Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Nie wiem dlaczego bociek jest zawsze kojarzony z żabą. Kiedy przynoszą mi bociana pytają a gdzie pani znajdzie tyle żab aby go wykarmić?
Zasadniczym pokarmem bocianów są płazy, gady, drobne gryzonie, owady, ich larwy, dżdżownice, ryby i młode ptaki. Kiedy dostaję młodego boćka karmię go zmiksowanymi rybami i kurczakami jednodniowymi. Czasami dodaję dżdżownice.
pozdrawiam Zofia Brzozowska
Ostatnio edytowany przez ratujmyptaki (2007-05-22 08:15:52)
Offline
Witam!
Na temat pokarmu bocianów pozwolę sobie przytoczyć klika słów Andrzeja G. Kruszewicza:
"Wbrew potocznej opinii na temat pokarmu boćków, składa się on głównie z gryzoni i owadów, a nie żab. Zaby są ważnym składnikiem diety tylko na przedwiośniu, gdy owady i gryzonie są jeszcze nieliczne, a w nadrzecznych rozlewiskach zaczynają do godów przystępowac płazy bezogonowe... W Afryce, podczas zimowania, owady są niemal wyłacznym składnikiem diety bocianów, w tym głównie szarańcza i inne prostoskrzydłe. Bociany nie specjalizują się jednak w jednym określonym rodzaju pokarmu. Zjadają wszystko, co trafi im pod dziób. Mogą to być zarówno dżdżownice, jak i piskląta ptaków, żaby, traszki, jaszczurki i węże, małe i duże owady, w tym głownie szarańczaki i chrząszcze, gryzonie, ryby, padlina. Przy okazji połykają także nieco pokarmu roślinnego..."
(dr Andrzj G. Kruszewicz. Ptaki Polski, 2005)
Kolejny cytat na ten sam temat, innego autora, którym jest Piotr Indykiewicz:
"Bocian jest gatunkiem o bardzo urozmaiconym menu, co jest naturalną konsekwencją faktu, że jest on gatunkiem migrujacym i klika miesięcy w roku spędza w różnych cześciach Europy, a kolejne miesiące zamieszkuje rozmaite obszary Afryki. Tak zatem w zależnosci od pory roku i miejsca przebywania (sawanna, step, pustynia, dolina rzeczna, podmokłe łaki i pastwiska, jeziora), a także wieku ptaka jego pokarm stanowią bardzo rozmaite grupy zwierzat bekregowych i kregowych..."
(dr Piotr Indykiewicz. Bocian biały Ciconia ciconia(L.), 2004)
Głębszą naukową analizę tego tematu można znaleźć także w ciekawym tekście anglojęzycznej ksiażki The White Stork in Poland: studies in biology, ecology and conservation, tyluł tekstu: Food composition and energy demand of white stork Ciconia ciconia breeding population. Literature Survey and preliminary results from Poland, autorzy: Jakub Z. Kosicki, Piotr Profus, Paweł T. Dolata & Marcin Tobółka)
Tekst ten znajduje się w formie pdf na stronie głównej PwG OTOP http://www.pwg.otop.org.pl/ a bezpośredni link podaję poniżej:
http://www.pwg.otop.org.pl/pdf/stork_kosicki.pdf
Z serdecznym pozdrowieniem
Eva Stets
ratujmyptaki napisał:
Nie wiem dlaczego bociek jest zawsze kojarzony z żabą. Kiedy przynoszą mi bociana pytają a gdzie pani znajdzie tyle żab aby go wykarmić?
Zasadniczym pokarmem bocianów są płazy, gady, drobne gryzonie, owady, ich larwy, dżdżownice, ryby i młode ptaki. Kiedy dostaję młodego boćka karmię go zmiksowanymi rybami i kurczakami jednodniowymi. Czasami dodaję dżdżownice.
Zofia Brzozowska
Offline
Administrator
Witam!
Bocian jest kojarzony z żabą ze słusznych, choć już nieaktualnych (historycznych) powodów. Po prostu gdy powstawały bajki o bocianie w XIX w. to faktycznie bociany żywiły się żabami w znacznej mierze. Wtedy nikt nie prowadził badań pokarmu, ale jest kilka dobrych przesłanek, że tak właśnie było.
- po pierwsze, zawsze bajki mają ziarno prawdy, bo sa oparte na obserwacjach;
- po drugie, wiadomo że płazów było wtedy nieporównywalnie więcej, a obecny katastrofalny spadek liczebnosci to wynik masowej i niszczącej melioracji i chemizacji naszego kraju (mówi o tym wiele publikacji o płazach Polski i opinia Pana Prof. dr hab. Leszka Bergera. który obserwuje je i bada w Wielkopolsce od 60 lat);
- po trzecie i najważniejsze, w najwcześniejszych danych o pokarmie polskich bocianów, wykonanych jeszcze w latach 1958-1969 w powiecie milickim na Dolnym Ślasku (czyli sasiedztwo Przygodzic od zachodu, ta sama Dolina Baryczy), Adam Mrugasiewicz (Acta Ornithologica z 1972 r.) podał, ze właśnie żaba trawna stanowiła głowny pokarm bociana białego.
Czyli bociany dlatego jedzą obecnie tak mało żab i innych płazów (głównym pokarmem sa norniki zwyczajne Microtus arvalis), że tychże płazów jest tak mało, że trudno na nie bocianom trafić
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu "Blisko bocianów"
ratujmyptaki napisał:
Nie wiem dlaczego bociek jest zawsze kojarzony z żabą. Kiedy przynoszą mi bociana pytają a gdzie pani znajdzie tyle żab aby go wykarmić?
Zasadniczym pokarmem bocianów są płazy, gady, drobne gryzonie, owady, ich larwy, dżdżownice, ryby i młode ptaki. Kiedy dostaję młodego boćka karmię go zmiksowanymi rybami i kurczakami jednodniowymi. Czasami dodaję dżdżownice.
Zofia Brzozowska
Offline
Troszkę z innej beczki. W ubiegłym roku z tego, co pamiętam, bociany wylatywały z gniazda w lewo (nad stawy hodowlane) równie chętnie, jak na prawo (tam są podmokłe łąki).
W tym roku widzę, że przeważnie startują w prawo, czyli nad łąki. Ze stawów raczej nie spuszczono wody, bo skąd by się wzięły wśród pokarmu małe rybki? (niekiedy nawet za duże, by maluchy mogły je połknąć)
Offline
Użytkownik
Podziwiam Sofoklesa, że tak dokładnie potrafi określić gdzie boćki wyruszają na żer. Wie przy tym dokładnie gdzie jest łąka a gdzie staw.
Widocznie nasze boćki są dobrze zorientowane gdzie można zaopatrzyć się w odpowiedni pokarm dla maluchów. Bociek biały jest wszystkożerny. W tym okresie na łące można zdobyć różnorodny pokarm. Jest tam dużo owadów, chrząszczy, nornic a i jakaś jaszczurka się trafi, jakiś ptak, żaba. Bocian biały, owszem zjada ryby ale one są głównie zjadane przez jego kuzyna bociana czarnego.
Zofia Brzozowska
Ostatnio edytowany przez ratujmyptaki (2007-05-27 18:51:00)
Offline
Moloch napisał:
Dlaczego bocian najpierw wypluwa żarło, a potem sam je zjada?
Bo czasami sie przytrafi, ze dorosly bocian przesadzi z przyniesiona porcja. Ta jest albo za duza dla pisklakow, albo jest za duzo jedzenia. Teraz jest jeden malutki bociek, to nie zje za duzo a rodzice czasami przyniosa wiecej, niz trzeba.
Offline
Administrator
Witam!
Trochę uzupełnień z lokalnego punktu widzenia. Zgadza się, że w tym roku jest dość wysoki poziom wody w stawach Trzcieliny koło Przygodzic i dlatego bociany w stawach nie żerują. Zresztą żerowanie w stawie jest bardzo rzadkie u bocianów białych, które żerują najwyżej w wodzie głębokości kilkunastu cm, a stawy pod Przygodzicami mają obecnie (po remontach i pogłębieniach w ostatnich 2 dekladach lat) głębokość 1-2 metry prawie od samego brzegu (bez wypłyceń przy brzegach, które są strome). Dlatego bocki białe żerują w stawie tylko wtedy gdy woda jest spuszczana, np. po odłowie tzw. lipcówki. Za to czasem żerują na brzegach i groblach stawów.
Co do małych rybek to niełatwo je w ogóle znaleźć w tych stawach, bo sa to tzw. stawy karpiowe, prowadzone metodą Dubisza, czyli w danym typie stawu znajduje się karp w jednej wielkosci (narybek, karp drugoroczny czyli tzw. kroczek i trzecioroczny, czyli znana nam z Wigilii tzw. handlówka).
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Sofokles napisał:
Troszkę z innej beczki. W ubiegłym roku z tego, co pamiętam, bociany wylatywały z gniazda w lewo (nad stawy hodowlane) równie chętnie, jak na prawo (tam są podmokłe łąki).
W tym roku widzę, że przeważnie startują w prawo, czyli nad łąki. Ze stawów raczej nie spuszczono wody, bo skąd by się wzięły wśród pokarmu małe rybki? (niekiedy nawet za duże, by maluchy mogły je połknąć)
Offline
Administrator
Dobre pytanie. Myślę, ze to działa tak: bocian optymalizuje swoje zachowania i czas spędzony na łowisku poświęca w całości na łapanie pokarmu, bo czas leci, młode i on sam chcą jeść, a loty na łowisko i do gniazda też go kosztują wysiłek (bocian biały jest znacznie lepszym szybownikiem niż lotnikiem). Więc nałapie ile się da, a "podział zdobyczy" odbywa się w gnieździe, gdy juz zwolni partnera do wylotu z kolei jego na łowisko. Wtedy tak jak napisała Sve młode zjadają co mogą, a bocian dorosły resztę pokarmu lub zbyt wielkie okazy zdobyczy (jak kret itp).
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
sve napisał:
Moloch napisał:
Dlaczego bocian najpierw wypluwa żarło, a potem sam je zjada?
Bo czasami sie przytrafi, ze dorosly bocian przesadzi z przyniesiona porcja. Ta jest albo za duza dla pisklakow, albo jest za duzo jedzenia. Teraz jest jeden malutki bociek, to nie zje za duzo a rodzice czasami przyniosa wiecej, niz trzeba.
Offline
Użytkownik
Czy bociany, a w ogóle ptaki mają zmysł smaku? Zauważyłam, że nasze bocianki nie wszystko jedzą z równą łapczywością. Może zależy to od stopnia głodu i konieczności szybkiego go zaspokajania. O duże kawałki nawet potrafią walczyć ze sobą, drobnicę zjadają , lub nie później i spokojniej.
Offline
magdag napisał:
Czy bociany, a w ogóle ptaki mają zmysł smaku? Zauważyłam, że nasze bocianki nie wszystko jedzą z równą łapczywością. Może zależy to od stopnia głodu i konieczności szybkiego go zaspokajania. O duże kawałki nawet potrafią walczyć ze sobą, drobnicę zjadają , lub nie później i spokojniej.
Tak, mają - choć nie tak mocno rozwinięty, jak wzrok czy słuch. Myślę, że każdy, kto hoduje w domu ptaki, wie, że coś im smakuje więcej i coś mniej... Ptaki stosują się widokiem potrawy, kolorem, wielkością, niektóre ruchem (niektóre nie zbierają martwej potrawy) - i doświadczeniem. Doświadczenie jest mocno związane także ze smakiem. Jeśli np młody, niedoświadczony ptak zje jaskrawo kolorowego pluskwiaka, brzydkiego w smaku, to sobie raz na zawsze zapamięta, że np czerwone owady są niesmaczne - i od tego czasu ich nie zbiera. Na tym polega ochronne ubarwienie niektórych całkiem smacznych owadów. Starają się wygladać jak te niesmaczne, co bardzo dobrze je chroni.
Offline
Administrator
Wszystko jest tak jak napisała Sve. Na duży pokarm boćki są bardziej "łase", bo oczywiście jest dużo bardziej energetyczny (możemy powiedzieć bardziej po ludzku: pożywny) niż drobnica. Lepsze jest wrogiem dobrego
sve napisał:
magdag napisał:
Czy bociany, a w ogóle ptaki mają zmysł smaku? Zauważyłam, że nasze bocianki nie wszystko jedzą z równą łapczywością. Może zależy to od stopnia głodu i konieczności szybkiego go zaspokajania. O duże kawałki nawet potrafią walczyć ze sobą, drobnicę zjadają , lub nie później i spokojniej.
Tak, mają - choć nie tak mocno rozwinięty, jak wzrok czy słuch. Myślę, że każdy, kto hoduje w domu ptaki, wie, że coś im smakuje więcej i coś mniej...
Ptaki stosują się widokiem potrawy, kolorem, wielkością, niektóre ruchem (niektóre nie zbierają martwej potrawy) - i doświadczeniem. Doświadczenie jest mocno związane także ze smakiem. Jeśli np młody, niedoświadczony ptak zje jaskrawo kolorowego pluskwiaka, brzydkiego w smaku, to sobie raz na zawsze zapamięta, że np czerwone owady są niesmaczne - i od tego czasu ich nie zbiera. Na tym polega ochronne ubarwienie niektórych całkiem smacznych owadów. Starają się wygladać jak te niesmaczne, co bardzo dobrze je chroni.
Offline
Użytkownik
Witam !
Zbychur opisał i pokazał mapki z trasą przelotu Annamarie wyposażoną w nadajnik, z którą najprawdopodobniej lecą nasze dorosłe bociany.
Czy wiadomo czym one się żywią w wymienionych przez niego państwach w Afryce i jak koczują tam w czasie naszej zimy ?
Pozdrawiam
BABCIA Mariola
Offline
Administrator
W Afryce boćki żywią się głównie owadami, szczególnie szarańczą, przez co w takich regionach są często otaczane szacunkiem i nie poluje się na nie.
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
BABCIA Mariola napisał:
Witam !
Zbychur opisał i pokazał mapki z trasą przelotu Annamarie wyposażoną w nadajnik, z którą najprawdopodobniej lecą nasze dorosłe bociany.
Czy wiadomo czym one się żywią w wymienionych przez niego państwach w Afryce i jak koczują tam w czasie naszej zimy ?
Pozdrawiam
BABCIA Mariola
Offline
Paweł T. Dolata napisał:
W Afryce boćki żywią się głównie owadami, szczególnie szarańczą, przez co w takich regionach są często otaczane szacunkiem i nie poluje się na nie.
pozdrawiam
Paweł T. DolataBABCIA Mariola napisał:
Witam !
Zbychur opisał i pokazał mapki z trasą przelotu Annamarie wyposażoną w nadajnik, z którą najprawdopodobniej lecą nasze dorosłe bociany.
Czy wiadomo czym one się żywią w wymienionych przez niego państwach w Afryce i jak koczują tam w czasie naszej zimy ?
Pozdrawiam
BABCIA Mariola
Jak napisał Paweł podstawą pożywienia bocianów w Afryce są owady. Ale, podobnie jak u nas, bociany nie pogardzą niczym co da sie złapać i połknąć. Obserwowano jak bociany wykorzystywały do łowów pożar buszu spacerując przed ścianą ognia i łowiąc uciekające przed pożarem drobne zwierzęta.
Gdy bociany przylatują we wrześniu w Sudanie kończy się właśnie pora deszczowa. Następuje bujny rozwój wegetacji i wszelkich form życia. Bociany mają więc obfitość pokarmu.
Według raportu FAO http://www.fao.org/ag/locusts po ulewnych deszczach, jakie nawiedziły Sudan w ostatnich miesiącach, panujące warunki sprzyjają masowym pojawom szarańczy. Jej ogniska stwierdzono już we wschodniej części kraju. Nie jest to dobra wiadomość dla tamtejszych rolników ale nasze bociany z pewnością głodne nie będą
Ostatnio edytowany przez Zbychur (2007-09-14 17:01:09)
Offline
Użytkownik
Mam pytanie. Oglądam zdjęcia z gniazd w Niemczech i Holandii. Zima i śnieg a bociany są. Czym one teraz się żywią?anula
Offline
Administrator
Witam!
Myślę że w dużej mierze gryzoniami na polach. Polskie czaple siwe też zimą często polują na gryzonie na polach. Ponadto na pewno w Holandii nie wszystkie wody są zamarznięte (zamarzają dopiero u nas), więc boćki mogą też polować w rzeczkach, strumieniach, stawach, zalewach itp. na ryby i bezkręgowce wodne (płazów już nie uświadcza, bo te zapadły w sen zimowy). Ponadto zapewne niektóre są dokarmiane przez ludzi.
Pozdrawiam serdecznie
Paweł T. Dolata
PwG OTOP
anula napisał:
Mam pytanie. Oglądam zdjęcia z gniazd w Niemczech i Holandii. Zima i śnieg a bociany są. Czym one teraz się żywią?anula
Offline
Użytkownik
Kochani Wszystko wiedzący !
Wyjaśnijcie dlaczego jedne bociany zimują w Kenii jak Annmarie a inne w Grecji. Czym żywią się te w Grecji bo tam nie ma szarańczy.
Pozdrawiam
BABCIA Mariola
Offline
Witam!
Annamarie, podobnie jak większość wszystkich bocianów z Europy, zimuje w Afryce (nie tylko w Kenii ale i w Sudanie, Tanzanii i w innych krajach "Czarnego Lądu").
Bociany spotykane w Grecji to nie stada zimujących bocianów (jak w Afryce). Są to jedynie nieliczne ptaki, które po prostu nie wyemigrowały dalej i spędzają zimę na tych terenach.
Tak więc greckie boćki, to ptaki, które podobnie jak i inne bociany w Europie (głównie w Europie południowej) pozostają
tutaj by przetrwać zimę.
Jeśli chodzi o pokarm bocianów w tym okresie w Grecji, nie ma tu specjalnej różnicy.
A jak napisał Zbychur, (post z 14.09.2007) ...podobnie jak u nas, bociany nie pogardzą niczym co da się złapać i połknąć..., tak więc i podczas zimy w Grecji ptaki te mają sporo możliwości by się pożywić i nie głodować.
Jako uzupełnienie dodam, że zima na terenach Grecji, gdzie najczęściej bywają bociany jest łagodniejsza niż np w Polsce, wody nie zamarzają a opady śniegu są tam raczej znikome lub wręcz niespotykane. W związku z czym zdobycie pokarmu przez boćki nie jest rzeczą niemożliwą (np na polach znajdą się myszy i inne gryzonie, czym nie "pogradzą" bociany białe a w wodach ryby, które są głównie pokarmem bocianów czarnych) Trzeba tu także podkreślić, że ilość zimujących w Grecji bocianów jest na tyle mała, że zdobycie odpowiedniej ilości pokarmu jest dla nich łatwiejsze niż gdyby to były duże stada.
Pozdrawiam serdecznie
Eva Stets
BABCIA Mariola napisał:
Kochani Wszystko wiedzący !
Wyjaśnijcie dlaczego jedne bociany zimują w Kenii jak Annamarie a inne w Grecji. Czym żywią się te w Grecji bo tam nie ma szarańczy.
Pozdrawiam
BABCIA Mariola
Offline
Użytkownik
Pytanie, które ktos mi zadał, nie umiałam odpowiedzieć, jessze gorzej, nie umiem go zadać precyzyjnie.W jakim czasie po wykluciu pisklaczek dostaje lub musi dostać jedzenie.Czy to jest tak, że od razu rodzic pędzi na żerowisko, czy może tak, że pisklak jakiś czas jest dożywiony pproduktami z jaja, a jeżeli tak, to przez jaki czas?
No dobrze,jakos nareszcie wiem o co chcę zapytaćo jakim czasie od wyklucia pisklak musi być karmiony?
Ostatnio edytowany przez magdag (2008-05-20 12:36:33)
Offline
Administrator
W jaju nie ma żadnych "produktów" na okres pisklęcy . "Produktem" to jajo jest dla nas (kurze, nie bocianie). Dla ptaków to pisklak w specjalnym opakowaniu.
Pisklęta karmią od początku rodzice (gł. samiec), co widać na kamerze, drobnym i raczej miękkim pokarmem, np. dżdżownicami, tj. tyle wiemy z literatury - mam nadzieję, że Wasze obserwacje z kamery pomogą to wyjaśnić
magdag napisał:
Pytanie, które ktos mi zadał, nie umiałam odpowiedzieć, jessze gorzej, nie umiem go zadać precyzyjnie.W jakim czasie po wykluciu pisklaczek dostaje lub musi dostać jedzenie.Czy to jest tak, że od razu rodzic pędzi na żerowisko, czy może tak, że pisklak jakiś czas jest dożywiony pproduktami z jaja, a jeżeli tak, to przez jaki czas?
Offline