Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Offline
Moderator
16.03.2019
Dziś bociany czarne nie nocowały na gnieździe. Po wczorajszym porannym remoncie gniazda, tylko jeden bocian wrócił po południu z powrotem. Zachowywał się niespokojnie, nawoływał, przekładał gałązki i po niecałej godzinie wyfrunął. Od godziny 16.13 wczoraj, do dzisiejszego poranka gniazdo było puste. Bocian wrócił o 6.06 i do 6.38 wylatywał i wracał do domu czterokrotnie. Za każdym razem nie umiał sobie znaleźć miejsca, obchodził w koło gniazdo, rozkładał podogonowe pióra, pochylał głowę, nawoływał partnera, gwizdał i po bocianiemu śpiewał. O godz. 6.34 przywoływanie odniosło skutek - na gnieździe wylądował drugi bocian, lecz prawdopodobnie obcy, gdyż został natychmiast przepędzony.
O godz. 7.45 bocian wyfrunął z gniazda.
9.38 - 10.47, 10.54 - 10.55, 10.59 -12.26 i 13.30 - 13.35 Na gnieździe przebywał jeden bocian. Ptak znów nawoływał partnera, lecz był nieco spokojniejszy; nie brakowało dłuższych momentów, gdy stał nieruchomo i odpoczywał.
Wspaniała wiadomość! Obydwa bociany o 16.52 wróciły jednocześnie do gniazda Para zajęła się czyszczeniem piór i wzajemnymi czułościami. Oby już tak zostało!
Bociany zostały na gnieździe na noc
Offline
Użytkownik
Przegapiłam przyloty bocianów. Miło, że są osoby, które opisują wydarzenia z węgierskiego gniazda
17.03.2019
Od 11.03 na gnieździe przebywa jeden bocian. Stoi nieruchomo na brzegu gniazda.
11.35 Zastałam puste gniazdo.
11.40 Zastałam jednego bociana na gnieździe - nie wiem czy jest to samiec czy samica, nie rozróżniam ich.
...
16.25 Zastałam gniazdo puste.
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-03-17 16:25:24)
Offline
Moderator
17.03.2019
Bociany czarne spędziły noc na gnieździe. Od świtu poprawiały pióra oraz remontowały gniazdo. Ciekawe jest to, że po gałęzie latała wyłącznie samiczka. Nie obyło się też bez czułości; samczyk zapraszał samiczkę do godów, a ona w rewanżu czyściła mu piórka.
O godz. 6.10 i 6.11 obydwa bociany opuściły gniazdo; wróciły po ok. półtorej godzinie by po trzech godzinach znowu wyfrunąć.
Od ostatniego wpisu pojedynczy bocian pojawiał się w gnieździe jeszcze czterokrotnie. Były to wizyty kilku lub kilkunastominutowe, podczas których ptak przeważnie stał spokojnie lub poprawiał pióra.
Bociany wróciły do gniazda tuż przed zapadnięciem zmroku o godz. 17.18 i 18.07., i zajęły się toaletą piór.
Ciekawa jestem, czy tegoroczne bociany otrzymają imiona po swoich poprzednikach. Bywa przecież różnie. Czasem imiona są związane z gniazdem i każdy ptak je zajmujący zostaje nazwany w sposób właściwy dla danego gniazda. Czasem jest jednak tak, że jeżeli ptak jest jednoznacznie identyfikowalny, bo ma np. obrączkę, to nosi swoje własne imię. W tym roku albo Tobiasz nie wrócił, albo zgubił obrączkę; tak czy inaczej nie ma pewności, kim jest obecny samiec. Pewnie trzeba będzie poczekać na decyzję opiekunów miejsca.
Offline
Moderator
Po wspólnie spędzonej nocy, bociany wyfrunęły z gniazda po godz. 6 rano. W ciągu dnia kilkakrotnie wracały; przekładały patyki, spulchniały podłoże, lecz większość czasu odpoczywały lub poprawiały pióra. Ani razu dziś nie widziałam, aby nasza para przyniosła do gniazda świeży budulec. W porównaniu do wczorajszego dnia czułości też było jakby mniej... Przed wieczorem bociany wróciły na nocleg.
Zobaczymy, co przyniesie kolejny dzień.
Offline
Moderator
19.03.2019
Dziś bociany skoro świt rozpoczęły remont gniazda. Pierwsza o 6 rano wyleciała samiczka; potem inicjatywę przejął samczyk i to on wykonał więcej kursów po budulec. Ptaki co chwilę wracały niosąc patyki, mech lub drzewną włókninę na wyściółkę. Układały to wszystko w gnieździe, czasem nawet we dwójkę; spulchniały też dno gniazda. Widziałam też dwie próby kopulacji, w tym jedną nieudaną. Bociany kursowały pomiędzy lasem a gniazdem przez 40 minut, po czym odfrunęły na dłużej, zapewne na żerowisko.
11.25 Jeden z bocianów wrócił do gniazda. Przez dwie godziny, z 10 minutową przerwą wykorzystaną na poprawki konstrukcji gniazda, odpoczywał w nietypowy sposób, czyli na leżąco. Przed godz. 14 bocian wstał. Nadal był mało aktywny, przez dwie godziny stał na gnieździe, czasem spulchnił podłoże lub poprawił pióra. Po prawie 4,5 godzinach pobytu na gnieździe, o 15.43, bocian odfrunął.
17.07 Do gniazda przyleciał bocian. Czy to ten sam, który spędził tu wcześniej kilka godzin - nie wiem.
Offline
Użytkownik
19.03.2019
18.07 Od kilkunastu minut na gnieździe stoi jeden bocian. Po paru minutach zaczął spulchniać dno gniazda.
18.12 Przyleciał drugi bocian z gałązką w dziobie. Boćki przystąpiły do przeczesywania piór. Doszło do kopulacji, skąd wiem, że najpierw zastałam samca na gnieździe, a później przyfrunęła samica.
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-03-19 18:19:21)
Offline
Moderator
20.03.2019
Po króciutkiej porannej toalecie i szybkich poprawkach konstrukcji gniazda, o 5.56 bociany opuściły swoje siedlisko. Nie znosiły budulca tak jak wczoraj, nieobecność jest dłuższa, pewnie poleciały na żerowisko.
Jeden bocian wrócił do gniazda o godz. 9.31 Nastroszył pióra w żabocie, wtulił w nie dziób i odpoczywa. Wygląda dostojnie
Przez jakiś czas było słychać pracujących w lesie pilarzy. Bocian przysłuchiwał się, jednak się nie spłoszył. To dobrze, bo gdyby hałas powtórzył się w momencie wysiadywania jaj, ptaki będą już z nim oswojone.
O godz. 11.29 bocian się ożywił, zaczął spoglądać w niebo, wędrować po gnieździe, pochylać głowę i gwizdać. Pewnie widział już zbliżającego się partnera Bocian wyfrunął z gniazda; powrócił po minutce, a za moment o 11.33 lądował drugi ptak z pary. Bociany przywitały się głośnym gwizdem, a potem przystąpiły do kopulacji. Okazało się, że przedpołudnie na gnieździe spędził samczyk. Następnie ptaki rozpoczęły toaletę upierzenia.
12.53 Wylot jednego z bocianów
14.10 Powrót do gniazda i kopulacja. (W kamerze ładnie było widać bociana okrążającego gniazdo )
14.21 i 14.23 Obydwa ptaki wyfrunęły. W tle było słychać mechaniczny hałas oraz nawoływania ludzi. Być może to one spłoszyły ptaki, a być może bociany po prostu poleciały się posilić.
Do 18.30, kiedy to zapadł zmrok, bociany nie wróciły do gniazda
Offline
Moderator
21.03.2019
Trudno powiedzieć, czy bociany nocowały na gnieździe. Wieczorem ich nie było, a wcześnie rano nie działał przekaz. Jedynie nieco później, od 5.45, na pojedynczych dostępnych klatkach obrazu można było zobaczyć jednego bociana poprawiającego konstrukcję gniazda.
6.51 Wrócił przekaz. Na gnieździe stoi jeden bocian.
Offline
Użytkownik
21.03.2019
Według wpisów innych obserwatorów, na stronie z przekazem, bociany nocowały poza gniazdem.
14.30-14.58 Zastałam puste gniazdo.
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-03-21 14:58:35)
Offline
Moderator
21.03.2019
Do stojącego od rana na gnieździe bociana, o godz. 7.14 dołączył towarzysz, a w zasadzie, jak się niedługo okazało, towarzyszka. Poczułam ulgę, bo mogło być i tak, że skryte z natury bociany czarne nie zaakceptują bliskiej obecności człowieka i opuszczą swoje siedlisko. Ptaki przebywały na gnieździe do godz. 12.37/38 ( z tym, że samiec dwukrotnie na krótko wyfrunął). Większość czasu zachowywały się spokojnie - prowadziły toaletę piór i drzemały. Czasem poprawiały też konstrukcję gniazda i spółkowały. Dwa razy widziałam, że samica nie zgodziła się na amory. W tle niestety cały czas słychać dźwięki towarzyszące pracom przy obróbce drewna i odgłosy samochodowych silników. Oby bociany się z nimi oswoiły!
17.24 Powrót jednego bociana do gniazda (wydaje mi się, że to jest samczyk)
Do zapadnięcia zmroku, czyli do godz. 18.32 drugi bocian nie pojawił się na gnieździe
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
22.03.2019
7.33 Na gnieździe znajduje się jeden bocian (ten sam, o którym wyżej pisała Agata), stoi i odpoczywa.
8.00 Bez zmian.
8.41 Jeden bocian stoi na gnieździe, pewnie to ten sam co wcześniej. Nie znam dobrze zwyczajów bocianów czarnych, ale czy to nie jest "dziwne", że bociany nie nocują na gnieździe lub tylko jeden bocian jest obecny? Może to przez pracujące maszyny. Czas pokaże. Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się ułożyło
Zerkam na węgierskie gniazdo co jakiś czas i nie wiem czy nastąpiła zmiana bocianów na gnieździe, w każdym razie o 9.22 obecny jest jeden bocian - czyści mieniące się w słońcu upierzenie.
11.37 Zastałam dwa bociany na gnieździe Stoją w bezruchu.
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-03-22 11:34:10)
Offline
Moderator
Drugi bocian (samiczka) przyleciał na gniazdo o godz. 9.43. Bociany powitały się po swojemu gwizdaniem i za moment przystąpiły do kopulacji. Większość czasu spędzają na czyszczeniu piór i odpoczynku; nie remontują gniazda.
Bociany wyfrunęły o godz. 12.09 i 12.11.
Kinga pisała o zwyczajach czarnych bocianów dotyczących nocowania. Są podobne, jak u bociana białego. W zasadzie para spędza noc razem na gnieździe. Dlaczego tu jest inaczej - nie wiadomo. Może ten drugi bocian nocuje w pobliżu, ale poza zasięgiem kamery, a może rzeczywiście gdzieś indziej, bo przepłaszają go prace przy wycince. Trudno powiedzieć, lecz cieszę się, że widzimy je razem za dnia. To jednak jest dobry sygnał
Offline
Użytkownik
Tak mi się wydawało, że rok temu nocowały razem. Dziękuję Agato za wyjaśnienie i zasugerowanie innych opcji co do nocowania poza gniazdem
12.19 Gniazdo jest puste. Bociany zapewne żerują.
13.39 Pusto.
17.23 Zastałam puste gniazdo,
Ostatnio edytowany przez kinga2605 (2019-03-22 17:23:54)
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
Piękny widok Wiem, że natura rządzi się swoimi prawami, ale cieszę się, że obydwa bociany wróciły na noc do gniazda. A screen uchwycony przez Agatę jest uroczy
Offline
Moderator
23.03.2019
Bociany czarne rozpoczęły dziś dzień od toalety piór i drobnych poprawek konstrukcji gniazda. O godz. 5.46 nastąpił pierwszy z serii wylotów po budulec do gniazda. Samczyk znosił potężnych rozmiarów gałęzie, drobne patyki i miękką wyściółkę, a potem para wspólnie (choć niekoniecznie jednomyślnie )układała je.
Nie zabrakło też działań mających na celu zasiedlenie piękniejącego stale domu
O godz.6.26 obydwa ptaki opuściły gniazdo.
Offline