Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Dobrze sie sklada, ze ten temat powstal, poniewaz mam pare akurat pytan na temat stworzenia sprzyjajacych warunkow (szczegolnie na zime) dla zabek, ktore wlasnie w ubieglym tygodniu po raz pierwszy zauwazylam w moim niedawno zalozonym ogrodku ziolowym.
Ale na poczatek musze zapytac, czy kwalifikuje sie do pisania o tym postow, gdyz "moje" zaby nie mieszkaja w Polsce, tylko w Anglii.
No, ale klimat nie taki znow inny, chociaz troche lagodniejszy, a bocianow tu nie mamy, wiec szanse przezycia moze troche wieksze - o ile nie dowie sie o moich zabkach zadna czapla! Tych mamy tu sporo i znane sa z tego, ze regularnie patroluja stawki i oczka wodne w ogrodach w poszukiwaniu ryb, a wiec zaba pewnie tez by nie pogardzily.
Ale do rzeczy: ogrodek jest niewielki, nie mam w nim jeszcze oczka wodnego (jest w planach), ale stoja w nim rozne pojemniki z woda na rosliny, ktore lubia miec mokre korzenie. Wlasnie w jednym takim plytkim pojemniku (glebokosc okolo 12 cm, rozmiary takiej wiekszej kociej kuwety) zagniezdzily sie zabki. Sprobuje przy okazji zrobic zdjecie, chociaz sa plochliwe i przy probach przyjrzenia sie im czmychaja miedzy rosliny.
Jest dla mnie tajemnica, jak te zabki w ogole sie u mnie pojawily, bo ogrodek otoczony jest posesjami, ktore w wiekszosci sa wybetonowane.
Bardzo ciesze sie, ze w ogole sa, ale juz zaczynam martwic sie, jak przezyja w takich warunkach zime. Klimat niby lagodny, ale w ostatnich latach mielismy w zimie sniegi i mrozy - nieznaczne w porownaniu z polskimi, ale woda w co plytszych pojemnikach jednak zamarzala. Mam takze w ogrodku wiadro z nenufarami, zwyczajnych standardowych rozmiarow, kilka razy glebsze niz ta "kuweta". Stoi luzem na plytce betonowej. Czy powinnam moze wkopac je na zime do ziemi, zeby zaby tam sie przeniosly? I czy nalezy je moze czyms luzno przykryc (na przyklad taka materia z tkanej juty, ktora opatula sie tu na zime delikatne rosliny i krzewy), zeby woda nie zamarzla?
No i jeszcze jedno zasadnicze pytanie: czy aby zaby nie sa pozywieniem dla jezy? Bo jeza tez w przeszlosci w ogrodzie widywalam.
A teraz cos innego: na inauguracje tego tematu, maly egzotyczny prezent-zagadka dla Krzysztofa-moderatora - zdjecie zaby z poludniowo-wschodniej Azji, zrobione w lutym 2007 w Tajlandii, na umiarkowanie podmoklym polu, gdzie uprawiana byla roslina "Lemongrass" (Cymbopogon citratus). Zabka sama wskoczyla na worek, do ktorego zbieralismy sciete rosliny, wiec bylo znakomite tlo kontrastowe. Nie pomyslalam o dolaczeniu jakiegos przedmiotu dla okreslenia jej rozmiarow, ale tak z pamieci miala chyba okolo 5-7 cm. No wiec jak sie ona nazywa, i czy to zaba, czy moze mala ropuszka (ja nie wiem)?
Pozdrawiam
Anka
Ostatnio edytowany przez AnkazReading (2011-10-10 11:29:01)
Offline
Administrator
Jak widaæ z powy¿szego postu Anki zainteresowaniem forumowiczów ciesz± siê nie tylko polskie p³azy , wiêc tworzymy nowe forum, po¶wiêcone p³azom na ¶wiecie, przenosz±c ten post, dotycz±cy nawet 2 kontynentów, do niego.
Pozdrawiam
Pawe³ T. Dolata
Po³udniowowielkopolska Grupa OTOP
www.pwg.otop.org.pl; www.bociany.ec.pl
Offline
Moderator
Witam,
zacznê od p³aza do identyfikacji. Nie jest to ani ¿aba, ani ropucha, tylko p³az ten nale¿y do p³azów nadrzewnych, o czym ¶wiadcz± przylgi na palcach umo¿liwiaj±ce poruszanie siê po powierzchniach pionowych (w tym ro¶linach). Niestety, trudno okre¶liæ dok³adnie gatunek, ale p³az ten nale¿y do rodziny Rhacophoridae, czyli do ¿ab lataj±cych. Wiêcej trudno mi jest powiedzieæ, gdy¿ charakteryzuj± siê one du¿± zmienno¶ci± ubarwienia w obrêbie gatunku - potrafi± te¿ podobnie jak nasza rzekotka drzewna zmieniaæ ubarwienie dostosowuj±c siê do pory dnia/otoczenia.
Teraz przejd¼my do p³azów w ogródku.
Fajnie, ¿e siê pojawi³y - pomog± walczyæ z owadami - szkodnikami ro¶lin. Przyda³yby siê zdjêcia tych p³azów, ¿eby okre¶liæ gatunek, bo czê¶æ p³azów zimuje w wodzie, a cze¶æ na l±dzie. Je¶li chcia³aby¶, ¿eby u Ciebie zimowa³y, to proponujê wykopaæ w ziemi norki o bardzo ma³ym wlocie i przysypaæ je du¿± ilo¶ci± li¶ci czy nawet deskami. Mo¿na te¿ u³o¿yæ stos kamieni, kory, ga³êzi i przykryæ to grub± warstw± li¶ci. To czy p³azy wykorzystaj± te miejsca do zimowania zale¿y od nich. Je¶li rok temu zimowa³y gdzie¶ w Twojej okolicy zapewne udadz± siê w³a¶nie tam i w tym roku. Nowych miejsc mog± natomiast skorzystaæ tegoroczne osobniki.
¯eby p³azy przezimowa³y w wodzie potrzebny jest g³êboki zbiornik - tak, ¿eby ca³kowicie nie zamarz³, oraz musi byæ odpowiednio dobrze napowietrzany (np. przez du¿± ilo¶æ ro¶lin lub przez zamontowanie napowietrzacza). Do zimowania p³azy wykorzystuj± te¿ czêsto piwnice oraz wszelkiego rodzaju mo¿liwe kryjówki, wiêc nie musisz siê martwiæ o ich los.
Co do je¿y to tak - czasami jedz± ¿aby, ale nie jest to ich g³ówne ¼ród³o po¿ywienia
Offline
Moderator
Wszystkich zainteresowanych globalnym wymieraniem p³azów zapraszam do przeczytania pierwszej czê¶ci mojego artyku³u, który ukaza³ siê w najnowszym marcowym numerze Wie¶ci z Lasu pt "S.O.S. dla p³azów".
Tekst do pobrania ze strony Nadle¶nictwa Jarocin: http://jarocin.poznan.lasy.gov.pl/
Druga czê¶æ artyku³u ju¿ za miesi±c
Offline
Moderator
Na stronie Nadle¶nictwa Jarocin http://www.jarocin.poznan.lasy.gov.pl/, pojawi³ siê najnowszy, kwietniowy numer "Wie¶ci z lasu" a wraz z nim druga czê¶æ mojego artyku³u pt "S.O.S. dla p³azów".
W numerze tak¿e ciekawy artyku³ dra Wac³awa Adamiaka "Mieszañce w¶ród p³azów".
Zachêcam do lektury
Offline
Moderator
Mimo, ¿e p³azy zaliczaj± siê do najszybciej wymieraj±cych zwierz±t na ¶wiecie to liczba ich gatunków z roku na rok ro¶nie! Na pocz±tku 2011 roku by³o opisanych 6771 gatunków, natomiast w lipcu 2012 roku opisano gatunek nr 7000. Szczê¶liwcem okaza³a siê Centrolene sabini zaliczana do tzw ¿ab szklistych.
Link do zdjêcia: http://www.futurity.org/wp-content/uplo … _5251.jpeg
Offline
Moderator
Ropucha niczym pi³ka
Podczas konfrontacji z drapie¿nikami, niektóre zwierzêta podejmuj± walkê, inne za¶ chc± siê ukryæ i pozostaæ niezauwa¿one. Ropucha ¿yj±ca w Wenezueli robi co¶ innego: zwija siê niczym pi³ka i rzuca w dó³ odbijaj±c ze stromych zboczy jak guma, nie odnosz±c przy tym ¿adnych obra¿eñ.
Ucieczka po stromych, kamienistych zboczach jest dla ropuchy Oreophrynella niger skuteczn± i czêsto jedyn± szans±, by prze¿yæ.
Oreophrynella niger jest niewielk± ropuch±, ma zaledwie kilka centymetrów d³ugo¶ci. Zamieszkuje odizolowane ¶rodowisko po³udniowoamerykañskich wzgórz zwanych tepui. To sprawia, ¿e ropucha znacznie ró¿ni siê od innych gatunków ¿ab. Przyk³adowo, wenezuelska ropucha nie potrafi skakaæ dalej ni¿ 3 centymetry.
Ten brak mobilno¶ci wystawia j± na zagro¿enia, szczególnie ze strony paj±ków. Dlatego zwierzêta wykszta³ci³y specyficzny mechanizm ucieczki.
Dodatkow± form± obrony przed drapie¿nikami jest kamufla¿. Czarno-szare ubarwienie ropuchy sprawia, ¿e zwierzê niewiele odró¿nia siê od kamienistego pod³o¿a.
¼ród³o : http://wiadomosci.ekologia.pl/ciekawost … 11233.html
Offline
Zdjêcie ni¿ej jest o tyle ciekawe, ¿e by³o zrobione zim± (20.02.2010) i przedstawia "dwie ¶mieszki": martw± mewê ¶mieszkê Chroicocephalus ridibundus i siedz±dz± na jej ogonie ¿abê ¶mieszkê Pelophylax ridibundus.
Oczywi¶cie ¿aba nie "dobra³a siê" do cia³a mewy, ale po prostu czatowa³a by z³apaæ muchy, które zaczyna³y obsiadaæ matrwego ptaka (miejsce obserwacji - Delta Evros, w pó³nocnej Grecji - fot. Eva Stets).
Offline
Trudno mi oceniæ na ile (i czy w ogóle?) rzekotka drzewna Hyla arborea na zdjêciach ni¿ej posiada cechy ró¿ni±ce j± od tego gatunku wystêpuj±cego w Polsce...
Tak czy inaczej... fot.1 byæ mo¿e jest ciekawe (?), gdy¿ (podobnie jak zdjêcie ¿aby ¶mieszki z postu wy¿ej) zosta³o zrobione zim± (20.02.2010). Rzekotka "spacerowa³a" po ¶cianie hotelu w Trajanoupolis (pó³nocna Grecja), temperatura tego dnia by³a bliska 0.
Drugie zdjêcie zosta³o zrobione w Delcie Evros (Grecja) 21.05.2010 - uda³o mi siê wówczas "przy³apaæ" rzekotkê na pniu tamaryszku.
Offline
Moderator
Eva Stets napisał:
Trudno mi oceniæ na ile (i czy w ogóle?) rzekotka drzewna Hyla arborea na zdjêciach ni¿ej posiada cechy ró¿ni±ce j± od tego gatunku wystêpuj±cego w Polsce...
Morfologicznie podejrzewam, ¿e ró¿nice mog± byæ znikome. Wed³ug najnowszych badañ okazuje siê, ¿e w Polsce mamy dwa gatunki rzekotek. Na zachód od Wis³y wystêpuje H. arborea, natomiast na wschód H.orientalis. Pod wzglêdem cech zewnêtrznych odró¿nienie tych gatunków (przynajmniej wystêpuj±cych na terenie Polski) jest niemo¿liwe, dlatego potrzebne by³y badania DNA. Troszkê inaczej sytuacja siê ma z padalcami, poniewa¿ tu na podstawie zró¿nicowania morfologicznego uda³o siê dowie¼æ, ¿e w Polsce prawdopodobnie wystêpuje tak¿e padalec kolchicki. Badania trwaj± te¿ na ropuchami zielonymi. Pozostaje wiêc tylko czekaæ a¿ sk³ad naszej rodzimej herpetofauny siê powiêkszy
Offline
Dziêkujê Krzysztofowi, za odniesinie siê do mego postu i ciekawe informacje zawarte w odpowiedzi.
Z racji, ¿e w po¶cie wy¿ej "pojawi³a siê" tak¿e ropucha zielona .... poka¿ê ten gatunek z Grecji - równie¿ z adnotacj±, jak poprzednio, ¿e "trudno mi oceniæ na ile (i czy w ogóle?) ropucha zielona Pseudepidalea viridis na zdjêciach ni¿ej posiada cechy ró¿ni±ce j± od tego gatunku wystêpuj±cego w Polsce"...
Oba zdjêcia pochodz± z 2010 roku (pó³nocna Grecja - Delta Evros) i jak widaæ - na fot.1 jest to m³ody (i bardzo malutki) osobnik (zdjêcie robione pod koniec maja), a na fot.2 jest to osobnik doros³y (zdjêcie robione w pocz±tkach wrze¶nia).
Offline
Kontynuuj±c w "¶wiecie greckich ropuch" - pokazujê ni¿ej dwa zdjêcia, na których widaæ ropuchê zielon± Pseudepidalea viridis (fot.1) i ropuchê szar± Bufo bufo (fot.2). Nie ma w tych foto nic specjalnego poza tym, ¿e oba zdjêcia zosta³y zrobione zim± tego roku - fot. 1 w styczniu 2012, a fot.2 w lutym 2012. W obu przypadkach zdziwieni i zaniepokojeni o los p³azów mieszkañcy Attyki pod Atenami informowali O¶rodek Rehabilitacji ANIMA z pytaniami "co zrobiæ" i "jak pomóc", gdy¿ zauwa¿yli w swoim ogrodzie "¿aby".
Offline
Gdy popatrzy³am na te ¿aby (fot. ni¿ej) wyda³o mi siê, ¿e widzê ropuchy zielone ... ale skóra ich by³a "jaka¶ inna"... Dopiero pó¼niej mi wyja¶niono, ¿e jest to Grzebiuszka syryjska Pelobates syriacus (doros³e osobniki). Ca³a masa tych p³azów (by nie powiedzieæ setki) poskakiwa³a o ¶wicie w dniu 15 pa¼dziernika 2012 w okolicach Jeziora Vistonida (pó³nocna Grecja).
Wiêcej zdjêæ tego gatunku (lepszych, bardziej obrazowych i fachowo podpisanych) mo¿na zobaczyæ tutaj: http://www.herpetofauna.gr/index.php?mo … 18&sid=216
Offline
Moderator
Eva Stets napisał:
Gdy popatrzy³am na te ¿aby (fot. ni¿ej) wyda³o mi siê, ¿e widzê ropuchy zielone ... ale skóra ich by³a "jaka¶ inna"... Dopiero pó¼niej mi wyja¶niono, ¿e jest to Grzebiuszka syryjska Pelobates syriacus (doros³e osobniki).
Zarówno ropuchy, jak i grzebiuszki, to nie ¿aby. G³ównie Amerykanie maja tendencjê do nazywania wszelkich p³azów bezogoniastych, nie bêd±cych ropuchami - ¿abami. Jest to jednak b³êdne. "¯ab±" powinni¶my nazywaæ tylko p³azy nale¿±ce do rodziny Ranidae. W przypadku polskiej batrachofauny zarówno grzebiuszka, kumaki, ropuchy, jak i rzekotka ¿abami nie s±
Offline
Moderator
Ciekawy artyku³ na temat wp³ywu ocieplenia klimatu na ewolucjê tropikalnych p³azów
Ocieplenie zmieni kierunek ewolucji ¿ab?
Zmiany mog± wp³ywaæ na kierunek ewolucji tropikalnych ¿ab w Panamie - uwa¿a badacz ze Smithsonian Tropical Research Institute.
Wiêkszo¶æ spo¶ród 6 tys. gatunków ¿ab na ¶wiecie sk³ada skrzek w wodzie. Jednak wiele tropikalnych gatunków robi to poza wod±, chroni±c jaja przed wodnymi drapie¿nikami, np. rybami. Takie dzia³anie wi±¿e siê z ryzykiem wyschniêcia z³o¿onego skrzeku.
Podczas analiz wieloletnich danych dotycz±cych opadów w Panamie, badacz Justin Touchon ze Smithsonian Tropical Research Institute odkry³, ¿e ich rozk³ad zmienia siê w taki sposób, jak przewiduj± modele klimatyczne. "W ci±gu ostatnich czterech dekad opady w porze deszczowej sta³y siê bardziej sporadyczne - powiedzia³ Touchon. - Liczba dni deszczowych zmala³a, a zwiêkszy³a siê liczba przerw miêdzy burzami".
Skrzek ¿aby z gatunku Dendropsophus ebraccatus jest wyj±tkowo podatny na wysychanie. ¦mieræ zarodków nastêpuje po zaledwie jednym bezdeszczowym dniu. Silne deszcze s± niezbêdne, aby proces rozrodu dobieg³ koñca, a kiedy opady staj± siê sporadyczne, prawdopodobieñstwo wyst±pienia dnia bez deszczu jest du¿o wy¿sze i prawdopodobieñstwo przetrwania zarodków siê zmniejsza.
W obliczu zmiany rozk³adu opadów sk³adanie skrzeku w wodzie staje siê bardziej korzystne, nie tylko dla ¿ab Dendropsophus ebraccatus, ale i wielu innych gatunków. "¯aby Dendropsophus ebraccatus mog± sk³adaæ jaja w wodzie lub na li¶ciach, wiêc mog± przetrwaæ zmiany zwi±zane z opadami lepiej ni¿ inne gatunki, które utraci³y umiejêtno¶æ sk³adania skrzeku w wodzie" - powiedzia³ Touchon.
Jak doda³, bycie elastycznym w kwestii sk³adania skrzeku, daje ¿abom wiêcej mo¿liwo¶ci i pozwala im decydowaæ o wyborze ¶rodowiska, w którym ich potomstwo bêdzie mia³o wiêksze szanse na przetrwanie.
¼ród³o: http://ulubiency.wp.pl/kat,1012259,titl … caid=1f6ed
Offline
Dziêki za info, bo u nas w Grecji podczas towarzyskiej rozmowy równie¿ siê mówi "¿aby"
(oczywi¶cie w po¶cie powinnam wpisaæ cudzys³ów i napisaæ "¿aby"... lub np. "stworki" czy "¿yj±tka", gdy¿ chcia³am podkre¶liæ, ¿e pocz±tkowo nie wiedzia³am na "co" patrzê").
Przy okazji dodam, ¿e po grecku grzebiuszka to Πηλοβάτης (czyt. "pilovatis") - st±d zreszt± pochodzi nazwa ³aciñska gatunku - Pelobates - co mo¿na (dos³ownie) przet³umaczyæ (z greckiego na polski) jako "chodz±cy w glinie".
Nota bene (co ciekawe) - okre¶lenie "batrachofauna" czy te¿ Batrachologia - jak nazywa siê naukê zajmuj±c± siê badaniem p³azów ma równie¿ pochodzenie greckie z czego pierwszy cz³on pochodzi od potocznego s³owa βάτραχος (czyt. "vatrachos") ... czyli po polsku w³a¶nie ¿aba.
Krzysztof Kolenda napisał:
Eva Stets napisał:
Gdy popatrzy³am na te ¿aby (fot. ni¿ej) wyda³o mi siê, ¿e widzê ropuchy zielone ... ale skóra ich by³a "jaka¶ inna"... Dopiero pó¼niej mi wyja¶niono, ¿e jest to Grzebiuszka syryjska Pelobates syriacus (doros³e osobniki).
Zarówno ropuchy, jak i grzebiuszki, to nie ¿aby. G³ównie Amerykanie maja tendencjê do nazywania wszelkich p³azów bezogoniastych, nie bêd±cych ropuchami - ¿abami. Jest to jednak b³êdne. "¯ab±" powinni¶my nazywaæ tylko p³azy nale¿±ce do rodziny Ranidae. W przypadku polskiej batrachofauny zarówno grzebiuszka, kumaki, ropuchy, jak i rzekotka ¿abami nie s±
Offline
Moderator
¯aby uznane za wymar³e nadal ¿yj±
Oko³o 2 tys. malutkich ropuch Nectophrynoides asperginis, gatunku uwa¿anego za wymar³y, zostalo ponownie wprowadzonych do swojego naturalnego ¶rodowiska w Tanzanii - poda³ serwis LiveScience.
To pierwszy przypadek, kiedy gatunek p³azów uznany za wymar³y, zosta³ restytuowany w jego WCS), która bra³a udzia³ w przywróceniu p³azów.
Ropuchy z gatunku Nectophrynoides asperginis s± z³ote, a ich bia³a, niemal przezroczysta skóra sprawia, ¿e widoczne s± ich wnêtrzno¶ci. Nale¿± one do niespotykanej grupy p³azów, które wydaj± na ¶wiat ¿ywe potomstwo zamiast sk³adaæ jaja. Potem nosz± je na plecach.
W 1996 roku populacja ropuch zosta³a po raz pierwszy znaleziona u stóp wodospadu w Kihansi Gorge w Tanzanii, gdzie panowa³ unikalny mikroklimat. Zwierzêta odkryto przy okazji konstruowania hydroelektrowni, która obecnie zapewnia jedn± czwart± energii wykorzystywanej w Tanzanii. Wybudowana na rzece tama zmieni³a warunki w okolicach wodospadu, dlatego spad³a liczebno¶æ populacji. Aby je chroniæ, przeniesiono 500 osobników do nowojorskiego Bronx Zoo. Liczba ropuch na wolno¶ci wci±¿ spada³a, a w 2009 roku gatunek okre¶lono jako wymar³y na wolno¶ci.
W 2010 roku oko³o stu p³azów przewieziono do centrum badawczego w Dar es Salaam w Tanzanii. Rozmna¿a³y siê one do momentu, a¿ by³o ich wystarczaj±co du¿o, aby je reintrodukowaæ.
"Reintrodukcja ropuch Nectophrynoides asperginis w Kihansi Gorge jest wielkim osi±gniêciem w ochronie przyrody - powiedzia³ prezes WCS Cristian Samper. - To by³ prawdziwie globalny wysi³ek. Ten projekt pokazuje, ¿e dziêki partnerstwu i nauce dzika przyroda mo¿e zwyciê¿yæ".
W³adze Tanzanii w porozumieniu z Bankiem ¦wiatowym stworzy³y system zraszaczy, które maj± odtworzyæ mikroklimat wodospadu.
W Bronx Zoo ca³y czas bêdzie podtrzymywana populacja ropuch, a wypuszczone p³azy bêd± dok³adnie monitorowane, dla upewnienia siê, ¿e warunki im sprzyjaj±.
Powód wymarcia gatunku na wolno¶ci wci±¿ jest roztrz±sany. Naukowcy stawiaj± hipotezê, ¿e przyczyni³a siê do tego zmiana klimatu, nara¿enie na pestycydy i infekcje grzybicze, które powoduj± du¿e spadki populacji p³azów na ¶wiecie.
¬ród³o: http://ulubiency.wp.pl/kat,1010779,titl … caid=1fb39
Offline
Moderator
¦miertelny dla p³azów, zabija te¿ skorupiaki
Taegan McMahon i jej koledzy z University of South Florida odkryli, ¿e rakom zagra¿a Batrachochytrium dendrobatidis, ten sam ¶miertelnie niebezpieczny grzyb, który zabija ¿aby na ca³ym ¶wiecie. Odkrycie wyja¶nia, dlaczego ¶mierciono¶ny organizm jest tak szeroko rozpowszechniony i dlaczego rozprzestrzenia siê nawet wówczas, gdy na obszarze jego wystêpowania wygin± wszystkie p³azy. Co gorsza okaza³o siê, ¿e same zwi±zki chemiczne uwalniane przez grzyba wystarcz±, by zabiæ raki.
Podczas badañ przeprowadzonych w Louisianie i Colorado uczeni odkryli, ¿e 29% raków jest nosicielami Batrachochytrium dendrobatidis. To grzyb z gromady skoczkowców z rzêdu Rhizophydiales. Ten paso¿yt p³azów powoduje uszkodzenia uk³adu oddechowego i nerwowego. Teraz, po raz pierwszy, udowodniono, ¿e zabija te¿ skorupiaki. Zauwa¿ono równie¿, ¿e raki ¿yj±ce w wodzie, z której odfiltrowano grzyba, nadal gin±, co wskazuje na szkodliwy wp³yw zwi±zków uwalnianych przez Batrachochytrium dendrobatidis.
McMahon nie wyklucza, ¿e nosicielami grzyba mog± byæ te¿ inne skorupiaki. Rozpoczê³a zatem badania, które maj± zweryfikowaæ tê tezê.
¬ród³o: http://kopalniawiedzy.pl/Batrachochytri … ierc,17191
Offline
Moderator
"Salamandra s³oneczna
Salamandra Ambystoma maculatum to pierwszy znany krêgowiec wykorzystuj±cy energiê s³oneczn± – informuje “New Scientist”. Wbrew pozorom nie tylko ro¶liny potrafi± korzystaæ z energii S³oñca. Potrafi to wiele bezkrêgowców. Na przyk³ad koralowce korzystaj± ze s³onecznego ¶wiat³a dziêki zamieszkuj±cym ich cia³a maleñkim glonom, dostarczaj±cym cukru wytworzonego w procesie fotosyntezy.
Podobnie postêpuj± tak¿e g±bki czy morskie ¶limaki. Jeden z gatunków szerszenia potrafi wytwarzaæ energiê elektryczn± korzystaj±c ze ¶wiat³a. Niektórzy naukowcy uwa¿aj±, ¿e podobne zdolno¶ci maj± mszyce.
Jednak zamieszkuj±ca wschodnie stany USA i po³udniow± Kanadê Ambystoma maculatum jest pierwszym krêgowcem, u którego zaobserwowano korzystanie z energii s³oneczne
Ju¿ w roku 1888 biolog Henry Orr zauwa¿y³, ¿e jaja tej salamandry czêsto zawieraj± jednokomórkowe glony Oophila amblystomatis. Gdy salamandra z³o¿y jaja w wodzie, glony kolonizuj± je w ci±gu kilku godzin.
W latach 40. XX wieku naukowcy zaczêli podejrzewaæ, ¿e glony i salamandry s± w zwi±zku symbiotycznym – czyli korzystnym dla obydwu stron. Wydalane przez rozwijaj±cy siê w jaju zarodek salamandry produkty przemiany materii s± wykorzystywane przez glony, za¶ zarodek korzysta z wytworzonego tlenu. Im wiêcej glonów, tym wiêksze tempo rozwoju zarodka i jego szanse na prze¿ycie.
W roku 2011 dok³adne badania jaj ujawni³y, ¿e glony mog± ¿yæ wewn±trz zarodka, a nawet wewn±trz jego komórek. Sugeruje to, ¿e oprócz tlenu zarodki mog± korzystaæ z tak¿e z wytworzonej przez glony glukozy.
Aby dok³adniej zbadaæ sprawê, zespó³ Erin Graham z Temple University w Filadelfii inkubowa³ jaja salamandry w wodzie zawieraj±cej radioaktywny izotop wêgla C14. Algi pobiera³y izotop w postaci dwutlenku wêgla i wytwarza³y radioaktywna glukozê. Jak siê okaza³o, zarodki trzymane w ¶wietle stawa³y siê nieco radioaktywne, natomiast w ciemno¶ci zjawisko takie nie zachodzi³o. Dowodzi to, ¿e wch³ania³y radioaktywn± glukozê.
Choæ zarodki salamandry mog± ¿yæ bez glonów jest to dla nich wyra¼nie trudniejsze – czê¶ciej obumieraj± i wolniej rosn±. Wed³ug Graham podobne zjawisko mog³oby zachodziæ tak¿e we przypadku innych p³azów czy ryb."
¬ród³o: http://ulubiency.wp.pl/kat,1012259,titl … caid=1ff2d
Offline
Moderator
Naukowcy o¿ywiaj± wymar³y gatunek
Australijscy badacze za pomoc± zaawansowanej technologii klonowania odzyskali genom ¿aby gêborodnej i wierz±, ¿e s± na dobrej drodze do odtworzenia wymar³ego gatunku - zawiadamia University of New South Wales.
Cz³onkowie grupy pod nazw± Projekt Lazarus przez 5 lat stosowali metodê transferu j±dra komórki somatycznej i zastêpowali zarodki znajduj±ce siê w jajeczkach pobranych od ¿ab z gatunku Mixophyes fasciolatus martwymi zarodkami pochodz±cymi z zamro¿onych w latach 70. tkanek wymar³ego gatunku ¿aby gêborodnej (Rheobatrachus silus).
Liczne próby zaowocowa³y uzyskaniem jajeczek, w których nast±pi³y spontaniczne podzia³y i wzrost do wczesnego stanu embrionalnego w postaci ma³ej kulki z wieloma ¿ywymi komórkami.
¬ród³o i wiêcej informacji: http://ulubiency.wp.pl/kat,1010779,titl … aid=110784
Offline