Jaki ten bocian mądry. Zlecił remont gniazda. Po 10 minutach gniazdo jest do zasiedlenia.
Myślę, że bociek będzie zadowolony z pracy Pana Pawła
12:01 - 12:10

KRÓTKA RELACJA z wizyty "duuuużych braci" w naszym gnieździe.

Oczekując naszych boćków wpatrzona w ekran, nagle zobaczyłm rękę przed kamerą,która jej dotykała. Kręciła i kręciła kamerką. Przestraszyłam się, że mogą to być jacyś złośliwi dowcipnisie. Zaczęłam więc pstrykać fotki by mieć dowód rzeczowy na te poczynania.
Jednak po chwili zobaczyłam twarz pana, który od razu wzbudził we mnie sympatię i domyśliłam się, że po prostu "robi nam dobrze" tzn. nam inernautom. Ustawiał lepiej kamerkę.

Jakież było moje zdumienie gdy po jego zniknięciu, po chwili ujrzałam po lewej stronie wysięgnik, na którym stał Paweł Dolata z kolegą fofografem. Paweł dzierżył w ręce grabki, którymi zręcznie grabił gniazdo. Kolega pstrykał zdjęcia, które zapewne wykorzystane zostaną w dokumentacji.

Akcja oczyszczania przebiegła błyskawicznie. Paweł Dolata wygrabił w każdym miejscu gniazdo. Wg. uznania powyrzucał resztki traw. Sprawdził stan techniczny gniazda, zrobił kilka fotek i szybko zjechał na ziemię.
Po krótkiej chwili zawitały tam dwie kawki, które namiętnie pożywiały się przez kilkanaście minut.
Teraz wysprzątany domek może ponownie przyjąć w swoje progi ukochane nasze boćki (Przygodę i Dziedzica).

Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-03-29 17:03:12)

Witam!

W południe 29 marca, korzystając z podnośnika koszowego operowanego przez pana Marka Juszczaka i nieobecności bociana, pracownik Urzędu Gminy Przygodzice „sterowany” z dołu przez opiekuna kamery Tomka Światka z tegoż Urzędu oczyścił i ustawił kamerę tak, by mieć maksymalnie dobre z niej ujęcie gniazda. Ja przy okazji oczyściłem gniazdo z zarastającej je bujnie trawy, tyle ile się dało (róznicę widać na fotkach). Normalnie nie trzeba tego robić, ale przez ostatnią bardzo łagodną zimie nie było na gnieździe śniegu i trawa rozwinęła się bardzo bujnie, co mogło zniechęcić bociany do zajęcia gniazda.

Przy okazji sprawdziłem, czy w gnieździe nie ma plastikowych sznurków, które stanowią wielkie niebezpieczeństwo dla młodych bocianów - mogą one zaplątać w nie nogę, po czym sznurek zaciska się, dochodzi do martwicy i odpadnięcia nogi, co uniemozliwa bocianowi - polującemu przecież chodząc - normalne żerowanie i życie.

We wtorek ma być zamontowana (również pod nieobecność bocianów, trzeba będzie na taką chwilę poczekać) nowa kamera - wg Andrzeja „MagicCama” Filipowicza bijąca parametrami i jakością o głowę starą, dobrą kamerkę. Po tym pozostaje już tylko czekać na osiedlenie się pary, i to zapewne rychłe, bo od 28 marca bociany szybko obsadzają kolejne gniazda w powiecie ostrowskim, na niektórych są już pary: więcej info na http://www.pwg.otop.org.pl/obserwacje_terenowe2008.php

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Koordynator projektu PwG OTOP „Blisko bocianów”

W załączeniu kilka fotografii z akcji i takimi widokami okolicy gniazda (w kierunku południowym), jakich nie widać z kamery.

fot. 1 i 4 Paweł T. Dolata
     

Witam!

Nie ma to większego znaczenia, ponieważ teraz już bociany po prostu wydepczą tę trawę, co by to nie było za zielsko. Ważne było, by w czasie ich przylotu gniazdo było niezarośnięte i zachecające dla nich, jak widać się bardzo szybko sprawdziło

Środków toksycznych stosowanie odpada, nawet zimą, bo jak wiemy korzystają wtedy z gniazda inne ptaki, np. kawki.

Podkreślam ponownie, że usunięcie trawy wykonałem przy okazji koniecznego oczyszczenia kamery po zimie; nie jest ono konieczne kazdej wiosny. Tak jak pisałem, akurat w czasie tej zimy nie było śniegu, stąd tak bujne rośliny, bo inaczej by pod śniegiem nie rozwinęły się lub zmarniały. Dziesiątki tysięcy bocianich par w Polsce sobie bez tego zwykle radzi! Usunięcia wymagają bardziej gałęzie co parę lat przy gniazdach na drzewach, bo mogą utrudnić wlot ptakom.

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu "Blisko bocianów"

BABCIA Mariola napisał:

Jeśli usuniętą trawą był perz, który rozmnaża się przez kłącza to on niebawem odrośnie nawet jeśli będzie mało opadów. Jedyny skuteczny środek niszczący perz jest bardzo toksyczny i można go zastosować dopiero jesienią po odlocie bocianów. Ponieważ ma długą karencję to wskazanym byłoby po oprysku zakryć gniazdo folią aby inne ptaki np. kawki nie miały z nim kontaktu.
Dobrze by było żeby nie był to perz, ale perz najłatwiej się rozsiewa.

Przedstawiam niezidentyfikowane obiekty latające, które pojawiły się wokół gniazda. Są w kształcie misiowej głowy (to zapewne kabina), z której uchodzi cienki pasek zakończony delikatnym pióropuszem (to zapewne napęd):

Ostatnio edytowany przez Floyd (2008-03-31 22:33:38)

6:14
Spieszmy się do północy.
Ja życzę sobie aby bocianowa zniosła pisanki albo ponumerowane jajka.

10:07 - 10:26


12:50
sądząc po cieniach Paweł Dolata ad company zainstalowali dodatkową kamerę na podczerwień, którą bociany zaakceptowały

Witam!

Wczoraj, przedpołudniem 1 kwietnia, korzystając z podnośnika koszowego operowanego przez pana Marka Juszczaka, pracownicy Urzędu Gminy Przygodzice zamontowali nową kamerę internetową najnowszego typu przy gnieździe bocianim w Przygodzicach. Kamera została zamontowana w rekordowo krótkim czasie (między 9.52 a 10.13), w całości podczas dłuższej nieobecności ptaków, które były w tym czasie (między 9.06 a 12.37) na żerowisku.

Kamera ta została sprowadzona specjalnie z Tajwanu przez serwis MagicCam na zlecenie Urzędu Gminy Przygodzice, jednego z partnerów projektu Południowowielkopolskiej Grupy OTOP „Blisko bocianów”. Jak poinformował Andrzej Filipowicz z MagicCam (pod takim nickiem znany na naszym forum) i Grupy iTTV, kolejnego partnera tego projektu, jest to pierwsza w Polsce i Unii Europejskiej, a jedna z pierwszych na świecie, kamer sieciowych Progressive Scan CCD. Ma ona 18-krotny zoom optyczny i generuje obraz jakości cyfrowej TV wysokiej rozdzielczości. Efekty jej pracy będziemy mogli już wkrótce zobaczyć! :-))

Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Koordynator projektu PwG OTOP „Blisko bocianów”

Bociany to bardzo mądre ptaki i ta trawa to naturalna zasłona której one nie zniszczą. W pobliżu tego gniazda jest ustawiony radar, który mierzy prędkość przemieszczania się, a że trawa przysłania, to boćki mogą w gnieździe lądować z "odpowiednią" (to taki szczególnie używany zwrot: odpowiednia prędkość, odległość itp) DLA NICH prędkością bez zagrożenia mandatem.
A swoją drogą, czwórka dzieciaków to sporo, więc jest co latać. Trzymam kciuki za odlot jesienią całej szóstki.
Bazyliszek