Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
17:50 leżą bocianki w gnieździe; wieje silny wiatr i chyba pada, bo takie posklejane mają piórka
a może nie padało, nie wiem
18:01 świetny pokaz zlotów nad bocianim gniazdem
18:08 czyszczenie piórek swoich i cudzych
18:31 starszaki dbają o higienę młodszego rodzeństwa; Wieje silny wiatr w porywach
18:37 czyszczenie rodzeństwa trwa długo i starannie
18:38 jeden z tych czyszczonych, wstał, krótko przeczyścił lotki i sprawdził, jak się na takich czyściutkich piórkach szybuje
18:41 leżą zbite na środku gniazda, tylko jeden obok w kuckach
18:47 znów ten z czystymi piórami ćwiczył loty, potem położył się w poprzek przed swoim rodzeństwem
19:02 znów ćwiczenia skrzydeł i doskonalenie techniki
19_08 przyleciała Przygoda przespacerowała się po gnieździe i odleciała, a jeden z bocianków zaraz zaczął ćwiczyć loty. Tak, jakby było mu żal, że on jeszcze nie może polecieć tak, jak mama.
-----
19:50 przyleciał dorosły ... bocianki zasiadły do stołu, a rodzic po chwili odleciał ... wyglądało to tak, jakby chciał im powiedzieć: Chcecie jeść, to latajcie.
20:02 po odlocie cały czas siedzą lub stoją i dumają, co najwyżej któryś poczyści pióra
20:02 (a może i wcześniej) jeden z boćków do 20:04 stał na jednej nodze
20:13 (a może i wcześniej) stanie na jednej nodze 20:16 króciutka podpórka i dalej; 20:17 zmiana nogi i dalej stanie na jednej nodze
20:24 nagle jeden z bocianków zerwał się energicznie i zaczął ćwiczyć, po czym nerwowo zaczął podskubywać ściółkę ... głodny?
Zauważyłam, że jednemu bociankowi dziób zaczyna czerwienieć
20:46 - 20:48 jeden stał na jednej nodze
20:47 - 20:50 drugi stał na jednej nodze (ten czerwonodzioby)
20:52 - 21:05 (ale mnie przytrzymał!) stał na jednej nodze i nawet mu nie opadała
21:27 cztery leżą, a jeden z bocianków chodzi kolo nich, to im poczyści pióra, to poprawi sianko wokół nich, to poćwiczy loty; aż jeden z leżącycych dołączył do niego i też kilka razy zrobił wprawki w lataniu
21:34 wszystkie leżą, wiatr się wzmaga, a rodziców nie ma; kolacji nie było
Ostatnio edytowany przez Gosia 44 (2011-07-11 21:32:50)
Offline
Użytkownik
Gosia 44 napisał:
19_08 przyleciała Przygoda przespacerowała się po gnieździe i odleciała, a jeden z bocianków zaraz zaczął ćwiczyć loty. Tak, jakby było mu żal, że on jeszcze nie może polecieć tak, jak mama.
-----
(...)
19:50 przyleciał dorosły ... bocianki zasiadły do stołu, a rodzic po chwili odleciał ... wyglądało to tak, jakby chciał im powiedzieć: Chcecie jeść, to latajcie.
(...)
21:34 wszystkie leżą, wiatr się wzmaga, a rodziców nie ma; kolacji nie było
Czyżby jutro miał być pierwszy dzień lotów?
Offline
Zbanowany
11.07.2011.
21:52 - Do młodych przyleciała Przygoda.
22:09 - Po dłuższym skubaniu siana, Przygoda wypluła z siebie... wypluwkę. Jeden z młodych połakomił się na nią i chyba nie żałował, bo coś tam w niej do zjedzenia było.
Offline
Użytkownik
23:10 Co się w tym gnieździe dzisiaj dzieje? Cztery bociany śpią na nogach, w tym trzy na jednej. Tylko 2 bocianki kucają lub leżą.
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
12.07.2011
06:31 Bocianki same na gnieździe, czekają na rodzica i na śniadanie, zajęte przeciąganiem nóg i skrzydeł, pielęgnacją piórek, przegrzebywaniem ściółki, ćwiczeniami w skokach (cooooooraz wyyyyyyżej i wyżej), a w około jakby ktoś mleko rozlał...
Pewnie już niedługo będziecie latać, oj smutno będzie bez Was
06:39 wrzawa w gnieździe, przyleciał rodzic, dał coś do jedzenia (drobnica) i zaraz odleciał.
Ostatnio edytowany przez yoko (2011-07-12 06:38:26)
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
12.07.2011
10:49 Karmienie. Pokarm dostarczyła chyba Przygoda. Za późno się włączyłam i już rodzic odlatywał. Jeden bocianek wyrwał jakiś spory kawałek drugiemu z dzioba i połknął.
10:53 Zaraz po jedzeniu bocianki rozszalały się.Jeden jest wyraźnie bardziej podniecony. Chodzi po gnieździe wielkimi krokami, przenosi siano z miejsca na miejsce, okręca się wokół własnej osi, no i najważniejsze przyjmuje już prawie pozycję startową (fot.1). Ciało już wyrażnie wyciągnięte do przodu, jeszcze nogi trochę zostają. Może już dzisiaj będzie pierwszy lot?
Offline
18:40 - Po dwuipółgodzinnej przerwie spowodowanej awarią znów możemy oglądać nasze bocianki.
Domyślam się, że to jak zwykle Andrzej Filipowicz usunął przyczynę awarii. Dziękuję .
Bocianki stoją na gnieździe, w promieniach zachodzącego słońca prezentują się wyjątkowo pięknie.
Offline
Użytkownik
Witam w środę 13.07. - równo miesiąc temu była akcja ratowania bocianka - dzięki temu jak nigdy jeszcze obserwujemy aktualnie 5 śpiących spokojnie na gnieździe dorodnych bocianków pod czujnym okiem rodzica. Może dziś będzie pierwszy lot??? Ani wiatru, ani opadów.
Offline
Zbanowany
13.07.2011.
08.00. Na gnieździe zastałem zniecierpliwioną piątkę młodych bocianów wyczekującą na śniadanko.(f.1.).
08.08. Nie mogąc się doczekać jedzenia zaczęły intensywnie ćwiczyć podfruwanie i nawet im to dobrze idzie. Dwa te największe już przeskakują-przefruwają nad jednym siedzącym na środku gniazda.(f.2.).Wysokość podfruwania to ok.1m. jak nie więcej bo znikły na chwilę z obiektywu. Ale i trzeci też nie próżnuje i jeżeli te dwa nie ćwiczą to on też podskakuje i ćwiczył rozbieg z pod skokiem.
08.14. Bocianek stojący tu jeszcze z lewej strony (f.2.) podfruwając zamienił się miejsce z bociankiem z prawej wysunięty na samym brzegu gniazda.(f.3.).
08.32. Dzwony bijące jak by stłumiły zapał do ćwiczeń.
08.55. Wiart ostudził zapał do cwiczeń w fruwaniu.(f.4.), bocianki wyczuwając że mogło by ich zdmuchnąć odpoczywają.
10.24. Pojawił się rodzic na gnieździe(f.5.) i zrzucił coś ale chyba nie bardzo nadające się do jedzenia bo młode bardziej się bawiły niż jadły.
10.30. To coś co przyniósł rodzic to kawał czarnej folii leży na 9,(f.6.).Może i były tam jakieś robaczki. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-07-13 10:41:18)
Offline
Użytkownik
11.29 Dziedzic przyniósł posiłek. Młode tak się rzuciły, że nie sposób było zobaczyć, co przyniósł.
Offline
Zbanowany
13.07.2011.
11.30. Z pełnym szacunkiem Kawia ale według mnie to była Przygoda(f.1.).Mogę się mylić jak już to nie raz robiłem HIHIHI. Uzupełniłem (f.1.).
POZDRAWIAM ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-07-14 09:56:41)
Offline
Zbanowany
wladek12 napisał:
13.07.2011.
08.00. Na gnieździe zastałem zniecierpliwioną piątkę młodych bocianów wyczekującą na śniadanko.(f.1.).
08.08. Nie mogąc się doczekać jedzenia zaczęły intensywnie ćwiczyć podfruwanie i nawet im to dobrze idzie. Dwa te największe już przeskakują-przefruwają nad jednym siedzącym na środku gniazda.(f.2.).Wysokość podfruwania to ok.1m. jak nie więcej bo znikły na chwilę z obiektywu. Ale i trzeci też nie próżnuje i jeżeli te dwa nie ćwiczą to on też podskakuje i ćwiczył rozbieg z pod skokiem.
08.14. Bocianek stojący tu jeszcze z lewej strony (f.2.) podfruwając zamienił się miejsce z bociankiem z prawej wysunięty na samym brzegu gniazda.(f.3.).
08.32. Dzwony bijące jak by stłumiły zapał do ćwiczeń.
08.55. Wiart ostudził zapał do cwiczeń w fruwaniu.(f.4.), bocianki wyczuwając że mogło by ich zdmuchnąć odpoczywają.
10.24. Pojawił się rodzic na gnieździe(f.5.) i zrzucił coś ale chyba nie bardzo nadające się do jedzenia bo młode bardziej się bawiły niż jadły.
10.30. To coś co przyniósł rodzic to kawał czarnej folii leży na 9,(f.6.).Może i były tam jakieś robaczki. ...
Folia na godzinie dziewiątej, leży już od kilkunastu dni. Kilka dni temu została wyciągnięta z korony przez jednego z młodych.
(w miniaturce filmik)
Ostatnio edytowany przez Piotr J. (2011-07-13 22:06:05)
Offline
Użytkownik
Offline
14 lipca 2011
5:50 Senny poranek w gnieździe. Bocianki chodzą powoli, czasem dziobią coś w ściółce.
5:56 Przyleciała Przygoda. Najpierw położyła na środku sianko, potem wypluła pokarm. Zanim bocianki skończyły jeść, ona już odleciała.
6:30 Pora na poranne ćwiczenia. Jeden z bocianków skakał naprawdę wysoko.
Offline