Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
11.08.2019
Wczoraj po raz pierwszy tylko jeden młody nocował na gnieździe. Oru wyleciał przed południem i już nie wrócił do domu. Za to dwukrotnie odwiedził gniazdo Karl II. Przyniósł duże ilości ryb, które w całości przypadły Aru. Wieczorem młodziak dostał tak duży posiłek, że część ryb pozostała niezjedzona, a bociek wyglądał, jakby miał prostokątną szyję
Dziś skrzydło Aru wygląda lepiej Po porannym karmieniu Aru nadal przebywa w domu, a na środku gniazda leżą niezjedzone ryby (około 10 sztuk)! Oru prawdopodobnie podjął już migrację i pewnie dobrze sobie radzi, skoro nie wraca do gniazda; a Aru jeszcze nigdy nie był tak syty jak teraz Ciekawe, czy zdecyduje się odlecieć, dopóki Karl tak dobrze go karmi
Offline
Moderator
11-08-2019
Wczoraj od rana młode bociany odbywały krótkie loty treningowe, wracały do gniazda, ale od godziny 10:28 nie ma młodego bociana Oru, nie wrócił do dzisiejszego rana .
Samiec Kral II przybył do pustego gniazda, czekał od 11:54. Opuścił gniazdo o 13:25, ale nie poleciał daleko, wrócił o 13:56, o 13:58 wrócił również na gniazdo Aru i rodzic zawrócił,bo może widział Aru niedaleko gniazda ?. Nakarmił młodego. Porcja była wystarczająco duża dla dwóch młodych, Aru zjadał z apetytem dorodne ryby, jeszcze zostawił na gnieździe. Był tak najedzony, że już do wieczora nie ruszył się z gniazda. Wieczorem o 19:38 znów dostał pokarm, to już był przesyt dla młodego, nie mógł dojeść przyniesionego pokarmu.
Noc Aru spędził sam na gnieździe.
Dzisiaj rano rozciągnął się trochę i opuścił gniazdo. Był niedaleko, widział (?) nadlatującego rodzica i wrócił na gniazdo, dostał solidne śniadanie o 07:36, potem jeszcze jedno o 09:50. Ten ostatni posiłek, to już za dużo dla jednego młodego, z "góry" ryb zjadł może dwie, reszta leży na gnieździe.
Film: jeszcze razem na gnieździe i odlot Oru https://www.youtube.com/watch?v=saYG0TS7-mQ
Film: solidne karmienie Aru https://www.youtube.com/watch?v=gqoh0o2Z-uc
Film: dzisiaj to już przesyt, Aru nie może zjeść tylu ryb https://www.youtube.com/watch?v=n3hHNQv1_OI
To nie jest oficjalna wiadomość (przeczytałam na forum Looduskalender), ale prawdopodobnie Oru jest już dzisiaj na Łowie i leci dalej na południe
Godziny obserwacji wg czasu z kamery.
Offline
Moderator
13-08-2019
Rana skrzydła Aru goi się bardzo wolno, kiedy podnosi skrzydło widać duży ubytek w piórach po wewnętrznej stronie. Czasem mam wrażenie, że widać minimalne świeże ślady krwi.
Wydaje mi się, że również jedna stopa Aru wygląda niepokojąco, jakby ślady ran na palcu - fot.1, na fot.2 dla porównania druga stopa
Skrzydła: fot. 1 - widać jak nierównomiernie są ułożone pióra po wewnętrznej stronie lewego skrzydła, na fot.2 pomiędzy lotkami lewego skrzydła (chorego) widać wystające białe "kolce", nie mam pojęcia co to może być ???
Aru wyfruwa z gniazda, leci ładnym, płynnym lotem, ale na krótkie dystanse, prawdopodobnie przy dłuższym locie kontuzja skrzydła sprawia problem i młody bocian wraca do gniazda, tu spędza dużo czasu. Na szczęście troskliwy samiec Karl II jeszcze go karmi. Dzisiaj do czasu obserwacji (do ok. godziny 19:00) był trzy razy na gnieździe. Pierwszy raz przyleciał na puste gniazdo, Aru zobaczył nadlatującego rodzica i zaraz przyfrunął, Karl II odleciał natychmiast, nie nakarmił młodego, ale już podczas drugiego i trzeciego przylotu rodzica, Aru dostał dwie solidne porcje pokarmu.
Offline
Moderator
17-08-2019
Dzisiaj Aru kończy 93 dzień życia, 11 dni temu miał kontuzję skrzydła, ale wykonuje loty na krótkie dystanse, większość czasu spędzał na gnieździe, może to lepiej, bo nie nadwyrężał chorego skrzydła.
Karl II przynosił mu solidne porcje pokarmu, więc młody nie głodował.
Jednak kiedyś musiał nastąpić ten moment, że rodzic podejmie decyzję o migracji i przestanie karmić młodego.
15 sierpnia o 14:47 przyleciał Karl II na puste gniazdo, czekał, Aru był niedaleko, przyleciał o 15:24, rodzic jeszcze go nakarmił, to był ostatni posiłek podany przez rodzica, Karl II nie pojawił się już na gnieździe aż do dnia dzisiejszego, prawdopodobnie rozpoczął jesienną migrację.
Wczoraj Aru cierpliwie czekał, nie dostał już posiłku, wyfruwał z gniazda, ale czy potrafi już samodzielnie znaleźć pokarm ?
Dzisiaj rano wyfrunął z gniazda o 09:02, leciał wysokim lotem w głąb lasu. Wrócił jednak o 10:06, po kilku minutach znów wyfruwa i leci w tym samym kierunku co poprzednio, zaraz jednak zawrócił, nie wylądował na gnieździe, stanął na gałęzi niewidocznej w kamerze, lądowanie nie było zbyt precyzyjne. Odleciał ponownie o 10:15, słychać było zdecydowany łopot skrzydeł odlatującego ptaka.
Dzisiaj na forum Looduskalender Urmas Sellis zamieścił notatkę. Cytat, tekst w całości)
"Wczoraj 10: 38-12: 27 Aru latał dookoła, nie w pobliżu gniazda, ale około 4,5 km na północ, a następnie 7,5 km na południe od gniazda. Lokalizacje były dokonywane co dziesięć minut i były tylko punkty lotu do zobaczenia, nikt na ziemi.
Zobaczymy, ale dziś pogoda wydaje się odpowiednia do rozpoczęcia migracji. Również zachowanie Karla II to potwierdza, a nie karmi.
Nie ma w naturze niczego, co 100% jest w stanie przewidzieć, tylko prawdopodobieństwo może być czasami wyższe (jeśli mamy więcej wiedzy i doświadczenia do prognozowania)! Tak więc nieprzewidziane zdarzenia lub wypaczone zachowania mogą się zdarzyć, jeśli szukamy jednej lub kilku osób, ale ogólny obraz populacji możemy uzyskać dzięki wszystkim posiadanym informacjom i jeśli wiemy, jak je wykorzystać.
Śledzenie naszych kilku osób daje, mam nadzieję, dodatkowe informacje, ale lepiej nie zmniejszać ich wartości przez nas samych!"
Źródło: https://www.looduskalender.ee/forum/vie … start=6980
Godziny obserwacji wg czasu z kamery.
Film: Aru po raz ostatni na gnieździe https://www.youtube.com/watch?v=GBN1kuD5FO4
Aru rozpoczął migrację !
Na chwilę obecną jest na Łotwie
Wiadomość została oficjalnie ogłoszona na forum Looduskalender. Mapa przelotu poniżej w linku:
Źródło: https://www.google.com/maps/d/viewer?mi … 99982&z=10
Oru - witamy w Polsce
Źródło: Mapy migracji ptaków estońskich: http://birdmap.5dvision.ee/EN
Przelot Oru oznaczony jest kolorem zielonym (czarny to Eedi, inny dorosły bocian czarny z Estonii, samiec)
Offline
Moderator
Offline
Moderator
22-09-2019
ORU
Po dość długim odpoczynku Oru opuścił Polskę (Rezerwat Warzewo) 16 września rano a wieczorem jego GPS pokazał lokalizację na Ukrainie (okol. Dmytriva).
Obecnie Oru przebywa w południowo wschodniej Rumunii, niedaleko północnej granicy z Bułgarią, okol. Chselet). Młody bocian wybrał mniej wyczerpującą podróż omijając Karpaty, poleciał na południe wzdłuż wschodniej strony gór.
ARU
Młody bocian podczas wędrówki robi częste postoje, leci na południe, ale lubi zawracać na trasie w kierunku północnym.
Jeszcze 14 września był na Białorusi, w tym dniu przeleciał najdłuższą odległość (jak do tej pory) bez dłuższych postojów, bo ok. 341 km i zatrzymał się na Ukrainie (okol. Dubiwka), po jednodniowym odpoczynku wrócił z powrotem na Białoruś, GPS wskazywał okolice miejscowości Kupiatycze, Liubel. Na dzień dzisiejszy przebywa w niedaleko Pińska na Białorusi.
Dla porównania inny bocian estoński Eedi na dzień dzisiejszy jest już w Arabii Saudyjskiej)
Źródło: http://birdmap.5dvision.ee/EN
Offline
Moderator
Aru
Młody bocian utknął na Białorusi. Na mapie migracji długo nie było widać większych zmian w jego lokalizacji. Sytuacja zaczęła być niepokojąca, kiedy nadajnik Aru rozpoczął przesyłanie nieprawidłowych danych od 06 października, moc baterii nadajnika szybko spadała.
Urmas Sellis i ekipa estońska podjęła decyzję o poszukiwaniu młodego bociana, ale uzyskanie zgody i przeszkody administracyjne do działań na terenie przygranicznym na terytorium obcego państwa wydłużałyby czas na zorganizowanie poszukiwań, wtedy ruszyła machina sieci internetowej. Apel o pomoc dla Aru na portalach społecznościowych okazał się skuteczny, a odzewt bardzo szybki!
Wczoraj, 10 października Aru został odnaleziony w lasach niedaleko Pińska przez białoruską organizację Centrum Pomocy i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Sirin”.
Aru żyje, ma złamane skrzydło, ogólnie jest bardzo osłabiony. Młody bocian jest już pod opieką lekarzy weterynarzy, którzy starają się poprawić kondycję ptaka i zająć się jego rehabilitacją.
Źródło: https://www.looduskalender.ee/forum/vie … 70#p696770
Kilka godzin później, aktualizacja powyższej informacji:
Niestety, mimo usilnej interwencji weterynaryjnej Aru nie przeżył nocy , odmawiał karmienia, nie pomogła również kroplówka wzmacniająca :(
Sekcja zwłok ptaka wykaże przyczyny śmierci.
Kilka lat temu (2012 rok) młody, estoński bocian czarny Lenny miał uszkodzony dziób, został zabrany z gniazda celem udzielenia pomocy lekarza weterynarii, ale on również nie przeżył, podobnie odmawiał samodzielnego pobierania pokarmu a podawanie mu pokarmu przez ludzi było dla niego dodatkowym stresem ( http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … d=244&p=22 ) . Tak więc widać, choćby na tych dwóch przykładach, jak bardzo silnie zakodowana jest dzikość natury u bociana czarnego.
Offline
Moderator
Oru
Tymczasem Oru kontynuuje podróż na południe.
Wg danych przekazywanych przez jego nadajnik GPS na dzień 10 października Oru przebywa w Turcji.
Źródło: http://birdmap.5dvision.ee/EN
Offline
Moderator
12.10.2019
Na forum estońskim podano wyniki przeprowadzonej w dniu wczorajszym sekcji zwłok Aru. Okazało się, że bocian miał uszkodzony kręg szyjny i ugryzienia małego drapieżnika. Nie ma informacji o zranionym skrzydle.
Źródło: https://www.looduskalender.ee/forum/vie … start=7220
Nie wiemy, czy ugryzienie było przyczyną śmierci; zastanawiam się, czy już wcześniej bociana nie dopadły jakieś problemy zdrowotne. Być może był już osłabiony, gdy stał się ofiarą ataku, no bo czy mały drapieżnik zaatakował by dużego, zdrowego, silnego bociana? Tego pewnie już się nie dowiemy.
Sytuacja wygląda teraz tak, że z czwórki piskląt z tegorocznego lęgu po pół roku został już tylko jeden bocian. Oru znajduje się nadal w Turcji; pewnie jest w dobrej kondycji, gdyż przeleciał wczoraj trasę 109 km w pobliże jeziora Dam Çatalan.
Źródło: https://www.looduskalender.ee/forum/vie … start=7240
Offline
Moderator
ORU
Zakończył swoją pierwszą migrację w Turcji, gdzieś w okolicach Adany
Od 12 października, od godzin popołudniowych nadajnik GPS przestał przesyłać dane a szczegółowe parametry z lokalizatora (do których dostęp mają tyko nieliczni obserwatorzy) wskazują z dużym prawdopodobieństwem, że ostatni młody bocian z tegorocznego lęgu Oru nie żyje Trwają poszukiwania nadajnika Oru.
Źródło: http://birdmap.5dvision.ee/EN
Offline
Moderator
22.10.2019
Dziś na estońskim forum pojawił się wpis Urmasa Sellisa dotyczący poszukiwań Oru i jego nadajnika. Przetaczam go poniżej. Niestety, mimo usilnych starań nie znaleziono ani nadajnika, ani szczątków ptaka.
"Do tej pory trzy zespoły szukały Oru w ostatniej lokalizacji, w której mamy dane GPS. Rozejrzeli się też po polach, pytali o to miejscowi. Ale po obu stronach kanału i kanału jest gęsta i wysoka roślinność. Lokalnym głównym owłosionym drapieżnikiem jest mangusta egipska (Herpestes ichneumon), kopiąca nory po bokach kanału.
Jeden zespół użył nawet psa wyszkolonego do badania ptaków, ale pies był bardzo zainteresowany tymi norami. Nie znaleziono nawet piór. Ale w dziewiętnastym południe na wykresie było trochę światła, ładującego akumulator krótko. Oczywiście nie wystarczyło to wpłynąć na akumulator. Jednocześnie oznacza to, że urządzenie nie jest w pełnej ciemności, na przykład w norze."
Źródło: https://www.looduskalender.ee/forum/vie … t=7560#top
Z żalem myślę o tym, jak wiele wysiłku włożyli bociani rodzice w odchowanie swoich dzieci i jak szybko zakończyły one swoją egzystencję. Wszystkie starania na darmo, kilkumiesięczny trud bez efektu... Jak kruche jest życie i jak niewielki procent młodych ptaków przeżywa najpierw okres gniazdowania, a potem migrację...
Offline
Użytkownik
Nie wiedziałam, że piszecie tutaj tak ważne posty i nie zaglądałam na to forum. Przykre wiadomości W trakcie czytania myślałam o tym, o czym Agata napisała w ostatnich zdaniach... Miejmy nadzieję, że ten sezon będzie szczęśliwszy.
Offline
Moderator
Sezon lęgowy 2020
Ruszyła kamera na gniazdo bocianów czarnych
Link do podglądu : https://www.youtube.com/watch?v=GFIG5CtQNFY
Na gniazdo przyleciał już pierwszy bocian
Offline
Moderator
10-04-2020
Dzisiaj rano bocian energicznie zabrał się do odbudowy gniazda. Przynosił mech, patyki, gałązki. Przygotowuje gniazdo na przylot samicy. Kilka razy kiedy lądował na gnieździe głośno gwizdał, to charakterystyczne dla samców bociana czarnego.
Obserwując jego zachowanie od wczoraj sądzę, że jest to samiec.
Offline
Zbanowany
Offline
Zbanowany
7.24. na gnieździe zastałem jednego osobnika gatunku bociana czarnego (f.1.).
7.27. bocian odleciał, pusto.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2020-04-13 07:28:53)
Offline
Moderator
Offline
Zbanowany
Estonia.
12.29. na gnieździe zastałem jednego osobnika gatunku bociana czarnego przy pracy (f.1.).
11.55. czas polski-tak bo obraz się zacina i nie wiadomo jaka sytuacja jest naprawdę na gnieździe nawet z czasu przekazu.
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2020-04-14 11:58:10)
Offline
Zbanowany
Offline
Zbanowany
13.54. zastałem jednego bociana na gnieździe.
http://prnt.sc/s0gsmi
16.13. gniazdo puste.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2020-04-16 15:15:03)
Offline