Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Karmienie młodych z godziny 13:37, przeciąganie węża na filmiku:
Film: https://www.youtube.com/watch?v=n-LmOiUcv_Q
Na filmiku widać, (można ustawić odtwarzanie w ustawieniach YT w wolniejszym tempie) że najmłodszy wyłapał z pokarmu niemały kęs, ale miał jednak trudności z przełknięciem go, musiał wstać i wyciągać szyję żeby zaczerpnąć tchu
Online
Użytkownik
Offline
Użytkownik
15:38 Dzieciaki same w domu. Trójka z nich ma się dobrze ale bardzo się niepokoję o czwartego. Staram się oprzeć emocjom (choć bardzo dużo zdrowia mnie to kosztuje). Mam tylko nadzieję że biedaczek doczeka obrączkowania i że zostanie otoczony fachową opieką. Wytrzymaj maluszku ! Błagam , nie czekajmy za długo.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2017-06-25 16:14:28)
Offline
Użytkownik
16:01 Jeden bociuś pięknie macha skrzydłami i nawet udało mu się dwa razy podskoczyć. Drugi tez próbuje naśladować braciszka ale jeszcze nie odrywa się od podłoża. Trzeci siedzi w kucki , przygląda się siedzącej bidulce i delikatnie trąca ją dziobkiem w okolicy nasady dzioba.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2017-06-25 16:08:43)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
agata66 napisał:
W weekend rzeźnik odpoczywa, za to bociany muszą pracować więcej
Tak to wygląda - nie ma jak wolna niedziela i posiłki przygotowywane w domu przez rodziców a nie fast food.
16:40 młode same na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-25 16:41:07)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17:54 Przyleciał Dziedzic z kępą siana. Karmienie. Sądząc z zachowania piskląt - porcja skromna, złożona z drobnych elementów.
17:56 Rodzic odleciał
18:04 Umiem się już podrapać po głowie na stojąco.
18:05 I ja też. Chociaż to nie takie proste - utrzymać równowagę w tej pozycji.
18:21 Dzieci postanowiły uciąć sobie drzemkę.
-------------
18:57 Na gnieździe jest Dziedzic.
18:58 Odleciał, pozostawiając dzieci same
19:03 Najstarszy nie może usiedzieć - to poprawia gałązki, to ćwiczy skrzydła i podskoki.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-25 19:04:28)
Offline
Użytkownik
19.25 młodzież sama, ćwiczą skrzydła, poprawiają piórka lub przeszukują gniazdo z nadzieją znalezienia czegoś do zjedzenia.
20.44 Przygoda podała młodym kolację.
21.03 i po kolacji...
21.19 Dziedzic przyleciał do gniazda. Maluchy dopominają się jedzenia, ciągną za dziób.Karmienia raczej nie było.Chwilę postał i przysiadł się do dzieci.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2017-06-25 21:27:23)
Offline
Użytkownik
Witam. Czy naprawdę nikt nie może pomóc temu bociankowi:( . Tyle czasu się męczy, dyszy. Ludzie piszą a P. Dolata milczy. Ani razu na ten temat nic nie odpisał. Jest opiekunem gniazda . Żal patrzeć już tyle czasu. Bocianki są już duże może naprawdę pomyśleć o pomocy dla niego. Pozdrawiam wszystkich.
Offline
Użytkownik
Też obserwuję to od dłuższego czasu. Może pomoc dla niego nie byłaby taka trudna (w sensie interwencji medycznej). Z tego co widzę to w wolu siedzi jemu coś dużego, popętanego i niestrawialne blokując możliwość połykania nowego pokarmu. Tak duże wole zaczyna mu też przymykać drogę oddechową - stąd te dziwne, krótkie oddechy. Szkoda tak mocno już odchowanego i sprawnego bocianka. Prawdpodobnie we wcześniejszym przypadku Kruszynki było prawie identycznie. To rzeczywiście mogą być jakieś odpady mięsne, ale też mogą to być jakieś elementy techniczne typu paseczki, gumeczki.
Offline
Użytkownik
20:39 Przyleciała Przygoda z kępą siana w dziobie - karmienie. Męczyła się przy zrzucie - w sumie chyba trochę mało jak na potrzeby bocianków
20:48 Odleciała.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-25 20:49:25)
Offline
Użytkownik
20.36 same młode na gnieździe, dwa z nich siedzą, a dwa ćwiczą skrzydła,
20.39 przylot rodzica z sianem i jedzeniem, rozpoczęcie karmienia,
20.44 koniec jedzenia, w którym uczestniczyła cała czwórka,
20.47 odlot dorosłego bociana,
do 20.50 wszystkie młode boćki jeszcze stały zwrócone przodem do środka gniazda.
Jestem zupełnie pewna co do tego, że Paweł Dolata z największą uwagą śledzi sytuację bocianiej rodziny i wie, czy i kiedy będzie możliwa jakakolwiek interwencja w życie bocianów.
Offline
Użytkownik
21:15 Przyleciał Dziedzic. Dzieci od razu zajęły pozycję dokarmienia, ustawione w półkolu i wyczekująco patrzą na rodzica, usiłując złapać za dziób. Niestety karmienia nie ma.
21:19 Młode położyły się w dołku.
21:22 Dziedzic usiadł koło dzieci.
21:56 Przyleciała Przygoda. Bocianki od razu gotowe do karmienia. Znowu Przygoda długo męczyła się ze zrzutem i wydaje mi się, że nie udało się jej.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2017-06-25 22:04:02)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
23:23 Cała rodzinka w komplecie. Jeden z rodziców stojąc na jednej nodze czyści swoje ubranko , drugi śpi siedząc przy trójce śpiących dzieci . Jeden młody bocianek nie śpi, stoi nad śpiącą gromadką.
Offline
Użytkownik
23.43 rodzinka w komplecie, spią, a co do pomocy bociusiowi, kiedyś napisano, że to naturalna selekcja i nie nalezy ingerować, ale kiedyż może i tak, a teraz my ludzie im w tym "niestety pomagamy" gdyby nie było tych odpadów z ubojni, nie byłoby prawdopodobnie tej sytuacji, bociuś kiedyś jak obserwowałam połknął coć dużego, aż szyje mu wygięło, chyba to od tego czasu, dlatego uważam jak inni, że ludzie powinni pomóc bociusiowi, to nie naturalna selekcja, proszę niech ktoś z opiekunów o tym pomyśli, skoro podglądamy ich życie powinniśmy im tez pomagać a nie patrzeć bezczynnie, serce się kraje na taki widok, pozdrawiam i życzę pomyślnych rozwiąza
Offline
Użytkownik
00:20 Cala czworka mlodziaków odpoczywa tuż przy jednym z rodziców, drugi rodzic "trzyma wartę" stojąc na godz 1. Biedaczek nadal ciężko oddycha.
Do Krysty : jestem tego samego zdania , popieram w 100 % ale też mam zaufanie do znawców tematu i wierzę że zrobią co w Ich mocy i możliwościach.
Offline
Użytkownik
Offline