10.25. zastałem parkę bocianów na gnieździe (f.1.).
10.35. tego jeszcze tu nie "grali", para siedzi wspólnie na gnieździe (f.2.).

Ostatnio edytowany przez wladek12 (2016-05-03 10:37:53)

od rana obserwuje naszą parę bocianów,przylatują ,odlatuję,czyszczą póra, starają się o potomstwo, aż serce rosnie ...

11.35. kopulacja i nadzieja na jajka.
11.50. i następna szansa na zniesienie jajeczek zalężonych (f.1.).
I tu się zgodzę z stwierdzeniem poniższym wpisem, ale ściółki rzeczywiście nie przybywa może jeszcze doświadczenia brak.

Ostatnio edytowany przez wladek12 (2016-05-03 11:55:14)

11:53 Jeden bociek porządkuje gniazdo, spulchnił trochę dołek, przeniósł spory patyk z obrzeża prawie na środek gniazda a drugi wycofał sie na godz 12 i załatwił sie za gniazdo.

11:59 Odleciał jeden bociek a zaraz za nim odleciał drugi.

Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-05-03 12:01:03)

11.57 Klekotanie, bociany zerkały na niebo, czyżby Józef z partnerką byli w pobliżu?
11.59 Odleciał Dziedzic, a za nim Przygoda

Ostatnio edytowany przez Mirka G (2016-05-03 12:04:38)

12.37 "Ktoś" przyleciał, poklekotał, pokazał, jaki jest wieelki i wspaniały i nikt mu nie podskoczy. Leży na środku gniazda. Czy to jeden z pary?

Ostatnio edytowany przez kawia (2016-05-03 12:38:41)

12.53 Bocian na gniezdzie, sądze że to Dziedzic bo ma jasniejsze nogi i na dziobie tez ma jaśniejsze miejsce.
12.55 Robi porządki, na gniezdzie, szkoda tylko że w drodze powrotnej nie przyniósł patyka lub sianka. Może Przygoda przyniesie?

Ostatnio edytowany przez celcyk1 (2016-05-03 12:58:23)

Dochodzi godzina 13.

Jest bocian. Zajmuje się trochę piórami, trochę stanem dołka. Zapamietale zmiękcza i przesiewa dziobem. Układa tą odrobinę czegoś a'la wyściółka, czego wiatr nie zdmuchnął z gniazda. No cóż, dopóki nie zaczną od przyniesienia gałązek i patyków, zbudowania z nich ogrodzenia dla dołka, to żadne "sianko" się na nim nie utrzyma... Jak do tej pory, żaden z ostatnich lokatorów nie przyniósł ani jednego patyka, ani jednej gałązki (z. 1, 2, 3).

Na zrzutach nasz pracowity, bociani ślicznioch...

13:08 już się zmęczył: poklekotał, porozkładał skrzydła (z.4) jakby odstraszał i się położył;

Ostatnio edytowany przez Barbarka (2016-05-03 13:16:08)

Zastałam chyba Dziedzica czeszącego pióra

   

Ostatnio edytowany przez Dora (2016-05-03 13:14:08)

13.32 Dziedzic znowu wyleciał z gniazda, pewnie po Przygodę która jeszcze nie wróciła.
13.47 Bocian znowu na gniezdzie. Ten sam co wyleciał 15 minut temu, czyli nasz Dziedzic, chyba partnerki nie znalazł, a może był tylko cos przekąsić?
13.50 Czyści upierzenie.

Ostatnio edytowany przez celcyk1 (2016-05-03 13:51:14)