Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
19.00 przed chwilą wrócił drugi bocian, być może że przyniósł coś do jedzenia , niestety nie widziałam bo stał tyłem do kamery. Maluchy w dalszym ciągu mają coś przyczepione do dzióbków . Co to jest ? Czyżby nie mogły pozbyć sie tego ?
Offline
Użytkownik
19:00 - Śpią połaczonę tą "liną", przyleciał rodzić, pooglądał, ale nic nie zrobił...
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
19:35 - Mocują się ze sznurkiem, nie słyszę żadnych odgłosów z tym związanych, normalnie jak przeciągały zaskrońca straszny harmider przy tym robiły
Offline
Użytkownik
19.44 - 19:49 - dwa pisklęta mają to coś w dziobach, nie za dobry moment uchwyciłam ,ale coś jasnego tkwi w jednym dziobku jednego z piskląt, a drugi koniec w drugim dziobku drugiego pisklęcia. (fot.1, 2)
19.56 - cały czas dwa pisklaki są połączone "tym czymś", z otwartymi dziobkami, rodzic połozył się na nich
Ostatnio edytowany przez belcia (2009-06-01 19:42:00)
Offline
Użytkownik
19:53 - Przygoda bacznie obserwuje, coś sie chyba dzieje pod gniazdem.
19:57 - Próbuje oslaniać piskleta przed deszczem. Usiadła na nich.
20:00 - Zaniepokojona ... odlatuje
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
20:33
Dorosly polozyl sie na piskletach, po uprzednim "wysprzataniu ganiazda" ze zbednych "elementow". Moim zdaniem dorosly nie jadl tego podanego na talerzu pokarmu - wyrzucal je poza gniazdo - jako cos obcego pochodzenia
Ostatnio edytowany przez Biatka (2009-06-01 20:24:22)
Offline
Użytkownik
Tak Biatko bocian wyrzucił pozostawione jedzenie, jak wyrzucił wszystko, to dopiero usiadł na maluchach.
Offline
Użytkownik
Wg mnie więcej tego mięska niż sam bociek i bocianki to koty z dołu pojadły Ale nic na siłę - ważne że usiadł na pisklakach (08:23)
Ostatnio edytowany przez piszonka (2009-06-01 20:24:22)
Offline
Użytkownik
21.22 - bocian karmił pisklęta i zaraz położył się na nich, ale fajną pozycję przyjął, pisklaki już duże , ale nie trwało to długo, zaraz wstał ponownie, pisklęta się wiercą. Kombinuje jak tu na nich się położyć, ale wreszcie dało radę
Drugiego rodzica jeszcze nie ma, bynajmniej na gnieżdzie..
21.36 - wygląda za skrzydła jedno piskle
Ostatnio edytowany przez belcia (2009-06-01 21:29:04)
Offline
Użytkownik
Jednak wczorajsze wietrzenie pisklaków było chyba spowodowane martwym bociankiem leżącym w dołku gniazda. Dorosłe bociany wyraźnie nie miały pomysłu co z nim zrobić. Dzisiaj, od momentu zakończenia akcji ratunkowej, bocianki z jedynie krótką przerwą na karmienie, cały czas są starannie przykryte.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Zbanowany
Jeden z bocianów zapewne to Przygoda siedzi na potomstwie, które jak czytałem miało bardzo dużo wrażeń nieprzewidzianych, ale pomocnych im w dalszym żywocie (ja osobiście najbardziej polegam na strażakach), ale bez fachowej ręki nie mogło się to odbyć oraz Damki_Pik, która to zauważyła.
Gratuluję udanej akcji-interwencji i bystrej obserwacji.
23:08 - Młode nie mogą ochłonąć, bo żaden nawet nie wystawia główki jak to już czyniły. (fot.1.). Drugi bocian stoi i obserwuje.
23.30. - Jeden z młodych już ochłonął na pewno bo próbuje wyjść spod skrzydła dorosłego. (f.2.). Ale się przestraszył stojącego, bo szybko się schował pod skrzydło.
23.35.- Widać jak młode nie mogą sobie znależć miejsca bo prawe skrzydło co chwilkę się rusza siedzącego bociana.Stojący to podrapuje się to stoi na jednej nodze.
23.45.- Jest następny czy ten sam ciekawski spod skrzydeł mamy. (f.3.). ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-06-01 23:39:40)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
2.06.2009
01.30 - maluchy odkryte, ale wydają się zadowolone. Z rodziców widać tylko jedną nogę
01.58 - małe nadal odkryte, śpią przytulając się do siebie. Widać oboje rodziców.
Offline