Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
13:22 - 13:27
Przyleciał rodzic i w dziobie przyniósł coś okrągłego co pewnie było żabą. To smarkacze szybko zjadły
Potem na lewo od kamery wypluł coś dlugiego co napewno nie było gałązką. Maluchy po kolei podchodziły do "tego" i skubały. Musiąło to być dość twarde. Długo "to" skubały bo musiało im smakować. Może to był mały częściowo strawiony zaskroniec.
Offline
Użytkownik
11:09 Przyleciał ze stronu zachodniej upragniony rodzic i przyniósł w dziobie jedzonko. Pokarm był ciemnobrązowy, o wydłużonym i cienkim kształcie. Mogę przypuszczać iż był to padalec. Młode szybko zajadają w pozycji siedzącej.
Offline
Użytkownik
16:16 Tym razem ku uciesze młodych rodzic przyniósł w dziobie żabę co widać na załączonym zdjęciu fot1 (dorosły bocian trzyma ją w dziobie) ponadto gdy przyniósł ją do gniazda obrócił w dziobie kilkakrotnie co utwierdziło mnie w przekonaniu co to jest. Bocianiątka ochoczo zabrały się do konsunpcji. Jeden z nich złapał żabkę i zaczął potrząsać dziobem jednak sztuka jeszcze zbyt trudna i ofiara wypadła mu z dzioba, nastąpnie próbowaly też inne. Gra warta świeczki - powiedzieliby niektórzy. W końcu udało się im zjeść. Niezła była przy tym awantura
Offline
Użytkownik
8.45
Do młodych, które były w gnieździe same od początku moich obserwacji (ok. 8.00), przylatuje rodzic (fot.1). Przyniósł w dziobie coś, co wygladało jak zaskronic, ale nie było jedzonkiem, bo zostało położone na brzegu gniazda, a dopiero potem rozpoczęło się karmienie. Był zaskroniec, była żaba albo cos innego sporego, ciemnego - te dwa samkołyki zjadł ten sam bocianek, było też sporo mniejszych kąsków, które jadły wszystkie dzieci. Po 2 minutach rodzic poleciał po następną porcję.
Offline
Użytkownik
18.12 - przybyły rodzic karmi młode bociany.
21.19 - kolejne karmienie, karmy było mało, młode boćki szybko ją zjadły. Wśród nich były widoczne drobne ciemne kawałki. Po karmieniu boćki przedziobują ściółkę.
Offline
Użytkownik
7.41 i 8.41 - młode bociany długo wyjadały kąski, które zaserwował rodzic. Ze sposobu ich jedzenia wygląda, że był wśród nich drobny pokarm.
10.17 - po przylocie dorosłego młode bociany dotykały jego dziób. Jadły łapczywie.
Offline
Użytkownik
1 lipiec
Dzisiaj ok 12:15 jednemu z młodych trafił się chyba kret. To było coś bardzo czarnego i kształtu przypominające kreta.
Offline
Użytkownik
1.07.08
13.50 Bociany jedzą coś co wygląda na węża
Offline
Użytkownik
20.32 - dorosły długo pracował nad wyrzuceniem karmy dla młodych. Bocianki dotykały dzioba rodzica.
Ze sposobu jedzenia młodych wyglądało na to, że rodzic przyniósł drobny pokarm, który młode szybko zjadły. Jeden z kawałków przeciągały króciutko dwa młode.
Offline
Użytkownik
8.34 - było karmienie, po którym pozostał ochłap większy od bocianiej głowy, ale płaski, szary. Trzy bocianki były nim zainteresowane, ale bez przesady - niespecjalnie wygladał na coś, co dałoby się połknąć. Przedziobywanie tego ochłapa trwało dobrych kilka minut, w końcu został porzucony na brzegu gniazda.
Po kilku minutach podszedł do niego dorosły bocian i kilkanascie sekund tym czymś potrząsał. Moze to była jakaś skóra, bo widać w niej było dziurę. Wreszcie wyrzucił poza gniazdo. (2)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-07-02 08:50:52)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19.10 - jeden z młodych bocianków zjadł ciemny kawałek, wielkości jednej trzeciej długości jego dzioba. Było tego mało, większe kawałki. Nie doliczyłam się, ile ich było.
19.20 - kolejne karmienie - po sposobie wyjadania wygląda na to, że rodzic przyniósł coś drobnego, na raz do połknięcia bez problemu.
Offline
Użytkownik
15.27 - przybyl rodzic z napojami - nareszcie! I chyba w trakcie ich podawania wymsknął mu sie z dzioba jakiś cudak - niby zaskroniec lub wąż, bo długi, ale na końcu jakby rozdeptany. Trzy bocianki przez około 10 minut zajmowały się tym stworem, trochę ciagały, trochę skubały, ale nikt nie miał ochoty tego zjeść. Zabawa tym czymś była przerywana wymachami i skokami - całkiem udanymi. Cudak został chyba porzucony, bo nie zauwazyłam, zeby ktokolwiek to cos połykał.
Offline
Użytkownik
20.45 - na kolację były jakieś naprawdę spore, jasne kąski (kilka), które można było sobie wyrywać - żaby? Bocianki wyciagały je wprost z dzioba rodzica, zanim zdążyły spaść na gniazdo. Jeden z takich kawałków nie dał sie wyciagnąć i dorosły odwrócił się od dzieci z tym czymś zwisającym z dzioba, a potem połknął.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-07-03 21:01:50)
Offline
Użytkownik
21.57 - jeszcze jedna kolacja. Dorosły podawał po jednej rybce, od razu znikała w dziobku któregoś z dzieci. Było tych kąsków kilka.
Offline
Użytkownik
Dostawę długich, czarnych kawałków (o których pisze Jaaga w poście 98) zaobserwowałam także o godz. 12.28 (fot.1),oraz o godz.16.40 ( fot 2).Młode bardzo niechętnie konsumowały ten rodzaj pokarmu, który w efekcie połknąl w całości dorosły bocian.
Natomiast o godz.11.38 - atrakcją menu były dwie duże ryby,z których jedną zjadł młody bocian a drugą rodzic (fot.3)
Offline
Użytkownik
13:02 - Dorosły przyniósł obiad, ale malutki, wygładało to na żabę, chwilę trzymał nad główkami bocianków.
Kiedy wszystkie były skupione wokół zdobyczy, opuścił - i trwało to chwilę i znikło w ich dziobkach. Były jeszcze próby wydobycia coś do jedzenia, ale było tego nie wiele. Rodzic zaraz odleciał.
Offline
Użytkownik
20.41 - wieczorne karmienie, drobne kawałki, młode jadły przez ok.2minuty.
Offline
Użytkownik
10.01 - tym razem rodzic wśród innych kąsków do jedzenia dostarczył rybki. Jeden z młodych, połykał rybkę z dala od reszty rodziny, jego rybka miała długość dzioba młodego bociana.
Offline
Użytkownik
12.18 - rodzic wyrzucił z dzioba 2 sztuki jedzenia. Spore. Zaraz jedną schwycił i przeniósł na brzeg gniazda. Potrząsnął pare razy i wyrzucił. Powrócił na środek, gdzie serwował posiłek, wziął w dziób drugą rzecz i zrobił z nią to samo. Bocianki tylko się przyglądały. Obie sztuki wyglądały na jakieś zwierzątka futerkowe z ogonem - myszy? Albo raczej cos większego.
Offline