13.03 Przyleciała Przygoda i napoiła młode. Jeden z bocianków wyglądał jakby miał jakiś problem z dziobem lub szyją (?) Nie potrafił jeść ani pić.
Aria napisał:
13.03 Przyleciała Przygoda i napoiła młode. Jeden z bocianków wyglądał jakby miał jakiś problem z dziobem lub szyją (?) Nie potrafił jeść ani pić.
14.59 Również zauważyłam, że 1 z bocianków dziwnie się zachowuje. Nie wykonuje swobodnie ruchów szyją tak jak jego rodzeństwo. Poza tym jego szyja w stosunku do rodzeństwa, jak i dorosłego bociana jest pogrubiona. Może niepotrzebnie panikuje, ale martwi mnie to :(.
Ok 15.15 Przylot dorosłego bociana i pojenie bocianków. Dwa bocianki dostały wodę. Widać było, że trzeci również był chętny ale nie był w stanie podnieś dzioba/szyi. :(
Źle wygląda maluch z "dziwnie" wyglądającym dziobem. Niepewne, chwiejne ruchy, no i ta pozycja dzioba
Pan Paweł Dolata mówi, że zna problem, stara się zorganizować pomoc dla malucha (w dziobie drut do usunięcia)
AsiaK napisał:
Aria napisał:
13.03 Przyleciała Przygoda i napoiła młode. Jeden z bocianków wyglądał jakby miał jakiś problem z dziobem lub szyją (?) Nie potrafił jeść ani pić.
14.59 Również zauważyłam, że 1 z bocianków dziwnie się zachowuje. Nie wykonuje swobodnie ruchów szyją tak jak jego rodzeństwo. Poza tym jego szyja w stosunku do rodzeństwa, jak i dorosłego bociana jest pogrubiona. Może niepotrzebnie panikuje, ale martwi mnie to :(.
Ok 15.15 Przylot dorosłego bociana i pojenie bocianków. Dwa bocianki dostały wodę. Widać było, że trzeci również był chętny ale nie był w stanie podnieś dzioba/szyi. :(
"Problem z szyją" trwa od momentu karmienia około południa. Młody zjadł zdaje się jakiś wielk rzeźnicki ochłap, który być może utknął mu w przełyku.:(
Odpady z rzeźni powinny być chyba utylizowane, a nie tak po prostu wyrzucane ;(
O rety! Teraz doczytałam, że to drut...:cry:
Paweł Dolata już jedzie pod gniazdo. Ok. godziny 18 podjedzie również straż pożarna z wysięgnikiem koszowym, wraz z Agatą będą starali się pomóc młodemu bocianowi.
Jak dobrze, ze udało się zorganizować pomoc! Na pewno w niedzielę nie było to proste. Wielkie dzięki. Strasznie młody musi cierpieć. :(
Trzymam mocno kciuki...
Brawa dla Pawła Dolaty i Agaty Dery!
Pewnie pomyślą też o czymś dla wyczerpanego młodego! Wstając, chwieje się na nogach...
Słychać syrenę. Oby do bocianów!
17.41-17.43 Bocian z pogrubioną szyją siedzi. Pozostałe dwa leżą.
Mam nadzieję, że uda się pomóc bociankowi. Trzymam kciuki!
17.47 Słychać wóz strażacki.
Strażacy już pod gniazdem :)
Do 18.32 gniazdo puste. Pewnie młode zostaną dzisiaj zaobrączkowane.
18.33 Widać podnoszący się wyciąg.
18.35 Paweł wraz z strażakiem są przy gnieździe. Paweł wyrzucił śmieć z wyściółki, który zatrzymał się na gałęzi wystającej z korony gniazda.
18.37 Wszystkie młode wróciły na gniazdo :)
18.38 Ptaki leżą "plackiem" obok siebie i ani drgną. To była dla nich stresująca sytuacja.
18.40 Dwa młode zrobiły się trochę aktywniejsze, nadal leżą, ale wyjadają coś z wyściółki albo tylko nią się bawią. Trzeci nadal ma położoną głowę na gnieździe.
18.36 Jeden, drugi i trzeci maluch wróciły na gniazdo. Dzięki Pawle, Agato i panowie Strażacy za pomoc i szybką interwencję.
18.40 Bocianki leżą na gnieździe, zapewne wystraszone, ale wszystko skończyło się dobrze.
BRAWO!!! Dziękujemy!!!
Miło widzieć je już w dobrej formie - WSZYSTKIE
Bardzo się cieszę, że udało się pomóc bociankowi. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w tę akcje. :)
Odkarmione, napojone w czasie akcji, teraz widać, że mimo nadal wysokiej temperatury czują się lepiej niż przed nią
Drodzy!
To była bardzo stresująca akcja i dla nas i dla bocianów. Najpierw jednak należą się Wam wszystkim wielkie podziękowania za czujność i właściwą reakcję, która uruchomiła pomoc. Szczególnie dziękuję Igance i Arii, które pierwsze dostrzegły problem. Witamy Cię Ario na forum i zapraszamy do częstszych wpisów swoich obserwacji. :)
Po telefonie od Iganki i Jurka Napieraja, Paweł powiadomił Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim. Strażacy stawili się pod gniazdem aż dwoma samochodami, drugi był OSP w Przygodzicach. Przy pomocy wozu KP PSP w Ostrowie, zaopatrzonego w podnośnik koszowy, Paweł zwiózł młode na ziemię. Od razu było widać, że jeden ze starszych pisklaków ma dziób owinięty drutem. Zajrzeliśmy mu do dzioba - drut ginął w przełyku!
Paweł ostrożnie pociągnął za pętlę i wraz z drutem wyjął młodemu z dzioba kawał starej słoniny.
Widocznie ktoś dokarmiał zimą sikory i niefrasobliwie wyrzucił do kosza niezjedzone resztki, które bociani rodzic przyniósł zapewne ze śmietniska. :( Niestety, bociany coraz częściej żerują na wysypiskach śmieci, czego smutne efekty obserwujemy także na naszym gnieździe. :( Myślę, że mimo wszystko ta sytuacja ostatecznie okazała się dla pisklaka pomyślna. Bo przecież gdyby młody połknął drut razem ze słoniną, mógłby poranić sobie przewód pokarmowy... Po usunięciu zagrożenia, każdemu z młodych zmierzono dziób; okazało się, że dwa starsze bocianki mają dzioby jednakowej długości. :) Następnie każde z piskląt zostało nakarmione jajkiem i napojone oraz polane wodą.
Teraz już maluchy - zdrowe i bezpieczne - mogły z powrotem wrócić do gniazda :) Dodam jeszcze, że końcówce akcji przyglądał się z sąsiedniego komina rodzic. :)
W akcji ratunkowej uczestniczyli: strażacy aspirant Tomasz Dymała i ogniomistrz Tomasz Rosik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim oraz Maciej Wojtasiak, druhowie i druhna z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przygodzicach oraz Paweł T. Dolata, Beata Olszak i Agata Dera z zespołu projektu "Blisko bocianów" i forumowicze: wladek12 i Sandra.
Dziękuję bardzo Igance i Jerzemu Napierajowi za telefoniczne informacje o problemie młodego bociana, naszym forumowiczkom AsiK, Arii i Oli123 za wpisy o problemie na forum, a Agacie, Beacie i Władkowi z projektu "Blisko bocianów", wymienionym wyżej strażakom z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim i z Ochotniczej Straży Pożarnej w Przygodzicach za udział w akcji ratunkowej! :)
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach i nie tylko :)
www.bociany.przygodzice.pl, http://bocianyzprzygodzic.pun.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzic
www.facebook.com/WielkopolskieTowarzyst … ajoznawcze
Jestem pod ogromnym wrażeniem wczorajszej akcji ratunkowej. Wielkie podziękowania i uznanie dla Pawła T. Dolaty za tak sprawne uratowanie młodego bociana. Dzięki także dla wszystkich pozostałych osób zaangażowanych w to wydarzenie i w ogóle pomoc bocianom.
https://www.youtube.com/watch?v=PN2Zqo8x7XE
O godz.17.32.
20.06.2021r. zaczęła się akcja ratownicza, przedstawiona w relacji foto:
1- wyjazd z remizy OSP Przygodzice.
2- podjazd pod Urząd Gminy.
3-4, przyjazd PSP JRG Ostrów Wielkopolski-podnośnik, wjazd na teren urzędu tyłem.
5- w tym momencie poznałem osobiście moderatorkę Agatę, słychać zapoznanie na filmie.
6-widok przez podgląd z internetu, Paweł bierze dwa bocianki do kosza podnośnika.
7-trzeci bocian przeniesiony przez strażaka do kosza.
8- bociany w koszu zwiezione na ziemię i Agata czekająca na przeniesienie ich na ziemie.
9-Paweł bierze pierwszego bocianka z kosza,
10- drugiego Agata.
11-dwa młode na ziemi.
12-przyczyna akcji ratowniczej, drut na dziobku uniemożliwiający mu jedzenie i picie w upalny dzień.
13- trójka bocianów młodych pierwszy raz na ziemi.
14-reakcja Agaty na przyczynę akcji.
15-Paweł kroi słoninę. 
16-poczęstunek poszkodowanego bocianka.
17-dla drugiego kawałek.
18-trzeci też dostał kawałek.
19- mierzenie długości dziobków, dwóch miało taką samą długość a trzeci kilka mm. mniej.
20- dokarmianie jajkiem, żółtkiem i białkiem każdego z młodych oraz napojenie i polanie ich wodą.
21- Agata pomaga bocianowi połknąć karmę podaną przez Pawła.
22- wszystkie trzy dostały to samo.
23-przydałem się i ja po karmieniu.
24-zaraz bocianek i rodzeństwo będą wracać do domu-gniazda, trochę im się ulewało, pomógł mi strażak.
25-nawet nie przeszło mi przez myśl że będę trzymał bocianka z tego gniazda.
Kiedyś uczestniczyłem w obrączkowaniu i trzymałem bociany w rękach.
Ale frajda, szkoda że po takiej przykrej sytuacji.
26- wkładam bociana do kosza z Agatą w powrotną drogę do gniazda.
27/28-młode gotowe do powrotu na gniazdo i powrót pod opiekę rodziców.
29-w trakcie powrotu do gniazda, jeden z dorosłych leciał być może po pokarm.
30- drugi obserwował sytuację z komina za kamerą.
Jadąc do Przygodzic, nawet przez myśl nam nie przeszło że będziemy uczestnikami takiej akcji ratunkowej bociana.
Wielkie brawa :applause: dla Pawła za szybką i sprawną akcje, która miała na celu uratować młodemu bociankowi życie.
Podziękowania również należą się strażakom PSP i OSP, jak i Agacie, Beacie oraz Tomkowi, który fotografował przebieg akcji.
Oby więcej takich wspaniałych ludzi, wspierających projekt "Blisko Bocianów".
Władek z żoną-"sandra".
Pozdrawiamy.
błagam pomóżcie boćkowi, zaplątał sobie w coś dziób!!
Już się uwolnił! :)
Pozdrawiam
Paweł Dolata
anakonda napisał:
błagam pomóżcie boćkowi, zaplątał sobie w coś dziób!!
Uwielbiam takie akcje
bidne te bociany, ale dobrze, że są osoby, które chętnie pomagają bocianom, a wiem, że są osoby, które przechodzą obojętnie
___________________________________________
https://twojemotywacje.pl/szkolenia/tre … olecznych/