Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Offline
Użytkownik
9.VII.2009
16:05 Bocianki dopytują sie Przygody, kiedy przyleci Tata z jedzeniem?(fot.1)
16:10 Przylot Dziedzica, powitanie z żoną, dzieciaczki jakby nie zauważyły przybycia ojca(fot.2)
16:11 odlot Przygody żegnanej wzrokiem przez dzieci i Dziedzica(fot.3)
16:12 karmienie bocianków, które odbyło się nie bez kłótni między rodzeństwem i zabieraniu wzajemnie z dzioba przysmaków(fot.4)
Offline
Użytkownik
19.42 Dziedzic pilnuje trójeczki (fot 1)
20.10 Młode zostały same, a że wiatr ucichł, oddają się ulubionej rozrywce - cwiczeniom skrzydeł (fot.2)
20.55 Jest kolacja. Niezła - ze dwie minuty wydziobywania sporych kęsów - takich do łykania z podrzuceniem łepka, a czasem i z klepnięciem dziobem. (fot.3) Dorosły odleciał, zanim młode skończyły, nie zauwazyłam, czy to był Dziedzic, czy Przygoda, stał pod swiatło, a potem pofrunął
21.14 Najadłszy się - popadały w drzemkę... (fot.4). Jest 21.34, a one dalej drzemią...
Offline
Użytkownik
21.45 Znowu pada. Nie ma się co dziwic, że młode drzemały. Przyleciała potargana i mokra Przygoda z jedzeniem. Stanął obraz poklatkowy na chwilę, a tu zgiełk, krzyk, kwilenie! Prosto z rodzicielskiego dzioba wyjadane jedzenie. A na koniec - trzepot skrzydeł i spacerkiem naokoło gniazda - no i niech sobie pada, skorośmy podjedli
21.52 - fantastyczne podskoki. Do tego trzeba byc po kolacji! (fot.1)
21.54 - nietypowy układ - Przygoda lezy, młode chodza naokoło, jeszcze się zastanawiaja, czy już pora spać (fot. 2)
21.58 - kamera "podjechała" - mamy zbliżenie boćków, jakie one sa ładne... A dorosły chyba wpadł w jakies krzaki, takie ma piórka poczochrane na grzbiecie. (fot.3)
22.03 - Podskakujemy nawet po ciemku. (fot 4)
22.09 - wrócił Dziedzic. Nie ma jedzenia, za to sa okrzyki - wysokie kwilenie wydają nie tylko młode - wyraźnie widac było, że Dziedzic też zakrzyczał, wczesniej był klekot, a potem okrzyki. Już cisza. Dziedzic postał chwile na jednej nodze ale zaraz sie położył. I znowu gadają i gadaja - o czym one tak rozmawiają przed zaśnięciem i to wysokimi tonami?
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-09 20:14:25)
Offline
Użytkownik
09 lipca 2009,
godz. 22:04 - 22:33; w gnieździe leżą dorosły i dwójka młodych, trzeci młody chodzi po gnieździe, ćwiczy skrzydła (f.1), zaczepia rodzeństwo (f.2), ale żaden inny bocianek nie ma ochoty mu towarzyszyć. O godz. 22:09 przylatuje drugi dorosłyi (f.3) i jest to moment ożywienia, ale karmienia nie było. Rodzinka ułożyła się cała do snu (f.4), żaden dorosły nie stoi. Jeszcze nie śpią, coś tam skubią, poprawiają w upierzeniu, powoli się przestają ruszać...
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-07-09 20:39:28)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
10.VII.2009 r.,
- godz. 10:44 przyleciał dorosły z drugim śniadaniem; przywitał młode głośnym klekotem; jadły, jak zwykle, z apetytem (f.1);
- godz. 10:45 - 10:47, młode już się najadły, spokojnie chodzą i metodycznie przeszukują ściółkę, może jeszcze trafią się jakieś kąski (f.2 i 3);
- godz. 10:59, młode leżą, zasłania je rodzic (Dziedzic?), który zajął się pielęgnacją upierzenia (f.4);
Ostatnio edytowany przez Barbarka (2009-07-10 09:50:30)
Offline
Zbanowany
14.08. Młody popisał się ładnym podskokiem raz (f.1.) i po chwili drugim (jak się załatwił), bo był lżejszy. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-10 12:12:07)
Offline
Moderator
10.07.2009.
17:48. Nad Przygodzicami przeszła burza z grzmotami . Boćki przycupnęły na gnieździe (fot.1).
18:12. Kiedy deszcz ustał młode wstały i zaczęły suszyć pióra. Wyschły dość szybko, ponieważ zaraz zaświeciło słońce ( fot.2 ).
19:03. Potem już tylko układały pióra i przeczesywały je posuwistym ruchem dzioba ( fot. 3 ).
Offline
Moderator
10.07. 2009.
20:37. Zapada zmierzch , boćki powoli przygotowują się do nocnego odpoczynku, są już mniej aktywne, głowy tulą w tułów a dzioby chowają w "żabot" z nastroszonych lekkich piór na szyi ,pod dziobem albo jak to woli w" brodę"
Jeszcze czasem wyprostują nogę, "naciągną " grzbiet i poddają się lekkiej drzemce.
20:52. Przyleciał bocian rodzic z pokarmem, młode ożywiły się, wykładanie pokarmu z wola trwało 3 minuty, były to dość spore kąski, które były połykane w pierwszej kolejności a potem boćki zbierały z gniazda resztki. Po nakarmieniu młodych dorosły bocian po kilku minutach odleciał.
Offline
Moderator
10.07.2009.
21:35. Następna kolacja, którą serwował Dziedzic. Wyrzucał z wola pokarm fragmentami, czarne owalne elementy przypominające myszy ale zidentyfikować z całą pewnością nie potrafię. Karmienie trwało prawie 4 minuty, młode dość długo i spokojnie wybierały z gniazda pokarm.
21:47. Przyleciała Przygoda, zaklekotała na powitanie ale Dziedzic po chwili odleciał. Czyżby uznał , że w gnieździe robi się już zbyt ciasno ?
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-07-10 19:59:24)
Offline
Użytkownik
21.20 Wyglada na to, ze stanie na głowie, a właściwie na dziobie, równiez wchodzi w zakres bocianich ćwiczeń wieczornych (fot.1)
21.35 Ćwiczymy! Kolejno po jednym, bo ciano. Kilka razy zaczynała ćwiczyc dwójka i kończyło sie to kłótnią, a w kazdym razie zderzeniem (fot.2)
21.47 Była piatka, ale krótko. Jeden z dorosłych odleciał. Ciasno się zrobiło, czy jeszcze coś przegryźć?
21.48 - najedzone boćki ćwicza przed snem ostatnie podskoki - seriami zwykle po kilka, pięć, sześć, jedna z bliźniaczek "obskakała" pół gniazda" (fot.3)
22.00 Znowu zawiało i polało. A nie wiem, czy nie grad pada, bo białe smugi widac na strumieniowym? Boćki ułożyły sie w strone wiatru. Jeden stoi na straży. to którys z młodych, ma obraczkę!, pare razy go o mało nie zwiało, więc sie w końcu połozył obok reszty.
22.13 Znowu deszczowa noc (fot.4) W TVN24 poinformowano o powalonych drzewach na trasie Legnica-Wrocław. Podejrzewam tę samą burzę, tylko kilkadziesiat kilometrów dalej. Biedne bocki.
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-10 20:48:03)
Offline
Zbanowany
23.27. Niestety obraz poklatkowy zatrzymał się o 23.10. (f.1.).i brak obrazu uniemozliwia obserwacje poza strumieniowym, który działa.
23.32. Jeden dorosły i dwa młode stoją a trzeci młody na środku gniazda. Drugiego dorosłego nie ma na gnieżdzie.
23.45. Sytuacja bez większych zmian jak opisałem wyżej z obrazu strumieniowego.
23.59. Jeden młody stoi przodem na zachód a za nim w szeregu, bokiem do siebie dwa młode i dorosły też zwróceni na zachód. Drugiego dorosłego nadal nie ma i tak przywitali następną dobę. Obraz poklatkowy dalej bez zmian. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-10 22:02:19)
Offline