Ogłoszenie


Drodzy Forumowicze - zdarza się, że nieraz w dziale forum pt "Pomoc" są podawane istotne dla Was informacje - zerkajcie do wątków tego tematu - to może sporo pomóc :).
Informacje nt. działania forum

Dziękujemy za obecność i udział na naszym forum! Prosimy o stosowanie się do regulaminu i uwag administratorów! Wynikają one zawsze z dobrej woli i dbałości o czytelność i przejrzystość forum dla dobra wszystkich użytkowników



- - - - > sklep o przyrodzie i dla miłośników przyrody - - - Rytmy Natury w Dolinie Baryczy DVD< - - - -

#61 2009-03-29 07:38:57

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

29 marca 2009

Przyleciał pierwszy bocian do Chyb!
Kilka minut po zrobieniu fotki już go nie było.

http://images37.fotosik.pl/89/04314b67d059fa6fm.jpg   http://images45.fotosik.pl/93/59ec8277d43b85d3m.jpg

Offline

 

#62 2009-03-29 11:55:14

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Tuż po 11-tej bociek znów pojawił się w gnieździe. Trudno powiedzieć, czy to ten sam "poranny ptaszek", czy też całkiem nowy osobnik. W każdym razie, to chyba już ten "właściwy", bo na poważnie przystąpił do naprawy gniazda.

http://images46.fotosik.pl/93/867c0bf1ee2298f1m.jpg   http://images39.fotosik.pl/90/bba629acf06b12d2m.jpg

Offline

 

#63 2009-04-03 12:29:57

Klekotka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-12-03
Posty: 20

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

http://img16.imageshack.us/img16/4641/43973230d.th.jpg

zdjęcie wyk. przez Renata z www.bociany.kalinski.pl

3. 04. 2009, 07.32
i naprawia i buduje, porzerza i podnosi, od niedzieli cały czas sam, ale my czekamy na bocianice tak samo niecierpliwie jak on
zaobserwowaliśmy też kilka prób przejęcia gniazda, właściwie to codziennie przynajmniej jedna

zagladamy również do Was i czekamy na Waszych skrzydlatych długonogich
w Ustroniu juz jest para

Ostatnio edytowany przez Klekotka (2009-04-03 12:37:31)

Offline

 

#64 2009-04-03 13:56:09

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2486

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Pozdrawiamy więc bogatsze o zasiedziałego już bociana Chyby

Paweł

Klekotka napisał:

http://img16.imageshack.us/img16/4641/43973230d.th.jpg

zdjęcie wyk. przez Renata z www.bociany.kalinski.pl

3. 04. 2009, 07.32
i naprawia i buduje, porzerza i podnosi, od niedzieli cały czas sam, ale my czekamy na bocianice tak samo niecierpliwie jak on
zaobserwowaliśmy też kilka prób przejęcia gniazda, właściwie to codziennie przynajmniej jedna

zagladamy również do Was i czekamy na Waszych skrzydlatych długonogich
w Ustroniu juz jest para

Offline

 

#65 2009-04-04 10:44:01

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

4 kwietnia 2009

W Chybach o 9:36 bociek przyprowadził sobie Panią Bocianową!
Nareszcie nie będzie sam, jego całotygodniowy trud włożony w odrestaurowanie gniazda nie poszedł na marne. Dobudował całe piętro ze świeżych gałęzi i siana! Gniazdo wygląda jak nowe i na pewno spodobało się narzeczonej. Teraz czekamy na jajeczka.

http://images41.fotosik.pl/93/0c8c6bc5b12b7a89m.jpg   http://images40.fotosik.pl/93/b11dc7ac18cdb94em.jpg   http://images50.fotosik.pl/97/25f0c40141a5bf0fm.jpg   http://images43.fotosik.pl/97/d81f4daf43ddd4c3m.jpg

Offline

 

#66 2009-04-21 23:55:24

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

21 kwietnia 2009

Bociany z Chyb doczekały się jaj!!! Są już trzy!   Gratulacje dla boćków i ich fanów! 
Samica złożyła je w czasie kilkudniowej przerwy w transmisji z gniazda.

Na zamieszczonej fotce niestety nie bardzo je widać z powodu słabej widoczności i patyka, który dodatkowo zasłania dołek. Jednak na chybskim forum są wcześniejsze fotki, na których dość wyraźnie można je zobaczyć.

http://images48.fotosik.pl/108/f9cb25a6ab259722m.jpg

Offline

 

#67 2009-04-27 00:25:10

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Obserwacja z 26 kwietnia 2009

Trochę spóźnione fotki, ale za to tym razem w pełnym słońcu.
Rano trafiłam na bardzo radosne i długie przywitanie bocianów po powrocie samca z żerowiska. Bardzo lubię patrzeć, jak się boćki tak szczerze cieszą (fot.1,2).   Mają z czego - najpierw nie wszystkie jajeczka były dobrze widoczne, ale w trakcie obracania widać było cztery (fot.3,4)! A może i pięć?

http://images45.fotosik.pl/112/8f9477203db0e592m.jpg   http://images39.fotosik.pl/108/45dad365c31b502fm.jpg   http://images48.fotosik.pl/112/9903cb22df51a33dm.jpg   http://images46.fotosik.pl/112/c69fc3c56abec8d4m.jpg

Offline

 

#68 2009-05-06 16:05:30

Renia

Moderator

Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2008-05-23
Posty: 4082
WWW

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

6 maja 2009

15:27 W gnieździe były dwa bociany, jeden wysiadywał jajka, drugi stał obok. Pogoda była wtedy jeszcze przyzwoita.
16:02 Drugi bocian odleciał, został tylko wysiadujący. Pogoda pogorszyła się, pada jak z cebra, wieje silny wiatr.

http://images39.fotosik.pl/115/9133fd0c459ee688m.jpg  http://images48.fotosik.pl/119/972a6e862cbbda97m.jpg


* * *

Offline

 

#69 2009-05-15 09:54:05

Klekotka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-12-03
Posty: 20

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Nasz chybski bocian złamał dzisiaj nogę.
Wisi mu ona bezwiednie, trzymając się jedynie na skórce.
To wielka tragedia dla nas i szok.
Kolejny nieudany, tragiczny sezon w Chybach.

Offline

 

#70 2009-05-15 09:56:38

Eva Stets

Użytkownik

Skąd: Hellas
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 5027
WWW

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Bardzo przykre, Klekotko. Co powiedzieć więcej, naprawdę szkoda.

Pozdrawiam
Eva

Klekotka napisał:

Nasz chybski bocian złamał dzisiaj nogę.
Wisi mu ona bezwiednie, trzymając się jedynie na skórce.
To wielka tragedia dla nas i szok.
Kolejny nieudany, tragiczny sezon w Chybach.

Offline

 

#71 2009-05-15 10:07:23

Klekotka

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-12-03
Posty: 20

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Linda z naszego forum zadzwoniła do poznańsiego zoo.
Pan powiedział, że będą leczyć ale trzeba złapać.
Ale jak? Wisze na telefonie.
Nie mamy fachowca. Brakuje nam kogoś kto się na tym zna. Przezywamy traumę ale próbujemy mu pomóc i coś zrobic.

To fotki naszych forumowiczek: Reni i Mai:

http://img268.imageshack.us/img268/5159/1ef5a95dda3dd4a8med.th.jpg   http://img268.imageshack.us/img268/2712/44738249d.th.jpg

P.S. od pana doktora z poznańskiego zoo, nasza koleżanka linda dowiedziała się: cyt "jedyne co można zrobić to spróbować złapać bociana i uśpić, skracając jego cierpienie , nie doczekamy niestety młodych, przykro mi że tylko takie mam wieści(...)"

Ostatnio edytowany przez Klekotka (2009-05-15 10:15:56)

Offline

 

#72 2009-05-15 11:32:33

Paweł T. Dolata

Administrator

Zarejestrowany: 2007-04-06
Posty: 2486

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Bardzo szkoda tego ptaka. Ale nie ma co się zupełnie załamywać ani działać pochopnie. Mówiłem tel. Klekotce, że uśpić zawsze można, ale znam bociany żyjące w niewoli na protezach. Zaproponowałem kontakt z Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody w Poznaniu dr Jerzym Ptaszykiem, specjalistą od bocianów, który ma możliwości, również prawne, do podjęcia akcji ratunkowej w tym przypadku.

W przyrodzie takie sytuacje się zdarzają, ale przykro jak trafia na zwierzę, z którym jesteśmy zżyci.

W tym przypadku prawdopodobne jest jednak, że bocian złamał nogę o jakieś linie napowietrzne, a te na pewno nie są czynnikiem naturalnym.

Trzymajmy kciuki za Bociana z Chyb i Chybian!

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata

Klekotka napisał:

Linda z naszego forum zadzwoniła do poznańsiego zoo.
Pan powiedział, że będą leczyć ale trzeba złapać.
Ale jak? Wisze na telefonie.
Nie mamy fachowca. Brakuje nam kogoś kto się na tym zna. Przezywamy traumę ale próbujemy mu pomóc i coś zrobic.

To fotki naszych forumowiczek: Reni i Mai:

http://img268.imageshack.us/img268/5159 … med.th.jpg   http://img268.imageshack.us/img268/2712 … 49d.th.jpg

P.S. od pana doktora z poznańskiego zoo, nasza koleżanka linda dowiedziała się: cyt "jedyne co można zrobić to spróbować złapać bociana i uśpić, skracając jego cierpienie , nie doczekamy niestety młodych, przykro mi że tylko takie mam wieści(...)"

Offline

 

#73 2009-05-15 16:49:09

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Brak mi słów Agatko ... tak bardzo, bardzo mi przykro.  
Gniazdo w Chybach jest mi równie bliskie jak gniazdo w Przygodzicach, dlatego ta straszna wiadomość bardzo mnie przygnębiła. 

Klekotka napisał:

Nasz chybski bocian złamał dzisiaj nogę.
Wisi mu ona bezwiednie, trzymając się jedynie na skórce.
To wielka tragedia dla nas i szok.
Kolejny nieudany, tragiczny sezon w Chybach.

Offline

 

#74 2009-05-16 12:11:31

 Damka_Pik

Użytkownik

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2007-06-26
Posty: 1901

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

16 maja 2009

Ranny bocian w Chybach jak dotąd nie doczekał się pomocy ze strony żadnej lokalnej instytucji, organizacji czy służb powołanych do ochrony przyrody. Nie mogę tego zrozumieć - czy zaniechanie próby pomocy okaleczonemu i cierpiącemu z winy działalności człowieka (niezabezpieczone linie energetyczne) stworzeniu jest zgodne z polskim prawem? Czy w takich sytuacjach nie powinien istnieć obowiązek niesienia pomocy? Przyczyna nieszczęścia nie wydaje się być przyczyną naturalną. Czy bocian naprawdę musi w cierpieniach dokonywać żywota na oczach całego świata? Czy rzeczywiście tak stanowi polskie prawo, czy też zależy to od subiektywnej jego interpretacji? O zwykłej ludzkiej wrażliwości nie wspomnę. Mnie osobiście jest bardzo wstyd z tego powodu.

Szczerniały kikut nogi zwisa bezwładnie, złamana część chyba odpadła. Jaja wysiaduje wyłącznie zdrowy bocian, a kiedy musi lecieć na żerowisko pozostają nieogrzewane przez 2-3 godziny. Bocian wielokrotnie próbował siadać na nich, ale okazywało się to niemożliwe.

http://images39.fotosik.pl/121/ffac30787a4f93aem.jpg   http://images49.fotosik.pl/125/fd6dc7c0ffb8f253m.jpg   http://images43.fotosik.pl/125/cbb5fa307abdfcf8m.jpg   http://images50.fotosik.pl/125/a7de472035078d13m.jpg

Offline

 

#75 2009-05-16 18:53:19

 Magdalena Zamielska

Użytkownik

4712994
Skąd: Legionowo
Zarejestrowany: 2008-05-02
Posty: 583

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

oglądajcie fakty na tvn bedzie o tym bocianie

Offline

 

#76 2009-05-16 19:35:21

kami_krakow

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 1

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

jak to jest w ogóle możliwe?! jeżeli człowiek ustanowił owe prawo, to może je teraz złamać. kiedy oglądałam materiał w TVN szlag mnie trafiał, że mając na uwadze tylko i wyłącznie dobro okrutnie cierpiącego, a wręcz konającego ptaka nikt nie jest zdolny, by mu pomóc, chociażby łamiąc prawo (!). w głowie mi się to nie mieści i przepełnia mnie gniew, a przekonanie o okrucieństwie człowieka kolejny raz zostało potwierdzone.

Ostatnio edytowany przez kami_krakow (2009-05-16 19:37:01)

Offline

 

#77 2009-05-16 19:53:12

aniol05

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 1

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Stwierdzenie Pana konserwatora przyrody na antenie TVN, że takie są prawa przyrody i tak działa selekcja naturalna i - w konsekwencji - mamy się bezczynnie przyglądać cierpieniom bociana skłania mnie do jedynego wniosku: takiego osobnika tez powinna dotknąć selekcja naturalna, bo jego wypowiedź uwłacza gatunkowi ludzkiemu!

Offline

 

#78 2009-05-16 20:39:53

Ami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 2

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Witam wszystkich forumowiczów.

Po obejrzeniu dzisiejszego wydania faktów i materiału na temat chorego bociana byłam naprawdę wzburzona. Chciałabym pomóc w jakikolwiek sposób, dlatego postanowiłam zwrócić się do Was o pomóc, gdyż to właśnie Wy jesteście najlepiej zorientowani w sprawie... Operacja, o której była mowa, pewnie jest bardzo kosztowna. Może by tak zebrać pieniądze? Na pewno wielu by z chęcią pomogło! Myślę, że to właśnie pieniądze sprawiają, że ludzie nagle zaczynają trzymać się kurczowo nieludzkich przepisów. Czytałam, że rana bociana mogła być skutkiem jego "spotkania" z jakimś ogrodzeniem, a to już nie są czynniki natualne, prawda? Czy nie można by go na jakiś czas uśpić, przewieźć na operacje? Jaka suma wchodzi w grę? Proszę, nie mogę znieść myśli, że on tam tak cierpi Jestem pewna, że można go uratować! Kamera może się na jakiś czas "popsuć"... a gdy zacznie działać bocian może wrócić. Przecież nie może być tak, że ludzi dobrej woli całkowicie zabraknie!

Pozdrawiam Was serdecznie i czekam na jakieś informacje

Offline

 

#79 2009-05-16 20:44:25

lorna

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-04-19
Posty: 10

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Po co te żale? Czy tak samo użalasz się nad zwierzętami przeznaczonymi do uboju, a tylko po to, by je skonsumować mógł człowiek w postaci mięsa czy odzieży. Czy wszyscy jesteście wegetarianinami? Więc pomyśl o przyrodzie i nie popadaj w histerię. Taka jest przyroda, a jeśli nie potrafisz tego oglądać, wyłącz komputer i odejdź od drastycznych scen. Tysiące ludzi ginie z głodu, na wojnie czy też się nad tym użalasz tak samo? Pytania retoryczne, więc dla wyjaśnienia to pytania bez odpowiedzi. Ponieważ wątek jest przeznaczony dla tego co się dzieje w gnieździe, więc polecam administracji forum skasowanie mojego postu (ja się o to nie obrażę) jak i powyższych histerycznych postów. Chcę tylko chwilowo uświadomić przewrażliwionym, że traktują przyrodę wybiórczo.
pozdrawiam Lorna

Offline

 

#80 2009-05-16 21:00:07

Ami

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-16
Posty: 2

Re: Chyby koło Poznania (2007-2011)

Jeżeli widzę rannego ptaka, to biorę go do weterynarza, czy coś jest w tym dziwnego? TO jest normalnie. Jak mój pies ma chorą łapę to leczy się ją. Jeżeli widzę, że bocian jest chory to mu pomagam, czy naprawdę widzisz w tym coś niestosownego? nie wiem co ma z tym wspólnego ubój zwierząt czy głodujące dzieci. Z tego co wiem, to ten ptak miał nieszczęśliwy wypadek. Nie patrzę na obraz z kamery, widziałam przez chwilę - wystarczy. Jem mięso, bo z tego co wiem rośliny żyją również i bezsensowne jest przerzucanie się tylko na nie (przy okazji - czy ma to coś wspólnego z ratowaniem bociana?)
Nie uratujemy całego świata, ale nie rozumiem jaki jest sens wytykania innym, że chcą coś naprawić? Nie wiem jak Ty, ale ja cierpienia nie lubię. Co więcej, nie powiem, bym chciała, żeby inni cierpieli. Więc jeśli bocian cierpi i MOŻNA mu pomóc, czemu tego nie zrobić? Nie rozprawiamy nad usunięciem zła na świecie, mówimy o uratowaniu ptaka. Czy pomoc komuś w potrzebie to faktycznie aż tak nienaturalne i dziwne zjawisko?

Pozdrawiam serdecznie

Offline

 
Projekt "Blisko bocianów" - najstarsza działająca kamera na gniazdo bocianie w Polsce, od 2006 roku

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa studio kopiowania kaset mokotów TS2 Space Marcin Frackiewicz