Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Wątek Zamknięty
Zycie piskląt - tydzień piąty (13-20 VI 2007)
W piątym tygodniu swego życia pisklęta nie są już bezimienne - ich wybrane imiona to Kajtek i Kaśka.
Obserwujmy więc Kajtka i Kaśkę, zapiszmy tu przemiany maluchów w coraz to większe boćki, dodajmy kilka zdjęć, które udokumentują nasze spostrzeżenia. Zapamiętajmy ważne momenty z życia piskląt i podzielmy się tutaj tym, co widzimy.
Eva Stets
Offline
Użytkownik
19.00 - po całodniowym upale Kajtek jest baaardzo wyczerpany .... Kaśka trenuje uparcie. Popatrzcie, jakie ma dłuuugie nóżki i jakie dłuuugie skrzydełko! Za to Kajtek ma dłuuugą szyję ... :-)
19.15 - Kajtuś, jeszcze nie odlatuj! (ale skrzydła ma już imponujace, prawda?)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-13 17:21:50)
Offline
15.51-15.54 Kajtek bawi sie papierem w gniezdzie. W koncu wyraza swoja opinie...
16.15-16.18 Oba stoja, oba trenuja Ladny widok.
Offline
05:38 - Piskleta zostaja same w gniezdzie (odlecial drugi rodzic)
05:40 - Przylecialo jedzenie (?)
05:45 - Dosyc dlugo i skrupulatnie Kajtek i Kaska wybieraja zawartosci z przyniesionego siana. Kajtek unosi dziobem mala kepke, po czym zabiera sie do ponownego wyszukiwania smakolykow.
Offline
Użytkownik
14.06 h. 6.07
Witajcie boćki. Tak smacznie śpicie obok siebie, że wyglądacie jak NEGATYW MUCHOMORA.
Szmaty już nie ma a mogła być baldachimem
chroniącym was od promieni słonecznych,
Widocznie wasi rodzice nie wiedzieli jak się stawia namiot
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
17.20 - "Nie płacz mała, starszy brat się tobą zaopiekuje"
"Już tyle czasu czekamy... od 40 minut ich nie ma :-("
17.27 "No, nareszcie ktoś sobie o nas przypomniał :-)"
17.29 - znów sami
17.51 - przyleciał rodzic. Klekotał, stroszył pióra, maluchy na dnie gniazda ani drgnęły
Po minucie podniosła się Kaśka, zaklekotała, potem przysunęła się do brzegu gniazda i ciekawie wygladała. Następnie odwróciła się, wstała na prostych nóżkach, przeszła parę kroczków, a nawet na stojąco grzebała w wyściółce.
18.03 - znów zostawiono maluchy do pilnowania gniazda, zajęły się toaletą
18.09 - wrócił rodzic z wiązką siana, którą zrzucił jednemu z leżących dzieci na głowę. Nastepnie rozpoczęło się karmienie - coś ciemnego dużego - maluchy siłowały sie na dzioby, które wyrwie większy kęs. Zwyciężył Kajtek.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-14 16:15:29)
Offline
Użytkownik
Po 20stej stanie i chodzenie trenował Kajtek, podczas stania widoczne było jak chwieją mu się nogi, gdy utrzymywał równowagę przez około minutę, chodził na sztywnych nogach. Trochę później staniem i chodzeniem zajęła się Kaśka. Pewnie z racji wagi jej nogi tak mocno nie drżały jak Kajtka, chodziła na nogach bardziej ugiętych niż Kajtek. Po 21-szej Kajtek przeszedł w miarę długi kawałek po gniazdku, nieco uginając nogi. Choc 'ładniej', wg mnie, chodzi Kaśka to Kajtek dłużej potrafi utrzymać równowagę i dłuższe odcinki pokonuje.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-14 20:59:04)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
18.10 - maluszki leżą spokojnie w dołeczku.
18.20 - Kajtek trenuje stanie i machanie skrzydłami, na stojąco poprawia upierzenie. Siadł po ok. trzech minutach.
W międzyczasie słychać pierwsze krople deszczu, na które pisklaki reagują piszczeniem.
18.25 - Kaśka przesunęła się bliżej dołeczka, siadła na kuperek, bocianki oraz ich rodzic potrząsają od czasu dzióbkami.
18.29 - Deszczu w mikrofonach nie słychać. Rozpoczął się ruch w gniadku. Kajtek wstał i na stojąco zaliczał wc.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-15 16:33:31)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
21.04 Kajtek leniwie spędza wieczorny czas, Kaśka dzielnie trenuje stanie i machanie skrzydełkami :-) Juz coraz lepiej jej to wychodzi
21.10 podniósł sie i Kajtek. I też pokazał skrzydlate mozliwosci - dorosły bocian musiał się odsunąć, bo przy rozłożonych Kajtkowych skrzydłach prawie nie ma dla niego miejsca w gnieździe
21.21 - czasem trenują razem :-)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-15 19:28:19)
Offline
Użytkownik
Pisklaki trenują stanie, chodzenie w nocy, w dzień.
Tym razem natrafiłam na trening ok.6.49. Najpierw stała Kaśka, machała skrzydełkami. Gdy usiadła, wstał Kajtek i też machał skrzydełkami. Potem Kajtek usiadł, a Kaśka poprawiała upierzenie.
7.12 - oba maluszki leżą w dołeczku.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-16 05:57:53)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Dziś stwierdziłam, ze Kajtek dość często rozposciera skrzydła i energicznie nimi wymachuje. Bocianki skupiają się też na chodzeniu (jeszcze dość niepewnym) po gnieździe. Rzadziej słychac ich klekoty. Widocznie tamto już zaliczyły, pora na kolejne umiejętności bocianie :-)
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-16 19:43:59)
Offline
Wątek Zamknięty