Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Witam.
Niestety, w Szczecinie ogromna ulewa i nie zanosi się na jakieś przejaśnienie. Po południu ma być jeszcze gorzej.
W takim wypadku jeżeli mały jerzyk zdecyduje się na podjęcie wylotu, może to być dla niego katastrofą.
Nie wiadomo też czy rodzic w taką pogodę dotrze do małego.
Z uwagi na dużo pracy przy ptakach jakie się w tej chwili znajdują pod moją opieką, bardzo proszę o śledzenie tego, czy rodzic wraca do małego jerzyka.
Pozdrawiam
Zofia Brzozowska
Offline
Użytkownik
11:15
Od rana nie widzialam rodzica. Ta ulewa jest bardzo niepokojaca.
Czy teraz ktos moze sledzic do godz 13-ej, bo ja musze wyjsc. Prosze pilnie napisac. Nie odejde, az ktos przejmie warte.
11:50
Bez zmian. Niestety musze wyjsc na 1,5 godz. Oby nie wyleciala.
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-21 11:43:36)
Offline
Użytkownik
11:58
Straciłam Lusię z oczu, nie wiem czy jest w niewidocznej dla kamery części budki. Obserwuję wnętrze i wyloty z budek.
12:04
Lusia jest w gniazdku!
13:00
Lusia ciągle sama, mniej aktywna, troszkę podsypia, troszkę czyści piórka i czeka... O 12:53 nagle ożywiła się, porozglądała się, poprzeciągała skrzydełka, zmieniła pozycję w gnieździe.
13:09 - przemieściła się do ścianki z otworem i całkowicie zniknęła z wizji.
13:14 - wróciła do gniazda i wspięła się na ściankę.
Ostatnio edytowany przez Klika (2009-08-21 13:09:57)
Offline
Użytkownik
13:17
Rodzica od rana nie było. Czy to potwierdza KLIKA ? Patrzmy pilnie dalej. Pozdrawiam serdecznie.
14:50 Nadal nie ma mamy. Lusia podejmuje proby lotu w budce. Mam wrazenie ze jest słabiutka. Nie daj Boże gdyby poleciała.. Własnie jest przy drzwiach.
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-21 14:46:02)
Offline
Użytkownik
Obserwuję gniazdo od 10:00 - Lusia ciągle sama.
Offline
Użytkownik
15:30
Po kwadransie wzmożonej aktywności (od 14:47) łącznie z niepokojącym fruwaniem w okolicach wylotu budki - Lusia odpoczywa i jest ciągle sama. Niestety muszę przerwać obserwację, wrócę późnym wieczorem - czy Lusia jeszcze tu będzie? z rodzicem?
Ostatnio edytowany przez Klika (2009-08-21 15:25:01)
Offline
Oprócz tego tematu, który jest poświęcony tylko na obserwacje z kamery - istnieje na naszym forum, od maja 2007 roku osobny temat pt "Inne ptaki i my". W tym temacie znajduje się wątek pt "Jerzyki - porady, informacje, ochrona" (są tam także wpisy, informacje i porady nt budek jerzyka).
Natura napisał:
(...) Informacje w linku o budkach sa czytelne i bardzo pomocne. Jednak mysle, ze przydatne byloby utworzenie tematu BUDKA DLA JERZYKA - na goscinnym forum bocianim, lub gdzie indziej. Potrzeba zebrac w jednym miejscu informacje techniczne (jest w internecie b. wiele foto jak to praktycznie w zaleznosci od miejsca - wyglada), organizacyjne (np.z jednego miasta mozna sie umawiac by kupowac gotowe lub wykonywac - hurtem), wspierac sie (np.jak nie narazic sie sasiadom ale ich zarazic) i dopingowac wzajemnie.
A moze ktos z milosnikow jerzykow potrafi i zechce wykonac taka strone www ? Ja technicznie tego nie potrafie ale chetnie sluze pomoca.
To dzieki Pani Zofii Brzozowskiej - wszak budki jerzykowe do ktorych zagladamy wisza na Jej balkonie - choroba jerzykowa tak pieknie sie rozszerza. A niech to bedzie pandemia! Poza miloscia MUSIMY PRAKTYCZNIE POMAGAC JERZYKOM. To nasz obowiazek.
Offline
Użytkownik
Przepraszam, że pakuję się z niewłaściwym tematem w tym watku. O istnieniu tamtego wiem. Wydało mi sie, że temat wyłącznie o budkach byłby pomocny. Ale faktycznie po co mnozyć. Jesli "spuchnie" od nadmiaru postów, wtedy może.. A zatem tam piszmy wszystko o BUDKACH DLA JERZYKA. Jeszcze raz przepaszam.
16:00
Lusia w sypialni sama - rodzica nie było.
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-21 16:03:01)
Offline
W ramach odpowiedzi. Nie wiem, czy będziemy w stanie pisać "wszystko o budkach dla jerzyka". Podstwowe informacje na ten temat są już tam zawarte. Temat o poradach dla jerzyków powstał po uzgodnieniu pomiędzy Adminami tego forum i p. Zosią Brzozowską, ale nie-bocianie tematy są u nas tylko małym uzupełnieniem forum (nasze bocianie forum i tak się już za dużo rozrosło).
Jeżeli będą propozycje w tej sprawie, proszę o nich pisać w temacie "Informacje nt dzialania forum" - wątek pt "Tematy i wątki".
Zarazem prosiłabym, aby ten wątek pozostał jedynie na przekazywanie obserwacji z kamery jerzyków i dziękuję za zrozumienie.
Natura napisał:
Przepraszam, że pakuję się z niewłaściwym tematem w tym watku. O istnieniu tamtego wiem. Wydało mi sie, że temat wyłącznie o budkach byłby pomocny. Ale faktycznie po co mnozyć. Jesli "spuchnie" od nadmiaru postów, wtedy może.. A zatem tam piszmy wszystko o BUDKACH DLA JERZYKA. Jeszcze raz przepaszam.
Offline
Użytkownik
Nie wiem co działo się od 16: do 18:06 , ostania informacja Natury o godz 16:00 Lusia sama , o godz. 18:06 kiedy zajszałam do budki Lusia sama, śpi.
Ja też krzyknęłam hurra jak zobaczyłam mamę .
Lusia się cieszyła / ja jeszcze bardziej / choć jedzonka nie było dużo .
Teraz mamy nie widać a Lusia dalej w łóżeczku .
Nie zauważyłam czy mama wyleciała, czy jest może w niewidzialnej części budki.
Mamy nie ma , mam nadzieję ,że jeszcze przyleci i będzie z Lusią w nocy.
Może jutro w Szczecinie będzie lepsza pogoda , a co jak nie ?.
Jak długo jeszcze Lusia może pozostać w budce i jak długo mama może się nią opiekować ?.
Przecież jerzyki odlatują pod koniec sierpnia.
Zaczynam się niepokoić .
Ostatnio edytowany przez zuza (2009-08-21 19:16:59)
Offline
Użytkownik
18:30
Bez zmian. Każde zniknięcie z pola widzenia powoduje niepokój i wzmożoną uwagę. Teraz mała jest pod wlotem. Napewno głodna i zaniepokojona. Ale Pani Zofia napewno czuwa ! Pozdrawiam kibiców Lusi.
18:50
Hura ! Jest mama ! Jeśli było karmienie, to bardzo króciutkie. Mama od razu wróciła pod wlot.
Teraz chyba fantazjuję: może to Żorżyk się schronił, nie mama ?
19:00
Nie widziałam wylotu ptaszka, który wleciał. Chyba juz dzisiaj Lusia nie odleci - mam nadzieję. Och, jak im życzę szczęścia !
19:40
W kadrze pojawił sie jerzyk (nie widziałam wlotu). Może to mama która wczesniej wleciała wyczerpana, teraz doszła do siebie ? Najwazniejsze, że są razem. I tak już chyba będzie do rana . Oby ! (mogę wreszcie spokojnie popracować). SPOKOJNEJ NOCY i dobrego dnia jutro. Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-21 19:42:21)
Offline
Użytkownik
Lusia trochę bardziej ożywiona , często znika z pola widzenia kamery . Ciekawe co tam robi , od czasu do czasu widać skrzydeko albo dziobek.
Teraz ćwiczy stójkę i skzrydełka , są imponujące.
Jutro w Szczecinie wg. prognozy w TVN ma być dobra pogoda dla jerzków , ma nie padać.
19:50
Znowu jest mama , czy zostanie już z Lusią na noc ?.
Ostatnio edytowany przez zuza (2009-08-21 19:44:17)
Offline
Użytkownik
W budce czułości i czyczczenie buziek , czasem mały spacer mamy , lusia nadal w łóżeczku .
21:24
Zgadza się , spróbowałam wyliczyć , jeśli wylęg był 8.07 , to 45 dzień wypadałby na jutro.
Dobrze ,że jutrzejszy dzień w Szczecinie ma być spokojny.
Jestem z jerzykami od niedawna.
W przyszłym roku też nabiorę troszkę doświadczenia.
Życzę dobrej nocy jerzyczkom i fanom jerzyków.
Ostatnio edytowany przez zuza (2009-08-21 21:21:25)
Offline
Użytkownik
Wylot młodego jerzyka następuje między 42 a 45 dniem od wyklucia. Skąd więc ta panika?
Niech się rozwija...
Wielkie brawa dla rodzica, że przylatuje. Nie zawsze tak się zdarza. Często opóżnione lęgi pozostają osamotnione...
A młode jerzyki, to żywe "przytulanki", trudno się z nimi rozstać. Wiem to z autopsji.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Temida (2009-08-21 20:58:39)
Offline
Użytkownik
Serdeczne dzięki za obserwacje budki oraz cenne wiadomości o tym co się w niej dzieje.
Czekam na poprawę pogody!!!
W Szczecinie ulewa taka, że świata nie widać w strugach deszczu.
Mam wielką nadzieję, że do rana się poprawi i ptaszki odlecą.
Dzisiaj widziałam dużo jerzyków nad moim blokiem.
Są to jerzyki z przelotu ale i takie, które wychowują jeszcze młode.
Nie ma obawy, że nasze ptaszki zostaną w Szczecinie same.
Do połowy września zawsze coś się na niebie znajomego pojawia i zawsze można nacieszyć
oczy tym niezwykłym widokiem jakim jest lot jerzyka.
Pozdrawiam
Zofia Brzozowska
Offline
Użytkownik
8:35
Lusia jest na sciance tuz przy wlocie. Bede zagladac dzisiaj z przerwami. Czy pogoda jest dobra (jakby czasem slonce swiecilo) ?
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-22 08:37:05)
Offline
Użytkownik
Lusia dzisaj jakby niespokojna , przez moment widziałam jej dziubek w okienku , może sprawdza pogodę .
Tak by się chciało , żeby była następnym pisklakiem który odleci od nas do ciepłych krajów szczęśliwie i przyleci być może do nas na nasępny rok.
Też się zastanawiam czy prognozy TV się sprawdziły i jak jest w Szczecinie.
10:08
Lusia od jakiegoś czsu odpoczywa , pewanie zbiera siły do odlotu.
W tej chwili widać jej kuperek , trochę drzemie , ziewa / a może woła mamę / i czyści piórka na skrzydełkach.
Mamy nie ma od rana.
Niestety będę musiała wyjść o godz. 11 na ok.2 godz. mam nadzieję , że ktoś będzie czuwał i opowie co dzieje się w budce.
Ostatnio edytowany przez zuza (2009-08-22 10:12:17)
Offline
Użytkownik
8:17 - wyfrunął rodzic.
Lusia coraz częściej pokazuje się w okienku. Jest już prawie gotowa - czeka tylko na opiekuna.
12:40
To, co teraz oglądamy, to prawdziwy pokaz akrobacji w wykonaniu Lusi. W ciągu trzech dni bardzo się rozwinęła.
Ostatnio edytowany przez Temida (2009-08-22 12:38:55)
Offline
Użytkownik
11:45
Lusia przy drzwiach trenuje - migaja piorka.
12:50
A mamy nie widac. Bardzo pilnie nasza kruszyna trenuje.
Ale liczna widownie ma teraz nasza Lusia ! pozdrawiam wspolwidzow.
Ostatnio edytowany przez Natura (2009-08-22 12:50:25)
Offline