Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
W tym wątku będzie można podzielić się obserwacjami innych ptaków - a więc nie bocianów i nie krukowatych, gdyż dla nich są na forum osobne wątki.
Wątek dotyczy jedynie obserwacji "na żywo" (jeśli ciekawe, mogą być wcześniejsze), dobrze jest w info podać możliwie dokładnie to, co dotyczy danej historii (obserwacji) - dokumentujące zdjęcia będą zawsze mile widziane.
Pozdrawiam
Eva Stets
Administrator forum
Offline
Użytkownik
Na niewielkim oczku wodnym wśród bagien, w lesie siedząc sobie na pontonie mogłem przez chwilę obserwować podróżniczka. Ostatecznie jako samiczkę oznaczył ją p. Dirk De Mesel z Belgii, na prośbę nieocenionej Evy S.
Data: 24 kwietnia 2008
Miejsce obserwacji: Panienka, oczko wodne "Jeziórko", gm. Jaraczewo, pow. Jarocin
Obserwator i foto: Jacek Pietrowiak
Offline
12.03.09
Ptasi Raj
Byliśmy wczoraj w rezerwacie Ptasi Raj koło Gdańska. Mimo, że pogoda nie była najlepsza to widzieliśmy kilka ciekawych ptaków. Pierwszy raz spotkałam tak dużo oharów na raz. Pierwszy raz w tym roku pokazały się też sieweczki obrożne. Cieszyłam się z obserwacji ale nie wiedziałam, że najciekawsze ma dopiero nadejść (a raczej nadlecieć). Przyklejona do lunety, lustrowałam morze gdy z wielkiego skupienia wyrwał mnie okrzyk "Kaśka!". Szybko oderwałam się od lunety i skierowałam wzrok we wskazanym kierunku. Jakże wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się że nad naszymi głowami przelatuje właśnie nur rdzawoszyi. Zrobił dwa kółka nad nami i odleciał w morze. Obserwacja ta jest ciekawa z tego względu że zwykle te ptaki widzi się z daleka nad morzem. Nie był to koniec sensacji bo w stadzie czeczotek udało się wypatrzeć rzadkiego krewniaka - czeczotkę tundrową. Pierwszy raz w życiu widziałam tego ptaka i bardzo się cieszę, że mogłam się na niego napatrzeć.
Nur rdzawoszyi - 1 przelatujący ok 20m nad naszymi głowami!
Ohar - 15
Bielaczek - ok 300, głównie we wschodniej części jeziora
Sieweczka obrożna - 4 ptaki
Czeczotka tundrowa - 1 osobnik w stadzie około 100 czeczotek i czyży na
olszach przy drodze po wschodniej stronie jeziora
KG i MS
Ostatnio edytowany przez Kamikazi (2009-03-13 18:05:21)
Offline
14 marca 09
Ujście Wisły
Prawie cały dzień w terenie zaowocował dwoma ciekawymi obserwacjami. Nie mają może aż tak wielkiej rangi jak czeczotka tundrowa lecz według mnie też zasługują na wzmiankę. Kania ruda, która jest nielicznym lęgowym gatunkiem w Polsce (ok 600-700par, AP 2003) to dość rzadko obserwowany ptak. Teraz trwają przeloty i na wybrzeżu można obserwować całe plejady ptaków. Duże stada czajek, grzywaczy, szpaków, kaczek, wiele myszołowów (szacuję, że w ciągu godziny ok 40 ptaków) i pośród nich właśnie takie rodzynki jak kania ruda czy czapla biała, która jest dość rzadkim gościem na północy kraju.
kania ruda 1, przelot na E
czapla biała 1, przelot na N
KG i MS
Ostatnio edytowany przez Kamikazi (2009-03-15 20:33:52)
Offline
Użytkownik
Jeszcze trochę "wykopalisk" ornitologicznych.
24.09.2008 w Żerkowie, pow. jarociński widziałem orzechówkę podgatunku długodziobego. Dzięki uprzejmości Evy i Svetlany tym razem dokładne oznaczenie potwierdzili: Jirka Šírek z Czech i Dirk De Mesel z Belgi. Jest o tym juz informacja w dziale krukowtych Pytania i odpowiedzi z 04.11.2008: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … id=142&p=1
Druga obserwacja, wcześniejsza miała miejsce 10.05.2008 roku w rezerwacie przyrody Dungeness w Anglii. Droga do rezerwatu przez kilka kilometrów biegnie przez bagna i po obu jej stronach są zasieki z drutów kolczastych z tablicami zakazującymi wstępu (gęsi i inne ptaki nic sobie z tych zakazów nie robią). Na tych bagnach jest składowisko odpadów nuklearnych, a w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu jest elektrownia atomowa. A w samym rezerwacie jest m.in. kolonia lęgowych kormoranów gnieżdżących się na ziemi.
Na zdjęciach: wspomniana orzechówka (fot.1), rezerwat Dungeness (fot. 2, 3) oraz dla porównania na fot. 4, kolonia kormoranów z rezerwatu "Czeszewski Las" w Wielkopolsce (z 29.04.2008).
Offline
Użytkownik
W tym roku w Kaliszu zimowało na rzekach sporo ciekawych ptaków. Można było z bliska popatrzeć sobie na pięknie ubarwione kaczki i nie tylko. Regularnie spotykałem płaskonosy, świstuny, nurogęsi, gągoły, czernice, kokoszki, perkozki i sporo innych. Było też kilkadziesiąt łabędzi niemych. Mimo, że są to niezbyt szerokie cieki, w poprzednich latach widywałem tu np. nura rdzawoszyjego, perkoza rogatego, berniklę rdzawoszyją i inne ciekawostki. Gdy nie mam wiele czasu na dalszy wypad to wiem, że warto choćby na godzinkę spenetrować najbliższą okolicę. Polecam to każdemu. Od kilku lat spotykam w Kaliszu również pochodzące zapewne z pobliskiej hodowli samice karolinek.
W tym roku przez całą zimę można było popatrzeć na dwa samce karolinki i samicę mandarynki. Skutecznie walczyły z krzyżówkami o lecący z mostów chleb...
Na zdjęciach ciekawe ptaki zaobserwowane w Kaliszu tej zimy: (od lewej) samiec karolinki, samica mandarynki, samiec czernicy z samcem karolinki.
Fot. Tomasz Pietrzak
O tych (i innych) obserwacjach można przeczytać również na stronie Południowowielkopolskiej Grupy OTOP (www.pwg.otop.org.pl):
11 stycznia 2009 o akcji obączkowania łabędzi i obserwacji ptaków w Kaliszu:
http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=152
18 stycznia o zimowym liczeniu i obserwacji ptaków, obrączkowaniu i odczytach obrączek łabędzi w Kaliszu:
http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=154
Teksty na stronie PwG OTOP opracowali: Paweł T. Dolata i Tomasz Pietrzak (PwG OTOP)
Offline
Offline
Użytkownik
Krótkie wspomnienie z Dzianisza k/Zakopanego
Wczoraj, tj.12.04.09 w piekny, słoneczny dzień, około południa, mialam okazję obserwować 4 szpaki, które prowadziły intensywne przeszukiwania terenu wśród krokusów. Niestety, ze względu na niski poziom współpracy z ich strony, udało mi się sfotografować tylko dwa.
Anegdotyczne w tej notce nie są, jak w powyższych, ptaki, tylko ja sama, ponieważ wstępnie nie miałam pojęcia kogo fotografuję-identyfikacji dokonałam dopiero przy komputerze. Ale pomalutku rozwijam się (dzięki Przygodzicom!).
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-05-03 23:31:16)
Offline
Użytkownik
Środa 15.04.2009, godz. ok. 10:30, Toruń
Tym razem nie będzie to niezwykły i niespotykany ptak. Sytuacja dotyczy zwykłego gołębia, jakich na naszych osiedlach jest mnóstwo. Jednak ...., a zresztą oceńcie sami czy warto go było przedstawić na tak szerokim forum? Opis obserwacji ok. 20 minutowej w skrócie:
Gołąb wydziobuje miąższ z kromki chleba. Zostaje sama skórka. Nic mi to nie mówi, ot zwykły widok dokarmianych ptaków na osiedlach. Spaceruję dalej, w pewnej chwili widzę lecące gołębie a wśród nich jeden z żółtym wianuszkiem na szyi. Stadko zniknęło za wieźowcem ale ja, zaintrygowana tą sytuacją, postanawiam go wyśledzić. Chodzę między budynkami i wypatruję tego "dziwaka". I, jest, zobaczcie sami, jak się pięknie przyozdobił lub odznaczył wieńcem zwycięzcy. Ha. ha.
Stadko spłoszone, odfruwa. Dobrze, że ta wątpliwa ozdoba nie utrudnia mu latania i mam nadzieję, że w którymś momencie się wyswobodzi.
Offline
Administrator
Dzięki za wszystkie wpisy powyżej, w tym poprzedni o gołębiu – myślę, że w ten niezwykły sposób wziął sobie chleb „na wynos” czy też raczej „na wylot :-))
W czasie wielkanocnej wycieczki PwG OTOP były boćki w obu kolorach, ale głównie rośliny i „inne ptaki”, więc zapraszam do poczytania jakie, w tym ładne ujęcie blokowej pustułki:
http://www.pwg.otop.org.pl/index.php?fu … all&no=182
Na fotkach m.in. Forumowicze z PwG OTOP: na pierwszej trzecia z prawej Justyna „Justyna” Jendras (z Mamą po lewej), trzeci od lewej Sebastian „seba-archeolog” Przybylski, drugi od lewej niżej podpisany, pierwszy od lewej Wojtek „ornitolog92” Kaźmierczak.
Justyna także pierwsza od lewej na trzeciej fotce, trzeci od lewej Wojtek „ornitolog92” Kaźmierczak, pierwsza od prawej Karolina „luka0208” Zmyślona.
Pozdrawiam
Paweł T. Dolata
PwG OTOP
Offline
Użytkownik
Witam!
Samiec karolinki i samica mandarynki obserwowane zimą w Kaliszu, przebywają tu nadal. Zdecydowanie stworzyły nietypową parę (przynajmniej towarzysko :-)). Spotykam je zwykle na urokliwym stawku w pobliżu Prosny. Jest tu sporo potencjalnych miejsc do gniazdowania - zarośla, trzcinki, wykroty i pokaźne dziuplaste drzewa. Do lęgu mieszanego prawdopodobnie jednak już nie dojdzie. Nie mniej, jest to dość ciekawy element naszej dynamicznie zmieniającej się fauny.
Zdjęcia ptaków nieco wyżej.
Pozdrawiam.,
Offline
Użytkownik
28.04.09
Obserwacja smutna. Wczoraj i dzisiaj w nocy wiał w Zakopanem dosc mocny wiatr i niestety, na ziemi pod sosną , znalazlam wczoraj dwa, jeszcze nieopierzone, niezywe pisklaki a dzisiaj rozbite niebieskie jajeczko z nieżywym pisklakiem. Na drzewie zbudował gniazdo kos (to chyba jego ) - a wiatr, który miotał gałęziami drzewa, spowodował takie straty.
Offline
Witajcie!
Na wybrzeżu trwa przelot ptaków drapieżnych. W tym tygodniu spędziłam 5 dni na Helu patrząc się w niebo i robiąc zdjęcia. Najwięcej leci krogulców. Sporo jest też błotniaków stawowych, łąkowych i zbożowych. Przez dwa pierwsze dni obserwacji (27 i 29 IV 2009) warunki były wyśmienite i sprzyjający przelotom wiatr (SE).
Gwoździem programu były niewątpliwie błotniaki stepowe Circus macrourus ! Są widywane w Polsce podczas przelotów ale bardzo rzadko (ja np. wczesniej widziałam je tylko dwa razy w życiu). A teraz w ciagu dwóch dni aż 9! Prawdopodobnie jakieś anomalia pogodowe zepchnęły je do nas bo ten rok jest wyjątkowy. Z całego kraju zgłaszane są obserwacje tego gatunku co wczesniej miało miejsce naprawdę sporadycznie. Jest też druga hipoteza... może po prostu cześciej patrzymy w niebo?
Oto garść obserwacji z najlepszych dni:
27 kwietnia 09
Kuźnica na Helu. Od 10 do 18 z półgodzinna przerwą koło 13.
- rybołów - 1
- bielik - 1 imm
- myszołów - 4
- sokół wędrowny - 4 ad 1 imm
- kobuz - 9
- pustułka - 32
- kobczyk - 2 samce ad
- drzemlik - 11
- błotniak stawowy - 2 samce ad 24 samice
- bł. zbożowy - 5 samce 32 samice/imm
- bł. łąkowy -11 samców 2 samice
- bł. stepowy - 3 imm
- krogulec - około 300
Zdjęcia: http://s28.photobucket.com/albums/c207/ … 009%20Hel/
29 kwietnia 09
W sumie od około 6:30 do 14:30 widzieliśmy z ciekawszych:
- rybołów - 1
- kobuz - 1
- pustułka - 30
- krogulec - 222
- myszołów - 9
- myszołów włochaty - 2
- bł. stepowy - 1 samica i 5 imm
- bł. stawowy - 13 samic i 1 samiec
- bł.zbożowy - 7 samic/imm
- bł.łąkowy - 2 samice 2 samce
- kania ruda - 1
Zdjęcia: http://s28.photobucket.com/albums/c207/ … 20Kuznica/
Na fot. Błotniak stepowy
Pozdrawiam,
Kasia
Ostatnio edytowany przez Kamikazi (2009-05-03 15:41:35)
Offline
02.05.09. spacerowaliśmy z żoną po lesie w okolicach Sławy Wlkp. (pow. Wągrowiec, Wielkopolska). W pewnym momencie usłyszeliśmy charakterystyczne kwilenie, właściwie krzyk. Tak odzywa się bielik! Trudno było uwierzyć. Ale rzeczywiście, po chwili wśród koron drzew można było zobaczyć krążące majestatycznie na tle nieba dwa dorosłe bieliki. Krążyły, co pewien czas zbliżając się do siebie, chwytając szponami i wykonując różne "piruety". Tak zachowują się podczas godów, ale o tej porze roku dawno jest już po godach a w gniazdach powinny już być młode. Obserwacja, jak zwykle w przypadku bielików, niezwykle ciekawa i emocjonująca. Wspaniałe przeżycie. Mimo, że były trochę za wysoko udało mi się zrobić kilka zdjęć, które załączam.
Dodatkową atrakcją był początkowo kruk, który zawzięcie napastował bieliki, choć wyglądał przy nich jak Dawid przy Goliatach. Po chwili dał sobie jednak spokój i zniknął gdzies w lesie. Kruki często atakują, czy lepiej powiedzieć napastują, bieliki. Oczywiście nie po to by je pokonać, ale raczej by odpędzić, a czasem wygląda to raczej na rodzaj "sportu" czy zabawy.
Offline
Obserwacja wprawdzie nie moja, ale postanowiłem podzielić się nią bo jest bardzo ciekawa.
Kilka dni temu mój kolega usłyszał dziwne stuknięcie w okno swego pokoju. Zaciekawiony wyszedł zobaczyć co było przyczyną i ze zdumieniem trafił na taką scenę. Na parapecie siedziały dwa koty a między nimi... dzięcioł. Koty choć ich zamiary były zdecydowanie jednoznaczne robiły wrażenie zaintrygowanych i jakby wygłupionych. Wpatrywały się w dzięcioła z wyraźnym zakłopotaniem, to z jednej to z drugiej strony, zaś biedny dzięcioł, osaczony, postanowił udawać, że go nie ma. Siedział sztywno, jak skamieniały, choć kocie pyski były dosłownie centymetry od niego. Koty nie wiedziały zupełnie jak się zachować. W pewnym momencie jeden z nich ostrożnie wyciągnął łapę i dosłownie pacnął dzięcioła w głowę. A dzięcioł nic. Tu już kolega nie czekał na dalszy rozwój wypadków. Wziął dzięcioła do ręki i odniósł go w bezpieczne miejsce. Posadzony na murku dzięcioł jeszcze dłuższą chwilę pozostawał sztywny i nieruchomy, konsekwentnie udając, że to nie on, aż w pewnym momencie rozłożył skrzydła i szczęśliwie odleciał do pobliskiego lasu.
Takie nieruchomienie (akinezja) w obliczu zagrożenia np. ataku drapieżnika często występuje u zwierząt jako forma obrony biernej. Nie spotkałem się jednak aby występowała również u dzięciołów.
Offline
Użytkownik
Witajcie P.T.Miłośnicy wszelkich ptaków .. Na moim balkonie 15 gatunków ptaków ..to zima .. zrobiłam filmik jest na http://www.youtube.com/alobka
Aktualnie w budce na moim balkonie IIIp/X w blokowisku w Gdyni-Cisowej już czwarty , /pozostałe trzy udane na 100%/ sezon sikorek modrych .. nie umiem znależć opcji wklejania zdjęć na to forum ..chciałam pokazać ,że balkon na IIIp/X w blokowisku może być cudownym miejscem dla ptaków, pod warunkiem, że się je kocha ..zdjęcia z akcji okołobudkowej na http://picasaweb.google.pl/galeria.alob tam tez filmik" Poranny śpiew sikorki"
Jestem dumna z moich sikorek i chciałam się tą radością z Wami podzielić ..
Pozdrawiam Aleksandra z Gdyni
Offline
Dzisiaj 20.05.09. w poznańskim Teleskopie będzie reportaż z wczorajszej akcji obrączkowania bielików w okolicach Poznania. Wszystkich, którzy mają dostęp zapraszam. Mam nadzieję, że uda się jakoś ściągnąć ten materiał i udostępnić go wszystkim zainteresowanym, nie tylko mieszkańcom Wielkopolski.
Zdjęcia z akcji wkrótce
Pozdrawiam
Zbychur
Offline
Zbychur napisał:
Dzisiaj 20.05.09. w poznańskim Teleskopie będzie reportaż z wczorajszej akcji obrączkowania bielików
Niestety, reportażu nie było. Przykro mi, ale tak niestety bywa z TVP Mam nadzieję, że jednak uda się go obejrzeć w niedalekiej przyszłości.
Z dużą radościa i satysfakcją mogę natomiast powiedzieć, że miałem możliwość uczestniczenia w tym niezwykłym wydarzeniu. Akcja została zorganizowana przez dra Tadeusza Mizerę z Komitetu Ochrony Orłów, który od lat prowadzi badania nad bielikami. Wraz z jego ekipą skontrolowaliśmy w okolicach Poznania (ze zrozumiałych względów nie podaję dokładniejszej lokalizacji) dwa gniazda bielików. W jednym z nich znajdowało się jedno dobrze już wyrośnięte pisklę. Zostało ono pomierzone i zaobrączkowane. Warto zaznaczyć, że gniazdo znajdowało się na wysokości 30 m nad ziemią i dotarcie do niego wymagało użycia specjalistycznego sprzętu alpinistycznego przez doświadczonego alpinistę. Chociaż do gniazda nie musiałem się wspinać to i tak przeżycie było niezwykłe i wrażenia z akcji i spotkania z bielikiem niezapomniane.
Offline
Użytkownik
Orlik krzykliwy Aquila pomarina
W dniu 1.06.09, w ramach nieco spóźnionego Dnia Bociana Białego, pojechałam odwiedzić znane mi bocianie gniazda, ewentualnie poszukać nowych.
Około godziny 13.20 – 13.30 (gdybym wiedziała, KOGO zobaczę, to na pewno zanotowałabym nawet i setne sekundy), znalazłam się na szosie nad Zalewem Czorsztyńskim, na poziomie Snoski (między Krościenkiem a Nowym Targiem, Małopolska). I nagle zobaczyłam w oddali ptaka, siedzącego prawie nieruchomo na (jak przypuszczałam ) gałęzi, na szczycie gęstych krzewów. Dzieliło nas około 200- 250 metrów i raczej nie było możliwości podejścia bliżej. Jedyne co mogłam – to zrobić zdjęcia z poziomu szosy, przy akompaniamencie trąbiących za moimi plecami kierowców, którzy najwyraźniej nie rozumieli mojej misji (a przecież „wklejałam” się w bandę jak tylko mogłam).
Tak naprawdę to nie miałam pojęcia, jakiego ptaka fotografuję. Ale na pewno wcześniej takiego nie widziałam, sądząc po sylwetce i ogólnym wyrazie.
Po powrocie do domu „wrzuciłam ” zdjęcia na komputer – no i cóż, trochę byłam nimi rozczarowana, bo z powodu odległości i cyfrowego zoomu zdjęcia wyszły nieostre.
Usiłowałam, za pomocą książki „Ptaki Europy”, zidentyfikować obiekt moich fotograficznych namiętności, ale tyle ptaków wydawało mi się podobnych, że w końcu sięgnęłam wyżej, czyli posłałam zdjęcia Evie, prosząc o pomoc.
Nota bene wysłane zdjęcia były w formie, która mnie się wydawała nad wyraz stosowna (amator to amator), a która okazała się dla identyfikacji mało czytelna. Do powstającego, dzięki Evie, łańcucha osób dobrej woli dołączyła Damka_Pik, która nadała zdjęciom możliwie przydatną formę. (A już kiedyś Eva mi mówiła, żebym nie wyrzucała od razu oryginałów!).
Dziś dostałam od Evy pierwszą informację: łacińską nazwę „Aquila pomarina”. Rzuciłam się do „Ptaków...” i czytam „orlik krzykliwy”!!!.
Eva wprawdzie od razu zaznaczyła, że czeka na potwierdzenie – ale ja już puchłam z dumy!.
No i naprawdę!
Okazało się, że Eva pokazała to zdjęcie Autorytetom : obejrzeli je dr Tadeusz Mizera, Michalis Moschovis z Greckiego Towarzystwa Ornitologicznego i Janusz Sielicki ze Stowarzyszenia Sokół.
I wszyscy potwierdzili ORLIKA KRZYKLIWEGO.
Wprost trudno znaleźć słowa podziękowania, które by oddały moją radość. I wyraziły, jakie to ma znaczenie i jak mnie motywuje. Bardzo, bardzo dziękuję!
Kiedyś napisałam, że dzięki Przygodzicom przestałam chodzić ze wzrokiem wbitym w ziemię a zaczęłam patrzeć w niebo. I tak jest naprawdę.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-04 22:59:45)
Offline