Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
01 07 2011
18:21 - w gnieździe zastałam przytulone śpiące bociany skupione na środku (fot.1), w takiej pozycji drzemały aż do :
18:52 - kiedy to przyleciał Dziedzic z pokarmem, młode zaskrzeczały, popiskiwały ale nie podnosiły się, dopiero po ok. minucie Dziedzic podszedł do rozespanej gromadki i wymusił karmienie (fot.2), wśród pokarmu widać było sporo jasnych elementów, wyglądało to jak dżdżownice ( po deszczu bardzo możliwe, że był to łatwy łup do upolowania)
18:54 - Dziedzic odlatuje z gniazda
19:14 - przylatuje Przygoda, mimo szczerych chęci nie mogła wyrzucić z wola pokarmu, jak okazało się za chwilę, przy pomocy młodych bocianów, które na siłę próbowały jej wyciągnąć z dzioba pokaźnych rozmiarów kęs, był to duży kawał najprawdopodobniej jelita . Po wielu próbach pozbycia się tego "trofeum" Przygoda sama go skonsumowała , zeszła na krawędź gniazda i tak karmienie zakończyło się fiaskiem ( filmik z tego wydarzenia w wątku "Filmiki z gniazda )
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-01 18:10:23)
Offline
Użytkownik
21:42 burza ... młode leżą na środku ściśle obok siebie ... w gnieździe jest dorosły bocian (chyba Dziedzic)
Ostatnio edytowany przez Gosia 44 (2011-07-01 19:44:39)
Offline
Moderator
01.07. 2011
22:57 - młode boćki śpią spokojnie, Przygoda , która jest aktualnie w gnieździe wybudziła się z drzemki i "sprawdza" stan swoich pociech przeczesując delikatnie ich pióra
23:02 - Przygoda przemieszcza się w strefę "cienia" na gnieździe, prawie jej nie widać, jeden z młodych wstaje przeciąga skrzydła , prostuje nogi i po dwóch minutach wraca do śpiącej gromadki rodzeństwa
23:10 - jeden z młodych wyraźnie ożywił się spaceruje po gnieździe, potem drugi ale tylko na chwilę i wraca do drzemki
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-01 21:15:59)
Offline
Zbanowany
Gosia 44 napisał:
01.07.2011.
...
12:53 podaje karmienie i o 12:56 odlatuje. Jeden większy kąsek prawie wprost z dzioba porwał jeden z bocianków. W gnieździe trwa zażarta walka o jakieś flaczki. Najpierw walczy bocian 1 z 2, trwa to dość długo, swoiste przeciąganie liny , zagrzewa do walki i ci chwilę sprawdza naciąg liny największy bociek, wygrała jedynka. Potem już prawie udało się połknąć, to zaatakowała 3. Znów długi przeciąganie. Jedynka stosuje różne metody to przestaje szarpać, po czym nagle szarpnie. Albo powolutku połykając flaczek przybliża się do trójki. Potem znów przeciąganie. Wygrywa jedynka. Te akcje z zaciekawieniem oglądały pozostałe bociany ... Oj, gdyby Piotr miał z tego filmik ...
...
Ja tego fragmentu nie mam nagranego, ale zrobił to inny forumowicz, troleybus i film można obejrzeć w wątku o Filmikach
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
02.07 2011
Dobiega koniec ósmego tygodnia życia piskląt - od momentu wyklucia dwóch pierwszych piskląt. Te małe, nieporadne pisklaczki ( fot.1) są już teraz dorodnymi młodymi bocianami (fot.2) . W ciągu tego krótkiego okresu czasu zaszło wiele zmian w ich wyglądzie zewnętrznym , zachowaniu i doskonaleniu umiejętności przystosowawczych do samodzielnego życia
Offline
Zbanowany
02.07.2011.
08.29. Na gnieździe zastałem Dziedzica (f.1.),ale 3minuty później już tylko młode przebywały na gnieździe.
Dwa bocianki stały a trójka leżała.
08.42. Na gnieździe dorosły i młodzież skrzeczy za jedzeniem ale go nie podaje rodzic.
08.58. Zastałem Przygode i Dziedzica na gnieździe.Para najwyraźniej odstraszała jakiegoś przeciwnika.(f.2.) i (f.3.).,klekocząc i strosząc pióra.
Zagrożeniu przyglądały się młode ale już nie tak bardzo wystraszone jak jeszcze kilka dni temu.
08.59. Odleciała przygoda.Na gnieździe jeszcze pozostał Dziedzic.(f.4.).
09.00. Dziedzic też zaraz odleciał.
09.20. Na gnieździe już więcej luzu.Dwa starsze w kucki i czyszczą się a trójka siedzi.
09.25. Cała piątka wypoczywa spokojnie siedząc.
09.52. Na gnieździe zastałem Przygode.(f.5.).
10.02. Karmienia nie widziałem.(f.6.).(chyba nie było).
10.03. Przygoda przysiadła za kuperkami młodych.(f.7.).
10.38. Sytuacja bez większych zmian jak półgodziny temu.
12.00. Na gnieździe od 2 godz. przebywa chyba Przygoda(obserwacja z do skoku).
Bardziej zniecierpliwione to są młode.
Jak przestały bić dzwony to dorosły wstał i załatwił się z jednym starszym a reszta młodzieży zaczęła skrzeczeć za pokarmem.Przygoda nie dała nic i sama zaczeła poszukiwać na gnieździe.
A przez 10 minut to tyle się działo że straciłem orjętację kto kogo i czym karmi.(f. w galerii-później.
12.16. Z gniazda odleciał Dziedzic i młode zostały w piątkę.Jeden z młodych nawet próbował nie udolnie podskok. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-07-02 10:23:34)
Offline
Użytkownik
Offline
19:34 - W Przygodzicach znów pada. Bocianki są w gnieździe same, siedzą na ugiętych nogach.
19:48 - Do gniazda przyleciał Dziedzic. Młode ożywiły się, on zaraz podał im jedzenie. Spędził w gnieździe zaledwie minutę, młode wydziobywały jeszcze resztki, on już odleciał.
19:56 - Znów był dostawa jedzenia. Niestety, nie widziałam momentu przylotu rodzica, który stoi teraz przed kamerą, trudny do zidentyfikowania.
21:18 - Niewiele się zmieniło. Tuż przed kamera stoi dorosły, za nim młode. Co jakiś czas jeden z nich macha intensywnie skrzydłami, podskakuje. To równocześnie trening i osuszanie piór.
Offline
Moderator
22:34 - noc w bocianim gnieździe : młode boćki śpią ułożone na środku gniazda dziobami zwrócone do siebie, z młodymi jest w gnieździe Przygoda
23:53 - młode prawie nie ruszyły się z miejsca, śpią w takiej samej pozycji jak z godziny 22:34, tylko Przygoda zmieniła miejsce stania,
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-02 22:06:34)
Offline
3 lipca 2011
06:06... "dla odmiany" także stoją i mokną. Ustawienie młodych jest w tym samym kierunku (a więc w pod wiatr i w stronę padającego deszczu), ale jest to przeciwna strona niż w dniu 1 lipca (czyt. posty na str. 1). Wniosek - wiatr zmienił kierunek.
Piotr J. napisał:
03.07.2011.
05:48 - Siedzą i mokną.
Offline
Użytkownik
03.07.2011
6:43 Dalej tak samo i w tym samym ustawieniu.Tylko coraz bardziej mokre. Dlatego wlepiam takie samo zdjęcie. Niech ten wstrętny deszcz już nas opuści
7:11 wszystkie bocianki wstały prawie równocześnie. Może przestało padać (fot.2)
7:26 wyraźnie się ożywiły i suszą skrzydła (fot.3)
Ostatnio edytowany przez magdag (2011-07-03 05:29:51)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
03.07. 2011
08:09 - młode dostały trochę pożywienia, nie było wielkiego entuzjazmu, bo małokaloryczne dżdżownice, to pewnie pokarm na "przetrwanie", tę przekąskę przyniosła Przygoda
08:24 - Przygoda została w gnieździe z młodymi bocianami a deszcz nadal pada i chyba ze wzmożoną siłą, młode siedzą skulone, ich sylwetki i sposób ułożenia ciała ( nieruchome, wtulone szyje w tułów ) jest taki sam jak dorosłego bociana, który stoi aktualnie z nimi w gnieździe
08:38 - chwilową przerwę w opadach ( albo deszcz jest mniejszy ) młode bociany wykorzystują na suszenie upierzenie, otrząsają wodę z piór , jeden z młodych rozciąga skrzydła
Ostatnio edytowany przez iganka (2011-07-03 06:42:08)
Offline
Użytkownik
9.43 Leje. Boćki stoją jak nie przymierzając, zmokłe kury... Bidoki. Dobrze, że te deszcze teraz, kiedy młode już są duże i mają zupełnie niezłe pióra okrywowe, ale i tak dobrze byłoby się wysuszyć...
Ale popatrzcie na nie - one się symultanicznie poruszają! Tak po trochu - w lewo, w prawo, jakby śledziły coś na dole, ale wszystkie razem... Może to reakcja na wiatr?
10.13 Obudziły się z drzemki, stanęły w gwiazdkę, dwa już umieją po dorosłemu klekotać z głową zarzucona na grzbiet, co zademonstrowały, a teraz gadaja ze sobą kwiląc.
10.39 Przyleciała mokra Przygoda z przekąską. Nie było tego dużo, ale zawsze jakiś zastrzyk energii.
11.55 Chyba mniej pada, bociany zabrały się za gimnastykę skrzydeł i czyszczenie piór. Robią to bez wielkiego zaangażowania, ale przynajmniej nie siedzą takie nastroszone i zmokłe
12.48 Przyleciał Dziedzic, wśród rwetesu zrzucił spora porcję, było w niej coś dużego, ciemnego (kret?), młode wyrywały sobie zdobycz, nie wiem, który w końcu połknął. Dziedzic zaraz odleciał, a młode, pojadły i podskakują dużo bardziej chetnie, niz poprzednio, kiedy były mokre i głodne.
14.09 Przygoda zrzuciła pokarm i natychmiast odleciało. Młode bardzo głodne, bo ćwiczyły prawie bez przerwy.
14.10 Przyleciał Dziedzic z jedzeniem. Mało mu dzioba nie urwały, to odleciał
Ostatnio edytowany przez kawia (2011-07-03 12:10:03)
Offline
Użytkownik
ok 10:44 Wszystkie bociany stoją i mokną. Zauważyłam, ze jeden bocianek stojący z przodu najpierw stał na prawej nodze ok. 20 sek, a zaraz potem na lewej nodze 50 sek. Ten z tyłu też ćwiczył stanie na jednej nodze, ale gorzej mu szło. Nogi też zmieniał, najpierw na jednej, później od razu na drugiej.
Offline
Zbanowany
03.07.2011.
12:48 - Karmienie. Ładny widok. Małe już nie są takie małe i podczas karmienia ładnie się prezentują. Gniazda prawie nie widać.
14:07 - Na 36 sekund do gniazda zawitała Przygoda. Zrzuciła młodym mały kąsek i odleciała.
Chyba przestało padać w Przygodzicach, bo młode cały czas rozczesują pióra i ćwiczą podskoki.
Offline
Moderator
03.07. 2011
15:46 - Przygoda znów była u "rzeźnika", przyniosła młodym pokarm, który zawierał min. chyba kawałek skóry albo jelita, młode rzuciły się na wyrzucone pożywienie ( po dżdżownicach z pewnością są głodne ),ten największy niepodzielny "kęs " wyłapały dwa młode, które oczywiście szarpały i przeciągały
15:48 - dwa młode dalej szarpią zdobycz piszcząc i skrzecząc przy tym , trzej pozostali sekundują, pole "walki" obejmowało sam brzeg gniazda i nagle odgłosy ucichły, najprawdopodobniej ten kawał "mięska" spadł poza gniazdo, bo nie było widać aby któryś z młodych połykał zdobycz
15:50 - Przygoda odleciała, w gnieździe ucichło
16:20 - trzy młode na stojąco przeczesują pióra, dwa siedzą płasko
Offline
Zbanowany
03.07.2011.
17.25. Piątka młodych skulona wyczekuje zapewne na przylot z jedzeniem rodzica.(f.1.).
17.30. Dziedzic nadleciał od wschodu i przyniósł kawałek darniny,
przeszedł na zachodnia stronę i zrzucił ją w środek skrzeczących i kwilących bocianów.(f.2.).
17.32. Dziedzic opuścił gniazdo a młode ożywione spoglądały na odlot dorosłego.
Jeden z najstarszych załatwił się i zaczął próby podskoków skacząc i wachlując skrzydłami.
17.47. Młode uspokoiły się i usiadły jak 12 minut temu ich zastałem.
17.57. Przygoda przybyła na gniazdo.Młode podniosły się szybko i skrzeczą.
17.58. Młodzież tak głodna że prosto z dzioba wyrywa pokarm.(f.3.).Zaraz też odleciała.
A co może upadło to też nie może się zmarnować(f.4.) wszystko znajdą oby tylko było na gnieździe. …
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2011-07-03 16:16:34)
Offline