Temat niezbyt pasuje do tak radosnego wydarzenia jak ZLOT, ale có¿, to te¿ ¿ycie.
WÂładysÂław KopaliĂąski w „SÂłowniku mitĂłw i tradycji kultury” podaje takÂą definicjĂŞ:

>>Bocianie prawo, Âłac. lex ciconaria, prawo rzymskie, ktĂłre zobowiÂązywaÂło dzieci do utrzymywania starych, bĂŞdÂących w potrzebie rodzicĂłw, „tak, jak to czyniÂą bociany”. <<
Ja rozumiem to jako obowiÂązek spÂłacenia dÂługu wdziĂŞcznoÂści wobec rodzicĂłw. A ja wobec mojej Mamy mam ogromne zobowiÂązania. Wszystko zawdziĂŞczam Jej. WiĂŞc teraz czuwam przy jej ³ó¿ku dzieĂą i noc, robiĂŞ rzeczy, o jakie nigdy bym siĂŞ nie podejrzewaÂła. CaÂła jestem dla Niej. DopĂłki jest. A gdy mi bardzo ciĂŞÂżko, zerkam na monitor, na te stojÂące na jednej nodze ptaki – cudaki i trochĂŞ mi lÂżej.

Na pewno ktoÂś wie wiĂŞcej na temat lex ciconaria, za rozwiniĂŞcie tematu byÂłabym wdziĂŞczna.

Pawe³ T. Dolata napisał:

Przy okazji poruszyÂłaÂś Renia ciekawy temat "prawa bocianiego", czyli lex ciconiarum. MyÂślĂŞ, Âże byÂłoby bardzo fajnie wyjaÂśniĂŚ to Forumowiczom, bo pewnie nie kaÂżdy wie, a i ja siĂŞ coÂś dowiem, bo znam tylko krĂłtko definicjĂŞ. WiĂŞc po raz pierwszy ja wpisujĂŞ takie pytanie i czekamy na TwĂłj Reniu wpis :-))

Pozdrawiam
PaweÂł T. Dolata

Renia napisał:

Tak siĂŞ cieszyÂłam na ten wyjazd, na spotkanie z bocianami i ich wielbicielami. To przecieÂż tylko 260 km. Wszystko juÂż byÂło ustalone i wtedy Âżycie postanowiÂło napisaĂŚ inny scenariusz, przypomniaÂło o „prawie bocianim”.
PozdrĂłwcie ode mnie PrzygodĂŞ, Dziedzica i ich urocze dzieci. MyÂślami bĂŞdĂŞ z Wami. No i bĂŞdĂŞ czekaĂŚ na Wasze sprawozdania i piĂŞkne galerie fotografii.

DziĂŞkujĂŞ w imieniu Mamy i wÂłasnym.

Dodam jeszcze krĂłciutko, bo to nie na temat: Niewiele rzeczy obecnie mnie Âśmieszy, ale wizja mÂłodego bociana dÂźwigajacego na plecach swojego dziadka..... dziĂŞkujĂŞ i za ten powĂłd do uÂśmiechu.