Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
11 czerwca 2008
Zamieszczone w Looduskalender 10 czerwca 2008 - 23:03 (tekst: Urmas Sellis)
http://www.looduskalender.ee/en/node/650
“Cisza po burzy
Noc± [9/10] w lesie by³o 6 stopni, a w ci±gu dnia temperatura dochodzi³a do 21. Oko³o trzeciej spad³o parê kropel, ale by³ to raczej przelotny deszczyk. W nocy i rano wiatr siê uspokoi³, lecz po po³udniu w porywach osi±ga³ do 15 m/sek.
Wtorek znacznie ró¿ni³ siê od poniedzia³ku – nasta³ spokój po burzy, nie by³o ¿adnych niepokojów w gnie¼dzie. Pisklêta bawi³y siê i gaworzy³y miêdzy sob±, od czasu do czasu rozprostowuj±c nó¿ki i skrzyde³ka… Na zdjêciu widaæ rozgrywkê konkursow± zmierzaj±c± do rozstrzygniêcia - „czyje nogi s± najmniej chwiejne”. Wygra³o najmniejsze pisklê! [a jednak! – przyp. D_P].
Rodzice dostarczali pokarm co najmniej sze¶æ razy [ja wiem o piêciu – przyp. D_P]. Pisklêta staj± siê coraz sprytniejsze i przechwytuj± dostawê zanim dotrze ona na powierzchniê gniazda. Wszystko dzieje siê tak szybko, ¿e trudno czasem zauwa¿yæ, kto karmi w danym momencie – Padis, czy Donna.
Wieczór przyniós³ trochê wiêksze opady deszczu, które jednak nie zniweluj± w istotnym stopniu skutków suszy. Prognozy pogody przewiduj± podobne opady w koñcu tygodnia.”
Offline
Użytkownik
13 czerwca 2008
Niestety ani wczoraj ani dzi¶ nie mam mo¿liwo¶ci ta tyle czêstego podgl±dania gniazda, by móc zrobiæ fotki w ciekawszych momentach, czy te¿ poczyniæ dok³adniejsze obserwacje, a sytuacja zaczyna naprawdê niepokoiæ. Wczoraj pisklêta kilkakrotnie wykazywa³y poruszenie pojawianiem siê obcego bociana w pobli¿u gniazda, równie¿ w nocy s³ysza³am ich charakterystyczne burczenie. By³y tylko cztery karmienia (podobnie, jak przedwczoraj).
Dzi¶ rano odby³o siê pierwsze karmienie o 8:21 (czasu lokalnego), prawdopodobnie przez Donnê (?), choæ po tym, co nast±pi³o pó³torej godziny pó¼niej, do koñca nie mo¿na byæ pewnym. O 9:46 w gnie¼dzie stoczona zosta³a walka miêdzy intruzem i Padisem, któr± Padis przegra³ – bezpo¶rednio po walce w gnie¼dzie zosta³ (na krótko) intruz. Padis nie pojawi³ siê dot±d.
O 10:25 – kolejne karmienie przez bociana bez obr±czki, chyba jednak przez Donnê.
Zdjêcia skopiowane z forum Hancock Wildlife Chanel (Martin_P):
Gdyby kto¶ poczyni³ nowe obserwacje z tego gniazda, to bardzo proszê o dzielenie siê nimi, nawet bez fotek. Ja tylko sporadycznie i na krótko bêdê mog³a dzi¶ tam zagl±daæ, o ile w ogóle.
Offline
Użytkownik
W godzinach popoludniowych wczoraj byla chyba kolejna zagrazajaca sytuacja.Nie wpisywalam,bo nie bylam pewna swoich obserwacji,ale widzialam,ze pisklaki staly zbite w gromadkê (najmniejszy troche za rodzenstwem), charakterystycznie burcza³y i wydawaly odglosy bliskie klekotaniu,robily na mnie wrazenie bardzo zdenerwowanych.Z prawej strony ekranu,wydaje mi sie,widzialam co chwile koniec czerwonego dzioba.Bocianki z jednej strony pochylaly sie ale z drugiej bylo widac,ze stawiaja czo³a sytuacji , sa zdeterminowane i bronia swojego gniazda (przynajmniej ja to tak odczuwalam).To trwalo dosc dlugo,po chwili uslyszalam tylko ³opot skrzydel i zobaczylam mocno poruszaj±c± sie z prawej strony gal±¼.Pisklaki jeszcze chwile byly niespokojne,potem uspokoily sie.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2008-06-13 10:01:23)
Offline
Użytkownik
12.54 (naszego czasu) pisklaki le¿± blisko siebie i ¶pi±, wygl±da na to ¿a wszystko jest ok.Co jakis czas podnosz± g³ówk±,która znowu opada na bok.Czasami tak¿e ziewaj±, wydadz± d¼wiêki.Woko³o ¶piewaj± piêknie inne ptaki.Chwilami ¶wieci s³oñce,chwilami sa chmury
14.54 podczas przeprowadzonej dwugodzinnej obserwacji gniazda pisklêta by³y same.Zachowywa³y siê do¶æ spokojnie.W wiêkszo¶ci spa³y,prostowa³y nó¿ki i skrzyd³a.Czasami skrzecza³y.Do gniazda nie zbli¿a³ siê ¿aden ptak-ani rodzic ani intruz.
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-13 12:50:18)
Offline
Użytkownik
Z przegl±du wy¿ej wspomnianego forum wynika, ¿e poranna dramaturgia zdarzeñ nie mia³a kontynuacji. Analiza zdjêæ z godziny 10:24 wykaza³a, ¿e to Padis karmi³ pisklêta, a wiêc nic z³ego na szczê¶cie mu sie nie sta³o. Intruz nie pojawi³ siê wiêcej i dalszy ci±g dnia min±³ spokojnie. Kolejne karmienia mia³y miejsce o 13:00 przez Donnê, o 16:18 przez Padisa i ostatnie - o 17:57 przez Donnê.
Dziwny przypadek z tego intruza - sprawia wra¿enie, ¿e usi³uje znale¼æ uj¶cie dla swego niespe³nionego instynktu rodzicielskiego, a przy okazji byæ mo¿e przej±æ gniazdo, bo pewnie w³asnego nie ma. Chyba nie ma z³ych zamiarów wobec piskl±t. Gdyby mia³, to w sytuacji, gdy pisklêta s± w zasadzie dzieñ i noc same, bez trudu móg³by je zrealizowaæ. W swej dzisiejszej notatce dot. dnia wczorajszego (której nie przytaczam, bo informacje s± w czê¶ci zbli¿one do podanych ju¿ u nas) Urmas Sellis pisze "(...) Niewykluczone, ¿e pojawiaj±cy siê bocian mo¿e chcieæ karmiæ pisklêta – takie zdarzenie zarejestrowano w Czechach".
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-13 20:37:08)
Offline
Użytkownik
20.47 - 21.15 czasu est. trzy bocianki siedz± na kuperkach, dwa starsze z przodu maluszek za nimi.Wygl±daj± jak zmok³e kury. Chyba drzemi±, co rusz opadaj± im g³ówki. Ogólnie panuje spokój.S³ychaæ wyra¼nie ,ze pada silny deszcz, w oddali jeszcze grzmi.Zapewne ju¿ jest po burzy bo chwilami zaczynaj± ¶piewaæ ptaki.Ten bocianek który siedzia³ z ty³u zblizy³ siê do rodzeñstwa i tak troszkê wtuli³
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-14 18:04:06)
Offline
Użytkownik
15 czerwca 2008
Informacja z Looduskalender dotycz±ca 14 czerwca 2008:
„Szczê¶liwych urodzin ! … Mr. Big skoñczy³ miesi±c ¿ycia
(Zamieszczone przez Kotkaklubi 15 czerwca 2008, 14:40)
Miesi±c temu wyklu³o siê pierwsze pisklê Donny i Padisa. Internetowi obserwatorzy bocianiego gniazda z forum Hancock Wildlife Channel nadali mu imiê Mr. Big (Pan Du¿y) z uwagi na jego szybki wzrost. Pogoda jest deszczowa i dla bocianich dzieci oznacza to wiêcej jedzenia – najbardziej odpowiedni prezent urodzinowy od twórcy pogody.
Jutro [czyli dzi¶ – przyp. D_P] s± prawdopodobnie urodziny Mr. Middle (Pana ¦redniego). Ale je¶li chodzi o urodziny Miss Little (Panny Malutkiej), to trochê bardziej skomplikowane, poniewa¿ dzieñ jej wyklucia nie jest ca³kiem pewny, przynajmniej dla mnie. Jest jednak prawdopodobne, ¿e to trzecie z kolei wyklute pisklê. Ten ci±g urodzin daje bocianoholikom [storkaholics] powód do ¶wiêtowania przez kolejne trzy dni. Ci, którzy uwa¿aj±, ¿e Miss Little wyklu³a siê pó¼niej …, no có¿, mog± ¶wiêtowaæ nawet d³u¿ej. W nastêpnym miesi±cu z pewno¶ci± bêdziemy ¶wiadkami pierwszych lotów piskl±t, pod warunkiem, ¿e w miêdzyczasie nie wydarzy siê nic z³ego.
Czasami w dniu urodzin jest w zwyczaju przegl±danie rodzinnego albumu – ja tak w³a¶nie zrobi³em. Poni¿ej zamieszczam fotografiê z ubieg³ego roku z Toony’m stoj±cym na skraju gniazda. Pozdrowienia dla wszystkich dzieci obchodz±cych dzi¶ urodziny!”
Od siebie dodam, ¿e wczoraj bocianki czeka³y wyg³odzone na pierwsze ¶niadanie do godz. 9:23 (Donna), drugiego ¶niadania nie by³o. Ze spó¼nionym obiadem przylecia³ Padis o 15:10, niewielki podwieczorek poda³a b³yskawicznie Donna o 16:36 (10 sek.), a potem równie b³yskawiczn± kolacjê o 19:05 (Donna).
Po ostatnim posi³ku jedno z wiêkszych piskl±t zwróci³o zjedzon± (chyba) ¿abê, drugie j± zjad³o, po kilkunastu minutach tak¿e zwróci³o. Sytuacja powtórzy³a siê raz jeszcze. Mo¿e by³a niejadalna? Pod wieczór zaczê³o padaæ (fot.1), w nocy przesta³o. Pisklêta przemoczone spa³y w pozycji siedz±cej.
Rano jeszcze mokre i bardzo g³odne czeka³y na pojawienie siê którego¶ z rodziców ze ¶niadaniem, ale pierwszy przyby³ (chyba) Padis dopiero o 13:01. Na kolejny posi³ek pisklêta czeka³y do 16:07 (nie rozpozna³am, kto dostarczy³, fot. 2,3). Deszcz jak na razie nie wp³yn±³ wiêc na zwiêkszenie obfito¶ci ³owów. Jeszcze niedawno do tej godziny pisklêta mia³y ju¿ 5 posi³ków, dzi¶ dwa.
Tu¿ przed pojawieniem siê rodzica i kilka minut po jego odlocie bocianki znów wykazywa³y objawy zaniepokojenia, wpatruj±c siê na lewo od gniazda i charakterystycznie (lecz s³abo) poburkuj±c (fot.4). Trwa³o to jednak niezbyt d³ugo. Teraz u³o¿y³y siê wreszcie wygodnie w przesuszonym ju¿ chyba gnie¼dzie przytulone do siebie i odsypiaj± mokr± noc.
Prawdopodobnie jutro Urmas Sellis przeprowadzi obr±czkowanie piskl±t!
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-15 15:20:10)
Offline
Użytkownik
16 czerwca 2008
http://www.looduskalender.ee/en/node/697
„15 czerwca – ci±g dalszy urodzin
zamieszczone przez Kotkaklubi 16 czerwca 2008 - 10:59; t³um. na ang.: Scott Diel
Deszcz w koñcu usta³ w lesie pó¼nym popo³udniem w niedzielê, a noc± temperatura wynios³a 12 stopni. Dzieñ by³ piêkny z temperatur± ponad 20 st., osuszaj±cym wiatrem i grzej±cym s³oñcem. Ale rano pisklêta nie wygl±da³y zbyt dobrze: ich nasi±kniête wod± upierzenie sta³o siê szare. Oko³o siódmej po po³udniu pisklêta wysch³y i przyodzia³y znów swe bia³e stroje, przez które przebijaj± siê nowe czarne piórka.
Deszcz oczywi¶cie nie u³atwi³ rodzicom zadania. Dostawa pokarmu nast±pi³a 18 godzin po wieczornym posi³ku.
Niewykluczone, ¿e w poniedzia³ek bêdziemy mogli zaobr±czkowaæ bocianki.”
Dzi¶ pisklêta na ¶niadanie czeka³y do 11:53 (fot.1-3) – prawie 16 godzin. Bardzo zg³odnia³e rzuci³y siê na przyniesione przez Padisa smako³yki, które zniknê³y w kilka sekund. Nadal „æwierka³y” z niezaspokojonego g³odu i szuka³y po gnie¼dzie jakich¶ przeoczonych drobinek. Na szczê¶cie po 15 minutach (12:08) zjawi³a siê Donna ze ¶wie¿± dostaw± (zaskoczy³o mnie to i nie zd±¿y³am zrobiæ fotek). Drugie pó¼ne ¶niadanie uspokoi³o ju¿ æwierkaj±ce towarzystwo.
W czasie gdy pisa³am ten post by³o kolejne karmienie - Donna, 15:39 - i znów by³o za pó¿no na fotki. Bocianki po posi³ku w wyra¼nie lepszym nastroju i kondycji (fot.4).
Na razie nie widaæ, by pisklêta by³y zaniepokojone pojawieniem sie w pobli¿u gniazda Intruza-Urmasa - byæ mo¿e plan zaobr±czkowania zosta³ prze³o¿ony na inny dzieñ z powodu porannego deszczu?
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-16 12:56:43)
Offline
Użytkownik
OBR¡CZKOWANIE
W momencie zbli¿ania siê ornitologa do gniazda, tzn. ustawianie drabiny bocianki zachowywa³y siê bardzo g³o¶no, usiad³y na lewym skraju gniazda, wygl±da³o na to,¿e moga ZARAZ WYPA¦Æ. Gdy ornitolog uk³ada³ swoje akcesoria w gnie¼dzie maluchy dalej ba³y siê.Z chwil± dotkniêcia i prze³o¿enia je w inne miejsce bocianki raptownie uspokoi³y siê.Podczas ca³ej akcji zachowywa³y siê b.spokojnie. Ornitolog zajrza³ w dzioby ka¿demu, wcze¶niej je mierzy³ (dziób,skrzyd³a) potem wa¿y³. Pó¼niej zak³ada³ obr±czki. Faktycznie na koniec za dobre zachowanie dosta³y nagrodê,w postaci ma³ych rybek,które zjad³y w ci±gu ok.6 min.
Po ca³ej akcji maluchy zachowuj± siê jakgdyby nic szczególnego siê nie sta³o.Pod sam koniec akcji zacz±³ padaæ deszcz i s³ychaæ by³o zbli¿aj±c± siê burzê.
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-17 19:10:02)
Offline
Użytkownik
Numery obr±czek: 7015, 701T, 7019
Waga: 1,850; 1,835; 1,480 kg
D³ugo¶æ dziobów: 88, 86, 82 mm
Bezpo¶rednio po zakoñczeniu akcji obr±czkowania rozleg³ siê grzmot i po chwili zaczê³o solidnie padaæ. To by³ dodatkowy stres dla oniemia³ych maluchów. Zmok³y, mokn± dalej i wci±¿ s± w szoku, ale przynajmniej nie s± g³odne. Tyle na razie.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-17 05:02:02)
Offline
Użytkownik
No i filmik z obr±czkowania, dzie³o jest z Hancock Wildlife:
http://www.hancockwildlifechannel.org/m … 6142027650
Offline
Użytkownik
17 czerwca
Pe³ny zapis video z wczorajszej akcji obr±czkowania: mms://video.eenet.ee/arhiiv/2008-06-16.asf udostêpniony przez uasdfg (z ekipy estoñskiej).
Dobrze, ¿e wczoraj Urmas podkarmi³ pisklaki - dzi¶, jak dot±d (prawie 17:00 EEST), by³y tylko dwa karmienia: przez Donnê 8:26 (fot.1) i Padisa 13:06 (fot.2). Po posi³ku by³a prezentacja nabytej bi¿uterii - najwiêkszy bocianek otrzyma³ obr±czkê z numerem 7015, ¶redni 7019, a najmniejszy 701T (fot. 3). Bojê siê, ¿e wiêcej dostaw pokarmu mo¿e nie byæ - oko³o 14:00 by³a burza i dot±d nieprzerwanie i do¶æ mocno pada. Bocianki ca³e przemoczone (fot.4), a ich rodzice gdzie¶ tam pewnie te¿. Nie jestem znawc±, ale wydaje mi siê, ¿e przemoczone skrzyd³a uniemo¿liwiaj± d³u¿szy lot. Je¶li nie przestanie padaæ (a na razie siê nie zanosi), to byæ mo¿e przyjdzie im czekaæ na nastêpny posi³ek do jutra.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-17 13:53:58)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
http://www.looduskalender.ee/en/node/720
"Dzieñ obr±czkowania
zamieszczone przez Kotkaklubi 17 czerwca 2008 - 21:32 (t³um. na angielski Scott Diel)
„Na minutê przed obr±czkowaniem” (fotografia wykonana w gnie¼dzie – autor Scott Diel)
Noc± 16 czerwca w lesie by³o 6 stopni, a rano kropi³ drobny deszczyk. Druga czê¶æ dnia by³a czê¶ciowo s³oneczna, z temperatur± 20 stopni – wszystko szybko wysycha³o. Poniewa¿ na wtorek zapowiadano deszcz, postanowili¶my zaobr±czkowaæ pisklêta jeszcze w poniedzia³ek. Uda³o nam siê to w ostatniej chwili, bo w³a¶nie kiedy skoñczyli¶my, zagrzmia³o. Bocianki chêtnie zjad³y pozostawione im rybki – pe³ne ¿o³±dki pomog³y im szybko zapomnieæ o zdenerwowaniu spowodowanym obr±czkowaniem. Wkrótce opublikujemy zebrane informacje.
Dziêkujemy tym, którzy przysy³ali nam pro¶by o sprawdzenie, czy dwa z piskl±t nie nabawi³y siê bocianich paso¿ytów. Niestety, zapomnieli¶my o pobraniu po jednym piórku od piskl±t, które mia³y pos³u¿yæ do testów DNA. Pod presj± zbli¿aj±cej siê burzy i przy ¶wiadomo¶ci bycia obserwowanym przez tysi±ce oczu praca jest znacznie trudniejsza ni¿ zazwyczaj! W gnie¼dzie byli Kristo i Urmas. ¯eby nie niszczyæ drzewa ci±g³ym wspinaniem, u¿yli¶my sk³adanej drabiny, która by³a ¼ród³em ha³a¶liwego brzêczenia."
Dwa dodatkowe zdjêcia zamieszczone przez Urmasa na forum Hancock Wildlife Channel - na pierwszym "Mr. Big", na drugim bocianki u³o¿one w równym szeregu po obr±czkowaniu.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-17 21:44:34)
Offline
Użytkownik
18 czerwiec g.15.36(cz.est.) W Estonii bardzo wieje, nadchodzi chyba burza (s³ychaæ grzmoty, ale jeszcze nie pada), ruszaj± siê b.ga³êzie i kamerka .Bocianki wtuli³y siê w siebie i próbuj± zasn±æ.
15.49 ju¿ po burzy, zaczê³y ¶piewaæ ptaki, bocianki rozejrza³y siê,jeden wsta³ rozprostowa³ nó¿ki i znowu przytuli³ siê do brata.Wszystkie maluchy ¶pi±
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-18 19:43:30)
Offline
Użytkownik
"Po prostu zwyczajny (deszczowy) dzieñ
Zamieszczone przez Kotkaklubi 18 czerwca 2008 - 11:04
Tekst: Urmas Sellis
T³um. na ang. Scott Diel
Na zdjêciu widaæ usytuowanie kamery
Temperatura w nocy 17 czerwca wynios³a 6 stopni, a w dzieñ oko³o 20. W ci±gu dnia nieco pokropi³o, ale o 14 zaczê³o mocno padaæ i do wieczora pisklêta by³y ca³kiem przemoczone …
Bocianki jak zwykle s± dobrze karmione. Padis musia³ umyæ gdzie¶ nogi, bo jak siê pojawi³ by³y one wyj±tkowo czerwone. Argo napisa³, ¿e pisklê z numerem obr±czki 7015 ma nieprawid³owo ukszta³towany (wygiêty) tylny palec. Niestety, nie zwrócili¶my na to wczoraj uwagi, choæ nie by³o to najwa¿niejsze uchybienie. Bocianek mo¿e mieæ problem ze staniem na ga³êziach, ale jest on ju¿ nieco przystosowany do tego drobnego upo¶ledzenia.
Oto wczorajsze wyniki pomiarów zanotowane przez Kristo:
Mr. Big (najwiêksze pisklê) – nr 7015 – skrzyd³o 265 mm, dziób 88 mm; waga 1,84 kg
Mr. Middle (¶rednie) – nr 7019 – skrzyd³o 254 mm; dziób 86 mm; waga 1,78 kg
Miss Little (najmniejsze) – nr 701T – skrzyd³o 227 mm; dziób 82 mm; waga 1,48 kg.
Pisklêta te s± mniejsze od ubieg³orocznych w dniu obr±czkowania. Da³o siê to odczuæ tak¿e na podstawie ich znacznie s³abszych dziobniêæ."
18 czerwca:
Tak wygl±da³y bocianki przed po³udniem, przemoczone do suchej nitki (fot.1), potem deszcz usta³, a silny wiatr prawie osuszy³ piórka. Dzi¶ tylko jeden rodzic (nierozpoznany) raz karmi³ m³ode o 11:37 (fot. 2,3). Bocianki s± bardzo g³odne, dosz³o w pewnym momencie do tego, ¿e zaczê³y atakowaæ nawzajem swoje palce - Mr. Big szarpa³ palce Miss Little (fot.4), a Mr. Milddle szczypa³ dziobem palce Mr. Biga. Jest 18:15 EEST - nadal nie ma drugiego posi³ku.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-18 18:36:58)
Offline
Użytkownik
C.d.
By³y wkrótce (na szczê¶cie) jeszcze dwa karmienia: przez Donnê o 18:38 i Padisa o 19:09.
Urmas planuje na jutro krótk± dodatkow± wizytê w gnie¼dzie w celu pobrania od piskl±t próbek piórek dla wykonania testów DNA. Napomkn±³ co¶ o ma³ych rybkach, które zabierze ze sob±.
Za oko³o 6 dni ponownie odwiedzi gniazdo - pisklêta bêd± mia³y wtedy dok³adnie tyle samo dni, co ubieg³oroczne dzieci Donny w dniu obr±czkowania. Bocianki zostan± jeszcze raz zwa¿one dla porównania wagi obu lêgów.
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-06-18 18:40:34)
Offline
Użytkownik
15.30 bocianki siedz± na kuperkach,¶wieci s³onko,s³ychaæ w oddali ¶piewy ptaków
15.38 znienacka przylecia³ rodzic (który? -trudno by³o dostrzec). Bocianki poderwa³y siê z miejsca i machaj±c skrzyd³ami zaczê³y wyjadaæ co lepsze k±ski.Doros³y przez ok 40 sek .wypluwa³ jedzenie i od razu odlecia³. Maluchy rzuci³y siê na jedzenie, a ile przy tym krzyku, przez ponad 3 min. ha³asuj±c wyjada³y z po¶piechem przyniesiony pokarm
15.42 nasta³a nagle cisza, ale nadal b.dok³adnie stoj±c na nó¿kachwyskubuj± resztki ze ¶ció³ki
15.53 ca³a trójka przysiad³a na kuperkach i oddaj± siê drzemce
15.06 przebudzi³y siê i skubi± piórka, wyra¼nie widaæ,¿e du¿o dosta³y je¶æ
15.15 wtulone w siebie ¶pi±
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-06-19 13:03:34)
Offline