Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Zbanowany
19.05. dorosły i 3 młodych siedzą i czekają na lepsze warunki (f.1.) pogodowe.
A Warszawie ponownie piekielna ulewa kilka minut temu, wiatr deszcz targał w kilku kierunkach.
19.30. na gnieździe bez zmian j.w.
19.50. znudziło ich siedzenie i trzeba rozprostować nogi,skrzydełka i załatwić się (f.2.).
20.00. dorosły po załatwieniu się na 8 odleciał z 4 (f.3.).
20.15. wyczekiwanie, sytuacja podobna jak po odlocie dorosłego (f.4.).
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2017-06-29 20:18:54)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Paweł T. Dolata napisał:
Wyjęty z gniazda bocian przeżył operację, wykonaną od razu wieczorem 26.06 przez lek. wet. Stanisława Kempę, co należy podkreślić - nieodpłatnie, i za tę pomoc bardzo dziękujemy. Niestety, kilkanaście godzin później padł.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach www.bociany.ec.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzic/
Szkoda bocianka, ale cóż Life is brutal. Prawdopodobnie bez pomocy męczył by się jeszcze jakiś czas. Dla pozostałych to większa szansa - zawsze jeden mniej do karmienia to większa porcja dla pozostałych. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.
Czy powód śmierci bocianka może być zagrożeniem dla pozostałych? W sensie, że to jakaś choroba zakaźna - bakteria,wirus,grzyb? Czy po prostu ten bocianek miał jaką wadę/niedyspozycję osobniczą?
Offline
Użytkownik
Jeden z trzech młodych, jak na moje oko, jest chyba w gorszej kondycji niż pozostałe.Bardzo często siedzi gdy inne stoją. Czy inni też tak uważają?
An55nA napisał:
Paweł T. Dolata napisał:
Wyjęty z gniazda bocian przeżył operację, wykonaną od razu wieczorem 26.06 przez lek. wet. Stanisława Kempę, co należy podkreślić - nieodpłatnie, i za tę pomoc bardzo dziękujemy. Niestety, kilkanaście godzin później padł.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach www.bociany.ec.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzic/Szkoda bocianka, ale cóż Life is brutal. Prawdopodobnie bez pomocy męczył by się jeszcze jakiś czas. Dla pozostałych to większa szansa - zawsze jeden mniej do karmienia to większa porcja dla pozostałych. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.
Czy powód śmierci bocianka może być zagrożeniem dla pozostałych? W sensie, że to jakaś choroba zakaźna - bakteria,wirus,grzyb? Czy po prostu ten bocianek miał jaką wadę/niedyspozycję osobniczą?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
22:29 Cała rodzinka w komplecie. Rodzice stoją a dzieci siedzą w kucki. Bocianki mokre i chyba nadal pada.
Offline
Użytkownik
22.39 pięć przemoczonych. trochę skulonych boćków stoi i dzielnie znosi niepogodę.
Offline
Użytkownik
00:35 ciężka noc, pada i w dodatku mocno wieje... Cała rodzina zwrócona dziobami w prawo, stawiają opór wiatrowi. Widać jak wiatr szarpie ich przemoczone piórka. Trojaczki siedzą skulone obok siebie, rodzice stoją po obu stronach dzieci - jak strażnicy. Widać, że nie śpią, błyszczą im oczka. Miejmy nadzieję, że kolejny dzień będzie łaskawszy, jeśli chodzi o pogodę.
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Administrator
9.23-29 - w gnieździe 4 bociany zmagają się z silnym wiatrem: trzy młode leżą, dorosły "przykucnął" na piętach. I właśnie choćby wiatr lub deszcz, albo położenie danego ptaka od zawietrznej w ich trakcie, może być przyczyną przyjmowanej pozycji.
To, czy bocian stoi, leży czy siedzi, zależy nie tylko od kondycji. Podobnie zresztą jak u człowieka.
W relacji z kontroli podałem wymiary dziobów, będące miernikiem ich stopnia rozwoju: jeden bocian (zapewne młodszy) jest wyraźniej mniejszy niż dwójka pozostałych, czyli może zachowywać się nieco inaczej.
Pierwotnego powodu choroby nie znamy - przy okazji odpowiadam też na pytanie pani Danuty. Może coś wyjaśnią wyniki badań próbek, pobranych 26.06. Będą znane, to niezwłocznie podamy.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach www.bociany.ec.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzic
hondurasek napisał:
Jeden z trzech młodych, jak na moje oko, jest chyba w gorszej kondycji niż pozostałe.Bardzo często siedzi gdy inne stoją. Czy inni też tak uważają?
An55nA napisał:
Paweł T. Dolata napisał:
Wyjęty z gniazda bocian przeżył operację, wykonaną od razu wieczorem 26.06 przez lek. wet. Stanisława Kempę, co należy podkreślić - nieodpłatnie, i za tę pomoc bardzo dziękujemy. Niestety, kilkanaście godzin później padł.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach www.bociany.ec.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzic/Szkoda bocianka, ale cóż Life is brutal. Prawdopodobnie bez pomocy męczył by się jeszcze jakiś czas. Dla pozostałych to większa szansa - zawsze jeden mniej do karmienia to większa porcja dla pozostałych. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.
Czy powód śmierci bocianka może być zagrożeniem dla pozostałych? W sensie, że to jakaś choroba zakaźna - bakteria,wirus,grzyb? Czy po prostu ten bocianek miał jaką wadę/niedyspozycję osobniczą?
Offline
Użytkownik
10:30
Wieje tak silny wiatr, że jeden z małych bocianów o mało nie został "zwiany" z gniazda.....
10:32
Drugie śniadanie przyniesione przez Przygodę
Ostatnio edytowany przez united1 (2017-06-30 10:33:00)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
09:08-10:25 - z młodymi bocianami na gnieździe był Dziedzic, przez (prawie) cały czas wszystkie bociany siedziały płasko na gnieździe przodem do kierunku wiatru, o 10:25 Dziedzic odleciał
10:26 - młode siedzą nadal płasko w tym samym miejscu (dzioby skierowane na godz.3), równo obok siebie, jakby ich ktoś ułożył
10:27 - jeden z młodych wstał (wypróżnił się), silniejszy podmuch wiatru zachwiał nim, więc wrócił na swoje miejsce i ułożył się ponownie obok rodzeństwa
10:29 - przyleciała Przygoda, przyniosła w dziobie drobne patyki, nie była zdecydowana gdzie je położyć, więc patyczki wypadły z dzioba na gniazdo (środek), później Przygoda "sprzątała" je do korony gniazda
10:30 - młode ustawiły się do karmienia i czekają, ale Przygoda wydobyła z wola tylko mały fragment pokarmu, więc było to raczej mini karmienie
10:32 - Przygoda wyfruwa z gniazda w prawą stronę
10:33 - jeden z młodych pomachał skrzydłami, rozprostował je i ułożył się obok już siedzącego rodzeństwa
10:44 - trójka młodych siedzi blisko obok siebie, cały czas w tym samym miejscu na gnieździe (kierunek na godz.3)
10:56 - młode nie zmieniły miejsca na gnieździe, drzemią
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
13.30. zastałem trójkę młodych siedzących, dwóch z nich są przytulone łepkami do siebie trzeci czyści sobie piórka (f.1.), nadal wieje silny wiatr.
13.42. na gnieździe jest dorosły i myślę że jest to Przygoda (f.2.).
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2017-06-30 13:51:02)
Offline
Moderator
10;39 - młode są same na gnieździe, jeden siedzi, dwa stoją
10:34 - jeden z młodych ładnie ćwiczy skrzydła wykonując przy tym małe podskoki
10:43-11:17 - młode siedzą na gnieździe, ułożyły się jeden obok drugiego
11:17 - przyleciała Przygoda , karmienie, porcja raczej skromna
11:30 - Przygoda usiadła na gnieździe, młode siedzą podparte na piętach, ale po chwili dołączyły do Przygody i teraz wszystkie siedzą równo pod rząd - dzioby skierowane w prawo
12:42 - Przygoda wstaje
12:44 - Przygoda wyfruwa z gniazda, bo właśnie nadlatuje Dziedzic, niesie w dziobie świeże siano
12:45 - karmienie, w pierwszym zrzucie było coś długiego i ciemnego - jak wąż, drugi zrzut - pokarm "poszedł" tak szybko, jakby go zebrał odkurzacz , trzeci zrzut - już tylko mała dokładka
12:28 - Dziedzic odlatuje
12:50-12:53 - młode ćwiczą skrzydła, raz jeden raz drugi, rozciągają skrzydła na całą szerokość i łapią wiatr, podskakują przy tym unosząc się na stopach, ładna seria ćwiczeń
Film: młode bociany ćwiczą skrzydła https://www.youtube.com/watch?v=Z2l1EjGnxWs
Offline
Zbanowany
13.43. małe karmionko (f.1.), młode coś nie coś tam wybierają ale mało tego jest.
13.51. przygoda nie pewnie stoi przez wiatr i albo chroni młode przed nim lub dla równowagi lekko uchyla skrzydła (f.2.).
13.57. chyba najstarszy siedzi prawie dwóm młodym na łepkach (f.3.), a Przygoda wybiera resztki z ściółki i połyka lub wyrzuca za gniazdo.
14.02. może jednak to nie najstarszy najmłodszy bo jak wstał ćwiczyć skrzydła to dziobek wydał mi się krótszy niż dwóch pozostałych (f.4.).
Po chwili przyleciał i Dziedzic i jest powitanie lub wspólne odstraszanie (f.5,6.).
14.03.a może to była wymiana poglądów bo zaraz Przygoda odleciała (f.7.), a wszystkie bociany patrzyły za nią a pozostający dorosły zrzucił skąpe jedzonko i młode zjadały to.
14.07. już i Dziedzica nie zastałem na gnieździe (f.8.).
14.22. młode stoją i czyszczą piórka (f.9.), najmłodszy to chyba ten w środku.
15.00. młode same na gnieździe wykonywały wszystkie czynności jakie w takim wieku i sprawności mogą robić i ćwiczyć podskoki-próbę,a przy tym pokazać całą sylwetkę (f.10.), która już nie mieści się w obiektywie.
15.31. a tak próbuje "93", (f.11.), jeszcze mu nie idzie bo na koniec potknął się i upadł na tego z lewej.
15.57. a tak ćwiczy "92" (f.12.), nieźle mu idzie.
15.58. jest i Dziedzic na gnieździe i jakieś karmienie lub picie (f.13.).
16.04. Dziedzic zajmuje miejsce siedzące koło młodych (f.14.).
16.22. Dziedzic siedzi a "92" za nim stoi i próbował iskać tatę (f.15.), a "94" czyści piórka stojąc zasłania "93'.
16.28. przeszkadzały tacie i musiał zmienić miejsce siedzenia a zajęły się iskaniem "93". (f.16.).
A Warszawie nadeszła ulewa i leje deszcz teraz.
16.34. fajna sytuacja na gnieździe (f.17.).
16.38. jeszcze fajniejsza jak Dziedzic osłania przed wiatrem i zacinającym deszczem młode bocianki (f.18.).
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2017-06-30 16:41:19)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Dziękuję Panie Pawle za wyjaśnienie ale po prostu się martwię. Pozdrawiam.
Paweł T. Dolata napisał:
9.23-29 - w gnieździe 4 bociany zmagają się z silnym wiatrem: trzy młode leżą, dorosły "przykucnął" na piętach. I właśnie choćby wiatr lub deszcz, albo położenie danego ptaka od zawietrznej w ich trakcie, może być przyczyną przyjmowanej pozycji.
To, czy bocian stoi, leży czy siedzi, zależy nie tylko od kondycji. Podobnie zresztą jak u człowieka.
W relacji z kontroli podałem wymiary dziobów, będące miernikiem ich stopnia rozwoju: jeden bocian (zapewne młodszy) jest wyraźniej mniejszy niż dwójka pozostałych, czyli może zachowywać się nieco inaczej.
Pierwotnego powodu choroby nie znamy - przy okazji odpowiadam też na pytanie pani Danuty. Może coś wyjaśnią wyniki badań próbek, pobranych 26.06. Będą znane, to niezwłocznie podamy.
Pozdrawiam
Paweł Dolata
Projekt „Blisko bocianów”: kamera na gniazdo w Przygodzicach www.bociany.ec.pl i www.facebook.com/bocianyzprzygodzichondurasek napisał:
Jeden z trzech młodych, jak na moje oko, jest chyba w gorszej kondycji niż pozostałe.Bardzo często siedzi gdy inne stoją. Czy inni też tak uważają?
An55nA napisał:
Szkoda bocianka, ale cóż Life is brutal. Prawdopodobnie bez pomocy męczył by się jeszcze jakiś czas. Dla pozostałych to większa szansa - zawsze jeden mniej do karmienia to większa porcja dla pozostałych. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli.
Czy powód śmierci bocianka może być zagrożeniem dla pozostałych? W sensie, że to jakaś choroba zakaźna - bakteria,wirus,grzyb? Czy po prostu ten bocianek miał jaką wadę/niedyspozycję osobniczą?
Offline