Paweł T. Dolata - 2011-10-09 17:27:03

Wprowadzenie

Witam!

To wprowadzenie będzie bardzo podobne do wprowadzenia do tematu o płazach, które napisałem parę godzin temu – to ostrzeżenie, żeby nie zanudzić osób czytających je po sobie. :).

Otwieramy na bowiem naszym forum „Bociany z Przygodzic” również drugi nowy temat, poświęcony gadom w Polsce i ich ochronie. Powodów jest kilka:
- gady to gromada zwierząt bardzo mało znanych, a ciekawych;
- liczebność gadów w Polsce i na świecie mocno spada, co jest związane głównie z utratą i przekształceniami ich siedlisk, wiele gatunków na świecie wyginęło w ostatnich dekadach lub jest silnie zagrożonych wyginięciem;
- sytuacja ta wymaga szybkich działań czynnej ochrony gadów, dlatego chcemy podawać ich dobre przykłady, zachęcając do wspierania takich projektów czy samodzielnych, prostych działań, które może wykonać każdy z nas – zwykłych ludzi dbających o przyrodę. Niewiele osób wie, ze już zwykła kupka kamieni w narożniku pola czy ogrodu będzie świetnym siedliskiem dla jaszczurek. :).

Dlaczego gady na forum bocianów z Przygodzic. Trzymając się ściśle nazwy forum, to choćby dlatego, że jednym z rodzajów pokarmu, przynoszonego na oczach internautów do gniazda przez Przygodzickie bociany są węże. Warto więc wiedzieć, jakie to są węże.

Jest jeszcze kilka innych powodów:

1. Misja Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, którego Południowowielkopolska Grupa prowadzi projekt „Blisko bocianów”, to „Ochrona ptaków wraz z siedliskami”, a siedliska wielu ptaków są zarazem siedliskami gadów, co widać choćby ze wspomnianych węży – a konkretnie zaskrońców – w pokarmie przygodzickich bocianów.

2. Bocian biały jako gatunek w Polsce liczny, powszechnie znany i lubiany, z założenia został wybrany jako gatunek tarczowy(mający ułatwić ochronę) i gatunek flagowy (będący jej symbolem) polskiej przyrody. Potrzebę i zasady ochrony bocianów stosunkowo łatwo można wytłumaczyć decydentom i społeczeństwu, pozyskać dla niej środki i udział licznych wolontariuszy. W dużej mierze służą one zarazem ochronie siedlisk „braci mniejszych” bocianów, w tym gadów, które w przeciwieństwie do boćków zdecydowanie nie cieszą się sympatią ludzi. Tak naprawdę, to ochrona właśnie takich grup zwierząt jest prawdziwym wyzwaniem.

3. Nasza Południowowielkopolska Grupa OTOP w ramach projektu Kartoteka Przyrodnicza Południowej Wielkopolski zbiera informacje o gadach regionu – liczymy, że kolejne uda się zebrać od naszych forumowiczów, przy czym ze swej strony zapewniamy pomoc w oznaczaniu gadów spotkanych i sfotografowanych w regionie – wkrótce napiszemy o tym więcej.

4. Wreszcie kluczowa informacja – wszystko to ma kto robić!:) Moderatorem prowadzącym to forum zostanie Krzysztof Kolenda, członek PwG OTOP od 15 maja 2009 r., uczestnik różnych naszych działań, szczególnie zajęć edukacyjnych o płazach i gadach. Obecnie jest studentem III roku Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Od 23 sierpnia 2010 r. jest uczestnikiem naszego forum, a forumowiczom jest znany z ciekawej prezentacji na VI Ogólnopolskim Zlocie „Blisko bocianów” 30 lipca br. Przede wszystkim Krzysztof jest dobrym znawców i pasjonatem płazów, potrafiącym się swoją wiedzę ciekawie przekazywać, więc bardzo się cieszę, że będzie to robił również na naszym forum. :)

Mamy też obietnicę pomocy ze strony Mikołajaa Kaczmarskiego, lidera poznańskiej Grupy „Traszka” http://www.traszka.com.pl/, zajmującego się m.in.badaniami nad żmijami w gminie Sośnie niedaleko Przygodzic.

Tyle uzasadnienia i wstępu! Ruszajmy do rozmów o gadach i ich ochronie. Oby nie tylko przyczyniły się do ich lepszego poznania, ale i do ochrony! :)

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP
www.pwg.otop.org.pl; www.bociany.ec.pl

Krzysztof Kolenda - 2011-11-01 13:35:40

Podobnie jak w przypadku płazów zamieszczam aktualną systematykę gadów Polski.

Wszystkie gatunki podlegają ochronie ścisłej.

Gromada: Gady - Reptilia

Rząd: żółwie (Testudines)
Rodzina: żółwie błotne (Emydidae)
Gatunek: żółw błotny (Emys orbicularis)

Rząd: łuskonośne (Squamata)
Rodzina: jaszczurki właściwe (Lacertidae)
Gatunek: jaszczurka zwinka (Lacerta agilis)
        jaszczurka zielona (Lacerta viridis)
       jaszczurka żyworodna (Zootoca vivipara)

Rodzina: padalcowate (Anguidae)
Gatunek: padalec zwyczajny (Anguis fragilis)

Rodzina: połozowate (Colubridae)
Gatunek: zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix)
        zaskroniec rybołów (Natrix tesselata)
       wąż Eskulapa (Elaphe longissima)
        gniewosz plamisty (Coronella austriaca)

Rodzina: żmijowate (Viperidae)
Gatunek: żmija zygzakowata (Vipera berus)

Do powyższej systematyki należy się pewien komentarz.
Otóż, po pierwsze wątpliwe jest występowanie jaszczurki zielonej w Polsce. Nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających jej występowanie na terenie naszego kraju, choć nie jest to nie wykluczone. Informacja Bielawskiego i Ramika (1972) jest bardzo sporna, ale więcej szczegółów pojawi się później przy opisie gatunku.
Ponadto, od lipca 2009 roku przyjęto na podstawie jednego stwierdzenia, że w Polsce występuje zaskroniec rybołów. Szczegóły tu: http://www.herpetologynotes.seh-herpeto … 23-026.pdf

Krzysztof Kolenda - 2011-11-15 14:55:45

Jaszczurka zwinka i jaszczurka żyworodna

Polską herpetofaunę reprezentują 3 gatunki jaszczurek: jaszczurka zwinka, żyworodna i padalec zwyczajny (nie liczęjaszczurki zielonej, o czym będę pisał później). Dziś przyjrzymy się dwóm pierwszym gatunkom, które z pozoru mogę być trudne do odróżnienia.

Jaszczurka zwinka
Jaszczurka zwinka jest naszym najpospolitszym gadem. Jej ciało jest wysmukłe, lecz dość masywne. Głowa duża, z tępo zaokrąglonym pyskiem. Ogon tylko nieco dłuższy od reszty ciała, w momencie zagrożenia może być odrzucany (autotomia). Odrasta, ale już nie do pierwotnej długości. Ubarwienie ciała brunatne. Spód ciała szarawy. Podczas pory godowej (od kwietnia) samca można odróżnić od samicy po intensywnie zielonym zabarwieniu podgardla, które rozchodzi się na brzuch, kark czy grzbiet. Zwinki możemy spotkać na nasłonecznionych polanach, łąkach, skrajach lasów, dróg i wrzosowisk. W Polsce występuje do 1200 m n.p.m. Jaszczurka zwinka jest jajorodna, samica w czerwcu składa w ziemi na nasłonecznionych miejscach do 14-18 jaj. Młode wylegają się po około 6-8 tygodniach. Dorosłe dorastają do około 20 centymetrów.

http://img641.imageshack.us/img641/2748/31944255.jpg
Samiec jaszczurki zwinki w szacie godowej

Jaszczurka żyworodna
Ciało żyworódki jest delikatniejsze niż zwinki, dorasta też do mniejszych rozmiarów – około 15 cm. Łuski pokrywające ciało są drobne, ubarwienie brunatne (zazwyczaj ciemniejsze niż u zwinki), czasem zdarzają się osobniki melanistyczne. Szyja wskutek braku zwężenia jest słabo zaznaczona. Potrafi również odrzucać ogon. Ubarwienie strony brzusznej samicy jest jasne, zaś u samca pomarańczowożółte. Żyworódka w przeciwieństwie do zwinki występuje w wilgotnych lasach, na małych słabo nasłonecznionych polankach, często nad wodami (środowisko podobne do tego w jakim żyje żmija zygzakowata, często można je spotkać na tym samym terenie). W Polsce dochodzi do 2400 m n.p.m. Jak nazwa wskazuje jaszczurka ta jest żyworodna. Młode w ilości 3-11 sztuk rodzą się w między lipcem a wrześniem.

http://img204.imageshack.us/img204/3088/92109273.jpg
Młoda jaszczurka żyworodna

http://img811.imageshack.us/img811/4861/16030799.jpg
Układ tarczek na głowie jaszczurki zwinki

http://img521.imageshack.us/img521/9526/60600276.jpg
Układ tarczek na głowie jaszczurki żyworodnej

Na powyższych zdjęciach widać różnice w wielkości i układzie tarczek oraz u zwinki występują 2 tarczki postnatalne (x) a u zyworódki 1.

Paweł T. Dolata - 2011-11-23 17:06:05

W dniu dzisiejszym (23 listopada 2011 r.) weszło w życie rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 12 października 2011 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Opublikowane zostało w Dzienniku Ustaw Nr 237 poz. 1419, a dostępne jest już poza papierowym dziennikiem ustaw w formie pdf na www.sejm.gov.pl

Rozporządzenie to obejmuje ochroną ścisłą wszystkie gatunki gadów żyjących w Polsce.

Rozporządzenie w § 7 zawiera obszerny zestaw zakazów obowiązujących w stosunku do gatunków chronionych.
Do gadów zastosowania mają zakazy:
1) umyślnego zabijania;
2) umyślnego okaleczania i chwytania;
3) transportu, pozyskiwania, przetrzymywania, a także posiadania żywych zwierząt;
4) zbierania, posiadania i przetrzymywania okazów gatunków;
5) umyślnego niszczenia ich jaj, postaci młodocianych i form rozwojowych;
6) niszczenia ich siedlisk i ostoi;
7) niszczenia ich gniazd;
8) niszczenia ich tarlisk, zimowisk i innych schronień;
9) wybierania, posiadania i przechowywania ich jaj;
10) wyrabiania, posiadania i przechowywania wydmuszek;
11) preparowania okazów gatunków;
12) zbywania, oferowania do sprzedaży, wymiany i darowizny okazów gatunków;
13) wwożenia z zagranicy i wywożenia poza granice państwa okazów gatunków;
14) umyślnego płoszenia i niepokojenia;
15) fotografowania, filmowania i obserwacji, mogących powodować płoszenie zwierząt – w odniesieniu do żółwia błotnego;
16) przemieszczania z miejsc regularnego przebywania na inne miejsca;
17) przemieszczania urodzonych i hodowanych w niewoli do stanowisk naturalnych.

Rozporządzenie zalicza cztery gatunki gadów do gatunków wymagających ochrony czynnej. Są nimi: żółw błotny, gniewosz plamisty, wąż Eskulapa i żmija zygzakowata, ostatni gatunek na tej liście zresztą pewnie wiele osób zdziwi.

Obecne rozporządzenie zastąpiło rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków
www.pwg.otop.org.pl; www.bociany.ec.pl

Krzysztof Kolenda - 2011-11-23 20:01:45

Rzeczywiście, żmija może dziwić. Z drugiej strony jednak coraz więcej osobników tego gatunku ginie pod kołami samochodów. Jest też przez wielu uważana za szkodnika, gatunek niebezpieczny i ludzie je zabijają. W przypadku Eskulapa i żółwia błotnego jest prowadzona intensywna  ochrona. Być może w najbliższym czasie również i dla żmij zostanie wypracowana skuteczna forma ochrony.

Krzysztof Kolenda - 2011-11-29 21:19:45

Padalec zwyczajny

Padalec, choć z pozoru może przypominać węża, to tak naprawdę jest beznogą jaszczurką. Od węży łatwo go odróżnić przez małą, nieoddzieloną od reszty tułowia głowę, oraz tępy ogon, który stanowi około ½ całkowitej długości gada (u węży ogon jest znacznie krótszy). Ponadto, ogon - jak w przypadku innych naszych jaszczurek- może zostać odrzucony w momencie zagrożenia i następnie ulec regeneracji. Padalce dorastają do około 40-50 cm. Ubarwienie ich jest brunatnobrązowe, choć zdarzają się także osobniki odmiany turkusowej. Padalce są dość skrytymi zwierzętami, często można je spotkać w ściółce czy pod mchem. Preferują siedliska słabo nasłonecznione, wilgotne. Często można je spotkać na tych samych terenach co jaszczurkę żyworodną. Padalce są jajożyworodne, samica rodzi do 16 młodych. Okres godowy przypada na kwiecień - lipiec i wtedy też najłatwiej je spotkać. Padalce niestety często są mylone ze żmiją zygzakowatą i przez to - wbrew prawu (podlegają ścisłej ochronie gatunkowej) - zabijane przez ludzi.

http://img811.imageshack.us/img811/6625/padg.jpg

Zbychur - 2011-11-30 14:52:38

Mówiąc o gadach w Polsce warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden gatunek, który, niestety, coraz częściej można spotkać nad naszymi wodami. Mam tu na myśli żółwia czerwonolicego, zwanego też czerwonouchym (Trachemys scripta elegans). Jest to gatunek żyjący w Ameryce Północnej i Środkowej. Chętnie hodowany w terariach trafił do Europy, w tym również do Polski. Swego czasu panowała wręcz swoista moda na żółwie i gatunek ten można było bez problemu kupić w sklepach zoologicznych. Niestety, nieodpowiedzialni "hodowcy" wypuszczali niekiedy żółwie czerwonouche "na wolność", wprowadzając w ten sposób gatunek obcy do środowiska i przyczyniając się do kolonizowania przez ten gatunek naszych wód. Obecnie żółwie czerwonouche można spotkać w zbiornikach wodnych na terenie niemal całego kraju.
W kwietniu 2008 r. obserwowałem żółwia czerwonouchego w Poznaniu, w niewielkim jeziorku koło Campusa UAM na Umultowie (fot. 1, 2). Następnego roku widziałem tam dwa osobniki. Później jednak już ich nie widziałem, być może nie przeżyły ostrych zim.

http://www.allegaleria.pl/images/tdflb1zr34as7soactu_thumb.jpg   http://www.allegaleria.pl/images/tl9njnonl38wdsqazj8_thumb.jpg

Krzysztof Kolenda - 2011-11-30 20:11:03

Warto podkreślić, że tylko w latach 1994-97 do Polski sprowadzono około 450 000 osobników tego gatunku! Dziś z powodu zdziesiątkowania żółwia w rodzimych stronach (USA), nie importuje się go do Polski. Młode osobniki pojawiające się w sklepach teoretycznie pochodzą tylko i wyłącznie z hodowli. Młode żółwie wielkości kapsla były często kupowane jako pupil domowy...jednak kiedy ich wielkość przekroczyła 20cm stawały się tylko problemem (potrzebne duże akwaterrarium, problem z odchodami) i w ten sposób dużo osobników trafiło na wolność w naszym kraju. Tu jednak warto zwrócić uwagę jakie niebezpieczeństwa to za sobą niesie. Badania wykazały, że żółw czerwonolicy jako bardziej agresywny i żarłoczny może wypierać naszego rodzimego żółwia błotnego. Gatunek ten jako obcy w naszej faunie jest nosicielem wielu niebezpiecznych patogenów. Ponadto, wykazano, że jest on wektorem Salmonelli (która powoduje zatrucia pokarmowe m.in u człowieka). Na szczęście póki co w Polsce nie udokumentowano rozmnożenia się tego żółwia na wolności (ale są udokumentowane zniesienia jaj). W krajach zachodnioeuropejskich takich jak Francja, potwierdzono rozmnożenie żółwia na wolności.
Tylko we wrocławskiej fosie miejskiej żyje kilkadziesiąt osobników żółwia czerwonolicego. Spotkać je można także w mniejszych miastach, jak Ostrów Wielkopolski (pojedyncze przypadki).

AnkazReading - 2011-11-30 20:57:46

Pytanie do pana Krzysztofa: jak można ustalić, przy odróżnianiu padalca od węża, gdzie u padalca kończy się tułów, a zaczyna ogon? To może brzmi niepoważnie, ale skoro to jest cecha rozróżniająca, to chciałabym wiedzieć, jak ją stwierdzić.

W południowej Małopolsce, gdzie zwykle spędzam wakacje, w dolinie Skawy czasem napotyka się takie stworzenia - przeważnie mam problem z szybkim odróżnieniem padalca od zaskrońca, zanim zwierzę ucieknie. W ciepłe dni na kamiennym murku koło domu wygrzewają się jaszczurki, są małe i brunatne, pewnie zwinki (a w ciągu ostatnich czterech lat widziałam dwie salamandry plamiste - nie gady oczywiście, ale należą do spisu "mojej" fauny wakacyjnej, dlatego o nich tu piszę.  Na jedną natrafiłam w lesie w Beskidzie Małym, a druga mieszkała w nieczynnej studni w garażu letniego domku przyjaciół, położonego całkiem wysoko też w lesie - Beskid Makowski).  W młodości, podczas wędrówek po Beskidach i Gorcach często napotykałam żmije zygzakowate - bardziej bały się mnie, niż ja ich. Z reguły uciekały w popłochu.

Pozdrawiam

Anka

Krzysztof Kolenda - 2011-12-01 17:43:19

AnkazReading napisał:

Pytanie do pana Krzysztofa: jak można ustalić, przy odróżnianiu padalca od węża, gdzie u padalca kończy się tułów, a zaczyna ogon? To może brzmi niepoważnie, ale skoro to jest cecha rozróżniająca, to chciałabym wiedzieć, jak ją stwierdzić.

Ogon zaczyna się na wysokości kloaki, u padalca mniej więcej w połowie długości ciała, u zaskrońca jest to końcówka ciała (15-25% długości ciała). U padalca ogon jest słabo oddzielony od reszty ciała (jest praktycznie jednakowo gruby), u zaskrońca zaś na przekroju ma wyraźnie malejącą średnice. Dla osoby nieopatrzonej te cechy mogą być zauważone dopiero po złapaniu zwierzęcia i ustaleniu miejsca kloaki. Z racji, że oba gatunki są chronione (a co za tym idzie nie wolno ich łapać) podam inne cechy widoczne gołym okiem, które pozwolą odróżnić padalca od zaskrońca:
- u padalca występują ruchome powieki, u węży nie;
- u padalca widoczne są otwory uszne, których brak u węży;
- głowa u padalca nie jest oddzielona od reszty ciała, u zaskrońca jest to bardzo widoczne (ponadto zaskroniec ma charakterystyczne 2 białe plamy za skroniami);
- łuski u padalca po stronie brzusznej i grzbietowej są podobne a u zaskrońca po brzusznej stronie występują charakterystyczne ułożone w poprzek ciała wydłużone łuski (na grzbietowej stronie są rombowe);
- padalce są zdecydowanie mniejsze, dorastają do około 50 cm, zaś zaskrońce osiągają nawet powyżej 150 cm (zazwyczaj około 100 cm);
- padalce są brunatnobrązowe (za wyjątkiem formy turkusowej), zaskrońce zaś oliwkowozielone/oliwkowe/szarawe często plamiste

Paweł T. Dolata - 2011-12-02 17:39:01

Ten gatunek to – za sprawa ludzkiej głupoty i bezmyślności -  faktyczny problem naszej przyrody, w zachodniej Polsce jest obserwowany częściej niż rodzimy żółw błotny.

Jeśli ktoś ma dosyć swego puplia – egzotycznego żółwia, może go oddać chętnemu znajomemu lub do sklepu zoologicznego, a nie wypuszczać w obce dla niego środowisko.

Żółwia czerwonolicego na wolności obserwował na przykład od 17.8 do 14.08.2005 Łukasz Palczewski nas zb. Piaski-Szczygliczka w Ostrowie Wielkopolskim, szczegóły http://www.pwg.otop.org.pl/herpeto1.php

W Kartotece Przyrodniczej Południowej Wielkopolski jest kilka informacji o trym gatunku, w tym schwytania na wędkę (!) w starorzeczu Warty w gminie Miłosław (pow. wrzesiński). Ja widziałem go ubiegłego lata na malutkim, wiejskim stawku w Kwiatkowie k. Ostrowa.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków
www.pwg.otop.org.pl; www.bociany.ec.pl


Krzysztof Kolenda napisał:

Warto podkreślić, że tylko w latach 1994-97 do Polski sprowadzono około 450 000 osobników tego gatunku! Dziś z powodu zdziesiątkowania żółwia w rodzimych stronach (USA), nie importuje się go do Polski. Młode osobniki pojawiające się w sklepach teoretycznie pochodzą tylko i wyłącznie z hodowli. Młode żółwie wielkości kapsla były często kupowane jako pupil domowy...jednak kiedy ich wielkość przekroczyła 20cm stawały się tylko problemem (potrzebne duże akwaterrarium, problem z odchodami) i w ten sposób dużo osobników trafiło na wolność w naszym kraju. Tu jednak warto zwrócić uwagę jakie niebezpieczeństwa to za sobą niesie. Badania wykazały, że żółw czerwonolicy jako bardziej agresywny i żarłoczny może wypierać naszego rodzimego żółwia błotnego. Gatunek ten jako obcy w naszej faunie jest nosicielem wielu niebezpiecznych patogenów. Ponadto, wykazano, że jest on wektorem Salmonelli (która powoduje zatrucia pokarmowe m.in u człowieka). Na szczęście póki co w Polsce nie udokumentowano rozmnożenia się tego żółwia na wolności (ale są udokumentowane zniesienia jaj). W krajach zachodnioeuropejskich takich jak Francja, potwierdzono rozmnożenie żółwia na wolności.
Tylko we wrocławskiej fosie miejskiej żyje kilkadziesiąt osobników żółwia czerwonolicego. Spotkać je można także w mniejszych miastach, jak Ostrów Wielkopolski (pojedyncze przypadki).

Krzysztof Kolenda - 2011-12-03 14:04:09

Paweł T. Dolata napisał:

Jeśli ktoś ma dosyć swego puplia – egzotycznego żółwia, może go oddać chętnemu znajomemu lub do sklepu zoologicznego, a nie wypuszczać w obce dla niego środowisko.

Zgadza się. Jednak przed zakupem jakiegokolwiek zwierzęcia najpierw powinno się zapoznać z jego biologią i behawiorem, tak żeby później nie było niespodzianek. Sprzedawcy z sklepach zoologicznych żeby tylko sprzedać zwierzę są w stanie wmówić nieświadomym kupcom, że żółw nie będzie dużo większy niż mały kapsel  i potem po jakimś czasie mamy niespodzianki czyli kilkunastocentymetrowe żółwie.

W Polsce powstał już ośrodek, który przyjmuje niechciane i porzucone żółwie. Z tego co wiem w planach jest by powstało więcej takich ośrodkow.

Krzysztof Kolenda - 2011-12-25 14:13:38

Jaszczurka zielona
Jaszczurka zielona jest największą jaszczurką (posiadającą kończyny) Środkowej Europy. Może dorastać nawet do 40 centymetrów. Samce są trawiastozielone, mogą być bogato nakrapiane czarnymi plamami, zaś samice są szarozielone. W porze godowej samiec odznacza się niebiesko zabarwieniem podgardla, które czasem pokrywa także szczękę górną i okolice oczodołów.
Najwięcej kontrowersji wokół jaszczurki zielonej spowodowane jest jej występowaniem na terenie Polski. Wg Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt (2001) jest ona uważana za gatunek zanikły na terenie naszego kraju. Jedyne udokumentowane stwierdzenie tej jaszczurki w Polsce a dokładniej na Śląsku Cieszyńskim pochodzi z publikacji Ramika i Bielawskiego (1972). Wiarygodność tego doniesienia jest jednak podważana przez wielu naukowców. Dlaczego? Otóż, przyrodnik z Czech – Ramik, przywiózł dr Bielawskiemu zdjęcia/żywe okazy (nie jestem pewny ) jaszczurki zielonej, mówiąc, że są to osobniki ze Śląska Cieszyńskiego. Bez żadnej weryfikacji powstała od razu na ten temat publikacja, która stała się jedynym udokumentowanym źródłem występowania Lacerta viridis w Polsce jednak nigdy nie potwierdzonym przez innych naukowców. Między innymi dr Maślak z Uniwersytetu Wrocławskiego sprawdzał łąkę i cały okoliczny teren, o którym piszą ww. autorzy i w 100% wyklucza obecność tam jaszczurki zielonej (wilgotna łąka z paprociami, "cieknącą" wodą i żyworódkami). Jaszczurka zielona preferuje tereny suche, silnie nasłonecznione, kamieniste i porośnięte trawami. Kolejną ciekawostką jest teoria mówiąca o hodowcy z Nowej Soli, który rozmnażał i wypuszczał jaszczurki zielone w Siedlisku, jednak ta nielegalna introdukcja się nie zakończyła sukcesem. Wiele książek zwłaszcza starych podaje, że jaszczurka zielona jest naszym krajowym gadem. Wykluczyć tego nie możemy choćby ze względu na to, że kiedyś Polska miała inne granice i to właśnie na „niedzisiejszych” terenach być może ją widywano. Obecnie najbardziej prawdopodobnym jest  występowanie tej jaszczurki na zachodzie Polski, gdyż po niemieckiej stronie, blisko granicy występuje populacja Lacerta viridis. Niektórzy naukowcy podobno je w woj. Lubuskim widywali ale są to niepotwierdzone stwierdzenia.

Krzysztof Kolenda - 2012-02-08 17:25:00

Zaskroniec zwyczajny Natrix natrix

Zaskroniec jest stosunkowo dużym wężem (zwłaszcza na tle naszej dość ubogiej herpetofauny), dorastającym nawet do 1,5 metra. W powiecie ostrowskim spotykane zaskrońce często nie przekraczają 1 metra, choć spotykane są i większe. Węże te posiadają płaską, szeroką, silnie wyodrębnioną głowę. Spód ciała pokrywają duże, szerokie tarczki (te cechy między innymi pozwalają odróżnić zaskrońca od padalca). Najbardziej charakterystyczną cechą zaskrońca, pozwalającą odróżnić go na pierwszy rzut oka od pozostałych krajowych węży, jest obecność w tylnej części głowy - za skroniami - dwóch ułożonych symetrycznie żółtych plam (bardzo rzadko zdarza się, że plamy te nie występują – jest to cecha osobników melanistycznych). Samica od czerwca składa 15–40 jaj, w miejscach, których warunki zapewnią im dużą wilgotności odpowiednią temperaturę. Często są więc to np. kompostowniki. Młode węże po wykluciu mierzą do 20 cm. Zaskroniec jest wężem niejadowitym, polującym głownie na płazy. Ta specjalizacja pokarmowa zmusza zaskrońca do przebywania w takich środowiskach, w których licznie występują te zmiennocieplne kręgowce. W związku z tym zaskrońca spotkamy w wilgotnych lasach, łąkach, w pobliżu wód zwłaszcza rozmaitych stawów, jezior, rowów, moczarów czy nad brzegami rzek i strumieni. Można go spotkać również w wodzie. Zaskroniec zwyczajny jest najpospolitszym krajowym gatunkiem węża, którego możemy spotkać praktycznie na obszarze całej Polski.


http://img196.imageshack.us/img196/6518/16521179.jpg
Dorosły zaskroniec z widocznymi jasnymi plamami na skroniach.

http://img838.imageshack.us/img838/8784/zzztqv.jpg
Wyraźnie wyodrębniona od reszty ciała głowa zaskrońca, widoczna okrągła źrenica i białe plamy na skroniach.

Krzysztof Kolenda - 2012-04-02 21:47:28

Unia Europejska wsparła ochronę węża Eskulapa w Bieszczadach

"Instytut Ochrony Przyrody, Polskiej Akademii Nauk otrzymał dofinansowanie na realizację projektu (w ramach V priorytetu - Ochrona przyrody i kształtowanie postaw ekologicznych), mającego na celu wspomóc ochronę coraz mniejszej populacji węża Eskulapa na terenie Bieszczad Zachodnich.


Wąż Eskulapa to gatunek ginący i podlega ochronie. Szacuje się, że w Polsce występuje tylko 100 - 200 osobników. Na terenie Bieszczad (w Dolinie Sanu, w paśmie Otrytu) ostatnia stabilna populacja liczy do 80 osobników. Powodów tak niskiej liczebności jest wiele. Wśród nich wymienić można m.in. bezmyślne zabijanie węża przez człowieka oraz brak wystarczającej ilości miejsc do inkubacji jaj.

Celem projektu jest utrzymanie istniejącej populacji oraz w miarę możliwości zwiększenie jej liczebności. Osiągnięcie zamierzeń będzie możliwe poprzez ochronę siedlisk Eskulapa. Podejmowane działania będą miały na celu m.in. zachowanie szlaków migracyjnych (w tym utworzenie nowych), którymi węże tego gatunku przemieszczają się, poszukując miejsc rozrodu lub zimowania. Pojawią się nowe mikrosiedliska lęgowe, a także pniakowiska i gałęziowiska (służące m.in. jako miejsca schronienia przed drapieżnikami i człowiekiem). Prace obejmują również zwiększenie trwałości wcześniej utworzonych kopców (miejsc rozrodu i schronienia dla węży). Ważnym elementem realizacji projektu będzie także zwiększanie świadomości społecznej na temat gatunku, poprzez zaprojektowanie i wykonanie tablic informacyjnych, dotyczących ochrony węża Eskulapa. Ponadto opracowane zostaną rekomendacje na temat jego ochrony w kolejnych latach.

Umowa na dofinansowanie projektu Czynna ochrona węża Eskulapa w Bieszczadach Zachodnich ze środków Programu Infrastruktura i Środowisko w ramach V priorytetu - Ochrona przyrody i kształtowanie postaw ekologicznych, została podpisana w lutym 2012 roku. Do realizacji przedsięwzięcia nawiązano ścisłą współpracę z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie. Koszt całkowity projektu wynosi 1,2 mln zł, zaś wartość dofinansowania ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego – 1,1 mln zł."

Źródło: http://www.mos.gov.pl/artykul/70_infras … adach.html

żuczek - 2012-07-15 18:23:41

Witam serdecznie,

Uczestniczyliśmy w sobotę w "podchodach" bocianów białych, m.in. w gminie Sieroszewice; tropiliśmy boćki na świeżo skoszonych, lekko wilgotnych łąkach. Zaobserwowaliśmy jaszczurkę długości około 3-3,5 cm całe ciałko koloru brunatnego, niemal czarnego. Młode zwinki znamy - co roku pojawiają się u nas na działce, mają jednak inną barwę.
Czy mogłabym prosić o podpowiedź, kogo widzieliśmy :) ?

Pozdrawiam,
Ania "żuczek"

Kamila Walczak - 2012-07-15 20:43:56

Jeśli nie zwinka, to musiała to być jaszczurka żyworodna. O różnicach między tymi gatunkami pisał już wyżej Krzysztof Kolenda, są nawet piękne zdjęcia :)

Pozdrawiam

Krzysztof Kolenda - 2012-07-15 21:51:46

Dokładnie tak, jak napisała Kamila. To na pewno była jaszczurka żyworodna. Młode jaszczurki zwinki pojawiają się od sierpnia i mają ok 5-6 cm długości natomiast żyworódki pojawiają się właśnie teraz tzn od lipca i młode sa mniejsze, mierzą ok 3-4 cm.

żuczek - 2012-07-16 08:03:56

Kamilo, Krzysztofie - bardzo dziękuję ! Mieliśmy więc ogromne szczęście :)
Pozdrawiam serdecznie.

Krzysztof Kolenda - 2012-07-27 14:08:49

Niepokojąca informacja o wcześniej już wspominanych żółwiach ozdobnych w Polsce

Tysiąc żółwi żyje w Zalewie Zemborzyckim

Pierwotnie zamieszkiwały Amerykę Północną i Środkową, teraz zadomowiły się w Zalewie Zemborzyckim. W zbiorniku żyje od 800 do tysiąca żółwi ozdobnych, czyli m.in. czerwono- i żółtolicych. To szacunki Bartłomieja Gorzkowskiego, kierownika egzotarium w lubelskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt.

- Naturalnie te żółwie w Polsce nie występują. Jak dotąd nie zanotowano też przypadków ich rozmnażania w naszym środowisku. Wszystkie trafiły więc do zalewu wyrzucone przez właścicieli - nie ma wątpliwości Gorzkowski.

Młody żółw ozdobny jest maleńki. - Kupując go, niestety, nie wszyscy zdawali sobie sprawę, jak wygląda dorosły osobnik. A ten dużo je i bardzo dużo wydala, mocno zanieczyszczając wodę.
Dlatego trzeba ją często zmieniać. Gad potrzebuje akwaterrarium o pojemności co najmniej 400 litrów - wyjaśnia Bartłomiej Gorzkowski. - Część właścicieli pozbywa się więc dorosłych osobników. Jedni oddają je do schroniska, inni wypuszczają przed blokiem, jeszcze inni - do zbiorników wodnych. W tym do zalewu.

Żółwie nie są niebezpieczne dla człowieka (choć mogą ugryźć, jeśli się je niepokoi), ale ich obecność w zalewie nie jest obojętna dla przyrody. - Zaburzają równowagę w ekosystemie, zjadając m.in. ikrę ryb i skrzek płazów - dodaje Gorzkowski. - Widywałem już niewielkie zbiorniki wodne, gdzie było dużo żab, drobnych ryb. Odkąd wprowadziły się tam żółwie - życie w nich zamarło. Beata Sielewicz, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Lublinie, nie ma wątpliwości, że problemem trzeba się zająć. Pytanie tylko - jak? Wolontariusze ze schroniska odławiają część żółwi z zalewu - 120 sztuk w ciągu ostatnich trzech lat. Obecnie w egzotarium przy ul. Metalurgicznej mieszka ich około 50.

W myśl obowiązujących obecnie przepisów, m.in. żółwie ozdobne można hodować tylko dysponując zezwoleniem Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Prawo zmieniono w ostatnich latach m.in. z powodu coraz większej liczby przypadków wyrzucania gadów, które stają się konkurencją dla rodzimych gatunków. Ale nowe rozporządzenia nie zawsze rozwiązują problem. - Obowiązek posiadania zgody GDOŚ dotyczy nie tylko nowo kupowanych gadów, ale też osób, które już mają żółwie. Zezwolenie kosztuje 82 zł. Efekt jest taki, że od czasu wejścia tego przepisu w życie obserwujemy wzrost liczby porzucanych zwierząt - dodaje Gorzkowski.

Źródło: http://www.kurierlubelski.pl/artykul/62 … ,id,t.html

Krzysztof Kolenda - 2012-08-19 20:25:42

Węże w Szczecinie! Trwa ich wyławianie.

Rzadko spotykany i ściśle chroniony gatunek węża – gniewosz plamisty pojawił się w Szczecinie. Naukowcy, przy współpracy z leśnikami, przesiedlają go na bezpieczny teren.

Jedyne potwierdzone siedlisko gniewosza plamistego w Szczecinie znaleziono na terenie strefy przemysłowej w Trzebuszu na prawobrzeżu. Od początku sierpnia trwa akcja odławiania tych gadów.

– Udało się nam już przesiedlić dziesięć osobników – mówi prof. Bartłomiej Najbar z Uniwersytetu Zielonogórskiego, który jest koordynatorem akcji. – Cztery z nich to węże dorosłe, pozostała szóstka to młode, nowo narodzone osobniki. Spodziewamy się, że na tym terenie uda nam się odłowić jeszcze kolejnych 10 -15 gniewoszy plamistych.

Po złapaniu, gniewosze są przenoszone w odległe, spokojne miejsce znajdujące się na terenie lasów miejskich.

– Przez kilka tygodni szukaliśmy odpowiedniego miejsca, w którym gniewosz plamisty czułby się najlepiej – mówi Krzysztof Jankowski, kierownik lasów miejskich. – Jest to gatunek ściśle chroniony, w pobliżu jego siedliska nie można prowadzić żadnej działalności. W końcu udało się nam wybrać odpowiednią lokalizację.

To miejsce na terenie miejskich lasów. Jest odległe, bezpieczne, mocno nasłonecznione i zakrzewione. Dodatkowo w tym miejscu przygotujemy specjalne schronienia, w których wąż będzie mógł się schować, to stosy gałęzi i kamieni.

Dokładna lokalizacja jest jednak okryta tajemnicą. Dlaczego?

– Gniewosz plamisty to zwierzę objęte ścisłą ochroną – tłumaczy Jankowski. – Nie chcemy, żeby po jego przesiedleniu w nowe miejsce bytowania, ktoś próbował go odnaleźć i zakłócał jego spokój.

– W nowym, wyznaczonym miejscu gniewosz będzie bezpieczny, ma tam świetne warunki do życia, dużo lepsze niż w Trzebuszu – mówi prof. Najbar. – Chcemy odłowić jak najwięcej osobników i jak najszybciej przenieść je na wyznaczony teren. Odławiamy węże w nieinwazyjny sposób. Nie stosujemy żadnych pułapek, z których nie ma wyjścia. Działamy bardziej na zasadzie zachęcenia węża do wskazanej przez nas kryjówki. Kiedy gniewosz się w niej ukryje, szybko przenosimy go w wyznaczone miejsce.

Akcja przenoszenia gniewoszy plamistych z Trzebusza potrwa do końca września. Miasto przeznaczyło na nią ok. 35 tysięcy złotych.

Gniewosz plamisty

To gatunek niegroźnego dla człowieka węża. Występuje na terenie całej Polski, jednak znanych jest zaledwie kilka jego siedlisk. Uwielbia nasłonecznione tereny. Można go spotkać na obrzeżach lasów, polanach śródleśnych, wrzosowiskach, ale też w ruinach domostw.

Dorosły osobnik mierzy ok. 60-70 cm długości. Ubarwienie ma mocno zróżnicowane – od jasnoszarego, brunatnego, gliniastego, po rudoczerwone. Gniewosze żywią się przede wszystkim jaszczurkami, innymi niewielkimi gadami oraz małymi ssakami i bezkręgowcami. Gatunek jest niejadowity, całkowicie bezbronny wobec człowieka.

zródło : http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl … F120819937

Krzysztof Kolenda - 2012-10-29 20:30:07

Kolejna informacja o szczecińskich gniewoszach :)
Gniewosz plamisty zablokował nową drogę ze Szczecina

W czerwcu miały ruszyć prace na budowie ulicy Nowoprzestrzennej oraz nowego węzła na autostradzie A6. Dlaczego się nie udało?
Te zadania to dwie z trzech części budowy nowego połączenia Szczecina z autostradą. Na ukończeniu jest trzecia część tej inwestycji - czyli przebudowa autostrady na odcinku dwóch kilometrów, począwszy od węzła w Kijewie (na ul. Zwierzynieckiej) w kierunku morza.

- Asfalt już jest ułożony, montujemy bariery energochłonne, gdy aura będzie sprzyjała, wymalujemy pasy na jezdniach - wylicza Wojciech Kiełbiewski, kierownik budowy z Budimeksu. - Wprawdzie kontrakt zobowiązuje nas do oddania inwestycji w połowie grudnia, ale my chcemy puścić normalny ruch w obu kierunkach miesiąc wcześniej.

Tyle dobrych wiadomości. Pozostałe są złe.

Miasto pilotuje budowę nowej drogi, która ma łączyć Dąbie przez ulicę nazwaną do celów technicznych Nowoprzestrzenną z terenami Trzebusza i Dunikowa (gdzie ma powstać strefa przemysłowa) i prowadzić dalej do węzła "Tczewska" na autostradzie A6. Kontrakt w systemie "zaprojektuj i zbuduj" został podpisany przed rokiem. Latem miały ruszyć roboty budowlane. Nie ruszyły, bo wcześniej z przydrożnych terenów trzeba było wysiedlić gniewosza plamistego. To chroniony w Polsce wąż.

- Siedliska zostały wykryte i przeniesione w inne miejsce. Tydzień temu wykonawca złożył projekty w celu uzyskania pozwolenia na budowę. Chce, aby prace ruszyły jeszcze w tym roku - mówi Dariusz Wołoszczuk z magistratu.

Problem jest także z budową samego węzła "Tczewska", który nadzoruje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Przetarg na wykonawcę ogłoszono w lutym. Do tej pory nie został rozstrzygnięty.

- Wśród firm, które chciały budować węzeł, była NDI, z którą GDDKiA zerwała kontrakt przy budowie autostrady A4. Dlatego skorzystaliśmy z przepisu pozwalającego nie brać pod uwagę tego oferenta. NDI odwołała się od naszej decyzji do Krajowej Izby Odwoławczej, a potem do sądu. Ostateczne orzeczenie mamy poznać 29 października. Do tego czasu nie możemy kontynuować procedury - wyjaśnia Mateusz Grzeszczyk, rzecznik szczecińskiej GDDKiA.

Dopiero gdy sąd wyda decyzję, GDDKiA poprosi chętne firmy o złożenie ofert. Rozstrzygnięcie przetargu nie nastąpi wcześniej niż pod koniec roku, a prace wystartują dopiero na wiosnę. Nowy wyjazd z miasta może być gotowy dopiero w 2015 r.

źródło: http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 … ecina.html

Krzysztof Kolenda - 2013-10-10 11:37:52

Kolejny gatunek gada na terenie Polski

Jaszczurkę murową (Podarcis muralis) odkryto 2 lata temu na dwóch stanowiskach w południowo-zachodniej Polsce i w tym sezonie potwierdzono jej obecność.
Niestety, wiele wskazuje na to, że jest to przykład nielegalnej introdukcji z południa Europy, gdzie występuje naturalnie.
Więcej informacji: http://www.herpetologynotes.seh-herpeto … 21-423.pdf

Monika - 2014-04-10 21:45:19

W ub. tygodniu w czasie robienia porządków w pomieszczeniu gospodarczym na terenie mojej posesji zastałam jaszczurkę, chyba żyworodną (fot. poniżej). Jaszczurki zdarzało mi się czasami widzieć latem przemykające w ogrodzie, zwykle gdzieś przy nagrzanym murze.
http://www.allegaleria.pl/images/ahhxrggusd078bg0ejn_thumb.jpg

Krzysztof Kolenda - 2014-04-11 13:44:32

na załączonym zdjęciu jest samica traszki zwyczajnej (prawdopodobnie nosi w sobie jeszcze jaja...). Proszę zwrócić uwagę na brak łusek i żółtawe/piaskowe ubarwienie, cechujące ten gatunek
pozdrawiam :)

Monika - 2014-04-11 20:47:55

Bardzo dziękuję za cenną uwagę i szybkie sprostowanie mojego wpisu.  Już teraz będę wiedzieć, że to traszki zwyczajne są w moim ogródku. Postaram się być ostrożna w nazywaniu niektórych zwierząt, nawet tych pospolitych. Pozdrawiam.

Krzysztof Kolenda - 2014-04-12 18:00:30

o jaszczurce żyworodnej polecam trzeci post na pierwszej stronie tego wątku :)

Renia - 2014-04-21 18:37:06

Dzisiaj podczas popołudniowej wizyty na cmentarzu na jednym z grobów zauważyliśmy jaszczurkę. Szybko wyjęłam aparat, by ją sfotografować, a ona cierpliwie mi pozowała, nawet nie była płochliwa.
W domu obejrzałam dokładnie zdjęcia, wydaje mi się, że to zwinka.

http://www.allegaleria.pl/images/1u9dow2z7k035a68bg5n_thumb.jpg

Krzysztof Kolenda - 2014-04-21 19:16:47

tak, to zwinka :)

Lapinka4 - 2021-11-22 12:45:17

Bardzo ciekawy, pouczający temat :) Dziękuję :)

Jeśli szukasz produktu o wysokiej jakości dla przegrywanie kaset vhs łódz przegrywanie kaset vhs w polsce