Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Wypada napisać jeszcze kilka słów. Widziałem ten podpis. To rzeczywiście jakiś cud, bo trudno nie zauważyć sporej grupki z transparentem. Około 11 na stację PKP w Ostrowie Wkp.przyjechała spora grupa (9 osób) z południowej Polski. Z takich miast jak : Rzeszów, Leżajsk, Zabrze, Tarnowskie Góry i Tychy. Własnymi samochodami przyjechali pozostali z Kalisza, Krosna Odrzańskiego, Łodzi, Bielawy (Dolnośląskie) i Poznania. około 12:30 byliśmy pod gniazdem w Przygodzicach, około 14 wysłuchaliśmy ciekawej historii tych ziem w Chacie Regionalnej i obejrzeliśmy eksponaty. Niestety zaczął padać deszcz, ale to nie przeszkodziło by pod kierunkiem Pana Roberta Kaczmarka objechać okoliczne stawy i gniazdo w Trzcielinie z 4 dorodnymi młodymi boćkami. Właśnie ze względu na pogodę zrezygnowaliśmy z dalszych wycieczek, zadowoliwszy się jeszcze obejrzeniem zabytkowego Pałacyku Myśliwskiego Radziwiłłów w Antoninie. Dzień zakończyliśmy tradycyjnym ogniskiem, które jakimś cudem udało się rozpalić na wyznaczonym przez opiekuna Schroniska miejscu. W niedzielę zwiedziliśmy kompleks Górecznika, a następnie pojechaliśmy pod gniazdo w Przygodzicach, gdzie byliśmy do godz. 15, oczywiście z transparentem. Uczestnicy z południowej Polski zostali zawiezieni na stację PKP gdzie się wszyscy uroczyście pożegnali.
Dołączam kilka zdjęć:
fotka nr 1: prelekcja w Chacie Regionalnej w Przygodzicach
fotka nr 2: "ambona" z której można obserwować ptactwo wodne
fotka nr 3: bociany w Trzcielinie
fotka nr 4 część uczestników przed wejściem do Schroniska Młodzieżowego w Ludwikowie
Szkoda, że się nie spotkaliśmy. I jeszcze jedna uwaga, nasze spotkanie nie było zorganizowane by konkurować ze Zlotem, po prostu wszystko zostało uzgodnione w pierwszym terminie Zlotu, a termin Zlotu został przesunięty o tydzień. Jeden z uczestników Artur mimo poruszania się na wóżku i wszelkich z tym związanych niedogodności jednak przyjechał z Górnego Śląska, co mogą bociany, nieprawdaż ?
Uczestnicy wymienili się różnymi upominkami i własnoręcznie wykonanymi specjalnie na tą okazję pracami plastycznymi . Było bardzo sympatycznie, wszyscy zgodnie obwieścili, że w przyszłym roku znowu się spotkamy w Przygodzicach, mając nadzieję, że stanie się to w trakcie przyszłorocznego Zlotu.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez hipek (2009-07-27 06:03:04)
Offline
Administrator
Pozdrawiając uczestników spotkania pod gniazdem w Przygodzicach w ostatni weekend, bardzo proszę nie wpisywać relacji z niego w wątku - dotyczącym konkretnie IV Ogólnopolskiego Zlotu "Blisko bocianów" 1-2 VIII 2009 - jest na to osobny wątek dotyczący spotkań pod gniazdem, tam też zostaną przeniesione dotychczasowe wpisy dotyczące ostatniego spotkania - chodzi o utrzymanie porządku i przejrzystości w tym temacie w gorącym dla nas okresie przygotowań do Zlotu i aktualnych wpisów ze zgłoszeniami Zlotowiczów.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów"
Offline
Administrator
1. U mnie widać wszystko, radzę spróbować ponownie.
2. Tak, reklamy muszą być, choć i ja ich nie lubię - dzięki temu nie musimy płacić za forum.
hipek napisał:
Niestety nie mogę przeczytać ostatniego posta, bo skutecznie go zasłania reklama bez możliwości zamknięcia i ruszenia jej z miejsca. Reklamy pewnie muszą być, ale to już jest przesada.
Offline
Witam!
Przyłączam się do prośby Pawła, aby relacje spotkania pod gniazdem w Przygodzicach w dniach 25-26 VII 2007, były podawane w tym temacie (tzn"Nasze wizyty pod gniazdem").
Dla ułatwienia i przejrzystości tematu dotyczącego wpisów i programu IV Ogólnopolskiego Zlotu "Blisko bocianów"- posty opisujące spotkanie pod gniazdem w miniony weekend zostały przeniesione do tego tematu (czyt. posty wyżej).
Pozdrawiam wszystkich
Eva Stets
Paweł T. Dolata napisał:
Pozdrawiając uczestników spotkania pod gniazdem w Przygodzicach w ostatni weekend, bardzo proszę nie wpisywać relacji z niego w wątku - dotyczącym konkretnie IV Ogólnopolskiego Zlotu "Blisko bocianów" 1-2 VIII 2009 - jest na to osobny wątek dotyczący spotkań pod gniazdem, tam też zostaną przeniesione dotychczasowe wpisy dotyczące ostatniego spotkania - chodzi o utrzymanie porządku i przejrzystości w tym temacie w gorącym dla nas okresie przygotowań do Zlotu i aktualnych wpisów ze zgłoszeniami Zlotowiczów.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów"
Offline
Zbanowany
Uzupełnienie do postów z 26.07.2009 o wizycie pod Przygodzickim gniazdem.
Po wcześniejszym zakwaterowaniu w innej miejscowości (niedaleko i fajnej), ruszyliśmy do bocianów w Przygodzicach i tak:
24.07.09. godz.23.46. (f.1.) ja-wladek12, żona-sandra, dzieci brata, pod gniazdem przygodzickim i trójka młodych bocianków.
25.07.09. godz.10.16.(f.2.) odwiedziliśmy Schronisko w Ludwikowie i ruszyliśmy na stawy rybackie do Dębnicy. Nie było nam spotkać ciekawostek przyrodniczych.
25.07.09. godz.12.06. (f.3.) przybyłem pod gniazdo w Przygodzicach, gdzie była trójka młodych bocianów. Odjechaliśmy po godz.13 z minutam i dlatego może minelismy się z "bocianolubami", bardzo tego żałuję.
25.07.09. godz.20.23. (f.4.). wieczorkiem wizyta pod gniazdem tak popularnym jak to w Przygodzicach. A w GOK po przeciwnej stronie wesele się rozkręca w najlepsze. Przebywaliśmy tam dłuższy czas i może nieładnie, ale jeżeli ktoś dobrze obserwował i nasłuchiwał na strumieniowym to powinien usłyszeć "wladek12 ". Pózniej było dużo smiechu z tej sytuacji, bo inni zrozumieli inaczej. Ruszyliśmy na Strzyżew, zobaczyć gniazda o których pisze p. Paweł T.Dolata i jest w programie Zlotu przygodzickiego. W Strzyżewie nie znależliśmy gniazd na drodze z Wtórek do Kotłów-Mikstat. Także koło i za kościołem. Po informacji w "GeeSeek" i pojechaliśmy na Wydarta chyba wieś, odwiedziliśmy trzy gniazda: 1. ok.700m od skrętu puste, 2.jakieś 1000m i zastałem jednego bociana a drugi podobno silniejszy odleciał i dowiedziałem się o ilości z pierwszego, że dwóch tam jest podobno a 3. 150m od drugiego i też po tej samej lewej stronie. Na tym gniezdzie był dorosły i dwa młodych i pięknie mi pokazały jak umią latać, bo po kolei odleciały za rodzicem. Dalej nie sprawdziłem czy są jeszcze dwa i czy to należy do Strzyżewa.
26.07.09. godz.11.55. (f.5.) przed biciem dzwonów o 12 trójka bocianów odleciała na łąki w kierunku za GOK i zdażyłem tylko tyle uchwycić. Ok.12.06 widzieliśmy trójke młodych jak podchodziły do ladowania na swoim gnieżdzie wspaniały widok.
26.07.09. godz.12.48.(f.6.) pożegnalna fotka, czyli syn brata,córka Iza "sandra" i ja po tak wspaniałych przeżyciach u przygodzickich bocianów. Przed tą fotką uradowany dałem jeszcze znać o sobie że jestem słowami: "wladek 12 Warszawa" i "Zosia Barycz Czwartek" oraz po chwili na sam koniec "Do zobaczenia za rok", które słyszała Babcia Mariola, bo pierwsza do mnie o tym napisała, inne też bylo słychać, bo rodzinka poinformowana o takim zamiarze niedzielnym też słyszała. Przepraszam za takie zachowanie, ale nie mogłem się powstrzymać żeby nie dać dowodu że jestem, byłem w tym miejscu.
Oczywiście jeszcze więcej mam fotek i trochę filmów, ale nadal nie mogę pojąć techniki przegrywania. Może kiedyś uda mi się je pokazać
GORĄCE POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH INTERESUJĄCYCH SIĘ BOCIANAMI A SZCZEGÓLNIE PRZYGODZICKIMI, BYŁYCH I PRZYSZŁYCH ZLOTOWICZÓW NAJBARDZIEJ. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-28 21:15:06)
Offline
Administrator
Jest dla mnie zaskakujące i bardzo przykre, że osoba tak bardzo zainteresowana bocianami wpadła na pomysł krzyczenia (bo trzeba krzyczeć by głos było słychać przez Internet, gdy człowiek stoi kilkanaście metrów pod mikrofonem) pod gniazdem do mikrofonu od kamery. Nie zdaje sobie Pan sprawy, że płoszył Pan tym bociany (bo były wtedy w gnieździe - http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … d=451&p=19), co jest niezgodne nie tylko z etyką obserwatora ptaków i polskiem prawem, ale i zdrowym rozsądkiem?
Mam nadzieję, że nikt nie będzie próbował tego dziwnego pomysłu naśladować! Nie po to powstała kamera i ten projekt!
Paweł T. Dolata
koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów"
wladek12 napisał:
Uzupełnienie do postów z 26.07.2009 o wizycie pod Przygodzickim gniazdem.
Po wcześniejszym zakwaterowaniu w innej miejscowości (niedaleko i fajnej), ruszyliśmy do bocianów w Przygodzicach i tak:
24.07.09. godz.23.46. (f.1.) ja-wladek12, żona-sandra, dzieci brata, pod gniazdem przygodzickim i trójka młodych bocianków.
25.07.09. godz.10.16.(f.2.) odwiedziliśmy Schronisko w Ludwikowie i ruszyliśmy na stawy rybackie do Dębnicy. Nie było nam spotkać ciekawostek przyrodniczych.
25.07.09. godz.12.06. (f.3.) przybyłem pod gniazdo w Przygodzicach, gdzie była trójka młodych bocianów. Odjechaliśmy po godz.13 z minutam i dlatego może minelismy się z "bocianolubami", bardzo tego żałuję.
25.07.09. godz.20.23. (f.4.). wieczorkiem wizyta pod gniazdem tak popularnym jak to w Przygodzicach. A w GOK po przeciwnej stronie wesele się rozkręca w najlepsze. Przebywaliśmy tam dłuższy czas i może nieładnie, ale jeżeli ktoś dobrze obserwował i nasłuchiwał na strumieniowym to powinien usłyszeć "wladek12 ". Pózniej było dużo smiechu z tej sytuacji, bo inni zrozumieli inaczej. Ruszyliśmy na Strzyżew, zobaczyć gniazda o których pisze p. Paweł T.Dolata i jest w programie Zlotu przygodzickiego. W Strzyżewie nie znależliśmy gniazd na drodze z Wtórek do Kotłów-Mikstat. Także koło i za kościołem. Po informacji w "GeeSeek" i pojechaliśmy na Wydarta chyba wieś, odwiedziliśmy trzy gniazda: 1. ok.700m od skrętu puste, 2.jakieś 1000m i zastałem jednego bociana a drugi podobno silniejszy odleciał i dowiedziałem się o ilości z pierwszego, że dwóch tam jest podobno a 3. 150m od drugiego i też po tej samej lewej stronie. Na tym gniezdzie był dorosły i dwa młodych i pięknie mi pokazały jak umią latać, bo po kolei odleciały za rodzicem. Dalej nie sprawdziłem czy są jeszcze dwa i czy to należy do Strzyżewa.
26.07.09. godz.11.55. (f.5.) przed biciem dzwonów o 12 trójka bocianów odleciała na łąki w kierunku za GOK i zdażyłem tylko tyle uchwycić. Ok.12.06 widzieliśmy trójke młodych jak podchodziły do ladowania na swoim gnieżdzie wspaniały widok.
26.07.09. godz.12.48.(f.6.) pożegnalna fotka, czyli syn brata,córka Iza "sandra" i ja po tak wspaniałych przeżyciach u przygodzickich bocianów. Przed tą fotką uradowany dałem jeszcze znać o sobie że jestem słowami: "wladek 12 Warszawa" i "Zosia Barycz Czwartek" oraz po chwili na sam koniec "Do zobaczenia za rok", które słyszała Babcia Mariola, bo pierwsza do mnie o tym napisała, inne też bylo słychać, bo rodzinka poinformowana o takim zamiarze niedzielnym też słyszała. Przepraszam za takie zachowanie, ale nie mogłem się powstrzymać żeby nie dać dowodu że jestem, byłem w tym miejscu.
Oczywiście jeszcze więcej mam fotek i trochę filmów, ale nadal nie mogę pojąć techniki przegrywania. Może kiedyś uda mi się je pokazać
GORĄCE POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH INTERESUJĄCYCH SIĘ BOCIANAMI A SZCZEGÓLNIE PRZYGODZICKIMI, BYŁYCH I PRZYSZŁYCH ZLOTOWICZÓW NAJBARDZIEJ....
http://img411.imageshack.us/img411/4963 … nie.th.jpg http://img40.imageshack.us/img40/3125/p … nie.th.jpg http://img146.imageshack.us/img146/796/ … nie.th.jpg
http://img146.imageshack.us/img146/2641 … nie.th.jpg http://img36.imageshack.us/img36/5278/p … nie.th.jpg http://img36.imageshack.us/img36/33/p10 … nie.th.jpg
Offline
Użytkownik
Panie Pawle
Pozwolę sobie nie we wszystkim zgodzić się z Pana wypowiedzią o "krzyczeniu" Władka12 pod gniazdem. Było to tylko kilka słów a pisklaki na to nie reagowały. Tydzień lub dwa temu przez kilka dni i po kilka razy dziennie, też w pobliżu gniazda z mikrofonem, ktoś z Przygodziczan zapraszał na festyn. Było to tak głośne, że wyraźnie cały tekst był słyszany w drugim pokoju mojego mieszkania i do tego stopnia denerwujący, że w końcu wyłączałam głos. Jeszcze głośniejsze są syreny zwołujące strażaków do pożaru. Ani pisklęta ani dorosłe boćki nic sobie z tego nie robią.
Ten mikrofon zbiera wszystkie odglosy i wiadomo kiedy np. jedzie pociąg.
Dajmy spokój Władkowi12 - nie zakłócił życia bocianom.
Pozdrawiam "POGROMCĘ" i "TYGRYSA"
Offline
Administrator
Od naszego forumowicza i miłośnika bocianów można wymagać więcej niż od "kogoś z Przygodziczan" i od syren OSP. Porównanie z pociągiem jest nietrafione - pociągi jeżdżą tam regularnie - nie będę tu opisywał różnic między takimi odgłosami, które są stałym otoczeniem gniazda, a zachowaniami nietypowymi w ich otoczeniu. Niech mi Pani wierzy, że zajmując się ptakami od 25 lat wiem o czym mówię.
Nie mogły to być ciche słowa, skoro wyłapał je mikrofon z kilkunastu metrów, to oczywiste, nawet jeśli Pani je słyszała jako ciche w Internecie.
Powtarzam - nie po to służy kamera i mikrofon, by przekazywać sobie informacje czy nawoływać się: do tego wynaleziono telefony, Internet i czaty. Jako pomysłodawca i koordynator projektu PwG OTOP "Blisko bocianów" po prostu NIE ŻYCZĘ sobie, by były do tego używane!
Paweł T. Dolata
BABCIA Mariola napisał:
Panie Pawle
Pozwolę sobie nie we wszystkim zgodzić się z Pana wypowiedzią o "krzyczeniu" Władka12 pod gniazdem. Było to tylko kilka słów a pisklaki na to nie reagowały. Tydzień lub dwa temu przez kilka dni i po kilka razy dziennie, też w pobliżu gniazda z mikrofonem, ktoś z Przygodziczan zapraszał na festyn. Było to tak głośne, że wyraźnie cały tekst był słyszany w drugim pokoju mojego mieszkania i do tego stopnia denerwujący, że w końcu wyłączałam głós. Jeszcze głośniejsze są syreny zwołujące strażaków do pożaru. Ani pisklęta ani dorosłe boćki nic sobie z tego nie robią.
Ten mikrofon zbiera wszystkie odglosy i wiadomo kiedy np. jedzie pociąg.
Dajmy spokój Władkowi12 - nie zakłócił życia bocianom.
Pozdrawiam "POGROMCĘ" i "TYGRYSA"
Offline
Użytkownik
Władek, ja mam ten plakat z Twoim podpisem, będzie niezła pamiątka. Co do pomysłu z krzyczeniem, to mnie się też nie podoba, my zachowywaliśmy się pod gniazdem cicho, a nawet obserwowaliśmy przechadzającego się jednego z Rodziców po łące za Domem Ludowym. Nic sobie z nas nie robił, a my staliśmy jak wryci, nawet nikt się nie ruszył po aparat. A jak wracałem autem do domu, to przed Międzyborzem przechodził przez szosę bocian, samochody niemal się zatrzymały, ja jechałem jako drugi w kolumnie, świadkami są "fran" i i Jego żona "bociankowa", których podwoziłem do Wrocławia, widok był zaiste niesamowity i zaskakujący. Pozdrawiam serdecznie
Offline
Administrator
Witam!
Na stronie www.pwg.otop.org.pl jest sprawozdanie z wycieczki na Stawy Przygodzickie z okazji „wigilii” Europejskich Dni Ptaków, tj. 1 X 2009 r. Po drodze pokazałem monitorowane kamerą gniazdo uczestniczącym w wycieczce uczniom Zespołu Szkół im. Janusza Korczaka w Ostrowie. Niektórzy projekt znali i gniazdo już oglądali (w tym oczywiście uczennica z Przygodzic), inni o nim się dowiedzieli.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
lider PwG OTOP
www.pwg.otop.org.pl; www.bociany.ec.pl
Offline
Administrator
Witam!
Dziś, 13.10, obserwowaliśmy bezpośrednio gniazdo z 25 uczestnikami międzynarodowego projektu wymiany nauczycieli Comenius, z programu odnawialnych źródeł energii. Pochodzili oni z: Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Włoch, Polski, Portugalii i Rumunii.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Offline
Administrator
W ostatnią niedzielę, tj. 28 marca 2010 r., miałem okazję pokazać nasze gniazdo „na żywo“ i parę okolicznych trójce kolegów ze Svitav w Republice Czeskiej. Co ciekawe, jeden z nich obserwuje gniazdo wraz z 6-letnim synkiem Ondrą. :-))
Więcej po tą datą na www.pwg.otop.org.pl
Zapraszam do kolejnych wpisów, jeśli ktoś odwiedzi gniazdo z kamerą.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
PwG OTOP
Offline
Zbanowany
11.04.2010.
W nawiązaniu do mojego postu wyżej i wpisu p. Pawła Dolaty (daty: 28 i 29 VII 2009), chciałbym PRZEPROSIĆ, ZA MOJE ZACHOWANIE POD GNIAZDEM W 2009 - BYŁO BARDZO NIEGRZECZNE-SKANDALICZNE, ZA CO CHCĘ PRZEPROSIĆ I PROSIĆ ŻEBY NIKOMU COŚ PODOBNEGO NIE PRZYSZŁO DO GŁOWY.
PRZEPRASZAM-PRZEPRASZAM. WIĘCEJ TAKICH ZACHOWAŃ Z MOJEJ STRONY NIE BĘDZIE.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH PRZYGODZICKIMI BOCIANKAMI I NIE TYLKO.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2010-04-11 06:19:57)
Offline
Użytkownik
13.06.2010r.
Byłam w Przygodzicach zobaczyć jak się miewają nasze bociany, wszystko u nich w porządku. Jadąc zastanawiałam się, czy będą na gnieździe, na szczęście były obydwa. Samica leżała, a samiec stał i pielęgnował piórka. Gdy zakończył kosmetykę pokazał mi swoje okazałe skrzydła, bo akurat wzięła go chęć na podskoki. Wyglądał jak młodzieniaszek, bardzo dobrze się bawił momentami nawet poklekując z radości. Tak się rozbawił, że aż wskoczył na samicę, jej się to jednak nie spodobało i zaraz wstała. Dzięki temu mogłam ją lepiej zobaczyć.
Offline
Zbanowany
02.07.2010.
Podczas obrączkowania bocianów białych w powiecie ostowskim (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 207#p26207), odwiedziłem razem z córką gniazdo w Przygodzicach. Niestety, bocianów nie było o tej porze na gnieździe (18:57), ale za to smacznie zjedliśmy sobie kolację, posłuchaliśmy szumu fontanny i wyruszyliśmy w dalszą powrotną drogę.
Offline
Zbanowany
Jak pisałem w "Sygnatura/Avatar", planowałem być w Przygodzicach tak też szczęśliwie dojechałem i byłem pod gniazdem 08.08.2010. godz.22.31. zastałem bociany na gnieździe. (f.1. bardzo słabe), a ponownie odwiedziłem przed wyjazdem do W-wy rano. 09.08.2010. godz.6.58. (f.2.). Rano nie było już bocianów na gnieździe a ja nie miałem czasu żeby czekać na nich jak powrócą z żerowiska. Tak osobiście pożegnałem tegoroczną parę, z małżonką i córką Izabelą. Życzę im szczęśliwego lotu i jeszcze szczęśliwszego powrotu do gniazda. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2010-08-10 06:11:11)
Offline
wladek12 napisał:
08.08.2010. godz. 22.31. zastałem bociany na gnieździe. (f.1. bardzo słabe),
Fajnie im oczy świecą
Offline
Offline
Użytkownik
Byłem dziś około godziny 9:00 w bocianim gnieździe. Siedzały na nim wtedy dwa ptaki. Czyściły sobie pióra oraz korzystały z porannej kąpieli.
Jeden z tych bocków wydawał mi się sporych rozmiarów.
Oto fotorelacja z pobytu pod bocianim gniazdem:
https://picasaweb.google.com/przygodzic … Sezon2011#
Jedno z ostatnich zdjęć skłania do pewnej refleksji - bez boćków na gnieździe tamtejszy krajobraz nie jest już taki sam
Pozdrawiam
Tomek
www.gminaprzygodzice.info
Offline
Użytkownik
Kolejna nasza wizyta pod gniazdem w Przygodzicach. Na zdjęciach Paweł T. Dolata (PwG OTOP oraz opiekun projektu "Blisko bocianów") oraz wójt gminy Przygodzice Krzysztof Rasiak.
http://www.gminaprzygodzice.info/2011/0 … azdem.html
Pozdrawiam
Tomek
Offline