Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Od 18.40 - 18.50 bardzo pilnie obserwuję tą plamę w trakcie całego czyszczenia piór przez bociana. To chyba rzeczywiście nic groźnego. Kilkakrotnie był moment kiedy bociek otworzył pióra i wygląda na to że ta plama jest tylko na zewnętrznej powierzchni piór i to raczej w ich końcowej części, daleko od konstrukcji skrzydła, daleko od mięśni. Po rozchyleniu piór pod ich spodem jest dosyć ładnie, czysto i czarno. Tak samo na przylegających niżej innych piórach raczej nie widać zabrudzeń. Gdyby to była np. wydzielina z odniesionej w walce rany to większość piór byłaby tym wymazana, a tam jest czysto. Może ta niepokojąca plama to jest z dotknięcia do jakiejś farby albo tłuszczu. Obserwuję dalej.
Offline
Użytkownik
19:26- jest Przygoda,
19:27- siada na jajkach Przygoda
Ostatnio edytowany przez kika48 (2009-04-17 19:25:03)
Offline
Użytkownik
19.24. Wrócił bociek "poplamiony" (wyraźnie jest to Przygoda bo po chwili była miła sytuacja i wiadomo kto jest kto). Chyba jest dobrze. Plamy prawie nie ma. Pozostaje poczekać czy nie pojawi się znowu (jako wydzielina).
Przygodo ! Sercem jestem przy tobie !
Smutno, ale ta plama jednak jest w prawie nie zmienionej postaci. Może deszcz ją zmyje. Pozostaje chyba czekać.
Ostatnio edytowany przez Joanna100 (2009-04-17 19:43:13)
Offline
Użytkownik
Offline
Odnośnie postów wyżej i Waszych zastanowień nad "plamą" u bociana. Wygląda to po prostu na zabrudzenie piór. Nie każda plama i nie każde zabrudzenie zniknie po jednym deszczu. Nie zapominajmy też, że "poplamiony" bocian był dziś bardziej zajęty wysiadywaniem i znoszeniem jaja niż czyszeniem piór.
Nie widzę powodu do niepokojenia się.
Zachęcam do obserwacji z zachowania naszych bocianów.
Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
8:55 Przygoda (nadal jest plamka) wysiaduje jaja zaś Dziedzic stoi na wschodnim brzegu gniazda (widać tylko kawałek jego ogona), po chwili samica rozpoczęła drobną pielęgnację piór
8.59 Przygoda wstała i tym samym utwierdziła mnie w przekonaniu, że są cztery jaja, po czym kontynuowała na stojąco toaletę, po trzech minutach usiadła z powrotem fot 1
9:07 Przygoda wysiaduje jajka, za to Dziedzic spaceruje po północnej krawdzi gniazda, po chwili ustał za Przygodą
9:12 Zmiana wart przy jajach, tym razem trud wysiadywania podjął Dziedzic fot 2
Ostatnio edytowany przez magdekk (2009-04-18 09:16:44)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
10:32 Przed chwilą przyleciała Przygoda
10:33 Dziedzic wstał i od razu nastąpiła kopulacja(fot.1)
10:34 Jeszcze chwilka sprzątania i znowu połozyła się na jajach(fot.2)
11:20 Przygoda wstała, posprzątała dołek, obróciła jedno jajko i zaczęła układać pióra
11:21 kopulacja(fot.3)
11:22 i zabrała się do wysiadywania
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-04-18 11:38:44)
Offline
Użytkownik
11:18 Przygoda wstała, zbadała jajka i doszło do kopulacji o 11:20, 2 min. i po wszystkim.
Offline
Użytkownik
11:58 Gdy Przygoda wysiadywała jajka, Dziedzic zaczął porządkować gniazdo, głównie zajął się przekładaniem kępki sianka. Widać było że bociek nie bardzo ma plan gdzie ją ulokować więc chwilowo znalazła się ona na głowie Przygody niezbyt z tego faktu zadowolonej. Chwilę później bocian zrezygnował z tej lokalizacji siana i przeniósł je za Przygodę i tam umieścił. Potem stanął blisko przy kamerze i rozpoczął staranną pielęgnację upierzenia, Przygoda cały czas wysiadywała. Dziedzic skończył toaletę o godzinie 12.02 po czym za dwie minuty ją wznowił. Brudna plamka na skrzydle Przygody cały czas jest widoczna.
12:04 Przygoda wstała, pierwsze co zrobiła to poprawiła upierzenie a potem zajęła się jajkamii ściółką wokół nich, obserwację tych zabiegów utrudniał Dziedzic stojący blisko kamery i zasłaniający cześć gniazda. Przygoda po 2 minutach usiadła
Offline
Użytkownik
18:07 Wysiadujący bocian wstał, rozpoczął dość intensywne przesuwanie jaj, okręcanie ich, było też wyraźnie widać jak poprawia ułożenie siana wokół jaj. Zabiegi te trwały ok 2,5 minuty po czym bocian powrócił do wysiadywania. Gdy już siedział rozpoczął krótką pilęgnację piór, po czym spokojnie wyczekiwał na powrót Przygody.
Offline
Zbanowany
18.45
ciągle samiec przy jajach, popatrzył na nie i po 1 min usiadł...(fot.1)
18.53
zmiana - teraz na jaja siada samica (fot. 2)
PS. odnośnie plamek na skrzydłach samicy- kilkoro z Was martwi się tym
Dla mnie to oczywiste, że podczas częstego robienia "bara-bara" przez boćki
samiec staje brudnymi łapkami na samicy i trochę jej pióra brudzi i przyciera
Ostatnio edytowany przez igo (2009-04-18 18:58:04)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19.57. Dziedzic powrócił do gniazda. Po bardzo starannym przekładaniu tylko jednego z czterech jajek usiadł na nich samiec.
Ps. Co do plam - chybaśmy trochę przesadzili z tą troskliwością Trzeba się ogarnąć, bo przy pisklętach mogą być prawdziwe problemy...
Offline
Słusznie, przesadzanie nie jest dobre w wielu przypadkach. Trzeba też pamiętać, że nasze obserwacje to Przyroda, taka jaka jest ona w naturze i że wiele rzeczy, jakie my mamy możliwość zobaczyć nie są zauważalne na innych gniazdach (a też się dzieją).
Tak więc starajmy się obserwować wydarzenia i zachowanie naszych bocianów dokładnie, obiektywnie ale ze spokojem .
Fakt, że (jak pisałam) to bardzo dobrze, że wszelkie różnice są zauważane, bo dzięki temu możemy rozpoznać teraz (zapewne tylko na parę dni) kto jest samcem a kto samicą .
Pozdrawiam i życzę wszystkim wielu ciekawych wrażeń i zapraszam do dalszych obserwacji
Eva Stets
PwG OTOP
kawia napisał:
(...) Ps. Co do plam - chybaśmy trochę przesadzili z tą troskliwością Trzeba się ogarnąć, bo przy pisklętach mogą być prawdziwe problemy...(...)
Offline