Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
15.25 Pisklaki leżą obok siebie, rodzic stoi, dziób ma schowany w żabocie - bociany odpoczywają.
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
16.08 Sytuacja na gnieździe bez większych zmian - rodzic i pisklaki odpoczywają.
Offline
Moderator
16.37 Sytuacja jak wyżej; z powodu siąpiącego deszczu ptaki na gnieździe nie podejmują żadnej aktywności.
Offline
Użytkownik
16.48 Przylot drugiego rodzica.Bocian sprawujący opiekę powitał klekotem, potem odleciał na 3. Przybyły podał maluchom posiłek - dużo dżdżownic, wszystkie młode szybko zjadły.
16.58 Młode schowały się pod rodzicem.
17.37 Nadal pada, młode schowane pod rodzicem.
17.49/18.15 Rodzic przykrył bocianki.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2019-05-28 18:16:16)
Offline
Zbanowany
17.55. Przygoda lub Dziedzic, biedne dorosłe ale jak opiekuńcze że zakrywają młode przed deszczem (f.1.).
18.05/06. dorosły szuka pozycji do dokładnego osłonięcia młodych (f.2.), przed deszczem i dać im więcej ciepła (f.3.).
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2019-05-28 18:10:10)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
19.38 Na gnieździe są obydwa dorosłe bociany. Jeden z nich (Dziedzic?) jedną nogą stoi na pisklaku, skrzydła ma rozchylone jakby chciał rozłożyć parasol nad potomstwem. Jednak bocian za bardzo nie osłania piskląt, gdyż stoi obok nich. Po dwóch minutach przeszedł na przód gniazda i poprawia gałęzie. Drugi rodzic obchodzi gniazdo wkoło.
19.41 Samiec wyfrunął z gniazda. Samica próbuje osłonić pisklaki przed deszczem. Nie jest to jednak łatwe zadania. Bocianki zajmują coraz więcej miejsca i Przygodzie ciężko jest rozstawić nogi po bokach leżących maluchów, przez co za każdym razem jedną nogą przydeptuje któreś z piskląt.
19.45 Jestem pod wrażeniem! Samica przykryła wszystkie bocianki przyjmując nietypową pozycję i zapewne niezbyt wygodną (choć kto wie, co teraz czuje Przygoda).
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-05-28 20:09:43)
Offline
Użytkownik
19.38 Zastałam dwa dorosłe bociany na gnieździe. Jeden stał nad młodymi, jedną nogę miał postawioną na jednym ze starszaków. Drugi obchodził gniazdo, szukając dogodnego miejsca dla siebie. Opiekujacy się- stojący nad młodymi odleciał na 3, wcześniej poprawił kilka gałązek w koronie.
19.42 No ma przechlapane ten mały , najpierw jeden rodzic na nim stał, a teraz drugi.
19.47 Rodzic przykrył maluchy, to jest niesamowita figura, aby otulić takie duże bocianki.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2019-05-28 19:54:16)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
20.06 Prócz godziny, niewiele się nie zmieniło
20.17 Samica podniosła się, strzepała krople deszczu ze skrzydeł i ponownie próbuje nakryć młode. Jednak te przykucnęły, są ruchliwe i teraz jest niemożliwością położyć się dorosłemu. Dlatego Przygoda jedynie stanęła nad potomstwem i lekko rozkłada skrzydła, na tyle ile może chroni maluchy przed deszczem - niesamowite.
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-05-28 20:21:58)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
20.33 Powrót drugiego rodzica.
Offline
Użytkownik
20.34 Para na gnieździe. Jeden bocian poprawia gałązki w koronie, drugi nakarmił maluchy.
20.43 Parada bocianich skrzydeł. Maluchy skupione na środku gniazda, tulą się do siebie.
20.56 Ponownie zaczyna padać deszcz. Jeden z rodziców podejmuje próbę osłonięcia bocianków. W końcu siada obok maluchów, jeden jest pod skrzydłem, reszta nie.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2019-05-28 21:04:45)
Offline