Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
Po przeczytaniu dzisiejszego artykułu Pawła Dolaty na stronie PwG OTOP - http://www.pwg.otop.org.pl można już z całą pewnością stwierdzić, że w niedzielę odszedł 4 w kolejności klucia pisklak.
Na gnieździe obecnie mamy 2 "bliźniaki" z 1 dnia klucia i trzeciego w kolejności.
Tak więc nazywanie obecnie naszego maluszka "czwartkiem" lub "czwartaczkiem" mija się z prawdą.
Zatem proponuje nazywać go np. "Trzeciak".
Ostatnio edytowany przez igo (2009-06-02 18:35:38)
Offline
18:00
To zaczyna być denerwujące. Bocian znowu dał dzieciom coś długiego, nie do zjedzenia. Walczą o to w trójkę.
18:12
Walka o ochłap trwa. W pewnej chwli jedno z pisklat miało nim owinietą szyjkę.
Ostatnio edytowany przez Nupi (2009-06-02 18:05:12)
Offline
Użytkownik
18:12
Od kilku minut maluchy próbują zjeść jakieś paskudztwo. Zupełnie podobne do wczorajszego. O mało co a nie udusiłyby tym świństwem jednego z nich. Ja także powoli zaczynam być zła na dorosłego. Skąd on to świństwo przynosi?
Offline
Użytkownik
18.03 - któryś z rodziców przyniósł jedzonko (chyba mysz). Małe wyrywają ją sobie z dziobów - Czwartek nie pozostaje w tyle 18.18 - to jest skóra z rozerwanej myszy. Ale jednemu z bliźniaków zapętla się wokół szyi.
Offline
Użytkownik
Na moje to jest pechowa skóra drobiowa to co wczoraj, tylko mam nadzieje że dzisiaj same sobie poradzą z tym paskudztwem
Offline
Zbanowany
18:03 Pisklaki ponownie jedzą to "świństwo" co wczoraj !!! Ponownie się zaplątały w te skóry!!!
18:11 nadal skóra w dziobkach
18:13 chyba wszystko już OK
18:20 nadal skóry w konsumpcji
Prawdopodobnie w okolicy ich żerowiska znajdują się te skóry poubojowe !
Ostatnio edytowany przez igo (2009-06-02 18:36:00)
Offline
Użytkownik
Widziałam całe karmienie od początku - rodzic przyniósł do gniazda zwierzątko wyglądające na mysz lub szczurka (długi ogon). Młode to we trójkę rozrywały i została skóra. Teraz (18.27) dwa młode leżą, a ten zaplątany jeszcze dziobie tę skórę, ale dobrze nie widać, bo dorosły zasłania
Offline
Użytkownik
18.20 Paskudztwo wygląda na sznurek i to z pętlą na końcu, ale może być też rzemień, no w ogóle cokolwiek. A może nadtrawiony wąż? Czy skóra węża? Czy one nie mają lepszych dań? Na razie nic złego się nie dzieje, tylko jeden z największych bocianków stale walczy z tym czyś, ale bardziej wygląda to na zabawę niz na próbę zjedzenia.
18.30 Dwa pisklaki leżą "na waleta", chyba najedzone, bo spokojnie, trzeci się tarmosi z "paskudztwem".
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-06-02 18:22:39)
Offline
Użytkownik
Ale na jakies podstawie igo tak twierdzisz? Bo ja rowniez przeczytalam tekst i takiego wniosku nie wysuwam - wrecz przeciwnie - sadze, ze wlasnie Czwartaczek zyje, a trzeci w kolejnosci klucia pisklak odszedl.
igo napisał:
Po przeczytaniu dzisiejszego artykułu Pawła Dolaty na stronie PwG OTOP - http://www.pwg.otop.org.pl
można już z całą pewnością stwierdzić, że w niedzielę odszedł 4 w kolejności klucia pisklak.
Na gnieździe obecnie mamy 2 "bliźniaki" z 1 dnia klucia i trzeciego w kolejności.
Tak więc nazywanie obecnie naszego maluszka "czwartkiem" lub "czwartaczkiem" mija się z prawdą.
Zatem proponuje nazywać go np. "Trzeciak""
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
18:35
Duży bocian ściągnął to "świństwo" z malucha i zjadł. Kłopot mamy z głowy
Ostatnio edytowany przez małagosia (2009-06-02 18:27:58)
Offline
Użytkownik
18:28 - na tym zdjęciu widać, że chyba się nie zaplątał. Skóra przerzucona przez szyjkę górą, może drugi koniec trzyma w dziobie?
18:37 - odpoczynek zasłużony - Trzeciak sprytnie pomiędzy rodzeństwem
Offline
Użytkownik
Podobnie jak Biatka, ja również przychylam się do wersji, że pisklę padłe w niedzielę, to jedno z trzech pierwszych wyklutych. Fakt, że obecnie najmniejszy w gnieździe waży więcej niż martwy, usunięty wczoraj, jeszcze nie świadczy, że jest starszy. W niedzielę, kiedy obecny Czwartaczek normalnie jadł tamten już nie żył. Podobnie wczoraj. Stąd, być może, ta różnica w wadze. Kiedy w sobotę jeszcze wszystkie cztery normalnie funkcjonowały różnica pomiędzy trzema a Czwartkiem była wyraźna. Podobnie, kiedy już pisklak padł, nadal był wyraźnie większy od Czwartka.
Ostatnio edytowany przez anubis60 (2009-06-02 18:43:36)
Offline
Użytkownik
igo napisał:
Po przeczytaniu dzisiejszego artykułu Pawła Dolaty na stronie PwG OTOP - http://www.pwg.otop.org.pl
można już z całą pewnością stwierdzić, że w niedzielę odszedł 4 w kolejności klucia pisklak.
Na gnieździe obecnie mamy 2 "bliźniaki" z 1 dnia klucia i trzeciego w kolejności.
Tak więc nazywanie obecnie naszego maluszka "czwartkiem" lub "czwartaczkiem" mija się z prawdą.
Zatem proponuje nazywać go np. "Trzeciak"
Wedlug moich obserwacji i kilku forumowiczow, nie zgadzamy sie z opinia Igo, maluch ktory padl mial juz czarne piorka, wiec nie mogl to byc "czwartaczek". Sadzimy wg obserwacji wlasnych, ze padl trzeci w kolejnosciu klucia ten z 16 maja.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
2 czerwca 2009
19:13 słychać było klekot. Dorosły nie przjął sie tym i dalej zajmował sie swoimi piórami ale maluchy obudziły sie i każdy po kolei wycofał sie z dołka w celu wypróżnienia się. Jest to już niewątpliwie nowa,stosowana umiejetność wszystkich naszych trzech maluszków
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-06-02 19:23:12)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19:51 Zamiana i karmienie czyms stosnkowo drobnym, szybko zjedzonym przez wszystkie trzy pociechy (fot. 1 i 2)
19:58 Najedzone ulozyly sie, a dorosly stanal na jednej nodze, przy czym cofal sie wczesniej zeby przyjac taka pozycje i jakby"deptal" druga noga po piskletach, zanim tak stanal (fot.3)
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-06-02 19:52:24)
Offline
Użytkownik
Offline