Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
9.30- bylo krótkie karmienie, Przygoda zaraz odleciała , niestety Dziedziczka chyba nic nie zjadła
Ciekawe co się dzieje z 5 bociankiem ?
Offline
Użytkownik
Pytanie do Pana Pawła.
Czy z Pańskich obserwacji zamieszczonych w wątku "Próba pomocy Dziedziczce" można wyciągnąć wniosek, że Dziedziczka praktycznie nie je? W gnieździe nie jest karmiona, bywa jedynie, że uda jej się coś przez przypadek złapać, natomiast generalnie w karmieniu przez Przygodę nie uczestniczy. Na żerowisko każą jej wylatywać głód i instynkt, natomiast tam również nie je, ponieważ nie chodzi i głównie stoi w jednym miejscu. Taki czarny scenariusz oznacza tylko jedno. Krótko mówiąc: nie ma ratunku?
Offline
Użytkownik
czy nie ma sposobu aby pomoc bocianowi ? chyba sa jakies sposoby aby ja zlapac i jej pomoc
Offline
Użytkownik
12.35 karmienie przez Przygodę, trzech zdrowych bocianków .Dziedziczki w gnieździe nie ma
Offline
Użytkownik
Wydaje mi się,że o 12.37 Dziedziczka wypadła z gniazda :-(
Offline
Użytkownik
Dziedziczka wyleciała z gniazda (nie wypadła) ... opusciła gniazdo, gdy w czasie karmienia zrobił sie duzy ruch i rodzenstwo deptało jej po rozłozonym skrzydle.
Offline
Użytkownik
mamaewag napisał:
Wydaje mi się,że o 12.37 Dziedziczka wypadła z gniazda :-(
wydaje Ci się czy to widziałaś ??
Offline
12:37 Dziedziczka opuszcza gniazdo. Nawet na podstawie filmu trudno stwierdzić, gdzie poleciała.
http://www.youtube.com/watch?v=qDY-h-bz038
Offline
Użytkownik
Renia napisał:
12:37 Dziedziczka opuszcza gniazdo. Nawet na podstawie filmu trudno stwierdzić, gdzie poleciała.
Wygląda na to, ze lądowanie miała niedaleko gniazda, gdyż szybko zaczęła zniżanie lotu. Oby tylko, nie było to twarde lądowanie.
13:33 W gnieździe cały czas trójka młodych.
13:42 gniazdo puste, choć nie zauważyłem momentu wylotu młodych
Ostatnio edytowany przez mikr (2011-08-09 13:44:54)
Offline
Użytkownik
9.08.2011
15:36 Gniazdo puste.Żadnego bociana. Miałam kilka dni kłopotu z szalejącym komputerem i dzisiaj szczęśliwa patrzę, a tu nie ma bocianków. Poczytałam forum i w nocy chyba były już tylko cztery. Czyli jeden już odleciał z gniazda?
Offline
Zbanowany
09.08.2011.
17.23. Przyleciały trzy młode i zdrowe bociany.(f.1.).
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-08-09 17:30:51)
Offline
Użytkownik
21.02
Na gnieździe trzy zdrowe bociany, chyba pada deszcz?
Ranny bocian pewnie już nie ma siły przylatywać na gniazdo.
Offline
Użytkownik
kawia napisał:
21.02
Na gnieździe trzy zdrowe bociany, chyba pada deszcz?
Ranny bocian pewnie już nie ma siły przylatywać na gniazdo.
Być może leży gdzieś na dachu, pod kominem na którym znajduje się gniazdo ?.Od kilku dni biedak prawie nie jadł , jest zapewne już bardzo słaby...może wkońcu ktoś spróbuje mu jutro pomóc...bo inaczej zginie z głodu...
Offline
Użytkownik
Warto też odnotować, że ostatni raz komplet młodych bocianów był w gnieździe przedwczoraj przed południem.
Zatem ponad dwie doby nie ma w gnieździe piątego bociana, a od dziewięciu godzin nic nie wiadomo co z Dziedziczką?
Offline
Zbanowany
Karola napisał:
kawia napisał:
21.02
Na gnieździe trzy zdrowe bociany, chyba pada deszcz?
Ranny bocian pewnie już nie ma siły przylatywać na gniazdo.Być może leży gdzieś na dachu, pod kominem na którym znajduje się gniazdo ?.Od kilku dni biedak prawie nie jadł , jest zapewne już bardzo słaby...może wkońcu ktoś spróbuje mu jutro pomóc...bo inaczej zginie z głodu...
Na dachu na pewno nie leży, ponieważ dachy są widoczne z ziemi i okien UG.
Moim zdaniem odleciał na łąki i tam padł lub stał się posiłkiem drapieżnika.
Offline
Zbanowany
10.08.2011.
00.52. Na gnieździe przebywają trzy młode bociany.(f.1.).
05.34. Zastałem trójkę bocianów młodych na gnieździe.(f.2.).
06.12. Tójka młodych przebywała jeszcze na gnieździe i poszukiwała jedzenia oraz ćwiczyła fruwanie.
...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-08-10 06:13:48)
Offline
Zbanowany
10.08.2011.
Od kilku godzin gniazdo jest puste. Trójka "maluchów" odleciała na żerowisko.
Coś mi się wydaje, że zostanie nam obserwować tylko tę trójkę. Czwartego młodego nie ma od ponad dwóch dni. ulotnił się, a raczej zginął jak Dziedzic, a o Dziedziczce pisałem wcześniej.
Potwierdza się to co było mówione i pisane po wylęgu piątki piskląt, że do odlotu jest bardzo długa í niebezpieczna droga, że młode muszą też mieć trochę szczęścia.
Offline