Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
21.07. 2011
17:26 - boćki przylatywały kolejno, gniazdo "zapełniało" się młodymi boćkami a ja miałam wrażenie jakby wracali do domu członkowie mojej rodziny ( przepraszam za tę osobistą dygresję , nie w tym wątku gdzie należałoby o tym napisać )
18:02 - zasłużony odpoczynek , wszystkie młode siedzą na gnieździe, drzemią, siedzą już tak od kilkunastu minut (fot.4)
18:12 - przylatuje Przygoda, młode wstają i swoim zwyczajem zawodząc "proszą" o karmienie
18:13 - Przygoda karmi młode, pokarmu nie było dużo a Przygoda po opróżnieniu wola zaraz odleciła
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-21 18:19:35)
Offline
Moderator
21.07. 2011
18:26 - w Przygodzicach pada deszcz, boćki ustawiły się przodem do kierunku wiatru i synchronicznie cała piątka zwraca dzioby i tułów do podmuchów wiatru
19:05 - przestało padać, czas na suszenie piór
19:11 - wiatr w dalszym ciągu wieje, boćki suszą skrzydła - z podskokami
19:13 - przyleciała Przygoda z sianem w dziobie i oczywiście podała młodym pożywienie, w menu były" flaczki" , młode zajęły się "przeciąganiem" dania a Przygoda natychmiast odleciała
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-22 07:43:52)
Offline
Użytkownik
20.44 Stoi cała zmokła piątka, skierowane dziobami w tę samą stronę synchronicznie reagują na podmuchy wiatru. Bidoki. Jutro też ma padać...
Offline
Zbanowany
22.07.2011.
Kolejna (druga?) noc bez Przygody. Młode całą noc przestały z powodu padającego deszczu.
05:10 - Przyleciała Przygoda, zrzuciła pokarm i po minucie odleciała. Młode po wyczyszczeniu dołka, ustawiły sie pod wiatr i oczekują jak przestanie padać.
Ostatnio edytowany przez Piotr J. (2011-07-22 05:11:42)
Offline
Moderator
22.07. 2011
06:58 - przyleciała Przygoda, już z daleka była widziana przez młode, bo jeszcze jej nie było w gnieździe a młode już głośno piszczały i ustawiały się w pozycji do karmienia, najpierw Przygoda położyła trochę trawy ( a może to była słoma ? ) w gnieździe a potem bardzo szybko , bez wysiłku, dosłownie wypluła kupkę pokarmu i zaraz odleciała - no, cóż to tylko dżdżownice
06:59 - nadzieja młodych na syty posiłek prysła, dziobały ale wielkiego entuzjazmu nie było
07:17 - młode wróciły na swoje pozycje, czyli rozstawione po gnieździe, zwrócone dziobami w jednym kierunku
07:40 - młode boćki stoją wciąż w tej samej pozycji , poruszają tylko tułowiem kierując wzrok na bodźce z zewnątrz gniazda
08:02 - tylko nieznaczne przemieszczenie, kilka małych kroczków zrobiły boćki, lekko otrząsają wodę z piór, dwa stoją na przodzie , trójka w tyle
08:37 - Przygoda przyniosła pokarm i podobnie jak poprzednio opróżnienie wola nie sprawiało problemu, młode dostały "garść" dżdżownic, tym razem zostawiły resztki niedojedzonego pokarmu na środku gniazda
09:34 - to trzecia porcja dżdżownic przyniesiona przez Przygodę a zainteresowaniem takim pokarmem spada do zera , tym razem prawie nic nie ruszyły, dziobnęły parę razy ale nie zjadały
09:48-10:28 - po niewielkim ożywieniu młodych, kilku podskokach i prostowaniu skrzydeł, w gnieździe znów zapanował bezruch
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-22 10:33:04)
Offline
Użytkownik
22 lipca 2011
10:35 - cała piątka bocianków w gnieździe, dziś jeszcze nie wylatywała i jeśli bedzie cały czas padało to nie wyleci, ale chyba nie są zbyt głodne skoro tak wybrzydzają w tym co przynosi im Przygoda.
Ich ruchy są tak synchroniczne, że patrzę z ogromnym podziwem
Ostatnio edytowany przez yoko (2011-07-22 10:37:21)
Offline
Użytkownik
10:49 Zdaje się jakby w gnieździe nie było ani jednego bociana, mamy za to pięć zmokłych kur... Dobrze że są już duże i mam nadzieję, odporne na takie niedogodności. Podzielam zdanie yoko, ich synchroniczne ruchy to niesamowity widok dzieło przyrody, tu zachowanie ptaków to fantastyczna sprawa.
Offline
Zbanowany
22.07.2011.
11:35 - Chyba przestało padać. Bociany zajęły się rozczesywaniem i suszeniem piór.
11:37 - Bocian stojący z lewej strony zgłodniał i wyjada to co leży w dołku. Ponieważ wcześniej nie chciały zjeść tego co Przygoda przyniosła, to teraz zaczyna smakować.
Ostatnio edytowany przez Piotr J. (2011-07-22 11:36:48)
Offline
Moderator
yoko napisał:
22 lipca 2011
Ich ruchy są tak synchroniczne, że patrzę z ogromnym podziwem
Filmik przedstawiający zachowanie młodych boćków - reakcję na podmuchy wiatru i zacinający deszcz TU.
Filmik jest z dnia wczorajszego ale bardzo podobnie młode zachowywały się dzisiejszego ranka, kiedy padał deszcz.
Z każdym podmuchem wiatru i fali deszczu kierowały tułów bokiem do kierunku wiatru - jak "zaporę", stojąc przy tym na wyprostowanych nogach , opartych mocno na podłożu gniazda.
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-22 12:24:32)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Od godz. 16 mam włączony przekaz, ale nie siedzę cały czas przy komputerze, a często nawet nie jestem w bliskiej odległości od komputera, więc moje obserwacje mogą nie być adekwatne do tego wszystkiego, co się w gnieździe wydarzyło. Jednak napiszę, bo nikt nie relacjonuje. Powody mogą być dwa. Albo nikt nie śledzi gniazda, albo w gnieździe nic się nie dzieje.
Zaglądam tam co jakiś czas i faktycznie ruch niewielki. Pada, więc bociany stoją zwrócone w jedną stronę. Raz znalazły sporej długości flaczek, mimo że nie zauważyłam karmienia, a potem skórkę ok. 10x10 cm. Od czasu do czasu chyba przestaje padać i wtenczas bocianki wykonują raczej stacjonarne ruchy, tj. trzepią skrzydłami, czyszczą pióra. Tylko z rzadka przejdą kilka kroków.
Ostatnio edytowany przez Gosia 44 (2011-07-22 19:28:27)
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
iganka napisał:
yoko napisał:
22 lipca 2011
Ich ruchy są tak synchroniczne, że patrzę z ogromnym podziwemFilmik przedstawiający zachowanie młodych boćków - reakcję na podmuchy wiatru i zacinający deszcz TU.
Filmik jest z dnia wczorajszego ale bardzo podobnie młode zachowywały się dzisiejszego ranka, kiedy padał deszcz.
Z każdym podmuchem wiatru i fali deszczu kierowały tułów bokiem do kierunku wiatru - jak "zaporę", stojąc przy tym na wyprostowanych nogach , opartych mocno na podłożu gniazda.
To ja dorzucę filmik z dnia dzisiejszego. Jest w przyspieszonym tempie, aby wyraźniej było widać jak poruszają się bociany. Prawie jak w wojsku. Dowódca z przodu, a szeregowi stając z tyłu robią to samo co on.
Offline
Zbanowany
22.07.2011.
20:38 - Bez mała cały dzień boćki spędziły w takiej jak na zdjęciu pozycji. Nie było dziś wylotów, dłuższych ćwiczeń, częstych karmień. Stoją i czekają na polepszenie pogody.
Przygody też już nie ma od kilku godzin. Może siedzi na sąsiednim kominie gorzelni i również moknie jak jej "maluchy".
21:04 - Światło zgasło, a Przygody nadal nie ma.
Ostatnio edytowany przez Piotr J. (2011-07-22 21:08:10)
Offline
Użytkownik
21:16 Chyba na chwilę przestało padać, bo zaczęły się poruszać, żeby się choć trochę osuszyć.
Offline
Użytkownik
Piotr J. napisał:
22.07.2011.
Przygody też już nie ma od kilku godzin. Może siedzi na sąsiednim kominie gorzelni i również moknie jak jej "maluchy".
21:04 - Światło zgasło, a Przygody nadal nie ma.
No właśnie chciałam zapytać, kto dzisiaj widział Przygodę po 15:17, o której to godzinie ostatnio widziała ją carlla? Ja śledzę to co się dzieje w gnieździe niezbyt sumiennie od godz. 16:00 i nie zaobserwowałam jej przylotu.
Offline
Moderator
Gosia 44 napisał:
Piotr J. napisał:
22.07.2011.
Przygody też już nie ma od kilku godzin. Może siedzi na sąsiednim kominie gorzelni i również moknie jak jej "maluchy".
21:04 - Światło zgasło, a Przygody nadal nie ma.No właśnie chciałam zapytać, kto dzisiaj widział Przygodę po 15:17, o której to godzinie ostatnio widziała ją carlla? Ja śledzę to co się dzieje w gnieździe niezbyt sumiennie od godz. 16:00 i nie zaobserwowałam jej przylotu.
Zapewne Przygoda też jest przemoknięta jak jej młode , skrzydła nasiąkły wodą, są ciężkie, co utrudnia latanie, jej kondycja też ma pewne granice , pokarmu dzisiaj nie naniosła dużo a i pokarm był taki "na przetrwanie" . Albo siedzi na pobliskim kominie i moknie jak pisał Piotr, albo znalazła jakieś inne, lepsze schronienie na nocny odpoczynek ( czego serdecznie jej życzę ) .
Offline
Moderator
23.07. 2011
06:33 - w gnieździe przebywa piątka młodych boćków, deszcz nie pada, wiatr rozwiewa pióra boćkom, wszystkie dokładnie czeszą i czyszczą upierzenie
06:41 - w dalszym ciągu młode boćki zajmują się swoim upierzeniem, nie przerywają ani na chwilę, czasem któryś rozciągnie skrzydło, przeciągnie nogę
06:47 - w gnieździe ruch jak przed odlotem, skrzydła trzepoczą, boćki skaczą i unoszą się na skrzydłach nad gniazdem
07:00 - po kilku podskokach młode wróciły do czesania piór, stoją rozstawione po gnieździe i wszystkie starannie czeszą piórko po piórku
07:18 - boćki nadal aktywne, te które zakończyły chwilowo czyszczenie piór, wtulają głowę i dziób w pióra,drzemią
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-23 07:20:15)
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
Offline