Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
23:21 boćki nadal stoją, małe się wiercą...
23:24 stojący najbliżej bociek zainteresował się małymi i wreszcie na nich usiadł ufff
Ostatnio edytowany przez piszonka (2008-05-23 23:16:33)
Offline
Witam !
Odnośnie postów wyżej, pragnę wyjaśnić, że bociek ...też ptak A więc i wstać musi... i kości rozprostować też musi i pozycję zmienić też musi.
Dodam, że młode (zimno czy ciepło) również muszą zażyć trochę powietrza. Potem jednak są ponownie ogrzewane przez dorosłego.
Im będą starsze tym mniej będą ogrzewane przez rodziców, z czasem (w dzień) będą także zostawać same na gnieździe.
Proszę mi wierzyć...ptaki wiedzą, co czynią.
Zacytuję tu dr Piotra Indykieiwcza z jego książki Bocian biały Ciconia ciconia (L.):
"Po kilku dniach od momentu wyklucia pisklęta osiągają zdolność termoregulacji i od tego czasu rodzice wspólnie mogą opuszczać gniazdo..." (Indykiewicz 2004)
Na razie dorosłe boćki ogrzewają młode i nie opuszczają gniazda ale 20 minutowe "wietrzenie" piskląt (nawet w nocy) nie jest powodem do niepokoju.
Jednakże dziękuję za podane informacje, są one ważne tak w dzień jak i w nocy, bo uczą nas wszystkich prawidłowej obserwacji ptaków. Zarazem dają nam możliwość dojrzeć zmiany w zachowaniu piskląt i w zachowaniu dorosłych bocianów. Dobrze jest więc notować te spostrzeżenia - oczywiście zawsze z podaniem godzin obserwacji i czasu jak długo pisklęta nie były ogrzewane (lub gdy pozostaną w dzień same - jak długo pozostaną same).
Pozdrawiam
Eva Stets
Offline
Użytkownik
6.15-6.45 - dorosły, stojąc nad pisklętami, pilnuje gniazda.
7.00 - bociek porządkuje ściółkę w dołeczku: przedziobuje ją, przekłada sianko, stoi tuż przy pisklętach.
Offline
Użytkownik
9.50 - maluchy w dołku przytulone do siebie, dorosły drzemie na stojąco tuż obok nich
9.55 - bocian pochylił się nad maluchami, aby sie podrapać. Opacznie to zrozumiały - zaraz zaczęły wyciagać szyje w stronę dzioba i klekotać
10.22 - sytuacja bez zmian. Dorosły stoi tyłem do kamery, maluchy (wiać dwa), rozrabiają. Trenuja skrzydełka, klekocą, gramolą się tyłem z dołka, gdy chcą skorzystać z wc. (fot.1)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-24 10:15:08)
Offline
Użytkownik
wlasnie dorosly wyrzuca poza gniazdo male martwe 5 piskle...ohydnie to wyglada--jakby chcial zjesc ...
Offline
Użytkownik
11:40 bocian wygrzebał z gniazda dużą kupkę ściółki i wyrzucił z gniazda. Wg mnie nie było to ciałko 5 pisklaka bo było za lekkie. A jednak to było ciałko... To dobrze, że nie ma go już w gnieździe.
Bociek pracowicie starał się wyrzucić tą kępkę poza gniazdo. Najpierw wyrzucił w kierunku trawy a następnie przeniósł w dziobie i wyrzucił mniej więcej gdzie jest kamera.
Czy ktoś zrobił tego zdjęcie??
Ostatnio edytowany przez piszonka (2008-05-24 11:38:49)
Offline
Użytkownik
piszonka napisał:
11:40 bocian wygrzebał z gniazda dużą kupkę ściółki i wyrzucił z gniazda. Wg mnie nie było to ciałko 5 pisklaka bo było za lekkie.
Bociek pracowicie starał się wyrzucić tą kępkę poza gniazdo. Czy ktoś zrobił tego zdjęcie??
Obserwowałam fragment tej sceny. Niestety, nie widziałam momentu wydobycia tego czegoś z gniazda. Był to ciemny kształt, z "dyndajacymi" fragmentami, bocian potrząsał tym i przerzucał, podnosił i znów machał głową. Ostateczne pozbycie się tego czegoś odbyło się poza kadrem.
Mam pytanie do piszonki - widziałaś z którego miejsca w gnieździe wygrzebał bocian to coś?
Offline
Użytkownik
grzebał dziobem wewnątrz gniazda i wyciągnął mniej więcej ze środka spod piskląt. Myślałam, że to udeptana ściółka, ale po pierwsze nie "rozwalała się" jak ją trzymał w dziobie i była za duża jak na zwykłą kępkę trawy.... Tylko myślałam, że będzie pisklę cięższe i nie będzie mógł tak łatwo je wyrzucić. A jak już napisałam wyrzucał je dwa razy - raz odrzucił w kierunku trawy, a następnie podszed do trawy wziął i przeniósł w kierunku kamery i wyrzucił ze strony kamery.
Offline
Użytkownik
Nie wyrzucil-lezy caly czas-czarny wegielek- z boku
Offline
13.28 Przed chwilą nastąpiła zmiana rodziców w gnieździe. Nowo przybyły wyrzucił coś z gniazda, trudno powiedzieć, co to było - duże, postrzępione. Poleciało naprzeciw kamery, za trawę gniazda.
Offline
Dziękuję za powyższe opisy i zarazem bardzo proszę o podawanie godzin obserwacji (tak jak w poście piszonka z godz. 11:34 i Renia z godz. 13:22 - w postach wyżej) a jesli to możliwe - proszę o zamieszczenie 1 - 2 zdjęć dokumentujących obserwacje.
Eva Stets
Administrator forum
Offline
Użytkownik
13:17 - 13:21
Napisałam to w "życiu piskląt"
Część "tego" bocian wyrzucił na lewo od kamery poza gniazdo.
(byłam na transmisji strumieniowej więc tylko notowałam godziny). Akcja dziala się zbyt szybko, żeby zrobić fotkę
Offline
Widziałam Pani wpis, Pani Mariolu i bardzo dziękuję za opis, podanie informacji i odnotowanie godziny.
Link do tego wpisu (z wątku o życiu piskląt) podaję dla ułatwienia także i tutaj:
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 8404#p8404
Dziękuję również Reni, jaaga i piszonka za opis tego faktu w postach wyżej.
Pozdrawiam
Eva Stets
BABCIA Mariola napisał:
13:17 - 13:21
Napisałam to w "życiu piskląt"
Część "tego" bocian wyrzucił na lewo od kamery poza gniazdo.
(byłam na transmisji strumieniowej więc tylko notowałam godziny. Akcja dziala się zbyt szybko, żeby zrobić fotkę
Offline
Użytkownik
14.00-14.25 - spokój w gnieździe. Dorosły stał niemal nieruchomo, maluchy czasem sie wierciły.
14.25 - dorosły pochylił się nad pisklakami, bo zaczęły przejawiać większą aktywność. Skubnął z brzegu gniazda jakąś kępkę trawy, rzucił maluchom - jeden od razu pochwycił i kilka sekund trzymał w dziobku. Drugi złapał jakąś trawkę. Dorosły zaczął czyszczenie piór.
14.33 - i znów bocian znieruchomiał tyłem do kamery, w dołku względny spokój
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-24 14:28:49)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Witam. Widzę, że nie macie fotek, więc przekazuje je. Proszę je wstawić w odpowiednie miejsce.
Bocian coś wygrzebał spod pisklaków, pewnie to było martwe ciałko, chodził z tym po całym gnieździe, raz odrzucił w trawę, potem to podniósł i wyrzucił w stronę kamery.
11:39 - 11:40
Ostatnio edytowany przez Urszula (2008-05-24 16:38:37)
Offline
Witam!
Do postu Urszuli: fotki są w odpowiednim miejscu a podczas ważnych obserwacji (a taką jest próba wyrzucenia martwego pisklęcia i opisane zachowanie bociana) nie gra zbyt dużej roli umieszczenie postu w czasie późniejszym.
Dziękuję za tą obserwację i za zamieszczenie zdjęć (czyt. post wyżej).
Pozostałym Forumowiczom dziękuję ponownie za podanie informacji na ten temat (czyt. kilka postów wyżej)
Pozdrawiam
Eva Stets
Administrator forum
Offline
Użytkownik
19.55 - maluchy przytulone do siebie leżą w dołku, dorosły stoi na straży, czyszcząc pióra. Dziś wielokrotnie w róznych porach zagladałam do gniazda i ani razu nie widziałam, żeby bocianki były ogrzewane przez rodzica.
Co chwila któryś z maluchów podnosi się, zaklekoce, popiskuje, a potem wtula się w rodzeństwo.
20.10 - bocian na moment przebudził się z drzemki, podrapał się po głowie, na co maluchy zareagowały piskami i klekocikami. I znów powrót do stanu poprzedniego - dorosły drzemie z dziobem wtulonym w napuszoną pierś, bocianki leżą wtulone w siebie.
20.15 - bocianki bardziej energiczne - najpierw do klekotu zrywa się najmniejsze, za moment kolejne 2. Dorosły schyla się nad dziećmi i wyrzuca z siebie coś sporego - fot.1 (podejrzewam, ze to ten sam stworek, który był serwowany dzieciom już dwukrotnie - pisałam o tym w wątku "Co jedzą młode bociany"), z czym one nie mogą sobie poradzić. Szarpią stworka, w końcu jeden z nich połyka to coś w całości. Próbował potem zaklekotać, ale z gardziołka żaden klekot sie nie wydobył. Kilkakrotnie wyraźnie połykał to coś - spore było ...
20.22 - bocian WRESZCIE zasiada na gnieździe. Na 4 minuty.
20.35 - bocian stoi pochylony nad pisklakami tyłem do kamery. W dołku chyba spokój - pisków nie słychać, ale to może dlatego, ze w budynku gminy jakaś głośna impreza ...
20.46 - wraca drugi rodzic, pilnujący dotychczas opuszcza gniazdo. Karmienie. Potem bocian wyjada resztki, a o 20.51 zasiada na gnieździe, ogrzewając maluszki.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-24 20:44:52)
Offline
20.48 Zmiana rodziców w gnieździe, karmienie. Pisklęta zajadają z ogromnym apetytem. (fot.1)
Jak bociany przeżyją to "Wesele w Przygodzicach"?!
Na szczęście sprawiają wrażenie, jakby dochodząca z dołu muzyka i inne hałasy nie robiły na nich większego wrażenia.
20.56 Rzadki dzisiaj widok - rodzic ogrzewa pisklęta. (fot.2)
Ostatnio edytowany przez nupi (2008-05-24 20:56:16)
Offline