Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Przeanalizowalm filmiki nagrane przez Dame_Pik - i zgadzam sie z obserwacja, ze to bylo cialo najmlodszego pisklecia.
Justyno - natura rzadzi sie wlasnymi prawami, tu wrecz trzeba o tym pisac.
Pozdrawiam serdecznie,
B
14:17 Dorosly grzeje maluchy, ale one wierca sie pod skrzydlami:)
Offline
Użytkownik
Masz rację Biatko natura rządzi się swoimi prawami i trzeba pisać o wszystkim co się wydarzy.
Offline
Użytkownik
Ssaki zjadają łozyska, u orłów zwykle starsze pisklę zjada młodsze. To czysta ekonomia przyrody, a że człowiek mimowolnie się wzdraga, to już cywilizacja...
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-05-30 16:51:37)
Offline
Moderator
Justyno - smutne i drastyczne bylo to z naszego, ludzkiego punktu widzenia, ale nie z punktu widzenia bocianiego. Martwe cialko maluszka tak, czy inaczej wrociloby to natury. Jest ono bogatym zrodlem energetycznego bialka i roznych mikroelementow, i jako takie zostalo spozytkowane w madry sposob przez pozostala bociania rodzine. W ten sposob nawet przez swoja smutna smierc przysluzyl sie pozostalemu przy zyciu rodzenstwu.
Pozdrawiam,
Anka
Offline
Witam!
Przede wszystkim chciałabym podziękować wszystkim za obserwacje.
Odnośnie postów wyżej i niepewności Justyny, czy pisać o swojej obserwacji na forum czy nie. Chciałybym przekazać, że Justyna już w godzinach rannych poinformowała mnie mailowo o swoich spostrzeżeniach (niestety nie byłam przy komputerze i wiadomość przeczytałam po południu).
Nie widziałam na żywo tego momentu, jednakże filmik Damki_Pik jak i podane obserwacje wskazują na to, że martwy pisklak został faktycznie potraktowany jako pokarm.
Z racji, że u bociana białego częściej obserwowaliśmy usunięcie przez dorosłego zwłok pisklaka przez wyrzucenie go z gniazda, jest to tym bardziej ciekawe (niech mi wybaczą wrażliwi użycie tego słowa). Dobrze więc, że sytuacja została odnotowana, sfilmowana i opisana (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 785#p15785).
Ponownie podziękuję Wam za spokojne podejście do obserwacji z nadzieją, że ten właśnie styl zostanie utrzymany na naszym forum. Tylko dzięki temu możemy wszyscy dowiedzieć się coś więcej i nauczyć.
Z drugiej strony, nie ma się co dziwić zastanowieniom Justyny - nieraz obserwatorzy reagują zbyt impulsywnie na przykre dla naszego oka zdarzenia. Cieszę się, że na naszym forum potrafimy utrzymać obserwowanie przyrody na odpowiednim poziomie i po raz kolejny Wam za to dziękuję.
Zapraszam do dalszych obserwacji i dzielenia się nimi na naszym forum.
Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Zbanowany
17:33
Przylot samicy i zmiana w opiece nad gniazdem.
Był też mały pokarm dla pisklaków, wszystkie w nim uczestniczyły a mały "czwartek" dzielnie walczył o posiłek.
Ostatnio edytowany przez igo (2009-05-30 17:42:06)
Offline
Użytkownik
19:10
Maluchy właśnie zjadły spory posiłek. Nie wiem jednak co to było, może ktoś rozpoznał. Maluchy są bardzo ruchliwe i widać, że apetyt im dopisuje.
19:30
Szybka podmiana w opiece i zasłużony odpoczynek.
Ostatnio edytowany przez małagosia (2009-05-30 19:28:04)
Offline
Użytkownik
Witam, specjalnie się zarejestrowałam, żeby napisać coś, co wydaje mi się bardzo istotne w sprawie Piątaszka. Obserwowałam wnikliwie gniazdo od około 8.00 i nie było w nim już ciała bocianiątka. Wydaje mi się, że w nocy zostało ono w jakiś sposób usunięte. A to, co inni zaobserwowali jako zjedzenie bocianka przez matkę, a potem jedno z piskląt, było myszką lub kretem. Z całą pewnością zaobserwowałam jak przed 9.00 jedno z dorosłych bocianów wróciło do gniazda i zwróciło tuż przed pisklętami właśnie to, co uznane zostało za Piątaszka. Gdy młode nie poradziły sobie ze zjedzeniem tej sporej porcji, połknął to dorosły bocian i za kilkanaście mniej więcej minut zwrócił to ponownie. Wtedy uporało się z tym jedno z piskląt.
Offline
Użytkownik
Hmm, ale nie wyklucza ta obserwacja rozwniez i takiej opcji, ze cialo Piątaszka zostalo przykladowo polkniete przed godzina 8.00 i potem zwrocone po 9.00, a nastepnie ponownie zjedzone przez dorosłego bociana i ponownie po 45 minutach zwrocone i polkniete juz przez piskle? Mysle, ze ta obserwacja nie wyklucza opcji Damki-Pik.
20:25 Rodzic przykryl piskleta i ogrzewa.
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-05-30 20:17:32)
Offline
Użytkownik
Ja momentu wyrzucania pokarmu z wola przez rodzica nie widziałam, widziałam moment ok. godz. 9.10 kiedy pisklaki jadły już posiłek. Leżało tam ciało pisklaka, na pewno pisklaka, bo było widać szyję i skrzydła. Uznałam, że to ciałko maluszka, bo w dolku nic nie było. A jednak ciałko było tam chyba cały czas, bo o godz. 19.07 pisklaki wyciągnęły spod ściółki ciałko maluszka już w rozkładzie. Wyrywały je sobie z dziobków, aż w końcu jeden połknął. Nie wiem mogę się mylić, bo może tak jak Biatka pisze, bocian ok. 8 rano połknął ciałko i po 9 wyrzucił z wola. Co więc pisklaki wyciągnęły spod ściółki po 19?
Offline
Zbanowany
Po powyższych postach zdecydowałem się na obejrzenie filmu Damki_Pik / zrobiłem to niechętnie, bo nie lubię takich scen / i jestem bliższy jej opisowi ale nie w 100%
Sami zobaczcie jeszcze ten fragment od 33 sekundy kiedy jest widoczna główka z okiem i dziobkiem - moim zdaniem "maluszka" ?!
link do filmiku Damki_Pik - http://www.youtube.com/watch?v=_junMN5Ifuw
Należy też zwrócić uwagę na 2 fotki Babci Marioli z godz. 8:11 i 8:14 na których u dołu widać coś poza śmieciem jakby przypominało kuperek "maluszka"
a to by nie potwierdzało obserwacji "katy"
Ostatnio edytowany przez igo (2009-05-30 21:27:09)
Offline
Użytkownik
21:15 Zmiana rodzicow, jeszcze dorosly odlecial. Pewnie niebawem karmienie.
A co do postu Justynki - a moze jest jeszcze taka opcja, ze te mlode, ktore polknelo przed 10.00 rano cialko maluszka - moglo je jeszcze potem zwrocic - jako malo strawne, i po 19.00 mogly je maluchy ponownie znalezc...?
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-05-30 21:16:17)
Offline
Użytkownik
Kochani! Litości! Obawiam się, że zaczynamy jednak zmierzac w kierunku obsceny. W koncu tylko co któres karmienie udaje sie zauważyć, CO właściwie było zjedzone/zrzucone - zwykle pokarm jest przecież nadtrawiony. Jak długie i cienkie - to dżdżownice, no, węża mozna rozpoznać łatwo, ale poza tym - myszy, krety, nornice, żaby, inne ptaki, pędraki, różne resztki? Rozdzielczość obrazu nie pozwoli nam raczej rozstrzygnąć, kiedy martwe pisklę zostało zjedzone, bo że zostało, to raczej pewne.
Offline
Zbanowany
Masz rację kawio
Zaprzestańmy tych dywagacji, skupmy się na radosnych chwilach z życia bocianiej rodziny
tym bardziej, ze pisklaki wydają się być zdrowe i najmłodszy "czwartek" jak go nazwałem też...
Offline
Witam!
Odnośnie wcześniejszych postów wyżej (na tej stronie) a także mojego wpisu na stronie poprzedniej (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 796#p15796), można tu użyć starego powiedzonka, że "ile osób, tyle opinii". Jak napisałam wcześniej, sama obserwacja jest ciekawa, ale trudno mi powiedzieć coś więcej od siebie, bo na żywo tej sytuacji nie widziałam. Po kilkurazowym obejrzeniu filmiku Damki zgodzę się z postem igo z godziny 21:10.
Jednakże zgodzę się także z wpisem igo z godziny 21:43 i postem kawii z godziny 21:32. Skoro potrafiliśmy zachować nasze emocje tak podczas obserwacji śmierci pisklaka, jak i jego "zniknięciu" a mamy tu (niestety) jako jedyny dowód filmik Damki_Pik, nie dzielmy włosa na czworo, przeradzając smutną, ale jakby nie było ciekawą i nie tak bardzo typową obserwację w dyskusję i przypuszenia, na które i tak nie mamy konkretnych dowodów.
Kończąc (mam nadzieję) ten temat chciałabym zwrócić uwagę ponownie na post igo z godziny 21:10 i podane zdjęcie z postu BABCI Marioli. Proszę zwrócić uwagę na miejsce, gdzie leży domniemane ciałko pisklaka. Jest to to samo miejsce, które jest na filmiku Damki_Pik jak również jest to samo miejsce, gdzie wczoraj trupek leżał. Inny "widok" środka gniazda daje nowo naniesiona ściółłka, którą zapewne na jakiś czas dorosłe przykryły martwe pisklę (zdarzało się to także po stratach piskląt w roku 2007 i 2008).
Dziękuję ponownie wszystkim za wnikliwe obserwacje, bo są one ważne, ale mamy obecnie jedynie dwie opcje: albo przyjąć to, co widzi na filmiku większość, albo pozostawić fakt jako niewyjaśniony.
Proponuję wrócić do obserwacji gniazda i naszych czterech piskląt a przy okazji przypominam, że 31 maja obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bociana Białego i warto zajrzeć także do tego tematu i napisać parę słów od siebie.
Link bezpośredni do tego tematu: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 8755#p8755
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Eva Stets
Administrator forum
Offline
Zbanowany
23.36. Zastałem dorosłe bociany stojące na gnieździe, a młode skupione do siebie jakby spały. (f.1.).
23.56. Jeden z dorosłych siedzi na pisklakach, a drugi stoi trochę za nimi. (f.2.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-05-30 23:50:52)
Offline