Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Trzecie jajko jest pękniete, może jednak uda się 3 pisklęciu.
Offline
Moderator
10:50 - do gniazda przyleciała Przygoda, Dziedzic wyfrunął z gniazda, Przygoda zaraz opróżniła wole, pisklęta były ustawione tyłem do dzioba, starszy szybko odwrócił się i zdążył połknąć dwa dość duże elementy przypominające kształtem myszy, młodszy zanim się odwrócił pozostały mu tylko drobne resztki, bo pokarmu nie było dużo
11:00 - dołek gniazdowy jest odkryty, jest ciepło, starsze pisklę chłodzi się oddychając przez otwarty dziobek, młodsze też przez chwile próbowało
11:05 - Przygoda stoi nad pisklętami na jednej nodze (tej z obdartym naskórkiem) i czyści upierzenie, pisklęta ułożone obok siebie śpią
11:20 - sytuacja bez zmian, czasem tylko któryś z pisklaczków podniesie głowę, wyciągnie szyję i ćwiczy klekotanie
Offline
Użytkownik
12:11 - Przygoda stoi nad bociankami i porządkuje dołek, co chwila bacznie się rozgląda. Bocianki tak już urosły. Starszy ma już tydzień, a młodszy 5 dni. Kiwaczki się kiwają za dziobem mamy.
12:20 - Przygoda stojąc na jednej nodze zrzuciła coś dużego, wielkości jajka. Pisklaczki się nie zdążyły tym zainteresować i już wzięła i odsunęła to na brzeg gniazda na godz 7. Maluchy leżą spokojnie przytulone. Fajnie to wygląda, bo duży założył małemu skrzydełko na ramiona - jak dobrzy kumple
12:37 - Przygoda leży na dołku gniazdowym i wygrzewa maluchy. Głowę wtuliła w pióra, dziób w żabocie, jakby jej chłodno było. Powiewa lekki wiaterek, który porusza jej piórkami.
Ostatnio edytowany przez Johana (2016-06-14 12:40:55)
Offline
Moderator
12:43-12:50 - pada deszcz i wieje wiatr, Przygoda przykryła pisklęta swoim ciałem, otuliła szczelnie skrzydłami
13:02 - deszcz chyba powoli ustaje, słychać jeszcze spadające krople na mikrofon kamery
13:03 - Przygoda wstaje z dołka gniazdowego, odwraca się o 180 stopni i ponownie szybko przykrywa pisklęta
Offline
Użytkownik
Jajko na zdjęciu iganki wygląda "jak po przejściach". Czy faktycznie jest to możliwe, żeby jeszcze coś się z niego wykluło - po pięciu dniach od wyklucia drugiego jajka? Składane były przecież regularnie co 2 dni.
13:12 zrobiło się szaro, buro i mokro, ciągle pada. Na gnieździe leży przemoczony bocian z dziobem na 3.
Ostatnio edytowany przez Johana (2016-06-14 13:14:59)
Offline
Użytkownik
13:18 rozpadało się na dobre...
Offline
Moderator
12.50 - 13.50 lało, grzmiało i błyskało. Teraz nadal pada. Przygoda dzielnie wygrzewa swoje dzieci.
14.25 Już tylko kropi
14.27 Przygoda wstała, otrząsnęła skrzydła i czyści pióra. Na drugim zdjęciu widać obdarte pięty Przygody. Małe aż tańczą prosząc o pokarm.
14.13 Przyleciał Dziedzic, Przygoda odfrunęła. Ojciec przyniósł dzieciom dużo jedzenia; starszy pisklak zjadł całkiem sporo, a to dlatego, że lepiej już sobie radzi z większymi kawałkami. Młodszy zjadł na pewno mniej, bo jeszcze nie zawsze potrafi ułożyć sobie pokarm wzdłuż dzioba. Po obiedzie tatko sprzątnął jeszcze dwa krety i jaszczurkę.
14.54 Dziedzic nakrył maluchy.
15.44 Kolejne karmienie. Tym razem młodszy pisklak poradził sobie nieźle. Dziedzic znowu łyknął kreta. Wyszło słoneczko. Ogrzewa maluszki i suszy Dziedzicowi pióra.
16.18 Dopiero teraz Dziedzic nakrył pisklęta. Wcześniej intensywnie czyścił upierzenie i chwilę poprawiał wyściółkę. Sianko w dołku jest suche, nic nie ucierpiało podczas niedawnej ulewy. Jajka Dziedzic nie ruszył.
17.47 - 17.58 Dziedzic wstał aby wyczyścić upierzenie; karmienia nie było.
18.17 Przez chwilę mnie nie było, a tu już Przygoda karmi maluchy. Dziedzic odleciał.
18.22 Przygoda przykryła dzieci, spulchniwszy wcześniej wyściółkę dołka.
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-06-14 18:24:45)
Offline
Użytkownik
18:07 Jeden bocian siedzi i wygrzewa potomstwo.
Offline
Moderator
18:17 - przyleciała Przygoda, Dziedzic wyfrunął z gniazda, Przygoda zaraz rozpoczęła karmienie, porcja była duża i elementy pokarmu w sam raz dla małych piskląt a więc maluchy pięknie zajadały jeden i drugi po równo, Przygoda cierpliwie czeka aż pisklęta się najedzą i później sama zjada resztki pożywienia
18:30 - pisklęta są przykryte i otulone skrzydłami, odpoczywają po obfitym karmieniu, Przygodzie również należy się chwila wytchnienia - po udanym polowaniu
18:46 - Przygoda wstaje i schodzi na brzeg dołka, czyści upierzenie
19:02 - pisklęta są przykryte a spod skrzydeł wystaje mały dziobek
Offline
Użytkownik
18:54 Przygoda otuliła swoim ciałem maluszki i odpoczywa. Dzielna Mama ! Tak bardzo okaleczone nogi sprawiają Jej pewnie ból a mimo to wywiązuje sie ze swoich obowiąazków.
Wracaj szybko do zdrowia Przygodo i bądź ostrożniejsza. Jestem bardzo ciekawa co mogło się wydarzyć i spowodować takie obrazenia u Przygody.
19:05 Cóż za piękny widok ! Ciekawski maluszek wystawił główkę spod skrzydła mamy , porozglądał sie i schował
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-06-14 19:11:07)
Offline
Użytkownik
19:25 Przygoda dalej siedzi lewym bokiem do kamery. Czasem wyrasta jej dodatkowy łebek ze skrzydełka.
19:26 Przyleciał Dziedzic w kępką siana. Położył ją na godz.6. Przygoda odleciała, a Dziedzic przystąpił do karmienia. Jedzenia było dużo i drobne - pisklaki się najadły.
19:41 Dziedzic położył się okrywając maluchy.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-14 19:44:23)
Offline
Moderator
19:23-19:26 - już nie ma spania na siłę
Filmik, tę scenkę trzeba zapisać https://www.youtube.com/watch?v=l-MhVWA2Xxw
Offline
Użytkownik
20:02 Dziedzic wstał, załatwił się, poprawił świeżo dostarczone siano, poprawił wyściółkę.
20:05 Powrót do ogrzewania maluchów.
---------------------
20:55 Na gnieździe stoi Przygoda.
20:56 Karmienie - dzisiaj w karcie dżdżowniczki.
20:58 Dojadanie resztek przez Przygodę i porządkowanie ściółki
21:01 Czas na drzemkę - okryła maluchy i siedzi z dziobem na godz.5
21:11 Przygoda wstaje, poprawia wyściółkę i siada z szeroko rozłożonymi skrzydłami
21:12 Coś jej nie pasuje - wstaje, poprawie lekko dołek i znowu siada. Po chwili przyciąga skrzydła ściślej do siebie.
21:30 Przylot Dziedzica. Stoi na 11 i układa piórka
------------------
21:52 oba dorosłe bociany stoją - jeden na 11, drugi na 3. Maluchy śpią przytulone do siebie w odkrytym dołku.
21:58 Przygoda zakończyła wieczorną toaletę i nakryła pisklaki. Czyszcząc piórka stała na lewej nodze, prawą oszczędzając.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-14 22:01:10)
Offline
Użytkownik
21:53 Przygoda i Dziedzic stoją i zajmują się toaletą upierzenia. Maluszki są chyba pojedzone i leżą spokojnie w dołku podnosząc od czasu do czasu główki. Jest chyba ciepło, skoro rodzice o tej porze decydują się na wietrzenie gniazda.
W czasie gdy pisałam, nastąpiła zmiana sytuacji w gnieździe. Maluszki już są przykryte i z pewnością smacznie śpią. Ja też już muszę niestety udać się na spoczynek, bo dziś mam gorszy dzień i siły mniej od dzielnej Przygody. Pozdrawiam wszystkich i do jutra.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-06-14 22:12:36)
Offline
Użytkownik
22.27 na gnieździe jest cała bociania rodzina. Jeden z rodziców siedzi z dziobem zatopionym w piórach i ogrzewa pisklaki, a drugi dorosły bociek stoi za nim i czyści sobie upierzenie.
Offline
Użytkownik
23:39 - było szybkie obracanie jaja. Nie zdążyłam zrobić zrzutu, niestety. W podczerwieni nie są widoczne zabrudzenia skorupki. Ale widoczne są wszelkie pęknięcia, jeżeli tylko są. A to jajeczko jest całe. Na moją znajomość tematu, to z tego jaja nic się już nie wylęgnie. Trochę szkoda, ale i bocianom będzie łatwiej wychować te dwa młode, które już są i pięknie się rozwijają.
Dobranoc Bocianolubom.
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline