Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Offline
Użytkownik
30.VI.2009 r.,
- godz. 21:04 młode są same, odpoczywają po całym dniu; rodziców nie ma, jak przylecą, to pewnie przyniosą coś na kolacyjkę (f. 1);
- musiałam odejśc od komputera i usłyszałam karmienie, ale zdjęć nie zdążyłam zrobić; godz. 21:10 właściwie już po karmieniu (f. 2), młode wydziobują resztki, rozprostowują skrzydła; na gnieździe 3 bociany?
- godz. 21:11, nie 3, tylko 4 (f. 3 i 4); młode są już tak duże, że potrafią zasłonić dorosłego, bo na 2 f. jest, ale go nie widać, zasłonił go młody rozłożonymi skrzydłami;
Offline
Zbanowany
21.42.Przyleciał rodzic i zaczęło się karmienie.(f.1.).Młode uwijały się jak tylko mogły(f.2.).
21.53.Przybył też drugi rodzic witany klekotaniem (f.3.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-06-30 20:07:06)
Offline
Użytkownik
21:42 bardzo długie karmienie. Dorosły oddawał pokarm prze ok.4 min w trzech rzutach. Na początku chyba nie było interesująco, bo tylko Zosia wstała do jedzenia. Najdłużej wytrzymał na leżąco Czwartek, wstał dopiero jak pojawiło się coś konkretnego.
21:53 radosny klekot i rodzina w komplecie. Młodzież chyba spodziewa się jeszcze dokładki, ale nic na to nie wskazuje.
Ostatnio edytowany przez paniusia (2009-06-30 19:57:57)
Offline
Użytkownik
Offline