Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
11:15 Bocian nagarnia na brzeg dołka duże kępy ściółki.Dwa największe bocianki dzielnie w tym pomagają(fot.1)
11:31 Przylatuje drugi bocian i zaczyna karmić małe, nie widziałam czym
11:33 odlot pierwszego bociana
11:42 koniec karmienia i siad.Przyznam, ze bocian karmił bardzo sprawiedliwie, bo wypluwał jedzenie przed każdym bociankiem(fot.2)
11:43 przylatuje drugi bocian,trwa długie klkocące powitanie i po chwili..
11:44 odlot bociana.Dzieci chyba najedzone, bo jak na nie to bardzo spokojne
Offline
Użytkownik
18.25 - bocianki leżą w dołeczku, rodzic pochyla się nad nimi. Maluchy pewnie najedzone i zmęczone słońcem, bo nie domagaja się jedzenia. Dorosły bocian przedziobuje wyściółkę miedzy dziećmi, czasem zastyga bez ruchu i tylko im się przyglada, a czasem dotknie któregoś dziobem i maluch zaczyna się kręcić.
18.32 - krótkie karmienie, bocianki bardzo zainteresowane.
18.35 - rodzic dziobem nagarnia w stronę dołka kępki siana, a potem porządkuje wyściółkę wokół piskląt.
18.39 - i kolejna porcja sianka przysunięta w stronę maluchów.
18.50 - rodzic zajął się sobą. Stoi na jednej nodze i czysci pióra. W dołku spokój.
19.02 - bocian zasiada na gnieździe.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-17 18:54:39)
Offline
Użytkownik
19.33 - bocian porządkował ściółkę wokół dołeczka, przenosił kępki z miejsca na miejsce. Pisklęta leżały w bezruchu.
19.39 - bociek siedział na dołeczku. A wstał o 19.53. Po minucie słyszalne są klekoty i cóż przyleciał zmiennik. Od razu podszedł do dołeczka i rozpoczął karmienie młodych. Po kolejnej minucie odleciał dotychczas wysiadujący. Po karmieniu pisklaki leżały w bezruchu, jedynie unosiły się, gdy dotykał je dziobem rodzic. Dorosły skubał swoje piórka na zmianę z dotykaniem młodych, prowadzeniem prac higienicznych wśród nich.
20.12 - rodzic usiadł w dołeczku. Siedzi z rozłożonymi skrzydłami, nieco rusza nimi, okazuje się, że któreś z piskląt wychyla się spod skrzydła.
20.53 - do gniazda przyleciał drugi bocian, pisklęta leżały w dołeczku nieosłonięte. Dwie minuty później jeden z boćków siadł na dołeczku. Jednakże pisklęta nie siedzą w spokoju, dwa z nich wychylały łebki spod skrzydła. Bociek cierpliwie znosił harce maluchów, wstał dopiero po 16 minutach. Przedziobał ściółkę, nakarmił i usiadł po 5 minutach.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
22.36 Spod bocianiego skrzydla co chwile widac ciekawski łebek wyglądajacego pisklaka.
23.40 Nastepne kilka minut. Obydwa dorosle bociany stoja i czyszcza piora. Piskleta zaczynaja sie wiercic.
23.46 Bocian, ktory do tej pory osłaniał piskleta, znowu przysiada.
Offline
Użytkownik
18 maja
0.06 Dorosly bocian wstał: przegląd i czyszczenie piór, przegląd piskląt, poprawianie gniazda.
0.12 Ponownie usiadł.
0.24 Pisklak wystawia łebek spod skrzydla rodzica (bardzo mily obrazek!).
0.26 Dorosly bocian znowu wstaje.
0.32 Po czyszczeniu pior, przegladzie pisklat i malych poprawkach w gniezdzie bocian znowu przysiada.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2008-05-18 00:25:45)
Offline
Zbanowany
6.07. wstał z pisklaków (f.1.) przesunął się do tyłu na 3 w celu załatwienia się. Po chwili powrócił nad pisklaki i niechętnie, ale po trochu ich dokarmiał, pokręcił się nad nimi i usiadł. Drugiego nie ma.
6.11. siedzi dorosły a jeden pisklak wtulił się w skrzydełko i co chwilę wygląda.( f.2.)
6.21. wstał i poszedł za potrzebą tak jak poprzednio (f.3.). Pisklaki cierpliwie czekały, ale jak powrócił do nich, pełne ożywienie.
6.48. usiadł, z lewym skrzydłem odchylonym.
7.03. wstał poszedł za potrzebą. Powrócił, pisklaki czekały cierpliwie, zaczął je karmić.
7.07. usiadł, jednak coś mu nie pasowało i wstał, poprawiał pisklaki, przesunął, dokarmił.
7.09. ponownie usiadł z rozczapierzonym lewym skrzydłem.
7.31. dalej siedzi, się rozgląda.
7.49. wstał,przyleciał właśnie drugi kępką siana, zrzucił na pisklaki, oba zaczęły chodzić dookoła gniazda nie zajmując sie pisklakami. Ale ten, który przyleciał, dwa razy jakby wypluł coś koło piskląt. (f.4.)
7.54. odleciał ten,który opiekował się pisklakami do tej pory, pozostający podszedł do dołka.
7.55. usiadł, poprawiając pisklaki.
8.03. przyleciał drugi. Są 2 dorosłe na gnieździe. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2008-05-18 08:27:40)
Offline
Użytkownik
9.00 - jeden dorosły w gnieździe, stoi przy pisklakach i zajmuje sie toaletą, maluchy bardzo zywotne, wyciągają szyjki w stronę rodzica.
9.05 - kiedy rodzic pochyla się nad maluchami, łebki natychmiast kierują się w jego stronę.
9.09 - bocian kładzie sie na maluszkach, widać, że bociankom nie bardzo to odpowiada, bo wpychają się pod skrzydło. Zaraz jednak uspokajają się, bocian próbuje się zdrzemnąć, przymyka oko.
9.25 - leży w dalszym ciągu.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-18 09:15:38)
Offline
Zbanowany
10.49. o proszę kto to tam z pod skrzydła się wyłania? pisklaczek sobie radzi! (f.1.).
11.07. cała gromadka rozrabia najedzona i dopieszczona (f.2.) ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2008-05-18 11:01:54)
Offline
Użytkownik
10:12 - jeden bociek siedzi na pisklętach (myślę, że to Dziedzic)
10:13 - wstał, porządkuje i czyści ściółkę pod pisklakami, pisklęta co rusz wyciągają dziobko w nadziei na przekąskę, ale nie ma
10:24 - bociek siada ponownie na pisklakach
10:35 - wrócił drugi, witają się klekotaniem, siedzący wstaje i odchodzi na brzeg gniazda (fot.1), po minucie odlatuje; przybyły podchodzi do piskląt, poprawia ściółkę i sprząta, pisklaki kręcą się gotowe do posiłku
10:39 - bociek wypluł janoszarą masę, wszystkie pisklaki zajadają przez ok. 2 min. (fot.2)
10:46 - bociek zasiadł na pisklakach
10:49 - spod skrzydła Przygody wygląda ciekawska główka i szyja pisklęcia
11:06 - bociek wstał i po chwili zwrócił kolejną porcję, trzy bocianki pałaszują przez chwilę jakieś podłużne, ciemne skrawki, jeden dziobnął raz, a jeden (z większych) nie jest zainteresowany (fot.3), po chwili rodzic odrzuca raz po raz niestrawne kawałki, po czym przystępuje do sprzątania, maluchy raz wiercą się, raz przysypiają
11:29 - bociek siada na pisklakach, lewym bokiem w kierunku kamery
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-05-18 11:36:02)
Offline
Witam!
Ten post nie jest postem obserwacji naszych bocianów, jednakże dla ułatwienia zamieszczam go także tutaj.
Niżej podaję link do mojego wpisu, jaki znajduje sie w temacie pt "Informacje nt działania forum" - wątek pt "Jak się poruszać po forum".
Zachęcam do zapoznania się z treścią wpisu, który znajduje się pod tym linkiem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Eva Stets
Administrator forum
http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 8183#p8183
Offline
Użytkownik
15.00 - jeden dorosły bocian w gnieździe, ogrzewa maluchy. Co jakiś czas lewe skrzydło unosi się i wygląda spod niego ciekawski łebek (fot.1) Rodzic uparcie nie chce wstawać - wieje dość silny wiatr, w gnieździe mokro, chociaż już chyba nie pada.
15.25 - co jakiś czas bocian kieruje dziób w stronę wiercących sie pod skrzydłem pisklaczków, jakby je uspokajał i tłumaczył, że na zewnątrz zimno i wietrznie (fot.2)
od 15.30 podejmowane są próby wydostania się spod drugiego skrzydła
16.00 - bocian w dalszym ciągu leży, próbuje drzemać, maluszki uspokoiły się.
Ostatnio edytowany przez jaaga (2008-05-18 15:51:47)
Offline
Użytkownik
16.37 - wysiadujący bocian powstał, wszystkie pisklęta podnosiły łebki, rodzic karmił młode. Usiadł po czterech minutach.
18.16 - rodzic powstał, stał nad pisklakami, przyglądał się ich harcom z kawałkiem czegos trudno zjadliwego, na koniec dorosły nieco przedziobał ściółkę, zaliczył wc, usiadł po 6minutach.
Offline
Użytkownik
19.17 jeden bocian w gnieżdzie siedzi z rozportartymi skrzydłami. Pada deszcz
19.34 bocian wstał, troszkę odsłonił pisklaczki, a teraz odwrócił się tyłem do kamery i wszystko zasłania. Po 2 min. odsłonił maluszki b. dokładnie porządkuje dołek, nie widać żeby karmił.
19.38 usiadł przysłaniając swoje dziatki. Wstał po chwili poprawił sianko i znowu usiadł, znowu wstał, pokręcił się nad nimi i zmieniając o 90 st. pozycję usiadł
20.01 bocian wstał, załatwił się, pisklaki wstały na równe nóżki i czekaja chyba na kolację. Dwa najmniejsze stoją bidulki z tyłu, chyba dorosły dał tym z przodu coś do jedzenia, ale trwało to b. krótko
20.06 rodzic usiadł
20.21 bocian wstał, pochylił się nad maluchami i znowu usiadł
20.53 - 20.54 rodzic wstał, stoi nad dziećmi i usiadł
21.10 rodzic wstał na moment i zaraz usiadł, maluchy specjalnie nie ożywiły się
21.32 sytuacja jak wyżej, drugiego rodzica nie widać-chyba schował sie po lewej str. kamery
Ostatnio edytowany przez cel-cia (2008-05-18 21:26:39)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
8:28 bocian lezy, niespokojnie ,bo cały czas rusza tułowiem, chyba małe sie kotłują
8:32 wstał i oprócz przesunięcia nogą bocianków i zmuszenia ich do ułożenia się w kupkę nic innego nie robił
9:02 ciągle ten sam bocian chroni swoje dzieciaczki przed deszczem ogrzewając je
Offline
Użytkownik
9:48 - zmoknięty bocian siedzi na pisklętach
9:55 - wrócił partner z żerowiska, poznaję, że to Dziedzic, Przygoda wstała i przeszła na prawa stronę gniazda (fot.1), przez niecałą minutę widać było jeszcze końcówkę jej czarnych piór, po chwili zniknęły, chyba odleciała; maluchy w tym czasie poderwały się wyciągając szyje w kierunku rodzica
9:56 - Dziedzic wypluł dość ciemną, grudkowatą terść, pisklaki ustawione w półokrąg zajadały z apetytem przez ok. minutę (fot.2), potem bociek podniósł trzykrotnie jakieś większe kawałki i połknął je, odrzucił też dwukrotnie coś na zewnątrz, nie sprzątał pod pisklętami
10:00 - zasiadł na piskletach
10:31 - wstał, załopotał przemoczonymi skrzydłami, pousuwał trochę zanieczyszczonej ściółki, przeszedł z drugiej strony piskląt, znów zamachał pożądnie skrzydłami, ponownie odrzucił nieco ścółki, maluchy wyciągają dzióbki w nadziei na posiłek, nie ma karmienia, bociek sprząta (fot.3)
10:36 - bociek usiadł długo się przymierzając z nieco rozsuniętymi skrzydłami - przodem do kamery
10:57 - wróciła przygoda, powitanie z klekotaniem, Dziedzic wstał, widać było jak bardzo jest przemoczony, zaraz odleciał
10:58 - karmienie Przygoda wypluła przyniesiony posiłek, pisklaki z apetytem na wyścigi pochłaniały podłużne smakołyki przez nieco ponad minutę, potem odbyło się krótkie sprzątanie sciółki pod pisklakami
11:01 - usiadła na pisklakach, w ciągu kolejnych kilkunastu minut wstawała jeszcze 4-krotnie, poprawiając ułożenie wiercących się piskląt i przy okazji trzepocząc mokrymi skrzydłami (fot.4)
11:42 - bocianica siedzi prawie tyłem do kamery z dość szeroko rozsuniętumi skrzydłami, podrzucanymi od czasu do czasu przez rozrabiające maluchy
Ostatnio edytowany przez Damka_Pik (2008-05-19 11:34:01)
Offline
Użytkownik
18.19 - bocian stał nad pisklętami, machał skrzydłami, przedziobał ściółkę w dołeczku, usiadł po dwóch minutach w tej samej pozycji jak poprzednio.
18.45 - wysiadujący bociek powstał, rozprostował skrzydła, zaliczył wc, minutę później przyleciał drugi bociek, niosąc w dziobie trawę. W tym czasie dotychczas pilnujący odleciał. Drugi bociek przysiadł na dołeczku po sześciu minutach od odkrycia piskląt.
19.30 - wysiadujący stał, gdy przyleciał drugi bocian, odleciał. Nastąpiło karmienie.
19.33 - dorosły przysiadł na pół minuty, gdy powstał wyjadał coś z miejsca, w którym położył jedzenie dla piskląt. Poprawił w dołeczku i siadł po kolejnej pół minucie.
19.37 - ponownie wstał, usiadł po 20s, w dosyć dziwnej pozie, z dziobem położonym na ściółce i grzbietem nieco uniesionym. Pozycja niezbyt wygodna, bo bociek powstał ok. pół minuty później, przedziobał w dołeczku i przysiadł, po ok.30s.
20.20 - z gałęzią do gniazda przyleciał rodzic, wplatał gałąź z lewej strony gniazda, w tym czasie wysiadujący wstał, odszedł na brzeg gniazda i po minucie odleciał. Nastąpiło karmienie. Bociek nim usiadł 5 minut później, przedziobał ściółkę wokół piskląt, wyrzucił jakieś źdźbła. Po tym do 20.34 pięciokrotnie siadał i wstawał, za każdym razem porządkował w dołeczku - przedziobywanie ściółki wokół dołeczka, pod pisklakami. Każde stanie dorosłego trwało do 30s.
20.55 - na gnieździe były dwa bociany, jeden wysiadywał, drugi stał na brzegu gniazda i czyścił pióra.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19.41 - po okołu 20stu minutach dorosły usiadł na pisklętach. Nim to zrobił, dotknął pisklęta, szukał dogodnego miejsca do przykrycia maluchów.
19.50 - krótkie klekoty na powitanie oznajmiły, że z żerowiska powrócił drugi rodzic. Po kilkunastu sekundach bociek wysiadujący powstał i odleciał. Jego miejsce zajął przybyły bocian, karmił młode. Po ośmiu minutach usiadł na pisklętach.
20.24 - rodzic powstał, zaliczył wc, następnie karmił młode, usiadł po siedmiu minutach.
20.51 - na gnieździe były dwa bociany, ten sam wysiadywał co poprzednio, przybyły bocian stał na brzegu gniazda, czyścił pióra, później drzemał.
21.03 - wysiadujący bociek powstał, odsunął się, a na jego miejsce podszedł drugi bociek, karmił młode. Usiadł na nich po pięciu minutach. Jednakże, coś boćkowi nie pasowało, minutę później wstał, coś poprawił i ponownie zasiadł w kolejnych kilkudziesięciu sekundach. Ok. 21.08 - w mikrofonie były słyszalne krople deszczu.
21.24 - bociek powstał na minutę, po kolejnej minucie znowu wstał, obrócił i usiadł po ok.20s. Nadal słyszalne są krople deszczu.
22.06 - bocian siedział z dziobem przyłożonym do podłoża. Nadal słyszalne były krople deszczu. W rozchylonym skrzydle było widoczne jedno pisklę, które od czasu do czasu poruszało się.
Offline