Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Witam i gratuluję pierworodnego. Jest śliczny, wydaje mi się, że jest szansa na drugiego pisklaczka jeszcze dziś Trzeba się spieszyć ale wierzę, że wszystko będzie dobrze
Taka sytuację widziałam dziś po g. 13 - ach co za widok.
http://pokazywarka.pl/zts66n/
Taki widok mieliśmy ostatnio w 2012 roku. Miejmy nadzieje, że to już na zawsze koniec złej passy.
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
16:33 Miałam pisać że jeden bocian na gnieździe, ale nie jest to już prawdą. Prawdą natomiast jest, że jest jeden dorosły bocian siedzący na swoim mniej lub bardziej wyklutym potomstwie. Dziób otwarty, skierowany na godz. 4.
16:35 Bocian wstał i zabrał się za porządkowanie dołka. Jajek nie ruszał. Młody nieudolnie dość jeszcze wędrował po dołku. W sumie wyszło mu całe kółeczko. Sam coś tam skubie w ściółce. Upomina się o jedzenie. Po oczyszczeniu dołka bocian zajął się pielęgnacją swojego upierzenia - przy czym zajął pozycję tak, że rzucał cień na dołek.
Jeszcze kilka razy porządki w dołku były przeplatane porządkami w upierzeniu.
17:03 Dopiero teraz bocian zdecydował się usiąść. I to chyba jest Dziedzic.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-08 17:04:53)
Offline
Moderator
16.35 Wysiadujący bocian wstał i rozpoczął toaletę piór. Poprawił też wyściółkę w dołku, ale niezbyt starannie oraz spulchniał podłoże. Maluch cały czas poruszał się prosząc o jedzenie i dostał je o 16.44. Dorosły bocian podał pokarm dwa razy, w pierwszej porcji była jakaś duża sztuka (nornica?) oraz drobniejsze kąski, które udało się maluchowi zjeść. Ile zjadł z drugiej porcji nie wiadomo, gdyż do jedzenia odwrócił się tyłem. Nie zjedzoną nornicę dorosły bocian wyrzucił poza dołek; leży na godz. 9. Potem maluch się uspokoił i znieruchomiał – pewnie drzemał, a rodzic intensywnie czyścił pióra i spulchniał dołek. Przetoczył też jedno jajo. Bocian nakrył dołek o godz. 17.03, czyli maluch zażywał świeżego powietrza przez 28 minut
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-06-08 17:24:33)
Offline
Użytkownik
Zastałam bociana sprzątającego dołek i nieco dalszą okolicę. Troszkę zajął się też toaletą swoich piór. Turlania jaj nie było. Po chwili usiadł z dziobem na g.4
https://naforum.zapodaj.net/77f29a8ed1da.png.html
Ostatnio edytowany przez dawal51 (2016-06-08 17:16:01)
Offline
Moderator
18.04 Zmiana rodziców na gnieździe. Rodzic, który do tej pory wysiadywał, od kilku minut wietrzył dołek; gdy przyleciał partner - w jednej chwili odleciał. Powracający bocian nakarmił maluszka, spulchnił dołek, poprawił wyściółkę, przetoczył jedno jajo (znów to samo - leżące na drugim planie) i o 18.14 rozpoczął wygrzewanie tyłem do kamery.
18.48 Poprawa wyściółki w dołku.
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-06-08 18:52:02)
Offline
Użytkownik
18:03 bocian stoi na dołkiem
18:04 przyleciał drugi bociek. Po chwili dotychczas siedzący odleciał
18:07 karmienie. Mały je, a dorosły porządkuje dołek
18:14 Bocian usiadł tyłem do kamery. To powinna być Przygoda
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-08 18:15:23)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Trochę się martwię, bo na radarach opadowych widać groźny, burzowy front zbliżający się z północnego-zachodu do Ostrowa i Przygodzic. Najdalej w ciągu godziny będzie nad gniazdem...
19:26 - pisklę je; to czego ono nie zdoła połknąć zjada rodzic (z. 1).
19:29 - karmienie skończone, teraz czas na zadbanie o dołek z pisklęciem i pozostałymi jajami (z. 2).
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2016-06-08 21:51:43)
Offline
Moderator
20.10 Barbarko, wszystko się zgadza. Front już jest. Niebo pociemnialo, ochodziło się i zerwał się silny wiatr. Nadciąga burza; widać błyskawice, ale grzmotu jeszcze nie słychać.
Bociany będą musiały stawić czoła nawałnicy :-(
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-06-08 20:20:28)
Offline
Użytkownik
Jeżeli to ten sam front, który u mnie przeszedł 3 godz. temu, to w takim razie nie będzie tak źle. Trochę pogrzmi, 20 minut popada i przejdzie. Bociankowi i jajkom nic nie będzie.
Ostatnio edytowany przez carlla1 (2016-06-08 20:25:08)
Offline
Użytkownik
20:49 Jeden bocian wysiadujący na gnieździe. Mocno wieje - maszt z kamerami się rusza.
21:38 Dwa bociany na gnieździe - stan jak zwykle - jeden siedzi, drugi stoi, ale ponieważ deszcz pada to pielęgnacji piórek nie ma.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-08 21:40:32)
Offline
Użytkownik
Ze starej kamery nie wygląda to źle, bo jest osadzona bardzo stabilnie. Gorzej z tą nową, nie dość, że się trzęsie i zniekształaca obraz to jeszcze słychać każdy podmuch wiatru. Przez chwilę słychać było uderzający w obudowę kamery grad. Ale ona jest przeznaczona do obserwacji piskląt, czyli w bezdeszczowej pogodzie. I wtedy sprawdza się znakomicie.
O 21:46 stwierdziłam obecność drugiego bociana. Baaardzo mokry wrócił. I jest!
21:53 - ciągle pada deszcz, ale wiatr ucichł zupełnie.
Dobrej nocy Bocianolubom
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2016-06-08 21:57:11)
Offline
Użytkownik
21.53 bociania rodzina w komplecie. Bardzo przemoczony bocian stoi, a drugi wysiaduje.
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
22:37 oba bociany stoją - jeden robił poprawki w dołku. Zawartość dołka bez zmian - jedno nieśpiące pisklę i dwa jajka w całości (nie widać śladów rozdzielania się części, a tak jak leżały to w ogóle żadnych śladów klucia nie było widać) Bocian usiadł.
Offline
Użytkownik
Jeden bociek wysiaduje, drugi stoi.
Stoi na jednej nodze i czyści piórka.
Mało tego stojąc, na jednej nodze, jeszcze daje radę
przegarnąć piórka tego co wysiaduje.
Wzorowa rodzinka.
Errata
Bociek wysiadujący wstał. Drugi machnął kilka razy skrzydłami i przewietrzył dołek.
Maluch dokazuje, jedno jajko mocno pęknięte, kolejne ma małe okienko.
Ostatnio edytowany przez marysiaa (2016-06-09 00:03:08)
Offline
Użytkownik
Wstaje nowy dzień. Przed nami 4 tygodnie najdłuższych dni w roku. W gnieździe zmiana:
3:26 - bocian stojący poskubał delikatnie wysiadującego po piórkach na szyji (z.1), ten wstał z dołka (z.2), rozprostował skrzydła (z.3) i w tej samej minucie wyleciał z gniazda na żerowisko. Pozostały na gnieździe podszedł do dołka, badawczo obejrzał (z.4) jego zawartość. Delikatnie poprawił coś pod pisklęciem (z.5) i chwilę później już ochraniał zawartość gniazda (z.6). Niestety, nie poruszył jajek, a pisklę skutecznie je zasłania.
Wieczorem widziałam na jednym jaju szczelinkę.
Obrazki skopiowałam ze swojego własnego filmika, bo łatwiej wybrać sytuacje w gnieździe warte pokazania.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline