Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
19.30 - z gałęzią do gniazda przyleciał drugi rodzic, były klekoty na powitanie, powtórzone kilkanaście sekund później. Po minucie odlatuje, dotychczas pilnujący, a przybyły zabiera się za karmienie młodych.Po karmieniu bociek stanął na jednej nodze na brzegu gniazda.
Offline
Użytkownik
20.00 - przylatuje rodzic, są klekoty obojga dorosłych. Dzieci nieruchomo leżą w dołku. Ten, który pilnował, odlatuje, a nowo przybyły lustruje okolicę. Dzieci ani drgną. Mądre :-) Dopiero po 6 minutach bocian zrobił kółko wokół piskląt, a nawet półtora okrążenia i zachęcił do zainteresowania sie posiłkiem. A było czym ... (fot)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-06-11 21:59:12)
Offline
Użytkownik
21.59 - drugi bocian na noc powrócił do gniazda. Boćki przez kilkanaście sekund witały się, klekotając.
22.10 - jeden z dorosłych drzemie, drugi czyści upierzenie. W ślady dorosłego poszło jedno z większych pikląt - również czyści piórka, siedząc na kuperku.
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
4.47. dorosły przyszedł popatrzeć w kamerę,(f.1.) a następnie obchodził gniazdo. pisklaki-właściwie to już widać, że nie pisklaki a dorastające bocianki "ubrane"w piórka czarno-białe na ogonie i na skrzydłach.
zastałem je w dołku stojących i skubiących ściółkę. jeden siedział i mało był widoczny bo go rodzeństwo zasłaniało. drugiego dorosłego nie widać w gnieździe.
5.02. teraz siedzą przytulone do siebie a dorosły stoi nad nimi na jednej nodze i drzemią wszyscy.
5.10. obrazek bez zmian jak wyżej napisałem.
5.13. na chwilę wstały dwa bocianki najbliżej stojącego i cofnęły się aby załatwić się. zaraz powróciły do dołka.
5.29. cztery bocianki w dołku i stojący nad nimi dorosły.
5.35. bocianki już nie śpią, jeden wyszedł załatwić się. dorosły też nie śpi.
5.36. latorośl zajęła się czymś co przypomina liść białej kapusty, niechętnie dziobały i skorzystał jeden, który połknął to coś w całości.
5.41. wiercą się w dołku i jeden ćwiczy prostowanie skrzydła. (f.2.)
5.44. stoją bocianki na nogach ale ten jeden leniuchuje. dorosły się czyści. (f.3.)
5.50. cztery bocianki znowu w dołku a dorosły stojąc się czyści. (f.4.) ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2008-06-12 05:43:39)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17.41 - dorosły bocian czyścił pióra, pięć minut później zaczął przyglądać ściółce i skubać ją. Po tych pracach higieniczno-porządkowych stanął na jednej nodze, od czasu do czasu skubiąc piórka.
17.58 - rodzic ożywił się - ponownie porządkował ściółkę, przekładał jej kępki z jednego miejsca na drugie, obszedł pół gniazda i powrócił na to samo miejsce, w którym stał przed porządkowaniem.
18.03 - z kępą czegoś ciemnego przyleciał drugi bociek, położył to obok jednego z młodych. Pól minuty poźniej dotychczas pilnujący odleciał. Przybyły ustawił się do karmienia.
18.20 - bocian krótko klekotał.
20.33 - po ponad 2,5godziny przyleciał zmiennik, i tak jak poprzednik, przyniósł w dziobie kępę siana. Na powitanie bociek pilnujący klekotał, a po kilkunastu sekundach odleciał. Dorosły karmił młode.
22.35 - do gniazda powrócił rodzic.
Offline
Użytkownik
00.30 w gnieździe panuje spokój, dzieci śpią a wokół nich mama i tata.
Offline
Użytkownik
6.23 - dorosły bocian odleciał, a po niecałych dwóch minutach przyleciał do gniazda jeden z rodziców. W dziobie przyniósł wiązkę siana. Pół minuty później bociek próbował coś wyrzucić do jedzenia, ale nie zauważyłam czy tak zrobił, jeśli tak, to było tego bardzo mało. Ponieważ później młode, gdy sie zbliżył dotykały jego dzioba, tym razem tez próbował coś wyrzucić, ale nie udało się. Młode piszczały, wiec bociek odsunął się na brzeg i poprawiał gałęzie na obrzeżu gniazda.
6.29 - dorosły odleciał. Po czterech minutach przyleciał, któryś z rodziców, ponownie przyniósł kępę siana.
Offline
Użytkownik
6.32 - znów w gnieździe tylko maluchy (1)
6.33 - wraca rodzic z siankiem, rzuca na środek, bocianki biorą się za rozdziobywanie
6.36 - rodzic znika
6.40 - wraca, tym razem z gałęzią (2) - maluszki kulą się na środku, gałąź ląduje po prawej stronie gniazda
6.42 - znów go nie ma
6.46 - wraca , ponownie z solidną gałęzią. Umieszcza ją w innej części ogrodzenia
Ufff, ależ pracowity poranek ... Nalezy się odpoczynek. Na jednej nodze.
7.00 - rodzic podchodzi do ułozonych w dołku maluchów, dziobie wysciółkę blisko nich - odpowiadają mu popiskiwania, ale dzieci nie wstają.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-06-13 06:49:33)
Offline
Zbanowany
8.05. dorosły odleciał, a cztery bocianki na stojąco patrzyły za nim.
8.06. przyleciał dorosły z długą gałązką i wziął się za umieszczenie jej na gnieżdzie na brzegu gniazda.
8.09. dorosły coś wygrzebał ze ściółki i bocianki miały przez chwilkę zajecie z rozprawieniem się tym.
ten najmniejszy nawet nie wstał i siedzi samotnie.
8.11. wszyscy piecioro zajęci są skubaniem gniazda na swój sposób, siedząc, stojąc.
8.22. po kolei bocianki, zgodnie z ruchem zegara załatwiły się a dorosły tylko sie przygladał.
8.28. opiekun stoi, dwóch dorastajacych też a reszta siedzi.
8.35. leniuszek jak ja go nazywam pokazuje się w pełnej sylwetce. dorosły stoi a trójka zbliżona do siebie siedząc i stojąc patrzą na popisującego się.
8.40. wstał jeden i dwukrotnie cofajac załatwił się.p isklaki już dawno przestały przypominać pisklaki ,coraz bardziej widoczne czarne pióra na skrzydłach i ogonie a pozostałe upierzenie też gęstrze.
9.06. dorosły chyba z nudów popisywał się klekotaniem. maluchy siedza i słuchają. (f.)
9.10. ale im dobrze, mogą wyciągnąć szyjki o tej porze i poleżeć sobie i nic nie robić.
9.29. przyleciał drugi wreszcie bociek i było piękne klekotanie i coś do jedzenia dla dorastajacej czwórki potomstwa. wielkie poruszenie, chaos zapanował i skorzystał z tego ten co był do tej pory na gniezdzie i odleciał sobie na żerowisko zapewne. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2008-06-13 09:22:14)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
10.30 bocianki same na gnieżdzie, trzy leżą, jeden czyści piórka.
10.41 jeden z bocianków przeciąga skrzydełko , które opiera na drugim bocianku, tak to chwilę trwa.
10.46 bocianki ułożyły się obok siebie na środku gniazda, jeden z nich dalej przeciąga skrzydełko. 10.50 trzy bocianki leżą z główkami położonymi na wyściólce, jeden czyści piórka.
11.08 młode bocianki dalej same na gnieżdzie. Rodziców od momentu kiedy ja obserwuje nie ma już od ponad pół godziny. Młode raz spokojnie leżą i odpoczywają z wyciągniętymi główkami, czasem któryś wstanie i poskubie piórka, albo na leżąco obserwują otoczenie.
11.13 na gniazdo wraca jeden z rodziców. Dorosły bocian poprawia konstrukcje gniazda, zajął się układaniem dużego patyka.
11.15 karmienie (nie widać co dostały), ale chyba nie za dużo tego było, bocianki szybko zjadły, a dokładki nie było
11.16 dorosły bocian dalej zajmuje się poprawkami konstrukcji gniazda.
Ostatnio edytowany przez belcia (2008-06-13 12:53:08)
Offline
Użytkownik
11:38 po 2 minutowj nieobecnoci bocian przyleciał z kępą siana i przez 1,5 min układał ściółkę.dokładki do poprzedniego, skąpego jedzenia nie było
12:00 przyleciało jedzonko.Po podaniu go bociankom dorosły nizwłocznie przystąpił do układania sciółki i poprawiania brzegów gniazda
Ostatnio edytowany przez magdag (2008-06-13 11:57:54)
Offline
Użytkownik
12.34 pisklęta same w gnieździe śpią na środku ułożone kuperkami do siebie
12.40 bocianki przebudziły się, siedza na kuperkach,załatwiły się w międzyczasie,skubią piórka,prostują skrzydła
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-13 12:30:13)
Offline
Użytkownik
12.54, bocianki znowu same na gnieżdzie leżą blisko siebie.
13.13 dalej leżą blisko siebie, przytulone, jeden z nich trzyma główkę na drugim bocianku (fot.1)
13.17 najmniejszy z bocianków usiadł i obserwuje otoczenie, pozostała trójeczka leży sobie i odpoczywa. Wreszcie dzisiaj chłodniej boćki mogą odpocząć od palącego słońca. Tym samym dziobki są dzisiaj pozamykane.
13.21, dwa z bocianków stanęły na wyprostowanych nóżkach (ale już duże )(fot.2), po krótkiej chwili położyły się, leży cała czwórka.
13.28, dalej są same. Co chwila któreś z bocianków wstaje to kładzie się i podskubuje coś w wyściółce. (fot.3)
13.43 dalej same, leżą co jakiś czas któryś wstaje na krótką chwilę i ponownie się kładzie z "braćmi".
13.54od chwili kiedy ja obserwuje bocianki są od godziny same. (fot.4)
14.05 dalej same
14.12 wreszcie powrót rodzica na gniazdo. Młode bocianki powstawały witając rodzica rozpościerały skrzydełka, było słychać piski i "kwaczenie" bocianków. Bocianki łapały rodzica za dziób (pewnie zgłodniały). Niestety nie było widać co i w jakiej ilości młode dostały do jedzenia , ponieważ rodzic zasłonił sobą "bufet"
14.20 dorosły bocian wylatuje z gniazda (był w nim zaledwie 8 minut), bocianki zostają znowu same.
14.24 po czterech minutach na gnieździe pojawia się dorosły bocian , lecz nie wiem czy ten sam? Bocianki nie interesują się że rodzic nad nimi stoi, leżą sobie spokojnie. (fot.4)
14.49 dorosły bocian cały czas stoi na gnieździe obok bocianków, bocianki spokojnie leżą interesując się wyłącznie sobą.
15.08 rodzic cały czas z młodymi na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez belcia (2008-06-13 14:56:03)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19.45 dorosły bociek przyniósł dość sporą kępę siana,które teraz rozkłada, nie tylko wokól piskląt, zaraz potem maluchy wstały i zaczęły spożywać kolację,która trwała do19.51. Później z pełnymi brzuszkami położyły się wszystkie w środeczku gniazda i wspólnie z rodzicem uskuteczniły sobie drzemkę
20.36 rodzinka nadal śpi,drugiego dorosłego jeszcze nie ma,wieje dość silny wiatr co słychać i widać po trawie rosnącej na brzegu gniazda
20.38 powrót rodzica, od razu odlatuje wcześniej pilnuący
20.39 pojenie bocianka
20.40 karmienie - niezbyt dużo tego było, raczej drobny pokarm
20.44 po kolacji - wszystkie siedzą w szeregu na kuperkach
21.01 rodzic odleciał pozostawiając maluchy same
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-13 21:44:21)
Offline