Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Witam!
Chciałabym podziękować Wam za czujność i podawane obserwacje dotyczące zarówno kolejnych prób stania piskląt jak i momentu, gdy zostają one same na gnieździe. Warto je obserwować nadal i odnotować kolejne spostrzeżenia - tak stania młodych jak i czasu, gdy będą one same, bez opieki dorosłych.
Tu kilka danych i porównań z rokiem ubiegłym.
- Tak jak w 2007, tak i w tym roku, pierwsze (udane) próby stania piskląt zostały zaobserowane w połowie trzeciego tygodnia a już pod koniec trzeciego tygodnia próby stania młodych bocianów były bardziej zdecydowane, pisklęta osiągały coraz większą równowagę.
Stanie piskląt na prostych nogach:
- 2007r - zauważono po raz pierwszy pisklę stojące na prostych nogach w godzinach rannych - 9 VI 2007
biorąc, że pierwszy pisklak wykluł się w nocy z 15-16 maja 2007 - można uznać, że stanął na prostych nogach na początku 4 tygodnia, w 24 dniu od daty klucia
- 2008r - pewniejsze udane próby stania na prostych nogach są obserwowane od kilku dni i podane: 1 VI 2008 (21 dni po wykluciu pierszego pisklaka)
2 VI 2008 (22 dni od wyklucia pierwszego pisklaka) - jednakże prawdziwe stanie na prostych nogach odnotowano 3 VI 2008 - jest to na początku 4 tygodnia, w 23 dniu po wykluciu się pierszego pisklaka.
Warto tu dodać, że 1 VI 2008 pewne i udane próby stania notuje się u trzech piskląt a 2 VI 2008, obserwuje się także krótką ale udaną próbę stania najmniejszego pisklęcia i 3 VI 2006 - ta sama obserwacja.
Przebywanie bez opieki dorosłych:
- 2007r - pierwsza obserwacja piskląt samych na gnieździe została odnotowana 8 VI 2007 - trwało to ok. 5 minut (23 dni od daty wyklucia pierwszego pisklaka), kolejna nieobecność dorosłych była podana w godzinach rannych, 9 VI 2007 i trwała ok. 50 minut (początek czwartego tygodnia, 24 dni od daty wyklucia pierwszego pisklaka)
- 2008r - obserwowane same młode na gnieździe notuje się po raz pierwszy 1 VI 2008, nieobecnoćć dorosłych trwa 3 minuty, podobnie jest 2 VI 2008 - dorosłe pozostawiają pisklęta na okres ok.3 minut, ta sama obserwacja jest także 3 VI 2008 - młode pozostają na gnieździe same na czas ok. 3 minut - sumując - jest to na początku 4 tygodnia, w 21, 22 i 23 dniu od daty wyklucia pierwszego pisklaka.
Tak w 2007 jak i w 2008 roku przy pierwszych krótkich pozostawianiu piskląt samych na gnieździe - dorosły wracał i poił młode.
Zachęcam wszystkich do dalszych obserwacji i notowania (z umieszczeniem dokumentujących zdjęć):
- stania piskląt na prostych nogach (także drugiego i kolejnych piskląt)
- odnotowania czasu, gdy młode pozostają same na gnieździe
Pozdrawiam z serdecznym podziękowaniem za Wasze pilne i ciekawe obserwacje
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
8:11 - 8:26 Energia najmniejszego bocianka jest niespożyta.Większe spokojnie leżą.Mały co chwila na kilka sekund wstaje,siada,czyści pióra ,kręci się,skubie ściółkę,robi po 2-3 kroczki ,tyle tylko że przy tym 3 już klapie(fot1,2)
10:50 na 2 min. bocianki zostały same i skupiły sie w kółeczko(fot.3)
Ostatnio edytowany przez magdag (2008-06-04 09:08:44)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
4 czerwiec godz. 12.50 młode bocianki zostały same na dwie minuty w gnieździe, rodzic w tym czasie poleciał po wodę żeby za chwilę napoić i polać wodą młode
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
23.33 Pisklaki spią przytulone do siebie.Mam wrazenie,ze, wraz z dorastaniem,spią coraz spokojniej.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2008-06-04 21:29:07)
Offline
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
ok.18.00 jedno z większych piskląt wstało tak, że znajdowało się pod dorosłym bocianem, nie zwracając uwagi na rodzica, maluch prostował skrzydełka, czym sprawił, iż dorosły odsunął się na bok. Pisklak po odsunięciu się rodzica, machnął skrzydełkami, po czym przysiadł w dołeczku.
18.08 - trzy pisklaki leżały, siedzące na kuperku pisklę dotykało dzioba rodzica. Pół minuty później jedno z leżących piskląt siadło na kuperku i również zaczęło dotykać rodzicielskiego dzioba. W tym czasie uprzednio siedzące pisklę położyło się, a wstały jeszcze dwa wcześniej leżące. Jedno z siedzących piskląt wstało, na stojąco zaliczyło wc, wracając na wyprostowanych nóżkach do dołeczka prostowało skrzydełka. Usiadło na dwie minuty, po czym znowu wstało i próbowało utrzymać równowagę. W treningu stania towarzyszyło mu najmniejsze pisklę. Jego stanie na razie jest krótsze niż u starszego.
Offline
Użytkownik
uzupełnienie do postu Hani:
18.10 - jeden z maluszków utrzymał sie na prostych nogach 1 minutę i 20 sekund. Przeszedł w tym czasie kilka kroczków do tyłu, załatwił się, prostował skrzydełka, potem parę kroczków do przodu. Mocno pochylał sie, bo dość silnie wieje.
19.19 - na 2 minuty bocianki zostały same. (1) Nawet nie zorientowały się, bo trwała szarpanina jakiegoś ciemnego ochłapka, który pozostał z kolacji. Rodzic wrócił ze spora kepą sianka.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-06-05 17:15:54)
Offline
Zbanowany
19.19- maluchy zostały same. Pod ściółką znalazły jakieś papu i próbują je podzielić miedzy sobą. Najmniejszy dobrze sobie radzi. Potrafi starszemu zabrać
19.20- powrót dorosłego. Walka trwa nadal.
19.28- w gnieżdzie bałagan, każdy maluch poszedł w swoją stronę.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
14.11 - młode boćki kierowały łebki w stronę odlatującego rodzica. Po jego odlocie jedno z piskląt trenowało stanie oraz wymachy skrzydełkami. Stanie trwało ok. 45s. Pięć minut później wszystkie maluchy siedziały na kuperkach, rozglądały się.
14.16 - i kolejny trening stania i machania w wykonaniu jednego pisklaka, trwający ok. pół minuty. Cztery minuty później maluchy leżały obok siebie.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
18.59 - kolejny raz tego dnia, pisklaki zostały same. Jedno z piskląt trenowało stanie i machanie skrzydełkami. Cztery minuty później na gnieździe był rodzic.
19.05 - powstało jedno z piskląt (fot.1). Stało półtora minuty, obróciło się i siadło. W czasie jego stania wstały jeszcze dwa większe pisklaki, ale na krotko.
21.44 - po wieczornym karmieniu jedno z piskląt trenowało stanie. Pół minuty później wszystkie pisklęta położyły się. Leżały w rządku obok siebie. (fot.2).
21.53 - jedno z piskląt siadło na kuperku, czyscióło piórka, a potem wstalo, trenowalo machanie. Położyło się obok rodzeństwa po półtora minucie.
Offline
07:59 - Pislęta same (fot.1)
08:19 - Dorosły powrócił do gniazda z kępką siana, (fot.2) rozłożył ją pomiędzy młodymi, odleciał ponownie. Pisklaki przez moment przeszukiwały przyniesione siano, trwało to krótko.
08:30 - Młode same (fot.3), w międzyczasie siadają i wstają, poprawiają upierzenie - są skupione w bliskiej odległości od siebie, zajmują się każde sobą.
08:35 - Powrót dorosłego (fot.4), pobyt rodzica nie trwał długo, pislęta po kilku minutach zostały same.
Obserwacje od godz. 07:21 - to pierwsze spostrzeżenia najdłuższej nieobecności dorosłych. Dotychczasowe nie trwały dłużej niż kilka minut.
Sumując - jest to pierwsza notowana tak długa nieobecność dorosłych. (pierwsze notownie 13 minut, drugie ok. 50 minut)
Zachęcam do dalszych obserwacji
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
Offline
14.17 Rodziców wciąż nie ma. Pisklęta nie wygladają na szczególnie zdenerwowane czy wystraszone.
15.11 Obserwuję samotne pisklęta już od ponad godziny.
15.18 Dorosły bocian wrócił. Nieobecność trwała 1 godz 11 min.
Ostatnio edytowany przez nupi (2008-06-07 13:27:22)
Offline
Użytkownik
od 14:07 bocianki są same
15:12 bocianki w dalszym ciągu same.Początkowo nic sobie z tego nie robiły.W miare upływu czasu są coraz bardziej zaniepokojone.Ze srodka gniazda przesuwają się już na brzeg, z którego odleciał bocian
15:18 Nareszcie rodzic przyleciał i bocianki żwawo rzuciły się na jedzenie
Ostatnio edytowany przez magdag (2008-06-07 13:19:39)
Offline