Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
19 lutego 11:04 - 11:44
Nie wiem o której przyleciał. Zastałam go już na gnieździe. Pewnie sprawdzał czy jest fotogeniczny w nowej kamerze. Widocznie według niego nie wypadł najlepiej, bo przystąpił do generalnego czyszczenia piór i po 10 min. tych zabiegów wmaszerował do gniazda.
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-02-19 11:55:45)
Offline
Użytkownik
20 lutego 2009
15:54 Sokół czyścił pióra. Ruchy miał szybkie i bardzo zdecydowane,
16:01 zmęczył się i odpoczywa, później znowu czyścił się ale już powoli i spokojnie, co chwila rozglądając sie po okolicy,
17:37 siedział jeszcze na tarasie ale już po chwili nie było go.
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-02-20 18:45:07)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Zastałam sokoła na platformie widokowej (na jakiej jest wysokości?). Posiedział trochę obserwując teren pod sobą (fot.1 z 17:31). O godz. 17:36 (podobnie jak wczoraj zaobserwowała magdag) opuścił taras, ale inną techniką niż na zdjęciu Damki Pik - po prostu rzucił się w dół. Ta czarna plama na tle ulicy to ON (fot.2).
Dzięki nowej kamerze można dokładnie obserwować ruchy ptaka, jego prawdziwe zachowanie. Ciągłość przekazu umożliwi nam bliższe poznanie sokołów. Czy w gnieździe w sezonie będzie taka sama kamera?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
23 lutego 2009
Rano (po 7:30) widziałam przez krótką chwilę oba sokoły, jeden z nich przyniósł zdobycz - fotki niestety nie mam, musi wystarczyć oświadczenie.
Po południu sokół przyleciał około 15:15 i siedział na tarasie bardzo długo, nawet po zapadnięciu zmroku, czyli ok. 17:45, widać było jeszcze jego (niewyraźną już) sylwetkę. Zajmował się głównie toaletą, przerywaną obojętnym rozglądaniem się po okolicy i od czasu do czasu drobną gimnastyką (rozciąganiem) skrzydeł i nóg.
Offline
Użytkownik
24 lutego 2009
8:02 Sokół wleciał prościutko do gniazda i po chwili wyleciał. Nie mam fotki, bo wszystko działo się w ogromnym tempie i nie zdążyłam kliknąć. Myślałam, że zostawił tam łup,
8:26 okazało się, ze nie zostawiał łupu, tylko nakarmił żonę, która po najedzeniu się (chyba)wyszła i prawie od razu pofrunęła.(fotka)
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-02-24 08:32:43)
Offline
Użytkownik
25 lutego
Po 17-tej zajrzałam do sokołów bez większej nadziei, że kogoś spotkam o tej porze. Okazało się, że na platformie siedział sokół tyłem do świecącej ostrym światłem lampy (fot. 1 z 17:23). To sprytne zajęcie miejsca by nie świeciło w oczy godne samiczki Po bacznej obserwacji terenu sokół rzutem w dół opuścił taras.
Offline
Użytkownik
4 marca 2009
Nareszcie, (po przerwie technicznej) o 15:20 upolowałam naszego sokoła, wprawdzie wpadł jak po ogień i pognał dalej Jakieś dwie godziny wcześniej też przemknął mi w kamerce przez ułamek sekundy, ale wleciał prosto do gniazda i niestety, mimo kilkuminutowego oczekiwania na niego, nie wyszedł na zewnątrz.
A propos działań technicznych:
1) podziękowanie - dla Falco i Peregrinusa za uruchomienie płynnego przekazu i przysłonięcie lampy;
2) prośba – o przywrócenie przy najbliższej okazji ustawienia kamerki, które prawdopodobnie niechcący zostało zmienione i nie widać teraz wejścia do gniazda, a szkoda;
3) uwaga na marginesie - czekamy na uruchomienie kamerki nr 1 z widokiem na gniazdo (zgoda, jestem trochę niecierpliwa, ale przede wszystkim ciekawa, co się dzieje w środku).
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2009-03-04 19:23:25)
Offline
ad 1 - dziekujemy
ad 2 - teraz juz raczej nie bedziemy wchodzic do konca sezonu, ale bedziemy pamietac
ad 3 - wkrotce to zalatwimy, czekamy na udostepnienie zakupionego w tym celu nowego lacza.
Po prostu nowy system przekazu jak sie okazalo "wazy" wiecej i stare lacze nie moze pociagnac przekazu z dwoch kamer. Kamera jest w gniezdzie, ale jest na razie odlaczona. Wkrotce powinno sie to zmienic i mam nadzieje ze wszystkim sie spoodoba.
A trzeba pamietac ze aby udostepnic sygnal trzeba pozalatwiac wiele skomplikowanych spraw, gdyz wlascicielem komina jest jedna firma, kabelki ciagnie kto inny, kto inny udostepnia serwer, jest jeszcze kwestia strony internetowej, a my musimy to wszystko w ramach naszego hobby skoordynowac.
W najblizszym czasie bedziemy jeszcze kilka drobiazgow poprawiac, wiec drobne zmiany (na lepsze, mam nadzieje) beda sie pojawiac co jakis czas
PS. Nam tez sie bardzo podoba caloekranowy podglad
Offline
Użytkownik
5 marca 2009
Dzięki Falco za wyjaśnienia, uzbrajam się w cierpliwość.
Kiedy włączyłam podgląd, jeden sokół siedział na brzegu tarasu rozglądając się nerwowo (fot.1 – 16:03). Po kilkunastu sekundach czmychnął do gniazda tak błyskawicznie, że nie że nie zdążyłam tego momentu uchwycić. Szczęście mi jednak dopisało, bo po minucie nadleciał drugi sokół (myślę, że to samiec), przysiadł na chwilkę na rogu po przeciwnej stronie (fot.2 – 16:04) i równie szybko wbiegł do środka, by po kilkudziesięciu sekundach wylecieć z gniazda jak strzała (fot.3 – 16:05) – tym razem i ja byłam wystarczająco szybka.
No, no – kto wie, a może już coś się wydarzyło w gnieździe?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
to nie jest jajo
to resztki z zeszlego roku
a sokoly teraz sa podekscytowane bo za chwile powinno pojawic sie pierwsze prawdziwe jajo
Offline
Zapraszam do gniazda, dzieje się coraz więcej
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Wczoraj, czyli 9 marca ile razy spojrzałam do gniazda, tyle razy była tam samica, około 21:05 powiedziała wszystkim, że będzie jajo (fot.1). Czekałam ale około 24:00 poszłam spać, dobrze że Klika czuwała.
A dzisiaj, tj. 10 marca mówi: widzicie co ja mam? (fot2)
Ostatnio edytowany przez magdag (2009-03-10 08:48:29)
Offline