Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
18.37 - karmienie. Bocian zaserwował tym razem jakies spore czarne kąski, które maluchy łapczywie chwytały, ale miały problemy z połykaniem i potem, jak już połknęły, miały takie bardzo grube szyje :-)
18.41 - tamten posiłek dopiero co był, a tu przybywa drugi bocian z czymś dziwnym - kawał trawy z ziemią? jakieś jedzenie? Maluchy trochę w tym pogrzebały i dość głosno skrzeczały.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-16 16:50:47)
Offline
jaaga napisał:
18.37 - karmienie. Bocian zaserwował tym razem jakies spore czarne kąski, które maluchy łapczywie chwytały, ale miały problemy z połykaniem i potem, jak już połknęły, miały takie bardzo grube szyje :-)
I gdzie sa z tego kadry? Kadry bociankow z "grubymi szyjami"? Ponownie bardzo prosze wstawiac kadry z ciekawych obserwacji.
Offline
Użytkownik
13.09 karmienie maluchów, jednak trudno określić co jadły!!! Na pewno pierwszy oddany przez rodzica było czymś dość sporym, powiedzmy wielkości dorosłej żaby, potem drobnica krótka. Kajtek z Kaśką jadły spokojnie, bez walk. Jedzonka nie było zbyt wiele.
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2007-06-17 11:23:12)
Offline
Użytkownik
19.17 - przyleciał posiłek. Dzieci chyba bardzo wygłodniałe, bo rzuciły sie na rodzica i w napięciu, trzepocząc skrzydełkami czekały, co tez dziś zostanie podane. Były jakies drobne rzeczy, natychmiast połykane, ale raczej mało, bo po odsunięciu sie dorosłego nadal szukały z piskiem czegoś do przekąszenia w wyściółce.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-06-17 17:27:50)
Offline
Użytkownik
14.12 - karmienie, bocian wyrzucił kilka sztuk (5-6) czegoś jasnego, drobnego, mogły to być rybki. Maluchy szybko je połknęły. Jednemu z piskląt to coś wypadało z dziobka, to stalo sie powodem, że drugie pisklę walczylo o ten pokarm, ale wygrał pierwszy pisklak. Pisklaki po karmieniu piszczą.
14.20 - kolejne karmienie, tym razem karmi drugi bocian. Dwie sztuki czegoś jasnego złapał Kajtek, następnie bocian wypluł coś dlugiego (ok30cm), cienkiego, ciemnego, coś co bylo w miarę mocne, bo każde pisklę kilkanaście sekund ciągnęło to coś w swoją stronę, w koncu całość zjadł Kajtek.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-22 12:30:23)
Offline
04:48 - Rodzic przyleciał z jedzeniem. Jest to coś małego, drobnego i jasnego koloru, podobne wyglądem do małych rybek. (fot. 1 & 2)
04:57 - Druga porcja śniadania. Tym razem bocian przynosi w dziobie coś przypominającego trawę, (porosty?) z których pisklęta (dorosły również) wybierają dosyć cienkie i długie, ciemnego koloru żyjątka, przypominające dżdżownice. (fot. 3 & 4)
Offline
23.6. o 17.19 obserwowalismy Kajtka z Kaska, jak przeciagaja sie o dlugiego weza.
Poprosilam Pawla D., aby dzis przy okazji obraczkowania zmierzyl gniazdo - zebysmy sobie mogli lejpiej przedstawic, jakiego dlugiego weza w koncu Kaśka polknala.
W kierunku, w ktorym bocianki trzymaja naciagnietego weza, gniazdo mierzy 160 cm. Oceniam wiec, ze waz mial okolo 50 cm! Niezly wyczyn, na takiego bocianka, czy nie?
Offline
Użytkownik
12.04 - karmienie, pokarm raczej mało widoczny, dojrzałam wśród tego jakiś długi na ok.20cm cienki, jasny przysmak, który zjadła Kaśka. Karmienie krótkie, bocianki jadły spokojnie, po jedzeniu jeszcze krótko piszczały.
12.29 - tym razem z pokarmem przyleciał drugi bocian. Na początku bocian wyrzucił ok.6 sztuk czegoś ciemnego wielkości żabki, później drobny pokarm, ktory bocianki wyjadały spokojnie przez kilka minut, dorosly bocian pod koniec karmienia też wyjadał z tego co przyniósł. Po jedzeniu byly piski.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-26 10:36:09)
Offline
Użytkownik
10.47 i 12.35 - karmienie. Podczas obu karmień, było widoczne, że bocian wyrzucił coś drobnego, coś co młode bociany długo wyjadały. Pod koniec pierwszego karmienia bocian wypluł coś większego, to coś porwał Kajtek, nie mógł połknąć od razu, więc Kaśka próbowała mu to odebrać, ale nie pozwolił sobie zabrać.
15.08 - karmienie bardzo podobne do tych, które opisałam wyżej, drobny pokarm, który bocianki długo wyjadały.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-06-30 13:39:35)
Offline
Użytkownik
W godz. 10.50 - 10.59 młode bociany jadły ciemny, drobny pokarm, chwilę wcześniej przyniesiony przez jednego z rodziców.
Ostatnio edytowany przez hana (2007-07-02 11:29:51)
Offline
Użytkownik
13.37 - posiłek podany od razu po przylocie rodzica do gniazda. Podawanie trwało 3 minuty, a wyjadanie - ponad 5. Drobnica połykana na raz tuż po wyrzuceniu na podłoże (albo wprost z dzioba rodzica :-) Maluchy, jak zwykle, urządziły taniec wokół dorosłego, jadły łapczywie, ale wydzierania nie było. fot.1)
13.47 - mała przekąska od drugiego rodzica - jakieś glisty czy coś takiego
14.27 - kolejne karmienie. maluchy spokojniej jadły. Na koniec rodzic wyrzucił cos jasnego sporego. Bocianki nie od razu się tym zainteresowały, na razie sie przygladały, (fot.2)potem jeden skubnął, w końcu zabrał rodzic, odwrócił sie i albo zjadł, albo wyrzucił poza gniazdo.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2007-07-02 12:37:01)
Offline
Użytkownik
16.46 - przylot rodzica z kępą trawy, została ułożona obok bocianków - dzieci leżą i nie reagują (fot.1)Wprawdzie chyba domyslają sie, ze w tej kepie jest coś ukryte, próbują dziobac na leżąco, w końcu wstają i dostają jakiś drobny ciemny pokarm, jedzony natychmiast, niemal z dzioba rodzica. (fot.2) Po zniknięciu rodzica (tuż po karmieniu), jeszcze przez 3-4 minuty przedziobywały wyściółkę w miejscu serwowania posiłku.
Po jedzeniu, jak zwykle, skrzydlaty trening.
Offline