Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Offline
Użytkownik
9.49 Przyleciał Dziedzic z gałązką na której były liście, nakarmił dziatwę (akurat była cała trójka), jedzonka było dużo.
9.52 Dziedzic odleciał
Offline
Użytkownik
26.07.2009r.
11.17 Przyleciał Dziedzic i krótko odstraszał
11.18 Przyleciał młody (fot.1) i zaczął prosić o jedzenie, tatko nie chciał podać więc uciekał, razem odbyli jakby taniec w koło gniazda (fot.2)
11.19 Tatko odleciał, bo nie mógło sobie poradzić, chwile później wróciła pozostała dwójka (fot.3,4)
Ostatnio edytowany przez Justyna (2009-07-26 09:28:10)
Offline
Użytkownik
11.17-11.19
Wylądował Dziedzic, poklekotał (fot.1), nikogo nie było, postał trochę. (fot.2).
Przyleciał któryś młody, ustawił się do karmienia, (fot3) przegonił ojca naokoło gniazda, Dziedzic odleciał. nie dał jeść.
Przyleciała reszta młodych, bardzo rozczarowane wrzeszczały chyba z minutę, ale nic z tego nie wyszło, rodzic nie wrócił (fot.4)
Offline
Użytkownik
Coraz częściej nasze gniazdo puste... wprawdzie zaraz bocianki wracają, ale trzeba już się przyzwyczaić, że będą wylatywać coraz częściej... kochane "maleństwa"
Offline
13:45 Odlot pierwszego bocianka. Kilka sekund po nim odleciał drugi.
13:47 Powrót jednego bocianka.
13:49 Na gnieździe ląduje dorosły. Karmi młode, ale są tylko dwa.
Wkrótce potem rodzic opuszcza gniazdo.
14:00 Obydwa młode wylatują, gniazdo pozostaje puste.
14:02 W krótkich odstępach czasu do gniazda wracają wszystkie trzy młode i rodzic.
Dorosły znów karmi dzieci i po chwili odlatuje.
Ostatnio edytowany przez Nupi (2009-07-26 12:11:13)
Offline
Użytkownik
15.47 Młode siedzą przycupnięte "na wiatr". Już wiedzą, że to może być niebezpieczna okolicznośc przyrody... Nie lekceważą. Wiatr zelżał, wstały, poczesały sie i wyraźnie obserwowały, co się dzieje w górze. A to mama leciała.
16.31 Przyleciała Przygoda z jedzeniem (fot.2) Karmienie krótkie, odlot.
16.38 Krótrki lot jednego z młodych. Może dwie minuty trwał (fot.3) i znowu wszystkie sa na gnieździe
16.57 Takiego czesania piór i układania i poprawiania dawno nie było - to chyba taka kosmetyka, przed jakąś imprezką ? (fot.4)
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-26 14:55:21)
Offline
Użytkownik
21:10 przyleciał jeden z rodziców, młode były ustawione jak do jedzenia ale dorosły zaraz odleciał - chyba nic nie dostały, bo wyglądają na zawiedzione, ale zaraz niespodzianka - tym razem Dziedzic (albo przyleciał, albo wrócił) i nakarmił głodomorki
21:28 na gnieździe 4 bociany
Ostatnio edytowany przez paniusia (2009-07-26 19:27:53)
Offline
Użytkownik
21.20 Kiedy sie włączylam, młode dziobały ściółkę, dzięki postowi Paniusi wiem, że były to resztki z kolacji (fot.1)
21.26 Przylecial dorosły - chyba tym razem Dziedzic, ale nie chce sie ustawic grzbietem do kamery (fot.2), a zaraz się ściemni - nie nakarmił młodych, ale zostal na noc.
21.38 (fot.3) Boćki jak zwykle wieczorem rozmawiają ze sobą, głośniej, ciszej, taka leniwa pogawędka. Spokojnej nocy, bociany!
Offline
Zbanowany
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
10.18 Zaczeło sie kwilenie i po pół minucie mniej więcej przyleciała Przygoda z całkiem solidną porcją jedzenia. (fot.1) Na strumieniowym widać jak te potwory źle traktują mamusię () - niektóre wtykają jej dzioby do wola, a w każdym razie do tego worka w dolnej części dzioba. Ciężkie zadanie mają do wykonania rodzice bociani.
Offline
Użytkownik
27.VII.2009
11:37 Było jedzenie i potworny wrzask bocianiąt
11:39 Przyleciał drugi rodzic i w tym galimatiasie nie miał gdzie wyrzucic jedzenia, Stanął biedny na brzegu gniazda i zaklekotał donośnie. Pierwszy, karmiący bocian- chyba Przygoda szybko wystartowała z gniazda, a zachwycone, wrzeszczace bocianki przystapiły ochoczo do jedzenia następnej porcji. Może ktoś ma filmik lub zdjęcia, bo było to bardzo śmieszne.
Offline
Użytkownik
Mam to - http://www.youtube.com/watch?v=9QpyFmYp_r4 (jest też w dziale "Filmiki z ganiazda w edytowanym poście z dnia 24 VII 2009).
magdag napisał:
27.VII.2009
11:37 Było jedzenie i potworny wrzask bocianiąt
11:39 Przyleciał drugi rodzic i w tym galimatiasie nie miał gdzie wyrzucic jedzenia, Stanął biedny na brzegu gniazda i zaklekotał donośnie. Pierwszy, karmiący bocian- chyba Przygoda szybko wystartowała z gniazda, a zachwycone, wrzeszczace bocianki przystapiły ochoczo do jedzenia następnej porcji. Może ktoś ma filmik lub zdjęcia, bo było to bardzo śmieszne.
Ostatnio edytowany przez graszka_gn (2009-07-27 12:08:20)
Offline
Zbanowany
Offline
20:04 Bocianki same w gnieździe, rodziców jeszcze nie ma.
20:33 Wszystkie bocianki stanęły po jednej stronie gniazda. Moze stamtąd przyleci mama z kolacją?
21:20 Robi się ciemno, a rodziców wciąz nie ma.
21:36 Dziedzica i Przygody nie ma. No i mój post nie pasuje do wątku. A to mi zrobiły niespodziankę!
Tymczasem zrobiło się ciemno, widac tylko zarysy białych sylwetek Zosi, Baryczy i Czwartka.
Ostatnio edytowany przez Nupi (2009-07-27 19:37:56)
Offline
Użytkownik
21.13 Czy to flamingi nam sie ulęgły? Piekny różowy kolor od zachodzącego słońca... No i czekają na kolację. A pieszczoch cały czas lezy tam gdzie się ułożył i gdzie był skubany. Ps. Taki był wierszyk dziecinny: "A to było tak - bociana skubał szpak. A potem była zmiana i szpak skubał bociana. A potem były jeszcze dwie zmiany. Ile razy szpak był skubany?" (fot1)
21.41 Młode nadal same w gnieździe.(fot.2)
21. 48 Alez sie zakotłowało! Przyleciało jedzenie! i mama na nocleg (albo tata?) Jeszcze jakiś dodatkowy klekot. Jednak, nawet, gdyby w gnieżdzie była cała piątka, to i tak raczej się tego nie da udowodnić na obrazku (fot.3)
21.52 cztery białe plamy - chyba skład na noc jak zwykle i słychac kwilenie - bardzo lubie te codzienne pogaduchy do poduchy ... A może jednak pięć?
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-07-27 20:03:04)
Offline
Zbanowany
23.23. Według mnie na gniezdzie przebywa cała rodzinka. (f.1.). Ale z tego przekazu nie jestem w stanie być pewnym tego stwierdzenia i na strumieniowym także. Może jestem już słabszy w oczach!
23.29. Na żółto zaznaczyłem, ze to może bociany albo przebłyski jakiś światełek a na czerwono trójkę na pewno bocianów. (f.2.).
Nie wstawiam nowego postu ale o godz.23.39. to wygląda jakby ich było sześć i tak to zostawiam bo nie ma sensu i co obserwować w takim świetle.
23.53. to trzy albo dwa na gniezdzie. Dobranoc boćki. ...
Ostatnio edytowany przez wladek12 (2009-07-27 21:51:19)
Offline