Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
08.06. 2011
Jedzenie, jedzenie, dużo jedzenia... jakiego trudu muszą dokonać bociani rodzice w wykarmieniu piątki piskląt mogą obrazować następujące dane:
"Pary wychowujące pięć piskląt , w najtrudniejszym okresie,dla zaspokojenia potrzeb pokarmowych piskląt muszą przekazać im 74% zdobytego przez siebie pokarmu, natomiast pary z jednym młodym przekazują mu 38-39% pokarmu zdobytego w ciągu dnia "
I jeszcze jedna ciekawostka dotycząca bilansu pokarmowego :
" W czasie pobytu na lęgowisku, zapotrzebowanie na pokarm ptaków wyprowadzających młode oceniono na 179,4 kg, natomiast para bez młodych ( przebywająca w naszym kraju średnio 130 dni) musi spożyć łącznie 141,7 kg pokarmu. Odchowanie jednego pisklęcia od wyklucia do osiągnięcia samodzielności wymaga dostarczenia mu około 37,3 kg pokarmu, a do odlotu młode samo zdobywa jeszcze około 7 kg pokarmu "
Powyższe dane pochodzą z publikacji "Studia naturae 50 ,Zmiany populacyjne i ekologia rozrodu bociana białego ciconia ciconia L. w Polsce na tle populacji europejskiej" , PAN, Kraków, Piotr Profus
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-06-08 22:01:48)
Offline
Administrator
9 czerwca, godz. 4.03-4.20
Na gnieździe w Przygodzicach już poranek: oboje rodzice nie śpią i ruszają się, stojąc po obu stronach zbitej w gromadkę piątki piskląt. Ustawienie obu rodziców dziobami w kierunku zachodnim wskazuje, że z tej strony wieje wiatr (co zresztą odczuwa się też parę km dalej, w Ostrowie Wielkopolskim), pod który się ustawiają.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
Południowowielkopolska Grupa OTOP
www.pwg.otop.org.pl, www.bociany.ec.pl
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
8:18 Któryś z rodziców zostawił dzieciom zabawkę (czarną lotkę).
8:19 Przyleciał samiec z kępą siana, samica odleciała, a samiec podał posiłek.
8:20 Samiec próbował podać drugą turę pokarmu, ale dmuchnął wiatr, samiec stracił równowagę i biedak nie wiedział co się z nim dzieje, aż zatańczył, by nie zdeptać młodych.
Ostatnio edytowany przez Justyna (2011-06-09 08:22:14)
Offline
Użytkownik
Witam
Obserwuję bociany już dłuższy czas i właśnie dzisiaj zobaczyłam że ten najmniejszy bocianek ma problemy z nóżkami, tak mi się wydaje. Wstać nie może, czy ktoś ma więcej informacji na ten temat?
Offline
Użytkownik
8:36 Z patykiem przyleciała samica, samiec oczywiście zaraz odleciał.
8:38 Dopiero po umieszczeniu w odpowiednim miejscu patyka samica wypluła pokarm, ale z dala od młodych. Dopiero po pewnym czasie bocianki się zorientowały i coś poskubały, jeden nawet wcinał stojąc na nóżkach.
8:43 Degula rzeczywiście najmłodszy bocianek ma problemy ze wstawaniem, widziałam jak próbował i niestety nie może wstać.
8:47 Mały znów próbuje wstać, ale mu to nie wychodzi, może jedynie przemieszczać się po gnieździe na "kolankach".
Ostatnio edytowany przez Justyna (2011-06-09 08:46:48)
Offline
Użytkownik
On ma całkiem wyprostowane do przodu nóżki, kurcze może jakiś ekspert się wypowie... szkoda bocianka bo jak tak dalej pójdzie to pewnie nic z niego nie będzie, no chyba że ktoś go z gniazda zabierze.
Offline
Użytkownik
A może to tylko wina silnego wiatru ?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
agnes3977 napisał:
A może to tylko wina silnego wiatru ?
No obyś miała rację, trzeba go obserwować
Offline
Użytkownik
09:06
podana mała przekąska. Najmłodszy był pierwszy. Natomiast jeden ze średniaków w ogóle nie był zainteresowany jedzeniem.
Offline
Zbanowany
Po prostu potrzeba kilku dni aby podrósł troszkę. Jest najmłodszym i najmniejszym pisklakiem z całego lęgu. Na razie tylko jeden z młodych pewnie czuje się na wyprostowanych nogach i śmiało się przemieszcza po gnieździe. Pozostałe też już to próbują robić i wychodzi im to raz lepiej raz gorzej. Najmłodszy na razie ma na tyle słabe nóżki, że nie może się utrzymać na wyprostowanych i dlatego przemieszcza się tylko "na kolankach", a właściwie na całych stopach.
Offline
Użytkownik
Chyba wszystkim młodym pogoda dała się we znaki. Wyglądają na zmęczone, ale zajmują się toaletą, więc nie jest źle. W najlepszej kondycji wydaje się najmłodszy (pewnie się schronił pod rodzeństwem), a co do jego wstawania, to chyba nie ma powodu do niepokoju, tak jak pisze Piotr w poście wyżej.
09:17 następna przekąska. Jedzą cztery.
Ostatnio edytowany przez paniusia (2011-06-09 09:11:22)
Offline
Użytkownik
Piotrek mylisz się, najmłodszy od dłuższego czasu potrafił już stać na wyprostowanych nóżkach tylko nie tak długo jak rodzeństwo. O godz. 9:11 też próbował wstać za potrzebom i ewidentnie było widać, że na prawej nodze mógłby stać, ale coś jest nie tak z lewą nogą.
9:32 Najmłodszy bocianek wstał na wyprostowane nóżki Stanął zrobił ze dwa kroki do tyłu i się wypróżnił, później już usiadł, bo właśnie ta lewa nóżka mu już się zginała. Może wszystko będzie dobrze, trzeba tylko obserwować szkraba.
Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo tak skupiałam się na jego nóżkach.
9:36 Przyleciał tatko, oj bardzo obfity posiłek zaserwował, jadły wszystkie i to dłuższą chwilę.
Ostatnio edytowany przez Justyna (2011-06-09 09:31:14)
Offline
Użytkownik
9:37
następne jedzenie - jedzą wszystkie.
co do najmłodszego, to chyba naprawdę nie ma powodu do niepokoju. Nie mówię, że nie odrywam wzroku od gniazda, ale prawdę mówiąc nie widziałam jeszcze młodego stojącego pewnie na nóżkach. Zresztą i średniaki też mają jeszcze kłopoty ze staniem. Poczekajmy spokojnie.
Offline
Zbanowany
Justyna napisał:
Piotrek mylisz się, najmłodszy od dłuższego czasu potrafił już stać na wyprostowanych nóżkach tylko nie tak długo jak rodzeństwo. O godz. 9:11 też próbował wstać za potrzebom i ewidentnie było widać, że na prawej nodze mógłby stać, ale coś jest nie tak z lewą nogą.
9:32 Najmłodszy bocianek wstał na wyprostowane nóżki Stanął zrobił ze dwa kroki do tyłu i się wypróżnił, później już usiadł, bo właśnie ta lewa nóżka mu już się zginała. Może wszystko będzie dobrze, trzeba tylko obserwować szkraba.
Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo tak skupiałam się na jego nóżkach.
9:36 Przyleciał tatko, oj bardzo obfity posiłek zaserwował, jadły wszystkie i to dłuższą chwilę.
I nadal pozostanę przy swoim zdaniu, że najmłodszy ma na tyle słabe jeszcze nóżki, że nie może na nich ustać. To, że stanie na chwilkę i zaraz siada nie jest powodem do niepokoju. Nie porównujmy go starszych braci, bo są większe i starsze, a trzy, cztery dni w wylęgu robi swoją różnicę. Za kilka dni i on będzie dzielnie dreptał po gnieździe.
Offline
Użytkownik
09:58 młode śpią leżąc dość zbitej gromadce, w większości głowami do środka
Przygoda ma jakiś sznurek (z tworzywa sztucznego) na szyi próbuje się od niego uwolnić, ale niezbyt energicznie; Wreszcie się od niego uwolniła. Leży teraz ten sznurek na pierwszym planie (jest dość długi. Żeby jakieś maleństwo się w niego nie zaplątało )
Przygoda sprzątała gniazdo gdy przyleciał Dziedzic
10:01 przyleciał Dziedzic przyniósł trochę sianka
10:04 młode nadal śpią
Dziedzic trochę posprzątał i stanął
Jedno z bocianiątek podniosło głowę, popatrzyło na Dziedzica, ziewnęło i położyło się dalej spać. Widocznie nie są głodne
10:15 przyleciała Przygoda , Dziedzic poleciał, a więc nie było karmienia
10:16 młode nadal śpią
10:17 Przygoda odgarnia sznurek w tym momencie zbudził się jeden z boćków, ale znów się położył
10:26 przyleciał Dziedzic z siankiem, Przygoda odleciała, młode śpią nadal
10:30 Dziedzic czyści pióra
10: 34 jedno bocianiątko wstało pomachało skrzydłami i znów się położyło
10:35 następne podniosło łebek na leżąco dziobie ściółkę wokół siebie; Następne wstało załatwiło się, pomachało skrzydłami raz i drugi i znów się położyło
10:47 przyleciała Przygoda, a Dziedzic odleciał
10:58 Przygoda w gnieździe stoi cały czas w jednym miejscu, młode śpią
11:00 Przygoda zrzuciła pokarm w miejscu dalej oddalonym od młodych i zaczęła sama jeść; Dopiero po chwili przyłączyły się trzy bocianki
11: 03 znów jedzenie. Tym razem w środku, ale jedzą tylko 4, piąty leży
11: 05 wszystkie na nóżkach, ale czy piąty jadł? Nie wiem.
11:06 Trzy większe poćwiczyły skrzydełka. Dwa leżą.
Ogólnie spokojnie i sennie toczy się na razie dzisiaj dzień w gnieździe.
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
paniusia napisał:
09.06.2011
11:09 - młody wstał na równe nóżki, pomachał skrzydełkami i równiutko klapnął na gruby kuperek. Jest dobrze
http://images45.fotosik.pl/916/ee26eb66b87d2b9em.jpg
Jak się najmłodszy zbierze w sobie, to i stanie i zrobi pojedyncze kroki. Natomiast nie jest jeszcze tak pewny jak starsze rodzeństwo. Jest ok.
(w miniaturce filmik)
Offline
Użytkownik
09.06.2011
13:37 na własne oczy widziałam jak młody wstał, na wyprostowanych nogach udał się do toalety, wypróżnił się i również na prostych nogach powrócił do dołka. Gdzie zakończył podróż z gracją klapnąwszy na kuperek
Może Piotr będzie miał filmik, bo tak się zapatrzyłam, że nawet zdjęcia nie zdążyłam zrobić.
Ostatnio edytowany przez paniusia (2011-06-09 13:39:53)
Offline