Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
11 maja 2010 r., wg czasu tego przekazu obserwację zaczęłam o g. 9:36 (żeby tu był postęp na chronometrze, przekaz należy odświeżyć), wg mojego komputera g. 18:46 czasu polskiego.
Jak weszłam na podgląd Phoebe siedziała na gniazdku (f. 1). Po chwili poleciała po pożywienie dla dzieci. No i zobaczyłam to drugie pisklątko. Na f. 2 ma jeszcze kuperek w skorupce, a na f. 3, nim mama wróciła z pokarmem, pisklę wyszło zdecydowanie ze skorupki. Na f. 4 karmienie piskląt. Ta skorupka to się tu po prostu plącze.
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2010-05-11 19:14:43)
Offline
13 maja 2010
20:00 czasu polskiego
W Orange County karmienie piskląt. Phoebe tym razem podczas karmienia siada tyłem do kamerki, zasłaniając zawartość gniazdka. Nie widać nawet, czy karmi obydwa pisklęta, można się tego domyślić tylko z jej ruchów. Potem usiadła na gniazdku, kontynuuje ogrzewanie swoich dzieci - Hope i Hoku.
Około 21:00 udało mi się podpatrzeć, że Phoebe karmiła obydwa pisklęta .
Offline
Użytkownik
24 maja 2010 r., g. 8:05 czasu miejscowego (17:05 w Polsce). W Orange County spokojny, słoneczny, wiosenno-letni poranek.
Dawno mnie tu nie było. Hope i Hoku rozwijają się wzorcowo. Rosną jak na drożdżach, aż serce rośnie jak się się na nie patrzy. Starsze pisklę 28 dni skończy 6 czerwca, młodsze 8 czerwca. No i w tym terminie (tak jakoś!) powinny opuścić gniazdko.
- f. 1, pisklęta czekają na mamę, zawsze głodne i gotowe do jedzenia;
- f. 2, Phoebe przyleciała i karmi, najpierw pisklę po swojej lewej stronie...
- f. 3, ...a tu po prawej stronie; i tak jeszcze raz na zmianę;
- f. 4, właśnie skończyła; i prawie w tym samym momencie już jej nie było.
Offline
26 maja 2010
Młode koliberki, Hope i Hoku, to już całkiem duże ptaszki, jeśli można użyć takiego określenia w stosunku do kolibrów .
Rosną, piórek im przybywa, patrzą bystro ciemnymi oczkami, dziobki maja coraz dłuższe. Co jakiś czas do tych dziobków mama podaje coś smacznego.
Offline
Gniazdo naszych kolibrów zostało zaatakowane przez czarnego ptaka, być może wronę. Ptak uderzył w kamerę, przestawił ją, dlatego nie było widać dokładnie, co stało się potem. Młode koliberki wypadły lub wyfrunęły z gniazdka. Hoku został znaleziony na ziemi i włożony z powrotem do gniazdka. Niestety, nie wiadomo, co stało się z Hope. Mimo intensywnych poszukiwań nie udało się jej odnaleźć.
Oto FILMIK z tego wydarzenia, fragment dłuższego filmu ze strony http://www.ustream.tv/recorded/7270068
Offline
Nic się od wczoraj nie zmieniło. W gniazdku wciąż jest samotny Hoku. Hope nie została odnaleziona. Na FILMIKU można zobaczyć moment wkładania do gniazdka Hoku znalezionego pod krzakiem róży, na którym jest gniazdko. Po chwili wróciła mama, nakarmiła dziecko, które prawdopodobnie było w szoku po upadku.
Mój filmik jest skrótem dłuższego filmu ze strony http://www.ustream.tv/recorded/7273111
Obserwuję kolibry i widzę, że zachowują się inaczej niż zwykle. Phoebe przyleciała, nakarmiła Hoku, ale nie odleciała. Siedzi na brzegu gniazdka i przytula się do pisklęcia. Może chce je chronić przed ewentualnym atakiem wrony, której głos co chwilę słychać w pobliżu gniazdka. Naprawdę żal mi Phoebe. To już czwarty z kolei lęg z problemami. A już miałam nadzieję, że tym razem wszystko będzie w porządku.
Offline
Co się dzieje w tym gnieździe?! Podglądanie kolibrów wymaga naprawdę silnych nerwów. Wczoraj Hoku czyszcząc sobie piórka tak mocno wychylił się z gniazdka, że wypadł. Zwisał głową w dół, trzymając się pazurkami brzegu gniazdka. No ale to zuch, udało mu się wdrapać z powrotem. Po chwili przyleciała Phoebe, chciała go nakarmić, ale on nie otworzył dziobka. Wydaje mi się też, że usiłowała - bez powodzenia - wepchnąć go do środka gniazdka. Wkrótce odleciała, a on, pomagając sobie skrzydełkami, przesunął się w końcu w bezpieczne miejsce.
Film z tego wydarzenia można zobaczyć pod adresem http://www.ustream.tv/recorded/7355031
Teraz już chyba wszystko wróciło do normy. Hoku siedzi grzecznie w gniazdku, czasami trenuje skrzydełka. Pierwszy lot już wkrótce.
Offline
2 czerwca 2010
O godzinie 17:03 czasu polskiego Hoku wyfrunął z gniazdka!
Obserwuję to gniazdko od ponad dwóch lat i po raz pierwszy udało mi się na własne oczy zobaczyć moment wyfrunięcia młodego koliberka. Wiercił się, mobilizował, aż w końcu zatrzepotał skrzydełkami i fruuuu . O wykonaniu fotografii nie było mowy.
Powodzenia, Hoku! Pozdrów Hope, swoją siostrzyczkę, jeśli ją spotkasz.
Offline
Użytkownik
ostatnie sekundy Hoku w gniazdku:
Hoku myśli... (fot.1)
Hoku ćwiczy skrzydełka... (fot.2,3,4)
odlot Hoku...(fot.5)
piękna scena odlotu Hoku http://www.ustream.tv/recorded/7393105
wielka radość i smutek zarazem...
powodzenia śliczny ptaszku
Offline
6 czerwca 2010
Hoku opuścił gniazdko, ale wciąż jeszcze wymaga pomocy mamy. Na stronie http://gallery.phoebeallens.com/display … fullsize=1 jest zdjęcie Hoku na liściu jukki. Czasami przylatuje tu Phoebe i karmi go.
Offline
10 czerwca 2010
Wczoraj w profilu Phoebe na Facebook'u ukazał się wpis informujący, że w ogrodzie, gdzie znajduje się gniazdo, pojawiły się trzy kolibry - dorosły i dwa młode. Nie można mieć stuprocentowej pewności, ale być może była to Phoebe i jej dzieci, Hoku i Hope. Ja w to wierzę .
Odkąd kolibry opuściły gniazdko, kamerka pokazuje ogród obok domu opiekunów gniazda - rajski widok.
Informacje ze strony http://www.hancockwildlife.org/forum/vi … 25&page=16
Offline
Młode kolibry (Rudaczek kalifornijski Selasphorus Sasin) opuściły już gniazdko. Samiczka Phoebe prawdopodobnie w tym sezonie nie złoży już jajeczek. Musimy poczekać do jesieni.
Pora na podsumowanie. Obserwujemy to gniazdko od listopada 2008 roku, widzieliśmy w tym czasie 10 lęgów.
I.
15.11.2008 – klucie 1. pisklęcia
16.11.2008 – klucie 2. pisklęcia
11.12 2008 – pierwszy lot – 26 dni po wykluciu się 1 pisklęcia
II.
29.12.2008 – złożenie 1. jaja
1.01.2009 – złożenie 2. jaja
16.01.2009 – klucie 1. pisklęcia po 18 dniach wysiadywania (Marcel)
Z drugiego jaja nie wykluło się pisklę.
15.02.2009 – pierwszy lot 30 dni od wyklucia
III.
16.02.2009 – złożenie 1. jaja
19.02.2009 – złożenie 2. jaja
6.03.2009 – klucie 1. pisklęcia po 19 dniach wysiadywania (Roza)
8.03.2009 - klucie 2. pisklęcia po 18 dniach wysiadywania (Goober)
30.03.2009 – pierwszy lot Rozy 24 dni po wykluciu
31.03.2009 – pierwszy lot Goobera 23 dni po wykluciu
IV.
12.04.2009 – złożenie 1. jaja
14.04.2009 – złożenie 2. jaja
15.04.2009 – jaja zostały skradzione przez niezidentyfikowanego ptaka
V.
23.04.2009 - złożenie 1. jaja
25.04.2009 - złożenie 2. jaja
11.05.2009 – klucie 1. pisklęcia po 18 dniach wysiadywania (Jewel)
Z drugiego jaja nie wykluło się pisklę.
6.06.2009 – Podczas próby lotu Jewel wypadła z gniazdka. Okazało się, że ma niedorozwój skrzydełek. Została umieszczona w ośrodku rehabilitacyjnym i 25 lipca wypuszczono ją na wolność.
VI.
24.10.2009 – złożenie 1. jaja
27.10.2009 – złożenie 2. jaja
10.11.2009 – klucie 1. pisklęcia po 17 dniach wysiadywania (Jade)
12.11.2009 – klucie 2. pisklęcia po 16 dniach wysiadywania (Julep)
4.12.2009 – pierwszy lot obu koliberków w wieku 24 i 22 dni
VII.
2.01.2010 – złożenie 1. jaja
4.01.2010 – złożenie 2. jaja
19.01.2010 – klucie 1. pisklęcia po 17 dniach wysiadywania (Storm)
20.01.2010 – klucie 2. pisklęcia po 16 dniach wysiadywania (Sassy)
28.01.2010 – umiera pierwsze pisklę, Storm
18.02.2010 – Sassy, która nie rozwija się normalnie, zostaje przewieziona do ośrodka rehabilitacyjnego.
20.02.2010 – Sassy umiera
VIII.
25.02.2010 – złożenie 1. jaja
27.02.2010 – złożenie 2. jaja
Z jajeczek nie wykluły się pisklęta. Finał tego lęgu to naprawdę dramatyczne wydarzenia z udziałem jaszczurki. Polecam lekturę wątku.
IX.
29.03.2010 – złożenie 1. jaja
31.03.2010 – złożenie 2. jaja
31.03.2010 – kradzież jaj przez ptaka z rodziny krukowatych
X.
23.04.2010 – złożenie 1. jaja
25.04.2010 – złożenie 2. jaja
9.05.2010 – klucie 1. pisklęcia po 16 dniach wysiadywania (Hope)
10.05.2010 – klucie 2. pisklęcia po 15 dniach wysiadywania (Hoku)
29.05.2010 – Atak wrony na gniazdko. Hope odlatuje (ma 20 dni), Hoku wypada z gniazdka, na szczęście zostaje odnaleziony i włożony na powrót do gniazdka.
2.06.2010 – pierwszy lot Hoku 23 dni po wykluciu
Podczas naszych obserwacji Phoebe złożyła 20 jaj. Wykluło się 12 piskląt. Z gniazdek wyfrunęło 10 młodych koliberków.
Offline
Phoebe nie pojawia się w gniazdku, kamera nie działa. Sezon lęgowy można uznać za zakończony. Pora więc zamknąć wątek kolibrów z Kalifornii, zostanie otwarty jesienią, gdy Phoebe znów pojawi się w swym gniazdku na krzaku róży.
Osoby zainteresowane losami obserwowanych przez nas kolibrów zachęcam do przeczytanie podsumowującego postu powyżej.
Offline
18 października 2010
Na stronie z przekazem przeczytałam dzisiaj, że Phoebe pojawia się co jakiś czas przed kamerą. Czekałam więc cierpliwie i w końcu moja cierpliwość została nagrodzona. O godzinie 00:37 czasu polskiego, zegar kamery wskazywał 15:37, Phoebe usiadła na moment na liściu jukki. Jest maleńka, zaznaczyłam ją więc czerwonym kółkiem.
Offline