekazem napisano, ¿e rodzic go wyrzuci³, mimo ¿e jeszcze ¿y³.)
Jeszcze 11.5. w komentarzu pisano, ¿e jeden pisklak jest wyra¼nie mniejszy od dwu pozosta³ych, jest o 2 dni m³odszy, ale jest czu³y i karmi siê razem z rodzeñstwem. I dzisiaj to...
Oczywi¶cie podoba³oby mi siê, jakby nasza para wychowa³a ca³± pi±tkê... Ale... - Eva powiedzia³a wszystko. Svì
|
Piotr J. - 2010-05-12 20:57:54 |
12.05.2010.
21:00. Jest FILM z tego smutnego karmienia. Ja bym to nazwa³ "pocz±tkiem koñca najm³odszego pisklaka".
|
Piotr J. - 2010-05-13 03:24:05 |
13.05.2010
05:06. Karmienie. Najwiêcej zjad³a trójka najstarszych piskl±t. Czwarty pisklaczek, staj±c za trójk± najstarszych i najwiekszych, nie móg³ dopchaæ siê do pokarmu. Najmniejszy, mimo ¿e niemal le¿a³ w pokarmie, dopiero po ponad minucie, skubn±³ co nieco. 05:08. Mimo ¿e nie wszystko zosta³o zjedzone, rodzic nakry³ maluchy. 05:35. Krótkie wietrzenie maluszków.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-13 04:24:35 |
Witajcie boæki 6:10 - na gnie¼dzie jeden bocian swoj± "pierzyn±" ogrzewa pisklêta (fot. 1) 6:13 - na chwilê wsta³, pozgarnia³ dzieci do kupki i usiad³ (fot. 2)
|
Angelika - 2010-05-13 05:38:16 |
13.05.2010
7:32 Jeden b±bel wystaje, bardzo ciekawy ¶wiata :) 7:33 Ods³ona maluchów. Pi±taszek nieciekawie wygl±da. Jest ca³y ciemny, zabrudzony. :( 8:03 Maluszek za³atwia swoje potrzeby spod skrzyd³a Dziedzica. :) 8:28 Przylecia³a Przygoda, ale karmienia nie zauwa¿y³am. Dziedzic odlecia³. Mam wra¿enie, ¿e plamka przy dziobie Przygody maleje. Uff.
A oto filmik.
|
Piotr J. - 2010-05-13 06:13:07 |
07:11. By³o ma³e karmienie. Na ma³y kawa³ek najm³odszy zd±¿y³ siê za³apaæ.
|
Magdag - 2010-05-13 08:22:02 |
13 maja 2010
10:07 karmienie, malutki (taki szary) dosta³ siê do jedzenia. A druga fotka pokazuje znowu tego najm³odszego i on co¶ spod skrzyd³a zjada. B±d¼my dobrej my¶li. Mo¿e uda siê wychowaæ piêæ bodzianków. Rodzice piêknie siê nimi opiekuj±.
|
Justyna - 2010-05-13 09:11:31 |
13 maja 2010
11:07 Pada deszcz, tatu¶ okrywa maluchy
|
Damka_Pik - 2010-05-13 09:19:42 |
13 maja 2010
Relacja z opó¼nieniem (czeka³am, a¿ wgra siê filmik).
10:02 Przylecia³ samiec z kêp± siana i brudnym brzuchem (fot.1). 10:05 Rozpocz±³ karmienie, wyrzuci³ z wola p³ynny pokarm (fot.2). Maluszek pocz±tkowo by³ ukryty miêdzy rodzeñstwem (fot.3), a potem obraz zastyga³ i nie wiem czy uda³o mu siê co¶ skubn±æ. Kiedy strumieñ ruszu³ ma³y próbowa³ dziobaæ, ale ¿adnego pokarmu ju¿ nie by³o widaæ (fot.4). 10:07 Tata nakry³ pisklêta (swym brudnym, mokrym brzuchem). A deszcz nadal pada.
Kulawy filmik z "przestojami" obrazu.
|
Piotr J. - 2010-05-13 09:23:07 |
11:18. Wietrzenie piskl±t. Najmniejszy gdzie¶ siê skry³ w ¶rodku, pomiêdzy starszym rodzeñstwem.
|
Angelika - 2010-05-13 10:30:40 |
13.05.2010
12:27 Dziedzic wysiaduje pisklêta. Wygl±da na mokrego. 12:35 Krótkie policzenie maleñstw. Pi±taszek w ¶rodku miêdzy rodzeñstwem, s³abo widoczny.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-13 10:31:52 |
12:25 Boæku u¶miechnij siê Meteo poda³o, ¿e po po³udniu przestanie padaæ i poka¿e siê s³oñce
|
Damka_Pik - 2010-05-13 11:18:01 |
13 maja 2010
13:04 Samiec wsta³ na chwilkê, ¿eby rozprostowaæ nogi i przewietrzyæ dzieci. Pisklêta mokre - szary maluszek nr 5 kryje siê w¶ród rodzeñstwa, nr 4 te¿ ma szar± g³ówkê (fot.1,2). Deszcz wci±¿ pada (s³ychaæ uderzenia kropel w mikrofon), ale miejmy nadziejê, ¿e w koñcu przestanie (w £odzi po mocnej ulewie nareszcie siê przeja¶nia i deszcz usta³). 13:20 Kolejne krótkie wietrzenie i ocena sytuacji (fot.3,4). W najlepszej formie wydaje siê byæ najstarsze pisklê.
|
Piotr J. - 2010-05-13 11:35:14 |
13:32. Ponowne krótkie wietrzenie piskl±t. Najm³odszy ca³y czas ¶ci¶niêty jest w ¶rodku.
|
Angelika - 2010-05-13 11:37:41 |
13.05.2010
13:33 Dziedzic wsta³, kolejne krótkie wietrzenie. Maluchy ca³e mokre, ale ruchliwe. Pi±taszek s³abo widoczny, bo najbardziej wybrudzony. 14:27 Jakby karmienie, ale malutka ilo¶æ. Wszystkie maluchy w miarê ¿ywe, jak na takie warunki pogodowe, ale Pi±taszek ci±gle w ¶rodku, miêdzy rodzeñstwem. Mo¿e dobrze mu to zrobi, ciep³o mu chocia¿ :)
|
Asia814 - 2010-05-13 12:55:49 |
14:51 Nie zd±zy³am zrobic zdjecia, ale by³o ma³e i krótkie karmienie, maluchy takie mokre, ¿e a¿ przykro patrzeæ.:*
|
Angelika - 2010-05-13 13:00:35 |
13.05.2010
14:50 Dziedzic wsta³, z boku widaæ Przygodê. Widaæ g³ówkê naszego Pi±taszka (zdj. 1, 2)Przygoda nakarmi³a maluchy (zdj. 3) 14:51 Widaæ, jakby Pi±taszek te¿ jad³. (zdj. 4) Tym razem mama siad³a i ogrzewa maluszki.
|
Angelika - 2010-05-13 13:40:11 |
13.05.2010
15:34 Wygl±da na to, ¿e nasz bocian zaczyna wysychaæ. Przyda³oby siê s³oneczko!!
|
Damka_Pik - 2010-05-13 13:41:36 |
13 maja 2010
Filmik z obiadu podanego przez mamê (fot.1,2) o 14:50 tutaj. Po nakarmieniu piskl±t przejê³a nad nimi opiekê (fot.3).
|
Angelika - 2010-05-13 14:22:31 |
13.05.2010
16:16 Mam wra¿enie, ¿e Pi±taszek siê nie rusza :( 16:17 Dalej le¿y ma³a ciemna g³ówka :cry:
|
diana-42 - 2010-05-13 14:37:33 |
Mnie te¿ siê wydaje ¿e on siê nie rusza, Ze nie prze¿yje tej pogody, do po³udnia jeszcze podnosi³ g³owê z pomoc± rodzica, ale teraz zauwa¿y³am ¿e le¿y bez ruchu. Chcia³abym siê myliæ:(
|
Damka_Pik - 2010-05-13 14:49:47 |
13 maja 2010
Pisklaczek jeszcze ¿yje. Na filmiku dok³adnie o 16:25:18 podniós³ na moment g³ówkê. Jednak ... jest ju¿ bardzo s³abiutki. :(
|
Justyna - 2010-05-13 15:32:20 |
Niestety maluszkowi siê nie uda³o, ju¿ o godz. 16:16 siê nie rusza³. Na filmiku Damki_Pik to nie maluszek podnosi g³ówkê tylko brat/siostra z³apa³ go za g³ówkê by sprawdziæ co siê z nim dzieje.
17:20 Przylecia³ samiec z siankiem, samica wsta³a, opiekê nad bociankami przej±³ samiec. 17:21 Karmienie, bocianki dosta³y du¿± porcjê d¿d¿ownic, jad³a ca³a czwórka.
|
Czupurek - 2010-05-13 15:42:20 |
Witam, Obawiam siê, ¿e Justyna ma racjê :(
|
Damka_Pik - 2010-05-13 15:44:50 |
Zgadzam siê, jeszcze raz dok³adnie obejrza³am filmik. :(
|
Dorcia - 2010-05-13 16:06:17 |
Witam wszystkich, jestem na forum pierwszy raz ale ju¿ od d³u¿szego czasu ogl±dam bociany w Przygodzicach i £asku. ¦liczne maluszki - po TAKICH rodzicach musz± byæ :)
To bardzo smutne, ¿e ju¿ mamy tylko cztery piskl±tka - w £asku te¿ jest ju¿ tylko cztery :(
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-13 16:53:58 |
Witam!
Równie¿ bardzo mi ¿al najm³odszego bocianka :(, ale proszê jednak dostrzec w tej tragedii dwa plusy: - nie mêczy³ siê d³ugo, - jego szybka ¶mieræ daje wiêksze szanse na prze¿ycie pozosta³ej czwórki, po prostu pokarm bêdzie dzielony nie na piêæ, ale na cztery pisklêta, czyli teoretycznie ka¿dy dostanie go o 25 % wiêcej.
I za tê czwórkê trzymajmy kciuki!
Pozdrawiam Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
|
Angelika - 2010-05-13 17:41:30 |
13.05.2010
19:32 Dziedzic wraca do gniazda, Przygoda wstaje. 19:33 Karmienie. Dziedzic nakarmi³ gromadkê. Wszystkie 4 jad³y. 19:35 Jeszcze maluchy nie zjad³y, a Dziedzic ju¿ na nie siad³. Pewnie, ¿eby nie zmarz³y. Kilka razy jeszcze wstawa³ i poprawia³ maluszki.
|
kawia - 2010-05-13 18:44:42 |
20.36 s± obydwa boæki. Jeden z nich karmi³ m³ode, ale akurat by³a zmiana o¶wietlenia, wiêc trudno sie by³o po³apaæ, co siê dzieje
|
Damka_Pik - 2010-05-13 19:25:12 |
Filmik z karmienia o 20:35 tutaj.
Chyba jad³y tylko dwa pisklaczki. :(
|
Piotr J. - 2010-05-13 19:57:24 |
21:38. Krótkie wietrzenie maluchów. 21:39. Dziedzic ogrzewa pisklêta, Przygoda stoi z boku. 23:13. Bez zmian. Dziedzic wsta³, przeliczy³ potomstwo i usiad³ ponownie.
|
mamajka - 2010-05-13 21:40:11 |
13.05.2010 godz.23.37 szybka zmiana pozycji wysiaduj±cego bociana , kontrolny "rzut dzioba" na pisklaki.
|
Piotr J. - 2010-05-14 02:16:06 |
14.05.2010
04:14. Przygoda ogrzewa pisklêta. Dziedzica nie wid±æ, pewnie stoi na obrze¿u gniazda. 04:54. Do gniazda Dziedzic przyniós troszkê sianka. Po chwili Przygoda wsta³a i odesz³a. 04:56. Do maluchów podszed³ Dziedzic.Pierwsze dzi¶ karmienie maluchów. Na FILMIE widzê trzy jedz±ce maluchy. Czwarty le¿y z ty³u? Mo¿e ¼le widzê? 05:41. Wraca Przygoda z sianem w dziobie. Zmienia Dziedzica i nastêpuje drugie karmienie. TU tak¿e nie widaæ czwartego pisklêcia.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-14 04:08:23 |
6:00 Witajcie boæki Na gnie¼dzie dwa boæki. Jeden wygrzewa pisklêta. Dzi¶ jest zimno ale mo¿e nie bêdzie pada³o i trochê wyschniecie
|
yoko - 2010-05-14 05:02:02 |
14 maja 2010 06:57 Przygoda przykryta siankiem na ogonie, ogrzewa cztery Piskalczki. Czy nie¿ywy Pi±taszek jeszcze jest w do³ku ?
07:15 Opiekê nad Pisklaczkami przejmuje Dziedzic. 07:17 Krótkie wietrzenie Pisklaczków, wydaje mi siê, ¿e widzê tylko trzy maluszki :( Oby nic siê nie sta³o pozosta³ym gdy te nie¿ywe maleñstwo nadal przebywa w¶ród nich.
|
Angelika - 2010-05-14 05:23:09 |
14.05.2010
7:13 Widaæ poruszaj±ce siê tylko 3 maluchy. :(
|
Piotr J. - 2010-05-14 05:29:53 |
07:12. Niestety. Dzisiejsza nocka przynios³a smutne wie¶ci. Potwierdzam to, o czym pisa³em o godzinie 04:16. W gnie¼dzie mamy tylko trzy ¿ywe pisklêta.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-14 06:16:43 |
8:08 Krótkie wietrzenie piskl±t przy zmianie pozycji wygrzewaj±cego rodzica. Wiêkszo¶æ piskl±t woli spaæ bo jedzenia nikt nie przyniósl a na dworze zimno
|
Angelika - 2010-05-14 06:19:08 |
14.05.2010
8:06 Ewidentnie widaæ, ¿e maluszek nie ¿yje. Widaæ dok³adnie na filmie jego g³ówkê, oczka, dziobek. :( Miejmy nadziejê, ¿e ta trójka jest silna i bêdzie nas rozbawiaæ do koñca sierpnia.
|
Dorcia - 2010-05-14 06:35:15 |
Miejmy nadziejê, ¿e M¡DRA NATURA wie co robi i pozosta³e 3 piskl±tka bêd± chowaæ siê zdrowo
|
yoko - 2010-05-14 06:40:42 |
14 maja 2010
Czy te nie¿ywe dwa bocianki nadal przebywaj± w gnie¼dzie ?
|
Piotr J. - 2010-05-14 06:41:23 |
Pewnie pad³ pisklak, o którym wczoraj Damka_Pik pisa³a:
Damka_Pik napisał:13 maja 2010
19:38 Tatu¶ sprawdza czy wszystko w porz±dku. Najwiêkszemu pisklêciu ugrzêz³a w gardle jaka¶ du¿a d¿d¿ownica (o ile to d¿d¿ownica?) - bociek próbowa³ j± wyszarpn±æ z dziobka, ale chyba mu siê to nie uda³o.
:(
|
Piotr J. - 2010-05-14 06:49:46 |
yoko napisał:Czy te nie¿ywe dwa bocianki nadal przebywaj± w gnie¼dzie ?
Jesli który¶ z rodziców, nie zrobi tak, jak na tym filmie (kliknij z prawej strony link z dat± 12-05), to bed± tam le¿eæ.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-14 06:55:52 |
14 maja 2010
8:48 Jednak ³atwiej by³o wysiadywaæ jajka ni¿ ogrzewaæ pisklêta. Wierc± siê i stale które¶ chce wyj¶æ. Nie mogê sobie poradziæ, ¿eby takiego m±dralê wepchn±æ pod skrzyd³o.
|
Justyna - 2010-05-14 07:05:37 |
14 maja 2010
Szkoda, ¿e kolejnemu pisklaczkowi siê nie uda³o. Wczoraj o godz. 20:35 przy karmieniu by³o widaæ dwa jedz±ce bocianki i trzeciego, który próbowa³ dostaæ siê do jedzenia, ale mu siê nie uda³o. G³ówki czwartego nie by³o widaæ, mo¿na by³o dostrzec jedynie kuperek. Obejrza³am wcze¶niejsze filmy sprzed godz. 20:35 i na nich ju¿ widaæ, ¿e jeden z bocianków jest s³abszy. Patrz±c dzisiaj na pisklaki wydaje mi siê, ¿e odszed³ pisklak, który wyklu³ siê jako drugi.
|
Justyna - 2010-05-14 07:14:51 |
My¶lê, ¿e nie odszed³ pisklak, któremu ugrzêz³a w gardle d¿d¿ownica, bo po chwili samiec wsta³ i wyci±gna³ mu j± z gard³a (nie ma ju¿ tego na filmie).
piotrek94b napisał:Pewnie pad³ pisklak, o którym wczoraj Damka_Pik pisa³a:
Damka_Pik napisał:13 maja 2010
19:38 Tatu¶ sprawdza czy wszystko w porz±dku. Najwiêkszemu pisklêciu ugrzêz³a w gardle jaka¶ du¿a d¿d¿ownica (o ile to d¿d¿ownica?) - bociek próbowa³ j± wyszarpn±æ z dziobka, ale chyba mu siê to nie uda³o.
:(
|
Justyna - 2010-05-14 11:25:24 |
13:13 Samiec wsta³, przewietrzy³ maluchy, uda³ siê na stronê i usiad³. Wszystko odby³o siê szybciutko, bo pada deszcz.
|
Magdag - 2010-05-14 12:16:52 |
14 maja 2010
Nie mia³am dzisiaj szczêscia, jak wpada³am do domu to widzia³am tylko szeroko roz³o¿onego rodzica. Co siê dzia³o pod piórami, nie mam pojêcia.A wpada³am mniej wiecej co godzinkê. Czy¿by tak ochrania³y pozosta³± trójeczkê? A mo¿e o co¶ sie boj±?
|
Damka_Pik - 2010-05-14 12:43:52 |
14 maja 2010
[Obserwacja na podstawie filmiku sprzed kilku godzin nagranego w czasie, gdy nie by³o mnie przy komputerze. Nie mia³am mo¿liwo¶ci zamie¶ciæ postu wcze¶niej. Zamieszczam go teraz, bo dotyczy chyba jedynego - jak dot±d - karmienia w dniu dzisiejszym.]
10:54 Samiec wróci³ z ¿erowiska z du¿ym patykiem w dziobie (fot.1). 10:55 Mama wsta³a (fot.2) i prawdopodobnie odlecia³a, a tata przyst±pi³ do karmienia trzech piskl±t (fot.3). Wyrzuci³ z wola masê z³o¿on± z drobnego pokarmu, któr± wszystkie trzy pisklêta zajada³y z apetytem. Widaæ by³o, ¿e s± w znacznie lepszej formie i wygl±daj± lepiej ni¿ wczoraj. Po skoñczonym posi³ku samiec usi³owa³ podetkn±æ w okolice do³ka kêpkê suchego siana (fot.4), ale z niewielkim skutkiem - martwe pisklêta le¿±ce po¶ród ¿ywych trochê to utrudniaj±. 10:59 Samiec usiad³ okrywaj±c pisklêta, ale w ci±gu kilku minut dwukrotnie jeszcze wstawa³ na chwilê, ¿eby oczy¶ciæ i poprawiæ ¶ció³kê pod pisklakami.
Wtedy jeszcze nie pada³o ...
Filmik z karmienia tutaj
|
Damka_Pik - 2010-05-14 13:03:48 |
14 maja
14:59 Wróci³a mama (fot.1) i poda³a niewielk± ilo¶æ pokarmu (fot.2), z któr± pisklaczki szybko siê upora³y (fot.3,4). Przy takiej pogodzie nie³atwo chyba zdobyæ pokarm - drobne gryzonie kryj± siê w norkach, a d¿d¿ownicom za zimno, wiêc te¿ wol± siedzieæ pod ziemi± (?). 15:02 Usiad³a do ogrzewania piskl±t, dwukrotnie potem jeszcze siê poprawia³a.
|
Renia - 2010-05-14 13:21:10 |
15:00 Przyjrza³am siê pisklêtom podczas karmienia. Nie wygl±daj± naj³adniej - szare, brudne, chyba mokre. Mimo to s± ¿ywotne, ruchliwe, jad³y z apetytem. Teraz ich wrogiem jest - moim zdaniem - przede wszystkim pogoda.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-14 13:33:46 |
15:23 Bocian wsta³ na sekundê i zobaczy³am taki obrazek. Jedno pisklê to co stale wychodzi spod skrzyd³a - bardzo ¿ywotne i chyba g³odne. Drugie ¶pi, a trzeciego nie widzê.
|
Angelika - 2010-05-14 14:11:44 |
14.05.2010
16:04 Rodzic siedzi na gnie¼dzie, okrywa swoje pisklaki.
Nie mia³am dzisiaj czasu obserwowaæ gniazdo i bocianki, czy kto¶ zauwa¿y³ wyrzucenie martwych pisklaków?
|
Damka_Pik - 2010-05-14 14:27:07 |
Angelika napisał:14.05.2010 Nie mia³am dzisiaj czasu obserwowaæ gniazdo i bocianki, czy kto¶ zauwa¿y³ wyrzucenie martwych pisklaków?
Martwe pisklêta nadal s± w gnie¼dzie, a trzy pozosta³e przy ¿yciu na nich (obok nich) le¿±. Rodzice dot±d nie wpadli na pomys³, ¿eby siê ich pozbyæ (i mog± nie wpa¶æ, nie zawsze bociany wyrzucaj± martwe piskleta), prêdzej zaczn± "zabudowywaæ" je sianem. :(
|
Damka_Pik - 2010-05-14 15:12:31 |
14 maja 2010
16:28 Wróci³ samiec (fot.1). 16:29 Wyrzuci³ przed pisklakami porcjê d¿d¿ownic (fot.2. Przez nieca³± minutê jad³y wszystkie trzy (fot.3). 16:33 Po posi³ku samiec porz±dkowa³ ¶ció³kê wokó³ piskl±t i nagarnia³ w ich kierunku ¶wie¿e sianko (fot.4). 16:34 Przyst±pi³ do ogrzewania maluchów nakrywaj±c je swym czarnym od b³ota brzuchem (fot.5). Przy kolejnej ods³onie bêd± jeszcze bardziej brudne, ale jakie ma wyj¶cie?
|
Iganka - 2010-05-14 16:44:58 |
14.05. 2010
18:10 - bociek wysiaduj±cy wsta³ , karmienia nie by³o,, poprawia³ przez chwilê pod³o¿e w gnie¼dzie 18:13 - pisklêta pod±¿y³y w kierunku ruchów dzioba rodzica ale zaraz zosta³y przykryte. Bocian ma przemoczone pióra tak, ¿e a¿ widaæ go³± skórê pod dziobem ( fot.3 z wcze¶niejszej godziny )
|
Iganka - 2010-05-14 17:14:59 |
14.05. 2010
19:03 - Dziedzic ponownie wstaje ale tym razem pisklêta dosta³y ma³± porcjê nieco rozmokniêtych d¿d¿ownic, pobieranie pokarmu trwa³o tylko minutê 19:04 - maluchy ju¿ pod skrzyd³ami Dziedzica
|
Eva Stets - 2010-05-14 17:30:54 |
Witam!
Przepraszam Forumowiczów, ¿e nie by³am obecna, na tyle ile to by³o potrzebne. Ju¿ wczoraj w godzniach rannych poinformowa³am drog± mailow± najaktyniejsze osoby z naszego forum, ¿e w najbli¿szych dniach nie bêdê mog³a byæ tyle godzin na forum, ile z zasady jestem. Przykro mi, ¿e dzieje siê to w dniach, gdy stracili¶my dwójkê naszych piskl±t... Tym bardziej dziêkujê wszystkim, którzy po¶wiêcaj± swój czas i przekazuj± tutaj swoje obserwacje.
Dziêkujê wszystkim za spokojne i rozwa¿ne podej¶cie do prawa jakie wyznacza Natura. Obserwujmy, proszê i notujmy uwa¿nie wydarzenia na naszym gnie¼dzie i trzymajmy kciuki za pozosta³e trzy pisklaki.
Tekst Paw³a, w którym s± uwzglêdnione straty obu m³odych mo¿na przeczytaæ na stronie PwG OTOP: http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=292
Eva Stets Administrator forum
|
Justyna - 2010-05-14 17:57:43 |
19:52 Przylecia³ samiec (fot.1) 19:56 Samica jeszcze nie wsta³a 20:02 Samica wsta³a (fot.2), my¶la³am, ¿e bêdzie zmiana i jedzonko dla maluchów, ale niestety. Samica uda³a siê na stronê i ponownie usiad³a 20:06 Samiec przechadza siê po gnie¼dzie. Stan±³ akurat przed kamer± i pokaza³ nie ciekawy brzuch (fot.3)
|
joanna1515 - 2010-05-14 18:07:47 |
14 maj 2010
20:03 Tak mi smutno ¿e zosta³y trzy bociani±tka, no ale natura rz±dzi siê swoimi prawami... Jak one marnie wygl±daj±, mo¿e jutro bêdzie lepsza pogoda?
|
Justyna - 2010-05-14 18:29:58 |
14.05.2010r.
20:22 Samiec usiad³ na samicy, ¿eby jej i maluchom by³o cieplej (fot.1) 20:27 Jeszcze sobie tak siedz± (fot.2) 20:28 Samica wsta³a i odesz³a na brzeg gniazda (fot.3), po chwili wsta³ równie¿ samiec (fot.4) 20:29 Samiec usiad³ na maluchach, karmienia nie by³o 20:30 Samica chyba odlecia³a
|
Angelika - 2010-05-14 18:34:41 |
14.05.2010
20:27 Dziedzic dodatkowo nakrywa Przygodê. Oj biedne te nasze boæki, pogoda im nie dopisuje. 20:29 Dziedzic ju¿ siê znudzi³ le¿eniem. Wsta³, Przygoda równie¿. 20:30 Dziedzic przyjrza³ siê maluchom i siad³.
|
Iganka - 2010-05-14 18:35:13 |
14.05.2010
20:26 - czy to przypadek czy m±dro¶æ natury ? - Dziedzic przykrywa Przygodê aby szczelniej chroniæ potomstwo przed deszczem ? Ju¿ sam fakt, ¿e zaraz po przylocie nie usiad³ od razu na pisklêta takim mokrym i ub³oconym brzuchem, jest szczególny.
|
belcia - 2010-05-14 18:36:50 |
20.33 widaæ jednego bociana na gnie¼dzie wygrzewaj±cego pisklêta. Doros³y bardzo mokry, :( jedno piskle widaæ pod skrzyd³em.
|
belcia - 2010-05-14 18:39:14 |
iganka napisał:14.05.2010
20:26 - czy to przypadek czy m±dro¶æ natury ? - Dziedzic przykrywa Przygodê aby szczelniej chroniæ potomstwo przed deszczem ? Ju¿ sam fakt, ¿e zaraz po przylocie nie usiad³ od razu na pisklêta takim mokrym i ub³oconym brzuchem, jest szczególny.
http://www.allegaleria.pl/images/ebc7fh … _thumb.jpg
Rzeczywi¶cie pierwszy raz widzê takie zachowanie, wygl±da na to, ¿e chcia³ zas³oniæ partnerkê i m³ode przed deszczem. :) M±dre bociusie. :)
|
Piotr J. - 2010-05-14 18:49:02 |
14.05.2010.
20:22. Wszyscy o tym wydarzeniu pisz±, to swoje zdjêcia usuwam, a zamieszczam KRÓTKI FILMIK
|
Justyna - 2010-05-14 19:27:14 |
14.05.2010r.
21:04 Samiec wsta³, ale dzieci nie nakarmi³, za³atwi³ jedynie swoj± potrzebê i usiad³ (fot.1). 21:29 Sytuacja jak wy¿ej (fot.2).
|
Piotr J. - 2010-05-14 20:08:49 |
14.05.2010.
22:01. Dziedzic wstaje i uspakaja nas. Trzy maluszki s± razem. 22:56. Zmiana pozyji przez Dziedzica
|
igo - 2010-05-14 21:34:58 |
23:29 Wszystkie 3 pisklaki wykazuj± spor± ¿ywotno¶æ. Trzymam za nie kciuki!
|
Damka_Pik - 2010-05-14 21:56:15 |
14 maja 2010
Filmik z kontroli piskl±t o 23:29 tutaj.
Chyba ju¿ nie pada w Przygodzicach i maluchy troszkê podesch³y. Wed³ug prognozy jest nadzieja, ¿e noc bêdzie w miarê bezdeszczowa w tym rejonie. Bocianki trzymajcie siê mocno! :)
|
basia11336 - 2010-05-14 22:25:48 |
15 maja 2010
godz.00:20 Rzeczywi¶cie nie pada. Oby jeszcze zrobi³o siê cieplej! Wierzê, ¿e wszystko bêdzie dobrze, chocia¿ bardzo mi ¿al tych dwóch maluchów które nie prze¿y³y.
|
Damka_Pik - 2010-05-14 23:44:44 |
15 maja 2010
00:48 Samiec wsta³ za potrzeb±, za moment poprzebiera³ i odrzuci³ trochê nie¶wie¿ej wy¶ció³ki (fot.1), poprawi³ j± trochê i usiad³ na pisklaczkach (fot.2). 00:50 Po chwili jednak wsta³ (fot.3) - wyra¼nie mia³ do¶æ, wygl±da³ na bardzo zmêczonego. Pióra mia³ zmierzwione i pozlepiane, wci±¿ wygl±da³y na do¶æ mokre, zw³aszcza od spodu (mo¿e jednak co¶ nadal si±pi³o z nieba?). Zatrzepota³ kilkakrotnie skrzyd³ami i przeszed³ na bok. Do piskl±t natychmiast dosz³a mama, poprawi³a kilka ¼d¼be³ (fot.4) i usiad³a okrywaj±c maluchy (fot.5).
|
Piotr J. - 2010-05-15 02:21:48 |
15.05.2010.
04:18. Na pisklêtach siedzi Przygoda. Moze tak przesiedzia³a od godiny 00:50 (wpis wy¿ej Damki). 04:26. Dziedzic wsta³ i chyba odlecia³ na ³±ki. 05:25. Wróci³ Dziedzic, przyniós³ ga³±zkê. Przygoda wsta³a i do maluchów podszed³ tata. 05:26. Pierwsze dzi¶ karmienie maluszków przez Dziedzica. Trzech maluszków. Mimo ch³odnej i mokrej nocy, rodzice dobrze ogrzewali pisklêta. 05:29. Dziedzic usun±³ z do³ka martwego pisklaka. (f.5) 05:31. Dzi¶ sobota, to w do³ku by³o wielkie sprz±tanie. 06:10. Dziedzic wsta³ i odlecia³. Na piskletach siad³a Przygoda.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-15 05:41:31 |
7:30 Witajcie boæki Na gnie¼dzie jeden rodzic wygrzewa pisklêta. Czy kto¶ widzie³ co doros³e zrobi³y z martwymi pisklêtami ?
|
Magdag - 2010-05-15 06:01:07 |
15 maja 2010
Tak, nasz kochany Piotrek widzia³, pokaza³ na zdjêciu, ¿e Dziedzic jednego martwego wywali³ z gniazda. Zdjêcie mu nie bardzo wysz³o, ale wierzê w to co widzia³. Co z drugim, nie wiem, bo dopiero zaczê³am obserwowaæ.
|
igo - 2010-05-15 06:22:27 |
8:16 3 pisklaki w dobrej kondycji.
|
Piotr J. - 2010-05-15 06:23:40 |
Dla umocnienia mojej i Waszej wiary ;) w to co widzia³em, zamie¶ci³em FILM. Proszê zwróciæ uwagê na 3'45" filmu.
|
Dorcia - 2010-05-15 06:56:52 |
SUPER - bardzo siê cieszê, ¿e maluchy dzisiaj w dobrej formie :D
|
Justyna - 2010-05-15 07:21:52 |
15.05.2010r.
9:11 Przylecia³ samiec, rodzice powitali siê klekotem 9:12 Samica wsta³a i samiec przej±³ opiekê nad maluchami (fot.1). Tatko karmi³ dzieci, jad³y wszystkie (fot.2,3), a mamusia odlecia³a 9:16 Samiec okry³ maluchy 9:18 Za chmurek wysz³o s³onko, rodzic i dzieci maj± okazjê siê dobrze wysuszyæ (fot.4)
|
Angelika - 2010-05-15 07:36:51 |
15.05.2010
Witajcie boæki!
9:26 A¿ mi³o popatrzeæ, jak s³onko ogrzewa i osusza zmokniête piórka bociana. Oby jak najd³u¿ej ¶wieci³o s³onko.
|
igo - 2010-05-15 08:10:15 |
15 maja 2010
10:00 Samica przylatuje do gniazda i przejmuje 3 zdrowe maluszki w opiece.
|
Justyna - 2010-05-15 08:15:38 |
15.05.2010r.
10:00 Samiec wsta³, przylecia³a samica (fot.1) i wspólnie odstraszali przelatuj±cego bociana (fot.2) 10:01 Samica przejê³a opiekê nad bociankami (fot.2), samiec zas³oni³ widok i nie wiadomo, czy by³o karmienie (fot.3) 10:02 Samiec odlecia³ i widaæ teraz, ¿e karmienia raczej nie by³o (fot.4)
|
Piotr J. - 2010-05-15 08:28:11 |
15.05.2010.
10:00. Zmiana bociana. Dziedzic wstaje i odlatuje, opieke przejmuje Przygoda. 10:25. Przygoda wygrzewa siê w s³oneczku.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-15 08:47:48 |
10:38 Mama wstaje i sprawdza co siê dzieje z dzieæmi. A maluchy s³odko ¶pi±. Zaraz te¿ okrywa je swoj± "pierzynk±".
|
Justyna - 2010-05-15 09:29:06 |
15.05.2010r.
11:20 Przylecia³ samiec, powitanie. Samica wsta³a i odesz³a na bok 11:21 Samiec przej±³ opiekê nad maluchami i je nakarmi³. Poda³ du¿± ilo¶æ drobnicy (d¿d¿ownice), wcina³y wszystkie a¿ mi³o by³o patrzeæ. 11:23 Samiec przykry³ maluchy
|
Dorcia - 2010-05-15 09:37:22 |
Super te maluszki, przy takim apetycie bêd± ros³y jak na dro¿d¿ach :D (d¿d¿ownicach) Nareszcie troszeczkê s³oneczka, mo¿e przeschn± i siê wygrzej± rodzice :D
|
cel-cia - 2010-05-15 09:55:39 |
11.53 Rodzic wsta³, poprzegl±da³ dzieciaczki i po kilkudziesiêciu sekundach ponownie usiad³ - karmienia nie by³o.
|
Piotr J. - 2010-05-15 09:56:40 |
15 maja 2010
11:52. Krótkie wietrzenie m³odych. Maluchy w dobrej formie. Natychmiast, gdy s± ods³oniête wyci±gaj± g³ówki w poszukiwaniu pokarmu.
|
cel-cia - 2010-05-15 10:38:50 |
12.37 powrót bociana z ¿erowiska 12.38 zmiana w opiece,wysiaduj±cy odlecia³. Po ok. min. rodzic usiad³,wcze¶niej poprawia³ ¶ció³kê 14.10 powrót drugiego bociana,zmiana w opiece i karmienie,które trwa³o do¶æ d³ugo tzn.ok. 1,5 min. Wysiaduj±cy bociek od razu odlecia³. Maluszki po¿ywi³y siê bez specjalnej walki fot.2) 14.15 rodzic na chwilkê wstaje i zmienia pozycje (fot.3)
|
Magdag - 2010-05-15 12:27:25 |
15 maja 2010
14:13 karmienie. Gdzie jest trzeci bocianek? Mam marny wzrok i mo¿e nie widzê.
|
Iganka - 2010-05-15 12:39:19 |
15.05. 2010
14:13 - razem z pokarmem, który wyrzuci³ Dziedzic w gnie¼dzie znalaz³o siê "co¶" du¿ego , czego nie mog³am rozpoznaæ, oczywi¶cie skonsumowa³ to w rezultacie samiec.
|
belcia - 2010-05-15 13:03:58 |
15.00 bociek wsta³ na chwilkê , zerkn±³ na maluchy , obróci³ siê i ponownie usiad³ na pisklêtach. Dzisiaj lepsza pogoda, nie pada, gniazdo troszkê przesch³o, bocianki te¿ :) 15.26 na gnie¼dzie widaæ drugiego bociana (fot.2) 15.32 Dziedzic wsta³ ,wyprostowa³ skrzyd³a, Przygoda przejê³a opiekê nad pisklêtami By³o karmienie, ale niestety samica wyplu³a co¶ du¿ego w kolorze bia³ym (nie wiem co to mog³o byæ?) (fot.3,4) Pisklêta nie dzioba³y, samica po³knê³a spowrotem, karmienie odbywa³o siê jeszcze jak by³ Dziedzic i niestety przys³ania³ widok. Po krótkiej chwili Dziedzic wylecia³ Po oko³o 3-4 minutach Przygoda po³o¿y³a siê na m³odych Z pocz±tku jak Dziedzic wsta³, wystarszy³am siê nie ukrywam bo pisklêta nie rusza³y siê przez chwilê, a po wcze¶niejszych du¿ych ulewach i ogólnie ch³odnej pogodzie, wiedz±c ¿e wcze¶niejsze dni by³y dla nas smutne z powodu odej¶cia dwóch piskl±t pomy¶la³am ¿e znowu co¶ nie tak...,ale na szczê¶cie pisklêta tylko spa³y i od razu nie zareagowa³y rozespane :) Wszystkie mam nadziejê maj± siê dobrze. Gdyby s³oneczko troszkê wysz³o..
|
Iganka - 2010-05-15 13:46:29 |
15.05. 2010
15:32 - znów niezidentyfikowany "obiekt" w pokarmie , tym razem przyniesiony przez Przygodê i przez Przygodê z powrotem po³kniêty. Przyjrzeæ siê nie mo¿na by³o dok³adnie poniewa¿ Dziedzic skutecznie zas³oni³ a kiedy ju¿ sobie polecia³ by³o po karmieniu. Ogólnie mo¿na stwierdziæ, ¿e dzisiaj menu obfituje w wiêksze i kaloryczne k±ski, widaæ by³o ¶limaki a skorupka po ¶limaku jeszcze chyba le¿y na brzegu gniazda :)
|
belcia - 2010-05-15 13:51:27 |
A tak ma³¿onek zagl±da ¿once pod spódnicê haha :) Nie wytrzyma³ tego i wylecia³ z gniazda :) Có¿ Przygoda pomy¶la³a...:/ trzeba zaj±æ siê dzieæmi i po³o¿y³a siê wygrzewaæ dalej...
Tak mnie jako¶ nasz³o..:) Wybaczcie :))
|
Hipek - 2010-05-15 13:53:46 |
15 Maja 2010
Oko³o 15:40 Parê zdjêæ maluszków.
|
Piotr J. - 2010-05-15 14:10:36 |
16:08. Maluszki pod opiek± rodzica, rozrabiaj± w do³ku.
|
belcia - 2010-05-15 14:16:31 |
16.16 urodziny godziny :), a Przygoda ogrzewa.
|
Magdag - 2010-05-15 14:35:06 |
15 maja 2010
16:30 Piotrek, dziekujê za zdjêcie maluchów w do³ku. Widzê trzy, a ju¿ siê zamartwia³am.
http://img139.imageshack.us/img139/2897 … 5en.th.jpg
|
BABCIA Mariola - 2010-05-15 14:44:00 |
16:34 Rodzic na chwilê wsta³ a maluchom nie spieszno do wychodzenia z ciep³ego do³ka
|
belcia - 2010-05-15 14:46:14 |
16.45 Jeden maluch wygl±da spod skrzyd³a :) 16.47 Przygoda przysypia. Po chwili bocian siê podniós³, ale niestety w ostatniej chwili prze³±czy³am i nie wiem czy by³o karmienie, czy tylko krótkie wietrzenie?..Mo¿e wydaje mi siê, bo nie widzê dok³adnie, czy jedno m³ode "walczy" z d¿d¿ownic±, czy to sznurek? (fot.3) Mo¿e kto¶ widzia³? Mniej wiêcej po 5 minutach bocianica k³adzie siê na pisklêtach zmieniaj±c kierunek.
|
Magdag - 2010-05-15 15:06:20 |
15 maja 2010
16:52 Widzia³am to karmienie i to by³y d¿d¿ownice. Tylko dwie by³y jakie¶ d³ugie i rodzic je pozabiera³ bociankom.
|
Justyna - 2010-05-15 15:06:26 |
15.05.2010r.
Belciu to nie sznurek, ani nie d¿d¿ownica tylko ma³y w±¿.
16:48 Przylecia³ samiec z kêp± sianka 16:49 Samica wsta³a, odesz³a na brzeg gniazda i odlecia³a, a samiec przej±³ opiekê nad maluszkami i nakarmi³ je. Z wola wyrzuci³ ma³± ilo¶æ drobnicy, która zniknê³a w trzech ma³ych dziobkach i niewielkiego wê¿a. Wê¿em tym zaj±³ siê najwiêkszy pisklak, ale wyrwa³ mu go ten najmniejszy i zacz±³ ³ykaæ, ale nie by³ w stanie po³kn±æ go w ca³o¶ci i czê¶æ wê¿a wystawa³a mu z dziobka. Mêczy³ siê d³u¿sz± chwilê, ju¿ my¶la³am, ¿e bêdzie ¼le, ale pomóg³ mu tata wyci±gaj±c go. Ostatecznie w±¿ znalaz³ siê z brzuchu samca.
|
Magdag - 2010-05-15 15:12:39 |
15 maja 2010
Justyna, masz racjê to by³y chyba dwa ma³e wê¿e. My¶la³am, ze to takie d³ugie rosówki. Pomyli³am siêi i dobrze, ze tata jako¶ zadzia³a³. Bo widzia³am jak dwa razy wyci±ga³ z tych ma³ych, czyli dwa.
|
Justyna - 2010-05-15 16:03:56 |
15.05.2010r.
17:53 Tatko wsta³, ¿eby przewietrzyæ maluchy i znów wyplu³ wê¿a. Zainteresowanie by³o ogromne, najmniejszy te¿ próbowa³, ale pamiêta³ co by³o wcze¶niej i da³ spokój. 17:54 Wê¿a przechwyci³ najstarszy pisklak i próbowa³ po³kn±æ, ju¿ mu siê prawie uda³o, ale koñcówka wê¿a zakrêci³a siê przy dziobie i nie móg³ po³kn±æ 17:55 Uda³o mu siê, mamy spokój z wê¿em
|
Piotr J. - 2010-05-15 16:14:34 |
Mi³e Panie, aby jeszcze raz zobaczyæ co jad³ m³ody, zapraszam TUTAJ
|
Iganka - 2010-05-15 17:43:50 |
15.05. 2010
19:33 - Dziedzic przyniós³ ma³ego wê¿a ale pisklêta nawet nie zd±¿y³y siê "zapoznaæ" z przek±sk± bo tatko zaraz przykry³ wszystko razem - pisklêta ze zdobycz± :) Jak to ? ten k±sek ma byæ "podgrzewany" ?
|
Piotr J. - 2010-05-15 17:52:07 |
Ten ma³y w±¿ jest z piskletami od 16:50. Tatu¶ tym razem nic do gniazda nie przyniós³.
|
Angelika - 2010-05-15 17:56:11 |
15.05.2010
19:51 Nie by³o mnie ca³y dzieñ w domu. Jak tylko w³±czy³am komputer ujrza³am widok taki sam, jak z rana. Jeden bociek na pisklaczkach praktycznie w takiej samej pozycji, jakiego widzia³am rano przed wyj¶ciem z domu. :) Na szczê¶cie jeste¶cie wszyscy Wy, którzy ca³y dzieñ przekazuj± wiadomo¶ci z gniazda. Dziêki.
|
Eva Stets - 2010-05-15 18:08:52 |
Pomimo, ¿e w "Zasadach" forum jednym z wymienionych punktów jest, ¿eby wszelkie prywatne formy podziêkowañ kierowaæ do adresatów na PW lub e-mail - nie ma regu³y bez wyj±tków - tym bardziej, ¿e cytowany post odnosi siê bezpo¶rednio do obserwacji i tego, co siê z tym ³±czy.
Tak wiêc i ja dziêkujê wszystkim, którzy czuwaj± przy naszych boækach w dzieñ i w nocy i podaj± tu swoje obserwacje - bez tego i bez Waszych postów ten temat by³by niemo¿liwy.
Dziêkujê Wam. Eva
Angelika napisał:15.05.2010
19:51 Nie by³o mnie ca³y dzieñ w domu. Jak tylko w³±czy³am komputer ujrza³am widok taki sam, jak z rana. Jeden bociek na pisklaczkach praktycznie w takiej samej pozycji, jakiego widzia³am rano przed wyj¶ciem z domu. :) Na szczê¶cie jeste¶cie wszyscy Wy, którzy ca³y dzieñ przekazuj± wiadomo¶ci z gniazda. Dziêki.
http://www.allegaleria.pl/images/jd4cb9 … _thumb.jpg
|
Piotr J. - 2010-05-15 19:29:59 |
21:30. M³ode bociany ogrzewane s± przez Dziedzica. 21:48. Przegl±d stanu posiadania. 23:18. Opiekê nad maluchami przejmuje Przygoda.
|
Piotr J. - 2010-05-16 03:29:51 |
16.05.2010
05:11. Przygoda wstaje z do³ka. Do maluchów podchodzi Dziedzic. 05:12. Pierwsze dzi¶ karmienie. I to obfite karmienie. Wszystkie pisklêta ³adnie jedz±. 05:16. Dziedzic zakrywa maluchy.
Mi³ego dnia.
|
Eva Stets - 2010-05-16 04:24:32 |
16 maja 2010
06:12 - 06:15 - Na gnie¼dzie pojawi³a siê samica z kêpk± siana (fot.1), które u³o¿y³a tak¿e przed pisklakami, nast±pi³a zmiana w ogrzewaniu piskl±t (samiec odlecia³ po chwili) (fot.2). 06:35 - powróci³ samiec z kêp± trawy w dziobie (fot.3), potem zaj±³ siê pielêgnacj± upierzenia i poprawianiem gniazda (m³ode nadal ogrzewa samica, karmienia nie by³o) 06:57 - samiec odlatuje z gniazda (wraca po kilku minutach)
|
BABCIA Mariola - 2010-05-16 05:01:21 |
6:45 Witajcie boæki Na gnie¼dzie dwa boæki. Jeden wygrzewa pisklêta a drugi robi porz±dki w gnie¼dzie
|
Angelika - 2010-05-16 07:52:16 |
16.05.2010
9:32 Dziedzic siedzi na gnie¼dzie. 9:39 Przylecia³a Przygoda, Dziedzic wsta³. Szykuje siê drugie ¶niadanko dla maluchów. 9:40 Jest karmienie. Mama przygotowa³a co¶ pysznego, bo wszystkie maluchy wcinaj±!!! 9:43 Przygoda poprawi³a sianko i siad³a, aby dalej ogrzewaæ maluszki.
|
Eva Stets - 2010-05-16 08:00:09 |
W uzupe³nieniu do postu Angeliki wy¿ej - ten sam czas obserwacji.
Po karmieniu m³odych doros³y bocian odrzuci³ na bok (dla naszego wzroku po lewej str) cos d³ugiego (nie wiem co to by³o). Wydaje mi siê tak¿e, ¿e po chwili chwyci³ w dziób z do³ka resztki (?) drugiego martwego pisklaka i tak¿e odrzuci³ na bok (lub wyrzuci³ poza gniazdo). Po tej czynno¶ci samica podsunê³a w do³ek wiêcej suchego siana, "zagarnê³a" pisklaki i usiad³a.
P.S. Widzê, ¿e Angelika dopisa³a, ¿e wkrótce bêdzie filmik. Byæ mo¿e tam bêdzie mo¿na lepiej zobaczyæ to, o czym piszê (o ile oczywi¶cie siê nie mylê).
|
Angelika - 2010-05-16 08:07:47 |
Eva Stets napisał:Po karmieniu m³odych doros³y bocian odrzuci³ na bok (dla naszego wzroku po lewej str) cos d³ugiego (nie wiem co to by³o). Wydaje mi siê tak¿e, ¿e po chwili chwyci³ w dziób z do³ka resztki (?) drugiego matrwego pisklaka i tak¿e odrzuci³ na bok (lub wyrzuci³ poza gniazdo). Po tej czynno¶ci samica podsunê³a w do³ek wiêcej suchego siana, "zagarnê³a" pisklaki i usiad³a.
P.S. Widzê, ¿e Angelika dopisa³a, ¿e wkrótce bêdzie filmik. Byæ mo¿e tam bêdzie mo¿na lepiej zobaczyæ to, o czym piszê (o ile oczywi¶cie siê nie mylê).
Tak, na filmiku widaæ dok³adnie opisan± przez Evê sytuacjê.
|
ekar - 2010-05-16 08:45:13 |
16 maja
10,40 Przylecia³ rodzic z siankiem 10,44 Dzieci odkryte 10,53 Ju¿ pod pierzynk±
|
BABCIA Mariola - 2010-05-16 09:07:26 |
10:55 Co za wstrêtna pogoda i zimno. Pisklêta stale siedz± pod pierzyn± rodzica i gdyby inni forumowicze nie wklejali fotek jak maluchy jedz± to nie wiedzia³abym, ¿e istniej±
|
Damka_Pik - 2010-05-16 09:50:44 |
16 maja 2010
Obserwowa³am tak¿e karmienie o 9:40 (przejrza³am te¿ uwa¿nie filmik, który równie¿ nagra³am) i wydaje mi siê bardzo prawdopodobne, jak pisze Eva, ¿e to co wyrzuci³ bociek z do³ka po karmieniu by³o pisklaczkiem, który odszed³ jako pierwszy. Natomiast odrzucone "co¶ d³ugiego" mog³o byæ np. wylink± zaskroñca (?), ale kto to wie (nawet nie wiem, czy zaskroñce zmieniaj± skórê ju¿ w po³owie maja, mo¿e tak?).
10:39 Wróci³ samiec z pêkiem trawy w dziobie (fot.1). Roz³o¿y³ j± przed wysiaduj±c± samiczk±, ale poza zasiêgiem kamerki, do¶æ daleko od do³ka. Odczeka³ kilka minut zanim siê zdecydowa³ na karmienie. 10:43 Zasygnalizowa³ partnerce swój zamiar, samiczka wsta³a (fot.2) i tata przyst±pi³ do podawania posi³ku. Przed pisklêtami pojawi³a siê spora porcja ró¿owiutkich, t³u¶ciutkich d¿d¿ownic (fot.3). Dzieciaki wcina³y z apetytem (fot.4). 10:45 Po skoñczonym posi³ku samiec przemie¶ci³ kilka ¼d¼bel sianka i usiad³ do ogrzewania, po kilkudziesiêciu sekundach wsta³, oceni³ sytuacjê w do³ku i usiad³ ponownie w nowej pozycji (fot.5).
Filmik z karmienia tutaj. .
|
Renia - 2010-05-16 10:27:19 |
12:23 Przygoda wyrzuci³a co¶, co by³o w do³ku. Trudno oceniæ, co to jest, czarne, mo¿e to kret zbyt du¿y, by pisklêta mog³y go zje¶æ.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-16 10:33:10 |
16 maja 2010
12:22 - 12:25 Karmienie i zaraz pod pierzynê
|
kawia - 2010-05-16 10:43:29 |
12,24 Uzupe³nienie do powy¿szych postów - bez zdjêæ, bo mam takie same, jak Babci Marioli. Przygoda chyba przeceni³a maluchy - wypluty pokarm (gryzoñ, kret?) by³ nie do zjedzenia dla nich. Podzioba³y, podzioba³y, ale zaraz potem mamusia chwyci³a ten kês i - jak mi siê wydaje - po³knê³a ponownie.
|
Damka_Pik - 2010-05-16 11:03:55 |
Podobnie jak Renia, my¶lê, ¿e przy ostatnim karmieniu mama poda³a pisklakom kreta ... którego sama musia³a zje¶æ. ;)
Filmik z karmienia, jak zwykle - tutaj.
|
Iganka - 2010-05-16 14:08:01 |
16.05. 2010
15:53 -15:56 - bociek ogrzewaj±cy pisklêta wsta³, karmienie zaczê³o siê od wypluwania drobnej zawarto¶ci pokarmu ale po chwili pisklêta dosta³y ponownie tego samego kreta, najwiêksze pisklê chcia³o go po³kn±æ, do¶æ d³ugo mêczy³o siê , potrz±sa³o zdobycz± ale niestety nie da³o rady, mniejsze równie¿ próbowa³y ale tylko dzioba³y ten nieco za du¿y k±sek
|
Angelika - 2010-05-16 14:08:33 |
16.05.2010
15:04 - 16:06 Jeden bocian w gnie¼dzie i widaæ, ¿e pada deszcz, bo ma piórka ca³e mokre. Najgorsze jest to, ¿e w prognozie nie zapowiada siê rozpogodzenia. :/ 16:32 Dziedzic wróci³ do gniazda, ale musia³ od razu odlecieæ, bo Przygoda dalej na maluchach.
|
Damka_Pik - 2010-05-16 14:44:52 |
iganka napisał:16.05. 2010
15:53 -15:56 - bociek ogrzewaj±cy pisklêta wsta³, karmienie zaczê³o siê od wypluwania drobnej zawarto¶ci pokarmu ale po chwili pisklêta dosta³y ponownie tego samego kreta, najwiêksze pisklê chcia³o go po³kn±æ, do¶æ d³ugo mêczy³o siê , potrz±sa³o zdobycz± ale niestety nie da³o rady, mniejsze równie¿ próbowa³y ale tylko dzioba³y ten nieco za du¿y k±sek
Filmik z tej próby karmienia tutaj.
|
Angelika - 2010-05-16 15:15:12 |
16.05.2010
17:10 Dziedzic znów przylecia³ do gniazda. Mo¿e tym razem bêdzie karmionko. :) 17:13 Mo¿e i bêdzie, ale najpierw trochê pielêgnacji w³asnej, bo ca³y brzuch ma brudny. 17:21 Wsta³a Przygoda i Dziedzic przyst±pi³ do karmienia do¶æ skromnego :/. 17:23 Teraz Dziedzic ogrzewa maluszki. 17:33 Wsta³, ale zaraz z powrotem usiad³.
|
mamajka - 2010-05-16 15:24:08 |
16.05.2010
17.21 Krotkie karmienie, ale zimno i mokro i du¿ym i ma³ym, na szczê¶cie rodzic zaraz ponownie os³oni³ m³ode.
|
kawia - 2010-05-16 15:30:35 |
16.05 17.23 Kilka minut wcze¶niej przylecia³ Dziedzic (1), Przygoda wsta³a, a on nakarmi³ maluchy - wyplu³ spory k³êbek drobnicy, któr± uda³o sie skubn±æ chyba ca³ej trójce. (2,3)
|
Damka_Pik - 2010-05-16 16:12:36 |
Zapis z karmienia o 17:21 w "Filmikach z gniazda".
|
kawia - 2010-05-16 16:48:46 |
18.48. Krótka ods³ona piskl±t, chyba Dziedzic musia³ siê za³atwiæ. Ma³e siê krêc±, ale tatu¶ zaraz je schowa³. 19.26 Nastêpne wietrzenie - ma³e siê wyci±ga³y do ojcowskiego dzioba, ale raczej nic z niego nie wypad³o. 19.35. Dziedzic wsta³ (1) i odlecia³, wróci³a Przygoda i niezw³ocznie wziê³a siê do karmienia piskl±t. Z dzioba wypad³y dwie bia³e drobne rybki, jedna z nich zosta³a po³kniêta przez które¶ z piskl±t, druga wpad³a pod ich brzuszki i chyba tam zosta³a. Karmienie trwa³o oko³o minuty. (2,3)
|
Damka_Pik - 2010-05-16 18:04:00 |
Niedu¿a kolacja podana przez mamê o 19:35 --> na filmiku.
|
Piotr J. - 2010-05-16 18:35:39 |
20:24. Bardzo króciutkie wietrzenie m³odych. 20:34. Do gniazda wróci³ Dziedzic. Przygoda wsta³a, odesz³a na bok. Niestety, chyba zawiod³a siê na partnerze, bo ten nie wykaza³ zainteresowania do³kiem. Przygoda siad³a ponownie na m³odych.
|
Justyna - 2010-05-16 19:43:56 |
16.05.2010r.
21:40 Wspólna drzemka na siedz±co (fot.1) 22:54 Samiec wsta³, bo zmusi³a go potrzeba, chwilkê posta³ i ponownie usiad³ (fot.2)
|
Piotr J. - 2010-05-17 02:13:33 |
17.05.2010
04:05. Od bardzo d³ugiego czasu, Dziedzic nie zmienia pozycji, os³ania maluchy przed zimnem. Pogoda paskudna, wieje i pada. 04:47. Gniazdo opu¶ci³a Przygoda. 04:48. Dziedzic zaprezentowa³ m³ode. S± ca³e i zdrowe.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-17 04:08:53 |
17 maja 6:01 Witajcie boæki i pisklaki - na poklatkowej jest noc - na strumieniowej jeden bocian wygrzewa pisklêta. Jak prz¿yjecie takie paskudne niemowlêctwo tobêdziecie silnymi ptakami. S³ychaæ bêbnienie deszczu a temperatura tylko 9 stopni prawie jak w lodówce. Ciekawe ile stopni jest pod pierzyn± rodzica. METEO poda³o, ¿e dzi¶ przy do¶æ silnym wietrze odczuwalna temperatura bêdzie wynosi³a tylko PIÊÆ stopni.
|
Angelika - 2010-05-17 05:25:59 |
17.05.2010
Witajcie boæki!
7:20 Jeden rodzic ca³y mokry ogrzewa swoje maluchy. Oj ciê¿ka wiosna, ciê¿ka. Maluchy ma³o ogl±daj± ostatnio otaczaj±cy je ¶wiat, ale dobrze, niech rodzice je os³aniaj± od zimna i deszczu.
|
Piotr J. - 2010-05-17 05:39:05 |
07:38. Dziedzic ca³y czas okrywa maluchy. Ostatni raz ods³oni³ je na kilka sekund o godzinie 06:15.
|
Iganka - 2010-05-17 06:32:24 |
17.05. 2010
08:25 - bociek wci±¿ w tej samej pozycji ogrzewa i chroni pisklêta. Taka d³ugotrwa³a, niesprzyjaj±ca lêgom pogoda mo¿e tak¿e niekorzystnie wp³yn±æ na kondycjê bocianich rodziców :(
|
joanna1515 - 2010-05-17 06:54:11 |
17.05.2010 8:45 Karmienie, pisklak z ty³u nie dopcha³ siê do po¿ywienia. Na fot 4 dojadanie z pod skrzyd³a. Jeszcze jutro ma padaæ, a od ¶rody NARESZCIE lepsza pogoda:)
|
Angelika - 2010-05-17 06:54:24 |
17.05.2010
8:46 Przylecia³a Przygoda i nast±pi³o karmienie. Potem siad³a na maluchy, a Dziedzic odlecia³.
|
Piotr J. - 2010-05-17 06:59:04 |
08:45. Dziedzic po d³ugim - 150 minut - wygrzewaniu wsta³ i odlecia³. 08:46. Przygoda poda³a maluchom pokarm.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-17 07:16:03 |
8:48 Po krótkim jedzonku maluchy siê pok³ad³y i zaraz zosta³y przykryte.
|
Angelika - 2010-05-17 08:20:34 |
joanna1515 napisał:17.05.2010 8:45 Karmienie, pisklak z ty³u nie dopcha³ siê do po¿ywienia. Na fot 4 dojadanie z pod skrzyd³a.
Filmik z karmienia. Widaæ dok³adnie, jak jeden pisklaczek jaki¶ ospa³y dzisiaj. Zanim siê zorientowa³, ¿e mama da³a je¶æ, rodzeñstwo ju¿ prawie skonsumowa³o ca³o¶æ. Miejmy nadziejê, ¿e ten ospa³y pisklaczek we¼mie siê w gar¶æ i nastêpnym razem to on bêdzie pierwszy w jedzeniu.
|
Magdag - 2010-05-17 08:30:11 |
17 maja 2010
10:20 Pogoda fatalna. Spod skrzyd³a rodzica chce siê wydostaæ bocianek, któremu aura widaæ nie przeszkadza.Rodzic ³ypn±³ okiem i smarkacz tak jakby pohamowa³ swoje³ próby :)
|
Piotr J. - 2010-05-17 08:38:04 |
11:37. M³ody nadal sobie wyglada spod skrzyd³a. 11:54. Maluszek postanowi³ schowaæ siê. Uzupe³nie: ma³y ³epek by³o ju¿ widaæ o 10:01.
|
Piotr J. - 2010-05-17 10:41:32 |
Przygoda siedzi ca³y czas na maluchach od godziny 08:46?
|
Justyna - 2010-05-17 11:28:11 |
17.05.2010r.
13:25 Przy skrzydle samicy zrobi³a siê ka³u¿a, ciekawe jak tam maluszki (fot.1). 13:49 Samica wsta³a na chwilkê. W do³ku jest woda, dwa maluszki siê rusza³y, ale ten trzeci najmniejszy chyba nie, obym siê myli³a (fot.2).
|
Renacik - 2010-05-17 12:11:26 |
Te¿ widzia³am ten moment, o którym pisze Justyna. Wg mnie trzeci pisklak utopiony. Jestem badrzo wzburzona. wiem, ¿e to natura i nam nic do tego, ale w dobie, gdy bocianów jest coraz mniej (w tym roku 30% mniej) nie mo¿emy patrzeæ, jak gin± m³ode osobniki. Siedzimy przed ekranami i patrzymy na ¶mieræ ptaków pod ochron± i nie wspomagamy. To jest ponad moje si³y. Przestajê patrzeæ w gniazdo. Same sobie nie poradz± w tym basenie i zimnie.
|
ladycrash - 2010-05-17 12:17:48 |
Mam pytanie do Pana P.Dolaty... Ja wiem i rozumiem, ¿e nie nale¿y ingerowaæ w naturê. ¯e bardzo ma³o gniazd posiada kamerê, z której wszystko jest podgl±dane. Ale dlaczego skoro ju¿ jest ta kamera nie mo¿na pomóc naszym boækom? Jakie¶ 10 minut temu wsta³ rodzic i ukaza³ siê nam niebezpieczny widok malców w ka³u¿y.:/ I mimo starañ bocianich rodziców ma³e wg mnie maj± ma³e szanse na prze¿ycie. Tym bardziej, ¿e trzeci z bocianków wydawa³ siê nie wykazywaæ oznak ¿ycia...Czy nie mo¿na im pomóc? Na przyk³ad wymieniæ pod¶ció³kê w gnie¼dzie na such±? To by przecie¿ wiele pomog³o. A przynajmniej wzros³yby szanse pozosta³ych maluchów...
|
yoko - 2010-05-17 12:24:46 |
To równie¿ i ponad moje si³y, moje nerwy juz siêgaj± zenitu - patrzê i nic nie mogê zrobiæ, wy³±czam kompa. Ja nie mogê, ale czy inni te¿ nie mog± ??? Te ma³e potopi± siê wszystkie...... Przygoda siedzi na pisklaczkach od kilku godzin i stara siê jak mo¿e, ale gro¿na woda wdar³a siê do do³ka !
|
Damka_Pik - 2010-05-17 12:37:06 |
Justyna napisał:17.05.2010r. 13:49 Samica wsta³a na chwilkê. W do³ku jest woda, dwa maluszki siê rusza³y, ale ten trzeci najmniejszy chyba nie, obym siê myli³a (fot.2).
Filmik :(
|
Piotr J. - 2010-05-17 12:46:04 |
Niestety, zosta³y nam dwa maluchy. Najgorsze jest to, ¿e ci±gle pada.
|
Angelika - 2010-05-17 12:47:25 |
17.05.2010
14:40 No to mamy problem. Wielki. :( Prognozy pokazuj±, ¿e, niestety, ma przestaæ padaæ, ale dopiero w nocy, a jutro dalej deszcze, choæ mniejsze. :( Mo¿e uda siê jako¶ tym maluchom przetrwaæ ten trudny okres. Obym mia³a racjê.
|
basia11336 - 2010-05-17 13:22:33 |
17.05 2010
15:18 wracam z pracy i zaraz patrzê co siê tutaj dzieje. Jestem przera¿ona i te¿ zwracam siê do Pana Dolaty- czy naprawdê nie mo¿na nic zrobiæ? Mamy patrzeæ jak siê topi± maluchy?
|
anubis60 - 2010-05-17 13:38:43 |
15:37
Tragedia. Nie mo¿na na to patrzeæ. Pogoda chyba nie bêdzie lepsza przez najbli¿sz± dobê. Ko³o bociana coraz wiêksza ka³u¿a. Mo¿na sobie wyobraziæ jak jest w do³ku :(
|
mamaewag - 2010-05-17 13:58:11 |
Jak rozumiem opiekunowie gniazda nic nie mog± zrobiæ????????? Przecie¿ to jest mo¿liwe chyba, ¿eby boækom pomóc...nie ma tu nikogo oprócz nas, kto pokocha³ te ptaki?
|
basia11336 - 2010-05-17 14:06:29 |
16:02
Przed chwil± sprawdzi³am stronê bocianów w £asku i dzisiaj jaka¶ firma oczyszcza³a ca³e gniazdo! Czyli mo¿na? Mo¿na!!!! A u nas co? Panie Dolata co siê dzieje??????
|
Renacik - 2010-05-17 14:11:41 |
No w³a¶nie. A my bezsilni. ¯al, naprawdê ¿al.... Za godzinê to ju¿ bêdzie po wszystkim. Finito :(
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 14:14:36 |
Dojazd do gniazda jest rozmokniêty, podno¶nik koszowy nie da rady podjechaæ, bo by ugrz±z³.
Spróbujê dostaæ siê do gniazda po kominie.
Proszê notowaæ sytuacjê gdy doros³y wstanie i podawaæ w tym w±tku, najlepiej robi±c i wklejaj±c fotkê.
Pawe³ Dolata
|
ladycrash - 2010-05-17 14:16:01 |
Renacik napisał:No w³a¶nie. A my bezsilni. ¯al, naprawdê ¿al.... Za godzinê to ju¿ bêdzie po wszystkim. Finito :(
¯ywiê cich± nadziejê, ¿e brak odzewu oznacza, ¿e w³a¶nie co¶ siê dzieje..¯e kto¶ tam idzie bocianom z odsiecz±. Mam nadziejê, ¿e siê nie mylê:huh:
|
Angelika - 2010-05-17 14:29:18 |
Pawe³ T. Dolata napisał:Dojazd do gniazda jest rozmokniêty, podno¶nik koszowy nie da rady podjechaæ, bo by ugrz±z³.
Spróbujê dostaæ siê do gniazda po kominie.
Proszê notowaæ sytuacjê gdy doros³y wstanie i podawaæ w tym w±tku, najlepiej robi±c i wklejaj±c fotkê.
Pawe³ Dolata
Bêdziemy trzymaæ kciuki!!! Notowaæ co widzimy. Oby siê uda³o, oby nie by³o za pó¼no.
|
anubis60 - 2010-05-17 14:30:20 |
16.28
Bociany dzi¶ rzadko wstaj± i pokazuj± maluchy. Nie ma siê co dziwiæ. Zreszt± stan, w jakim jest do³ek widzieli¶my wszyscy dok³adnie i na zdjêciach i na filmie Damki_Pik. Przy tej pogodzie mo¿e byæ jedynie gorzej. Je¶li Pan mo¿e Panie Pawle, to proszê spróbowaæ siê tam dostaæ. Je¶li w ogóle jest to mo¿liwe.
|
basia11336 - 2010-05-17 14:38:39 |
16:35
To jaka bêdzie pogoda by³o wiadomo. Szkoda, ¿e nie pomy¶lano wczoraj ¿eby ju¿ co¶ zrobiæ!!!!!
|
anubis60 - 2010-05-17 14:49:20 |
16.49
W do³ku ka³u¿a coraz wiêksza
|
Piotr J. - 2010-05-17 14:49:29 |
basia11336 napisał:16:35
To jaka bêdzie pogoda by³o wiadomo. Szkoda, ¿e nie pomy¶lano wczoraj ¿eby ju¿ co¶ zrobiæ!!!!!
Pani basiu11336 i po co takie posty roszczeniowe. Pani równie¿ wiedzia³a jaka bedzie pogoda, to mog³a Pani wsi±¶æ w PKS, PKP lub samochód i pojechaæ do Przygodzic. Wej¶æ na komin i zrobiæ to, o czym Pani pisze, ¿e nikt nie pomysla³ wcze¶niej. Proponujê troszkê umiaru. Paw³owi D. na pewno zale¿y na tym, aby boæki dochowa³y siê do odlotu.
pozdrawiam.
|
ladycrash - 2010-05-17 14:52:19 |
piotrek94b napisał:basia11336 napisał:16:35
To jaka bêdzie pogoda by³o wiadomo.Szkoda ¿e nie pomy¶lano wczoraj ¿eby ju¿ co¶ zrobiæ!!!!!
Pani basiu11336 i po co takie posty roszczeniowe. Pani równie¿ wiedzia³a jaka bedzie pogoda, to mog³a Pani wsi±¶æ w PKS, PKP lub samochód i pojechaæ do Przygodzic. Wej¶æ na komin i zrobiæ to, o czym Pani, ¿e nikt nie pomysla³ wcze¶niej. Proponujê troszkê umiaru. Paw³owi D. napewno zale¿y na tym, aby boæki dochowa³y siê do odlotu.
pozdrawiam.
Niestety muszê przyznaæ racjê przedmówcy. Trzeba wierzyæ, ¿e siê uda.
|
Eva Stets - 2010-05-17 14:53:17 |
Tak, jak poprosi³ Pawe³ - proszê Was i ja o to samo - notujcie, proszê w tej chwili sytuacjê w gnie¼dzie. Zamie¶cie fotkê, gdy wstanie doros³y.
Tak jak potrafimy byæ dla siebie serdeczni w chwilach rado¶ci - tak proszê Was o zachowanie tej serdeczno¶ci w naprawdê bardzo trudnych chwilach.
Potrzeba nam wszystkim teraz rozwagi, zachowania spokoju i Waszego wsparcia...
Eva
Pawe³ T. Dolata napisał:Dojazd do gniazda jest rozmokniêty, podno¶nik koszowy nie da rady podjechaæ, bo by ugrz±z³.
Spróbujê dostaæ siê do gniazda po kominie.
Proszê notowaæ sytuacjê gdy doros³y wstanie i podawaæ w tym w±tku, najlepiej robi±c i wklejaj±c fotkê.
Pawe³ Dolata
|
Krysiaj - 2010-05-17 14:57:18 |
Bardzo ¿al bocianków, ale myslê ¿e uda siê je uratowaæ Pan Dolata zrobi wszystko aby tak by³o.
|
Angelika - 2010-05-17 15:02:01 |
piotrek94b napisał:Przygoda siedzi ca³y czas na maluchach od godziny 08:46?
17.05.2010
16:59 Czy to ca³y czas siedzi Przygoda? To ju¿ 8 godzin!! Oby nie zaszkodzi³o to Przygodzie i ¿eby maluszki jeszcze ¿y³y. ¯eby mo¿na by³o je uratowaæ. Panie Pawle, jest Pan wielki, ¿e podj±³ siê Pan tej akcji.
|
ladycrash - 2010-05-17 15:03:09 |
Krysiaj napisał:Bardzo ¿al bocianków, ale myslê ¿e uda siê je uratowaæ Pan Dolata zrobi wszystko aby tak by³o.
Trzymajmy kciuki tak¿e za Pana Paw³a. Bo rodzic pilnuj±cy swoich dzieci mo¿e byæ agresywny. To zrozumia³e...Bocianku, daj pomóc swoim pociechom...
|
ladycrash - 2010-05-17 15:06:04 |
Niestety tak..
|
anubis60 - 2010-05-17 15:06:29 |
Na zdjêciu Justyny o 13.25 widaæ kolejne wietrzenie maluchów, ale rzeczywi¶cie dzi¶ ich bardzo ma³o. G³ównie ogrzewanie i chronienie przed deszczem. Jeszcze tylko tego brakuje, ¿eby Dziedzicowi co¶ siê sta³o
|
Krysiaj - 2010-05-17 15:06:44 |
Ale czy nie za pó¼no, wody wokó³ bocianka coraz wiecej oby prze¿y³y ma³e bociani±tka.
|
Piotr J. - 2010-05-17 15:07:22 |
Do 12:41 na pewno siedzia³a Przygoda. Pó¼niej dok³adnie nie obserwowa³em. Ale sprawdzê materia³ wieczorem.
|
Justyna - 2010-05-17 15:12:55 |
Ogl±dam przekaz od godz. 13 i ca³y czas siedzi samica. Oznacza to, ¿e samca nie ma od godz. 8:46
17:10 Samica nadal siedzi bez ruchu.
|
Angelika - 2010-05-17 15:16:53 |
17.05.2010
17:16 Ta ostatnia godzina to wieczno¶æ. Przygoda ca³a mokra, ciekawe czy w ogóle jej siê uda wznie¶æ. Nigdy nie spotka³am siê z tym wcze¶niej i nie wiem, czy doros³y bocian taki mokry mo¿e lataæ. :( A gdzie Dziedzic mo¿e tak d³ugo byæ? Nie podoba mi siê ca³a ta sytuacja.
|
ladycrash - 2010-05-17 15:19:35 |
Angelika napisał:17.05.2010
17:16 Ta ostatnia godzina to wieczno¶æ. Przygoda ca³a mokra, ciekawe czy w ogóle jej siê uda wznie¶æ. Nigdy nie spotka³am siê z tym wcze¶niej i nie wiem, czy doros³y bocian taki mokry mo¿e lataæ. :( A gdzie Dziedzic mo¿e tak d³ugo byæ? Nie podoba mi siê ca³a ta sytuacja.
Mo¿e polecia³ szukaæ suchszej ¶ció³ki. Ale dzi¶ to bêdzie ciê¿ko.. Przygoda nadal siedzi w takiej pozycji jak na zdjêciu wklejonym przez Justynê o 17:12:55.
|
anubis60 - 2010-05-17 15:40:14 |
17.40
Czy ten ruch pod gniazdem, to akcja ratunkowa?
|
Angelika - 2010-05-17 15:40:19 |
17.05.2010
17:38 Podjecha³ wóz stra¿acki. 17:42 Podnoszenie. 17:45 S± blisko gniazda. Przygoda siedzi.
|
Damka_Pik - 2010-05-17 15:46:09 |
17 maja 2010
17:42 Przygoda ani drgnie.
|
Justyna - 2010-05-17 15:47:55 |
Akcja ratunkowa dopiero teraz siê rozpoczê³a, bo nie mo¿na by³o wej¶æ na komin i trzeba by³o czekaæ na podno¶nik.
|
ladycrash - 2010-05-17 15:49:41 |
Justyna napisał:Akcja ratunkowa dopiero teraz siê rozpoczê³a, bo nie mo¿na by³o wej¶æ na komin i trzeba by³o czekaæ na podno¶nik.
Stra¿acy z Panem Paw³em na czele wkraczaj± do akcji:) Przejêto dwoje m³odych i nastêpuje czyszczenie gniazda oraz wk³adanie du¿o nowej ¶ció³ki:D Kurka wodna-nie umiem wklejaæ zdjêæ :/...!
|
ELLAP - 2010-05-17 16:02:44 |
18.00 Mo¿e mnie siê uda wstawiæ zdjêcie.
Wielkie podziêkowania dla Pana Paw³a oraz jak zwykle w takich sytuacjach pomocnych stra¿aków. Mam nadziejê, ¿e pozosta³e bocianki przetrwaj± ten ciê¿ki dla nich czas.
|
anubis60 - 2010-05-17 16:06:11 |
18.06
Samochód stra¿acki odjecha³, a gdzie s± maluchy?
|
Angelika - 2010-05-17 16:07:34 |
17:47:15 Blisko gniazda, a bocianica siedzi. (zdj. 1) 17:47:24 Ju¿ jej nie ma. (zdj. 2) Poklatkowwa mi tak ¼le chodzi³a, ¿e nie uda³o mi siê z³apaæ samego odlotu. 17:49 Pawe³ Dolata bierze dwa ¿yj±ce maluszki. (zdj. 3) 17:50 Odsysanie wody i zbieranie mokrego siana. (zdj. 4) 17:51 Nowe sianko. (zdj. 5 i 6) 17:53 Pawe³ Dolata pewnie dogl±da maluchy. (zdj. 7) 17:54 Chyba potrzebuj± d³u¿szych oglêdzin, bo zje¿d¿aj± z Paw³em i stra¿akami na dó³. ( zdj. 8) Czekamy!!!
Wielkie podziêkowania za t± akcjê Paw³owi Dolacie i Panom Stra¿akom. Jeste¶cie WIELCY!!! Jestem pe³na nadziei, ¿e uda siê m³odziakom prze¿yæ. Mia³y ciê¿ki dzieñ, ca³e w wodzie. Na szczê¶cie s± pod dobr± opiek±. Wierzê, ¿e wróc± do gniazda.
18:19 Gniazdo nadal puste, rodziców nie ma.
|
Renacik - 2010-05-17 16:09:04 |
Pan Pawe³ przej±³ dwa pisklaki w bardzo trudnych warunkach. Uda³o mi siê zrobiæ fotkê ju¿ po akcji ratunkowej, ale identyczna ju¿ jest, wiêc usuwam. Panie Pawle, kocham Pana! Niech Pan do³aduje pisklaki witaminami, by¶my mogli cieszyæ siê ich dorastaniem. Dziêkujê bardzo!
|
Renia - 2010-05-17 16:15:56 |
17 maja 2010
18:11 Gniazdo nadal puste, bociany jeszcze nie wróci³y. Najwa¿niejsze, ¿e pisklêta ¿yj±. Wierzê, ¿e uda siê im pomóc i wróc± do gniazda. Pawle, jeste¶ niezawodny i niezast±piony. Dziêkujê Tobie i Panom Stra¿akom.
18:24 Wróci³ Dziedzic.
|
Agata J. - 2010-05-17 16:23:31 |
Dziêkujê Paw³owi i wszystkim, którzy siê tak po¶wiêcaj± by ratowaæ te ptaki .....straszna jest pogoda i wiadomo¶ci dzisiaj dla nas straszne.
|
Damka_Pik - 2010-05-17 16:24:04 |
17 maja 2010
Filmik: AKCJA RATUNKOWA
|
anubis60 - 2010-05-17 16:25:35 |
18.25
Bocian w gnie¼dzie, rozgl±da siê za maluchami
|
ELLAP - 2010-05-17 16:27:48 |
18,26 przylecia³ jeden z rodziców.
|
Angelika - 2010-05-17 16:28:21 |
18:24 Przylecia³ rodzic. Szuka m³odych :(((((((( Smutny widok!!! 18:26 Znalaz³ dwa m³ode nie¿ywe. To chyba pierwsze, które umar³y. Wyrzuci³ je. :( Jednak nie zosta³y wcze¶niej wyrzucone, tylko przykryte siankiem.
|
anubis60 - 2010-05-17 16:30:06 |
18.30
Bocian rozrzuci³ bociani±tka na skraj gniazda i usiad³ w pustym do³ku. Trochê one za du¿e jak na dwa martwe. Obym siê myli³.
|
Renacik - 2010-05-17 16:31:02 |
Za du¿e jak na te pierwsze pad³e. Nie by³o ich przedtem. Mo¿e to te dwa uratowane i zosta³y odrzucone? Nic nie widzia³am. Sygna³ mi uciek³.
|
anubis60 - 2010-05-17 16:34:44 |
18.35
Niestety, widaæ na strumieniowym, jak oba pisklaki siê ruszaj± :(
|
Angelika - 2010-05-17 16:34:49 |
Renacik napisał:Za du¿e jak na te pierwsze pad³e. Nie by³o ich przedtem. Mo¿e to te dwa uratowane i zosta³y odrzucone? Nic nie widzia³am. Sygna³ mi uciek³
To nie nasze uratowane. Trwa ca³y czas akcja ratunkowa maluszków. Napis na obrazie transmisji.
|
Angelika - 2010-05-17 16:36:31 |
anubis60 napisał:18.35
Niestety, widaæ na strumieniowym, jak oba pisklaki siê ruszaj± :(
Nie ruszaj± siê. Nasze pisklaczki s± pod dobr± opiek±. Te pisklaki to pierwsze, które umar³y.
|
ornitolog92 - 2010-05-17 16:39:53 |
To s± nasze, ¿ywe maluchy, Pan Pawe³ ju¿ jedzie z podno¶nikiem. pozdrawiam Wojtek Ka¼mierczak PwG OTOP
Angelika napisał:Renacik napisał:Za du¿e jak na te pierwsze pad³e. Nie by³o ich przedtem. Mo¿e to te dwa uratowane i zosta³y odrzucone? Nic nie widzia³am. Sygna³ mi uciek³
To nie nasze uratowane. Trwa ca³y czas akcja ratunkowa maluszków. Napis na obrazie transmisji.
|
anubis60 - 2010-05-17 16:42:47 |
18.42
Je¶li uda siê je uratowaæ i przejd± przez dzisiejszy dzieñ, to chyba nic ju¿ ich nie pokona. Ale teraz nie wygl±daj± dobrze.
|
Renacik - 2010-05-17 16:44:42 |
17 maja 2010
O Bo¿e drogi! Co za tragizm sytuacji! My¶la³am, ¿e Pan Pawe³ przej±³ maluchy do lecznicy na podretuszowanie nadw±tlonego zdrowia! A tu odrzucenie przez rodzica! Chyba z szoku. Mam nadziejê, ¿e prze¿yj± i ¿aden nie spadnie.
|
kawia - 2010-05-17 16:47:10 |
To jest prawdziwy dramat. Trzymam kciuki, ¿eby prze¿y³y, bo, ¿e ich rodzice nie wychowaj±, to w tej sytuacji pewne.
|
Angelika - 2010-05-17 16:49:51 |
ornitolog92 napisał:To s± nasze, ¿ywe maluchy, Pan Pawe³ ju¿ jedzie z podno¶nikiem.
To ja ju¿ nic nie wiem!!!
|
eljana - 2010-05-17 16:51:05 |
Serce siê kraje!! :(:(:( Natura przegrywa z natur±!! Nie trzeba wiele wyobra¼ni, aby zobaczyæ wiele innych gniazd....!!!! Panie Pawle dziêkujê!! Dziêkujê stra¿akom!! Dziêkujê wszystkim za troskê i pomoc! Maluszki s± w najlepszych rêkach - wierzê, ¿e wróc± do rodziców!!
|
Floyd - 2010-05-17 16:57:46 |
Jest du¿a nadzieja, ¿e bocianki ¿yj±. Ich bezruch mo¿e byæ naturalny, to instynkt obronny. B±d¼my dobrej my¶li...
|
Damka_Pik - 2010-05-17 16:58:48 |
Niespodziewany, bardzo smutny ci±g dalszy: Samiec odrzuca pisklêta :( :( :(
|
Agata J. - 2010-05-17 17:00:34 |
Ju¿ jest podno¶nik z powrotem
|
Agata J. - 2010-05-17 17:07:45 |
Pisklêta zosta³y zabrane.
|
Renia - 2010-05-17 17:08:32 |
19:08 Pawe³ Dolata zabra³ pisklêta z gniazda. Teraz pozostaje tylko czekanie.
Przedtem ¼le oceni³am sytuacjê. By³am pewna, ¿e pisklêta zosta³y wyjête, zastanawia³am siê nawet, co Dziedzic tak energicznie wyrzuca.
|
kawia - 2010-05-17 17:08:32 |
19.08 Pisklêta ju¿ w rêkach Pana Paw³a. Czy ¿yj±?
|
anubis60 - 2010-05-17 17:09:30 |
19.09
Teraz pozosta³o nam w napiêciu oczekiwaæ na wiadomo¶ci od p. Paw³a.
Czy w najczarniejszych snach mogli¶my przewidzieæ, ¿e w sytuacji, kiedy "mamy" piêæ piskl±t, w po³owie maja na forumowy temat "Co siê dzieje w gnie¼dzie" nale¿y odpowiedzieæ - NIC?
|
Agata J. - 2010-05-17 17:22:04 |
Przykre to jest bardzo, ale przy takiej pogodzie deszczowej praktycznie w ka¿dy dzieñ zaczyna siê walka o prze¿ycie i wielki znak zapytania co bêdzie jutro. Jak siê na to patrzy, to serce siê kraje na wszystkie strony. Na te ptaki czyha wiele niebezpieczeñstw codziennie, nikt siê jednak nie spodziewa³, ¿e najwiêkszym zagro¿eniem oka¿e siê pogoda.
|
Eva Stets - 2010-05-17 17:23:13 |
Racja, ale teraz pozostaje nam tylko czekaæ. I mieæ nadziejê! Proszê, aby¶my w tych trudnych dla nas wszystkich chwilach okazali sobie wzajemnie serce - to pomaga...
Eva
|
MMcia - 2010-05-17 17:24:47 |
Podno¶nik z p. Paw³em odjecha³... A my czekamy na wiadomo¶æ czy pisklêta prze¿y³y brutalne zachowanie samca?
|
Angelika - 2010-05-17 17:25:23 |
Powiem szczerze, ¿e ca³a ta sytuacja mnie przeros³a. By³am pewna, ¿e pisklaki zosta³y zabrane, a tu taka niemi³a niespodzianka. My¶la³am, ¿e do gniazda wróci³a Przygoda, ten sam doros³y bocian co siedzia³ przed akcj±, tak samo mokry. Okaza³o siê, ¿e to Dziedzic. My¶la³am, ¿e szuka m³odych. Jak znalaz³, my¶la³am, ¿e to martwe pisklaki, bo tak strasznie je odrzuci³. A on po prostu wyrzuci³ nasze ma³e biedne przemoczone pisklaczki. Przykro mi, nie jestem w stanie tego zaakceptowaæ. :( Mam z³e przeczucia, nie widzia³am, aby te maluchy siê rusza³y. :( Przypuszczam, ¿e i tak nie wróc± do gniazda, nawet jak prze¿yj± t± dzisiejsz± tragediê.
|
Agata J. - 2010-05-17 17:31:43 |
Angelika je¶li by nie nadesz³a pomoc pisklêta by siê potopi³y, niestety ingerencja by³a konieczna choæ to ryzykowna sprawa i jak sama zauwa¿y³a¶ ptaki nie potrafi± czasami zaakceptowaæ takiej ingerencji. Tego siê nie przewidzi.
|
kawia - 2010-05-17 17:43:39 |
Wszystko jest lepsze od tego koszmarnego widoku dwóch dogorywaj±cych pisklaków wyrzuconych na obrze¿e gniazda. Wyobra¿am sobie, ¿e to by³a dla Opiekunów gniazda bardzo trudna decyzja: w koñcu by³a to ingerencja w ¿ycie dzikich ptaków. W ubieg³ym roku podobna akcja zakoñczy³a siê szczê¶liwie, pisklêta zosta³y uratowane od uduszenia, a rodzice je przyjêli. W tym roku - inni rodzice - inna reakcja. Swoj± drog±, Natura jest nieprzewidywalna. Okropny jest widok pustego gniazda o tej porze roku...
|
igo - 2010-05-17 17:49:45 |
JaAgata napisał:... je¶li by nie nadesz³a pomoc pisklêta by siê potopi³y, niestety ingerencja by³a konieczna choæ to ryzykowna sprawa ... ptaki nie potrafi± czasami zaakceptowaæ takiej ingerencji. Tego siê nie przewidzi.
Ten powy¿szy cytat jest znakomit± puent± do dzisiejszych wydarzeñ!
|
Renacik - 2010-05-17 17:51:31 |
Uwa¿am, ¿e Pan Pawe³ zrobi³ dobrze i zabra³ odrzucone pisklêta. Na pewno jak dojd± do siebie bêdzie próba ponownego oddania dzieci rodzicom. Mam przeczucie, ¿e Przygoda dzieci nie odrzuci. Zobaczymy co czas poka¿e i jakie zostan± podjête decyzje.
|
ornitolog92 - 2010-05-17 17:56:37 |
Ka¿da nasza interwencja w ¿ycie gniazda wi±¿e siê z ogromnym ryzykiem. Jest ona w tym okresie najmniej bezpieczna, ze wzglêdu na to, ¿e m³ode jeszcze s± malutkie, wymagaj± sta³ego ogrzewania, a sp³oszenie doros³ych wi±¿e siê z tym, ¿e zostan± tego pozbawione. W zesz³ym roku nam siê uda³o, ale podjêcie akcji by³o ogromnym dylematem: Czy ingerowaæ w naturê? Czy pomóc? Mo¿e boæki same sobie poradz±? Czy nie spowoduje to wych³odzenia pisklaków? CZY IM NIE ZASZKODZIMY? Nie jest to takie ³atwe jak mo¿e siê niektórym wydawaæ. W zesz³ym roku mieli¶my wyj±tkowe szczê¶cie, ¿e wszystko posz³o po naszej my¶li, ale mog³o siê staæ to co teraz- m³ode nie zosta³y zaakceptowane. Oczywi¶cie staramy siê wszystko zrobiæ jak najlepiej- dok³adamy wy¶ció³kê, aby by³o ciep³o, w zesz³ym roku karmili¶my je, aby nie by³y g³odne, w tym roku, aby nadmiernie nie traci³y ciep³a w czasie nieobecno¶ci rodziców nakryli¶my sianem. Staramy siê robiæ wszystko jak najlepiej umiemy, ale boæki nie zawsze to akceptuj± (w zesz³ym roku wyrzuca³y zostawione miêso, w tym niestety dotyczy³o to pisklaków). My¶lê, ¿e wszyscy zgodz± siê z tym, ¿e interwencja by³a konieczna, poniewa¿ pisklaki czeka³a pewna ¶mieræ z wych³odzenia. Miejmy nadziejê, ¿e wszystko posz³o dobrze.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
|
kawia - 2010-05-17 17:59:22 |
17 maja 2010
My te¿ mamy nadziejê i czekamy BARDZO! na jakie¶ wiadomo¶ci o stanie piskl±t.
|
Agata J. - 2010-05-17 18:03:00 |
I pomy¶leæ nale¿y, ¿e byæ mo¿e dziesi±tki innych bocianich rodziców boryka siê dzisiaj z podobnymi tragicznymi sytuacjami. Niektóre ¼ród³a donosz±, ¿e w tym roku w niektórych rejonach Polski wróci³o z zimowiska oko³o 30-40 % mniej bocianów, je¶li wiêc cze¶æ z tych bocianów, które ju¿ s±, bêdzie borykaæ siê z takimi sytuacjami, to przed nami do¶æ ciê¿ki czas dla polskich bocianów. Przykra jest dzisiejsza sytuacja na pewno dla wszystkich z nas, którzy obserwuj± przekaz na ¿ywo, bo cz³owiek siê z¿ywa z tymi ptakami i prze¿ywa ich los.
|
MMcia - 2010-05-17 18:06:29 |
Na przekazie strumieniowym zniknê³y ikonki 2 piskl±t! Rozumiem, ¿e do gniazda nie wróc±, ale czy ¿yj±?
|
anubis60 - 2010-05-17 18:07:49 |
Nale¿y pochyliæ czo³o przed decyzj± p. Paw³a. Na pewno by³a to dla niego trudna decyzja, poniewa¿ doskonale zdawa³ sobie sprawê z ewentualnych konsekwencji. W ubieg³ym roku siê uda³o, ale by³o ciep³o i pisklaki by³y o wiele wiêksze. To te¿ mo¿e mieæ wp³yw na zachowanie doros³ych. To bana³, ale natura rz±dzi siê swoimi prawami i w³a¶nie teraz mieli¶my tego tragiczn± próbkê. Czekamy na wiadomo¶ci o pisklakach. I pytanie do znawców: czy mo¿liwe jest odchowanie takich ma³ych piskl±t w sztucznych warunkach (je¶li prze¿y³y zachowanie bociana)?
|
belcia - 2010-05-17 18:08:26 |
20.07 gniazdo puste , nie widaæ doros³ych bocianów. Trzymam kciuki za pisklaki. Dziêkujê Panie Pawle za tê akcjê! Jestem wkurzona na te nasze warunki pogodowe. W innych gniazdach jest niestety taka sama sytuacja! Serce siê kraje! Oby przetrwa³y.
|
MMcia - 2010-05-17 18:10:28 |
uleg³y hipotermii ...
|
ornitolog92 - 2010-05-17 18:13:35 |
Mo¿liwe jest, ale jest to niesamowicie trudne. Potrzebny jest do tego pokarm, odpowiednie warunki i miesi±ce pracy ludzi, którzy musz± bociany wszystkiego nauczyæ. Trzeba pamiêtaæ, ¿e samo dawanie pokarmu ich nie uratuje, aby mog³y ¿yæ na wolno¶ci trzeba daæ im "wêdkê"- nauczyæ polowaæ, jak unikaæ zagro¿eñ etc.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
anubis60 napisał:... I pytanie do znawców: czy mo¿liwe jest odchowanie takich ma³ych piskl±t w sztucznych warunkach (je¶li prze¿y³y zachowanie bociana)?
|
Damka_Pik - 2010-05-17 18:14:23 |
17 maja 2010
Filmik: Zabranie z gniazda odrzuconych piskl±t przez ekipê ratownicz±
Nie bez znaczenia jest fakt, ¿e samiec od rana nie pojawia³ siê w gnie¼dzie - o czym¶ to chyba ¶wiadczy? Mo¿e podda³ siê ju¿ wcze¶niej czuj±c, ¿e wysi³ki s± daremne??? Zwierzêta chyba wiedz± co robi± ...
|
Agata J. - 2010-05-17 18:15:19 |
Mo¿liwe jest sztuczne odchowanie ka¿dego ptaka w odpowiednich warunkach tyle, ¿e czy to ma sens ? Je¶li te ptaki bêd± karmione, a tym samym w pewien sposób oswajanie przez ludzi ? W hodowlach takie sytuacje rozwi±zuje siê podk³adaj±c takie pisklêta do gniazd par, które je zaakceptuj± i wychowaj± jak swoje. Zupe³nie jednak nie wiem jak w takich sytuacjach postêpuje siê z ma³ymi bocianami.
anubis60 napisał:... I pytanie do znawców: czy mo¿liwe jest odchowanie takich ma³ych piskl±t w sztucznych warunkach (je¶li prze¿y³y zachowanie bociana)?
|
mamaewag - 2010-05-17 18:15:49 |
Bardzo mi przykro!!!!! Jedyna pociecha, ¿e nie jestem w tym sama.... trzymajmy wiec kciuki za inne pisklêta, innych rodziców bocianich i inne gniazda... Niech im Los sprzyja, a Panu Dolacie podziêkowania za starania.
|
Angelika - 2010-05-17 18:16:57 |
17:05.2010
:cry: ...
|
belcia - 2010-05-17 18:24:25 |
20.25 gniazdo dalej puste
|
fran60 - 2010-05-17 18:26:32 |
W imieniu wszystkich uczestników czatu przyleg³ego do przekazu z gniazda w Przygodzicach, DZIÊKUJEMY p. Paw³owi Dolacie i stra¿akom, którzy umozliwili dostêp do gniazda za bardzo sprawnie przeprowadzon± akcjê ratunkow±. W naszym odczuciu cz³owiek zrobi³ co móg³ (pan Pawe³ Dolata), jednak natura i pogoda pozbawi³a w tym sezonie nasz± parê m³odych. Jeszcze raz Dziêkujemy panie Pawle z Wyrazami podziwu i szacunku fran 60 i spo³eczno¶æ czatu.
|
Renacik - 2010-05-17 18:27:15 |
Nie uratowa³ siê ¿aden pisklak. Na pasku informacja. Ostatnie pad³y z wyziêbienia.
|
krysiafurman - 2010-05-17 18:29:05 |
Jestem zrozpaczona, tak chcia³am po raz pierwszy zobaczyæ, jak bociany wychowuj± i ucz± swoje potomstwo. Codziennie w pracy opowiada³am o nich. Niestety pogoda nam wszystko zepsu³a. Stra¿akom nale¿y siê podziêkowania za akcjê ratownicz±, choæ nie uda³o siê uratowaæ piskl±t. Do odlotu i tak bêdê obserwowaæ Przygodê i Dziedzica, je¿eli powróc± - oby....
|
belcia - 2010-05-17 18:35:55 |
Podgl±dam to gniazdo ju¿ 4 rok, ale takiej sytuacji jeszcze nie by³o. To dla mnie i nas wszystkich wielki dramat!! Nie potrafiê powstrzymaæ ³ez!! Nic wiêcej nie dodam to wielki ¯al!!! :( Mia³am nadziejê, ¿e te dwa uratuj± siê, przeklêta pogoda
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 18:37:48 |
Witam!
Dopiero wróci³em z zalanych deszczem Przygodzic.
Dla rozwiania w±tpliwo¶ci najsmutniejsza z mo¿liwych informacji: niestety, przy drugim podje¼dzie do gniazda oba pozosta³e w nim pisklêta by³y martwe. Tylko jeden mia³ krwawy ¶lad na grzbiecie, bez przejrzenia filmików i fotek z gniazda od forumowiczów nie wiem jeszcze czy zabi³ je samiec po powrocie do gniazda, czy pad³y z wych³odzenia, a samiec odrzuci³ z gniazda jako martwe, jak to robi± czêsto rodzice.
Wszystkie trzy zmar³e dzi¶ pisklêta zakopa³em we wspólnym do³ku pod gniazdem.
Na razie dziêkujê wspomagaj±cym mnie informacjami telefonicznymi o sytuacji w gnie¼dzie Justynie Jendras i Wojtkowi Ka¼mierczakowi z PwG OTOP, a przede wszystkim dwom stra¿akom z Komendy Powiatowej Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej w Ostrowie Wielkopolskim: kpt. Hadryanowi i kierowcy-operatorowi podno¶nika.
Wiêcej wkrótce na www.pwg.otop.org.pl.
Pozdrawiam w tym smutnym dniu… Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
MMcia napisał:Na przekazie strumieniowym zniknê³y ikonki 2 piskl±t! Rozumiem, ¿e do gniazda nie wróc±, ale czy ¿yj±?
|
Iganka - 2010-05-17 18:38:22 |
Obserwujê gniazdo ju¿ od 15:30 a¿ do chwili obecnej, widzia³am wielk± ka³u¿ê z wody przy boku Przygody i ka¿d± minutê akcji ratowniczej, ale nie mog³am napisaæ ani jednego postu. :( Ka¿de napisane s³owo i klikniêta fotka nie chcia³y mi "wyj¶æ" spod klawiatury a ju¿ po tym niespodziewanym i jak¿e smutnym finale akcji ratowniczej wydawa³y siê w ogóle nie mieæ sensu - przepraszam :( Dziêkujê Panu Paw³owi za podjêcie akcji ratowniczej i ogromnego ryzyka jakie wi±¿e siê z ingerencj± w przyrodzie, z pewno¶ci± nie by³a to ³atwa decyzja, wiêc tym bardziej serdeczne s³owa podziêkowania.
|
Floyd - 2010-05-17 18:39:57 |
Powtórzê z ¿alem za Belci±: przeklêta pogoda, niech j± szlag ! Nawet nie chcê my¶leæ, co dzieje siê teraz w tysi±cach innych gniazd w Polsce...
|
yoko - 2010-05-17 18:40:02 |
Nie potrafiê siê pozbieraæ po tej tragedii, brak mi s³ów, aby wyrazic swój ¿al i smutek. Dziekujê P. Dolacie i stra¿akom, ¿e zrobili wszystko, co by³o w ich mocy. Przeciez nie tak to mia³o byæ, nie tak..... !!!
|
Kozioro¿ec - 2010-05-17 18:44:01 |
Mam takie same my¶li jak moja poprzedniczka. Jestem w szczególnej sytuacji i obserwacja bocianiego gniazda dawa³a mi wiele rado¶ci. W ci±gu paru dni, a szczególnie dzisiaj, wszystko siê za³ama³o, runê³o. Bardzo chcia³em zobaczyæ jak m³ode bociany ucz± siê lataæ a tu ju¿ na samym pocz±tku koniec... Straszne... Swoj± droga to chyba wiemy, ¿e dzikie zwierzêta nie znosz± obcych zapachów i z tego powodu zostawiaj± swoje potomstwo? Nie jestem pewien czy wszystko by³o profesjonalnie przeprowadzone, choæ na pewno wiele serca w tym by³o... Oby przyssz³y rok dla pary z Przygodzic by³ szczê¶liwszy! Swoj± drog± nie rozumiem, dlaczego gniazdo boæków zamieni³o siê w super szczelny basenik. Zdawa³o mi siê, ze konstrukcja gniazda jest taka, ¿e z ³atwo¶ci± przepuszcza wodê... Jestem bardzo, bardzo przygnêbiony i nie pomaga mi to w mojej sytuacji... Chyba ¿a³ujê, ze zacz±³em obserwowaæ to gniazdo. Na koniec powiem, ¿e sam pomys³ pod¶wietlania gniazda w nocy uwa¿am za pomys³ rodem z Big Brotherta. Jak natura, to natura. A tu iluminacja nawet w nocy! Wybaczcie mi mi³o¶nicy bocianów niektóre gorzkie stwierdzenia. Jak dla mnie za duzo tu technologii a za ma³o natury...
|
wolly - 2010-05-17 18:48:35 |
Bardzo mi przykro, bo mimo tej pogody by³em pewny, ¿e sobie poradz±.
|
ornitolog92 - 2010-05-17 18:49:54 |
1. Ptaki nie odczuwaj± zapachu!!! Jest to powód dla którego obr±czkowanie i pomoc pisklakom jest w ogóle mo¿liwa.
2. Gniazdo to zbita konstrukcja, któr± trzeba w razie gro¼by zawalenia rozbijaæ siekier±, a mo¿liwo¶æ przesi±kania wody jest ograniczona. Gdy tak d³ugo pada drewno pêcznieje i dodatkowo uniemo¿liwia odp³ywanie wody.
3. Mogê wszystkich zapewniæ, ¿e LEPIEJ AKCJI PRZEPROWADZIÆ SIÊ NIE DA£O. Pan Pawe³ jest obecnie najbardziej do¶wiadczonym obr±czkarzem w Polsce, który te ptaki bada i ca³y czas dzia³a w terenie. Dziêki temu wie jakie jest zachowanie boæków i w miarê mo¿liwo¶ci stara sie zrobiæ wszystko jak najlepiej. W razie potrzeby inni znawcy ptaków zwracaj± siê do niego o radê je¶li chodzi o te ptaki. Nikt nie móg³ zrobiæ tego lepiej. Po prostu natura rz±dzi siê swoimi prawami i by³o wiadomo, ¿e akcja ta wi±¿e siê z takim ryzykiem. W ten sposób, dziêki naszej interwencji w zesz³ym roku pisklaki zosta³y uratowane.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
Kozioro¿ec napisał:...Swoja droga to chyba wiemy, ze dzikie zwierzeta nie znosz± obcych zapachów i z tego powodu zostawiaja swoje potomstwo? Nie jestem pewien czy wszystko by³o profesjonalnie przeprowadzone, choc na pewno wiele serca w tym by³o... Oby przyssz³y rok dla pary z Przygodzic by³ szczêsliwy! Swoj± droga nie rozumiem dlaczego gniazdo boæków zamieni³o sie w super szczelny basenik. Zdawa³o mi sie, ze konstrukcja gniazda jest taka, ¿e z ³atwoscia przepuszcza wode...
|
Natura - 2010-05-17 18:54:15 |
Kozioro¿ec napisał:Nie jestem pewien czy wszystko by³o profesjonalnie przeprowadzone, choc na pewno wiele serca w tym by³o... Chyba za³ujê, ze zacza³em obserwowaæ to gniazdo. Na koniec powiem, ze sam pomys³ podswietlania gniazda w nocy uwazam za rodem z Big Brotherta. Jak natura, to natura. A tu iluminacja nawet w nocy!
Ogromny ¿al, tak siê cieszy³am, ¿e mamy a¿ tyle maluszków. Ale taka jest NATURA (zmieniê swój nick) Nikt nie jest wiêkszym profesjonalist± od p.Paw³a. Na pewno wiedzia³, ¿e robi to co najlepsze. Dziêkujê za to (stra¿akom te¿). Nie ¿a³uj, ¿e zacz±³es ogladaæ. Natura naprawdê wiele uczy - g³ównie pokory - obfituje w rado¶ci, ale i dramaty. W gnie¼dzie nie ¶wieci³y reflektory boækom w oczy. Fachowcy zaraz na pewno u¶ci¶l± temat.
|
mamajka - 2010-05-17 18:55:48 |
Dziêkujê Panu Paw³owi i Panom Stra¿akom. Jest mi bardzo smutno. Niemniej warto¶æ, jak± jest dla mnie Projekt Przygodzice, zostaje. Chcê, by Organizatorzy Projektu wiedzieli, ¿e choæ, niestety, oprócz rado¶ci do¶wiadczam w obserwacjach i smutku, jak dzisiaj, to jednak dziêki Przygodzicom nauczy³am siê tym emocjom podporz±dkowywaæ i có¿, ...jestem zarówno o tê rado¶æ jak i o ten smutek- bogatsza. Dziekujê, choæ dzisiejsze popo³udnie jest tak trudne.
|
Kozioro¿ec - 2010-05-17 18:57:19 |
Dlaczego basenik zrobi³ siê z gniazda? Ja siê na tym nie znam. Znam sie na zupe³nie czym innym, ale to niewazne... Czy gniazda nie mozna by³o podziurawiæ jako¶ czym¶, aby woda sp³yne³a. I nic wiêcej nie ruszaæ?
Do Natury! ¯a³ujê, ¿a³ujê, ¿a³ujê, bo dla mnie to nie by³a rozrywka a pociecha w mojej sytuacji ¿yciowej. Dramaty bocianie s± niczym wobec ludzkich, ale to jest inna historia i wylogowujê siê.
Wierzê absolutnie, ze pan Pawe³ Dolata jest najlepszym fachowcem od bocianich spraw, ale do Smoleñska pilotowali Tupolewa 154M tez najlepsi piloci... Zawsze jest cos co nas zaskakuje. Dlaczego Dziedzic od razu, po przylocie wyrzuci³ pozosta³e dwa pisklaki, przeciez jeden, widzia³em to na w³asne oczy rusza³ sie dosyc d³ugo po wyrzuceniu? Prosze mi odpowiedziec na to pytanie.
|
Angelika - 2010-05-17 19:06:51 |
Zawsze jest nam smutno, gdy stracimy kogo¶ bliskiego. Te boæki by³y dla mnie ca³ym ¿yciem. W tym roku mia³am mo¿liwo¶æ ¶ledzenia ich codziennie. Daj± (dawa³y) mi du¿o rado¶ci, chêci ¿ycia... Nie ¿a³owa³am, nie ¿a³ujê i nigdy nie bêdê ¿a³owaæ, ¿e trzy lata temu rozpoczê³am ¶ledzenie gniazda w Przygodzicach. Pomimo wielkiej tragedii, jaka spotka³a tegoroczne bociany, bêdê ¶ledzi³a dalej co siê dzieje w gnie¼dzie. Wszystkim, którzy zniechêcili siê do obserwacji gniazda, ¿yczê cierpliwo¶ci. Nie zniechêcajcie siê, bo natura choæ czasami okrutna, jest piêkna. Dziêkujê jeszcze raz wszystkim, którzy dzisiejszego dnia zrobili wszystko, aby uratowaæ nasze wspania³e ptaki. Chylê czo³a ich wspania³ej pracy.
|
ornitolog92 - 2010-05-17 19:09:16 |
Tak jak pisa³em wy¿ej gniazdo jest niesamowicie mocn± konstrukcj±. Wiem to, bo widzia³em i dotyka³em w czasie obr±czkowanie nie jedno. Gdy jest zbyt wysokie i grozi zawaleniem, aby je obni¿yæ trzeba siê ciê¿ko napracowaæ siekier±! To nie jest takie proste jak siê Panu wydaje. Gdyby by³a taka mo¿liwo¶æ dawno by¶my to zrobili. Nawet sam problem techniczny- akumulatorowa wiertarka z metrowym wiert³em. Widzia³ to Pan kiedy¶?
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
Kozioro¿ec napisał:Dlaczego basenik zrobi³ siê z gniazda? Ja siê na tym nie znam. Znam sie na zupe³nie czym innym, ale to niewazne... Czy gniazda nie mozna by³o podziurawiæ jako¶ czym¶, aby woda sp³yne³a. I nic wiêcej nie ruszaæ?
|
ewa.wieser - 2010-05-17 19:09:23 |
Bardzo mi smutno. Biedne maluszki i ich rodzice-s± wspania³± par±. Wielkie s³owa szacunku kierujê do Pana Dolaty i Stra¿aków, jeste¶cie ludzmi godnymi na¶ladowania. Niestety, przyroda rz±dzi siê prawami, na które cz³owiek nie zawsze ma wp³yw-widaæ tak musia³o byæ.
|
Piotr J. - 2010-05-17 19:11:45 |
Powiem tylko tyle, ¿e smutne bêdê mia³ teraz poranki. Od kilkunastu dni budzi³ mnie widok bocianów, ich wylot z gniazda, powroty, patrzenie jak jedz±, co przynosz± do gniazda. Po prostu jak ¿yje bociania rodzinka. Niestety, nie ma ju¿ tego. Pêk³o jak bañka mydlana. Czy to wina cz³owieka czy wina pogody? Co za ró¿nica. Wiemy doskonale, ¿e Pawe³ chcia³ dobrze, ¿e wiedzia³ co robi, wiedzia³ ¿e mo¿na im pomóc. Jednak "to co¶" by³o silniejsze. Instynkt Dziedzica nie zaakceptowa³ takich zmian. Nie ma co gdybaæ, co by by³o gdyby zostawiæ bociany samym sobie, czy podejmowaæ interwencjê. Matka Natura pokaza³a kolejny raz, ¿e jest szalona, nieobliczalna.
pozdrowienia dla wszystkich Bocianolubów.
|
mango - 2010-05-17 19:12:47 |
To dziwny dzieñ. Mnie siê wydawa³o, ¿e ¶ledzimy (podgl±damy ¿ycie bocianów) i to mnie interesowa³o bardzo. Ich zmagania, pracowito¶æ, rado¶ci, bocianie smutki... A dzi¶ okaza³o siê, ¿e ingerujemy totalnie w to podgl±dane gniazdo, ¿e chcemy byæ za "blisko bocianów"! Tragedia bociania w naturze przy pmocy Natury (pogody) a pewnie takie tragedie sta³y siê dzi¶ w dziesi±tkach bocianich gniazd - nie podoba³a nam siê - i wezwali¶my Pana Dolatê Supermena na podno¶niku (nie ma tu ¿adnej z³o¶liwo¶ci), a to mo¿e to czyszczenie gniazda, wysypywanie siana przez ludzi - nie spodoba³o siê samcowi bocianiemu i wyrzuci³ pisklêta - nie dowiemy siê, bo nie siêgniemy do tej tak uzbrojonej w czerwony dziób g³owy i tam zawartych instynktów...gotowych nawet bez zawahania zabiæ w³asne potomstwo! Patrzymy na bociany po ludzku, nie potrafimy po "ptasiemu". Ale Ci wszyscy Forumowicze, którzy po dziecinnemu "dziamdziaj±": bociusie, bociani±tka etc., czy wspó³czuj± ma³ej ¿abce, no mo¿e ¿abeczce przyniesionej do gniazda w czerwonym dziobie pisklêtom na po¿arcie? To przecie¿ te¿ ¿abeczka czyjej¶ ¿aby córeczka zamordowana zosta³a, aby w dziobku pisklaka ku naszej uciesze ludzkiej - znikn±æ.! Oj, chyba nie rozumiemy do koñca ¶wiata zwierz±t...Dzisiejszy dzieñ trochê nastraja do lekko filozoficznych dywagacji, ale o to chodzi, jeste¶my ludzkimi osobami. Przepraszam za ten ton, ale co¶ trzeba by³o dzi¶ podsumowaæ... Wracaj±c do ingerencji ludzkiej w gniazdo bocianie - to ja osobi¶cie dopuszcza³em jedyn± mo¿liwo¶æ - gdyby pisklak zapl±ta³ siê w sznurek. Sznurek stworzy³ cz³owiek, jest sztuczny w przyrodzie - niech cz³owiek pomaga. W pozosta³ych przypadkach niech Natura radzi sobie sama, nie przeszkadzajmy... I tak chyba dzisiaj mniej jeszcze rozumiemy bociany ni¿ wczoraj..... Dziêki Wasz Mango
|
Zbychur - 2010-05-17 19:13:45 |
W³a¶nie wróci³em do domu po kilkudniowej nieobecno¶ci i braku internetu. W³±czy³em komputer i widzê puste gniazdo! (stronê transmisji mam jako stronê startow±). Co jest! Czytam pasek, wpadam na forum... Nie mogê uwierzyæ. Szok. Nie wiem co powiedzieæ. Jestem z Wami i razem w Wami cierpiê. Podziw i szacunek dla Paw³a i stra¿aków. Wspaniali ludzie.
|
olik - 2010-05-17 19:19:04 |
Ogromny smutek i ¿al .....a ³zy cisn± sie do oczu ..........
|
Agata J. - 2010-05-17 19:23:31 |
My¶lê, ¿e w tej chwili nasze emocje bior± górê, lecz szukanie winnych tej sytuacji jest zupe³nie niepotrzebne i niesprawiedliwe. Fatalna pogoda i z³o¶liwo¶æ rzeczy martwych, jak to ma miejsce w ró¿nych dziedzinach naszego ¿ycia, których nie sposób przewidzieæ.
|
Kozioro¿ec - 2010-05-17 19:24:28 |
Do ornitologa92! Ja Panu wierzê, ze to jest niesamowicie mocna konstrukcja!!! Przecie¿ waza bocianie gniazda po kilkaset kilogramów. To budzi szacunek Ale jak odporna na rozszczelnienie??? ¯eby spusciæ wodê...
I o czym innym. Jak nie ma si³y, aby poradzic, to zostawmy to swojemu, naturalnemu biegowi rzeczy. Taki jest mój wniosek koñcowy.
I jeszcze chcia³bym wiedzieæ co z pod¶wietleniem gniazda w nocy... Czy dla bocianów to by³o niewidoczne, to znaczy czy to by³a dla nich noc, czy te¿ przechadza³y siê jak po Polach Elizejskich?
Dla jasno¶ci - jestem zupe³nym laikiem, ignorantem i nie szukam winnych, tylko stawiam pytania, aby lepiej zrozumieæ. Nie ma g³upich pytañ, prawda?
|
ladycrash - 2010-05-17 19:29:06 |
Jeszcze do 18:00 mia³am nadziejê, ¿e uda siê je uratowaæ. Pewna sprawa kaza³a mi odej¶æ na jaki¶ czas od komputera, ale my¶la³am, ¿e jak wrócê zastanê ca³± czwórkê. A tutaj taka tragedia :cry: Nie wiem co powiedzieæ...Po prostu nie wiem :cry: Ogromny smutek z powodu maleñstw... Ale wiem jedno-dziêkujê Panu Dolacie i innym osobom, które usi³owa³y pomóc bocianiej rodzinie! Bez Was te ptaki nie mia³yby jakiejkolwiek szansy...
|
belcia - 2010-05-17 19:29:15 |
Nie chcê nawet o tym my¶leæ , jak w wiêkszo¶ci gniazd te¿ tych bez kamer toczy siê ten sam dramat! :( Przepraszam za zamieszczenie tego zdjêcia,ale tak trudno pogodziæ siê ¿e ich ju¿ nie ma! :cry:( (zdjêcie z galeri)
21.30 gniazdo puste
|
anula - 2010-05-17 19:33:00 |
Dziêkujê panie Pawle panu i wszystkim osobom bioracym udzia³ w akcji. Wiem, ¿e nie by³a to ³atwa akcja. Ale liczy sie to, ¿e zosta³a podjêta i w normalnych warunkach zakoñczy³a by siê inaczej. Smutno, ¿al ale i nadzieja, ¿e w przysz³ym roku bêdzie lepiej. Nasze gniazdo do tej pory jako¶ tak czy inaczej mia³o du¿o szczê¶cia. Wyrówna³o siê i od teraz mo¿e byæ tylko lepiej w przysz³o¶ci. Mam nadziejê, ¿e chocia¿ rodzice wróc± i jeszcze bêdziemy mogli ich ogl±daæ. A za rok z now± nadziej± bêdziemy kibicowaæ kolejnym maluszkom. Jeszcze raz dziêkujê za w³o¿ony trud i wysi³ek. Anula
|
ekar - 2010-05-17 19:35:23 |
Jestem w szoku. To bardzo smutna wiadomo¶æ :(
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 19:37:45 |
Nie trzeba byæ fachowcem, by wiedzieæ, czym siê ró¿ni sugerowana przez Kozioro¿ca "iluminacja" gniazda, a rzeczywisty w Przygodzicach nocny przekaz obrazu widzianego przez kamerê w podczerwieni, czyli w sposób niewidoczny dla oka ludzkiego i ptasiego.
Wystarczy wybraæ siê choæby dzi¶ pod gniazdo i zobaczyæ samemu, dojazd do gniazda podany jest na stronach projektu. Widzia³ to choæby ka¿dy kto by³ na którym¶ z piêciu zlotów "Blisko bocianów", jest tych osób wiele w tej chwili jak widzê na forum - proszê ich spytaæ!
Takie k³amliwe zarzuty w dniu tak tragicznym dla bocianów z Przygodzic i wszystkich ich mi³o¶ników uwa¿am za co¶ obrzydliwego.
A skoro byli lepsi "profesjonali¶ci" (ja uwa¿am, ¿e po ponad 20 latach wci±¿ ma³o o bocianach wiem i wci±¿ siê uczê, równie¿ i chêtnie od lepszych od siebie), to mo¿na by³o dzia³aæ, nie mam "monopolu na gniazdo w Przygodzicach", ani etatu opieki nad nim: nie trzeba by³o przyje¿d¿aæ, Stra¿ Po¿arna z Ostrowa podjê³aby interwencjê jak w ka¿dym przypadku zagro¿enia dla ¿ycia zwierz±t równie¿ beze mnie, gdyby zadzwoni³ do nich ktokolwiek z Polski i umia³ wyt³umaczyæ zaistnia³e zagro¿enie.
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Natura napisał:Kozioro¿ec napisał:Nie jestem pewien czy wszystko by³o profesjonalnie przeprowadzone, choc na pewno wiele serca w tym by³o... Chyba za³ujê, ze zacza³em obserwowaæ to gniazdo. Na koniec powiem, ze sam pomys³ podswietlania gniazda w nocy uwazam za rodem z Big Brotherta. Jak natura, to natura. A tu iluminacja nawet w nocy!
Ogromny ¿al, tak siê cieszy³am, ¿e mamy a¿ tyle maluszków. Ale taka jest NATURA (zmieniê swój nick) Nikt nie jest wiêkszym profesjonalist± od p.Paw³a. Na pewno wiedzia³, ¿e robi to co najlepsze. Dziêkujê za to (stra¿akom te¿). Nie ¿a³uj, ¿e zacz±³e¶ ogl±daæ. Natura naprawde wiele uczy - g³ównie pokory - obfituje w rado¶ci, ale i dramaty. W gnie¼dzie nie ¶wieci³y reflektory bockom w oczy. Fachowcy zaraz napewno u¶ci¶l± temat.
|
anubis60 - 2010-05-17 19:38:32 |
Kozioro¿ec napisał:Do ornitologa92!
I jeszcze chcia³bym wiedzieæ co z pod¶wietleniem gniazda w nocy... Czy dla bocianów to by³o niewidoczne, to znaczy czy to by³a dla nich noc, czy te¿ przechadza³y siê jak po Polach Elizejskich?
Dla jasno¶ci - jestem zupe³nym laikiem, ignorantem i nie szukam winnych, tylko stawiam pytania, aby lepiej zrozumieæ. Nie ma g³upich pytañ, prawda?
Gniazdo nie jest pod¶wietlone. Kamera pracuje zarówno w ¶wietle dziennym jak i w podczerwieni (bez ¼ród³a ¶wiat³a bia³ego) . Pomimo, ¿e wszystko widzimy "z bliska" jest to efekt zmiennej ogniskowej, pozwalaj±cej przybli¿aæ i oddalaæ obraz. Jest ona umieszczona w do¶æ du¿ej odleg³o¶ci od gniazda i bociany traktuj± ca³y stela¿ tak jak zwyk³y obiekt naturalny.
|
Agata J. - 2010-05-17 19:40:31 |
Kozioro¿ec takie o¶wietlanie nie zak³óca rytmu snu ptaków.
Kozioro¿ec napisał:I jeszcze chcia³bym wiedzieæ co z pod¶wietleniem gniazda w nocy... Czy dla bocianów to by³o niewidoczne, to znaczy czy to by³a dla nich noc, czy te¿ przechadza³y siê jak po Polach Elizejskich?
Dla jasno¶ci - jestem zupe³nym laikiem, ignorantem i nie szukam winnych, tylko stawiam pytania, aby lepiej zrozumieæ. Nie ma g³upich pytañ, prawda?
|
Damka_Pik - 2010-05-17 19:41:43 |
Kozioro¿ec napisał:Dlaczego Dziedzic od razu, po przylocie wyrzuci³ pozosta³e dwa pisklaki, przeciez jeden, widzia³em to na w³asne oczy rusza³ sie dosyc d³ugo po wyrzuceniu? Prosze mi odpowiedziec na to pytanie.
Sugerowa³am swoj± opiniê ju¿ we wcze¶niejszym po¶cie na poprzedniej stronie ...
Na moje wyczucie samiec zda³ sobie sprawê ju¿ wcze¶niej, ¿e on i jego partnerka przegrali z Natur± i nie zdo³aj± ochroniæ i wykarmiæ m³odych w tych okropnych warunkach ... dlatego mo¿e nie wraca³ do gniazda przez ca³y dzieñ. Bo jak inaczej rozumieæ jego tak d³ug± nieobecno¶æ??? Zabijaj±c pisklaki skróci³ ich cierpienie, tak mu podpowiada³ instynkt. Ptaki czêsto wyrzucaj± z gniazd pisklêta, których z jakich¶ powodów nie s± w stanie wykarmiæ; w tym przypadku dodatkowo zadzia³a³a okropna pogoda uniemo¿liwiaj±ca zdobycie odpowiedniej ilo¶ci po¿ywienia.
Tak uwa¿am.
|
Eva Stets - 2010-05-17 19:45:21 |
Tak, jak napisa³ Wojtek wy¿ej - NIKT inny nie móg³ tej akcji przeprowadziæ lepiej ni¿ Pawe³.
Ja tak¿e ze swojej strony dziêkujê Paw³owi i stra¿akom, ¿e zrobili wszystko co by³o mo¿liwe.
Eva
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 19:48:21 |
Jak sobie Pan/Pani wyobra¿a zbli¿enie siê do gniazda by je "dziurawiæ JAKO¦ CZYM¦" (czym? jak?), by nie sp³oszyæ rodziców?
Gniazda bocianie wa¿± DO TONY, tak jak pisa³ Wojtek Ka¼mierczak, który widzia³ ich wiele z bliska, to bardzo zbita konstrukcja, nie kupka ga³±zek, ale lita masa z ga³êzi, ziemi z wypluwek i z ro¶lin, kolejnych warstw ubitej wy¶ció³ki z udeptanych ro¶lin. W trakcie zimowego obni¿ania gniazd do ¶ciêcia górnej warstwy by³a potrzebna pi³a motorowa!
Na ostatnie pytanie nikt nie odpowie, po prostu nie wiadomo, dlaczego ten akurat bocian zachowa³ siê inaczej ni¿ setki bocianów w mniej (obr±czkowanie) lub bardziej (akcje interwencyjne) podobnych sytuacjach.
Porównanie z katastrof± Tu154M jest jednak bardzo trafne – tam te¿ najwiêcej do powiedzenia maj± ci, co nie znaj± siê na lotnictwie…
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Kozioro¿ec napisał:Dlaczego basenik zrobi³ siê z gniazda? Ja siê na tym nie znam. Znam sie na zupe³nie czym innym, ale to niewazne... Czy gniazda nie mozna by³o podziurawiæ jako¶ czym¶, aby woda sp³yne³a. I nic wiêcej nie ruszaæ?
Do Natury! ¯a³ujê, ¿a³ujê, ¿a³ujê, bo dla mnie to nie by³a rozrywka a pociecha w mojej sytuacji ¿yciowej. Dramaty bocianie s± niczym wobec ludzkich, ale to jest inna historia i wylogowujê siê.
Wierzê absolutnie, ze pan Pwe³ Dolata jest najlepszym fachowcem od bocianich spraw. ale do Smoleñska pilotowali Tupolewa 154M tez najlepsi piloci... Zawsze jest cos co nas zaskakuje. Dlaczego Dziedzic od razu, po przylocie wyrzuci³ pozosta³e dwa pisklaki, przeciez jeden, widzia³em to na w³asne oczy rusza³ sie dosyc d³ugo po wyrzuceniu? Prosze mi odpowiedziec na to pytanie.
|
Piotr J. - 2010-05-17 19:51:57 |
Pawe³, daj spokój. Nie ma co odpisywaæ na idiotyczne wpisy. Ludzie tu przesiaduj±cy sami wiedz± co my¶leæ o takich zarzutach kozioro¿ców i innych, bo na pewno siê znajd±. Ju¿ dzi¶ jednej osobie odpisa³em, ¿e mozna wsi±¶æ w pks, pkp lub samochód i samemu zorganizowaæ pomoc, projekt i itp itd. Dla chc±cego nic trudnego. A w klawiaturkê ³atwo siê stuka. pozdrawiam
|
ornitolog92 - 2010-05-17 19:56:42 |
Ja wiem jak mocna jest ta konstrukcja i ¿e próby jej "rozszczelnienia" s± bezsensowne. Je¶li ma Pan inne zdanie mo¿e Pan spróbowaæ, gdy jakie¶ bociany kolejny raz znajd± siê w takiej sytuacji.
Co do obserwacji w nocy. Czy wyobra¿a Pan sobie, aby przez 5 lat ró¿ne organy ochrony przyrody nie zauwa¿y³y, ¿e kto¶ ¶wieci bocianom po oczach? Jest to jedna z najpopularniejszych stron przyrodniczych na ¶wiecie i gdyby co¶ takiego mia³o miejsce przekaz by³by zamkniêty ju¿ wkrótce po otwarciu w 2006 roku.
Co do dzisiejszej akcji. Wszyscy mieli¶my nadziejê, ¿e ta akcja uratuje pisklaki przed pewn± ¶mierci±, tak jak to mia³o miejsce rok temu. Niestety, to siê nie uda³o i tak jak ju¿ to kilkakrotnie pisa³em - decyzja o takiej interwencji jest bardzo trudna, ale tu zdecydowano, ¿e mo¿e tylko pomóc.
A czy nie ma g³upich pytañ? Proszê samemu sobie odpowiedzieæ...
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
Kozioro¿ec napisał:Do ornitologa92! Ja Panu wierzê, ze to jest niesamowicie mocna konstrukcja!!! Przecie¿ waza bocianie gniazda po kilkaset kilogramów. To budzi szacunek Ale jak odporna na rozszczelnienie??? ¯eby spusciæ wodê...
I o czym innym. Jak nie ma si³y, aby poradzic, to zostawmy to swojemu, naturalnemu biegowi rzeczy. Taki jest mój wniosek koñcowy.
I jeszcze chcia³bym wiedzieæ co z pod¶wietleniem gniazda w nocy... Czy dla bocianów to by³o niewidoczne, to znaczy czy to by³a dla nich noc, czy te¿ przechadza³y siê jak po Polach Elizejskich?
Dla jasno¶ci - jestem zupe³nym laikiem, ignorantem i nie szukam winnych, tylko stawiam pytania, aby lepiej zrozumieæ. Nie ma g³upich pytañ, prawda?
|
cytra - 2010-05-17 19:59:52 |
Proszê siê nie denerwowaæ Panie Pawle. My wszyscy tutaj, wszyscy, którzy mieli¶my mo¿liwo¶æ ogl±dania Pana tegoroczn± i zesz³oroczn± interwencjê wiemy, ¿e zrobi³ Pan wszystko co by³o w ludzkiej mocy. Dziêkujê Panu i Stra¿akom. ¯al straszny, ¿e nie popatrzymy ju¿ w tym roku na nasze bociani±tka :(
Pawe³ T. Dolata napisał:Jak sobie Pan/Pani wyobra¿a zbli¿enie siê do gniazda by je "dziurawiæ JAKO¦ CZYM¦" (czym? jak?), by nie sp³oszyæ rodziców?
Gniazda bocianie wa¿± DO TONY, tak jak pisa³ Wojtek Ka¼mierczak, który widzia³ ich wiele z bliska, to bardzo zbita konstrukcja, nie kupka ga³±zek, ale lita masa z ga³êzi, ziemi z wypluwek i z ro¶lin, kolejnych warstw ubitej wy¶ció³ki z udeptanych ro¶lin. W trakcie zimowego obni¿ania gniazd do ¶ciêcia górnej warstwy by³a potrzebna pi³a motorowa!
Na ostatnie pytanie nikt nie odpowie, po prostu nie wiadomo, dlaczego ten akurat bocian zachowa³ siê inaczej ni¿ setki bocianów w mniej (obr±czkowanie) lub bardziej (akcje interwencyjne) podobnych sytuacjach.
|
Kozioro¿ec - 2010-05-17 19:59:59 |
Panie Pawle! Zbyt emocjonalnie podchodzi Pan do moich wypowiedzi, pewnie dlatego, ¿e Pana najlepsze starania skoñczy³y sie niepowodzeniem! Ja doceniam Pana dobre checi i wiedzê, ale tez wiem, ze czasami ignoranci tacy jak ja potrafia zasiaæ ziarno niepokoju. To jest korzystne na przysz³o¶æ. Je¿eli zasklepimy siê w tym, ¿e wiemy najlepiej to jestesmy skoñczeni na przysz³o¶æ jezeli chodzi o rozwój. Wiem co mówiê bo zajmowa³em sie innowacjami w przemysle przez drobne kilkadziesiat lat. Tak wiec jeszcze raz prosze niech Pan uwazniej przeczyta moje watpliwosci i pytania i odpowie sobie sam, czy by³y one wy³acznie obrzydliwe.
|
Natura - 2010-05-17 20:01:20 |
Kozioro¿ec napisał:Do Natury! ¯a³ujê, ¿a³ujê, ¿a³ujê, bo dla mnie to nie by³a rozrywka a pociecha w mojej sytuacji ¿yciowej. Dramaty bocianie s± niczym wobec ludzkich, ale to jest inna historia i wylogowujê siê.
Drogi Kozioro¿cu ! Naprawdê ¿yczê Ci, aby¶ móg³ siê pozbieraæ.. Dramaty ludzkie dotykaja nas bardzo, szczególnie bol± gdy s± ¶wie¿e. Powiem bana³, ale czas leczy. Pozdrawiam serdecznie. Zwierzêta te¿ czuj±, prze¿ywaj± swoje dramaty. Tylko nie mówi±. Usi³ujemy je zrozumieæ, ich ¿ycie, dziêki takim wspania³ym mozliwo¶ciom jak podgladanie ich ¿ycia on-line. Mo¿e na codzieñ staniemy siê bardziej wra¿liwi na wszystko co ¿yje wokó³ nas (np. jerzyki, bezdomne koty) ? Mimo dzisiejszego bocianiego dramatu......¶wiat jeszcze jest piekny !
|
anubis60 - 2010-05-17 20:03:00 |
Panie Pawle, spokojnie, proszê siê nie przejmowaæ. Tak± sam± akcjê pamiêtamy z ubieg³ego roku. Co prawda, powodem nie by³a woda, a jakie¶ ¶wiñstwa, którymi dusi³y siê pisklaki, ale Pañskie dzia³ania by³y takie same. I to samo mia³y na celu - ratowanie pisklaków. Wtedy siê uda³o, teraz nie.
Wszyscy dzi¶ jeste¶my smutni i nie podbijajmy ju¿ tego bêbenka nieprzemy¶lanymi komentarzami.
|
igo - 2010-05-17 20:15:39 |
Damka_Pik napisał:Na moje wyczucie samiec zda³ sobie sprawê ju¿ wcze¶niej, ¿e on i jego partnerka przegrali z Natur± i nie zdo³aj± ochroniæ i wykarmiæ m³odych w tych okropnych warunkach ... dlatego mo¿e nie wraca³ do gniazda przez ca³y dzieñ. Bo jak inaczej rozumieæ jego tak d³ug± nieobecno¶æ??? Zabijaj±c pisklaki skróci³ ich cierpienie, tak mu podpowiada³ instynkt. Ptaki czêsto wyrzucaj± z gniazd pisklêta, których z jakich¶ powodów nie s± w stanie wykarmiæ; w tym przypadku dodatkowo zadzia³a³a okropna pogoda uniemo¿liwiaj±ca zdobycie odpowiedniej ilo¶ci po¿ywienia. Tak uwa¿am.
Wed³ug mnie ta powy¿sza hipoteza Damki_Pik jest ca³kowicie do przyjêcia. A co inni s±dz± ?
|
MMcia - 2010-05-17 20:23:30 |
Obserwuje to gniazdo od 2 lat. Wci±¿ nie mogê siê oswoiæ z tym, ¿e NATURA eliminuje pisklêta. Ka¿d± stratê odbieram jako¶ osobi¶cie i bardzo prze¿ywam. Pamiêtam jak rok temu p. Pawe³ uratowa³ 3 ma³e bocianki przed uduszeniem. Pamiêtam równie¿, jak cieszy³am siê do pó¼nego lata bociani± rodzin±. By³am pewna widz±c p. Paw³a na wysiêgniku, ¿e znowu wszystko dobrze siê skoñczy i pewnie by³oby tak, gdyby nie brutalno¶æ samca. Dziêkujê p. Paw³owi za trud w³o¿ony w ratowanie boæków rok temu i teraz. Gniazdo jest wci±¿ puste! Gdzie ¶pi± doros³e bociany? Czy jeszcze wróc± do Przygodzic? Pozdrawiam wszystkich mi³o¶ników bocianów...
|
Kozioro¿ec - 2010-05-17 20:26:44 |
Nic tu po mnie. I ¿yczê Wam ¶wiêtego spokoju. A panu piotrkowi94b dziêkuje za mi³e okre¶lenie.
|
kawia - 2010-05-17 20:30:54 |
Zgadzam siê z Damk± i igiem, choæ nie wiem, oczywi¶cie, czy mamy racjê. Ale przecie¿ w ubieg³ym roku by³a akcja w Przygodzicach, podobna w gnie¼dzie w Tarnowskich Górach (tamte bocianki zosta³y zabrane, jeden z dwóch prze¿y³, ale jako nielot), doros³e nie wyrzuci³y jednak piskl±t. Nigdy siê nie dowiemy, czy teraz to by³a reakcja na zmiany w gnie¼dzie, czy - co uwa¿am za bardziej prawdopodobne - bociany uzna³y, ¿e nie uda im siê wychowaæ m³odych. Co nie zmienia faktu, ¿e obserwuj±c dzisiaj gniazdo od 18.30 mniej wiêcej (ju¿ po pierwszej akcji) prze¿y³am prawdziwy wstrz±s. Bo to siê tak ³atwo mówi: "ptaki czasami wyrzucaj± pisklêta, je¶li nie mog± ich wykarmiæ" - ale zobaczyæ to na w³asne oczy - to zupe³nie co innego. A do Pana Paw³a i innych Opiekunów gniazda mam ca³kowite zaufanie w kwestii ich fachowo¶ci. Gdyby nie to, program nie dzia³a³by tak ¶wietnie od kilku lat.
Oczywi¶cie, wszyscy mamy masê pytañ, ale obawiam siê, ¿e s± one skierowane do Matki Natury, a ona jest raczej milcz±ca.
Kozioro¿ec - masz (ma Pan) pecha - ¿e trafi³ Pan akurat na takie fatalne wydarzenia. Proszê, niech Pan przejrzy w±tki choæby z ubieg³ego roku - zorientuje siê Pan jak wygl±da³o ¿ycie w gnie¼dzie, jego obserwacja, a w przypadku ingerencji cz³owieka, jak d³ugo wyja¶niane by³y dylematy Opiekunów - ¿e skoro to dzikie i chronione zwierzêta, to interwencja mo¿e byæ podjêta wy³±cznie w ostateczno¶ci. I tak naprawdê - nie do koñca wiadomo, kiedy zagro¿enie jest w³a¶nie takie.
Tak sobie pomy¶la³am teraz, mo¿e to te¿ kwestia usposobienia Dziedzica - Agresora? Mo¿e ³agodniejszy bocian podj±³by jeszcze próbê opieki?
No i co my bêdziemy teraz obserwowaæ przez resztê wiosny i lata? Ech...
|
joanna1515 - 2010-05-17 20:37:34 |
Wracam z pracy i jak co wieczór zasiadam do kompa. Sprawdzam pocztê, nasz± klasê i nasze bocianki i ... cofam strony na tym forum, poznaj±c straszn± historiê. Jest mi strasznie przykro, a¿ siê pop³aka³am... bo stracili¶my nasze bocianki... Joanna
|
Natura - 2010-05-17 20:38:22 |
kawia napisał:No i co my bêdziemy teraz obserwowaæ przez resztê wiosny i lata? Ech...
Np. Jerzyki u Pani Zosi na balkonie
|
stonka - 2010-05-17 20:43:51 |
Natura napisał:kawia napisał:No i co my bêdziemy teraz obserwowaæ przez resztê wiosny i lata? Ech...
Np. Jerzyki u Pani Zosi na balkonie
http://www.bocianyonline.pl/
|
Floyd - 2010-05-17 20:43:59 |
Wszyscy mamy zszargane nerwy tym tragicznym wydarzeniem. Prze¶pijmy siê z tym i jutro ju¿ pewnie bez nadmiernych emocji i zbêdnych s³ów bêdziemy dyskutowaæ nad tym, co siê sta³o. Ja tak¿e chcê podziêkowaæ panu Dolacie i wspólpracuj±cym z nim ludziom za wszystko co zrobili dla naszych bocianów. Z natur± czêsto siê przegrywa i nic na to nie poradzimy. Jedno jest pewne: w tym roku nad przygodzickim gniazdem kr±¿y³ pech. Niespotykana zimnica i wodotrysk w maju oraz przylot do gniazda nie samicy (która jak tuszê, usiad³aby na pisklakach) ale samca, który zrobi³ to co uwa¿a³ za s³uszne... A, i nie by³bym sob±, gdybym nie wst±pi³ w rolê adwokata diab³a i nie powiedzia³bym, ¿e na pewno Kozioro¿ec nie chcia³ nikogo uraziæ, jeno byæ mo¿e czas, w ktorym podniós³ swoje w±tpliwo¶ci nie by³ najlepszy. Mam nadziejê, ¿e jego "wylogowanie" jest jeno chwilowe... Bo ju¿ sam fakt, ¿e jest z nami ¶wiadczy, ¿e to na pewno dobry cz³owiek. Ale "posz³em", no, no...
|
Piotr J. - 2010-05-17 20:45:41 |
Kozioro¿ec napisał:Nic tu po mnie. I ¿yczê Wam ¶wiêtego spokoju. A panu piotrkowi94b dziêkuje za mi³e okre¶lenie.
Panie Kozioro¿cu, nie ma za co dziêkowaæ. Przyznajê siê, moja wina, ¿e nie zacytowa³em Pana wpisu. A zanim napisa³em swój, to ukaza³y siê ju¿ inne. Dlatego odniosê siê teraz do tego o czym pisa³em. Idiotyzmami nazwa³em Pana uwagi, ¿e w nocy jaka¶ "¿arówa" ¶wieci bocianom po oczach. Przecie¿, to siê kupy nie trzyma, jak mozna wpa¶æ na taki pomys³, ¿e kto¶ im ¶wieci i robi big brothera.
pozdrawiam.
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 20:46:55 |
Relacja na szybko z dzisiejszych wydarzeñ na www.pwg.otop.org.pl, stan wyrzucanych piskl±t (martwe?, konaj±ce?, s³abe?) mo¿e jeszcze wyja¶ni dok³adna analiza wydarzeñ (fotek, obserwacji, filmików) w gnie¼dzie po powrocie „Agresora” - proszê je wpisywaæ w tym w±tku, je¶li kto¶ ma obserwacje z momentu rzucania piskletami lub tu¿ przed tym.
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
|
Renia - 2010-05-17 20:53:02 |
Kozioro¿ec napisał:Nic tu po mnie. I ¿yczê Wam ¶wiêtego spokoju.
Drogi Kozioro¿cu, nie obra¿aj siê. Wszyscy prze¿yli¶my dzisiaj straszne chwile. Czas po¶wiêcony obserwacji gniazda w Przygodzicach liczymy ju¿ na lata. Reagujemy emocjonalnie, ale...
Kilka godzin temu poproszono nas o spokój. Szkoda, ¿e nie wszyscy zareagowali w³a¶ciwie na tê pro¶bê. Czy ¶mieræ piskl±t to za ma³o? Czy potrzebna jest te¿ k³ótnia i wzajemne oskar¿enia? Spo¶ród 1170 u¿ytkowników forum Pawe³ T. Dolata ma najwiêksze do¶wiadczenie je¶li chodzi o bociany. Kto wspina³ siê na tyle gniazd co on? Kto uratowa³ tyle bocianich piskl±t uwalniaj±c ich nó¿ki od sznurka lub wyjmuj±c im z gardzio³ek niejadalne ¶wiñstwa? Dzisiaj zrobi³ to, czego od Niego oczekiwali¶my i co sam uzna³ za dobre. Nikt nie móg³ przewidzieæ reakcji bociana. Nietrudno siê jednak domy¶liæ, ¿e bez ludzkiej interwencji pisklêta umar³yby w ci±gu nied³ugiego czasu. Niech to nieszczê¶cie ³±czy nas, a nie dzieli.
|
Floyd - 2010-05-17 20:55:25 |
W sumie, bociany mia³yby jeszcze czas na drugi lêg... Jednak byæ mo¿e to gniazdo jest ju¿ w tym roku dla nich "spalone"...?
|
anusia1610 - 2010-05-17 21:05:34 |
Czy ornitolog móg³by siê wypowiedziec czy jest szansa na kolejne jaja i pisklaki, je¶li ptaki mimo wszystko wróc± do gniazda?
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 21:06:40 |
Nie, bociany nie przystêpuj± do ponownego lêgu po stracie tak sporych piskl±t i o tej porze. M³ode nie zd±¿y³yby osi±gn±æ lotno¶ci przed jesiennymi ch³odami, utrudniaj±cymi wêdrówkê lotem szybowcowym. Do¶æ ju¿ tragedii na ten rok w tym gnie¼dzie…
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Floyd napisał:W sumie, bociany mia³yby jeszcze czas na drugi lêg... Jednak byæ mo¿e to gniazdo jest ju¿ w tym roku dla nich "spalone"...?
|
dariusz2207 - 2010-05-17 21:21:15 |
KAWIA wspomnia³a o akcji ratunkowej w Tarnowskich Górach w 2009r. W tym roku m³odych te¿ nie bêdziemy ogl±daæ jak dorastaj± ,bociany nie zdecydowa³y siê gniazdowaæ .Ka¿da akcja ratunkowa to ingerencja w naturê .To gniazdo zrobi³ cz³owiek , czy bociany ? Z pewno¶ci± bociany ,cz³owiek zamontowa³ kamerê . Bocian jest ptakiem chronionym .¯eby gniazdo przepuszcza³o wodê trzeba by³o pomy¶leæ przed sezonem lêgowym,wymieniaj±c ¶rodkow± czê¶æ wy¶ció³ki do samego dna gniazda.Starsze gniazda przestaj± przepuszczaæ wodê ,a zw³aszcza te na kominach.BOCIANY nie my¶l± tak jak my. Ten dzisiejszy dzieñ z pewno¶ci± zapamiêtaj± ,¿e m³ode str±ci³y przez cz³owieka.¯e cz³owiek by³ winny straty lêgu ,nie natura .A wiêc nastêpny rok bêdzie wielk± niewiadom±.
|
paniusia - 2010-05-17 21:27:30 |
Jestem zdruzgotana :( Ca³y dzieñ my¶la³am, co siê dzieje z naszymi bocianami, ale tego najczarniejszego scenariusza nie mog³am przewidzieæ. Po ciê¿kim dniu pracy wesz³am na nasz± stronê i nie wierzy³am w³asnym oczom. My¶la³am, ¿e jest jaka¶ awaria przekazu. Ale po przeczytaniu paska, poczu³am siê jakbym dosta³a obuchem w g³owê. Przeczyta³am Wasze posty, ale nie mam si³y ogl±daæ filmików. Taka by³am dumna z naszej pary. Tym razem chyba wczesny lêg by³ bardziej niebezpieczny ni¿ pó¼ny. Bardzo mi smutno :(
Panu Paw³owi i ca³ej ekipie dziêkujê za determinacjê w niesieniu pomocy bocianiej rodzinie.
|
igo - 2010-05-17 21:31:42 |
Zaczyna mnie ju¿ ciekawiæ powód braku doros³ych bocianów na gnie¼dzie! Samiec o godz. 19:04 opu¶ci³ gniazdo, samica du¿o wcze¶niej.
PS. Tylko nie dajcie siê sprowokowaæ kolejnej dzisiaj osobie /teraz dariusz2207/, która wypisuje bzdury ¿eby zaistnieæ na forum!!!
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-17 21:42:20 |
„To gniazdo zrobi³ cz³owiek czy bociany?” Precyzyjnie: gdyby nie ludzie z Urzêdu Gminy Przygodzice i za³o¿ona przez nich kilkana¶cie lat temu podstawa pod gniazdo, to gniazdo nie wiadomo jak d³ugo funkcjonowa³oby na czynnym kominie kot³owni: pisklêta mia³yby wielk± szansê na zaczadzenie lub spalenie siê wraz z gniazdem od przypadkowej iskry.
Zdecydowana wiêkszo¶æ gniazd bociana bia³ego w Polsce ma podstawy wykonane przez ludzi.
Wspomniana przez Pana natura nie rozwala tajemnicz± si³± ponad 50 tys. gniazd bocianów przed sezonem lêgowym „wymieniaj±c ¶rodkow± czê¶æ wy¶ció³ki do samego dna gniazda”. Ka¿dy kto widzia³ gniazdo bocianie z bliska wie, ¿e wy¶ció³ka to tylko lu¼na warstwa ro¶lin na wierzchu, pod ni±, a¿ do dna gniazda jest zbita masa ga³êzi, ziemi, sznurków, szmat.
Rozumiem jednak, ¿e przed nastêpnym sezonem zrobi Pan „wymianê ¶rodkowej czê¶ci wy¶ció³ki do samego dna gniazda” choæ w jednym gnie¼dzie w okolicy Rudnej?
„Starsze gniazda przestaj± przepuszczaæ wodê, a zw³aszcza te na kominach.” Nie wiem sk±d taka wiedza, pewnie z dok³adnych oglêdzin takich gniazd.
Gniazdo z Przygodzic, którego Pan zapewne z bliska nie widzia³, nie tylko konstrukcj± nie ró¿ni siê od tysiêcy innych, nie jest zbyt wysokie (nie mia³o metra, znane mi s± normalnie funkcjonuj±ce gniazda wysokie na dwa metry), ale przede wszystkim podstawa jest bardzo a¿urowa (poza prostok±tem z k±towników s± tylko dwa prêty metalowe na krzy¿) i wyniesiona NAD kominem. Odp³yw z niego jest wiêc o wiele lepszy ni¿ z wielu innych gniazd, które le¿± np. na ¶ciêtym, p³askim czubku drzewa lub p³askim dachu.
Ka³u¿a w gnie¼dzie powsta³a najprawdopodobniej w wyniku nietypowych dla po³owy maja kilku kolejnych dni deszczu i zimna, które tak nas±czy³y gniazdo, ¿e w wyniku dzisiejszej ulewy ju¿ bardzo wolno przepuszcza³o wodê i powsta³a ka³u¿a.
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
dariusz2207 napisał:KAWIA wspomnia³a o akcji ratunkowej w Tarnowskich Górach w 2009r. W tym roku m³odych te¿ nie bêdziemy ogl±daæ jak dorastaj± ,bociany nie zdecydowa³y siê gniazdowaæ .Ka¿da akcja ratunkowa to ingerencja w naturê .To gniazdo zrobi³ cz³owiek , czy bociany ? Z pewno¶ci± bociany ,cz³owiek zamontowa³ kamerê . Bocian jest ptakiem chronionym .¯eby gniazdo przepuszcza³o wodê trzeba by³o pomy¶leæ przed sezonem lêgowym,wymieniaj±c ¶rodkow± czê¶æ wy¶ció³ki do samego dna gniazda.Starsze gniazda przestaj± przepuszczaæ wodê ,a zw³aszcza te na kominach.BOCIANY nie my¶l± tak jak my. Ten dzisiejszy dzieñ z pewno¶ci± zapamiêtaj± ,¿e m³ode str±ci³y przez cz³owieka.¯e cz³owiek by³ winny straty lêgu ,nie natura .A wiêc nastêpny rok bêdzie wielk± niewiadom±.
|
Renia - 2010-05-17 21:49:31 |
Pawe³ T. Dolata napisał:Relacja na szybko z dzisiejszych wydarzeñ na www.pwg.otop.org.pl, stan wyrzucanych piskl±t (martwe?, konaj±ce?, s³abe?) mo¿e jeszcze wyja¶ni dok³adna analiza wydarzeñ (fotek, obserwacji, filmików) w gnie¼dzie po powrocie „Agresora” - proszê je wpisywaæ w tym w±tku, je¶li kto¶ ma obserwacje z momentu rzucania piskletami lub tu¿ przed tym.
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Jeszcze jeden filmik przedstawiaj±cy wyrzucenie piskl±t i zabijanie jednego z nich przez doros³ego bociana: http://www.youtube.com/watch?v=gnjzbZG4kUg
|
Zbychur - 2010-05-17 21:56:56 |
dariusz2207 napisał:Ten dzisiejszy dzieñ z pewno¶ci± zapamiêtaj± ,¿e m³ode str±ci³y przez cz³owieka. ¯e cz³owiek by³ winny straty lêgu ,nie natura .A wiêc nastêpny rok bêdzie wielk± niewiadom±.
Co to za bzdury? Ja bardzo przepraszam, ale ten wpis kwalifikuje siê moim zdaniem do usuniêcia. Rozumiem emocje, ¿al, bezradno¶æ, ale forumowicz dariusz2207 posun±³ siê ju¿ za daleko. To jest po prostu obra¼liwe dla wszystkich, którzy walczyli o uratowanie maluchów, i dla tych którzy "trzymali kciuki za powodzenie" akcji. Apelujê do wszystkich - wystarczy ju¿ tego mieszania, wydziwiania i pouczania. Do¶æ ró¿nych bzdur tu niektórzy nawypisywali :stupid: Dyskutowanie z nimi nie ma sensu, choæby z tego powodu, ¿e do dyskusji potrzeba kompetentnych partnerów.
|
Eva Stets - 2010-05-17 21:57:05 |
Popieram to, co napisa³ Zbychur wy¿ej (i inni) !!! I zapewne tak samo my¶li 99,99% osób, które tutaj co¶ napisa³y. Post dariusza2207 tylko z racji, ¿e zosta³ zacytowany, usuniêty nie bêdzie, ale ka¿dy rozs±dny mo¿e z niego wysnuæ odpowiednie wnioski.
I za ten rozs±dek wszystkim bardzo dziêkujê.
Eva Stets
Zbychur napisał:dariusz2207 napisał:Ten dzisiejszy dzieñ z pewno¶ci± zapamiêtaj± ,¿e m³ode str±ci³y przez cz³owieka. ¯e cz³owiek by³ winny straty lêgu ,nie natura .A wiêc nastêpny rok bêdzie wielk± niewiadom±.
Co to za bzdury? Ja bardzo przepraszam, ale ten wpis kwalifikuje siê moim zdaniem do usuniêcia. Rozumiem emocje, ¿al, bezradno¶æ, ale forumowicz dariusz2207 posun±³ siê ju¿ za daleko. To jest po prostu obra¼liwe dla wszystkich, którzy walczyli o uratowanie maluchów, i dla tych którzy "trzymali kciuki za powodzenie" akcji. Apelujê do wszystkich - wystarczy ju¿ tego mieszania, wydziwiania i pouczania. Do¶æ ró¿nych bzdur tu niektórzy nawypisywali :stupid: Dyskutowanie z nim i nie ma sensu, choæby z tego powodu, ¿e do dyskusji potrzeba kompetentnych partnerów.
|
cytra - 2010-05-17 21:58:04 |
Obejrza³am film kilkakrotnie, teraz ju¿ na spokojnie (ogl±da³am wszystko na "¿ywo") i chyba zgodzê siê z przedmówcami, ¿e Dziedzic wiedzia³/czu³, ¿e pisklêta siê nie uratuj±. Do¶æ d³ugo przygl±da³ siê maleñstwu zanim zada³ ostateczny cios. Nie zauwa¿y³am w nim agresji, raczej determinacjê. Nie by³o w tym ¿adnej winy cz³owieka, który je ratowa³. One by³y jeszcze malutkie, by³y zbyt s³abe, wyziêbione i zmordowane deszczem by prze¿yæ. Byæ mo¿e nawet by³y niedokarmione z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Có¿, aura sprawi³a, ¿e nie mamy ju¿ bocianków.
|
Bajka - 2010-05-17 22:00:45 |
Panie Pawle... jestem pe³na uznania dla Pana i wszystkich ludzi ratuj±cych pisklêta.....widzia³am filmy z akcji ratunkowych i po raz który¶ stwierdzam, ¿e z natur± nie wygramy i do koñca nie wiemy jak zareaguje. A teraz opowiem, jak sta³am siê obserwatork± bocianiego gniazda. Otó¿ moja córka wyjecha³a do Anglii... po tygodniu na skype widzê, ¿e p³acze... dlaczego ? pytam...... bo tu nie ma bocianów powiada, naszych polskich bocianów. Kupi³am bocianiego pluszaka, wys³a³am ³±cznie ze stronk± o obserwacji bocianów z Przygodzic. I tak sta³y¶my siê obie .. ja z Polski, córka w Anglii obserwatorkami tych piêknych ptaków. Ukoi³y one nostalgiê córki za krajem. Nie bêdê ju¿ opisywaæ jaka czarna rozpacz nas ogarnê³a po dzisiejszej stracie. Ale..... natura robi swoje a ludziom, którzy pomagaj± tym piêknym ptakom, nale¿y siê pe³na wdziêczno¶æ i uznanie .!!
|
Eva Stets - 2010-05-17 22:01:37 |
Po obejrzeniu filmików widzê i ja, ¿e drugi pisklak, le¿±cy po lewej stronie ekranu, zosta³ nie tylko odrzucony przez "Agresora", ale dobity. Widaæ to na filmiku Damki_Pik (ten w±tek str.23, post z godz. 18:58 i temat o filmikach z gniazda: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 639#p24639), na filmiku i Reni kilka postów wy¿ej i piotrka94b w temacie "Filimiki z gniazda" (jest to moment na wideo o godz.18:26). Efekt tego zachowania widaæ na zdjêciu ni¿ej (krew na grzbiecie pisklêcia):
Renia napisał:Pawe³ T. Dolata napisał:Relacja na szybko z dzisiejszych wydarzeñ na www.pwg.otop.org.pl, stan wyrzucanych piskl±t (martwe?, konaj±ce?, s³abe?) mo¿e jeszcze wyja¶ni dok³adna analiza wydarzeñ (fotek, obserwacji, filmików) w gnie¼dzie po powrocie „Agresora” - proszê je wpisywaæ w tym w±tku, je¶li kto¶ ma obserwacje z momentu rzucania piskletami lub tu¿ przed tym.
Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Jeszcze jeden filmik przedstawiaj±cy wyrzucenie piskl±t i zabijanie jednego z nich przez doros³ego bociana: http://www.youtube.com/watch?v=gnjzbZG4kUg
|
dariusz2207 - 2010-05-17 22:33:40 |
Dziêkujê za opis gniazda panie Pawle ,rozumiem zdenerwowanie. Do Rybnej raczej nie pojadê ,za daleko . Mam gniazdo bociana u siebie na posesji,które sam wykona³em.W tym roku przed przylotem ptaków zrobi³em wymianê wy¶ció³ki w czê¶ci ¶rodkowej zwanej do³kiem,do dna.Dok³adnie znam budowê gniazda.Panie Pawle lepiej zapobiegaæ .Trzeba prze³kn±æ t± gorzk± pigu³kê . W ubieg³ym roku widzia³em kilka gniazd z zalanymi m³odymi w do³kach. To sk³oni³o mnie do takiego dzia³ania.
|
mamajka - 2010-05-17 22:50:54 |
dariusz2207 napisał:Dziêkujê za opis gniazda panie Pawle ,rozumiem zdenerwowanie. Do Rybnej raczej nie pojadê ,za daleko . Mam gniazdo bociana u siebie na posesji,które sam wykona³em.W tym roku przed przylotem ptaków zrobi³em wymianê wy¶ció³ki w czê¶ci ¶rodkowej zwanej do³kiem,do dna.Dok³adnie znam budowê gniazda.Panie Pawle lepiej zapobiegaæ .Trzeba prze³kn±æ t± gorzk± pigu³kê . W ubieg³ym roku widzia³em kilka gniazd z zalanymi m³odymi w do³kach. To sk³oni³o mnie do takiego dzia³ania.
Basta! Do¶æ!
|
eljana - 2010-05-18 00:14:47 |
Jest ju¿ pó¼na noc!! Jest mi smutno i czujê siê bezradna w zderzeniu si³ natury! To gniazdo, ta kamerka i jeszcze kilka innych pozwalaj± mi od kilku lat byæ bli¿ej otaczaj±cego nas ¿ycia przyrody, jej rytmu. Jednocze¶nie ta mo¿liwo¶æ obserwacji u¶wiadomi³a mi, jak ma³o o tym ¶wiecie wiem i nie bardzo jestem pewna, czy jestem gotowa do takiej pe³nej ¶wiadomo¶ci choæ ju¿ zd±¿y³am zupe³nie posiwieæ. Dziêkujê wszystkim, staraniem których, to gniazdo z kamerk± i ca³± t± stronê zorganizowali. Dziêkujê za pe³n± informacjê i wiedzê ornitologiczn± o boækach i nie tylko! Dziêkujê Panie Pawle za ratowanie bocianków - zrobi³ Pan wszystko co by³o w Pañskiej mocy - a nawet wiêcej bo przecie¿ jest Pan z tymi ptakami bardzo zwi±zany emocjonalnie i kosztuje to Pana trochê zdrowia! Nie da siê tego ukryæ! Ja ze swej strony obiecujê Panu, ¿e chocia¿ leciwa ju¿ jestem to do nastêpnych lêgów nauczê siê nagrywaæ filmiki i wklejaæ fotki tak, ¿eby pomóc w obserwacjach, kiedy np. m³odsi ¶pi±!! Wierzê, ¿e Dziedzic i Przygoda wróc±, ¿e bêd± jeszcze mieli dorodnych potomków i bêdziemy wszyscy siê nimi cieszyli!! Dziêkujê te¿ wszystkim innym ornitologom, moderatorom, administratorom i forumowiczom za spokój, takt i opanowanie i to, ¿e mogê siê od Was uczyæ! Natomiast "oszo³omom" za Mamajk± mówiê: "basta! do¶æ!" Znajd¼cie sobie inne towarzystwo!!
|
Eva Stets - 2010-05-18 01:22:10 |
18 maja 2010
03:19 - Jest para na gnie¼dzie. Niestety, nie wiem o której przylecia³y, nie wiem, czy przylecia³y razem, czy osobno.
|
babitek - 2010-05-18 01:30:31 |
18 maja 2010
Pani Evo, ja widzia³am moment przylotu - o 3:05 wróci³ pierwszy (1), zaraz za nim drugi (2)
Ten rok dla pary okaza³ siê bardzo smutny, mam jednak nadziejê - jak wszyscy zaanga¿owani w obserwacje, ¿e kolejny bêdzie za to pe³en szczê¶cia. Serce pêka na my¶l o biednych maluszkach, które pogoda do¶wiadczy³a tak ciê¿ko.. Przed Panem Paw³em i zaanga¿owan± Ekip± chylê czo³a. Brakuje s³ów pochwa³y dla tak pe³nego zaanga¿owania i po¶wiêcenia.
|
Eva Stets - 2010-05-18 01:49:24 |
Dziêkujê bardzo za podanie tej obserwacji i za to, ¿e kto¶ z nami czuwa!
Dziêkujê te¿ bardzo za wszystkie ciep³e s³owa, jakie pad³y w tylu Waszych wpisach, w tym najsmutniejszym dniu projektu.
Pozdrawiam Eva Stets
babitek napisał:18 maja 2010
Pani Evo, ja widzia³am moment przylotu - o 3:05 wróci³ pierwszy (1), zaraz za nim drugi (2)
http://www.allegaleria.pl/images/gy0gpy … _thumb.jpg http://www.allegaleria.pl/images/ux77cg … _thumb.jpg
Ten rok dla pary okaza³ siê bardzo smutny, mam jednak nadziejê - jak wszyscy zaanga¿owani w obserwacje, ¿e kolejny bêdzie za to pe³en szczê¶cia. Serce pêka na my¶l o biednych maluszkach, które pogoda do¶wiadczy³a tak ciê¿ko.. Przed Panem Paw³em i zaanga¿owan± Ekip± chylê czo³a. Brakuje s³ów pochwa³y dla tak pe³nego zaanga¿owania i po¶wiêcenia.
|
bigmauth - 2010-05-18 02:10:29 |
Od wielu setek lat bociany przylatywa³y do Polski (i nie tylko), budowa³y gniazda, wychowywa³y m³ode pokolenia, a my ludzie nie widzieli¶my jakie dramaty i tragedie rozgrywa³y siê tam wysoko w gniazdach. A na pewno by³o ich bardzo, bardzo du¿o.
Teraz, dziêki zamontowanym kamerkom w gniazdach mamy mo¿liwo¶æ podgl±dania ich ¿ycia przez non stop przez kilka miesiêcy. Ja podgl±dam bociany w Przygodzicach od 2006 roku. Spedzilam wiele, wiele godzin do pó¼nej nocy przed komputerem wpatrujac siê w gniazdo. Dzisiaj ju¿ wiem, ¿e najwiêkszym zagro¿eniem dla nich jest cz³owiek, ale nie ten, który wchodzi do gniazda w dobrej wierze i chce pomoc maluchom, ale ten cz³owiek, który nie wie co to kosz i workami foliowymi, sznurkami etc., za¶mieca okolice i ¶wiat, a bociany znosz± je do gniazd, nie zdaj±c sobie sprawy, jak one zagra¿aj± pisklêtom, a nawet doros³ym bocianom.
Pamiêtam, jak w 2006 r.w przygodzickim gniezdzie nó¿ki mlodego bocianka zaplata³y siê w sznurek. Na szczê¶cie pisklak wypl±ta³ siê z niego. Ale pamiêtam te¿, ¿e tylko dziêki wnikliwym obserwacjom i szybkiej interwencji jednej z bocianolubek -Paeli zosta³o uratowane pisklê w jednym z gniazd poza Polsk±.
Nie skaczmy sobie do oczu. Ja wiem, ¿e to wielka strata i ¿al, i smutek i ³zy. Ten rok nie sprzyja ptakom. Ju¿ w niejednym gnie¼dzie, nie tylko bocianim, pad³y ca³e lêgi i to bez interwencji cz³owieka.
My¶lê i wiem to, ¿e pan Pawe³ Dolata z ekip± mieli dobre i szczere chêci niesienia pomocy i wykonali kawal dobrej roboty. Nie uda³o siê tym razem. I oni te¿ w zwi±zku z tym prze¿ywaj± swój osobisty dramat.
Pozdrawiam wszystkich.
Godz.4:10 : Przygoda i Dziedzic stoj± teraz w gnie¼dzie. Wieje bardzo silny wiatr, jest zimno. Bocianki, trzymajcie siê!
|
kamelek - 2010-05-18 02:32:03 |
4:29- Przygoda i Dziedzic nadal s± w gnie¼dzie.
|
Piotr J. - 2010-05-18 03:11:21 |
18.05.2010
05:09.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-18 04:32:05 |
Witajcie boæki 6:27 Tak mi przykro, ¿e stracili¶cie dzieci. Mo¿e w przysz³ym roku bêdzie cieplej i suszej i ¿yczê wam, ¿eby¶cie za rok wyprowadzili te¿ mocny ale zdrowy lêg. B±d¼cie optymistami. Ca³ujê wasze dzioby Mariola
|
Piotr J. - 2010-05-18 05:37:25 |
18.05.2010.
06:47. Bocian, który siedzia³ na gnie¼dzie to Dziedzic. O tej godzinie piêknie zaklekota³. 06:50. A o tej odlecia³ z gniazda. Gniazdo zosta³o puste.
|
Klekotka - 2010-05-18 06:07:50 |
Kochani.
Serdecznie Wam wszystkim wspó³czujemy utraty piskl±t. Z powodu braku w³asnych w gnie¼dzie w Chybach kibicowalismy Waszym ca³ym sercem. Obserwowalismy wydarzenia z ostatnich dni i trzymalismy kciuki ¿eby bocankom siê uda³o. Natura jak zwykle zwyciê¿y³a. My¶lami i sercem jeste¶my z Wami. Pawle - wielki szacun za podjêcie akcji ratowniczej i próby ratowania maluszków. Ogl±da³am wszystko na kamerce. Profesjonalne podej¶cie do sprawy. Jak zwykle.
W imieniu Bocianolubów z Chyb. Klekotka.
|
ornitolog92 - 2010-05-18 06:09:49 |
Na stronie www.pwg.otop.org.pl jest ju¿ relacja Pana Paw³a Dolaty na temat wczorajszej akcji ratunkowej. Bezpo¶redni link:
http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=296
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
|
yoko - 2010-05-18 06:13:26 |
18 maja 2010 08:04 gniazdo puste -(takie wpisy powinny byc pod koniec sierpnia, a nie w maju) :( Ca³y czas nie mogê doj¶æ do siebie po wczorajszej tragedii, choæ wiem, ¿e to natura i tak czasami byæ musi, to i tak moje serce rozdziera straszny ból, a ³zy cisn± siê do oczu. Kocham ptaki (wszystkie zwierzêta) ponad ¿ycie i dlatego to dla mnie nieopisany dramat. Nie potrafiê tego nawet ubraæ w s³owa. Panie Pawle jest Pan wspania³ym cz³owiekiem, nie wiem co by by³o gdyby nie Pan. Chylê nisko czo³o i jeszcze raz bardzo, bardzo serdecznie dziêkujê za wczorajsz± akcjê i za wszystko co Pan robi. Pamiêtam jak w ubieg³ym roku 1 czerwca wszyscy mieli¶my duszê na ramieniu i tylko dziêki Panu piêkne trzy m³ode opu¶ci³y gniazdo. Oby wiêcej by³o tak wspania³ych ludzi jak Pan. Pozdrawiam serdecznie Basia z Gdañska
|
mimi - 2010-05-18 06:45:58 |
18 maja 2010 Smutny jest widok pustego gniazda :( podgl±dam nasze bociany juz 3 rok, ale takiej tragedii w naszym gnie¼dzie jeszcze nie by³o - choæ w innych owszem. Pytanie jest tylko takie - co my teraz bêdziemy ogl±daæ? Dziêkujê wszystkim, którzy podjêli wczoraj próby ratowania m³odych - jeste¶cie prawdziwymi przyjació³mi bocianów.
|
belcia - 2010-05-18 07:22:22 |
09.20 puste gniazdo, ¿al patrzeæ :cry: My¶la³am ¿e to by³ z³y sen, po obudzeniu w³±czy³am komputer...to nie by³ sen! Teraz czytaj±c Wasze posty i ogl±daj±c galeriê ,nie mogê nadal opanowaæ ³ez po naszych pisklêtach...
|
ladycrash - 2010-05-18 07:40:29 |
Drogie Bocianoluby, To dla nas wszystkich ciê¿ki okres. W ogóle ten rok jest jaki¶ pokrêcony - zima straszna,mrozy niemi³osierne i w dodatku tak d³ugo trzymaj±ce. Potem niby wiosna ale jaka¶ bardzo deszczowa. I znowu wiatry.A powinno byæ s³onecznie, prawdziwie wiosennie!... Nasze bociany te¿ têskni³y za prawdziw± wiosn±. I chcia³y wychowaæ zdrowe, piêkne m³ode. Niestety sta³o siê inaczej...i wielu z nas ma ¿al do okrutnych dzia³añ natury. I nie dowierzali¶my gdy ujrzeli¶my Dziedzica wyrzucaj±cego dopiero co odratowane maleñstwa z gniazda..Ale mo¿e dobrze,¿e tak zrobi³? Mo¿e m³ode nie przetrwa³yby tak zmiennej aury?Mo¿e by³y ju¿ chore i zbyt s³abe...My¶lê,¿e Dziedzic wiedzia³ co robi. Oceni³ "na zimno" sytuacjê i podj±³ decyzjê. Dla nas,ludzi, straszn±. Ale dla niego najprawdopodobniej najlepsz±... Dlatego trzymajmy siê Bocianoluby! I b±d¼my dobrej my¶li,¿e w przysz³ym roku znów zagoszcz± Pogoda i Dziedzic. I ¿e nastêpnej wiosny dochowaj± siê cudownego potomstwa. A warunki pogodowe bêd± o wiele ³askawsze. I dla nich, i dla nas. Pozdrawiam serdecznie.
|
belcia - 2010-05-18 07:56:39 |
09.55 gniazdo nadal puste
|
BABCIA Mariola - 2010-05-18 08:09:37 |
Kochany Pawle. Gdyby nie Ty to nikt by nie wlaz³ tak wysoko i nie ratowa³ pisklaków. Szkoda, ¿e siê nie uda³o. Poni¿ej fotki z wczorajszej akcji.
Dobrze, ¿e ubra³e¶ kask przynajmniej Ci ¿aden bociek buziuchny nie uszkodzi³ tak jak w zesz³ym roku.
Pierdo³ów nie czytaj !!!
|
Angelika - 2010-05-18 09:15:07 |
18.05.2010
11:13 Gniazdo ca³y czas puste.
|
Wojtek M - 2010-05-18 11:26:57 |
18.05.2010 r. godz 13.25 - Puste gniazdo. Co¶ mi siê zdaje,¿e bocianki juz nie wróc± do niego. Musimy poczekaæ do przysz³ego roku.
|
Renacik - 2010-05-18 11:59:50 |
Wróc± niebawem, mo¿e wieczorem lub noc±. To ich dom. Choæ pusty, to przecie¿ ju¿ siê do niego przyzwyczai³y i nie bêd± szukaæ nowego. Pewnie szukaj± w trudnych warunkach pogodowych jedzenia i mo¿e im siê nie spieszy do bij±cego cisz± gniazda
|
kika48 - 2010-05-18 12:09:57 |
Witam Wszystkich serdecznie w bardzo smutne dni. "Jeszcze siê taki nie narodzi³, co by wszystkim dogodzi³". Gdyby nie podjêto próby pomocy, by³yby zarzuty, podjêto i te¿ s± zarzuty. Od 2006 roku mam zaufanie do P. Paw³a (i nie tylko) i jak± decyzjê On podj±³, tak± (ja laik) przyjmujê. Przykro mi, ¿e skoñczy³o siê tym razem tak tragicznie. My¶lê, ¿e tyle dobrego, co emanowa³o i emanuje z Przygodzickiego gniazda, pozwoli nam nadal tkwiæ w tym piêknym ¶wiecie natury z pomoc± oddanych, zaanga¿owanych i kompetentnych w ka¿dym calu, dotychczasowych LUDZI opiekuj±cych siê tym projektem. I nad Przygodzickim gniazdem za¶wieci s³oñce a my nadal bêdziemy z wypiekami na twarzy ¶ledziæ losy naszych milusiñskich. ECH... PTASZYSKA! Tego ¿yczê Wam i sobie.
|
anusia1610 - 2010-05-18 12:14:33 |
A w £asku zosta³y tylko 2 ,g³odne ,przemoczone i sytuacja jak wczoraj u nas ,Ojca nie ma od kilku godzin a matka z determinacj± siedzi do konca ,ani karmienia ani wietrzenia...................................:(
|
Asia814 - 2010-05-18 12:46:51 |
18.05.2010r. Od pi±tku nie mia³am mo¿liwo¶ci ogl±dania naszych bocianków w necie, dopiero dzis przeczyta³am, co siê sta³o. Brakuje mi po prostu s³ów, ¿eby opisac rozpacz, pustkê i ¿al, jaki czuje. :[
|
TomekG - 2010-05-18 13:32:27 |
Gniazdo podgl±da ze mn± czasami moja mama i ju¿ kilka dni temu mówi³a, ¿e to chyba siê ¼le dla wszystkich bocianów skoñczy. Ja by³em wiêkszym optymist±. Trudno by³o wierzyæ, ¿e przy takiej pogodzie prze¿yj± te najm³odsze i najs³absze bociany. Wierzy³em jednak, ¿e te najsilniejsze sobie poradz±. ¯e przecie¿ ju¿ nie raz musia³y prze¿ywaæ takie rzeczy, ¿e musza byæ na to odporne, bo inaczej dawno ju¿ by ich nie by³o... Gniazdo widzia³em wczoraj oko³o po³udnia, a nastêpny raz dopiero dzisiaj i d³u¿szy czas czyta³em o tym co siê wydarzy³o, nie tylko na tym gnie¼dzie. Niestety to nie ja mia³em racjê, nawet dla bocianów ta pogoda jest ekstremalna... Najpierw zajrza³em na gniazdo w £asku i tam dowiedzia³em siê, ¿e w Przygodzicach jest ¼le. Informacja jednak by³a napisana nieprecyzyjnie. Szybko przenios³em siê tutaj i ci±gu minuty prze¿y³em hu¶tawkê od tego, ¿e wszystkie bociany zginê³y z zimna, deszczu i g³odu, ¿e przetrwa³y i maj± suche gniazdo, ¿e bocian je jednak odrzuci³, ale jednak ¿yj± i zosta³y zabrane, a¿ po t± najgorsz±...
Zosta³o chyba zrobione wszystko co mo¿na by³o (i co chyba powinno siê) zrobiæ. Moim zdaniem, jedyne co mo¿na by by³o zrobiæ innego, to od razu zabraæ bociany przy pierwszym podej¶ciu, ale chyba trzeba by by³o byæ jasnowidzem, ¿eby przewidzieæ to, ¿e doros³y wróci i zachowa siê w taki sposób. Chciano zapewne, aby interwencja/ingerencja by³a jak najkrótsza, a w razie czego przecie¿ mo¿na by j± by³o w ka¿dej chwili powtórzyæ (a co by to by³ za krzyk niektórych osobników, gdyby bociany wróci³y do gniazda po kilku dniach i wtedy zosta³y by wyrzucone?) Nie jestem znawc± tematu, ale tak to dla mnie wygl±da³o. Natomiast znawc± tematu jest pan Pawe³ i podwa¿anie jego decyzji przez osoby, które nie maj± pojêcia o czym pisz± (i w dodatku pisz± to w takim tonie) jest po prostu ¶mieszne... Mo¿na im wyt³umaczyæ co¶ raz, a potem ignorowaæ, albo po prostu usuwaæ ich wpisy.
Ogólnie nie jest dobrze w gniazdach które obserwujê. Ciekawe czy tragedia (z ludzkiego punktu widzenia), która siê rozegra³a w Ustroniu w ostateczno¶ci nie bêdzie mia³a wp³ywu na szczê¶liwy koniec historii. Byæ mo¿e tamte bociany przetrwaj±, do wylêgu pozosta³o jeszcze kilka dni. Gdyby nie wcze¶niejsze smutne wydarzenia, to klucie odbywa³o by siê w³a¶nie w tych dniach...
No có¿, pozosta³o teraz kibicowaæ doros³ej parze, aby szczê¶liwie odlecia³a, dolecia³a i za rok wróci³a i trafi³a na bardziej przyjazne warunki.
|
Damka_Pik - 2010-05-18 15:13:19 |
18 maja 2010
17:08 Wróci³a Przygoda! :) Otrzepa³a mokre skrzyd³a (fot.3) i niepewnie rozgl±da siê po gnie¼dzie. Z jej postawy bije smutek ... biedactwo. I jako¶ nie ma odwagi siê po³o¿yæ, ¿eby odpocz±æ po ca³ym dniu brodzenia po ³±kach. (fot.4). :(
|
BABCIA Mariola - 2010-05-18 15:15:27 |
17:11 Bociek oznajmia, ¿e to gniazdo jest nasze i trzeba zrobiæ porz±dki dziobem a nie grabiami
|
Angelika - 2010-05-18 15:19:28 |
18.05.2010
17:18 Witaj Przygodo.Nie widzia³am Ciê tak d³ugo. A¿ milej popatrzeæ na gniazdo, jak jest w nim bociek. 17:23 Mam wra¿enie, ¿e bardzo zagl±da do centrum gniazda, jakby szuka³a swoich maleñstw. :( 17:55 Przygoda dalej w tej samej pozycji. Stoi.
|
eljana - 2010-05-18 16:09:25 |
18 maja 2010
18.10 Jest sama, stoi smutna i mokra :(
|
Magdalena Zamielska - 2010-05-18 16:11:34 |
Wielka tragedia, wielka strata :( W tym miejscu dziekujê wszystkim którzy wziêli udzia³ w akcji ratowania piskl±t. Choæ nie uda³o siê ich uratowaæ wielki szacunek dla Was, ludzi tak bardzo kochaj±cych nasze boæki i zdeterminowanych w niesieniu im pomocy.
|
belcia - 2010-05-18 16:20:42 |
18.19 Jeden bocian na gnie¼dzie. Mam takie samo wra¿enie jak Angelika, bocian bardzo rozgl±da siê w miejscu, gdzie by³y pisklêta. 18.36 Bocian stoi bez zmian, nie k³adzie siê, zachowuje siê posêpnie wed³ug mnie, je¿eli mo¿na tak to zachowanie nazwaæ..
|
ladycrash - 2010-05-18 16:44:31 |
Biedna... Podejrzewam, ¿e na swój sposób prze¿ywa stratê maleñstw.. Gdyby choæ jedno prze¿y³o. Ale niestety :( Przygoda stoi i spogl±da w centrum gniazda. To takie smutne. Martwiê siê te¿ o maluchy w £asku. Tam te¿ nie za ciekawie...
|
Damka_Pik - 2010-05-18 17:10:00 |
18 maja 2010
18:56 Przygoda odlecia³a.
|
Marek Maluskiewicz - 2010-05-18 17:23:42 |
Bardzo mi przykro z powodu bocianiej tragedii w Przygodzicach. Naprawdê wielka strata:(((( Realizuj±cy projekt zrobili wszystko, ¿eby pomóc maluchom (za to - szczególnie Paw³owi i innym zaanga¿owanym nale¿± siê wyrazy uznania).
Pozdrawiam, Marek Malu¶kiewicz
|
damian21 - 2010-05-18 17:32:51 |
18 maja 2010
19.30 - Gniazdo jest takie puste... dawno nie zagl±da³em do naszych boæków, z ró¿nych powodów m.in. pisa³em ksi±¿kê, ale my¶la³em, ¿e nadrobiê zaleg³o¶ci na forum, obserwacji boæków. Teraz, wchodzê a tu przykra niespodzianka, nie ma ¿adnego pisklaka, w tym roku wszystko jest nie tak jak powinno byæ. A co teraz ca³e lato nasze boæki bêd± robiæ, nie bêdzie nauki latania i wgl.... :( Mimo wszystko dziêki Wam wszystkim, staraj±cym siê pomóc boækom.
|
ornitolog92 - 2010-05-18 18:23:34 |
O ile mi wiadomo to takie dzia³anie jest niezgodne z polskim prawem. Przy oglêdzinach nie stwierdzono ¿adnych urazów, ani ran, a nikt z nas nie jest weterynarzem i takich piskl±t zabraæ nie mo¿na. Poza tym oznacza³oby to dla nich d³ugie przebywanie w niewoli w czasie, którego cz³owiek musia³by ich wszystkiego nauczyæ, a to nie jest proste i mimo wszelkich starañ nijak ma siê to do tego co naucz± ich prawdziwi rodzice w o wiele krótszym czasie. Przebywanie pod opiek± rodziców zapewnia im najlepszy mo¿liwy start. Nikt nie móg³ przewidzieæ, ¿e tak to siê skoñczy, a wiele razy takie akcje koñczy³y siê sukcesem. Opcja z zabraniem piskl±t i przekazaniem ich specjalistycznym azylom jest jedn± z najgorszych i nale¿y to robiæ tylko w przypadkach, gdy pisklêta nie maj± ¿adnych szans wyleczyæ siê w naturze. Nikt nie przypuszcza³, ¿e taka bêdzie reakcja Dziedzica.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
TomekG napisał:Zosta³o chyba zrobione wszystko co mo¿na by³o (i co chyba powinno siê) zrobiæ. Moim zdaniem, jedyne co mo¿na by by³o zrobiæ innego, to od razu zabraæ bociany przy pierwszym podej¶ciu, ale chyba trzeba by by³o byæ jasnowidzem, ¿eby przewidzieæ to, ¿e doros³y wróci i zachowa siê w taki sposób. Chciano zapewne, aby interwencja/ingerencja by³a jak najkrótsza, a w razie czego przecie¿ mo¿na by j± by³o w ka¿dej chwili powtórzyæ (a co by to by³ za krzyk niektórych osobników, gdyby bociany wróci³y do gniazda po kilku dniach i wtedy zosta³y by wyrzucone?)
|
mamajka - 2010-05-18 19:00:37 |
18.05.2010
godz.21.02 (1) godz.21.08 (2)
s± obydwa bociany! ( o 20.59 widzia³am jednego)
|
paniusia - 2010-05-18 19:01:48 |
21.00 To Dziedzic. Drepcze po gnie¼dzie 21.04 Stoi na skraju gniazda na jednej nodze
|
babitek - 2010-05-18 19:03:50 |
18 maja 2010
21:01 bociek znowu w gnie¼dzie (nie wiem, czy to Przygoda, czy Dziedzic i nie wiem, o ktorej przylecia³ - sprawdza³am ok. 20 min temu i gniazdo by³o puste)
|
Piotr J. - 2010-05-18 19:08:30 |
21:08. S± oba boæki w gnie¼dzie. Wracaj± do swojego domu. Tylko szkoda, ¿e nie ma juz maluchów.
|
paniusia - 2010-05-18 19:11:29 |
Tak mi siê w³a¶nie wydawa³o, ¿e na strumieniowym widzê drug± parê nóg na zacienionym skraju.
|
stonka - 2010-05-18 19:14:32 |
paniusia napisał:Tak mi siê w³a¶nie wydawa³o, ¿e na strumieniowym widzê drug± parê nóg na zacienionym skraju.
Potwierdzam by³y dwa boæki co przez pewien czas by³o widoczne na poklatkowym. Pó¼niej jeden z bocianów przeszed³ na skraj gniazda.
Panie Pawle, wyrazy uznania dla Pana za akcjê ratownicz±, jest Pan WIELKIM cz³owiekiem!!!!
Zwierzêtom, ptakom w ciê¿kich chwilach trzeba pomagaæ!!!!!! Nie liczyæ na to, ¿e bêdzie co ma byæ.
W zimie dokarmiaæ, w sytuacjach ciê¿kich interweniowaæ (takie jakie by³y w gnie¼dzie-sznurek i ta ostatnia akcja), a jeszcze jak widzimy co siê dzieje to tym bardziej. Dziêkujemy Panie Pawle.
|
mamajka - 2010-05-18 19:22:58 |
godz.21.22 trudna, ale jednak..akceptacja
|
belcia - 2010-05-18 19:48:11 |
ornitolog92 napisał:O ile mi wiadomo to takie dzia³anie jest niezgodne z polskim prawem. Przy oglêdzinach nie stwierdzono ¿adnych urazów, ani ran, a nikt z nas nie jest weterynarzem i takich piskl±t zabraæ nie mo¿na. Poza tym oznacza³oby to dla nich d³ugie przebywanie w niewoli w czasie, którego cz³owiek musia³by ich wszystkiego nauczyæ, a to nie jest proste i mimo wszelkich starañ nijak ma siê to do tego co naucz± ich prawdziwi rodzice w o wiele krótszym czasie. Przebywanie pod opiek± rodziców zapewnia im najlepszy mo¿liwy start. Nikt nie móg³ przewidzieæ, ¿e tak to siê skoñczy, a wiele razy takie akcje koñczy³y siê sukcesem. Opcja z zabraniem piskl±t i przekazaniem ich specjalistycznym azylom jest jedn± z najgorszych i nale¿y to robiæ tylko w przypadkach, gdy pisklêta nie maj± ¿adnych szans wyleczyæ siê w naturze. Nikt nie przypuszcza³, ¿e taka bêdzie reakcja Dziedzica.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
TomekG napisał:Zosta³o chyba zrobione wszystko co mo¿na by³o (i co chyba powinno siê) zrobiæ. Moim zdaniem, jedyne co mo¿na by by³o zrobiæ innego, to od razu zabraæ bociany przy pierwszym podej¶ciu, ale chyba trzeba by by³o byæ jasnowidzem, ¿eby przewidzieæ to, ¿e doros³y wróci i zachowa siê w taki sposób. Chciano zapewne, aby interwencja/ingerencja by³a jak najkrótsza, a w razie czego przecie¿ mo¿na by j± by³o w ka¿dej chwili powtórzyæ (a co by to by³ za krzyk niektórych osobników, gdyby bociany wróci³y do gniazda po kilku dniach i wtedy zosta³y by wyrzucone?)
A co zrobiæ w sytuacji kiedy s± w gnie¿dzie pisklêta tylko z jednym z rodziców, a drugi je porzuca z braku po¿ywienia,lub innego losowego wypadku?
|
wladek12 - 2010-05-18 19:57:32 |
18.05.2010.
21.55. Jeden siedzi, drugi stoi po lewej stronie.(f.1.)
|
stonka - 2010-05-18 20:08:55 |
22:05
|
belcia - 2010-05-18 20:09:46 |
22.09 tak s± dwa, wcze¶niej wydawa³o mi siê, nie by³am pewna czy widzê nogê, ale tak to by³a noga drugiego bociana. :) Kochane bociany s± oba :)
(zdjêcie usunê³am, bo mamy takie same)
|
ornitolog92 - 2010-05-18 20:24:58 |
Nie do koñca pytanie rozumiem, ale postaram siê odpowiedzieæ ;)
Nie wiem, nigdy w takiej sytuacji nie by³em i nie chcia³bym byæ. Taka decyzja jest trudna i kontrowersyjna (wielu ludzi uwa¿a, ¿e naturê powinno siê zostawiæ sam± sobie, natomiast inni chc± pomagaæ nawet, gdy nie ma takiej potrzeby np. dokarmianie ptaków wodnych chlebem, gdzie maj± odpowiedni pe³nowarto¶ciowy pokarm). Je¿eli jeden doros³y bocian zginie, to drugi mo¿e spróbowaæ odchowaæ pisklaki, choæ z mniejszym sukcesem. Wszystko zale¿y od ich do¶wiadczenia. Natomiast gdy dzieje siê co¶ takiego jak w naszym gnie¼dzie sytuacja jest trudniejsza. Tak ma³y wyrzucany pisklak nie jest wyrzucany "bo tak", tylko z konkretnych powodów np. choroba, wada rozwojowa, brak mo¿liwo¶ci wykarmienia piskl±t. To wszystko powoduje eliminacjê najs³abszych ogniw, które w d³u¿szej perspektywie czasu nie maj± szans na prze¿ycie, lub s± one niewielkie. Je¿eli taka sytuacja ma miejsce powrót na gniazdo najprawdopodobniej zakoñczy siê tak samo - wyrzuceniem i w koñcu ¶mierci±, ale takie s± prawa natury. Je¶li taki pisklak spad³ z gniazda, (a nie tak jak nasze które zosta³y wyrzucone na brzeg) jest zapewne martwy (upadek z ok 10 metrów). Inna sytuacja jest, gdy pisklêta s± wiêksze - maj± lotki, próbuj± rozprostowywaæ skrzyd³a i przepychaj± siê na ma³ym gnie¼dzie. Wtedy czêsto zdarzaj± siê "wypadki" i sprawne, zdrowe m³ode wypadaj±. Takie ptaki mo¿na do gniazda od³o¿yæ nie boj±c siê, a¿ tak ich odrzucenia. Przed wk³adaniem trzeba sprawdziæ, czy pozosta³e nie s± na tyle du¿e, aby przedwcze¶nie wylecieæ z gniazda. Przede wszystkim nie mo¿emy szkodziæ.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
belcia napisał:ornitolog92 napisał:O ile mi wiadomo to takie dzia³anie jest niezgodne z polskim prawem. Przy oglêdzinach nie stwierdzono ¿adnych urazów, ani ran, a nikt z nas nie jest weterynarzem i takich piskl±t zabraæ nie mo¿na. Poza tym oznacza³oby to dla nich d³ugie przebywanie w niewoli w czasie, którego cz³owiek musia³by ich wszystkiego nauczyæ, a to nie jest proste i mimo wszelkich starañ nijak ma siê to do tego co naucz± ich prawdziwi rodzice w o wiele krótszym czasie. Przebywanie pod opiek± rodziców zapewnia im najlepszy mo¿liwy start. Nikt nie móg³ przewidzieæ, ¿e tak to siê skoñczy, a wiele razy takie akcje koñczy³y siê sukcesem. Opcja z zabraniem piskl±t i przekazaniem ich specjalistycznym azylom jest jedn± z najgorszych i nale¿y to robiæ tylko w przypadkach, gdy pisklêta nie maj± ¿adnych szans wyleczyæ siê w naturze. Nikt nie przypuszcza³, ¿e taka bêdzie reakcja Dziedzica.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
TomekG napisał:Zosta³o chyba zrobione wszystko co mo¿na by³o (i co chyba powinno siê) zrobiæ. Moim zdaniem, jedyne co mo¿na by by³o zrobiæ innego, to od razu zabraæ bociany przy pierwszym podej¶ciu, ale chyba trzeba by by³o byæ jasnowidzem, ¿eby przewidzieæ to, ¿e doros³y wróci i zachowa siê w taki sposób. Chciano zapewne, aby interwencja/ingerencja by³a jak najkrótsza, a w razie czego przecie¿ mo¿na by j± by³o w ka¿dej chwili powtórzyæ (a co by to by³ za krzyk niektórych osobników, gdyby bociany wróci³y do gniazda po kilku dniach i wtedy zosta³y by wyrzucone?)
A co zrobiæ w sytuacji kiedy s± w gnie¿dzie pisklêta tylko z jednym z rodziców, a drugi je porzuca z braku po¿ywienia,lub innego losowego wypadku?
|
ekar - 2010-05-18 20:29:22 |
18,05, 2010
22,23 Dwa bocianki w gnie¼dzie. Ciekawe jaka jest pogoda?
|
wladek12 - 2010-05-18 20:32:09 |
22.27. Na gnie¼dzie jest dobrze widoczny jeden bocian, drugiego nie mogê dostrzec na ¿adnym przekazie.(f.1.). ... :papa:
|
ornitolog92 - 2010-05-18 20:32:28 |
W oddalonym o kilka kilometrów Ostrowie pada ca³y czas deszcz.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
ekar napisał:18,05, 2010
22,23 Dwa bocianki w gnie¼dzie. Ciekawe jaka jest pogoda?
|
olik - 2010-05-18 20:52:39 |
18 maja 2010
22:49 widze jednego bocka a ok. godziny 17 tez byl jeden
|
MMcia - 2010-05-18 20:57:05 |
ornitolog92 napisał:Nie do koñca pytanie rozumiem, ale postaram siê odpowiedzieæ;)
Nie wiem, nigdy w takiej sytuacji nie by³em i nie chcia³bym byæ. Taka decyzja jest trudna i kontrowersyjna (wielu ludzi uwa¿a, ¿e naturê powinno siê zostawiæ sam± sobie, natomiast inni chc± pomagaæ nawet, gdy nie ma takiej potrzeby np. dokarmianie ptaków wodnych chlebem, gdzie maj± odpowiedni pe³nowarto¶ciowy pokarm). Je¿eli jeden doros³y bocian zginie to drugi mo¿e spróbowaæ odchowaæ pisklaki, choæ z mniejszym sukcesem. Wszystko zale¿y od ich do¶wiadczenia. Natomiast gdy dzieje siê co¶ takiego jak w naszym gnie¼dzie sytuacja jest trudniejsza. Tak ma³y wyrzucany pisklak nie jest wyrzucany "bo tak" tylko z konkretnych powodów np. choroba, wada rozwojowa, brak mo¿liwo¶ci wykarmienia piskl±t. To wszystko powoduje eliminacjê najs³abszych ogniw, które w d³u¿szej perspektywie czasu nie maj± szans na prze¿ycie, lub s± one niewielkie. Je¿eli taka sytuacja ma miejsce powrót na gniazdo najprawdopodobniej zakoñczy siê tak samo- wyrzuceniem i w koñcu ¶mierci±, ale takie s± prawa natury. Je¶li taki pisklak spad³ z gniazda, (a nie tak jak nasze które zosta³y wyrzucone na brzeg) jest zapewne martwy (upadek z ok 10 metrów). Inna sytuacja jest, gdy pisklêta s± wiêksze- maj± lotki, próbuj± rozprostowywaæ skrzyd³a i przepychaj± siê na ma³ym gnie¼dzie. Wtedy czêsto zdarzaj± siê "wypadki" i sprawne, zdrowe m³ode wypadaj±. Takie ptaki mo¿na do gniazda od³o¿yæ nie boj±c siê, a¿ tak ich odrzucenia. Przed wk³adaniem trzeba sprawdziæ, czy pozosta³e nie s± na tyle du¿e, aby przedwcze¶nie wylecieæ z gniazda. Przede wszystkim nie mo¿emy szkodziæ.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
belcia napisał:ornitolog92 napisał:O ile mi wiadomo to takie dzia³anie jest niezgodne z polskim prawem. Przy oglêdzinach nie stwierdzono ¿adnych urazów, ani ran, a nikt z nas nie jest weterynarzem i takich piskl±t zabraæ nie mo¿na. Poza tym oznacza³oby to dla nich d³ugie przebywanie w niewoli w czasie, którego cz³owiek musia³by ich wszystkiego nauczyæ, a to nie jest proste i mimo wszelkich starañ nijak ma siê to do tego co naucz± ich prawdziwi rodzice w o wiele krótszym czasie. Przebywanie pod opiek± rodziców zapewnia im najlepszy mo¿liwy start. Nikt nie móg³ przewidzieæ, ¿e tak to siê skoñczy, a wiele razy takie akcje koñczy³y siê sukcesem. Opcja z zabraniem piskl±t i przekazaniem ich specjalistycznym azylom jest jedn± z najgorszych i nale¿y to robiæ tylko w przypadkach, gdy pisklêta nie maj± ¿adnych szans wyleczyæ siê w naturze. Nikt nie przypuszcza³, ¿e taka bêdzie reakcja Dziedzica.
pozdrawiam Wojciech Ka¼mierczak PwG OTOP
A co zrobiæ w sytuacji kiedy s± w gnie¿dzie pisklêta tylko z jednym z rodziców, a drugi je porzuca z braku po¿ywienia,lub innego losowego wypadku?
Z powy¿szego rozumiem, ¿e je¶li w tak± pogodê jak± mamy za oknem z m³odymi zostaje jeden bocian (pisklêta s± wyg³odnia³e, bo nikt ich nie karmi) a cz³owiek nie interweniuje to pisklêta wystawione s± na pewn± ¶mieræ, bo samica wreszcie zostawi je wylatuj±c w poszukiwaniu po¿ywienia i w taka pogodê rzeczywi¶cie ulegn± hipotermii! Czy cz³owiek w takiej sytuacji mo¿e pomóc np dostarczaj±c do gniazda po¿ywienie?
|
ekar - 2010-05-18 21:03:41 |
18.05.2010
23.00 S± dwa bocianki, jeden jest po lewej stronie. Dziêkujê za odpowie¼ na temat pogody. Powiêkszy³am obraz i widaæ dwa.
|
Piotr J. - 2010-05-18 21:37:19 |
Kiedy¶, w którym¶ po¶cie Pawe³ D. opisywa³ nam tego bociana. Potwierdzi³, ¿e to on atakowa³ gniazdo. Pawe³ powiedzia³ wtedy, ¿e to napewno jest Agresor z zesz³ego roku. Tak zosta³ nazwany i tak powinni¶my go nazywaæ w tym roku. Pocz±tkowo u¿ywa³em nazwy Agresor, ale do Przygodzic jako¶ nie pasuje to imiê i postanowi³em go nazywaæ Dziedzic. Wczoraj, niestety bocian udowodni³ jak powinien siê nazywaæ. Taka jego natura.
23:30. Dziedzic..., nie, Agresor na warcie w swoim gnie¿dzie.
|
babitek - 2010-05-18 22:11:58 |
19 maja 2010
00:06 W gnie¼dzie oba bociany (po lewej nie widaæ wyra¼nie, ale jest dziób :))
|
mamajka - 2010-05-18 23:08:54 |
19.05.2010
1.02 Przemoczony samiec zrobi³ kilka kroków po gnie¼dzie, wydaje mi siê ,¿e na przekazie strumieniowym widzê nogi Przygody na brzegu gniazda.
|
Eva Stets - 2010-05-18 23:13:50 |
19 maja 2010
00:10 - na gnie¼dzie s± i by³y od ok. 21:00 oba bociany (fot. ni¿ej, czyt. tak¿e posty mamajka i piotrek94b, na str. poprzedniej). Po prostu, gdy jeden z nich stoi w miejscu, jakiego nie obejmuje podczerwieñ nie jest widoczny dla naszego oka. Gdy przeszed³ bardziej na ¶rodek gniazda widaæ go lepiej. Proszê te¿ zwróciæ uwagê na to, ¿e tam, gdzie widzimy "koniec" gniazda w nocy, to z³udzenie - brzeg gniazda (ten z lewej strony dla naszego oka) to jeszcze nie brzeg gniazda, ale "brzeg" gdzie jest ustawiona podczerwieñ. Je¿eli wiêc drugi boacian ustawi siê po lewej stronie jest dla nas niewidoczny.
Przy okazji dwie sprawy odno¶nie kilku postów i pomimo, ¿e nie na to tu miejsce - z racji, ¿e odnoszê siê do postów wy¿ej napiszê to tutaj:
1 - jest na forum osobny temat pt "Bociany: pytania - odpowiedzi". Je¿eli siê na ten temat kliknie uka¿e siê wiele w±tków, tematycznie podzielonych. Jest tam sporo pytañ i udzielonych odpowiedzi. Bardzo proszê, aby pytania, które nie maj± bezpo¶redniego zwi±zku z obsrewacj± z gniazda zadawaæ w³a¶nie w tamtym temacie, a nie tutaj. Proszê o to dla wygody nas wszystkich: a) ³atwiej pytanie zauwa¿yæ (i daæ na nie odpowied¼) b) ³atwiej tak¿e znale¼æ bêdzie odpowied¼, która "nie zginie" po napisaniu kilku innych postów a bêdzie w odpowiednim temacie i w³a¶ciwym w±tku c) kolejna osoba, która bêdzie siê chcia³a zapytaæ o to samo - znajdzie istniej±c± ju¿ odpowied¼
2 - Sprawa imienia samca dwojga imion: Agresor-Dziedzic. W ubieg³ym roku nazwali¶my tego boæka "Agresor" i (z wiadomych powodów) by³o dobrze. W tym roku, pomimo propozycji Paw³a, aby tak go dalej nazywaæ internauci dalej, z racji, ¿e "Dziedzic" to i tak imiê umowne i pasuje do samca z Przygodzic nazywali go "Dziedzic" - w sumie dla naszego przyzwyczajenia, bo bociek na ten temat nic nam powiedzieæ nie mo¿e i te¿ by³o dobrze... Choæ przypomnê tu, ¿e Pawe³ mia³ pe³ne prawo w³a¶nie temu bocianowi nadaæ wybrane imiê (nie dlatego, ¿e jest szefem projektu, ale dlatego, ¿e dziêki jego pomocy ten ptak zosta³ uratowany).
Nie wchodzi³am w temat imion (poza t³umaczeniem, ¿e s± tylko imiona umowne) i wchodziæ g³êbiej w ten temat nie bêdê, jednak¿e bardzo proszê, aby nie przyswajaæ parze naszych bocianów cech ludzkich. Gdy wszystko by³o dobrze, gdy dba³ o gniazdo, jaja i m³ode nazwali¶my go "Dziedzic", ale gdy odrzuci³ pisklêta...nie nazywajmy go ze z³o¶ci "Agresorem". Niech pozostanie "Agresorem", dlatego, ¿e tak go nazwano, ¿e wiadomo, ¿e jest to konkretny ptak z t± a nie inn± obr±czk±... niech pozostanie "Dziedzicem" (kwestia sporna), bo tym imieniem nazywali¶my samce na naszym gnie¼dzie. Nie sugerujê, ¿eby tego bociana nazywaæ "Dziedzicem", nie sugerujê by go nazywaæ "Agresorem" - nie mnie o tym decydowaæ. Proszê jedynie, aby nie nazwaæ go tak czy inaczej, bo czujemy ¿al, za fakty jakie siê sta³y.
Jak napisa³am - nie podklejajmy pod bociany ludzkich cech charakteru, nie wy³adowujmy na nich swojej z³o¶ci czy ¿alu. Bocian nie odrzuci³ mlodych, dlatego, ¿e mia³ z³y humor, ¿e by³ w amoku, pijany, lub pod wp³ywem narkotyków. Nie odrzuci³ ich, bo jest dzieciobójc± (przypomnijmy sobie nasze w³asne posty jak pisali¶my, ¿e dba³ o m³ode). Dlaczego post±pi³ jak post±pi³ wie tylko przyroda... A dla przypomnienia - w 2006 doros³y bocian te¿ odrzuci³ pisklê (wyrzuci³ poza je gniazdo)...i te¿ mo¿emy jedynie snuæ przypuszczenia dlaczego tak zrobi³.
Z powa¿aniem Eva Stets Administrator forum
P.S. Czê¶æ tego postu jest tak¿e w temacie pt "Informacje nt dzia³ania forum", w w±tku odnosz±cym siê do spraw Forumowiczów: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 867#p24867
|
eljana - 2010-05-19 00:30:32 |
19.05.2010
02.29 W gnie¿dzie bez zmian. Dziedzic stoi po¶rodku i jakby rozgl±da siê. Przygoda nadal w pó³cieniu po lewej.
|
Piotr J. - 2010-05-19 02:48:05 |
19.05.2010.
04:46. Oba bociany w gnie¼dzie. 04:57. Przygoda odlatuje. 06:14. Odlatuje Dziedzic.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-19 04:10:09 |
6:03 Witajcie boæki Na gnie¼dzie jeden bocian. A deszcz leje w ca³ym kraju
|
Renia - 2010-05-19 04:56:40 |
6:50 Na gnie¼dzie jeden bocian. Obr±czki nie widzê, wiêc to chyba Przygoda. Dziedzic pewnie na ¶niadaniu. 7:05 Przygoda odlecia³a.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-19 06:36:05 |
MILI fORUMOWICZE. Przeczyta³am wszystkie wywody z kilku stron kto i jak powinien post±piæ. A ja siê cieszê, ¿e para boæków, która przylecia³a razem wiosn±, zasiedli³a gniazdo i wzorowo opiekowa³a siê pisklêtami znowu wróci³a do gniazda i jest razem. Mimo, ¿e mamy mo¿no¶æ podgl±dania ¿ycia bocianów to jednak miejmy na uwadze, ¿e to s± dzikie ptaki. Jak wspomnê, w zesz³ym roku w Chybach rannego bociana inne bociany zadzioba³y na ¶mieræ a pisklêta wyrzuci³y z gniazda - bo samica sama nie mog³a równocze¶nie wygrzewaæ piskl±t i przynosiæ po¿ywienia. To jest w naturze. Chyba, ¿e bociany przeistoczy³y by siê w kuku³ki i poroznosi³y pisklêta do innych gniazd (mowa o Chybach). Kochane boæki przygodzickie pilnujcie gniazda i za rok wracajcie w to samo miejsce.
|
joanna1515 - 2010-05-19 06:50:45 |
19.05.2010 8.50 Powrót bociana, chyba Przygody i porz±dki w gnie¼dzie. O 9.00 odlecia³a.
|
Asia814 - 2010-05-19 07:02:52 |
19 maja 2010
8:52 Witaj kochany boæku! Jaki¿ jeste¶ smutny :* 9:00 Bociek odlecia³, gniazdo znowu puste
|
Angelika - 2010-05-19 07:40:10 |
19.05.2010
9:39 Przylecia³ jeden bocian. Odpoczywa. To Dziedzic. W Przygodzicach chyba nie pada. Oby tylko zdrowie dopisywa³o, a za rok wróc± i bêd± cieszyæ nas now± rodzink±.
|
Justyna - 2010-05-19 07:41:23 |
19.05.2010r.
09:34 Mokry samiec na gnie¼dzie (fot.1). Ma opuszczone skrzyd³a, które co chwile suszy (fot.2). 10:13 Po³o¿y³ siê (fot.3) i po chwili zerwa³ siê (fot.4), bo przelecia³ mu nad gniazdem obcy bocian, by³o s³ychaæ klekot. 10:14 Usiad³ ponownie 10:25 Wsta³ i uk³ada pióra
|
Magdag - 2010-05-19 08:51:31 |
19 maja 2010
10:40 jest bocian. Tak stoi, ze nie widzê czy to ona, czy to on. Nie szuka ju¿ maluchów, tylko siê czy¶ci. To jest chyba pocieszaj±ce. Do³ek ju¿ zrobiony.
|
Justyna - 2010-05-19 09:07:22 |
19.05.2010r.
10:59 Znów nad gniazdem przelecia³ obcy bocian z klekotem, nasz samiec jedynie tak jak wtedy nastroszy³ tylko pióra na szyi i usiad³ (fot.1) 11:00 Przylecia³a samica (fot.2) i zaczê³o siê intensywne odstraszanie przez 2 minuty (fot.3,4) 11:04 Samica odlecia³a i po chwili przylecia³a z klekotem. Wygl±da³o to tak jakby wylecia³a przegoniæ obcego bociana. Krótkie odstraszanie. 11:06 Kopulacja
|
gm - 2010-05-19 09:15:23 |
Witajcie:) Musia³am sie zarejestrowaæ, ¿eby napisaæ, ¿e o 10.30 Dziedzic wykonywa³ toaletê, stroi³ piórka, a o 11.07 z Przygod± uprawia³ taniec godowy :)
|
Angelika - 2010-05-19 09:15:47 |
Pawe³ T. Dolata napisał:Nie, bociany nie przystêpuj± do ponownego lêgu po stracie tak sporych piskl±t i o tej porze. M³ode nie zd±¿y³yby osi±gn±æ lotno¶ci przed jesiennymi ch³odami, utrudniaj±cymi wêdrówkê lotem szybowcowym. Do¶æ ju¿ tragedii na ten rok w tym gnie¼dzie…
Justyno, widzia³a¶ kopulacjê? Oby tylko nie przysz³o nam ogl±daæ kolejnej tragedii!
Ale je¶li im mia³oby siê udaæ, to by³oby wspaniale, jednak skoro Pawe³ T. Dolata tak napisa³, to wie co mówi.
11:15 Oba boæki w gnie¼dzie.
|
Pernix - 2010-05-19 09:19:02 |
19 maja 2010
11:11 - S± we dwójkê. :) Mam pytanie: Czy je¶li odby³a siê kopulacja, jak pisze Justyna, to znaczy, ¿e s± szanse na drugi lêg? Pan Pawe³ pisa³, ¿e raczej nie i ¿e do¶æ ju¿ prze¿y³y boæki w tym roku, ale mo¿e jednak spróbowa³y. Bêd± mia³y szansê wychowaæ pisklaki, gdyby siê pojawi³y?
|
gm - 2010-05-19 09:26:48 |
Angelika napisał:Pawe³ T. Dolata napisał:Nie, bociany nie przystêpuj± do ponownego lêgu po stracie tak sporych piskl±t i o tej porze. M³ode nie zd±¿y³yby osi±gn±æ lotno¶ci przed jesiennymi ch³odami, utrudniaj±cymi wêdrówkê lotem szybowcowym. Do¶æ ju¿ tragedii na ten rok w tym gnie¼dzie…
Justyno, widzia³a¶ kopulacjê? Oby tylko nie przysz³o nam ogl±daæ kolejnej tragedii!
Ale je¶li im mia³oby siê udaæ, to by³oby wspaniale, jednak skoro Pawe³ T. Dolata tak napisa³, to wie co mówi.
11:15 Oba boæki w gnie¼dzie.
http://www.allegaleria.pl/images/t5zdlj … _thumb.jpg
Ja te¿ widzia³am kopulacjê o 11 07. Niestety nie mogê ca³y czas obserwowaæ. Nie potrafiê te¿ robiæ zdjêæ.
|
Asia814 - 2010-05-19 09:38:04 |
11:34
¦licznie razem wygl±daj±, jakby wszytko by³o w porz±dku, szkoda, ze okoliczno¶ci s± smutne.
|
Damka_Pik - 2010-05-19 09:52:31 |
Justyna napisał:19.05.2010r.
10:59 Znów nad gniazdem przelecia³ obcy bocian z klekotem, nasz samiec jedynie tak jak wtedy nastroszy³ tylko pióra na szyi i usiad³ (fot.1) 11:00 Przylecia³a samica (fot.2) i zaczê³o siê intensywne odstraszanie przez 2 minuty (fot.3,4) 11:04 Samica odlecia³a i po chwili przylecia³a z klekotem. Wygl±da³o to tak jakby wylecia³a przegoniæ obcego bociana. Krótkie odstraszanie. 11:06 Kopulacja
* Filmik z tych wydarzeñ tutaj.
Na podstawie obserwacji zachowañ bocianów (naszych i z innych gniazd) z czterech poprzednich lat wiem, ¿e po zakoñczonym sezonie bociany od czasu do czasu kopuluj±. Ten sezon niespodziewanie zakoñczy³ siê mocno przedwcze¶nie, wiêc kto wie? W ka¿dym razie, (z powodów, które wymieni³ wcze¶niej Pawe³ Dolata) lepiej, ¿eby nic z tych kopulacji nie wyniknê³o.
Jednak w ubieg³ym roku w niemieckim Dinkelsbuhl dwa m³ode wylêg³y siê (o ile dobrze pamiêtam) pod koniec czerwca i rodzicom szczê¶liwie uda³o siê odchowaæ je do odlotu (by³ to jednak pierwszy lêg tej pary w sezonie), ... ale bociany z tamtego rejonu w wiêkszo¶ci migruj± przez Gibraltar, a czê¶æ zimuje w Hiszpanii - ich wêdrówka jest wiêc krótsza i ³atwiejsza do odbycia, a klimat na trasie przelotu ³agodniejszy. Niektóre, jak wiemy, wrêcz zostaj± na miejscu i zim± s± dokarmiane przez ludzi. Byæ mo¿e im siê uda³o, nie wiem, mam nadziejê ...
|
Piotr J. - 2010-05-19 10:48:16 |
12:46. Dwa bociany w gnie¼dzie. Przygoda siedzi na sianku, z boku stoi Dziedzic.
|
Angelika - 2010-05-19 10:49:30 |
19.05.2010
12:47 Oba boæki w gnie¼dzie. Przygoda siedzi, Dziedzic stoi. Piêkny widok. :) Wygl±daj± na zdrowych. :) 12:54 Oba siedz±. Maj± czas dla siebie, na odpoczynek po ciê¿kich dniach.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-19 10:56:33 |
12:47 Dobrze nam tutaj i ze sob±. Dobrana z nas para.
|
Damka_Pik - 2010-05-19 10:56:45 |
19 maja 2010
12:52 Samiec usiad³ obok swej partnerki. S±dz±c po tym, ¿e para coraz czê¶ciej i d³u¿ej odpoczywa w gnie¼dzie, problemy ze zdobyciem pokarmu skoñczy³y siê.
|
belcia - 2010-05-19 11:08:46 |
13.06 oba bociany le¿± na gnie¼dzie
|
gm - 2010-05-19 11:27:37 |
13.27 nadal siedz± obok siebie
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-19 11:39:10 |
Nie by³o mnie wczoraj przed kamer± i na forum (prowadzi³em egzamin dla studentów le¶nictwa w Poznaniu), dlatego ma³e wyja¶nienie z opó¼nieniem.
Obserwowane zachowanie to nie odstraszanie obcego bociana, tylko TOKI miejscowej pary. Toki, czyli zachowania godowe, czy te¿ taniec godowy (jak to poetycko nazwa³ nasz nowy forumowicz "gm" :)) ) s± u bocianów bardzo podobne do odstraszania intruza przy gnie¼dzie, poniewa¿ oba oznaczaj± stan bardzo silnego podniecenia ptaków (choæ oczywi¶cie z zupe³nie ró¿nych powodów).
Justyna je precyzyjnie zapisa³a, tylko interpretacja jest trochê inna:
10:59 - to samica przylatywa³a do gniazda klekocz±c 11:00 - samica wyl±dowa³a i oba ptaki tokowa³y (specyficzna poza z odchylon± g³ow±, umo¿liwiaj±ca klekotanie, roz³o¿one skrzyd³a) 11:06 - nast±pi³a uwieczniona przez Justynê na foto kopulacja, bêd±ca nastêpstwem o chwilê wcze¶niejszych toków.
Efektem kopulacji nie musz± byæ jaja i wed³ug mnie w przypadku naszej pary w tym sezonie ju¿ nie bêd±.
|
Zbychur - 2010-05-19 12:00:50 |
13:56 W³±czam komputer i jaki mi³y widok. Oba bociany s± nadal na gnie¼dzie. Niestety, same... Mi³o, ¿e nie porzuci³y gniazda i nadal mo¿emy je ogl±daæ. No i ¶ledziæ ich zachowania w tej nowej sytuacji.
|
Justyna - 2010-05-19 12:30:07 |
Bardzo dziêkuje Panu Paw³owi Dolacie za prawid³ow± interpretacjê mojej obserwacji z godz. 10:59-11:06 dnia dzisiejszego (pomy³kowo w poprzednich postach nada³am z³± datê, ale b³±d ju¿ naprawi³am), bo moja by³a b³êdna. Pierwszy raz widzia³am bocianie toki i dlatego pomyli³am je z odstraszaniem.
|
babitek - 2010-05-19 13:45:07 |
19 maja 2010
15:41 porz±dki w gnie¼dzie
|
Eva Stets - 2010-05-19 14:10:49 |
Witam!
Pod Pana wpisem, który cytujê ni¿ej (a jest na stronie poprzedniej) s± posty (i cytaty w nich), w których mo¿na znale¼æ odpowied¼ na nurtuj±ce Pana pytania.
¿yczê udanych obserwacji naszego gniazda Eva Stets Administrator forum
Pernix napisał:http://www.allegaleria.pl/images/vllidw … _thumb.png
11:11 - S± we dwójkê. :) Mam pytanie: Czy je¶li odby³a siê kopulacja, jak pisze Justyna, to znaczy, ¿e s± szanse na drugi lêg? Pan Pawe³ pisa³, ¿e raczej nie i ¿e do¶æ ju¿ prze¿y³y boæki w tym roku, ale mo¿e jednak spróbowa³y. Bêd± mia³y szansê wychowaæ pisklaki, gdyby siê pojawi³y?
|
kawia - 2010-05-19 14:14:44 |
16.12 Podgl±da³am od czasu do czasu i z rado¶ci± zauwa¿y³am, ¿e ca³y dzieñ dzisiaj i teraz te¿ gniazdo nie jest puste. Nasza para postanowi³a widaæ zachowaæ dobre lokum, pomimo klêski lêgowej.
|
Pernix - 2010-05-19 14:23:40 |
Pani Evo, dziêkujê. Przeczyta³am sobie. I w³a¶nie w tym po¶cie objawiam swoj± p³eæ, a zaraz zmieniê to w ustawieniach, aby ju¿ nie by³o w±tpliwo¶ci. Bêdzie, co ma byæ. Je¶li natura obdarzy ich jajkami, bêdê kibicowaæ, aby siê uda³o mimo pó¼niej pory. Je¶li nie (co wydaje siê byæ dla przygodzickiej pary lepszym rozwi±zaniem po tej stracie) to nadal bêdê sobie je obserwowa³a. Niech lato minie im w spokoju, a za rok oby wróci³y, a w gnie¼dzie niech znów wówczas pojawi± siê maluchy. Nie mogê siê doczekaæ.
|
Pawe³ T. Dolata - 2010-05-19 14:45:10 |
Droga Justyno, tak jak pisa³em wcze¶niej, oba typy zachowañ s± bardzo podobne, ich rozpoznanie opiera siê w du¿ej mierze na okoliczno¶ciach. Tutaj by³y to: brak innego bociana w obrazie kamery (nie obejmuje ca³ego otoczenia gniazda, ale czê¶æ widaæ), l±dowanie samicy ju¿ w minutê po tokowaniu przez samca - wiêc tokowa³ na jej widok, a przede wszystkim bociani seks, naturalnie koñcz±cy toki. :)
A moje rozpoznanie by³o tylko dlatego mo¿liwe, ¿e nie widz±c tej sytuacji na ekranie, mia³em dok³adny jej zapis w Twoim po¶cie - za tak ¶wietne zapisy obserwacji zawsze jeste¶my bardzo wdziêczni! :)
Pozdrawiam Pawe³ T. Dolata PwG OTOP www.pwg.otop.org.pl www.bociany.ec.pl
Justyna napisał:Bardzo dziêkuje Panu Paw³owi Dolacie za prawid³ow± interpretacjê mojej obserwacji z godz. 10:59-11:06 dnia dzisiejszego (pomy³kowo w poprzednich postach nada³am z³± datê, ale b³±d ju¿ naprawi³am), bo moja by³a b³êdna. Pierwszy raz widzia³am bocianie toki i dlatego pomyli³am je z odstraszaniem.
|
madziulek - 2010-05-19 14:57:18 |
Jestem na tym forum nowa, ale muszê zg³osiæ ze o godzinie 16:50 z sekundami nast±pi³ PONOWNY akt kopulacyjny miêdzy (pewnie wiecie wszyscy ¿e chodzi o wskoczenie na kark samicy) Przygod± a Dziedzicem :D !!!!!!!!! CZY to mo¿e oznaczaæ ¿e bêd± m³ode? Zdjêcia niestety nie zd±¿y³am zrobiæ:/ Muszê dodaæ ¿e to samo odby³o siê o godz 17 :03 czyli nieca³e 15 min. pózniej :D
|
kawia - 2010-05-19 15:05:25 |
17.01 Kopulacja.
|
gm - 2010-05-19 15:05:50 |
19 maja 2010
o 16.46 nakry³am nasze boæki w trakcie uprawiania seksu 17.00 ona stoi na jednej nodze, a on czy¶ci piórka 17.01 oba bociany rozpostar³y na chwile skrzyd³a
|
Damka_Pik - 2010-05-19 15:14:56 |
19 maja 2010
16:45 Wraca Przygoda (fot.1) i ku rado¶ci wyczekuj±cego samca l±duje na gnie¼dzie (fot.2). Minutê pó¼niej dochodzi do kopulacji (fot.3,4). Filmik
17:01 Kolejna kopulacja (fotkê pokaza³a ju¿ wy¿ej 'kawia'). Nastêpny filmik
|
kawia - 2010-05-19 15:18:33 |
madziulek napisał:CZY to moze oznaczaæ ze beda m³ode?
S± posty na poprzedniej stronie na ten temat i z nich - zw³aszcza z g³osów specjalistów - wynika, ¿e lepiej ¿eby nie by³o, bo to znacznie za pó¼no. Lêg by³by pod koniec czerwca, zabrak³oby czasu na naukê latania. Ale - wszystko siê oka¿e.
|
kawia - 2010-05-19 15:50:08 |
Có¿, wydaje mi siê, ¿e jak jest powód¼, to i myszy siê topi±. Bociany wiedz±, ¿e nie by³oby czym wykarmiæ m³odych. I pewnie to decyduje - najpierw chroni± siebie, bo zachowanie doros³ych ptaków przy ¿yciu daje szanse nastêpnym pokoleniom. Uczymy sie przyrody - z natury, ale okrutna to nauka.
18.49 Przygoda odlecia³a. Poprzednie pó³torej godziny spêdzi³a czyszcz±c pióra i przeci±gaj±c skrzyd³a. 19.20 Jest który¶ z boæków - nie zauwa¿y³am dok³adnie godziny powrotu. 19.53 S± obydwa. Dziedzic pokazuje taniec godowy - okr±¿a partnerkê, puszy siê, znowu by³a króciutka kopulacja
|
Renia - 2010-05-19 17:54:42 |
19:53 Znów s± dwa bociany na gnie¼dzie!
|
madzibzm - 2010-05-19 18:05:15 |
19:53 I by³a kolejna próba kopulacji
|
Iganka - 2010-05-19 18:06:12 |
19.05. 2010
19:18 - przylecia³a Przygoda, zaklekota³a (1), posta³a chwilê na ¶rodku, nastêpnie uda³a siê na brzeg gniazda i czego¶ szuka³a w koronie gniazda (2), potem ju¿ stoj±c na jednej nodze drzema³a 19:51 - do Przygody do³±czy³ Dziedzic z powitalnymi klekotami (3) 19:53 - krótka kopulacja (4)
|
Iganka - 2010-05-19 18:52:23 |
19.05.2010
20:43 - wspólne , g³o¶ne klekoty :)
|
ekar - 2010-05-19 19:45:06 |
19 kwietnia 2010
21,41 Boæki dwa w gnie¼dzie, ¶pi± na stoj±co :)
|
Angelika - 2010-05-19 19:45:58 |
19.05.2010
21:39 Oba bociany w gnie¼dzie. Mi³o popatrzeæ. Sielankowy obraz, jak na pocz±tku kwietnia. :)
Usuwam zdjêcie bo takie samo do³±czy³a ekar.
|
kawia - 2010-05-19 20:42:55 |
22.41 Chyba zmêczone. ¦pi± jak kamienie. W tej samej pozycji i bez ruchu. Bidoki. Ledwo napisa³am, to ju¿ siê który¶ zacz±³ czesaæ i porz±dkowaæ upierzenie. Ale stoj± stale zwrócone w tê sam± stronê, chociaz wydaje siê, ¿e nie ma wiatru. Dobranoc, boæki!
|
mamajka - 2010-05-19 22:27:52 |
20.05.2010
00.24 Bociany pewnie ¶pi±.
|
eljana - 2010-05-19 22:28:55 |
20.05.2010
00.30 Obydwa boæki w gnie¼dzie stoj± równolegle, ty³em do kamery, wydaj± siê byæ suche i zadbane, w dobrej kondycji. ...i dobrze, ¿e s±!!!
|
Piotr J. - 2010-05-20 03:17:35 |
20.05.2010.
05:14. To chyba Dziedzic sobie ¶pi.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-20 04:11:39 |
Witajcie boæki 6:07 Na gnie¼dzie dwa boæki. Jeden pewnie wróci³ ze zwiadu. Wszêdzie mokro
|
Angelika - 2010-05-20 05:27:13 |
20.05.2010
Witaj Przygodo i Dziedzicu!
7:24 Oba boæki w gnie¼dzie. :) Zajête prac± nad gniazdem. :) 7:43 Mam wra¿enie, ¿e wieje dosyæ spory wiatr, ale chyba mocno nie pada?
|
yoko - 2010-05-20 05:55:19 |
20 maja 2010 07:48 Przygoda i Dziedzic odpoczywaj±, obydwa w takiej samej pozycji. Piêkne te nasze bociusie :) Tylko szkoda maluszków, wci±¿ jeszcze boli ta strata :(
|
joanna1515 - 2010-05-20 07:37:17 |
20.05.2010 9:34 Przylot drugiego bociana, klekoty na powitanie i czu³o¶ci...
|
olik - 2010-05-20 07:58:06 |
20.05.2010
9:55 Piêkny widok - bocki razem i widac ze suche :)
|
Piotr J. - 2010-05-20 08:01:29 |
20.05.2010.
09:58. Dwa bociany w gnie¼dzie.
|
joanna1515 - 2010-05-20 09:41:59 |
20.05.2010 11:30 Wylot jednego z bocianów, w gnie¼dzie pozosta³ Dziedzic. Fot 3 11.40 powrót i klekoty i krótkie gody (fot 4)
|
Piotr J. - 2010-05-20 10:17:35 |
20.05.2010. 12:07. Dziedzic opu¶ci³ gniazdo. 12:43. Przygoda na sianku odpoczywa. 12:47. Ponownie razem.
|
yoko - 2010-05-20 10:56:02 |
12:50 Przygoda wstaje z do³ka, natychmiast do do³ka podchodzi Dziedzic, zagl±da do niego i siada. Zachowuje siê tak jakby przejmowa³ grzanie czegoo¶ co jest w do³ku, a przecie¿ niczego tam nie ma...
|
Piotr J. - 2010-05-20 12:32:10 |
14:08. Gniazdo opu¶ci³a Przygoda. 14:28. Gniazdo opu¶ci³ Dziedzic. 14:34. Wróci³a Przygoda. Dos³ownie 15 sekund za ni± przylecia³ Dziedzic. Odby³o siê ³adne wspólne przywitanie. 14:35:50-14:36:10. Kopulacja. 14:43. Przygoda siada w do³ku. 14:45. Dziedzic odlatuje.
|
Pernix - 2010-05-20 12:43:13 |
14:37 Znów bociany w gnie¼dzie.Te¿ nie widzia³am ich przylotu, ale obecno¶æ. Czesz± piórka. ;) 14:45 widzê odlot jednego z nich. Drugi wyleguje siê w gnie¼dzie.
|
Damka_Pik - 2010-05-20 12:59:43 |
20 maja 2010
14:35 Jedno po drugim oba bociany wróci³y do gniazda (fot.1). Niemal od razu nast±pi³a udana 18-sekundowa kopulacja (fot.2,3). 14:43 Po odbyciu krótkiej toalety Przygoda usiad³a w do³ku. 14:45 Samiec szepn±³ jej do ucha, ¿eby pilnowa³a gniazda ;) i odlecia³ (fot.4).
|
Zbychur - 2010-05-20 13:17:39 |
20.05.2010.
15:15 jakby czego¶ szuka³a...
|
gm - 2010-05-20 13:22:45 |
12.47 Dziedzic przygl±da³ sie paznokciom u lewej nogi 12.48 Przygoda siedz±c d³uba³a mu przy paznokciach lewej nogi 12.49 Dziedzic uk³ada³ ¶ció³kê 12.52 12.52 Przygoda siedz±c udaje ³abêdzie, odsloni³a kuper, postawi³a pionowo zgiête skrzyd³a i wdziêcznie wygiê³a szyjê 12.53 wsta³a 12.54 Dziedzic usiad³ na srodku gniazda wygrzanego przez Przygodê 14.39 oba boæki stoj± 14.43 Dziedzic czy¶ci piórka, Przygoda siedzi 14.45 Przygoda nadal siedzi, ale juz sama 15.16 jeden bocian stoi i ¶pi Nie wiem jak sie sprawowa³y w miêdzyczasie :)
|
Piotr J. - 2010-05-20 14:29:07 |
20.05.2010.
16:12. Przygoda wylecia³a z gniazda. 16:23. Do gniazda wróci³ Dziedzic.
|
Angelika - 2010-05-20 15:58:19 |
20.05.2010
17:54 Dziedzic sam w gnie¼dzie. Bardzo dba o swoje piórka. :) Wygl±da, jakby tañczy³ w balecie. :D
|
Angelika - 2010-05-20 17:30:48 |
20.05.2010
19:25 Przygoda sama. Wygl±da, jakby tañczy³a Jezioro £abêdzie. :D 19:28 Ju¿ oba boæki. Do gniazda wróci³ Dziedzic. 20:00 Dziedzic zosta³ sam.
|
Renia - 2010-05-20 18:13:51 |
20 maja 2010
20:12 Znów obydwa bociany razem na gnie¼dzie.
|
Angelika - 2010-05-20 18:50:37 |
20.05.2010
20:48 Bli¼niacze bocianki. :D Oba stoj± na jednej nodze. Przejmuj±cy widok, nie mog³am siê powstrzymaæ. :D
|
Yelin - 2010-05-21 03:19:32 |
21 maja 2010
5:05 Oba bociany BIA£E w gnie¼dzie :) porz±dkuj± swoje miejsce "na ziemi" ;) [fot. 1] 5:10 Jeden z bocianów odlecia³, zapewne co¶ wszamaæ na ¶niadanie [fot. 2] 5:16 Drugi bociek te¿ polecia³. No i gniazdo zosta³o puste. [fot. 3]
|
BABCIA Mariola - 2010-05-21 04:11:59 |
Witajcie boæki 6:05 Na gnie¼dzie jeden bocian W radio podawano, ¿e ³±ki s± podtopione. Czy u was te¿ ?
|
Wojtek M - 2010-05-21 05:54:00 |
21.05.2010 - godz. 7.54 dwa bocile w gnie¼dzie
|
Justyna - 2010-05-21 06:28:19 |
21.05.2010r.
8:24 Przylecia³ samiec z kêp± siana 8:42 Przylecia³a samica, boæki powita³y siê piêknym klekotem
|
joanna1515 - 2010-05-21 08:13:44 |
21.05.2010 10:11-10:13 Taniec godowy
|
Wojtek M - 2010-05-21 09:16:45 |
21.05.2010 r. -
11:14 Robimy sobie jajko
|
Angelika - 2010-05-21 09:32:32 |
21.05.2010
11:28 Oba boæki wygrzewaj± siê w s³oneczku. 11:30 Dbaj± o piórka, mog± wysuszyæ je dok³adnie. Maj± du¿o wolnego czasu dla siebie. Ma³ych nie ma, ale najwa¿niejsze, ¿e doros³e czuj± siê dobrze.
|
Piotr J. - 2010-05-21 11:39:21 |
Mi³o patrzeæ na takie bociany.
http://www.youtube.com/watch?v=nAke7a67iD0
|
Iganka - 2010-05-21 11:40:23 |
21.05.2010
13:26 - w gnie¼dzie przebywaj± dwa bociany, Przygoda intensywnie suszy skrzyd³a :), chodzi po gnie¼dzie z roz³o¿onymi skrzyd³ami, wachluje nimi pod wiatr.
|
Renia - 2010-05-21 13:40:04 |
15:35 Spokojne s³oneczne popo³udnie na gnie¼dzie. Przygoda i Dziedzic stoj± obok siebie, czyszcz± sobie piórka.
|
Piotr J. - 2010-05-21 14:00:49 |
21.05.2010.
15:55. Gniazdo opu¶ci³ Dziedzic. Przygoda wylecia³a wcze¶niej o 15:36. 17:21. Do gniazda wróci³ Dziedzic. Toszkê pomacha³ skrzyd³ami i usiad³ w do³ku.
|
Iganka - 2010-05-21 17:33:36 |
21.05. 2010
18:03 - 19:26 - przez ca³y czas w gnie¼dzie przebywa jeden bociek. Przez wiêkszo¶æ czasu siedzia³, zmieniaj±c tylko kierunek.
|
Piotr J. - 2010-05-21 17:59:28 |
19:58. By³ bocian w gnie¼dzie i ju¿ go nie ma.
|
Angelika - 2010-05-21 18:26:58 |
21.05.2010
20:12 Przygoda sama w gnie¼dzie. 20:24 Przylecia³ Dziedzic.
|
Iganka - 2010-05-21 18:36:12 |
21.05. 2010
20:25 - umizgi, zaloty Dziedzica, onie¶mielenie Przygody - jakby wszystko zaczynali od pocz±tku :)
|
Piotr J. - 2010-05-22 04:55:45 |
22.05.2010.
06:46. Na gnie¼dzie tylko Dziedzic, ale i tak zaraz odlecia³. 06:53. Wróci³, z siankiem dla Przygody. 07:11. Po u³o¿eniu sianka, zrobieniu toelety, przys³uguje odpoczynek.
|
olik - 2010-05-22 04:55:53 |
22.05.2010 6.46 jeden gospodarz siedzia³ ale po chwili polecia³ pewnie na jak±¶ d¿d¿owniczkê
|
BABCIA Mariola - 2010-05-22 05:13:32 |
22 maj 2010 Witajcie boæki 7:02 Na gnie¼dzie jeden bocian - przed chwila przylecia³. Boæki zachowuj± siê jak stare dobre ma³¿eñstwo, które ju¿ nie spe³nia obowi±zków wzglêdem dzieci a jeszcze nie czuje siê staro
|
Piotr J. - 2010-05-22 06:25:08 |
20.05.2010.
08:14. Nowa ikonka oznaczaj±ca ilo¶æ bocianów na gnie¼dzie? Nie, to nadlatuje Przygoda. 08:26. Kopulacja
|
cel-cia - 2010-05-22 07:56:55 |
22 maja 2010
9.53 oba boæki w domku
|
Renia - 2010-05-22 09:22:13 |
11:13 Dziedzic sam w gnie¼dzie. 11:14 Przylot Przygody i powitanie.
|
MMcia - 2010-05-22 09:55:26 |
Piotrek fantastyczne to ujêcie z nadlatuj±c± Przygod±.... a w gnie¼dzie wszystko jakby zaczyna siê dziaæ od nowa....
|
Angelika - 2010-05-22 09:56:38 |
22.05.2010
11:52 Oba boæki w gnie¼dzie. Uk³adaj± piórka. 11:53 Dziedzic odlecia³, Przygoda wygl±da³a na zdziwion±. :) 11:54 Klekot samicy. 12:01 Przygoda równie¿ odlecia³a. Gniazdo puste. 12:04 Wróci³ jeden bociek. Nie wiem który. :) 12:09 Znów gniazdo puste. 12:13 Oba boæki znów w gnie¼dzie. Ale maj± pole do popisu i du¿o wolnego czasu. Tyle w tym wszystkim dobrego, ¿e czuj± siê dobrze. 12:16 Przygodzie odstaje piórko. :D Piêkne. (zdj. 4) 12:17 Przygoda odlecia³a. Dziedzic zosta³ sam. Ciekawe, jak d³ugo. :)
Piotrek, równie¿ gratulujê ujêcia nadlatuj±cej Przygody.
|
mamajka - 2010-05-22 11:43:06 |
22.05.2010 godz.13.39
Bociany czy¶ci³y pióra i oto efekt: bocian z "kogutem" ;)
|
Iganka - 2010-05-22 13:48:42 |
22.05. 2010
15:39 - w gnie¼dzie dwa bociany, Dziedzic przeczesuje siedz±cej Przygodzie pióra, w ramach bocianiego "zacie¶niania wiêzi" :)
|
Piotr J. - 2010-05-22 14:23:23 |
W ramach tego zacie¶niania wiêzi, zamie¶ci³em FILM
|
Iganka - 2010-05-22 14:36:41 |
22.05. 2010
16:15 - powitanie z klekotami a by³a to tylko kilkuminutowa nieobecno¶æ w gnie¼dzie jednego z boæków (fot. 1 ) 16:19 - jak widaæ na fot. 2 zacie¶nianie wiêzi miedzy bociani± par± by³o skuteczne i zosta³o "zaklepane " :)
|
Justyna - 2010-05-22 18:06:51 |
22.05.2010r.
20:04 Gniazdo puste
|
Piotr J. - 2010-05-22 18:28:07 |
Przygoda du¿o wcze¶niej odlecia³a, a Dziedzic o 19:56.
|
Justyna - 2010-05-22 18:44:51 |
22.05.2010r.
20:42 Nadlatuje samica (fot.1), ju¿ jest na gnie¼dzie, oznajmi³a to klekotem (fot.2)
|
wladek12 - 2010-05-22 18:46:34 |
22.05.2010.
20.42 - Pojawi³ siê jeden z bocianów i od razu obraz stan±³ na poklatkowym. (f.1.). ... :papa:
|
Justyna - 2010-05-22 19:06:30 |
22.05.2010r.
20:56 Samicê co¶ zaniepokoi³o pod gniazdem, zrobi³a siê "chudziutka" i wyci±gnê³a szyjê (fot.1), po chwili siê uspokoi³a (fot.2)
|
Iganka - 2010-05-22 19:24:44 |
22.05. 2010
21:19 - "¶wiat³o zgasili " a Dziedzica nie ma :) 21:24 - a jednak jest Dziedzic, wróci³ z klekotem
|
kawia - 2010-05-22 19:26:13 |
21,20 Mo¿e ¶pi na kominie?
|
Piotr J. - 2010-05-22 19:32:22 |
21:24. Lubi pó¼ne powroty.
|
mamajka - 2010-05-23 00:56:30 |
23.05.2010
2.53 Porz±dki osobiste.
|
Piotr J. - 2010-05-23 02:36:35 |
23.05.2010.
04:11. Pierwszy na ¶niadanie, dzi¶ wylecia³ Dziedzic. Przygoda pozosta³a w gnie¼dzie. 04:33. Przygoda nie odlecia³a. Mo¿e czeka³a na niedzielne ¶niadanie do gniazda? Wraca Dziedzic. 04:54. Dziedzic ca³y czas poprawia gniazdo. Przygoda czy¶ci piórka. 05:07. Po d³ugiej toalecie Przygoda odlecia³a. 05:19. Dziedzic wylatuje z gniazda.
|
olik - 2010-05-23 04:37:37 |
23.05.2010
6:35 gniazdo puste zapewne dalej na ¶niadanku
|
Eva Stets - 2010-05-23 05:02:52 |
23 maja 2010
07:00 - oba bociany na gnie¼dzie (nie odnotowa³am godziny przylotu)
|
BABCIA Mariola - 2010-05-23 05:15:12 |
23 maja 2010
7:09 Witajcie boæki Na gnie¼dzie dwa boæki. Dobrze, ¿e akceptujecie swój dom czyli gniazdo
|
Piotr J. - 2010-05-23 07:08:32 |
23.05.2010. 08:19. Na do³ku siedzi Dziedzic. Do gniazda wraca Przygoda. Wspólna toaleta. 08:28. Przygoda podskubuje siedz±cego Dziedzica. 08:57. Dziedzic siedzi w do³ku i ca³y czas ma g³owê kierowan± na czyszcz±c± pióra Przygodê Przygoda odlatuje. 08:58. Dziedzic wstaje z do³ka za potrzeb± i po chwii odlatuje. Gniazdo puste.
|
Angelika - 2010-05-23 07:14:29 |
23.05.2010
8:53 Bociania para w gnie¼dzie Wkrótce po kolei opu¶ci³y gniazdo. 9:44 Do gniazda wróci³a Przygoda. Tak mi siê przynajmniej wydaje. Usiad³a sobie w do³ku i czeka na Dziedzica. :)
|
wladek12 - 2010-05-23 09:50:22 |
11.47. Para bocianów przebywa³a na gnie¼dzie, ale w³a¶nie o tej godz. odlecia³y jeden po drugim. Poklatkowy obraz stoi ju¿ godzinkê jak na (f.1.), ale strumieniowy dzia³a. 12.04. Nie patrzy³em na gniazdo ca³y czas, ale teraz jest na nim para bocianów. 12.08. Nast±pi³a krótka kopulacja a przed kopulacj± samiec zabiega³ o to drepcz±c ko³o samicy. 12.10. Kopulacja by³a krótka, ale mecz±ca, bo samiec po niej usiad³ przy nogach samicy. 12.12. Samica odda³a ka³ i zaczepia³a samca siedz±cego spokojnie na ¶wie¿ym sianku, które mia³o s³u¿yæ pisklakom jako sucha i ciep³a "pierzynka". 12.16. Para ju¿ razem stoi i wypatruje na stronê zachodni± i sobie poklekuj±. ... :papa:
|
Renia - 2010-05-23 10:30:10 |
12:26 Dziedzic i Przygoda razem na gnie¼dzie, trwa pielêgnacje upierzenia.
|
wladek12 - 2010-05-23 10:49:28 |
12.47.Samiec odpoczywa siedz±c a samiczka polecia³a na obiad. ... :papa:
|
Piotr J. - 2010-05-23 10:52:44 |
23.05.2010.
09:44. Do gniazda wróci³ Dziedzic. (f.1) 09:58. Nadlatuje Przygoda. Dziedzic piêknie j± wita. (f.2,3) 10:08. Kopulacja. (f.4). Zmêczona Przygoda siada na do³ku. 10:18. Bocianie czu³o¶ci. (f.5) 10:46. Przygoda wstaje z do³ka. Dziedzic mia³ na co¶ ochotê lecz Przygoda odesz³a na bok. 10:52. Dziedzic usadawia siê w do³ku. (f.7) 10:55. Troszkê klekotania. (f.8) 11:28. Odstraszanie. (f.9) 11:47. Odlatuje Przygoda, a po 2 sekundach Dziedzic. 12:00. Powrót Dziedzica. Pó³ minuty po nim wraca Przygoda.
|
Renia - 2010-05-23 13:40:17 |
15:39 Gniazdo od jakiego¶ czasu by³o puste. Teraz Przygoda wróci³a z obiadu. 15:45 Gniazdo znów puste.
|
Piotr J. - 2010-05-23 16:14:34 |
23.05.2010.
18:04:55. Na gnie¼dzie l±duje Dziedzic 18:04:58. L±duje Przygoda. Czy¿by nasza para robi³a wspólne wypady na ³±ki? 18:11. Kopulacja. 18:14. Wspólny odpoczynek.
|
Iganka - 2010-05-23 16:26:16 |
23.05. 2010
18:21 - a nie pisa³am wcze¶niej ? - w gnie¼dzie wszystko dzieje siê od pocz±tku :) Poni¿ej dwa zdjêcia fot.1 z 28 marca i fotka 2 z 23 maja
|
Piotr J. - 2010-05-23 16:28:55 |
18:27. Dziobek w dziobek. I jak ich nie lubiæ?
FILM
|
ekar - 2010-05-23 16:33:32 |
23 maja 2010
18.33 ¦liczna para :) 18.43 Toaleta
|
Piotr J. - 2010-05-23 17:22:54 |
23.05.2010. 19:03. Przygoda zostawi³a Dziedzica i odlecia³a. Dziedzic ca³y czas sam siedzia³ na gnie¼dzie. 20:40. Postanowi³ jeszcze gdzie¶ co¶ przek±siæ. Gniazdo puste. 20:54. Wraca Dziedzic. 20:55. Wraca Przygoda.
|
wladek12 - 2010-05-23 19:00:32 |
20.58. Zasta³em parkê bocianów na gnie¼dzie. (f.1.). 22.00. Na gnie¼dzie stoj±ca i czyszczaca siê przed noc± para bocianów. (f.2.). ... :papa:
|
Piotr J. - 2010-05-24 03:28:42 |
24.05.2010.
05:10. Na gnie¼dzie tylko Dziedzic. 06:04. Dziedzic ca³y czas sam na gnie¼dzie. Do "zabawy" ma k³êbek trawy lub jakiego¶ cienkiego sznurka. 06:15. Siada na do³ku. 06:38. Dziedzic wylatuje z gniazda. 06:40. Dziedzi i Przygoda razem wracaj± do gniazda. 06:41. Kopulacja. 06:48. Dziedzic wylatuje z gniazda. Kilkana¶cie sekund za nim wylatuje Przygoda. Gniazdo puste.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-24 04:04:14 |
5:58 Witajcie boæki Na gnie¼dzie tylko jeden bocian obchodzi gniazdo dooko³a
|
Iganka - 2010-05-24 06:29:23 |
24.05. 2010
08:19 - aktualnie w gnie¼dzie para boæków, odpoczywaj±
|
Renia - 2010-05-24 06:30:35 |
8:25 Dwa bociany razem w gnie¼dzie. Wspólny odpoczynek po ¶niadaniu.
|
Justyna - 2010-05-24 07:16:01 |
24.05.2010r.
9:09 Teraz odpoczywaj± tak, piêkna z nich para. 9:16 Jak ³abêdzie
|
Magdag - 2010-05-24 07:20:28 |
24 maja 2010
9:17 Tylko ciekawo¶æ mnie z¿era o czym one rozmawiaj±. :)
|
yoko - 2010-05-24 07:32:28 |
24 maja 2010, godz. 9.28 Bocianie ma³¿eñstwo patrzy sobie w oczy i szepta mi³e s³ówka. Widok tak cudowny, ¿e a¿ oczy siê ¶miej±, a serce raduje :)
|
Justyna - 2010-05-24 07:41:36 |
24.05.2010r.
9:32 Kr±¿±cy nad gniazdem bocian bardzo zaniepokoi³ nasz± parê. A¿ do godz. 9:37 z krótkimi przerwami intensywnie go odstrasza³y, kontroluj±c przez ca³y czas niebo. 9:44 Bociany opu¶ci³y gniazdo jeden po drugim. Najpierw odlecia³ samiec, a chwile po¼niej samica.
|
Justyna - 2010-05-24 07:58:06 |
24.05.2010r.
09:50 Wróci³ samiec i natychmiast przyst±pi³ do odstraszania, po chwili przylecia³a samica i równie¿ przy³±czy³a siê do odstraszania. Bociany patrzy³y w jeden punkt. 09:51 Ju¿ jest spokojnie. 09:57 Zerwa³ siê wiatr, wiêc samiec siê po³o¿y³, a samica usiad³a na "kolankach". 09:59 Samiec wsta³, a samica zosta³a na "kolankach". 10:08 Znów odstraszanie, po chwili samica odlecia³a, a za ni± samiec 10:09 Przylecieli na gniazdo z klekotem i chwilê odstraszali 10:12 Samiec siê po³o¿y³ 10:13 Samica odlecia³a
|
Iganka - 2010-05-24 09:07:18 |
24.05. 2010
11:02 - w gnie¼dzie dwa boæki, wieje do¶æ silny wiatr, Przygoda siedzi na ugiêtych nogach, Dziedzic nie podda³ siê wiatrowi i na stoj±co czy¶ci pióra
|
Iganka - 2010-05-24 12:38:46 |
24.05. 2010
14:39 - w Przygodzicach mocno pada deszcz, w gnie¼dzie moknie Dziedzic
|
Angelika - 2010-05-24 14:10:29 |
24.05.2010
16:06 Dziedzic dalej sam w gnie¼dzie. Co chwilê suszy piórka, rozpo¶ciera skrzyd³a. Chyba mu bardzo zamok³y. :( A gdzie Przygoda tak d³ugo?! 16:46 ¦wieci s³onko. Dziedzic na przemian porz±dkuje gniazdo i poprawia sobie piórka. Przygoda dalej poza gniazdem.
|
Iganka - 2010-05-24 16:32:24 |
24.05. 2010
17:56 - do pustego gniazda wróci³ Dziedzic, przyniós³ sobie patyczek i "wklei³" w brzeg gniazda 18:19 - Dziedzic pochodzi³ po gnie¼dzie i usiad³ na samym ¶rodku, wtuli³ g³owê w pióra i drzemie
|
Angelika - 2010-05-24 17:01:38 |
24.05.2010
18:58 Do gniazda wróci³a w koñcu Przygoda. Bocianki razem. 19:56 Oba boæki w gnie¼dzie. Przygoda stoi na jednej nodze, Dziedzic obok. Widz± chyba co¶ bardzo interesuj±cego, bo patrz± w jednym kierunku. :)
|
olik - 2010-05-24 17:58:27 |
24.05.2010
19:56 Przygoda i Dziedzic wieczór spêdzaj± razem, s³ychaæ krople deszczu w kamerce
|
Piotr J. - 2010-05-24 18:00:45 |
24.05.2010.
19:43. Do gniazda wróci³ Dziedzic. Znowu pada deszcz.
|
joanna1515 - 2010-05-24 18:02:10 |
24.05.2010 19.57 Dwa boæki w gnie¼dzie, Przygoda stoi na jednej nodze.
|
ekar - 2010-05-24 19:10:14 |
24maja 2010
21.07 Bociusie robi± toaletê . Pada deszcz.
|
wladek12 - 2010-05-24 21:08:32 |
24.05.2010. 23.01. Zasta³em samca stoj±cego nad samic±. (f.1.,. ale za³atwi³ siê i zaraz usiad³ ko³o samicy.(f.2.). ... :papa:
|
Angelika - 2010-05-24 21:10:59 |
24.05.2010
23:08 Jak stare dobre ma³¿eñstwo. :) Przygoda i Dziedzic na emeryturze.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-25 04:13:16 |
25 maj 2010 Witajcie boæki 6:01 - by³ bocian na gnie¼dzie i odlecia³ 6:06 - ju¿ przylecia³ z siankiem
|
Eva Stets - 2010-05-25 05:49:30 |
25 maja 2010
07:37 - od d³u¿szego czasu oba bociany na gnie¼dzie 08:01 - odlatuje jeden (samica) 08:02 - po kilkusekundowej "gimnastyce" (fot.2) samiec siada na gnie¼dzie
|
wladek12 - 2010-05-25 07:37:15 |
25.05.2010. 9.32. Samiec stroszy piórka do samicy, albo co¶ go zaniepokoi³o. (f.1.). Ale 5 minut temu by³ tylko jeden bociek na gnie¼dzie - przylotu nie odnotowa³em. 9.46. Samiec uprawia gimnastykê, chce byæ sprawniejszy. (f.2.). ... :papa:
|
Justyna - 2010-05-25 08:28:17 |
25.05.2010r.
10:22 Wspólny odpoczynek
|
Eva Stets - 2010-05-25 12:10:15 |
25 maja 2010
12:59 - Kopulacja 14:05 - Do gniazda przylecia³ jeden z bocianów (samiec). Wcze¶niej gniazdo by³o ok.godziny puste 15:12 - S± ju¿ oba boæki i kopuluj± 15:22 - Po chwili stania i poprawiania piór, siadaj± obok siebie
|
kawia - 2010-05-25 13:25:25 |
25 maja 15.22 Para le¿y sobie razem na gnie¼dzie. Od czasu do czasu wychodzi s³oñce, tak, ze mog± siê trochê rozgrzaæ w jego promieniach.
|
Angelika - 2010-05-25 16:01:37 |
25.05.2010
17:56 Oba boæki w gnie¼dzie. Dziedzic stoi, skubie piórka, Przygoda sobie siedzi. 18:15 Dziedzic dalej pielêgnuje swoje pióra. Wezmê ciê Przygodo pod swoje skrzyd³o. :) 18:35 Co tam jest?? Dziedzic z zainteresowaniem zagl±da pod gniazdo. ¦wieci³o s³oneczko. 18:37 Po obejrzeniu gniazda od spodu poszed³ zaczepiaæ Przygodê. Ta jednak nie zwróci³a uwagi na Dziedzica. Potem zacz±³ uk³adaæ sianko w gnie¼dzie. Dziedzic jednak nie rezygnuje, znów prosi o dzioba :) Przygoda dalej twarda. 18:44 Dziedzic odlatuje. Przygoda zosta³a sama. Widaæ, ¿e s³onko czasami ¶wieci. 18:49 Ju¿ wróci³ Dziedzic do swojej partnerki z nowym siankiem. Ona niestety nie zwraca na niego uwagi.
|
Damka_Pik - 2010-05-25 16:44:01 |
Angelika napisał:25.05.2010
17:56 Oba boæki w gnie¼dzie. Dziedzic stoi, skubie piórka, Przygoda sobie siedzi.
;) A co mia³a biedna zrobiæ w sytuacji, gdy po jej powrocie do gniazda o 17:28 (fot.1) samiec, który zazwyczaj w takich momentach w krótkim czasie wykazywa³ szczególne zainteresowanie partnerk±, tym razem by³ ca³kowicie pow¶ci±gliwy i po krótkim powitaniu usiad³. 17:35 Przygoda chyba czeka³a na jego aktywno¶æ, ale on nie zwraca³ na ni± uwagi. W koñcu wesz³a na niego i sta³a tak kilka sekund robi±c mu stopami masa¿ pleców (fot.2) ;) - my¶lê, ¿e mog³a to byæ to specyficzna forma zachêty(???). Nie pomog³o, samiec siê nie podniós³. 17:49 Przygoda ponowi³a prowokacjê (fot.3) - na pró¿no, brak reakcji partnera. Zrezygnowana usiad³a na do³ku (fot.4).
|
Angelika - 2010-05-25 16:52:04 |
25.05.2010
18:51 Jednak Przygoda zmiêk³a. :D Nie potrafi siê d³ugo gniewaæ na Dziedzica. Ale po krótkim zainteresowaniu boækiem, znów schowa³a dziób w piórkach i siedzi. Dziedzic poprawia piórka. 18:58 W koñcu Przygoda wsta³a. 18:59 A Dziedzic nie czekaj±c za d³ugo tak siê zaczai³, ¿e by³a kopulacja. :) A¿ im s³oñce za¶wieci³o. :D
Przerwa³o mi transmisjê, ale jak pojawi³ siê obraz o 19:21 boæków ju¿ nie by³o. Oba polecia³y na kolacjê.
|
Angelika - 2010-05-25 17:50:15 |
25.05.2010
19:48 Wróci³ do gniazda Dziedzic. Poprawia sianko. Co¶ grzebie sobie przy prawej nodze.
|
Iganka - 2010-05-25 18:42:49 |
25.05. 2010
20:40 - aktualnie Przygoda i Dziedzic nieobecni, gniazdo puste
|
Piotr J. - 2010-05-25 18:50:54 |
Puste od 20:26.
|
Zbychur - 2010-05-25 18:58:20 |
20:58 przylecia³y oba boæki.
|
Piotr J. - 2010-05-25 18:59:22 |
20:58. Przylecia³y. Niemal jednocze¶nie. Najpierw Dziedzic, 10 sekund pó¼niej Przygoda. 20:59. Kopulacja.
|
Justyna - 2010-05-25 19:04:39 |
25.05.2010r.
20:58 Przylecia³ samiec, a po chwili samica z klekotem. Samiec powita³ j± w przysiadzie, wspólnie zaklekotali. 20:59 Kopulacja.
|
Iganka - 2010-05-25 19:18:39 |
25.05. 2010
21:15 - boæki s± ju¿ "wyciszone", spokojnie drzemi± , ka¿de stoj±c na jednej nodze 21:19 - Przygoda wybra³a jednak ¶rodek gniazda na odpoczynek, na siedz±co
|
Piotr J. - 2010-05-26 03:57:07 |
26.05.2010.
05:50. Oba bociany na gnie¼dzie. Dziedzic poprawia gniazdo, Przygoda swoje piórka. 05:52. Przygoda wylatuje z gniazda. 06:08. Dziedzic poprawi³ swoje pióra, poprawi³ sianko w do³ku i usiad³. 06:30. Wróci³a Przygoda, przynios³a sporo siana, które Dziedzic uk³ada³ w do³ku.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-26 04:14:02 |
Witajcie boæki 6:10 Na gnie¼dzie jeden siedz±cy bociek
|
Piotr J. - 2010-05-26 05:14:36 |
26.05.2010.
06:32. Kopulacja. 06:49. Dziedzic opuszcza wybrankê. 06:52. Przygoda siada sobie w do³ku. 07.24. Wróci³ Dziedzic z siankiem w dziobie.
|
Angelika - 2010-05-26 06:52:05 |
26.05.2010
8:50 Jeden bociek w gnie¼dzie. Nie wiem który. ¦wieci s³oneczko.
|
Justyna - 2010-05-26 07:28:13 |
26.05.2010r.
9:17 Samiec wsta³ i rozpocz±³ odstraszanie, bo zobaczy³ nadlatuj±c± samicê, a z ni± obcego bociana. Samica po wyl±dowaniu równie¿ przy³±czy³a siê do odstraszania. 9:19 Boæki jeszcze kontroluj± niebo, ale ju¿ nie odstraszaj±.
|
Justyna - 2010-05-26 07:55:35 |
26.05.2010r.
09:37 Obcy bocian jednak nie odpu¶ci³, znów pojawi³ siê nad gniazdem, bo nasze boæki rozpoczê³y odstraszanie. 09:38 Samica podesz³a na brzeg gniazda i wyrzuci³a szyjê do przodu, by odstraszyæ w ten sposób obcego bociana, który próbowa³ wyl±dowaæ na gnie¼dzie. Odstraszanie z krótkimi przerwami trwa³o do godz. 9:44. 09:46 Samica odlecia³a chyba w celu przegonienia obcego bociana. Samiec szybkim krokiem przebieg³ z jednego brzegu gniazda na drugi, roz³o¿y³ skrzyd³a jakby chcia³ odepchn±æ nadlatuj±cego boæka. Po chwili przylecia³a samica i boæki krótko odstrasza³y. 09:48 Boæki opu¶ci³y gniazdo jeden po drugim. Najpierw odlecia³ samiec pó¼niej samica. 10:03 Boæki wpad³y na gniazdo. Najpierw przestraszona samica, która szybko siê odwróci³a do nadlatuj±cego bociana i a¿ przykucnê³a bojowo nastawiona, biedaczka my¶la³a, ¿e na gniazdo przylecia³ za ni± obcy bociek, a to jej partner. Potwierdzi³o siê, ¿e jaki¶ obcy bocian ich ¶ledzi i lata za nimi. Nasze boæki tylko chwilê odstrasza³y, pó¼niej by³ ju¿ spokój.
|
Justyna - 2010-05-26 09:10:57 |
26.05.2010r.
10:40 Kopulacja 10:42 Krótkie odstraszanie 11:01 Znów niepokój 11:03 Bociany odlecia³y, najpierw samica, a za ni± samiec 11:05 Przylecia³a samica i po chwili samiec, internsywne odstraszanie do godz. 11:07 11:10 Samica opuszcza gniazdo, samiec rozgl±da siê i równie¿ odlatuje. 11:16 Samiec wróci³ na gniazdo 11:20 Samiec siê rozgl±da i rozpoczyna bardzo intensywne odstraszanie, mocno rozk³ada skrzyd³a, przysiada, a¿ w ostateczno¶ci po³o¿y³ siê i z pozycji le¿±cej kontroluje niebo. 11:21 Przylecia³a samica, samiec wsta³ i wspólnie odstraszali 11:26 Po chwili wytchnienia znów odstraszaj± 11:28 Stoj± spokojnie, ale s± czujne Co tu siê dzisiaj dzieje, czy¿by jaki¶ gang m³odzie¿owy chcia³ przej±æ gniazdo?
|
Iganka - 2010-05-26 10:09:44 |
26.05. 2010
12:08 - w gnie¼dzie przebywa jeden bociek, bocian siedzi na ¶rodku gniazda i nagarnia do siebie siano, otulaj±c siê nim 12:12 - uwi³ sobie niez³e gniazdko na drzemkê
|
Piotr J. - 2010-05-26 12:48:34 |
26.05.2010.
W sloneczku para sta³a i d³u¿szy czas czy¶ci³a pióra. 14:45. Odlecia³ Dziedzic. 14:48. Odlecia³a Przygoda. 15:07. Wróci³ Dziedzic. Pochodzi³ po gnie¼dzie, poprawi³ sianko i zastyg³ na jednej nodze.
|
Piotr J. - 2010-05-26 18:06:07 |
20:07. Gniazdo puste. 20:47. Wraca Dziedzic. 20:52. Wraca Przygoda. Powitania i czu³o¶ci nie by³o.
|
Iganka - 2010-05-26 18:54:17 |
26.05. 2010
20:47 - do gniazda wraca Dziedzic 20:52 - do³±czy³a Przygoda
|
Magdag - 2010-05-26 20:17:16 |
26 maja 2010
22:10 Fotka pod tytu³em "Chcê ogladaæ twoje nogi, nogi nogi" :). Dwa bociany razem.
|
Damka_Pik - 2010-05-26 23:19:08 |
26/27 maja 2010
23:56 Przed koñcem dnia samiec jeszcze raz postanowi³ dowie¶æ swego przywi±zania do partnerki. 00:28 Potem trochê odpoczywa³, a Przygoda wyg³adza³a sobie spódniczkê. 00:58 Przerwa³ odpoczynek, by tak¿e od¶wie¿yæ nieco swoje ubranko, Przygoda w tym czasie drzema³a na stoj±co.
|
Piotr J. - 2010-05-27 02:37:04 |
27.05.2010.
04:16. Dzieñ rozpocz±³ siê od kopulacji. 04:29. Dziedzic odlecia³, Przygoda czy¶ci pióra. 04:56. Wraca Dziedzic. 05:03. Kopulacja. 05:09. Dziedzic ponownie wylatuje. 05:19. Po d³ugiej toalecie, Przygoda opuszcza gniazdo. 05:20. Wraca Dziedzic. Toaleta, czyszczenie piór, obchód gniazda i wkoñcu siada na do³ku. 05:56. Wraca Przygoda. Przynios³a co¶ ze sob± i d³ugi czas trzyma w dziobie i nie wie gdzie po³ozyæ. Dziedzic nie reaguje. Po kilku minutach wsta³, sprawdzi³ co przynios³a Przygoda i ponownie usiad³ w do³ku.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-27 04:12:24 |
Witajcie boæki 6:05 Na gnie¼dzie dwa boæki. Jeden le¿y a drugi przek³ada ¼d¼b³a sianka
|
Justyna - 2010-05-27 06:37:55 |
27.05.2010r.
8:34 Przylecia³ samiec z kêp± siana 8:37 Po³o¿y³ siê na ¶wie¿o przyniesionym sianie 9:08 Wsta³, poprawi³ piórka i po 2 minutach po³o¿y³ siê ponownie przyci±gaj±c do siebie siano 9:39 Wsta³ by dokoñczyæ uk³adanie piór 9:45 Przylecia³a samica, samiec powita³ j± w przysiadzie, rado¶nie klekota³y 9:46 Kopulacja
|
Angelika - 2010-05-27 10:24:01 |
27.05.2010
12:20 Dziedzic sam w gnie¼dzie, stoi na jednej nodze. 12:23 Przylecia³a Przygoda. Bociany skubi± sobie piórka. Chyba pada deszcz.
|
yoko - 2010-05-27 11:44:32 |
27 maja 2010
13.42 - Przygoda i Dziedzic odpoczywaj± stoj±c na jednej nodze. Przepiêkny widok :)
|
Justyna - 2010-05-27 12:17:31 |
27.05.2010r.
14:11 Kopulacja 14:18 Wspólne uk³adanie piórek 14:33 Samica polecia³a 14:34 Samiec wykona³ radosne podskoki niczym m³odzieniaszek 14:40-14:43 Samiec wykonuje szalone tañce. Chodzi po gnie¼dzie machaj±c skrzyd³ami i podrzucaj±c czarn± lotkê. Wypad³a mu w koñcu poza gniazdo, ale i tak bawi³ siê dalej w podskoki 14:44 Ju¿ mu przesz³o 14:49 Znów zacz±³ tañczyæ 14:50 Chyba siê zmêczy³, bo po³o¿y³ siê
|
Eva Stets - 2010-05-27 12:46:58 |
Widzia³am to zachowanie i...przysz³o mi do g³owy takie zastanowienie: czy te "radosne" podskoki samca by³y "szczê¶ciem" po kopulacji, czy te¿ dlatego, ¿e partnerka sobie polecia³a? ;) Ale powa¿nie - podobne zachowanie u bocianów obserwowa³am tak¿e na ¿ywo, ale pod koniec lata, np po odlocie m³odych - doros³y podskakiwa³ na gnie¼dzie, a wygl±da³o to podobnie jak u naszego samca lub (porównuj±c) tak, jak robi± to m³ode boæki, gdy æwicz± przed pierwszym lotem.
Justyna napisał:27.05.2010r.
14:11 Kopulacja 14:18 Wspólne uk³adanie piórek 14:33 Samica polecia³a 14:34 Samiec wykona³ radosne podskoki niczym m³odzieniaszek (...)
|
Magdag - 2010-05-27 17:16:06 |
27 maja 2010
Justyna, te¿ widzia³am te tañce, by³am tak zafascynowana, ¿e nawet nie kliknê³am fotki. Rado¶æ boæka by³a zara¼liwa i bardzo ¶mieszna. To by³ taki boækowy pokaz jak nale¿y tañczyæ.
|
Piotr J. - 2010-05-27 18:44:45 |
20:41. Do gniazda wróci³a Przygoda.
|
Damka_Pik - 2010-05-27 18:57:05 |
Justyna napisał:27.05.2010r. ... 14:40-14:43 Samiec wykonuje szalone tañce. Chodzi po gnie¼dzie machaj±c skrzyd³ami i podrzucaj±c czarn± lotkê. Wypad³a mu w koñcu poza gniazdo, ale i tak bawi³ siê dalej w podskoki ...
. Filmik z bocianiego baletu: TUTAJ. :)
|
Iganka - 2010-05-27 19:00:19 |
27.05. 2010
20:41 - cichy i jaki¶ taki "nie¶mia³y" powrót do gniazda Przygody 20:50 - jest równie¿ Dziedzic
|
Iganka - 2010-05-27 20:31:23 |
27.05. 2010
22:26 - Przygoda przysiad³a skromnie na brzegu gniazda, Dziedzic, wykona³ jeszcze kilka ruchów dziobem aby wyczy¶ciæ dok³adnie pióra na noc i równie¿ usiad³ obok :)
|
Damka_Pik - 2010-05-27 21:19:36 |
27 maja 2010
23:09 Kopulacja poza podczerwieni± - boæki znalaz³y tym razem ustronne miejsce, poza naszym wzrokiem, ale zdradza³ je trzepot skrzyde³. ;)
|
gm - 2010-05-27 21:29:35 |
Damka_Pik napisał:Justyna napisał:27.05.2010r. ... 14:40-14:43 Samiec wykonuje szalone tañce. Chodzi po gnie¼dzie machaj±c skrzyd³ami i podrzucaj±c czarn± lotkê. Wypad³a mu w koñcu poza gniazdo, ale i tak bawi³ siê dalej w podskoki ...
. Filmik z bocianiego baletu: TUTAJ. :)
My¶lê, ¿e lotka nie wypad³a z gniazda, lecz zosta³a w radosnym tañcu zakopana w sianku (2.26 min filmiku). To chyba lotka ukochanej, która pozosta³a na Dziedzicu po zalotach :).
|
Damka_Pik - 2010-05-28 00:23:34 |
Masz racjê gm, ¿e czarn± lotkê zgubi³a Przygoda, jednak sta³o siê to w bardziej niewinnych okoliczno¶ciach, ... choæ tu¿ przed zgubieniem piórka tak ca³kiem niewinna to ona nie by³a - troszkê zaczepia³a swego lubego, ale czasem przecie¿ trzeba jako¶ zwróciæ na siebie uwagê. ;)
Doda³am stosowny filmik z 10:45 z drobnym komentarzem ;) (tu¿ przed "Bocianim 'You Can Dance'").
|
BABCIA Mariola - 2010-05-28 04:13:15 |
28 maja Witajcie boæki 6:04 Oba boæki na gnie¼dzie. Jeden le¿y i jest prawie niewidoczny. Dobrze wam w tym gnie¼dzie.
|
Justyna - 2010-05-28 08:38:51 |
28.05.2010r.
10:37 Samotny samiec na gnie¼dzie. 10:45 Wsta³ i zaj±³ siê pielêgnacj± upierzenia. 10:48 Przylecia³a samica, boæki powita³y siê piêknym klekotem. 11:16 Odlecia³ samiec 11:17 Odlecia³a samica 11:28 Z klekotem na gniazdo wróci³a samica 11:30 i 11:31 Krótkie odstraszania 11:37 Samica w przysiadzie powita³a nadlatuj±cego samca. Przez chwilê rado¶nie klekotali. 11:38 Kopulacja 11:46 Samiec odlecia³
|
joanna1515 - 2010-05-28 09:59:09 |
28.05.2010 11.59 powrót do gniazda i piêkne klekotanie-powitanie
|
Justyna - 2010-05-28 13:35:44 |
28.05.2010r.
15:35 Samica sama na gnie¼dzie 15:53 Przylecia³ samiec 15:56 Kopulacja, ale chyba nie udana 16:03 Samica polecia³a 16:07 Po³o¿y³ siê i wsta³ po 13 minutach by poprawiæ upierzenie 16:32 Znów siê po³o¿y³ 16:37 Odpoczywa³by pewnie d³u¿ej, ale wsta³ bo co¶ zaniepokoi³o go na niebie i rozpocz±³ odstraszanie. Przylecia³a samica i przy³±czy³a siê do samca, pewnie znów jaki¶ obcy bociek za ni± lecia³. 16:40 i 16:41 Kolejne odstraszania
|
Justyna - 2010-05-28 15:11:41 |
28.05.2010r.
17:05 Kopulacja 17:08 Samiec siê po³o¿y³ 17:10 D³ugo sobie nie pole¿a³, bo na grzbiet wskoczy³a mu samica. Sta³a do¶æ d³ug± chwilê, samiec nie wytrzyma³ i j± zrzuci³ 17:48 Samica odlecia³a na ¿erowisko 18:42 Samiec równie¿ zg³odnia³ i odlecia³
|
kawia - 2010-05-28 17:43:10 |
19.43 Obydwa bociany na gnie¼dzie. Bardzo spokojnie sobie stoja i obserwuj± okolicê. No bo i co robiæ, jak znowu pada?
|
Iganka - 2010-05-28 18:06:46 |
20:01 - boæki stoj± ju¿ tak od 19:33 i mokn± , tylko minimalnie zmieni³y pozycjê ( fot.1 z godz. 19:33 )
|
kawia - 2010-05-28 18:19:49 |
20.20 Odby³o siê klekotanie, podskakiwanie i ogl±danie czego¶ w dole z prawej strony (?) A poruszaj± siê jak w tandemie - jak lustrzane odbicia. Za wyj±tkiem tego, ¿e Przygoda stoi na jednej nodze. I zaraz potem jeden z bocianów polecia³ na spó¼nion± przez deszcz kolacjê. 20.44 Nikogo nie ma w domu
|
Iganka - 2010-05-28 18:27:05 |
28.05. 2010
20:18 - deszcz usta³, oboje susz± pióra najpierw Dziedzic roz³o¿y³ skrzyd³a a zaraz potem Przygoda a potem na "raz" wspólne klekotanie - jak napisa³a Kawia "lustrzane odbicia" :)
20:23 - i na zakoñczenie kopulacja
|
Piotr J. - 2010-05-28 18:48:59 |
20:32. Na kolacjê wylecia³ Dziedzic. 20:38. Wyruszy³a rónie¿ Przygoda. 20:50. Wróci³ Dziedzic. 20:55. Wróci³a Przygoda. Dziedzic zmêczony nie zareagowa³. Podnios³ nogê w górê, dziób schowa³ w pióra i ¶pi.
|
Piotr J. - 2010-05-29 05:09:20 |
29.05.2010
06:47. Oba bociany na gnie¼dzie. Dziedzic wypoczywa w do³ku, a Przygoda czesze pióra. Dzisiaj samica gubi kolejn± lotkê. Tym razem z prawej strony. 06:53. Przygoda wylatuje z gniazda.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-29 05:34:14 |
Witajcie boæki 7:25 na gnie¼dzie jeden bocian siedzi 7:28 - przylecia³ drugi bocian (na poklatkowym obraz stan±³)
|
Piotr J. - 2010-05-29 06:32:05 |
Przed godzin± 08:00 Przygoda podepta³a Dziedzica, czule go skuba³a, a¿ zgoni³a z gniazda. Tak jakby z ko¶cielnym siê umówi³a, aby dzi¶ bicie dzwonów oznajmi³o ca³emu ¶wiatu, ¿e w przysz³ym roku w przygodzickim gnie¼dzie, bêdzie du¿o m³odego ¿ycia. FILM
|
Renia - 2010-05-29 09:35:45 |
11:30 Dwa bociany razem na gnie¼dzie. Wygrzewaj± siê w s³oñcu :).
|
kawia - 2010-05-29 16:23:27 |
29 maja 18.23 Zupe³nie, jakby od 11.30 nic siê nie zmieni³o - obydwa bociany na gnie¼dzie, wygrzewaj± siê w s³oñcu, pielêgnuj± upierzenie
|
Piotr J. - 2010-05-29 19:07:55 |
19:26. Prawie jak jesieni± (fot.) 21:09. Wróci³y. Jeden za drugim, najpierw on, za chwilke ona. Po nastêpnych kilku sekundach chyba usnê³y. Jak stanê³y po przylocie tak sta³y do 22:16.
|
Piotr J. - 2010-05-30 03:15:45 |
30.05.2010.
04:29. Kopulacja, trochê nieudana, ale Dziedzic siê stara³ 04:30. Dziedzic wylatuje z gniazda. Przygoda czy¶ci pióra. Dzi¶ bociany gubi± pióra, jedno za drugim. 04:47. Wróci³ Dziedzic. Chodzi po gnie¼dzie i sprawdza jego stan, 04:58. Ponownie wylecia³. Przygoda ca³y czas uk³ada pióra. 05:10. Wróci³ z piêknym sianem dla Przygody. 05:17. Dziedzic chce usi±¶æ obok Przygody. ¬le wycelowa³ i kuperkiem siada na samicy. Natychmiast podrywaj± siê. Przygoda odchodzi na bok, on siada. 05:22. Siedzia³ krótko. Opu¶ci³ gniazdo. 05:39. Przygoda opuszcza gniazdo. Gniazdo przez kilka sekund puste. 05:40. Wraca Dziedzic, zajmuje do³ek.
Wszystko to, o czym pisa³em jest tu: Poranek 30.05.2010.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-30 05:06:08 |
Witajcie boæki 7:00 na gnie¼dzie siedzi jeden bocian - pewnie Dziedzic
|
Piotr J. - 2010-05-30 05:55:07 |
07:27. Wraca Przygoda i zmienia Dziedzica na do³ku, zanim zmieni³a odby³a siê kopulacja. 07:29. Dziedzic wylatuje, ...ale wraca po minucie. Przygoda siedzi, on przechadza siê po gnie¼dzie. 07:45. Ponownie wylatuje i wraca (07:51) z czym¶ brzydkim w dziobie.
|
Angelika - 2010-05-30 07:38:34 |
30.05.2010
Witajcie moje bociusie, têskni³am za Wami. :)
9:29 Dziedzic siedzi na ¶rodku gniazda. Przygoda stoi i pielêgnuje swoje piórka. 9:33 Dziedzic wsta³ po tym, jak Przygoda go tr±ca³a dziobem. Oj nie da mu odpocz±æ, ci±gle karze co¶ robiæ :D Dziedzic w takim razie poprawi³ piórka, przeci±gn±³ praw± nogê i prawe skrzyd³o, za³atwi³ siê i znów usiad³. 9:39 Jak zobaczy³a to Przygoda, nie by³a zadowolona. Przegoni³a Dziedzica z do³ka, po czym zarz±dzi³a wspólne czyszczenie piórek. 9:52 Przygoda odlecia³a. W gnie¼dzie zosta³ sam Dziedzic. Teraz bêdzie móg³ swobodnie sobie pole¿eæ, bo nie ma kto mu "gderaæ" :) 10:25 Chyba znudzi³o mu siê le¿enie. Wsta³. Jednak smutno bez tej mojej Przygody :( Wzi±³ siê za pielêgnacjê piórek.
Filmik wkrótce
|
Iganka - 2010-05-30 09:06:40 |
30.05. 2010
10:59 - do gniazda wróci³a Przygoda, przynios³a w dziobie poka¼n± wi±zkê siana, no, có¿ boæki musz± teraz same dbaæ o gniazdo, bo na Pana Paw³a ju¿ nie maj± co liczyæ w tym sezonie :)
|
Angelika - 2010-05-30 09:41:20 |
30.05.2010
11:35 Znów jeden bociek w gnie¼dzie. Wydaje mi siê, ¿e to Dziedzic, ale nie jestem pewna. Nie, to chyba jednak Przygoda, bo ma trochê g³ówkê przybrudzon±. A Dziedzic mia³ czyst±. Tak mi siê wydaje. 11:39 Wsta³, trochê mu siê nogi rozjecha³y? A nie, to odstaj±ce piórko :) 11:44 Znów siê po³o¿y³, a piórko dalej odstaje. 12:25 Tak to jednak Przygoda. Wsta³a i pokaza³a nam siê w ca³ej okaza³o¶ci. Za³atwi³a siê, poskuba³a piórka na brzuchu, pod skrzyde³kiem, na grzbiecie i czeka na Dziedzica.
|
Justyna - 2010-05-30 10:39:15 |
30.05.2010r.
12:36 Tak siê chcia³a zaprezentowaæ, ¿e a¿ podesz³a pod kamerkê. 12:56 Przylecia³ samiec 13:24 Samica polecia³a na ¿erowisko 17:20 Samiec nadal sam na gnie¼dzie, samica jeszcze nie wróci³a. 17:57 Dopiero teraz samiec opu¶ci³ gniazdo.
|
Piotr J. - 2010-05-30 16:33:16 |
17:57. Dziedzic odlecia³ w poszukiwaniu Przygody i jedzenia.
|
kawia - 2010-05-30 17:24:32 |
30 maja 2010
19.26 Pusto na gnie¼dzie. 20.11 Nadal pusto
|
Justyna - 2010-05-30 19:00:00 |
30.05.2010r.
20:58 Przylecia³ samiec, a za nim samica.
|
Piotr J. - 2010-05-31 02:22:45 |
31.05.2010.
04:15. Dzieñ rozpocz±³ siê bardzo wczesn± koulacj±. 04:18. Dziedzic polecia³, Przygoda zosta³a i robi porann± toaletê. 05:31. Pogoda brzydka, pada deszcz. Dziedzic pewnie stoi i moknie gdzie¶ na ³±ce, a moze na s±siednim gnie¼dzie. 06:05. Przygoda raz na jednej, raz na drugiej stronie gniazda cierpliwie oczekuje poprawy pogody.
|
BABCIA Mariola - 2010-05-31 04:28:36 |
Witajcie boæki 6:18 - na gnie¼dzie jeden mokry bocian bo znowu PADA DESZCZ. Stoi jak pos±g
|
yoko - 2010-05-31 04:41:31 |
31 MAJA 2010- DZI¦ DZIEÑ BOCIANA godz. 06:37 - Nadal jeden bociu¶ (chyba to Dziedzic) stoi bez ruchu w gnie¼dzie i moknie. Nie przywita³o Was s³oneczko w dniu Waszego ¶wiêta.
|
Angelika - 2010-05-31 05:18:32 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
7:18 Ta sama pozycja. Przygoda sama i mokra stoi na jednej nodze. 7:28 Przylecia³ Dziedzic. Bociany powita³y siê klekotem, a teraz stoj±. 8:25 Stoj± tak ju¿ godzinê. Minimalnie zmieni³y miejsce w gnie¼dzie. Wygl±da na to, ¿e pada deszcz. :(
|
Eva Stets - 2010-05-31 07:59:25 |
31 maja 2010
Niewiele siê zmieni³o przez godzinê od postu Angeliki (czyt. post wy¿ej).
09:25 - oba bociany na gnie¼dzie w prawie tej samej pozycji (fot.1). Deszcz najprawdopodobniej pada dalej, co utrudnia boækom latanie z mokrymi piórami (a wysuszyæ je trudno, skoro nadal pada). Warto tu dodaæ, ¿e bociany nie maj± tak du¿ego gruczo³u kuprowego (jak np kaczki), co automatycznie nie pozawla im na silne nat³uszczenie upierzenia, tak ¿eby by³o ono "nieprzemakalne".
09:30 - ptaki nieznacznie zmieni³y miejsce, samiec przez chwilê poprawia³ ga³êzie na brzegu gniazda (fot.2) 09:35 - ponowna zmiana miejsca - samiec stoi na ¶ció³ce gniazda, samica na brzegu, na ga³êziach (fot.3) - w tych pozycjach trwaj± dosyæ d³ugo (do 09:52). Jak mo¿na zauwa¿yæ (po zmianie miejsca ptaków) w nastêpnych minutach, samica wybiera przebywanie w³a¶nie na brzegu gniazda. 09:56 - samica odlecia³a przed chwil±, na gnie¼dzie pozosta³ (na razie) samiec (fot.4)
|
belcia - 2010-05-31 08:44:07 |
10.44 jeden bocian na gnie¼dzie (Dziedzic) 11.02 ca³y czas bocian sam, stoi w tej samej pozycji.
|
Eva Stets - 2010-05-31 09:50:06 |
31 maja 2010
W tej samej prawie pozycji (czyt. post wy¿ej mój i belci) samiec trwa³ od godz. 09:56 do godz. 11:45. Po tym czasie rozprostowa³ skrzyd³a, otrzepa³ je (chyba przesta³o padaæ?) i zacz±³ siê przemieszczaæ po gnie¼dzie. Zaj±³ siê trochê ¶ció³k± i...po chwili wróci³ do miejsca, jakie obra³ za "swój punkt" o godz. 09:56. W chwilê potem zacz±³ ponownie trochê "spacerowaæ" po gnie¼dzie, otrzepa³ znowu pióra, rozpostar³ skrzyd³a.
11:54 - samiec odlecia³ z gniazda
|
Piotr J. - 2010-05-31 09:52:49 |
31.05.2010.
11:54. Sytuacja bez zmian. Deszcz pada. Dziedzic chyba przemók³ do ostatniego piórka. A jednak nie przemók³. Podszed³ na skraj gniazda i odlecia³. Gniazdo puste.
|
Angelika - 2010-05-31 11:15:59 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
13:14 Jest Dziedzic w gnie¼dzie. Niestety nie wiem od kiedy, ale na pewno o 12:50 gniazdo by³o puste.
|
Piotr J. - 2010-05-31 11:30:32 |
Angelika napisał:31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
13:14 Jest Dziedzic w gnie¼dzie. Niestety nie wiem od kiedy, ale na pewno o 12:50 gniazdo by³o puste.
Wróci³ do gniazda o 13:09. Przyniós³ troszkê mokrego sianka do gniazda.
|
Kamila Walczak - 2010-05-31 11:35:05 |
31.05.2010- Dzieñ Bociana Bia³ego
13:24 Dziedzic stoi na brzegu gniazda i poprawia ga³êzie. 13:26 Rozprostowanie skrzyde³. 13:28 Czyszczenie piór. 13:29 Kolejne rozprostowanie skrzyde³. 13:32 I kolejne... 13:38 Bocian podskakuje i bawi siê piórkiem :)
|
Piotr J. - 2010-05-31 11:57:57 |
13:54. Dziedzic usiad³ na mokrym do³ku i odpoczywa. 13:57. Wraca Przygoda. Dziedzic wstaje z do³ka. Z rado¶ci, ¿e znowu razem, dochodzi do kopulacji.
|
Angelika - 2010-05-31 11:57:59 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
13:53 Dziedzic trochê siê zacz±³ nudziæ. Rozpocz±³ wiêc znów zabawê z piórkiem, które le¿y sobie w gnie¼dzie. Podnosi³ go dziobem i puszcza³, na przemian rozk³adaj±c skrzyd³a. Piêkny beztroski widok. 13:54 W koñcu siad³ sobie na ¶rodku gniazdka. 13:57 Przylecia³a Przygoda, Dziedzic szczê¶liwy od razu wsta³, rozleg³ siê klekot. O proszê, nie czeka³ d³ugo, od razu przyst±pi³ do kopulacji.
14:20 Dziedzic odlecia³. Przygoda zosta³a sama w gnie¼dzie. Poprawia sobie piórka na brzuchu.
|
Angelika - 2010-05-31 12:27:53 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
14:23 Przygoda siad³a na skraju gniazda, widocznie do³ek trochê dla niej za mokry. Ale co to, wróci³ Dziedzic z siankiem dla swojej kochanej partnerki. Przygoda wsta³a i pomaga uk³adanie sianka. 14:25 Przygoda dalej poprawia sianko, a Dziedzic na skraju gniazda, jakby szykowa³ siê do odlotu. 14:27 Dziedzic dalej na skraju gniazda. Jeszcze nie odlecia³ i chyba zrezygnowa³ z odlotu, bo po minucie podszed³ do Przygody na drugi kraniec gniazda. Przygoda robi generalne przemeblowanie siana. :)
14:32 Dziedzic siad³ na do³ku, chyba sprawdza³, czy wygodne.
|
Angelika - 2010-05-31 12:53:26 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
14:49 Dziedzic podchodzi do Przygody, rozpo¶ciera skrzyd³a, Przygoda jakby przycupywa³a, jakby obawia³a siê swojego partnera. Przygoda w koñcu opuszcza gniazdo. 14:53 Dziedzic sam w gnie¼dzie, dalej ci±gle rozk³ada skrzyd³a. Klekotu nie s³ychaæ.
|
Piotr J. - 2010-05-31 13:06:06 |
15:02. Dziedzic uspokoi³ siê i siad³ sobie w do³ku.
|
Angelika - 2010-05-31 13:15:22 |
31.05.2010 - Dzieñ Bociana Bia³ego
15:15 Dziedzic wsta³ i pielêgnuje swoje pióra. 15:38 Wróci³a do gniazda Przygoda z kêp± siana. Dziedzic podchodzi j± tak delikatnie z ty³u, ale samica odchodzi.
|
Piotr J. - 2010-05-31 13:38:51 |
15:38. Do gniazda wróci³a Przygoda. 15:39. Dziedzic odlecia³. O 15:53 by³ juz z powrotem. 16:02. Dziedzic ponownie wylecia³ z gniazda. Przygoda wypoczywa³a w do³ku. 17:00. Gniazdo puste. Przygoda odlecia³a.
|
Eva Stets - 2010-05-31 17:16:39 |
31 maja 2010
19:04 - oba bociany na gnie¼dzie (nie odnotowa³am godz. przylotu). Ptaki widaæ s± suche, poprawiaj± dosyæ dok³adnie upierzenie (fot.), niebawem gniazdo znowu puste.
|
Iganka - 2010-05-31 19:26:55 |
31.05.2010
21:19 - boæki ju¿ w gnie¼dzie razem, jak przysta³o na dzisiejszych solenizantów usiad³y przyk³adnie obok siebie i przyjmuj± ¿yczenia, toasty od nas - bocianolubów, którzy zawsze ¿ycz± im takiego spokoju, jaki w chwili obecnej panuje w gnie¼dzie, nie tylko dzisiaj w dniu ich ¶wiêta, ale w ka¿dym innym tak¿e :)
|
Eva Stets - 2010-05-31 22:38:03 |
W±tek na miesi±c maj jest najobszerniejszym na forum spisem Waszych obserwacji (816 postów, 41 stron). Tak¿e ods³on mia³ ten w±tek najwiêcej chyba w ca³ej historii forum, w chwili pisania postu jest ich ponad 58450. Maj siê zakoñczy³ i czas zamkn±æ ten w±tek. Do przekazywania dalszych spostrze¿eñ z gniazda i wpisów o zachowaniu naszych bocianów zapraszam do w±tka na miesi±c czerwiec 2010: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 367#p25367 Pozdrawiam Eva Stets
|