Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Wątek Zamknięty
Użytkownik
Wyrazy podziwu kieruje do Pana Pawła nie tylko za wiedzę ornitologiczną, poświęcenie dla bocianów, szybką
interwencję, ale także za odwagę i sprawność fizyczną.
Wielkie uznanie również dla Panów strażaków, którzy nie tylko potrafią gasić pożar, ratować mienie i ludzi,
ale także wzniecać w swoich sercach uczucia dla ptaków.
Myślę, że najbardziej z przeprowadzonej akcji i pomocy wdzięczne są bociany, które z pewnością swoim
pięknym klekotem podziękują same w odpowiednim czasie uczestnikom akcji.
Tymczasem słowa podziękowania w imieniu boćków a także swoim, składam na ręce wszystkich organizatorów,
dzięki którym bociani Big Brother mogą oglądać ogromne rzesze bocianolubów.
Pozdrawiam
Ulina
Offline
Użytkownik
Panom należą się ogromne brawa za sprawnie przeprowadzoną akcję i pełen profesjonalizm
Wielokrotnie siedziałam na takim wysięgniku wkładając boćki do gniazd i wiem jakie jest to trudne i niebezpieczne, zarówno dla ludzi jak i dla ptaków. Wszyscy wiemy że martwe pisklę w gnieździe to ogromne zagrożenie dla pozostałych maluchów.
Wiem przecież że do chińskiej restauracji tego nie zabierali
Nareszcie mogłam poznać dwóch przystojnych opiekunów naszego gniazda Serdecznie ich pozdrawiam
Zofia Brzozowska
Offline
Użytkownik
I zdjęcia z wczorajszego wydarzenia, i film oglądałam z zapartym tchem. Jestem z całego serca wdzięczna panu Pawłowi za to, co robi dla naszych Boćków. I dziękuję też innym osobom, które zaangażowały się w ratowanie naszego gniazda i w przekazywanie nam relacji z tych wydarzeń.
Offline
Użytkownik
Świetnie zrobiona akcja panie Pawle Oglądałam przekaz prawie z rozdziawioną buzią
Nic nie notowałam, nie robiłam zrzutów ekranowych (ale za to widzę dzisiaj, że inni to robili i nawet film nakręcili), tylko patrzyłam, patrzyłam...
I wiedziałam, że nic tym ptaszętom się nie stanie
Pozdrawiam
Hania
Offline
Użytkownik
Składam gratulacje i podziękowania dla calego zespołu, dla strażaków, dla urzędników gminy, dzięki którym również wszystko wychodzi szybko i sprawnie.
Panie Pawle, trzeba bardzo kochać swoją pracę by z takim poświęceniem wykonywać ją!!
Po obejrzeniu zdjęć a potem filmu nie mogę uwierzyć, że maluszki tak spokojnie zachowywały się. Czy powodem były Pana dobre fluidy, czy bociany po prostu nie boją się z natury? Proszę powiedzieć, czy zauważył Pan oznaki strachu i przerażenia maluszków? (np.drżenie, popiskiwanie itp.)
Serdecznie pozdrawiam całą ekipę. celcia
Offline
Użytkownik
Jestem pod wielkim wrażeniem z przeprowadzonej akcji. Od razu widać, że wykonali ją fachowcy, a nasze bociany trafiły pod wspaniale i fachowe ręce. Podziękowanie i gratulacje dla uczestnikow akcji, jak i osób przekazuących relację. Evo- Tobie dzięki za wątek, nie trzeba przeszukiwac calego Forum.0
Buziaki
Joasia Bednarczyk
Offline
Użytkownik
Ciesze sie ze cala akcja zostala przeprowadzona bezpiecznie i wszystko jest teraz w porzadku. Wyobrazam sobie jakie to bylo trudne do zrobienia, sam widok gniazda z bliska mogl przyprawic o zawrot glowy. Obserwowalam gniazdo o swicie w dniu przeprowadzenia akcji (okolo 4:40) i widzialam bezradnosci doroslego bociana ktory probowal robic porzadek w gniezdzie, niestety bezskutecznie. Gratuluje szybkiej decyzji i owocnej akcji, wszystko dobre co sie dobrze konczy.
Pozdrawiam serdecznie
Christine Kapler
Offline
Użytkownik
Dołączam się do podziekowań. Filmik super i sprawnie przeprowadzona akcja !!! Ale mam pytanko - jakiej płci są maluszki?
Offline
Lara napisał:
Ale mam pytanko - jakiej płci są maluszki?
Plec bocianow na oko nie mozna poznac, u takich maluszkow w ogole nie. Dopoki nie beda miec partnera i nie zaczna sie gniezdzic, nikt nie bedzie wiedziec, czy to sa 2 samice, 2 samce czy 1 + 1.
Offline
Na pytanie dotyczące rozpoznawania płci młodych bocianów odpowiedziała już Sve powyżej. W sprawie nadawania imion pisklętom dodam, że są to jedynie tzw imiona "umowne", aby te ptaki, na które patrzymy i które sa nam tak bliskie nie były bezimienne.
tonwil napisał:
... a czy moze sprawdzono ich plec? No bo jak tu nadawac imiona, skoro sa watpliwosci, czy to on i ona, a moze one albo oni!
Offline
Użytkownik
Serdeczne podziekowania panu Pawlowi i pozostalym osobom zaangazowanym w ta akcje
Offline
Administrator
Witam!
Odpowiedem zbiorczo - dzięki serdeczne za tyle pochwał tu zamieszczonych pod naszym adresem i podziękowań od serca. Zawsze potem łatwiej się z tym wszystkim borykać Aczkolwiek wątek powstał głównie po to, by opisać przebieg akcji niewidoczny z kamery, wyjaśnić obserwatorom wątpliwosci (zapomniałem dodać, że ptaki nie mają węchu i dotykanie im niczym nie grozi, ale napisała to Sve) i podać szczegóły, które przy okazji uzyskaliśmy (waga i pomiar dzioba pisklat, płci nie da się oznaczyć żadną metodą poza drogimi badaniami DNA, co też napisały Eva i Sve).
pozdrawiam
Paweł T. Dolata
koordynator projektu "Blisko bocianów"
Offline
tonwil napisał:
Dolaczam sie do podziekowan pomyslodawcom, odwaznym uczestnikom i waznym pomocnikom akcji!
Gratuluje takze sprawnosci w jej przeprowadzeniu! Bardzo duzo wyjasnil nam opis pana Pawla, bo przeciez nie wszystko mozna zobaczyc z kamery. Chociaz to, co widzielismy bylo imponujace! Z opisu pana Pawla wynika, ze male nie zostaly zaobraczkowane, bo sa za mlode... a czy moze sprawdzono ich plec? No bo jak tu nadawac imiona, skoro sa watpliwosci, czy to on i ona, a moze one albo oni!
W liczbie mnogiej to i tak zawsze są one, te bocianice lub te boćki, nigdy oni. Pozdrawiam.
Offline
Wątek Zamknięty