Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
3.05.2009r.
Około godziny 12
1. Pułtusk - woj. mazowieckie - jeden bocian na gnieździe, stał ale po chwili usiadł - zapewne wysiaduje jaja (fot. 1)
2. Malechy - pow. makowski, woj. mazowieckie - z oddali widziałam jednego bociana na gnieździe, stał (fot. 2)
3. Byszewo - pow. makowski, woj. mazowieckie - również na gnieździe jeden bociek, siedział cały czas, pewnie wysiadywał jaja (fot. 3)
4. Chełchy Iłowe - pow. makowski, woj. mazowieckie - dość duże gniazdo, na nim jeden bociek, koło południa stał, jednakże przy kolejnych oględzinach gniazda po południu, już siedział. Drugiego bociana z tego gniazda zapewne widziałam na łąkach na żerowisku. (fot. 4 i fot. 5)
Ostatnio edytowany przez magdekk (2009-05-03 19:00:41)
Offline
Użytkownik
4.05.09
Odnosnie mojej informacji z dn.20.04.09- niestety,bociany w Zakopanem przebywały na gnieździe tylko przez dwa dni (tj.20 i 21.04), a potem przestały sie pojawiać.
U bociana w Podczerwonem (poprzednia notatka z dnia 19.04.09) ponownie pojawił sie drugi bocian( od kiedy jest,nie wiem).Byly widziane obydwa 3.05.09 okolo godz,13 tej (wiadomosc od kolezanki).
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-05-05 19:11:10)
Offline
Użytkownik
Boćki w Krzykawce (gm. Bolesław k. Olkusza, Małopolska) dalej wysiadują. Myślę, że w okolicy 16 maja powinno się wykluć pierwsze pisklę.
Wczoraj, 6 maja, rozpętała się prawdziwa wojna o gniazdo pomiędzy "nasza" parą, a trzema innymi boćkami (zauroczona i trochę zaniepokojona tym co się dzieje, za późno pomyślałam o zrobieniu zdjęć ... ). Wyglądało to mniej więcej tak: najpierw usłyszałam charakterystyczny klekot i bocian w gnieździe przyjął pozę odstraszającą intruza (bo z początku był tylko jeden obcy bocian). Kiedy nadlecieli pozostali dwaj intruzi, bociany stanęły na gnieździe i zaczęły machając skrzydłami i klekocąc odstraszać natrętów. Ci zaś wzajemnie się zganiali z drugiego, rezerwowego gniazda. Mocno zaniepokojone "stare" boćki w pewnym momencie zostawiły swoje gniazdo puste i oba zaczęły krążyć nad intruzami, aż je w końcu odpędziły. Niesamowity widok... pięć bocianów prawie nad głową...
Tak sobie pomyślałam, że to może były ich zeszłoroczne dzieci. (Czy to jest prawdopodobne?)
Offline
Ciekawa obserwacja na żywo. Faktycznie szkoda, że nie ma fotek.
Jest jednak mało prawdopodobne, aby intruzami były zeszłoroczne dzieci tej pary bocianów - głównie z tej racji, że ubiegłoroczne bociany z zasady po odlocie do Afryki spędzają tam znaczną ilość czasu, a na lęgowiska powracają zazwyczaj dopiero w ok. 3-4 roku życia.
Pozdrawiam
Eva Stets
PwG OTOP, HOS-Hellas
marzena.k63 napisał:
(...) Wczoraj, 6 maja, rozpętała się prawdziwa wojna o gniazdo pomiędzy "nasza" parą, a trzema innymi boćkami (zauroczona i trochę zaniepokojona tym co się dzieje, za późno pomyślałam o zrobieniu zdjęć ...
). Wyglądało to mniej więcej tak: najpierw usłyszałam charakterystyczny klekot i bocian w gnieździe przyjął pozę odstraszającą intruza (bo z początku był tylko jeden obcy bocian). Kiedy nadlecieli pozostali dwaj intruzi, bociany stanęły na gnieździe i zaczęły machając skrzydłami i klekocąc odstraszać natrętów. Ci zaś wzajemnie się zganiali z drugiego, rezerwowego gniazda. Mocno zaniepokojone "stare" boćki w pewnym momencie zostawiły swoje gniazdo puste i oba zaczęły krążyć nad intruzami, aż je w końcu odpędziły. Niesamowity widok... pięć bocianów prawie nad głową...
Tak sobie pomyślałam, że to może były ich zeszłoroczne dzieci. (Czy to jest prawdopodobne?)
Offline
Użytkownik
09.05.09 godz. 16.20 - 16.35
Podczerwone (Małopolska,gmina Czarny Dunajec)
Już rzeczywiscie są dwa bociany na gnieździe ; jeden chyba zamierzał ćwiczyć stawanie na głowie (zdj.1).Bocian żerujący na łące w Podczerwonem (zdj.3)
Nie wiem czy w gnieździe są jajka; przejeżdżałam koło gniazda dwukrotnie w odstępie około 2 godzin i w żadnej chwili nie widziałam,by którys z bocianów przyjął pozycje wskazująca na wysiadywanie.
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-05-09 21:11:30)
Offline
Użytkownik
18.05.09
Zgodnie z obietnicą byłam dziś w Brodowie (pow.średzki, woj. wielkopolskie). No niestety ponad tydzień temu zdarzyła się podobna historia do zdarzenia w Chybach. Gniazdo zostało zaatakowane przez inne bociany. W wyniku ataku z gniazda zostały wyrzucone jajka. Oglądałam je a nawet zrobiłam zdjęcie. Nie widziałam żadnych szczątków ale jedno jajko było czerwone wewnątrz.
Porozmawiałam z panią, która mieszka po sąsiedzku. Miałam rację gdy mówiłam, że w tym gnieździe w ubiegłym roku wydarzyła się tragedia. Gniazdo również zostało zaatakowane ale były już młode. Widywałam je gdy tamtędy przejeżdżałam. Były trzy pisklaki. Jedno zostało zadziobane i zmarło od razu drugie pod wieczór a trzecie ta Pani zaniosła do weterynarza ale zmarło następnego dnia.
Podobno z Brodowa tylko dwa razy wyleciały młode. Ale raz, jeden który uczył się latać wleciał prosto pod auto. Smutny jest los bocianów z Brodowa.
Offline
Użytkownik
28.05.2009
Witam wszystkich bocianolubów. Tak jak przypuszczałam są młode w gnieździe w Krzykawce (gm. Bolesław k/Olkusza). Niestety nie mamy możliwości zaglądania do gniazda, ale udało mi się dzisiaj nagrać kilkusekundowy filmik. Jest widoczne wyraźnie jedno pisklę, natomiast na filmie (w sumie to ledwie migaweczka )... dwa. Ciekawe ile się wykluło...
filmik
Życie w bocianim gniazdku toczy się podobnie jak w Przygodzicach: dostarczanie jedzonka dla młodych, opatulanie skrzydłami, siankiem i mchem , pieszczoty, sprzątanie...itd
Ostatnio edytowany przez marzena.k63 (2009-05-28 17:46:37)
Offline
Użytkownik
Godzinę temu dziś tj. 30.05.09, przejeźdźając obok Brodowa (pow.średzki, woj. wielkopolskie) zauważyłam siedzącego na gnieździe bociana. Czy to możliwe, że wysiaduje jajka? Czy ma jeszcze szansę na dochowanie się młodych? Przy okazji tam podjadę.
Offline
Użytkownik
01.06.09
Ja wcześniej pisałam o ataku obcych bocianów na gniazdo w Brodowie co skończyło się wyrzuceniem jajek. Bociany bardzo późno w tym roku zasiedliły gniazdo. Gdy jadę do Poznania to zawsze obserwuję te trzy gniazda po drodze. Przez jakiś czas po ataku nie zauważyłam bocianów w tym gnieździe. W sobotę rano siedział bocian. Po południu nie widziałam. Dziś poszłam do tej pani co mieszka obok gniazda i popytałąm czy bociany przylatują .Ona odpowiedziała, że te boćki, które zaatakowały gniazdo przylatują ale jajek nie wysiadują. A w sobotę to były nawet trzy bociany: jeden siedział na gnieździe, drugi u nich na dachu stodoły a trzeci latał nad gniazdem. Mnie zaskoczył ten bocian w gnieździe i stąd pytanie czy na wysiadywanie jajek nie jest za późno. Ale teraz wszystko jasne.
Ostatnio edytowany przez ayla (2009-06-01 12:19:49)
Offline
Użytkownik
1.06.09
odwiedziłam dzisiaj trzy nowe ( dla mnie ) gniazda:
w Gronkowie ( godz.8.10 zdj.1) oraz w Harklowej (godz.8.20 zdj.2) - powiat Nowotarski,Małopolska;
a foto 3 i 4 to zrobione dzisiaj ,od godz,13.43 - 13.50 , zdjęcia , w Dębnie -powiat Nowotarski,Małopolska -
dorosły bocian i dwa pisklaki (zdj.3), jeden z maluchów ćwiczy skrzydełka (zdj.4)
Tuż pod gniazdem trwały roboty drogowe (zdjęcia musiałam z tego powodu robic z dość daleka), na sąsiednim słupie naprawiano sieć elektryczna - a bocianki z niezmąconym spokojem, pod okiem rodzica, gimnastykowały sie z wielkim zapałem ( o tym,ze "przez" Przygodzice i bociany zwiedzę ,zdaje się, całą Małopolskę - nie wspomnę. ).
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-01 22:23:21)
Offline
3 czerwca 2009
Planowałam wycieczkę pod bocianie gniazda 31 maja, w Dniu Bociana Białego. Pogoda w tym dniu była jednak tak paskudna, że zrezygnowałam i pojechałam tam dopiero dzisiaj.
Gniazdo w Łączanach (gm. Brzeźnica, pow. Wadowice, Małopolska) zastałam puste, choć w kwietniu widziałam tam dwa bociany.
Natomiast w gnieździe na budynku OSP w Spytkowicach (pow. Wadowice, Małopolska) był jeden bocian, ale poinformowano mnie, że w gnieździe mieszkają dwa bociany, które prawdopodobnie maja pisklęta. Dzisiaj nie było ich widać, ale wybiorę się tam co jakiś czas, wtedy na pewno je podpatrzę. Dzisiaj początkowo fotografowałam z ulicy, marne to dało efekty, potem zostałam zaproszona do budynku Urzędu Gminy, pozwolono mi robić zdjęcia przez okno.
Fot. 1 - puste gniazdo w Łączanach. Fot. 2 i 3 - bocian w gnieździe w Spytkowicach.
Offline
7 czerwca 2009
Wczoraj wczesnym rankiem przejeżdżałam przez miejscowość Jankowice (gm. Babice, pow. Chrzanów, Małopolska). Tuż przy szosie na słupie energetycznym jest tam gniazdo, w którym co roku mieszkają bociany i co roku mają młode, sama to niejednokrotnie obserwowałam.
Od przechodnia dowiedziałam się, ze w tym roku tez mieszkają tu dwa bociany, ale podczas mojej obserwacji był tylko jeden. Przede mną była daleka droga, nie mogłam więc czekać. Pojadę tam jednak za jakiś czas i wtedy dowiem się, ile w tym gnieździe jest piskląt.
Offline
Użytkownik
Ja tez wczoraj (7 VI 2009) bylam w drodze. Zobaczylam, ze w Poszowkach kolo Bochnoi i w dwoch miejscach w Szczurowej sa
bociany w gniazdach, w ktorych nie bylo ich pare lat. Bardzo mnie to ucieszylo, widac bylo lebki wiec sa maluchy.
Jak fajnie ze gniazda sa pelne.
Offline
Użytkownik
9.06.09
Odwiedziłam dzisiaj gniazda bocianów, o których juz wcześniej pisałam (post z dnia 19.04.09 i z 1.06.09 ) . Wszystkie dzisiejsze zdjęcia były robione we wsiach należących do powiatu nowotarskiego, Małopolska. We wszystkich gniazdach już są pisklaki. Jeśli chodzi o żerujące bociany to w grupie ogółem było ich 9 a po przeciwnej stronie pola stał jeden outsider.
Godz.13.28 żerujące bociany w Gronkowie (zdj.1) ; godz.14.01 dorosłe bociany i pisklak w Ostrowsku (zdj.2) ; godz. 14.17 gniazdo w Waksmundzie (zdj.3) ; godz.16.03 dorosły bocian i pisklaki w Czarnym Dunajcu (zdj.4)
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-09 21:47:26)
Offline
Użytkownik
W uzupełnieniu do postu wyżej i pierwszego zdjęcia grupy bocianów:
W dniu 9.06.09 miałam okazje obserwowac i sfotografowac grupę składającą sie z dziewięciu bocianów. Żerowały na polu w Gronkowie (powiat nowotarski,Małopolska). Po drugiej stronie pola stał jeden bocian.
Na drugi dzien (10.06.09), widzialam 8 bocianów prawie w tym samym miejscu, ale nie tak w grupie jak poprzedniego dnia tylko żerujące obok jeżdżących po polu traktorów.
Wygladało to więc nieco inaczej, powiedziałabym, że mniej towarzysko .
Ostatnio edytowany przez mamajka (2009-06-13 22:30:11)
Offline
Odnośnie postu mamajki wyżej (post. 14 VI 2009, godz. 00:12).
Ciekawa obserwacja. Watro wybrać się ponownie w te tereny (lub w ich pobliżu), szczególnie późniejszym popołudniem.
Są to najprawdopodobniej tzw młodociane grupy bocianów nielęgowych.
Więcej informacji na ten temat można przeczytać w temacie pt "Bociany: pytania- odpowiedzi", wątek pt: "Grupy młodocianych bocianów nielęgowych - co to znaczy?" (http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewtopic.php?id=299).
Pozdrawiam i życzę dalszych ciekwych obserwacji
Eva Stets
PwG OTOP
Offline
Zbanowany
14.06.2009.
W dniu 06.06.09. byłem przy gnieżdzie w Cybulicach jadąc na Nowy Dwór Mazowiecki z Błonia i na pewno był jeden młody. (f.1)
11/12.06.09. byłem w okolicach miejscowości Jednorożec (Przasnyskie), co opisywałem dnia 20.04.09. Na wszystkich są pisklaki, tylko jeszcze nie można dostrzec-doliczyć się ile w każdym do fotki 2 z tamtego postu. Z przed Jednorożca są na pewno dwa i przelatujący rodzic na łąki. (f.2.).
Gniazdo, które już kiedyś opisywałem (u moich znajomych) Budy Rządowe jest zamieszkałe przez młodego na pewno.Dokładniejsze dane podam pod koniec czerwca lub na początku lipca. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-06-14 17:42:54)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
14.06.2009r
Obserwacja gniazda we wsi Dąbrowa województwo mazowieckie, w powiecie garwolińskim, w gminie Łaskarzew.
Na gnieździe jeden dorosły bocian i jeden młody ćwiczący swe umiejętności w chodzeniu na prostych nogach. Jakąś godzinę później obserwowalam drugiego bociana z tego gniazda, który wracał z żerowiska z dość pokaźnym płazem w dziobie.
Offline
Użytkownik
16.06.09, godz.12.03 i kilkanaście następnych minut
Dziś ponownie odwiedziłam bociany w Gronkowie (posty z dnia 9.06 i 14.06; pamietam też sugestię Evy - następne zdjęcia będa z popołudnia).
Stadko złożone z 7 osobników żerowało na polu (oddalonym kilkaset metrów od poprzedniego) w "podgrupach" oddalonych od siebie o 20 - 30 metrów. Żeby zrobić możliwie wyraźne zdjęcia (zoomem optycznym a nie cyfrowym) szłam w ich kierunku spokojnie i powoli. Byłam o kilkadziesiąt metrów od najbliższych mi, kiedy bociany, bez pośpiechu, zaczęły się schodzić w jedna grupę, centralnie na wprost mnie, choć nie zwracając się w moim kierunku jakoś ostentacyjnie.
Zamarłam bez ruchu, modląc sie o czapkę - niewidkę albo o... traktor, za którym chodzą oddalone o kilka metrów (moje modły były bezskutecznie, niestety ).Po kilkunastu sekundach jeden z bocianów wzbił sie nad pole, za nim następne, i cała grupa przeleciała na sąsiednie poletko, gdzie, żerowały dalej spokojnie. A mnie pozostały zdjęcia z daleka.
- w końcu nie bylo moją intencją je niepokoić.
bociania "podgrupa" (zdj.1); bociany schodzą się w jedno miejsce (zdj.2); bociany w locie (zdj.3) ; dalsze żerowanie na sasiednim polu (zdj.4);
Offline