Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
gniazdo puste ,Przygoda odleciala
Offline
Zbanowany
10.25. Do gniazda przyleciał bocian (f.1.).
11.10. Bocian przebywa nadal na gnieździe czyszczą i susząc piórka.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2013-04-28 11:11:55)
Offline
Użytkownik
28 kwietnia
godz. 10.30-12.15
10.30 - bocian przebywa na gnieździe w pozycji jednonożnej, wygładza mokre pióra
10.49 - podchodzi do dołka, sprawdzając jego zawartość, załatwia potrzebę
Przeskubuje trawę porastającą gniazdo, obserwuje okolicę. W międzyczasie kontynuuje pielęgnację upierzenia: bardzo dokładnie przeczesuje dziobem lotki, pióra w żabocie, na brzuchu i grzbiecie
11.18 - próba uporządkowania gniazda - ptak przenosi gałązkę z obrzeża gniazda, przedtem krótko spaceruje po koronie gniazda, co połączone jest z obserwacją otoczenia poniżej platformy
11.30 - bocian w dalszym ciągu prowadzi skrupulatną toaletę piórek
11.40 - po zakończeniu czynności pielęgnacyjnych, bocian udaje się na spacer po obrzeżu gniazda, intensywnie wypatruje miejsca pod gniazdem, później krótka inspekcja dołka połączona ze spulchnieniem wnętrza
11.58 - 12.15 - bocian przyjmuje pozycję kuczną na piętach w centrum dołka
Ostatnio edytowany przez żuczek (2013-04-28 12:19:45)
Offline
Zbanowany
12.00. Bocian nadal na gnieździe i przed przyjęciem pozycji w kucki (f.1.),obchodził centrum dołka.
Środek dołka bocian wręcz ubijał nogami,czy dla wygody lub sprawdzenie czy sucho.
12.20. Nadal na gnieździe w kucki.
12.24. Spokój nagle przerwało coś z g.7. ale nie było to atakiem drugiego bociana raczej innego ptaka chyba nawet to sroka.
Po przepłoszeniu bocian cofnął się na g.1. załatwił się, podszedł do dołka (f.2.).
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2013-04-28 12:37:10)
Offline
Użytkownik
20 kwietnia doszło do udanej drugiej kopulacj z obcym samcem (pierwsza próba była nieudana), wyraźnie to widać na nagraniu zamieszczonym w internecie przez osobę "Storkslover" . Czy to możliwe, by ostatnie jaja były tego samca i dlatego Przygoda znosi je tak długo?
Offline
Użytkownik
28 kwietnia
15.30-16.25
15.33 - po dłuższej nieobecności do gniazda powrócił bocian ze sporą porcją siana, którą natychmiast ułożył w dołku
Dołek po tych zabiegach zwiększył w widoczny sposób swoją powierzchnię; tymczasem bocian zajmuje się porządkowaniem pozostałej części gniazda, jak i pielęgnacją upierzenia
15.42 - przyjął pozycję zrelaksowaną, wygrzewa się w słońcu
15.46 - bocian przysiadł na piętach w centralnej części dołka
16.01 - bardzo skrupulatnie modernizuje wnętrze dołka: usuwa zbędną ilość ściółki, dziobem spulchnia podłoże siedząc na skraju wianuszka z trawy, co jakiś czas zerka w górę
16.09 - bocian zaklekotał, spogląda w górę i przyjmuje pozycję odstraszającą
16.17 - trwa intensywne sprzątanie dołka ( pogłębianie?), bocian załatwia potrzebę i natychmiast wraca do czynności porządkowych - dołek ma teraz większą średnicę
Ostatnio edytowany przez żuczek (2013-04-28 16:26:12)
Offline
Użytkownik
28 kwietnia
16.33 - odstraszanie, bocian stoi na straży gniazda
16.38 - już spokojniejszy, ptak kładzie się na dołku
16.41 - bocian odlatuje
16.42 - niespodziewanie pojawia się ponownie, tym razem odpierając atak intruza ( innego bociana ).
Załatwia potrzebę na trawę ( ! ), pielęgnuje upierzenie, ale bardzo czujnie rozgląda się po okolicy
Ostatnio edytowany przez żuczek (2013-04-28 16:51:06)
Offline
Użytkownik
16:52 Przygoda wzięła w dziób garść słomy i gdzieś odleciała.
Offline
Użytkownik
17:19 Gniazdo nadal puste
Offline
Władku (i inni zainteresowani ), już napisano, że "Sytuacje takie, jak naszej samotnej „Przygody”, są wśród boćków rzadkie - bardzo mało prawdopodobne jest więc by powtórzyły się jedna tuż po drugiej w tym samym gnieździe." (czyt. post tutaj: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 462#p41462).
Bardziej bym brała pod uwagę możliwość (?), że jest to ta sama samica, którą (być może?) "odwiedził" więcej niż jeden samiec (i każdy lub ten jeden ją opuścił). Jednakże w sytuacji, gdy żaden z obserwowanych boćków nie nosi obrączki... można sobie tylko "pogdybać"...
Odnośnie piątego (zaobserowanego) jaja, które najprawdopodobniej było szóstym jajem i odnośnie szóstego zaobserwowanego jaja (które najprawdopodobniej było siódmym zniesionym jajem można przeczytać w moich postach z 26 i 27/28 kwietnia. Linki są te:
1. http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 432#p41432
2. http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 496#p41496
Twierdzenie (jak zasugerowały również Neti i yoko) o szóstym jaju opieram na czasie (!), jaki dzielił notowanie (a wcześniej brak przekazu) pomiędzy czwartym i kolejnenym (zaobserowanym) jajem.
Czas w tym przypadku wynosił (jak już pisałam) ponad 96 godzin (!), przy czym (na podstawie opracowań mojego autorstwa, podawanych na forum z kilku sezonów) wynika, że czas, dzielący kolejne zniesienia u bocianów białych waha się w granicach od 41+ do 53+ godzin, o czym można przeczytać np. tutaj: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 969#p30969
Pomimo, że przyroda "lubi" nas nieraz zaskakiwać, wątpię, aby ptak, którego biologia kolejnych zniesień waha się w czasie max. do ponad 50 godzin, zniósł jajo po ponad 96 godzinach.
Jakkolwiek... faktem jest tu samica, która znosi kolejne jaja w samotności. Przypuszczalnie to właśnie jest powodem, że się ich niebawem pozbywa (bez względu na to czy są one zalężone czy nie).
Przy parze bocianów niezalężone jaja b. często są przez cały sezon w gnieździe razem z wyklutymi bocianami (o czym np. wiedzą obrączkarze bocianów, znajdujący takie jaja podczas obrączkowania).
Także w Przygodzicach były swego czasu niewyklute jaja (być może niezalężone), przy czym trzeba zaznaczyć, że bociany nie pozbyły się tych jaj bezpośrednio po ich zniesieniu. O tych obserwacjach można przeczytać tutaj: http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … .php?id=76
wladek12 napisał:
08.01. Bocian na gnieździe i następne 6 widoczne jajko a przypuszczalnie może to 7.(f.1.).
Jak nie będzie następnych jajek to by znaczyło że w trakcie przerwy technicznej nie było zniesienia (między 4 a 5 jajkiem),o którym wspomniane było że nie widział nikt.
Ja jednak poczekam i myślę że jeszcze będzie i to by potwierdzało że dwie samice są mieszkańcami tego gniazda.
Ale to tylko moje "gdybanie". (...)
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2013-04-28 18:08:59)
Offline
Moderator
Moim zdaniem o godzinie 16:41 z gniazda odleciała Przygoda wypłoszona przez obcego bociana, nieco później, o 16:42 na gnieździe wylądował ponownie bocian ( tak również wynika z zapisu w poście Ani "żuczek" z godziny 16:49). Prawdopodobnie przyleciał właśnie ten sam samiec, który kilka dni temu (filmiki z dnia z dnia 19 kwietnia z 6:28 i 6:38 http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 405#p41405 ), atakował Przygodę, agresywnie przeganiając ją z gniazda a później wykradał wyściółkę z dołka gniazdowego.
Filmik, który zamieszczam niżej rejestruje zachowania tegoż bociana agresora dwie minuty po przylocie do gniazda - od godziny 16:44. Myślę, że jego zachowanie, tj. dynamiczność ruchów, niespokojne rozglądanie się dookoła, czujność, wskazują, że jest tu intruzem, Przygoda zachowuje się w gnieździe zupełnie inaczej, jest spokojniejsza i czuje się pewniej. Poza tym, linia piór kontrastowych na jego grzbiecie (oczywiście nie jest to 100% wskaźnik) jest bardzo podobna do bociana, który agresywnie przepędzał Przygodę już wcześniej (można porównać z bocianem na filmikach cytowanych wyżej).
Pod koniec filmiku widać, że obcy bocian opuszcza gniazdo podobnie, jak robił to kilka dni temu - podkrada wyściółkę biorąc w dziób sporą kiść siana z dołka i ucieka.
http://www.youtube.com/watch?v=9ybaIj0jhHk
Offline
Użytkownik
Po przeczytaniu wpisu Iganki i dodatkowo postu Anny30 zaczynam również mieć wątpliwości, czy na gnieździe pozostał "nasz" bocian ... Wg wpisu Anny30 bocian odleciał z kępką siana - tymczasem bocian rezydent zazwyczaj przynosi wyściółkę do gniazda. Niestety, ze względu na poklatkowy przekaz nie byłam w stanie na 100% określić, czy jest to aktualny mieszkaniec gniazda, czy intruz. Dlatego - dzięki za filmik!
18.07 - do gniazda powrócił bocian, krótka, pobieżna inspekcja dołka i całej platformy, po czym ptak zajmuje pozycję w centrum gniazda.
20.00 - bocian opuścił gniazdo
Ostatnio edytowany przez żuczek (2013-04-28 20:01:29)
Offline
Ad. postów wyżej.
Nie jest wykluczone, że iganka, ma rację. Opuszczoną, "bezbronną" samicę (bez wsparcia samca) łatwiej jest przegonić z jej gniazda innemu bocianowi (bocianom). By nie szukać daleko w przykładach... choćby historia Antonii z Bad Waldse, opisana kiedyś na forum.
Myślę też, że w obecnej sytuacji nie można wykluczyć różnych wersji... np. co stanie się z "Przygodą", czy znajdzie ona jeszcze nowego "Dziedzica", czy odleci z gniazda, czy może (?) gniazdo zajmą nowe bociany, którym uda się (lub nie) dobrać w parę. Czas pokaże...
Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2013-04-28 18:46:39)
Offline
Moderator
19:59 - 20:40
19:59 - bocian wyfrunął z gniazda, chyba była to Przygoda
20:16 - gniazdo jest puste
20:31 - bocian wrócił do gniazda, przyleciał z tego samego kierunku, w którym wyfrunął, czyli z kierunku budynku gminy
20:40 - bocian stoi na jednej nodze pod kamerą, spokojnie zapada w drzemkę, to Przygoda
Offline
Administrator
Dzięki Aniu za cenna obserwację i wpis, choć interpretacja tej sytuacji jest inna, co już napisała Iganka, ja tylko dodam:
- "słoma" (tak naprawdę to różne suche rośliny i siano "podebrane" z łąk, słoma z twardych łodyg zboża jest za twarda na wyściółkę) służy bocianom tylko jako materiał do wyściółki gniazda i tylko w tym celu go zbierają,
- bocian nie wynosi materiału z własnego gniazda, bo to nielogiczne, nieekonomiczne (zużywa czas i siły na jego zbieranie i przelot z nim do gniazda) i niespotykane (pisze na podstawie 20 lat obserwacji tego gatunku),
- więc zaobserwowana sytuacja to przylot innego bociana niż Przygoda i rabunek materiału gniazdowego.
Trzeba też rozważyć alternatywną sytuację, że bocian zajmuje dwa gniazda i po zmianie decyzji, w którym będzie gniazdować, przenosi materiał na to wybrane. Ale dwie rzeczy temu zaprzeczają:
- takie "przenosiny" byłyby znacznie bardziej intensywne, a nie incydentalne, jak zaobserwowane podbieranie wyściółki,
- Przygoda spędza na gnieździe po kilka godzin dziennie (co wiemy z Waszych wpisów), żaden bocian zajęty lęgiem nie miałby takiego luksusu wolnego czasu, szczególnie gdy w okolicznych gniazdach z reguły trwa wysiadywanie.
Podsumowując ogólnie - często forumowicze proszą o wyjaśnienie zachowań bocianów. Ale do każdego wnioskowania trzeba jak najwięcej obserwacji wyjściowych (do ułożenia obrazka z puzzli musimy przede wszystkim mieć do dyspozycji odpowiednie kawałki, a dopiero potem kombinować, jak je złożyć). Dlatego dziękuję tym z Was, którzy zamieszczają tu wspomniane obserwacje, pozwalające na weryfikację hipotez i odpowiedzi na pytania.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów” z Przygodzic www.bociany.ec.pl
Południowowielkopolska Grupa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków www.pwg.otop.org.pl
Anna30 napisał:
16:52 Przygoda wzięła w dziób garść słomy i gdzieś odleciała.
Offline
Użytkownik
WITAM MOIM ZDANIEM PRZYGODA NIE OPUSCI GNIAZDA POZOSTANIE W NIM DO SIERPNA NIE MA INNEJ MOZLIWOSCI POZDRAWIAM
Offline
Użytkownik
23:20 Przygoda stoi spokojnie w gnieżdzie . Chyba w Przygodzicach jest zimna noc bo żabot Przygody jest napuszony.
Offline
Użytkownik
00:06 Przygoda nadal stoi. Że też ją nogi nie bolą Dobrze że mamy chociaż Ją. Cały czas mam nadzieję że jeszcze zobaczymy wiele ciekawych rzeczy, że jeszcze nas bocianki niejednym zaskoczą. A ile się przy tym "nagdybamy". Pozdrawiam serdecznie wszystkich Użytkowników , Moderatorów , Administratora i życzę spokojnej nocy.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2013-04-29 00:25:02)
Offline
Zbanowany
Offline