Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Offline
Zbanowany
13:38. Bociany opuściły gniazdo.
Offline
Zbanowany
19.38. Gniazdo opuszczone przez bociany 6 godzin temu.
20.27. Przyleciał jeden z bocianów. (f.1.). Jest to samiec, który sobie poklekotał trochę. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2010-07-31 18:34:47)
Offline
Moderator
31.07. 2010
20:27 - przyleciał bociek : dobry wieczór. kle. kle, wszystkim się kłaniam
20:36 - śpiący pan bociek, szeroko ziewa, stojąc drzemie i czeka na partnerkę
20:50 - zrezygnował jednak z drzemki , elegancki wygląd przed kamerą ( a w dniu dzisiejszym także na żywo ) , to rzecz ważna - czesze i układa pióra
21:03 - przyleciała pani boćkowa, zaklekotali na powitanie oboje
Ostatnio edytowany przez iganka (2010-07-31 19:30:47)
Offline
Offline
Zbanowany
20.57. Myślałem że szykuje się do powitania partnerki, ale nie przyleciała. (f.1.). A ja muszę iść.
21.03. Przyleciała partnerka i był piękny pokłon z klekotem krótkim. (f.2.).
22.01. Nocny taniec przy "Grillu"? dla uczestników Zlotu. (f.3.).
22.05. Samiec stoi za partnerką czyszczącą sie. (f.4.).Przyjemnej drzemki. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2010-07-31 20:17:26)
Offline
Zawsze, gdy kończy się miesiąc, zamykamy wątek i otwieramy nowy na kolejny miesiąc. Tym razem wątek na sierpień już jest, ale nie zamykam na razie wątku z lipca (w ramach wyjątku).
Być może ktoś ze Zlotowiczów-Forumowiczów będzie chciał dopisać tutaj swoje obserwacje gniazda na żywo w pierwszym dniu Zlotu, tj 31 lipca.
Obserwacje od 1 sierpnia prosimy podawać w wątku na sierpień 2010: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 941#p26941
Offline
Użytkownik
31.07.2010r.
Udało mi się dotrzeć na Zlot i dzięki temu w czasie kiedy obserwatorzy patrzyli na bociany przez kamerę siedząc przed monitorem, ja widziałam to samo z innej perspektywy, bo spod gniazda.
Po godz. 10 zastaliśmy gniazdo puste (fot.1). Około godz. 13:30 na gnieździe były dwa bociany (fot.2,3), które wkrótce odleciały. Gniazdo zostało puste do wieczora. Godz. 20:25 od prawej strony kamery na gniazdo z klekotem przyleciał samiec. Pięknie zaklekotał i rozłożył skrzydełka, przeczyścił piórka (fot.4) i stał później prawie w tym samym miejscu, na którym wylądował. Stał sobie spokojnie nie zwracając na nas uwagi z schowanym dziobem w pióra (fot.5). Mogliśmy go oglądać własnymi oczami jak i przez lunetę. Momentami nawet przysypiał (ta obserwacja tylko dzięki lunecie). Już po zachowaniu samca wiedziałam, że nadlatuje samica. Samica wylądowała na gnieździe o godz. 21:03. Boćki tradycyjnie powitały się klekotem (fot.6). O godz. 23:30 jeden stał, a drugi siedział na „kolankach”. Oboje już spali w piżamkach . Niestety brak fotki bocianków w piżamkach, bo było za ciemno
Offline